2010-02-19, 08:24 | #511 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Wiadomości: 936
|
Dot.: Dzieciaczki Styczeń 06 III
Iwonka .
Pisałam Wam chyba we wrześniu że Lili chodzi do takiej szkoły na wsi gdzie mieszkają moi rodzice, jest tam przedszkole, zerówka i klasy 1- 3. I cała ta szkoła miała taką prezentacje. Najpierw przedszkolaki i zerówka dali popis tańców - to było widowisko pt. - WSZĘDZIE DOBRZE ALE W DOMU NAJLEPIEJ. A potem dzieci ze szkoły dały przedstawienie na inny temat. Ona to chetnie by chodziła na takie zajęcia taneczne, normalnie jak czasami tańczy to tylko rure jej dać. Nie wiem po kim ona to ma. W tamten wtorek byłam z Lili u lekarza i była na antybiotyku i wczoraj znowu musiałam iść i znowu dostała antybiotyk, tak że siedzimy dzisiaj w domku.
__________________
Liliana - 11 lat Michał - 9 lat Julian - 6 lata |
2010-02-23, 13:32 | #512 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: z krainy Królowej Baśni :P
Wiadomości: 3 093
|
Dot.: Dzieciaczki Styczeń 06 III
Cytat:
Takze spokojnie obserwuj malutką Jak Szymek zaczal miec alergie to czoło ,policzki miał wysypane 2 miesiace, zanim leki i mascie zaczeły działac.. Oby to nie byla alergia bo ja wiem co to znaczy miec alergika w domu Do dzis nie moge sie uporac z jego zywieniem ---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ---------- Witajcie, ja to juz zabytek jestem na tym forum chyba:/ Czasu nie mam za chiny ludu.. Problemy mnie nie opuszcaja, ale inni maja wieksze od emnie wiec sie nie załamuje... Zabrali mi dofinansowanie w przedszkolu na zywienie Szymka bo kryterium sie obnizylo, nie to ze musze płacic za jedzenie ktorego on nie je to sama musze dokupowac mleko, desery, paszety sojowe bo Szymek jest na diecie bezmlecznej nadal Dlaczego te babki nie kupuja mu tego z tych pieniedzy co płace tylko dodatkowo utrzymanie go mnie kosztuje okolo 100zł miesiecznie , jutro musze pogadac z dyr bo nie wyobrazam sobie takiego czegos... W dodatku Szymek bedac na diecie miał bardzo długo zaparcia, robil kupki z krwia nawet, leczylam go lnem, suszonymi sliwkami, gotowanymi jabłkami kisiele jadł by tylko jakis sluz miał i zeby te kupki szły jakos lepiej...a teraz po poł roku okazało sie za ma zylaki jakies sama zauwazylam jak go wycieram ze ma jakies guzki sine...najpierw miał jednego a teraz ma duzo ja po prostu łzy mam w oczach jak to widze, one sie chowaja zaraz do srodka. Poszłam do lekarki a ona (leczy Szymka od urodzenia) mowi ze mam mu jogurty podawac , mowie do niej ze on jest uczulony na białko, a ona AHA NO TAK, NO TO TRZEBA JAKOS GO LECZYC..Dała mu jakis syrop Lacidofilum czy jakos tak podawałam mu przez miesiac Szymka wysypało całego ja czytam w instrukcji a tam pisze jak byk "NIE PODAWAC DZIECIOM UCZULONYM NA LAKTOZE" nosz k**** mowie wam ja chyba oszaleje ....rece mi opadaja, nie wiem co robic!!! Edytowane przez Moni@ Czas edycji: 2010-02-23 o 13:33 |
|
2010-02-24, 09:52 | #513 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 3 774
|
Dot.: Dzieciaczki Styczeń 06 III
Cytat:
o matko Moni@ współczuje,ale mi Szymusia szkoda,robak jeden ja to ostatnio jak moje dzieci chorowaly to dochodze do wniosku ze same konowały nas leczą,wszystko rutyna,automatyczne wypisywanie recept byle tylko pieczątke przybic i nastepny...k**** mać bo juz inaczej nie mozna a z tym przedszkolem to mi sie w głowie nie mieści,koniecznie Moni@ pogadaj z dyrektorka bo to kupy sie nie trzyma wszystko,ja wogóle nie wiem dlaczego Ty placisz za to jedzonko którego on nie je,albo Cie nie zrozumiałam,bo dla mnie to jakaś totalna bzdura trzymaj sie dzielnie!!! aha Moni@ a ta lekarka zagladała dla Szymka do pupy,ogladała te guzki,bo wiesz co nie wiem czy pamietasz ale kiedys pisałam ze mojej Wice tez taki jakby flaczek wyszedł z pupki,jak kupe robila,to tez bylo przez zaparcia wlasniedwa razy jej to wyszlo i zaraz sie schowalo,pamietam ze lekarz wtedy powiedzial na pogotowiu ze jej przy twardej kupie i przy parciu wyszla zapewne jakaś błonka ktora jest w odbycie,nie wiem jak to u Szymka wyglada,czy to jest to samo czy nie,ale wiem ze u nas dzialo sie to napewno wlasnie przez zaparcia,podawalm Wice wtedy duzo kompotu z żółtych śliwek i zaparcia szybko znikneły,później nie widzialam zeby cos jej tam wychodziło ---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ---------- Ja nic nie pisałam bo sił nie miałam i nie mam,mam chore zatoki,boli mnie okrutnie glowa,mam zatkaną jedna komore nosową i nawet nosa wysmarkac nie moge,bo odrazu uszy mi zatyka,nie czuje ani zapachów,ani smaku,sama sie oczywiscie lecze,ale cos czuje ze bede musiala isc do lekarza,niestety Wika tez dopiero dzis poszla do przedszkola,antybiotyk przestala brac w niedziele,ale ja przetrzymałam 10 dni w domku zeby miec pewnosć ze jest zdrowa,tylko ciekawe cholerka na jak długo Werka nie ma naszczescie alergii na bialko mleka krowiego,cos innego ja uczuliło,bo podaje jej teraz bebilon i wszystko okey jest,ma jeszcze taka suchą tą skórke po wysypce,ale przynajmniej nie pojawiaja sie nowe wypryski Uciekam Weroniś spi to i ja sie przyłoze na chwile,bo ledwo na oczy widze,cos okropnego Oby do wiosny! |
|
2010-03-03, 22:47 | #515 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: KrK
Wiadomości: 4 767
|
Dot.: Dzieciaczki Styczeń 06 III
Monia ja też tu jak zabytek jestem, więc jesteśmy już dwa zabytki
nie mam ostatnio czasu na pisanie, bo przeprowadzalismy się wreszcie do siebie, tyle noszenia było, układania itd i niestety nadal jest, mnóstwo rzeczy u mamy pozostawało i codziennie coś donosimy po troszku także roboty mam masę, czasu za mało i tak to jest... dzieci zadowolone z nowego mieszkanka, mają swoje pokoiki, ale na razie śpią razem w jednym, bo już nam brakło pieniążków na kolejne łóżko, nie mamy jeszcze lamp w łazience i przedpokoju, nie mamy ławy, foteli itp... z czasem wszystko kupimy, ale teraz nie są to podstawowe rzeczy które musimy mieć, więc jakoś sobie poradzimy pisałam Wam, że dzieci miałam przeziębione, ledwo wyzdrowiały poszły do przedszkola, a tu na drugi dzień Nikolka jakaś taka dziwna marudna była, śpiąca, nie bawiła się, na wieczór zaczęła gorączkować, mówię do tż że trzeba z nią do lekarza jechać bo niewiadomo co się dzieje była już godz. 20 więc tylko prywatnie mogliśmy jechać, okazało się że Nikolka ma zapalenie obu uszków i w jednym pękniętą błonę bębękową od razu dostała antybiotyk, krople do uszu, oczywiście przy wkrapianiu kropli był krzyk i taki płacz, że płakałam razem z nią na drugi dzień rano po wkropieniu kropli tak strasznie płakała, nie mogła ruszyć główką z bólu i leżała chyba ze 2 godz w jednej pozycji tyle się ta moja córcia nacierpiała lekarz mówi, że katarek który miała rzucił się na uszka... zawsze jej czapkę szczelnie zawiązuję, więc nie mogło ją zawiać ja dziś też nie najlepiej się czuję, coś chyba zjadłam i siadło mi na żołądku, boli mnie brzuch momentami tak bardzo mam nadzieję że szybko minie abc a Ty pisz jak tam wyniki wyszły (bo chyba dziś miałaś mieć?) czekamy na dobre wiadomości Monia nawet szkoda nerwów na tych durnych lekarzy szwagierka moja też zła jest jak nie wiem, bo synek jej (3 letni) ma 3 migdałka a dwa migdaly ma bardzo przerośniete i lekarz skierował go na zabieg usunięcia, znajomi mówili szwagierce żeby nigdzie z dzieckiem nie szła bo jest za mały na taki zabieg, poszła do innego lekarza, a on ją opierniczył że w życiu nie można takiego zabiegu u 3 latka przeprowadzać :roll eyes:dał jakieś leki wysuszające... także jak tu wierzyć lekarzom???? Mój Patryk jak był malutki, to pod noskiem urosła mu taka jakby kurzajka... dostaliśmy skierowanie do szpitala do dermatologa, babka od razu powiedziała że trzeba to wyciąć, dziecko się namęczyło, bało i w ogole... usunęli, za niecały miesiąc to odrosło i to 2 lub 3 naraz pojechaliśmy tam znów, i znów powiedziała że trzeba usunąć, tylko że ona nie ma wysterylizowanych narzędzi i tego nie zrobi w tym dniu... powiedziałam jej że dziecku to odrasta i ze wzmożoną siłą, stwierdziła że będzie odrastać .... więc pytam "i tak zawsze bedziemy jezdzić do pani i to wycinać???" powiedziała że jeśli będzie odrastać to TAK. Wkurzyłam się, poszłam z Patrykiem prywatnie do innej dermatolog, a ona mówi "po co od razu usuwać i dziecko stresować?? przecież na to są leki" przepisała maść, kurzajka zniknęła po 2 tyg i od tego czasu śladu po niej nie ma :roll eyes:.... LEKARZE :roll eyes: ok, rozpisałam się a tu już późno, uciekam spać ps. też wpadlam w zimową depresję i mam wszystkiego dość
__________________
Nie rzucaj słów na wiatr, jeśli nie wiesz, dokąd je zaniesie...
|
2010-03-05, 08:58 | #516 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: z krainy Królowej Baśni :P
Wiadomości: 3 093
|
Dot.: Dzieciaczki Styczeń 06 III
Jastin, jemu sie to chowa po zrobieniu kupki, tych zylaczkow nie ma na wierzchu..ja mu nigdy do pupy nie zaglądam ale kiedys cos mnie tkneło jak wycierałąm mu pupke patrze a tam cos taiego sinego...jakis guzek ja w szoku, zaczełam płakac jak dziecko Mam do mnie uspokoj sie zobaczyny potem itd...
Ale on robił kupke z krwia okolo pol roku bo miał silne zaparcia, dawałąm mu sliwki suszone, kisiele, len pił i zaparcia mineły krew tez mineła a pojawiły sie te zylaczki. Ja to jestem taka wrazliwa na takie rzeczy ze od razu w płącz wpadam i panikuje... NIKI fajnie ze juz na swoim jestes gratuluje mieszkanka Pokaz foteczki jak sie juz troszke urzadzisz.... |
2010-03-05, 14:42 | #517 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: KrK
Wiadomości: 4 767
|
Dot.: Dzieciaczki Styczeń 06 III
Monia nie zamartwiaj się, bo ten guzek który widzisz i który się chowa, to tylko żylaczek, hemoroidzik, mój Patryk też to miał i też mi się wydawało że widziałam krew w kupce (tylko nie byłam pewna czy to była krew czy buraczki, bo akurat w ten dzien je jadł), potem ten żylaczek mu pęknął i już go nie ma. Akurat zaraz po tym złożył się ten pobyt w szpitalu (pisałam Wam tu, że Patryk miał bóle w brzuszku, wysoką nieustającą gorączkę, był bardzo osłabiony), zrobili u nas w ośrodku zdrowia USG wyszło ok, ale mimo to skierowali do szpitala na szczegółowe badania. Nastraszyli nas operacją, jakimś ubytkiem w jelitach, a jak się okazało to był jakiś wirus tylko. I też wtedy wypłakałam się, że aż już sił nie miałam aby płakać strachu się najadłam co niemiara, jak mi powiedzieli że w nocy Patryś trafi na stół operacyjny. Co ja wtedy przeszłam..... Akurat wtedy też zmarł mój dziadek na raka jelit, też miał takie objawy, a ja głupia od razu sobie wmawiałam najgorsze Ale kupka z krwią występuje u alergików i u dzieci z tymi własnie żylaczkami w pupce, a jeszcze jak Szymuś ma zatwardzenia, to te żylaczki to normalne że będzie miał
Żadnych guzów Szymuś nie ma, jestem pewna!!!! U dzieci nie ma takich rzeczy w jelitkach, w szpitalu dużo pytałam lekarzy i nie bój się, nic złego Szymusiowi nie będzie. A tak w ogóle to byłaś z tymi żylaczkami u lekarza? Bo nie pamiętam? Co Ci powiedzieli?? Są na to leki czy samo się wchłonie? ---------- Dopisano o 15:42 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ---------- przeczytałam teraz Twojego posta wyżej, że byłaś u lekarki Amoże spróbuj iść do lekarza który się zajmuje typowo takimi jelitowymi sprawami?? Skoro ta lekarka nie potrafi mu pomóc, to spróbuj gdzieś indziej, ja wiem że to są koszty, wydatki bo sama mam alergika w domu, no ale będziesz spokojniejsza, szkoda Twoich nerwów i płaczu. Widzę że Ty masz taki charakter jak ja, od razu płaczem i stresem reaguję
__________________
Nie rzucaj słów na wiatr, jeśli nie wiesz, dokąd je zaniesie...
|
2010-03-06, 21:31 | #518 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki Styczeń 06 III
Dziewczynki współczuję chorób dzieci, to dla nas matek to chyba najgorsze chwile. Ja też od razu płaczę, denerwuję się, w ogóle sobie nie radzę w takich sytuacjach.
Kasia teraz super przechodzi choroby. W ubiegłym tygodniu miała zapalenie oskrzeli, to po 4 dniach była już zdrowa. Dziś byłam z nią na bilansie, wszystko dobrze, mam tylko skierowanie do ortopedy, bo ma płaskostopie. Ale wiedziałam o tym. Trochę to zbagatelizowałam, bo miała wkładki, a potem jak jej noga urosła to przestałam jej kupować. A to chyba dlatego, że mój brat ciągle nosił obuwie ortopedyczne, a teraz jest dorosły i jak miał płaskostopie tak ma nadal. Dziewczynki z okazji Dnia Kobiet życzę Wam wszystkiego naj, Waszym małym damom także. Ucałujcie je ode mnie. |
2010-03-08, 06:57 | #519 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: z krainy Królowej Baśni :P
Wiadomości: 3 093
|
Dot.: Dzieciaczki Styczeń 06 III
Z Okazji Dnia Kobiet wszystkim Paniom małym i dużym Szymonek składa najlepsze życzenia
|
2010-03-12, 08:43 | #520 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 3 774
|
Dot.: Dzieciaczki Styczeń 06 III
Czesc dziewuszki!!!
My dopiero wracamy do zdrowia,Werunia dopiero wczoraj przestala brac antybiotyk,ja tak samo(mialam tak zatoki zawalone ponad 3 tygodnie ze jak przypomne to sobie to az mnie trzęsie)katar mi został jeszcze,ale przynajmniej mam smak i węch Ogólnie to jestem tak zmeczona ze masakra Weronisia wstaje mi codziennie przed 6-stą,juz nawet próbowałam ja przetrzymać wieczorem,zeby rano dluzej pospała ale nie da radyAaa no i musze sie pochwalić ze juz chodzi moja najmłodsza,fajnie ale musze ja miec ciagle na oku Wikunia zdrowa chodzi dzielnie do przedszkola,ma jakiegos kolege Filipa o którym ciągle gada mi w domu Poza tym to u nas to samo,codziennie mam "dzień świstaka"strasznie mnie wkurza ta rutyna,ale co zrobić...Juz mi sie tak tej wiosny chce ze masakra,a podobno zima ma wrócić Abc co tam u Ciebie,jak sie czujecie???Kasiu,Alienku co u Was? Piszcie dziewczynki co u Was bo nam wątek padnie A to moje moje bąble,co byście nie zapomniały jak wyglądają |
2010-03-12, 22:43 | #521 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: KrK
Wiadomości: 4 767
|
Dot.: Dzieciaczki Styczeń 06 III
Jastin wspaniałe masz kobietki w domku Werunia to taki pączuś faaaajny a Wika taka już dorosła
coś dziewczyny nie chcą pisać i wątek nam rzeczywiście padnie jak przyjdzie wiosna, lato to już w ogóle nie będziemy miały czasu na pisanie tu
__________________
Nie rzucaj słów na wiatr, jeśli nie wiesz, dokąd je zaniesie...
|
2010-03-16, 09:07 | #522 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: z krainy Królowej Baśni :P
Wiadomości: 3 093
|
Dot.: Dzieciaczki Styczeń 06 III
Witajcie
Jastin - masz laski w domku..Wika jest urocza..ale faktycznie taka dorosła sie wydaje na zdjęciu...Weroniczka śliczna pyza jak ja kocham taie dzieci..Zawsze chciałam takiego pączusia mieć.. Mój Szymek tak szczupły jest...zawsze marzyłam by miał "papuśne" policzki i raczki..ale ważne ze jest zdrowy NIKI - miałam dzwonić do ciebie ale nic sie nie martw zadzwonie tylko miałam plan i na razie ten plan ostygł bo lokalu nie mam chyba sie domyślasz o co chodzi..:P Iwonka - na nk zdjecia masz cudne...i muszę cie tu opierdzielić ze nie dałaś znać ze fryzkę zmieniłaś...nununu Wyglądasz uroczo.. Ja zaczęłam znów siłownie..nie mogę sobie poradzić z moimi udami i brzuchem.. Wiecie co? Ja chyba jakas chora jestem, nie jem słodyczy, nie jem tłustych smażonych potraw, zmieniłam jadłospis, nie jem ziemnaikow, makaronów a tyje:week: jest taki moment ze czuje się jakbym spuchła... i to nigdzie indziej jak tylko brzuch boki i uda...Badania robiłam takie ogólne ale sa OK... to juz nie wiem co sie dzieje... No to się zapisałam bo możne przyjdzie ta wiosna a ja taka bambaryła.. A gdzie sie podziała reszta babeczek |
2010-03-19, 10:16 | #523 |
Rozeznanie
|
Dot.: Dzieciaczki Styczeń 06 III
Przepraszam, ze tak długo się nie odzywałam, ale mnie jakieś lenistwo dopadło.
Moje wyniki są ok. Z małym też w porządku, także moje obawy, były niepotrzebne. Generalnie jestem ociężała , buty już mi TŻ zapina i czekam już niecierpliwie kiedy będzie koniec. Ostatnio byłyśmy 2 tygodnie na zwolnieniu z Wiki. Najpierw tydzień miała suchy kaszel. Zrobiłam jej pasożyty, ale nic nie wyszło, potem drugi tydzień miała kaszel mokry więc juz poszłam do lekarza i była na eurespalu, a trzeci tydzień miała kaszel jeszcze gorszy i dostała antybiotyk. teraz na szczęście jest juz ok i juz tydzień chodzi do przedszkola. Wiki nie może się doczekać braciszka. Opowiada o nim w przedszkolu, przytula się do brzucha, całuje, głaszcze, rozmawia - niesamowita jest. W ogóle jakaś taka dorosła się zrobiła, aż nie wiem jak sobie dam radę, kiedy będę musiała być ciągle w gotowości jak się mały pojawi, bo Wiki wszystko robi sama. Wczoraj dyrektorka przedszkola mnie zasmuciła, bo nie jest pewna czy od września bedzie przyjmowała 4- latki do przedszkola. Ona ma obowiązek przyjąć 5 i 6-latki ima ich już 54. I w ten sposób limit miejsc w przedszkolu jest wyczerpany. Na początku kwietnia powinno być wiadomo wszystko. W razie czego to Wiki będzie zmuszona siedzieć w domu cały rok, a nie chciałabym bardzo tego, bo ona uwielbia przedszkole. |
2010-03-27, 08:44 | #524 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: KrK
Wiadomości: 4 767
|
Dot.: Dzieciaczki Styczeń 06 III
a co tu taka cisza???
wątek nam upada abc cieszę się ogromnie, że badania wyszły dobrze moje dzieciaki chore, w poniedziałek tż był z nimi u lekarza, lekarz stwierdził że poza tym kaszlem to nic im nie jest, że to jakiś wirusik, przepisał syropki, a Nikolka na drugi dzien (we wtorek) zaczęła gorączkować, kaszel stawał się coraz gorszy, w nocy bardzo ją dusiło z czwartku na piątek w nocy, w ogóle nie spałyśmy bo płakała męczył ja bardzo kaszel, do tego temperatura ja oczywiście cała w nerwach czuwałam przy niej, nie mogłam zasnąć. Martwiło mnie to, że od wtorku gorączkuje tak długo Pojechałam z dziećmi wczoraj do kontroli i okazało się że oboje mają "tylko" zapalenie oskrzeli - piszę "tylko" bo wczoraj gdy byłam w przedszkolu, zanieść kartę zgłoszenia na kolejny rok, dowiedziałam się że Piotruś z Nikolki grupy, od maluszków zachorował bardzo poważnie . Z krwi wyszło że ma białaczkę, a w szpitalu dowiedzieli się, że jest jeszcze guz w mózgu , w szatni wiszą plakaty, proszą o pomoc finansową. Taki ładny chłopczyk, wesoły blondynek, to jest jakiś koszmar w głowie mi się to nie mieści, że normalny chłopczyk chodzi do przedszkola, bawi się z moją Nikolką, a zaraz jest w szpitalu z tak ciężką chorobą moja Nikolka chora, taka osłabiona od prawie tygodnia była, ta długotrwała gorączka.... więc jak się dowiedziałam o tym Piotrusiu, to od razu czarne myśli mi zaczęły po głowie chodzić no ale tak jak napisałam, cieszę się że moje dzieci mają "tylko" oskrzela ... nie wyobrażam sobie cierpienia rodziców tego chłopca... i jego również, bo podobno bardzo cierpi, bierze leki (chemię) po których ciałko mu chudnie, a głowa staje się napuchnięta, duża ale ludzie mają tragedie
__________________
Nie rzucaj słów na wiatr, jeśli nie wiesz, dokąd je zaniesie...
|
2010-03-28, 18:35 | #525 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 293
|
Dot.: Dzieciaczki Styczeń 06 III
Niki to straszne co piszesz o tym Piotrusiu,aż płakać się chce. Ja ostatnio nieaktywna,bo nic ciekawego się u mnie nie dzieje.Ten rok przedszkola tzn od września to non stop choroba Amelci,a zaczyna się niewinnym katarem.Teraz znowu na antybiotyku podobnie jak u Ciebie Niki oskrzela ma chore. Mówię Wam,że mam już dosyć tego przedszkola,bo jak widzę,że Amelcia mi po nim marnieje.Taka chudzina waży 13kg i ciągle ją męczy ten katar.Teraz dostała zinnat,ale idę we wtorek do kontroli bo nie wiem czy jej pomaga,bo katar nie ustępuje.Ja również chora,katar i zatoki Poza tym mam wujka ciężko chorego w hospicjum,także rok bardzo nieudany się zaczął.Napiszcie mi dziewczynki ,której tż lub mąż zajmuje się sprzedażą komputerów,kserokopiarek itp. bo mam romans,ale napiszę o tym osobno na pw.
__________________
19.05.2007 spotkanie z MONI@ Moje skarby:Martynka i Amelcia Czas na przedszkole |
2010-03-29, 08:41 | #526 |
Rozeznanie
|
Dot.: Dzieciaczki Styczeń 06 III
Nel mój TŻ może co najwyżej koparkę Ci sprzedać, albo jakiś samochód ciężarowy, albo kawałek ziemi
Zdrówka dla Amelki może już teraz z wiosną wróci do wszystkich chorowitków zdrowie Niki bardzo to smutne co napisałaś o Piotrusiu. Ja miałam kontakt z rakiem i wiem jak bardzo jest to wyniszczająca choroba. Jakoś nie mogę nigdy pojąć dlaczego dzieci chorują, bo dorosły człowiek - to co innego, a taki maluch, ledwie trochę podrósł, to już go choroba łamie. A mi dziewczyny zaczął się 8 miesiąc. Ale jest mi bardzo ciężko się turlać już. Po świętach już mam zamiar zacząć kompletować wyprawkę do szpitala i na pierwsze miesiące. Imię chyba już wybrane, bo Wiki nie chce ustąpić i TŻ też. Więc w planach ma być Dorian Kacper. Ale jestem tez bardzo szczęśliwa, bo moja siostra też jest w ciąży jutro idzie potwierdzić, więc na 100 % jeszcze pewni nie są. Ale trzymam kciuki, żeby zafasolkowała naprawdę, bo starali się 3 lata. I tym sposobem może mój tata doczeka się gromadki wnuków, bo narzekał, ze Wiki taka sierotka. |
2010-03-29, 08:49 | #527 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki Styczeń 06 III
Abc ale super, że już niedługo będziesz miała dzidziusia. Ja pozostanę przy jednym dziecku, cierpliwości nie mam zupełnie. A Kasia jest taka samodzielna i wyrozumiała, zajmuje się sama sobą, jak jestem zmęczona to mi mówi "prześpij się mamuniu, ja sobie pooglądam bajeczki". Cały czas siedzi w swoim pokoju i się bawi, przychodzi do mnie tylko wtedy gdy coś potrzebuje.
My dziś siedzimy w domu, bo Kasia w piątek się spociła, bo rano założyłam jej cieplejszą kurtkę, a w południe wyszli do ogródka i było bardzo ciepło i się pewnie zagotowała. Więc już w sobotę zaczęła kasłać i ma katar. Mogłabym ją jeszcze dziś dać do przedszkola, ale pewnie by się tam doprawiła, a tak to do świąt już wyzdrowieje. |
2010-03-29, 08:52 | #528 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 3 774
|
Dot.: Dzieciaczki Styczeń 06 III
Witajcie kochane!!!
Nel nie przejmuj sie chorobami ja tez juz wymiekam Wiki dopiero dzis po 2 tygodnia poszla do przedszkola,miala angine,Weronisia tez ciagle zakatarzona,ja zreszta nie lepiejNel ale Amelka strasznie malo waży ,moja Wika tez chud jest i drobniutka ale wazy 17 kg,a mierzy nie wiem wile ale ubrania jej kupuje na 116cm Niki to rzeczywsicie bardzo przykre jest to co piszesz,ja juz wiem ze trzeba sie cieszyc z tego co sie ma,ja jak widze ze moje dziewczynki choruja ,sa przeziębione to wlasnie zaraz narzekam sie denerwuje itp.ale zawsze warto zadac sobie pytanie"ja narzekam a inni rodzice ciagle z dziećmi w szpitalach,na co ja narzekam?"mam tak naprawde zdrowe dwa bable i powinnam Bogu dziekować ze "tylko" maja katarki,anginy itp. Aha Nel mój tż to informatyk(mamy sklep i serwis komputerowy)wiec zapraszam na gg No i chyba Moni ex tez komputerowiec Kasiu odezwij sie co u Ciebie,jak dziewczynki???Mam nadzieje ze wszystko dobrze? Iwonka uwierz mi kochana ja tez nie mam cierpiwosci,ale powiem Ci ze z dwójka jest zupelnie inaczej,łatwiej.Piszesz ze Kasia taka samodzielna,to tak jak moja Wika tez potrafi sie soba zając,czasami to nie czuje ze mam dwójkeWeronisia jeszcze mała,ale juz widze ze za siostra krok w krok chodzi,dzis Wika poszła do przedszkola to ta chodziła po mieszkaniu i szukała WiktoriiWiktoria tez bardzo opiekuncza jest,jak musze cos zrobić to Wiki pilnuje małej zeby do buzi sobie nic nei włożyła itp.Fakt ze czasami jest tak ze Wiki mnie prosi zebym zabrała Werke bo jej przeszkadzaAle jest fajnie Poza tym Ty sie babo nie zarzekaj,bo ja tez sie zarzekałam i mam co mam Oczywiscie nie namawiam do niczego,hehehe... Edytowane przez jastin83 Czas edycji: 2010-03-29 o 09:01 |
2010-03-29, 20:49 | #529 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: KrK
Wiadomości: 4 767
|
Dot.: Dzieciaczki Styczeń 06 III
Iwonko Jastin dobrze pisze łatwiej jest gdy się ma dwójeczkę dzieci ja na początku narzekałam że sobie nie poradzę, potem narzekałam że mi ciężko, teraz czasem narzekam że się kłócą, biją ale ogólnie nie jest źle i nie zmieniłabym tego. Moje dzieci mają taki fajny kontakt ze sobą, (poza tymi kłótniami co 15 min )potrafią się cały dzień przebawić razem, budują namioty, zjezdzalnie, mają wspólnie tyle pomysłów na różne zabawy, a ja mam wtedy święty spokój, w ogóle mnie nie potrzebują teraz odkryli świetną zabawę w kabinie prysznicowej, potrafią siedzieć tam godzinami, naprzynoszą tam poduszek, zabawek, jedzenie, picie, po prostu wszystko im się tam mieści zasuwają drzwiczki i bawią się Przypominam sobie swoje dzieciństwo, jak przez 12 lat byłam jedynaczką i jak było mi źle, mam porównanie widząc moje dzieci, jak zupełnie inaczej się rozwijają we dwójkę, dlatego Iwonko przemyśl to dokładnie
z tym przedszkolem i chorobami to widzę że nie tylko ja mam problem ja już nawet myślałam o wypisaniu Nikolki z przedszkola (po pierwsze byłaby szcześliwa bo nie lubi tam chodzić, a po drugie nie chorowałaby tak), no ale kogo się będę prosić codziennie aby mi z nią siedział tyle godzin? abc ale szybciutko ta Twoja ciąża zleciała, dopiero nam pisałaś o dzidziusiu, a tu już końcówka ---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:46 ---------- dobrze zrobiłaś, ja tak właśnie Nikolkę posłałam, bo tylko kaszelek miała no i skończyło się to zapaleniem oskrzeli doprawiła się w przedszkolu, w grupie tylko 7 dzieci było, bo reszta chora
__________________
Nie rzucaj słów na wiatr, jeśli nie wiesz, dokąd je zaniesie...
|
2010-03-29, 22:43 | #530 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki Styczeń 06 III
Oj dziewczyny kusicie. Ja mam takie wahania, że raz chcę a raz nie chcę już dzieci. Ale Kasia coraz częściej mówi, że chciałaby mieć siostrę. Może rzeczywiście jeszcze to przemyślę. Muszę porozmawiać z TŻ-em.
|
2010-03-31, 13:12 | #531 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Dzieciaczki Styczeń 06 III
Cytat:
A teraz jak widzę jak Wiki się cieszy z tego dzidziusia, to w ogóle mi lżej się robi i cieszę się, że się zdecydowałam. Teraz taka zdradliwa pogoda jest, nie wiadomo jak te dzieci ubierać. Rano było 6 stopni ja jechałyśmy z Wiki, a teraz jest 19 i piękne słońce. Wystarczy , ze sie dziecko lekko spoci i juz załatwione. A moja Wiki nie wiem ile waży, ale ostatnio jej dres na 116 założyłam i jest w sam raz, ale bluzki to na 122 są ok, o rajstopach nie wspominam, bo wcale na 128 jej ostatnio kupiłam. Rośnie mi ona jak na drożdżach |
|
2010-04-03, 06:41 | #532 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 3 774
|
Dot.: Dzieciaczki Styczeń 06 III
Najserdeczniejsze życzenia zdrowych,
radosnych i spokojnych Świąt Wielkiej Nocy, smacznego jajka, mokrego dyngusa, a także odpoczynku w rodzinnym gronie. Niech każdy z nas wykorzysta ten czas jak najlepiej. |
2010-04-03, 11:37 | #533 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 293
|
Dot.: Dzieciaczki Styczeń 06 III
Zdrowych,Spokojnych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego
spędzonych w rodzinnym gronie z dala od trosk i smutków życzy Nel z rodzinką
__________________
19.05.2007 spotkanie z MONI@ Moje skarby:Martynka i Amelcia Czas na przedszkole |
2010-04-03, 21:42 | #534 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki Styczeń 06 III
Moc prezentów od zajączka
co kwiatuszka trzyma w rączkach Wielu wrażeń,mokrej głowy w poniedziałek dyngusowy. Życzę jaja święconego i wszystkiego najlepszego! Iwona z rodzinką. |
2010-04-04, 14:01 | #535 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: z krainy Królowej Baśni :P
Wiadomości: 3 093
|
Dot.: Dzieciaczki Styczeń 06 III
Życzenia radosnych Świąt Wielkanocnych,
wypełnionych nadzieją budzącej się do życia wiosny. Pogody w sercu i radości płynącej ze Zmartwychwstania Pańskiego oraz smacznego święconego w gronie najbliższych. |
2010-04-09, 08:34 | #536 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 3 774
|
Dot.: Dzieciaczki Styczeń 06 III
Czesc dziewczynki!!!
Jak tam po świetach?Co u Was jak dzieciaki,zdrowe? Ja nic w sumie nie pisze bo u nas w kółko to samo,nie ma zabardzo o czym pisaćNaszczeście zdrowi jesteśmy,Weronisia ma lekki katarek,ale poza tym okey.Miałam robić impreze na roczek Weroniki,ale nic chyba z tego nie bedzie,zamówie tylko tort i dziadków zaprosze Tż ma szkolenie od środy i dopiero w niedziele 25 kwietnia przyjedzie jeszcze w południe,wiec ja nie bede sie z żadnymi imprezami bujać,nie chce mi sieOgólnie to mam lenia ciągle,jeszcze ta pogoda mnie dobija,nie nawdzie tego 10 misięcy zimno,moze jeden miesiac ciepło a drugi na zmiane,oszaleć mozna,jak nie zimno to wieje,jak nie wieje to pada i tak w kólko Echh...! Uciekam póki mala śpi to cos zrobie,bo jak wstanie to tylko mama i mama i krok w krok za mną chodziWkleje foteczki Miłego dnia! Edytowane przez jastin83 Czas edycji: 2010-04-09 o 08:41 |
2010-04-09, 21:19 | #537 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 293
|
Dot.: Dzieciaczki Styczeń 06 III
Witajcie po Świętach!Ja niestety choraznowu mam powroty kręgosłupa(Monia coś wie na ten temat),tak mnie chwyciło,że nie mogłam szyją obracać i prawa ręka mnie bolała.Poszłam do lekarza i od razu skierowanie na rtg i mam różne zwyrodnienia itp. dolegliwości.Mam przepisane masaże i laser,ale niestety u nas zapisy dopiero na lipiec,ale będę czekała,bo niestać mnie prywatnie. Amelcia od dwóch dni chodzi do przedszkola,poszła po 2 kuracjach antybiotykowych,ciekawa jestem jak długo pochodzi.Ta pogoda też beznadziejna,najpierw upał prawie 20 stopni,a potem w nocy 0 stopni.Jastinku śliczne te Twoje smerfetki,a Ty mieszkasz w domku?
__________________
19.05.2007 spotkanie z MONI@ Moje skarby:Martynka i Amelcia Czas na przedszkole Edytowane przez Nel70 Czas edycji: 2010-04-09 o 21:23 |
2010-04-12, 07:18 | #538 |
Rozeznanie
|
Dot.: Dzieciaczki Styczeń 06 III
[*] - dla ofiar tragedii, brak słów po prostu
Witajcie Jastin dopiero jak Wiki widzę z Weronisią razem - to zdaj ę sobie sprawę, że te nasze 4 latki to już nie takie maluchy. Śliczne te Twoje królewny. Nel ja Amelke już na nk komentowałam. Super z niej dziewczynka. Ja też mam dość tej pogody. Rano zimno, potem ciepło - już sama nie wiem jak Wiki ubierać do przedszkola, żeby dobrze było. Miłego dnia |
2010-04-13, 07:08 | #539 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: z krainy Królowej Baśni :P
Wiadomości: 3 093
|
Dot.: Dzieciaczki Styczeń 06 III
[*] dla ofiar tragedii[*]
Witajcie Ja z pracy pisze, bo w domu to nigdy czasu nie ma..A i w sumie nie mam co pisac...Dzien za dniem leci, czlowiek nie obejrzy sie a tu juz tydzien minał a potem miesiac.. U mnie OK, Szymek kaszle ale to chyba pozostalosci po katarku.. Ja cos ostatnio zle sie czuje ale kilka osób mi podpowiedziało żebym tarczyce sobie zbadała... jestem bardzo senna, ciągle zmęczona, nery mam z byle juz powodu, goraco mi ciagle i jakies poty mnie oblewaja...a zauwazylam ostatnio przez jakies 2 miesiace ze ciagle kaszle, jakby mnie cos dusiło A co u Was? |
2010-04-24, 11:46 | #540 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 293
|
Dot.: Dzieciaczki Styczeń 06 III
Dziewczynki co się dzieje taka cisza...
Ja nie piszę ,bo nie mam nastroju.Przed Świętami chwycił mnie kręgosłup,bóle głowy i do dnia dzisiejszego to mnie trzyma U nas zapisy na masaż mam na wrzesień a na laser na czerwiec,po prostu masakra. Poza tym zmarł mój wujek w dniu,w którym chowali Parę Prezydencką Byłam z nim bardzo związana ,bo on pilnował mi Amelkę ,jak ja chodziłam do pracy.Śpieszmy się kochać ludzi bo tak szybko odchodzą... Także na początek wiosny mam totalną deprechę Jedynym pocieszeniem jest moja Amelcia,bo od 3 tygodni chodzi dzielnie do przedszkolka i nie choruje,ale myślę,że już swoje odchorowała(ostatnio w lutym miała 2 antybiotyki i zapalenie oskrzeli). Piszecie o swoich pociechach to moja Amelcia chyba najmniejsza i najdrobniejsza z tego towarzystwa,rajtuzki kupuję na 104-110,a bluzeczki na 110.Waży 14,2kg. Napiszcie jak oderwać pępowinę od córeczki,bo w czasie choroby z nią spałam i teraz wymusza z nią spanie,co robić.
__________________
19.05.2007 spotkanie z MONI@ Moje skarby:Martynka i Amelcia Czas na przedszkole |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:15.