Jak podkreślić jasną cerę? III

[gosik.s]

Napisane przez tulipanna.

Az mi sie nie chce wierzyc Ja mam po W1 porcelanowa, niemalze biala twarz. Dzis nalozylam go po raz pierwszy i zglupialam. A na Burżuj 71 sie nie zdecydowalam, bo jest na mnie za ciemny, odcina sie od szyi. Coz, rozna reakcja cer

Tak, bo ja mam właśnie dokładnie na odwrót Porcelanowo wyglądam z Burżujem, a True Match się odcina.
Ale zauważyłam też jedną rzecz: stopień jasności jest mniej ważny, niż stopień zgrania tonacji kolorystycznej (!) Jeśli tonacja jest dokładnie taka, jak naszej cery, to wtedy nawet trochę zbyt ciemny podkład znacznie mniej się odcina od szyi niż bardzo jasny, ale w innej tonacji.

[cmoksia]

Napisane przez tulipanna.

A ja znam jedna dziewczyne o jasniejszej ode mnie skorze - jest po prostu snieznobiala. Tak jasnej cery nie widzialam jeszcze u nikogo - nawet w tym watku

ja bym o tej drugiej koleżance powiedziała to samo a one, o dziwo, mają inną wersję

[tulipanna.]

Napisane przez cmoksia

ja bym o tej drugiej koleżance powiedziała to samo a one, o dziwo, mają inną wersję

Hmmm... Na szczescie oko nie myli i w zestawieniu rak widac hierarchie jasnosci. Gdyby nie to, ze nie mam prawa publikowac cudzego zdjecia, pokazalabym krolewne krolewien sniezek Moim zdaniem duzo piekniejsza od Dity Ja jestem dosc obiektywna, bo nie zalezy mi na byciu najjasniejsza. Moj stosunek do podkreslania bladosci i wiernosci blademu lookowi jest zmienny jak pogoda...Chwilowo cieszy mnie sensacja jaka budze swoimi kontrastami no i mam nowy podklad, ale jeszcze 2 dni temu przymierzalam sie do uzycia balsamow brazujacych z okazji wiosny Ciagle musze cos zmieniac...

[elianka]

tulipanno ja mam tak samo

[zabkaa]

Napisane przez elianka

tulipanno ja mam tak samo

ja tez zreszta calkiem niedawno chcialam uzyc balsamu zeby troszke ocieplic koloryt Póki co zostaje przy bladym mam do swojej urody sentyment chociaz nie wiem na ile wyrozniam sie na ulicy widze sporo nieopalonych kobiet. Jak zobacze jakis super jasny pokladzik to chyba zaczepie i sie zapytam kobitki co to za cudo raz mialam taką sytuacje ale sie nie odważyłam hihi

[tulipanna.]

Napisane przez elianka

tulipanno ja mam tak samo

Napisane przez zabkaa

ja tez zreszta calkiem niedawno chcialam uzyc balsamu zeby troszke ocieplic koloryt Póki co zostaje przy bladym mam do swojej urody sentyment chociaz nie wiem na ile wyrozniam sie na ulicy widze sporo nieopalonych kobiet. Jak zobacze jakis super jasny pokladzik to chyba zaczepie i sie zapytam kobitki co to za cudo raz mialam taką sytuacje ale sie nie odważyłam hihi

Milo, ze nie jestem odszczepiencem

Obawiam sie, ze te nieopalone kobiety to wytwor pory roku, ktory zniknie z ulic wraz z pierwszymi promieniami silniejszego slonca

[gosik.s]

Napisane przez tulipanna.

Obawiam sie, ze te nieopalone kobiety to wytwor pory roku, ktory zniknie z ulic wraz z pierwszymi promieniami silniejszego slonca

Też tak myślę. Jednak konieczność odsłaniania większych partii ciała działa jak siła napędowa, gnająca klientelę do solariów
Aczkolwiek to nawet nie musi być w zależności od pory roku. Ja np. byłam w grudniu na weselu. I byłam tam JEDYNĄ bladolicą. Stereotyp "blade jest be" wciąż ma się świetnie

[tulipanna.]

Napisane przez gosik.s

Też tak myślę. Jednak konieczność odsłaniania większych partii ciała działa jak siła napędowa, gnająca klientelę do solariów
Aczkolwiek to nawet nie musi być w zależności od pory roku. Ja np. byłam w grudniu na weselu. I byłam tam JEDYNĄ bladolicą. Stereotyp "blade jest be" wciąż ma się świetnie

Wlasnie nie rozumiem dlaczego blada twarz jest piekna, a blade nogi lub blady brzuch juz nie?
Co do stereotypu sama nie wiem, czy mozna stwierdzic, ze dalej jest taki stereotyp. Chyba wszystko zalezy od srodowiska...W liceum mialam duzo latynosek z solariow w klasie i owszem, bladosc nie uchodzila tam za atrakcyjna. Jednak na studiach nie mam juz wogole takich osob, mam za to kolezanki, ktorym moja jasna skora sie podoba i ktore same hoduja sobie jasna skore Wczoraj sluzylam jako model do rzezby swojej przyjaciolce. Biedna, nie mogla skupic sie na swojej wizji, bo zlecieli sie wszyscy profesorowie zafascynowani moimi kontrastami i kazdy z nich kombinowal, jak je przedstawic. Przez 3 godziny bylam przestawiana, obracana i podziwiana, a przyjaciolka ma przechlapane, bo wszyscy chca nad nia teraz sprawowac piecze i obiecali nawet zrobic jej odlew rzezby, jesli ich nie zawiedzie Patrzac na niemile opinie, ktore mnie spotykaly wczesniej: wydawaly je smarkate dresiki lub zawistne kolezanki. Owszem, nie jest to mile. Ale w gruncie rzeczy dla mnie to powod do dumy, ze trafiam w "okreslone" gusta

[Madzia14]

W końcu doszedł do mnie MK Na pierwszy rzut oka jest ciemniejszy od korektora w tubce Inglota, ale obejżę jeszcze dokładnie jutro

[rachela]

Madziu, a przypomnij proszę - który numer zamawiałaś? I którą wersję, kryjącą czy średnią?

[Madzia14]

Zamawiałam ten co Daria- Full'a 104, a korektor Inglota mam nr 33 (gdzieś po wątku pałęta sie zdjęcie porównawcze Inglota i Dermacolu 212 )

[tulipanna.]

Smacznego

[Madzia14]

Odbiegając od tematu, akceptujecie całą swoją bladość? Ja nie mogę się do nóg przekonać, jakoś beżowe wydają mi się zgrabniejsze Pomimo tego, że mam długie i szczupłe nogi, w lato jakoś niespecjalnie lubię je eksponować

[rachela]

Madziu, gdybym była idealnie blada... byłabym szczęśliwa.
Niestety, zarówno moje dłonie, jak i stopy mają tendencję do czerwienienia - pal licho, że na rękach i biuście widać mi niebieskie żyłki; ale wystarczy że się zgrzeję, to od razu mam czerwone łapy. Wygląda to obrzydliwie, tragicznie, koszmarnie (mogłabym rzucić jeszcze kilkoma epitetami). Ręce wiecznie smaruję kremem, bo mają tendencję do przesuszania się, zimą (i jesienią, wiosną, zawsze jak jest chłodniej) noszę rękawiczki - i nic. Te czerwone łapy to moja zmora.
Wiecie jak idiotycznie wyglądają pomalowane na ciemno paznokcie i czerwone palce, a reszta biała?

Z nogami to samo, dodatkowo mam nieszczęsne zapalenie mieszków włosowych - łydki w czerwonych kropeczkach non stop. Jak za długo stoję albo jest mi gorąco, to tak samo jak z dłońmi - nogi robią się różowo-czerwone...

[Carmela]

Napisane przez rachela

Z nogami to samo, dodatkowo mam nieszczęsne zapalenie mieszków włosowych - łydki w czerwonych kropeczkach non stop. Jak za długo stoję albo jest mi gorąco, to tak samo jak z dłońmi - nogi robią się różowo-czerwone...

Doskonale Cie rozumiem kochana , ja mam te cholerne kropeczki nie tylko na łydkach ale tez na udach i ramionach..a czasami nie sa czerwone a wrecz SINE i dlatego najchetniej bym nosila dlugie spodnie i glofy zeby tego nie bylo widac .... a w lecie w upalne dni to juz tragedia Jak bym mogla zamknela bym sie w domu i nie wychodzila bo tak strasznie nie znosze widoku tych kropek i wstydze sie ich baardzo Niestety duzo lepiej wyglada opalone cialo z zapaleniem mieszkow niz blade

[Madzia14]

Też po zbyt długim staniu mam czerwono-różowe nogi Albo jak jest mi zimno efektowna pajęczyma na rękach i nogach (bajecznie wygląda to na treningu...)

Co do zapalenia mieszków, mam trochę na udach, ale na szczęście na lato jakimś magicznym sposobem wiekszość znika.

[rachela]

Carmela
A próbowałaś coś na to? Pytam z ciekawości, może by mi pomogło. Jakaś mikrodermabrazja, balsam lub krem z kwasami... Coś testowałaś?

[tulipanna.]

Napisane przez Madzia14

Odbiegając od tematu, akceptujecie całą swoją bladość? Ja nie mogę się do nóg przekonać, jakoś beżowe wydają mi się zgrabniejsze Pomimo tego, że mam długie i szczupłe nogi, w lato jakoś niespecjalnie lubię je eksponować

U mnie, tak jak pisalam roznie bywa. Czasem mam ochote byc ciemniejsza i wtedy robie cos w tym kierunku - oczywiscie slonce nie wchodzi w gre, bo nie mam zamiaru postarzac swojej skory. Ale tak, akcpetuje siebie. Kompleks "moglabym byc ciemniejsza" mnie nie dotyczy. Wolalam nieopalanie sie i bladosc dlugo zanim tu trafilam. Choc wtedy nie slyszalam jeszcze o filtrach...Moim zdaniem odpowiednio zadbane cialo swietnie wyglada blade. Kiedy mam watpliwosci ogladam zdjecia bladych modelek, a watpliwosci szybko znikaja Na nogi polecam balsam rozswietlajacy - od razu zmienisz o nich zdanie

Napisane przez rachela

Madziu, gdybym była idealnie blada... byłabym szczęśliwa.
Niestety, zarówno moje dłonie, jak i stopy mają tendencję do czerwienienia - pal licho, że na rękach i biuście widać mi niebieskie żyłki; ale wystarczy że się zgrzeję, to od razu mam czerwone łapy. Wygląda to obrzydliwie, tragicznie, koszmarnie (mogłabym rzucić jeszcze kilkoma epitetami). Ręce wiecznie smaruję kremem, bo mają tendencję do przesuszania się, zimą (i jesienią, wiosną, zawsze jak jest chłodniej) noszę rękawiczki - i nic. Te czerwone łapy to moja zmora.
Wiecie jak idiotycznie wyglądają pomalowane na ciemno paznokcie i czerwone palce, a reszta biała?

Z nogami to samo, dodatkowo mam nieszczęsne zapalenie mieszków włosowych - łydki w czerwonych kropeczkach non stop. Jak za długo stoję albo jest mi gorąco, to tak samo jak z dłońmi - nogi robią się różowo-czerwone...

A ja zaloze sie, ze przesadzasz Nikt nie zwraca uwagi na blekitne zylki czy czerwone dlonie. Po przeczytaniu Twojego posta musialam az uwaznie przyjrzec sie swojemu cialu. Tez czerwienieje w roznych miejscach i ciezko, zeby wygladalo rownomiernie jak po fotoszopie. Ale takie uroki natury - na szczescie nigdy nie staniemy sie plastikowymi tworami fotoszop. Szczerze mowiac przerwalam samoogladanie, zeby czegos nie wypatrzec Sadze, ze problemy z nierownomiernym kolorytem skory i innymi rzeczami dotycza dziewczyn o kazdym kolorze skory i zapewne na kazdym sa widoczne na swoj sposob. Odrzucmy lupę w kąt

[rachela]

Napisane przez tulipanna.

Tez czerwienieje w roznych miejscach i ciezko, zeby wygladalo rownomiernie jak po fotoszopie. Ale takie uroki natury - na szczescie nigdy nie staniemy sie plastikowymi tworami fotoszop. Szczerze mowiac przerwalam samoogladanie, zeby czegos nie wypatrzec

Szczerze mówiąc nie miałabym absolutnie nic przeciwko odrobinie fotoszopa na co dzień Ale mogę tylko pomarzyć.

A lupę mam niestety wbudowaną.

[tulipanna.]

Napisane przez rachela

Szczerze mówiąc nie miałabym absolutnie nic przeciwko odrobinie fotoszopa na co dzień Ale mogę tylko pomarzyć.

A lupę mam niestety wbudowaną.

E tam! Ja mam wbudowany mózg, a udaje mi się z powodzeniem niestosować Da się.

[rachela]

Jak to się mówi, you made my day

[elianka]

pokażę Wam mój ryjek nie jest jeszcze tak jasny jak bym chciała, ale biologii nie przeskoczę ....

[rachela]

Elianko, cudne oczy i cera Jeśli chcesz się jeszcze troszkę "rozjaśnić", proponuję mocniej zaakcentować brwi (może henna?).

[elianka]

hahaha ja mam ciemne brwi tylko je zapudrowałam głupio... dopiero potem się dowiedziałam o istnieniu paletek do brwi teraz smaruje je ciemniejszym cieniem essence wieczorem a jasniejszym na co dzień i jest ok.
za komplementy dziekuję co do cery najbardziej, bo mam do niej ciagle jakieś zatrzeżenia- zaskórniki, rozszerzone naczynka, czasem jakies niespodzianki... ciesze się, że moje wysiłki odnoszą skutek

[Teeta]

mam pytanie/problem. b. lubię podkład Revlon ColorStay (ivory), ale ostatnio mam serdecznie dosyć jego zapychania (tylko po nim mam pryszcze :/).

czy jest jakiś podkład zbliżony cechami (matujący - do cery tłustej, trzymający się niemal przez cały dzień, nieścierający się, no i oczywiście odcień koloru, który jest dla mnie [prawie, bo mógłby być ciut jaśniejszy] idealny) do revlona.?

[agnieska]

Napisane przez rachela

Madziu, gdybym była idealnie blada... byłabym szczęśliwa.
Niestety, zarówno moje dłonie, jak i stopy mają tendencję do czerwienienia - pal licho, że na rękach i biuście widać mi niebieskie żyłki; ale wystarczy że się zgrzeję, to od razu mam czerwone łapy. Wygląda to obrzydliwie, tragicznie, koszmarnie (mogłabym rzucić jeszcze kilkoma epitetami). Ręce wiecznie smaruję kremem, bo mają tendencję do przesuszania się, zimą (i jesienią, wiosną, zawsze jak jest chłodniej) noszę rękawiczki - i nic. Te czerwone łapy to moja zmora.
Wiecie jak idiotycznie wyglądają pomalowane na ciemno paznokcie i czerwone palce, a reszta biała?

Z nogami to samo, dodatkowo mam nieszczęsne zapalenie mieszków włosowych - łydki w czerwonych kropeczkach non stop. Jak za długo stoję albo jest mi gorąco, to tak samo jak z dłońmi - nogi robią się różowo-czerwone...

Napisane przez Carmela

Doskonale Cie rozumiem kochana , ja mam te cholerne kropeczki nie tylko na łydkach ale tez na udach i ramionach..a czasami nie sa czerwone a wrecz SINE i dlatego najchetniej bym nosila dlugie spodnie i glofy zeby tego nie bylo widac .... a w lecie w upalne dni to juz tragedia Jak bym mogla zamknela bym sie w domu i nie wychodzila bo tak strasznie nie znosze widoku tych kropek i wstydze sie ich baardzo Niestety duzo lepiej wyglada opalone cialo z zapaleniem mieszkow niz blade

Napisane przez rachela

Carmela
A próbowałaś coś na to? Pytam z ciekawości, może by mi pomogło. Jakaś mikrodermabrazja, balsam lub krem z kwasami... Coś testowałaś?

Dziewczyny, a jak depilujecie nogi? Mój problem czerwonych kropek w zasadzie zniknął gdy zaczęłam używać żeli do golenia a nie odżywek do włosów które mi nie podpasowały na głowie Na ramiona położyłam za to Isotrex i już wybrzuszenia zniknęły, mam zamiar go wprowadzić do pielęgnacji ciała

Napisane przez elianka

pokażę Wam mój ryjek nie jest jeszcze tak jasny jak bym chciała, ale biologii nie przeskoczę ....

Jesteś bardzo ładną dziewczyną Mam tylko wrażenie, że makijaż wygląda dość przyciężkawo. Ciepłe, brązowo-miedziane włosy, brązowe oczy i niestety nie współgrający z nimi różowy podkład odwracają uwagę od Twojej urody. Próbujesz dodatkowo modelować twarz brązerem? Na lewym policzku widać brązową plamę, nie jestem pewna. Złoty błysk na ustach, policzkach i oczach trochę mi się gryzie z różowym podkładem. Może spróbujesz podkładu MK nr 100 lub 200 (jeśli nie przyciemniałaś niczym dekoltu to raczej 200), są w żółtej tonacji i myślę że lepiej będą z Tobą współgrały. Szkoda by było odwracać uwagę od tak ładnej dziewczyny źle dobranym odcieniem podkładu

[elianka]

agniesko- dziękuję za komplement odnośnie urody podkład - skończony, teraz mam inny, MF LP pastelle ( za ciemny) ale juz ciepły. Makijaż jest mocny bo jest na wieczór. Poza tym na codzień nosze okulary i nie widać moich makijażowych wysiłków oczy były mocniej, usta słabiej a bronzer na policzkach było widać... zresztą to mój pierwszy makijaż, który pokazałam, musze się jeszcze wieeeele nauczyć dziękuję za rady wykorzystam

[rachela]

Napisane przez agnieska

Dziewczyny, a jak depilujecie nogi? Mój problem czerwonych kropek w zasadzie zniknął gdy zaczęłam używać żeli do golenia a nie odżywek do włosów które mi nie podpasowały na głowie Na ramiona położyłam za to Isotrex i już wybrzuszenia zniknęły, mam zamiar go wprowadzić do pielęgnacji ciała

Ja depiluję albo depilatorem, albo (rzadziej) woskiem. Niestety natura obdarzyła mnie karnacją 'biała skóra + ciemne włosy'; kremy do depilacji czy golarki z góry odpadają - czasem tylko robię nimi poprawki.
Moim problemem jest odcinek 10cm od kostki w górę nogi - jeśli można to tak obrazowo ująć, na "linii skarpetek". Isotrex mnie mocno wysuszy (ogólnie mam b. suchą skórę), zastanawiam się czy coś innego by podziałało?...


...

Pomyślę o tym jutro
Obecna, zbójecka pora nie zachęca do myślenia.

[elianka]

co to jest isotrex?

[agnieska]

Napisane przez elianka

agniesko- dziękuję za komplement odnośnie urody podkład - skończony, teraz mam inny, MF LP pastelle ( za ciemny) ale juz ciepły. Makijaż jest mocny bo jest na wieczór. Poza tym na codzień nosze okulary i nie widać moich makijażowych wysiłków oczy były mocniej, usta słabiej a bronzer na policzkach było widać... zresztą to mój pierwszy makijaż, który pokazałam, musze się jeszcze wieeeele nauczyć dziękuję za rady wykorzystam

A, rozumiem

Napisane przez rachela

Ja depiluję albo depilatorem, albo (rzadziej) woskiem. Niestety natura obdarzyła mnie karnacją 'biała skóra + ciemne włosy'; kremy do depilacji czy golarki z góry odpadają - czasem tylko robię nimi poprawki.
Moim problemem jest odcinek 10cm od kostki w górę nogi - jeśli można to tak obrazowo ująć, na "linii skarpetek". Isotrex mnie mocno wysuszy (ogólnie mam b. suchą skórę), zastanawiam się czy coś innego by podziałało?...

...

Pomyślę o tym jutro
Obecna, zbójecka pora nie zachęca do myślenia.

Też mam ciemne włosy, ale od smrodu depilatora i tego dźwięku od razu boli mnie głowa, wosk też mi nie pasuje - męczę się z maszynką. Isotrex można by nakładać na te dwie godziny, zmywać i nakładać coś mocno nawilżającego - i nie na codzień, tylko co drugi, trzeci dzień Z mniej wysuszających to albo retinoidy na podłożu nie alkoholowym (np. Zorac - ale to wyjdzie strasznie drogo) lub bardziej wydajna opcja to balsam Avene z retinaldehydem - ale nie wiem jak podziała.

Napisane przez elianka

co to jest isotrex?

http://www.laboratoriumurody.pl/foru...oin,t1320.html