Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji:)

[jp91]

Napisane przez anula_ga

właśnie, chyba tylko testy zostają - w przypadku takich specyficznych woni olejek może pogorszyć sprawę czasem jak się zapachy zmieszają

a propos......... idę sobie coś nowego wrzucę do kominka

A ja wypalam świeczki na potęgę, bo chce pomalować szklanki po nich i wstawić tealighty

[anula_ga]

Co do usuwania wosków z kominków - ja podgrzewam wosk, tak żeby się całkowicie roztopił i wyciągam go ręcznikiem papierowym ręcznik super go chłonie i nie muszę skrobać kominka, tak jak wczesniej to robiłam. No i mam od razu rozgrzany kominek na nowy wosk

---------- Dopisano o 18:43 ---------- Poprzedni post napisano o 18:42 ----------

Napisane przez jp91

A ja wypalam świeczki na potęgę, bo chce pomalować szklanki po nich i wstawić tealighty

fajnie!
wrzuć zdjęcia jak już ukończysz dzieło

[gayenka]

Napisane przez anula_ga

Co do usuwania wosków z kominków - ja podgrzewam wosk, tak żeby się całkowicie roztopił i wyciągam go ręcznikiem papierowym ręcznik super go chłonie i nie muszę skrobać kominka, tak jak wczesniej to robiłam. No i mam od razu rozgrzany kominek na nowy wosk

Też przechodziłam przez ten patent, jak nie chciało mi się studzić kominka

[jp91]

Napisane przez anula_ga

fajnie!
wrzuć zdjęcia jak już ukończysz dzieło

Jak coś wyjdzie to pokaże

[anula_ga]

Napisane przez gayenka

Też przechodziłam przez ten patent, jak nie chciało mi się studzić kominka

szkoda czasu na studzenie jak nowe woski czekają
skuteczny i szybko sposób - nic nie zostaje, wystarczy na koniec przetrzeć ręcznikiem i kominek jak nowy!
Wydłubując nożykiem pokaleczyłam ceramikę zdolniacha!

[SekretnyWachlarz]

Dziewczyny chciałabym wrócić do olejowania włosów i w związku z tym mam pytanie. Wcześniej olej nakładałam raz w tygodniu na 5h. Czy jak nałożę dwa razy w tygodniu po 2h to będę mieć taki sam rezultat, a może lepszy? Bo niestety obecnie nie mam czasu 5h siedzieć z turbanem na głowie.

A tak w ogóle ktoś może mi zafundować operacje plastyczne? Nie mogę patrzeć na siebie w lustrze ogólnie.

[Korah]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Dziewczyny chciałabym wrócić do olejowania włosów i w związku z tym mam pytanie. Wcześniej olej nakładałam raz w tygodniu na 5h. Czy jak nałożę dwa razy w tygodniu po 2h to będę mieć taki sam rezultat, a może lepszy? Bo niestety obecnie nie mam czasu 5h siedzieć z turbanem na głowie.

A tak w ogóle ktoś może mi zafundować operacje plastyczne? Nie mogę patrzeć na siebie w lustrze ogólnie.

Myślę, że nawet pól godziny z olejem to dla włosów już spore odżywienie 2 godziny to taka bomba odżywcza, zwłaszcza jeśli olej jest dobrej jakości. Ty masz mocne, zdrowe włosy, ten czas powinien im w zupelności wystarczyć, aby utrzymać ich dobry stan.

Operacji Ci nie zafunduję niestety, choćbym chciała, ale lustro mogę stłuc i wyrzucić i po problemie

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez Korah

Myślę, że nawet pól godziny z olejem to dla włosów już spore odżywienie 2 godziny to taka bomba odżywcza, zwłaszcza jeśli olej jest dobrej jakości. Ty masz mocne, zdrowe włosy, ten czas powinien im w zupelności wystarczyć, aby utrzymać ich dobry stan.

Operacji Ci nie zafunduję niestety, choćbym chciała, ale lustro mogę stłuc i wyrzucić i po problemie

Pewnie masz rację. Skoro bez dbania tak wyglądały.

Już nie wiem jak o siebie zadbać, nie mam pomysłu, naprawdę.

[anula_ga]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Już nie wiem jak o siebie zadbać, nie mam pomysłu, naprawdę.

a czego próbowałas do tej pory?
jakie sposoby dbania o siebie i polepszenia swojego wyglądu Cię zawiodły?

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez anula_ga

a czego próbowałas do tej pory?
jakie sposoby dbania o siebie i polepszenia swojego wyglądu Cię zawiodły?

Anula napiszę ci PW.

[vanilia1985]

Przeprowadziłam się
Powiem Wam, jakie to cudowne uczucie, kłaść się i wstawać rano bez teściowej.. już nie słyszę: wyłącz światło, nie lej tyle wody, wyłącz komputer, zrób śniadanie..ostatnio przeszła samą siebie, chodziła za moim mężem mówiąc "zrób kupę bo do pracy nie zdążysz" On wcześniej coś wspominał, że musi do łazienki, a ona podsłuchała..Rozumiecie? ona chciała za wszystkich myśleć. Przesadziła.

Ale żeby nie było pięknie..wzięliśmy się za malowanie mieszkanie z mężem, wybraliśmy się na zakupy i wrociliśmy z farbami zadowoleni, nie mając kompletnie pojęcia o malowaniu. Okazało się, że kupiliśmy farby lateksowe, nawet sobie nie wyobrażacie jaką krzywdę zrobiliśmy scianom. Okazało się, że gładzie są nierowne i stare, na tym było kilka warstw farby, polożyłam grunt i wzięłam się do roboty. Machałam wałkiem jak mi było wygodnie, na drugi dzień przezyłam szok. Całe ściany w smugach! najgorsze to, ze nic z tym nie zrobimy, a nie stać mnie, żeby kłaść teraz gładzie. W dodatku takei farby kupiliśmy do wszystkich pokoi i nie ma możliwości wymiany, gdyż przez ten czas opakowanie się podniszczyły.. dziewczyny załamana jestem. Wygląda to tak jakby ktoś mi wylał wiadra tłuszczu na ściany. Co najlpesze widać to tylko pod kątem, kiedy pada światło. Gdy się stoi na wprost to już nie widać. T uroki farb lateksowych na nierównych ścianach. ehh

[Korah]

Napisane przez vanilia1985

Przeprowadziłam się
Powiem Wam, jakie to cudowne uczucie, kłaść się i wstawać rano bez teściowej.. już nie słyszę: wyłącz światło, nie lej tyle wody, wyłącz komputer, zrób śniadanie..ostatnio przeszła samą siebie, chodziła za moim mężem mówiąc "zrób kupę bo do pracy nie zdążysz" On wcześniej coś wspominał, że musi do łazienki, a ona podsłuchała..Rozumiecie? ona chciała za wszystkich myśleć. Przesadziła.

Ale żeby nie było pięknie..wzięliśmy się za malowanie mieszkanie z mężem, wybraliśmy się na zakupy i wrociliśmy z farbami zadowoleni, nie mając kompletnie pojęcia o malowaniu. Okazało się, że kupiliśmy farby lateksowe, nawet sobie nie wyobrażacie jaką krzywdę zrobiliśmy scianom. Okazało się, że gładzie są nierowne i stare, na tym było kilka warstw farby, polożyłam grunt i wzięłam się do roboty. Machałam wałkiem jak mi było wygodnie, na drugi dzień przezyłam szok. Całe ściany w smugach! najgorsze to, ze nic z tym nie zrobimy, a nie stać mnie, żeby kłaść teraz gładzie. W dodatku takei farby kupiliśmy do wszystkich pokoi i nie ma możliwości wymiany, gdyż przez ten czas opakowanie się podniszczyły.. dziewczyny załamana jestem. Wygląda to tak jakby ktoś mi wylał wiadra tłuszczu na ściany. Co najlpesze widać to tylko pod kątem, kiedy pada światło. Gdy się stoi na wprost to już nie widać. T uroki farb lateksowych na nierównych ścianach. ehh

Super, nareszcie będziecie się cieszyć tylko sobą

Co do farb, to ja słyszałam, że lateksowe są w ogóle kiepskim rozwiązaniem do lokali mieszkalnych, ponoć lubią się w nich zagnieżdżać pleśnie, ściany nie oddychają. Ja bym odsprzedała na waszym miejscu te farby w niższej cenie, może na allegro
Nie znam się, ale co do pomalowanej ściany, może warto się poradzić fachowca lub kogoś w sklepie z takimi rzeczami, ale z obsługą, może da się z tym jeszcze coś zrobić W ostateczności możecie położyć tapetę

[vanilia1985]

Niestety nie da się nic zrobić, jedynym rozwiązaniem jest położenia gładzi na to. Co do tapet, niestety właściciel nie wyraził zgody na ich położenie. Obawiam się, że jak to zobaczy, to się załamie.. a miał nam położyć nowe podłogi i boję się, że tego nie zrobi, a one aż się proszą o wymianę. Dziś jeszcze malujemy przedpokój, też lateksem, wyjścia nie ma bo ściany zagruntowałam a nie stać mnie na kupienie nowej farby ehh
Ale bardo się cieszę, że teściowej z nami nie ma choć mąż delikatnie mówiąc, wkurza mnie. Po prostu się nie ogarnia, a ja już mam dość prowadzenia go za rączkę i ciągłego mówienia zró to, zrób tamto. Ma wolne siedzi w domu, miał kilak prostych rzeczy do zrobienia, oczywiście nie wyrobił się. Tam by mamusia za niego to zrobiła, tu niestety jej nie ma, a ja już mam dość. Jak nauczyć go życia? Nie mam pomysłu...

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez vanilia1985

Niestety nie da się nic zrobić, jedynym rozwiązaniem jest położenia gładzi na to. Co do tapet, niestety właściciel nie wyraził zgody na ich położenie. Obawiam się, że jak to zobaczy, to się załamie.. a miał nam położyć nowe podłogi i boję się, że tego nie zrobi, a one aż się proszą o wymianę. Dziś jeszcze malujemy przedpokój, też lateksem, wyjścia nie ma bo ściany zagruntowałam a nie stać mnie na kupienie nowej farby ehh
Ale bardo się cieszę, że teściowej z nami nie ma choć mąż delikatnie mówiąc, wkurza mnie. Po prostu się nie ogarnia, a ja już mam dość prowadzenia go za rączkę i ciągłego mówienia zró to, zrób tamto. Ma wolne siedzi w domu, miał kilak prostych rzeczy do zrobienia, oczywiście nie wyrobił się. Tam by mamusia za niego to zrobiła, tu niestety jej nie ma, a ja już mam dość. Jak nauczyć go życia? Nie mam pomysłu...

Już nie nauczysz. Moja mama to wie po prawie 23 latach małżeństwa, co się wzięło to już się ma.

[jp91]

Dziewczyny a pamiętacie jak na wakacjach chciałyśmy ćwiczyć Chodakowską? Ja szybko odpadłam, ale wróciłam, jestem po 3 skalpelach Jak Wasze brzuszki?

[cloche]

mój rośnie

[jp91]

Napisane przez cloche

mój rośnie

Twój jest najpiękniejszy Ewa takiego nie da

[vanilia1985]

Napisane przez jp91

Dziewczyny a pamiętacie jak na wakacjach chciałyśmy ćwiczyć Chodakowską? Ja szybko odpadłam, ale wróciłam, jestem po 3 skalpelach Jak Wasze brzuszki?

ja ćwiczyłam do niedawna, wytrzymałam dwa tygodnie. Teraz brakuje mi czasu, ale chętnie wróciłabym do ćwiczeń. Tak sobie obiecałam, że od nowego roku znów zacznę, ale jakoś nie wyszło.
A powiem Wam, że po tych dwóch tygodniach czułam się lepiej psychicznie. Sama świadomość tego, że coś robię, dawała mi dużo satysfakcji.


Dziewczyny ja się chyba zabiję, wczoraj wzięłam się za malowanie przedpokoju.. miał być "platynowy szary" a wyszedł.. niebieski ehh

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------

Napisane przez cloche

mój rośnie

a znasz już płeć? że tak zapytam ja wiem wiem, że najważniejsze, żeby zdrowe było no ale przecież takie będzie

[_Kari_]

VANILIA... ja dziś też oglądałam farby, moj luby zabrał sie za remont z przebudową szafy ;/ jutro stwierdził że będize zaklejał dziury i równał ścianę... my zawsze malujemy zwykłą akrylową i matową farbą i tragedi nie ma

[cloche]

Napisane przez jp91

Twój jest najpiękniejszy Ewa takiego nie da

Napisane przez vanilia1985

Dziewczyny ja się chyba zabiję, wczoraj wzięłam się za malowanie przedpokoju.. miał być "platynowy szary" a wyszedł.. niebieski ehh

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------

a znasz już płeć? że tak zapytam ja wiem wiem, że najważniejsze, żeby zdrowe było no ale przecież takie będzie

ale niebieski, taki szarawo-niebieski, też jest fajny

jak na razie wychodzi chłopak... pokrywa się to z moimi przeczuciami. w poniedziałek badanie, pewnie będzie już lepiej widać

[vanilia1985]

Dziewczyny macie jakieś sprawdzone farby do malowania ścian? wczoraj skończyłam pokój i przedpokój i już mam dość lateksowych farb. Pozostał nam pokój Niki, ona uparła się na jasne fioletowe ściany. Wiecie, taka lila, wrzos.. Bratowa malowała czterema porami roku i zamiast jasnego fioletu ma siwe..
Znacie jakąś firmę, która robi naprawdę dobre farby i kolor na ścianach jest taki jak na wzorniku?

[Korah]

Napisane przez vanilia1985

Dziewczyny macie jakieś sprawdzone farby do malowania ścian? wczoraj skończyłam pokój i przedpokój i już mam dość lateksowych farb. Pozostał nam pokój Niki, ona uparła się na jasne fioletowe ściany. Wiecie, taka lila, wrzos.. Bratowa malowała czterema porami roku i zamiast jasnego fioletu ma siwe..
Znacie jakąś firmę, która robi naprawdę dobre farby i kolor na ścianach jest taki jak na wzorniku?

Jeśli jest to pokój słabo nasłoneczniony, południowy, to ja odradzam chłodne kolory, lila wrzos się do takich zalicza, zawsze wyjdzie szaro-bury, tzn nie będzie widać soczystości koloru, niestety Ja polecam farby Dekoral lub Śnieżka.

Poza tym nie wiem czy to jest dla każdego oczywiste, ale nawet jeśli kupimy farbę najwyższej jakości i pisze na niej, że pokrywa stary kolor na ścianie już przy jednej warstwie, to nie należy się tym sugerować. Zawsze trzeba nałozyć minimum 2 warstwy. To jest tak samo jak z lakierami do paznokci. Pierwsza musi wyschnąć i nakładamy drugą, nawet jeśli jedna zakryła płytkę w 100% to druga zawsze da nam jeszcze większe nasycenie koloru. W przypadku farb ściennych potrzebne są często nawet 3-4 warstwy.

[vanilia1985]

Napisane przez Korah

Jeśli jest to pokój słabo nasłoneczniony, południowy, to ja odradzam chłodne kolory, lila wrzos się do takich zalicza, zawsze wyjdzie szaro-bury, tzn nie będzie widać soczystości koloru, niestety Ja polecam farby Dekoral lub Śnieżka.

Poza tym nie wiem czy to jest dla każdego oczywiste, ale nawet jeśli kupimy farbę najwyższej jakości i pisze na niej, że pokrywa stary kolor na ścianie już przy jednej warstwie, to nie należy się tym sugerować. Zawsze trzeba nałozyć minimum 2 warstwy. To jest tak samo jak z lakierami do paznokci. Pierwsza musi wyschnąć i nakładamy drugą, nawet jeśli jedna zakryła płytkę w 100% to druga zawsze da nam jeszcze większe nasycenie koloru. W przypadku farb ściennych potrzebne są często nawet 3-4 warstwy.

Pokój ma duże okna i balkon, ale niestety jest od północy, przez co słońce jest tylko do południa, przez resztę dnia jest widno, ale niesłonecznie. Myślałam nad połączeniem tego fioletu, może jednak ciemniejszego, niż lila czy wrzos z jakimś innym intensywnym żółtym pomarańczą, albo jasnym różem. Szczerze mówiąc wolałabym jeden kolor na ścianach, tym bardziej, ze córcia uparła się na motylki naklejki na ścianę. Meble ma jasne. Motylki chce ciemne fioletowe, dlatego tez nie chciałam wprowadzać tylu kolorów do tego pokoju, tym bardziej, że będzie zagracony kolorowymi zabawkami, które niekoniecznie będą pasować do całości. Obecnie jest tam kolor cytrynowy, wygląda dobrze, ale wymaga odświeżenia, lecz nie chcemy ponownie malować tym samym. Nie ukrywam, że mam ograniczony budżet, a zakup dwóch farb wiąże się z kosztami.
Co do tego jasnego fioletu, myślałam, że ozdobię ściany naklejkami i będzie żywiej. Zapewne masz i rację jak tak teraz myślę, że ten kolor może wyjść bardzo ponury.

[jp91]

Napisane przez vanilia1985

Dziewczyny macie jakieś sprawdzone farby do malowania ścian? wczoraj skończyłam pokój i przedpokój i już mam dość lateksowych farb. Pozostał nam pokój Niki, ona uparła się na jasne fioletowe ściany. Wiecie, taka lila, wrzos.. Bratowa malowała czterema porami roku i zamiast jasnego fioletu ma siwe..
Znacie jakąś firmę, która robi naprawdę dobre farby i kolor na ścianach jest taki jak na wzorniku?

Mój Tż kilka lat pracował w sklepie budowlanym i jedynymi farbami za jakie dał sobie rękę uciąć był Beckers, kręciłam nosem, bo drogie, ale pomalowałam całe mieszkanie tymi farbami i zapłaciłabym za nie jeszcze dwa razy tyle. Żadnych smug, prześwitów, pięknie się myją i nie ma po myciu śladu.
Jeszcze dobre są Magnaty ale kosmicznie drogie.
Śnieżka z tego co wiem to tylko biała + pigment, inaczej szkoda kasy, Dekoral może być.

[mhm0808]

Napisane przez jp91

Mój Tż kilka lat pracował w sklepie budowlanym i jedynymi farbami za jakie dał sobie rękę uciąć był Beckers, kręciłam nosem, bo drogie, ale pomalowałam całe mieszkanie tymi farbami i zapłaciłabym za nie jeszcze dwa razy tyle. Żadnych smug, prześwitów, pięknie się myją i nie ma po myciu śladu.
Jeszcze dobre są Magnaty ale kosmicznie drogie.
Śnieżka z tego co wiem to tylko biała + pigment, inaczej szkoda kasy, Dekoral może być.

Beckers My mamy a przed zakupem robiłam spory risercz u nas np. zółty, który na wzorniku był delikatnym pastelem na ścianie wyszedł taki, że zęby bolą Inne kolory wyszły tak, jak miały wyjść. Chyba takie szczegóły to trzeba podpytać sprzedawcy.

[jp91]

Napisane przez mhm0808

Beckers My mamy a przed zakupem robiłam spory risercz u nas np. zółty, który na wzorniku był delikatnym pastelem na ścianie wyszedł taki, że zęby bolą Inne kolory wyszły tak, jak miały wyjść. Chyba takie szczegóły to trzeba podpytać sprzedawcy.

Ja mam irys w domku i jest identyczny jak na opakowaniu Żółto-waniliowy, taki chciałam, żeby był uniwersalny i pasował to wszystkiego.

[mhm0808]

Napisane przez jp91

Ja mam irys w domku i jest identyczny jak na opakowaniu Żółto-waniliowy, taki chciałam, żeby był uniwersalny i pasował to wszystkiego.

no my po całości polecieliśmy szarością, tylko część ścian mamy w innym kolorze; jeszcze ta żółć od bidy pasuje, ale nienawidzę jej, serio

[vanilia1985]

Czylałam o tym Bckersie i wiem, że ma dobre opinie, ale boję się, że na nierównych ścianach znów będzie widać wszystkie niedoskonałości, dlatego tez chciałam zmywalną akrylową kupić.
Tak sobie wymyśliłam, że wezmę córkę do sklepu i sama sobie wybierze kolor. Jak wymyśli, tak pomalujemy.
Dzięki za porady

---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

Napisane przez mhm0808

Beckers My mamy a przed zakupem robiłam spory risercz u nas np. zółty, który na wzorniku był delikatnym pastelem na ścianie wyszedł taki, że zęby bolą Inne kolory wyszły tak, jak miały wyjść. Chyba takie szczegóły to trzeba podpytać sprzedawcy.

Właśnie takim kolorem mam pomalowane resztę mieszkania pokój duży i przedpokój. Oczywiście farba innej marki, ale kolor wyszedł taki jak ten, o którym napisałaś U małej już rezygnujemy z tego koloru, bo nie wyglądałoby to dobrze, gdyby całe mieszkanie było w jednym kolorze.

[Korah]

Napisane przez vanilia1985

Pokój ma duże okna i balkon, ale niestety jest od północy, przez co słońce jest tylko do południa, przez resztę dnia jest widno, ale niesłonecznie. Myślałam nad połączeniem tego fioletu, może jednak ciemniejszego, niż lila czy wrzos z jakimś innym intensywnym żółtym pomarańczą, albo jasnym różem. Szczerze mówiąc wolałabym jeden kolor na ścianach, tym bardziej, ze córcia uparła się na motylki naklejki na ścianę. Meble ma jasne. Motylki chce ciemne fioletowe, dlatego tez nie chciałam wprowadzać tylu kolorów do tego pokoju, tym bardziej, że będzie zagracony kolorowymi zabawkami, które niekoniecznie będą pasować do całości. Obecnie jest tam kolor cytrynowy, wygląda dobrze, ale wymaga odświeżenia, lecz nie chcemy ponownie malować tym samym. Nie ukrywam, że mam ograniczony budżet, a zakup dwóch farb wiąże się z kosztami.
Co do tego jasnego fioletu, myślałam, że ozdobię ściany naklejkami i będzie żywiej. Zapewne masz i rację jak tak teraz myślę, że ten kolor może wyjść bardzo ponury.

W takim razie szczerze polecam żółty, ale nie cytrynowy, tylko słoneczny z dekorala. Na pewno ożywi pokój i będzie pasował z fioletem, a motylki można pomalować sprayem fioletowym na szablonie, lub ręcznie farbkami akrylowymi dla plastyków, które wyjdą taniej, naklejki to też świetny pomysł. Jedna ściana też czemu by nie fioletowa My mieliśmy w poprzednim mieszkaniu właśnie taki słoneczny z granatowymi akcentami. Bardzo pasowało kolorystycznie. Też południowy pokój, a wcześniej był taki koktail jagodowy. Różnica była diametralna. Po przemalowaniu na żółto pokój w klimacie podziemnego bunkra przemienił się w wesoły dziecięcy kącik.

Jp, my właśnie częściowo malowaliśmy Śnieżką z pigmentem. Resztę dekoralem.

[vanilia1985]

Kupiłam dekorala akrylowego. Szczerze mówiąc wyboru nie było, bo większość firm produkuje już tylko lateksy. Powiem Wam, że pierwsze malowanie i wyszło super, idealnie, bez smug. Jeszcze jedna warstwa i będzie ok Powiem Wam tylko, że kolory wybierała córcia i w ten oto sposób ma fioletowo różowy pokój, ale naprawdę wygląda to dobrze. Jest zadowolona, a to w sumie o to chodziły. Oczywiście kolory wyszły ciemniejsze, bardziej intensywne niż na próbnikach, ale to akurat na plus