2008-11-11, 12:03 | #31 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 705
|
Dot.: Przekłuwanie uszu - problem
spirytus jest salicylowy, nie istnieje takie słowo nawet jak "salecynowy"
a gdzie przemywać? tam gdzie masz przekłucie, bo gdzieżby indziej. zdejmij kolczyk, zdezynfekuj go [wygotuj najlepiej albo umyj i włóż do spirytusu], przetrzyj ucho [uwaga na przesuszoną skórę] a dokładnie płatek ucha tam gdzie jest dziurka, i już. jeśli masz jeszcze nie zdejmować kolczyków [to po pierwsze współczuję, straszny syf tam się zrobi mimo kilkukrotnego w ciągu dnia przemywania], to polej wodą utlenioną albo tym spirytusem jak chcesz na kolczyk, pokręć nim, wysusz. ja tak robiłam, takie miałam zalecenia od kosmetyczki [co było błędem, ale na błędach człowiek się uczy bo goiło się długo, przekłucie igłą to tydzień gojenia i po wszystkim]. w aptekach można kupić coś specjalnie do tego celu, nie powiem co bo nie pamiętam i nie kupowałam, coś z antybiotykiem niby - może ktoś inny pamięta |
2008-11-11, 17:59 | #32 |
Zadomowienie
|
Dot.: Przekłuwanie uszu - problem
jaką wodą utlenioną?! Octenisept i sól fiz ew. roztwór morskiej!
co do dezynfekcji kolczyka w domowych warunkach to najpierw należy kolczyk pomoczyć we wrzątku a później zostawić na 12h w spirytusie. |
2008-11-18, 09:38 | #33 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 8
|
Dot.: Przekłuwanie uszu - problem
no hello moglby ktos mi pomoc?! :dziek uje:
|
2008-11-18, 12:08 | #34 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Gdzieś w Polsce :)
Wiadomości: 149
|
Dot.: Przekłuwanie uszu - problem
Jeśli ktoś wie , odpowie . Wizażanka to nie maszyna
A ... Natalio możesz nie nadużywać emotikonek ? Bardzo proszę... To naprawdę utrudnia odbiór tak jak pisanie chaotyczne i takim kolorem całej wiadomości ! No dobra ... Co do wątku : Pistolet naprawdę nie jest mistrzem sterylności . Polecam więc igłę wysterylizowaną , oczyszczoną , ale bez towarzyszenia pistoletu Edytowane przez Gdybajka Czas edycji: 2008-11-18 o 13:11 Powód: Dopisek :* |
2008-11-19, 10:06 | #35 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 705
|
Dot.: Przekłuwanie uszu - problem
No ale jak w którym miejscu?
w miejscu przekłucia, z przodu i z tyłu płatka ucha. |
2008-11-19, 14:12 | #36 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 8
|
Dot.: Przekłuwanie uszu - problem
o wiem ze tam ale nie zabardzo jak jak tam nie ma dostepu??nie moge sciagac kolczykow do 7 grudnia.a jest spirytus salicylowy
|
2008-11-19, 14:16 | #37 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Gdzieś w Polsce :)
Wiadomości: 149
|
Dot.: Przekłuwanie uszu - problem
Przecierasz okolice tam dookoła kolczyka i z przodu i z tyłu , a jak już zdejmiesz to całe
|
2009-02-09, 18:55 | #38 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: StąD
Wiadomości: 62
|
Dot.: Przekłuwanie uszu - problem
JA dziewczynki tez mialam prygody z kolczykami :p tchórz ze mnie i dopiero na studiach sie przekonalam ze to wcale nie boli i jest sliczne :P ja bylam u kosmetyczki ( bardzo sympatycznej ) i przynajmniej tyle mi sie zdawalo ze jest to profesjonalnie fartuszek mila Pani kolczyki dezynfekcja itd ja mialam te kolczyki takie specjalne ze studexa czy jakuś tak końcóweczki mialam ostre jak cholera bo jak spałam to mnie kuły caly czas w szyje:P wiec nie mowcie ze pistoletem jest targanie itd ;] mialam isc do apteki kupic plyn do przemywania za ok 20zl ktory nie szczypie i jest fantastyczny ale ze kieszen studenta marna ;p ( kolczyki juz za duzo kosztowaly :P) no i 100 spraw na glowie to nie kupialm :/ ale nie zaluje jak narazie przez 2 tygodnie nic nie pieklo nie bolalo zero ropy!!!!!!!!!!!!! kumpele mowily ze to tylko moje szczescie ze ropki ni mo :P po jakims czasie spuchnal mi platek wiec wpadlam w panike..a poniewaz dawno nie przemywalam rumiankiem (zawsze nim myłam uszka ) to przemywałam co 2 godzinki albo trzymalam kolczyka z uchem w mokrym platku..czasami tez odkrecalam troszke kolczyka i pod glowka mylam bo tam sie czasem przykleja (wiec dziwie sie jakie wypadanie zatyczek ??:O co to odpustowe kolczyki Ci baba dała.. nie daj sie oszukac!! maja byc zapakowane i najlepiej gdy beda tej samej firmy co inne gadzety zwiazane z piercingiemw tym salonie tzn ze jednak ktos wie o co musi w tym wszytskim choodzic!! ). ja sie balam wyciagac kolczyka.. mowiono WYCIAG I YGNIEC UCHO PEWNIE ROPA!! HELO!!?? CO JA RUSEK JESTEM ZE ROPY NIE ODDAM :P ale sie balam..wkladac wyciagac..aaa to nie dla mnie :P wiec odrecilam troszke i przemywalam tak jak juz pisalam.. przy czy cislam go wierzac ze gdzies tam pod kolczykiem jak cos ma wyskoczyc to wyskoczy.. i tak bylo ropka( czy co to bylo :P ) z czasem sama wyszla rumianek pomogl i ruszanie ( CZYSTYMI LAPKAMI!!) w uchu Tylko pamietajcie ze po pistolecie 6 tygodni bez wyciagania..a wiszace kolczyki ( czyli nie wkrety ) najlepiej po dluzszym czasie (pisze 6 miechow ale bez przesady ). dajmy tym uszom biednym sie zagoic do konca a nie na sily juz wieszac tony xD
|
2009-03-10, 10:55 | #39 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 530
|
Dot.: Przekłuwanie uszu - problem
Cześć Dziewczyny, mam do Was pytanie, od dziecka jestem alergikiem, mam też AZS ale ujawnia mi się ono tylko na dłoniach. Miewam wysypki na twarzy i to wcale nie z powodów dojrzewania ale alergii, gdyż moja cera ostatnio się przesuszyła i nawet z czoła schodzi mi skóra. Podobno małe dzieci z tego wyrastają, ale skoro mnie to już się ciągnie, to chyba z tego nie wyrosnę...
Jeśli chodzi o pozostałe partie skóry, to są one często przesuszone, np. ramiona. I wreszcie pytanie: czy możliwe, że jeśli jestem alergikiem, to dziurki w uszach mi się nie goją? I nie chodzi tu o uczulenia na metale, bo podobno nawet na nikiel nie jestem uczulona, na złoto na pewno, gdyż ostatnio mając złote kolczyki, nie miałam żadnej wysypki i swędzenia na uszach. Po prostu kolczyki sobie siedziały i niestety dziurki w ogóle mi się nie goiły, aż w końcu poddałam się i zdjęłam je. Robiły mi się nawet ziarniaki z tyłu nad dziurkami. Psikałam je neomycyną w spreju i odpadły... Taki ziarniak pewnie zrobił się też autorce topiku. Na uszach nigdy nie miałam żadnych wysypek, a skoro na metale nie mam uczulenia, to jak można to wytłumaczyć? Delikatną skórą uszu? Każde inne rany dobrze mi się goją, normalnie; strupek i po kłopocie, a tam ciągle mi coś ropiało na okrągło, co wskazywałoby na to, że jakieś bakterie się tam dostały i trudno było je zwalczyć... ale próbowałam wiele środków, jakieś cudowne płyny na bazie spirytusu, gdzie był wkładany kwiat lilii, jakieś maści, no i nic, zupełnie NIC! Był moment, kiedy kosmetyczka myślała, że wszystko mi się wygoiło, zdjęła wkrętki i założyła mi wiszące kolczyki. Uszy były czerwone i miałam wrażenie, że mi odpadną... Spałam w nich i poszłam do szkoły... Nie no masakra... w ogóle zdjąć ich nie mogłam, bo tak siedziały jakby przyrosły, co mogło świadczyć o niezagojeniu się dziurek... męczyłam się przy lusterku, płakałam, powoli próbowałam je wysunąć z uszu. Nie no tak być nie może! Inni to sobie wkładają i wyjmują bez żadnego bólu i lusterka!! Zaczęłam się czuć jakaś inna; wszystkie koleżanki na około nie mają problemów z dziurkami tylko mi sie tak to pieprzyło! Płakać mi się chciało, że nie mogłam choć raz założyć fajnych kolczyków... Wszystko zwalam na to, że jestem alergiczką i że mam delikatna skórę ale przecież uczulenia na metale nie mam. Miałam testy; podobno nic nie wyszło. A poza tym miałabym wysypki od zegarka, guzika od spodni czy klamry paska. A ja nie mam. Więc jak to wytłumaczyć? Uszy miałam przekłuwane pistoletem; ktoś tu wspominał, że to złe... i faktycznie; przecież to rozrywa tkankę i męczy ucho! Teraz to zrozumiałam... obecnie dziurki mi się zrosły, są tylko małe ślady w postaci kropeczek lekko ciemniejszych od skóry. Będąc u chirurga, który oglądał tą ziarninę za uchem, zaproponował, że będzie mógł zrobić mi dziurki pod znieczuleniem jakąś igłą i zrobić "kolczyki" z grubych nici chirurgicznych. Pomysł chyba niezły, bo wszystko będzie zrobione powoli i delikatnie. Tylko głupio mi będzie bo to facet... ale co mnie to obchodzi... co Wy o tym myślicie?
__________________
Nosimy dobrze dobrane biustonosze! A Ty? Ja nie, bo w ogóle nie nosze! Opalone, a raczej przypalone, jędrne pośladki! http://www.youtube.com/watch?v=APKyPYR7jAk Edytowane przez Kiciunia85 Czas edycji: 2009-03-10 o 11:02 |
2009-09-23, 13:04 | #40 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Wroclove
Wiadomości: 57
|
Dot.: Przekłuwanie uszu - problem
Ech, z tym przebijaniem igłą to też gadanie... Po pistolecie obie dziurki zagoiły mi się normalnie, w mniej niż miesiąc. 3 dziurkę robiono mi igłą, w sterylnych warunkach i takie tam... Jedyny błąd jaki popełniłam to brak późniejszego smarowania dziurki (no ale cóż, miałam wtedy maksymalnie 13 lat). I już po kilku dniach wszystko się rozbabrało, i dodatkowo druga dziurka w tym uchu również zaczęła mnie boleć i się babrać (mimo, że była robiona kilka lat wcześniej). Wyjęłam oba kolczyki i tak zostawiłam. Natychmiast przestało boleć, nic mi nie wyrosło, ucho nie odpadło...
A teraz kolczyk mam w jednym uchu, chciałabym coś zrobić z drugim, żeby przynajmniej jeden też tam był i nie wiem jak się do tego zabrać. Z przodu ucho wygląda normalnie, od tyłu już nie. Obie dziurki (a raczej pozostałości po nich) są jakby poszarzałe (jakby siniak czy brud), z czymś białym w środku (nie wiem czy to blizna czy coś co zebrało się pod skórą). Palcami nie wyczuwam żadnych kulek, zgrubień. Mogę dodać zdjęcie jak to wygląda, jeśli komuś to potrzebne... Chciałabym poznać wasze zdanie na ten temat - do kogo się zgłosić, czy jest szansa w ogóle na to, żeby znów przebić uszy? |
2009-12-29, 11:14 | #41 |
Przyczajenie
|
Dot.: Przekłuwanie uszu - problem
Drogie dziewczyny!!!
Potrzebuje pomocy z dwa razy przeczytałam to wszystko i już wzystko wiem.Chciałam się dowiedzieć jak sie przemywa porządnie uszy, bo za nie długo ide sobie zrobić dodatkowe dwie dziurki w prawym uchu.Pewnie chcecie wiedzieć dlaczego.Otóż w lewym uchu miałam zrobioną drugą dziurke i rzadko ją przemywałam.Sciągnełam kolczyk, bo mnie ucho strasznie bolało, a potem mi ta dziurka zarosła.Teraz chce mieć kolejne dziurki, bo moje koleżanki mają dodatkowe i ja bym też takie chciała. A teraz prose o oklaski dla wszystkich moderatorek tego fora. |
2009-12-29, 11:25 | #42 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: zza horyzontu;)
Wiadomości: 20 599
|
Dot.: Przekłuwanie uszu - problem
ja mialam robione pistoletem i w obydwu dziurkach mam takie jakby male chrzastki, ale mi nic nie przeszkadzaja czasami sie nimi bawie
__________________
24.03.2016 |
2009-12-29, 16:49 | #43 |
Przyczajenie
|
Dot.: Przekłuwanie uszu - problem
Czy moge wiedzieć o co to chodzi z tymi chrząstkami bo jestem zupełnie zielona w tej dziedzinie:brzyd al:
|
2009-12-30, 09:19 | #44 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: Przekłuwanie uszu - problem
a podobno niewolno przebijac chrzastki pistoletem... wiem, wiem, ale tak robie, dlaczego>? bo lubie TEN ból
|
2010-01-01, 10:44 | #45 |
Przyczajenie
|
Dot.: Przekłuwanie uszu - problem
Kto lubi ból moja koleżanka mi powiedziała, że jak sie robi trzecią dziurke w uchu to boli, a ja nie lubie bólu
|
2010-01-01, 11:42 | #46 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: Przekłuwanie uszu - problem
JA lubię taki ból
|
2010-01-01, 18:55 | #47 |
Przyczajenie
|
Dot.: Przekłuwanie uszu - problem
Ale ja nie lubie .
---------- Dopisano o 19:55 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ---------- Miałam robione pierwsze dziurki robione pistoletem w wieku 6 lat, potem w wieku 1o lat robioną drugą dziurkę też pistoletem i mi zarosła.Teraz chce mieć robione kolejne 2 dziurki w prawym uchu albo w lewym.W którym uchu mam sobie zrobić ??????:confused ::n oniewiem: |
2010-01-02, 12:04 | #48 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: Przekłuwanie uszu - problem
jeśli nie wiesz jeszcze, to może nie rób na razie, pomysl, zastanów się, a potem rób bo wiesz, po przekłuciu pistoletem dziurki goja się tak... dziwnie. zawsze pozostaje w uchu taka blizna. po igle tak nie miałam ani razu.
|
2010-01-02, 14:34 | #49 |
Przyczajenie
|
Dot.: Przekłuwanie uszu - problem
ALE JA NIE CHCE IGŁĄ!!!!!!!!!!!!
Przestańcie gadać o tej igle, bo pierwsze dziurki miałam robione pistoletem i nic sie nie działo!!!!!!Do teraz je mam i nie wystąpiły żadne powikłania!!!!! Nie ropiały mi, nie zarosły, gdy sie przekłuwa uszy pistoletem starczy tylko je przemywać spirytusem itp. i czasami nimi przekręcać!!!!! To wszystko!!!!! Jestem nastolatką i nie lubie bólu ( to do ciebie kaguya!!!!)!!!!! A z tą stroną po ktrórej mam sobie zrobić kolczyki chodziło mi oto po której stronie jest ładniej i modniej!!!!!!!!! Edytowane przez pepper009 Czas edycji: 2010-01-02 o 14:35 |
2010-01-02, 14:41 | #50 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
|
Dot.: Przekłuwanie uszu - problem
Ja wam powiem, ja mam przy wszytkich kolczykach taką kulkę wyczuwalną, tylko jak mam srebrne kolczyki to jest bardzo maleńka i niewyczuwalna.
Jak zrobilam u kosmetyczki jak bylam mała to mialam tragedie z uszami, krew i ropa tryskały, więc mama mi wyjęła kolczyki. teraz mam łącznie 9 kolczyków w uszach, które zrobilam sama, żadnej ropy, paskudzenia się, wszystko jest ok. i te kulki są maleńkie. ---------- Dopisano o 15:41 ---------- Poprzedni post napisano o 15:38 ---------- a jak się robi piątą? co za głupota. To nie boli! Edytowane przez 201610310857 Czas edycji: 2010-01-02 o 14:40 |
2010-01-04, 18:49 | #51 |
Przyczajenie
|
Dot.: Przekłuwanie uszu - problem
Aż dziewięć WOW!!!!!! Szacun Teraz zrobie se trzyKolczyki w prawym lub lewym uchu. I dzieki x100000000000000000000000 0000000000000000000000000 0
:dzie kuje: |
2010-01-11, 18:04 | #52 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3
|
Dot.: Przekłuwanie uszu - problem
Witam wszystkich W lipcu przekłułam sobie uszy pistoletem i do tej pory się nie zagoiły. Nie wiem co jest tego przyczyną, przemywałam uszy rumienkiem i solą fizjologiczną, kiedy ropiały smarowałam Tridermem i to pomagało - mniej więcej na miesiąc. No właśnie, za każdym razem kiedy mam wrażenie, że uszy się zagoiły, bo nie bolą przy ruszaniu kolczykiem, znowu zaczynają ropieć. Dodam, że przebitki miałam ze stali chirurgicznej, a inne kolczyki ze srebra. Bardzo proszę o jakąś radę, zaczynam czuć się bezradna Może moje uszy po prostu nie tolerują ciał obcych.
|
2010-01-12, 11:33 | #53 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: Przekłuwanie uszu - problem
katie, nie znam się na niegojeniu i pielęgnacji, bo u mnie zwykle normalnie sie goi, ale cos mi się te srebrne u ciebie nie podobają. jesli przekłucie nie zagoilo się do końca, nie wolno nosić srebra i w ogole, jakie masz kolczyki? tzn. jaki ksztalt?
|
2010-01-12, 17:51 | #54 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3
|
Dot.: Przekłuwanie uszu - problem
kaguya, dzięki za odpowiedź. Kiedy przebiłam uszy w lipcu, nosiłam wkrętki ze stali chirurgicznej przez ok. 2 miesiące. Uszy ropiały i kosmetyczka, u której wykonałam zabieg poradziła mi bym kupiła srebrne kolczyki, w których uszy będą "oddychały", więc kupiłam małe kułeczka. Oczywiście nic to nie pomogło, więc przez tydzień smarowałam uszy Tridermem i to pomogło. Po jakimś miesiącu uszy - tak myślałam - zagoiły się, więc kupiłam sobie srebrne kolczyki, wiszące na "uszku", wybrałam lekkie, żeby nie obciążały ucha. Niestety, już po dwóch dniach zaczęłam czuć coraz większy dyskomfort przy wkładaniu i wyjmowaniu kolczyków. Postanowiłam znów włożyć przebitki ze stali chirurgicznej i wtedy okazała się, że dziurki częściowo zarosły(a kolczyki na uszku wyjmowałam tylko na noc) i musiałam włożyć przebitki na siłę (nie polecam ). Kiedy znów myślałam, że uszy są już w porządku kupiłam srebrne wkrętki i cała historia zaczęła się od początku
Edytowane przez katie84 Czas edycji: 2010-01-12 o 17:56 |
2010-01-13, 08:18 | #55 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: Przekłuwanie uszu - problem
skąd ja to znam... wsuwanie na sile,,,robiło się , robiło, o boże, co to za uczucie nie wkłądaj srebra, a wiesz, że zwykłe kolczyki sa zwykle cieńsze od tych ze stali? dlatego nie mogłaś ich wlożyc. lepiej noś teraz te ze stali, uszy się przyzwyczają, i nie wkłądaj złotko srebra
|
2010-01-15, 12:05 | #56 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3
|
Dot.: Przekłuwanie uszu - problem
Ehh... Przebitki ze stali są z powrotem w uszach. Czekam na dostawę dwóch kolejnych par
|
2010-01-18, 16:58 | #57 |
Przyczajenie
|
Dot.: Przekłuwanie uszu - problem
ja raz miałam tak, że mi jedna dziurka lekko zarosła i też musiałam je na siłe przebijać.a to nie jest przyjemne.wtedy sie denerwowałam.:r zygi:
|
2010-01-19, 10:14 | #58 |
Przyczajenie
|
Dot.: Przekłuwanie uszu - problem
Oto cytat z ze strony internetowej studio tatuażu i piercingu:
"Specjaliści od piercingu odradzają kolczykowanie w gabinetach kosmetycznych- przy wykonywaniu tego zabiegu nie powinno się używać pistoletu.Pistolety do przekłuwania uszu nie są sterylne, powodują zapalenie wątroby i inne choroby." I co o tym myśleć?Ja właśnie przekłułam w salonie kosmetycznym pistoletem i wkręcam sobie, ze na pewno mnie czymś zarażono... |
2010-01-19, 16:20 | #59 |
Przyczajenie
|
Dot.: Przekłuwanie uszu - problem
Karakon, nie denerwuj sie!!!Ja też sie teraz okropnie boje przekłucia uszu przez to co napisałaś!!!
Edytowane przez pepper009 Czas edycji: 2010-01-19 o 16:21 Powód: cóś |
2010-01-19, 21:17 | #60 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: bielsko
Wiadomości: 3 607
|
Dot.: Przekłuwanie uszu - problem
Cytat:
radze to każdej osobie ,która pprzekłuwana była pistoletem
__________________
MISS VENFLON PORTFOLIO |
|
Nowe wątki na forum Pielęgnacja - pytania do kosmetyczki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:12.