Boję się ludzi :( - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-05-24, 16:42   #1
201607041015
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 3

Boję się ludzi :(


Witajcie !

Nie wiem co się ze mną ostatnio dzieję. Sama myśl, że muszę wyjść do ludzi mnie paraliżuję, wszystko w żołądku mi się przewraca, siedzę i drżę chce mi się płakać !
Zacznijmy od początku mam 20 parę lat i jestem studentką. Od zawsze byłam osobą nieśmiałą, małomówną i zamkniętą w sobie. Czasem dochodziło do tego, że moje koleżanki na palcach obu rąk mogły policzyć ile słów w ciągu dnia wymówiłam . Nawiązywanie kontaktu było dla mnie katorgą. Jednak nigdy nie stresowały mnie kontakty z ludźmi. Teraz to się poprawiło jestem bardziej śmiała, chętniej rozmawiam z ludźmi.Jak każdy mam kompleksy są one dość spore ale wychodzę z założenia, że nie mogę aż tak nimi się przejmować lepiej zaprezentuję się pokazując to co mam najlepsze niż obnażając bardziej swoje kompleksy.
Wszystko zaczęło się od momentu gdy dostałam pracę powiedzmy w gastronomi. Na początku denerwowałam się tym wszystkim jak to będzie. Potrafiłam nie spać z nerwów w nocy. Ten kontakt z ludźmi krępował mnie. Dodam, że nie była to moja pierwsza praca wcześniej pracowałam za granicą gdzie dodatkowo dochodziła bariera językowa i tak się nie denerwowałam jak teraz ! Nawet różnymi egzaminami tak się nie stresowałam jak teraz. Z reguły byłam opanowaną osobą. Teraz często słyszałam uwagi, że za bardzo się denerwuję. Z czasem się opanowałam już jest lepiej gdy nagle dzisiaj dowiedziałam się, że przenoszą mnie w inne miejsce do obcych mi ludzi. Zdenerwowałam się cały czas czuję jak mi się wszystko w żołądku przewraca. Myślę o tym żeby nie zawieść szefostwa bo jest to praca marzenie. Jak nawiązać kontakt z resztą ekipy tam ? Nie potrafię zagadać ludzi, a nawet jeśli wywiązuję się rozmowa wkrada się ta cisza, której nie potrafię przerwać. Dodatkowo zostałam wybrana do reprezentowania mojej miejscowości w akcji charytatywnej gdzie będą ludzie z całej Polski i znowu strach, jacy ludzie tam będą, a jak będę tam sama bo nie znajdę nikogo do pogadania. Aż drżę na tą myśl.
Nie miałam tak wcześniej. Na prawdę mam znajomych z całej Polski poznanych na koloniach gdzie to było x lat temu , a do tej pory mam z nimi świetny kontakt. Znam ludzi poznanych na forach tematycznych. No i mam tutaj w miejscu zamieszkania swoich znajomych z którymi imprezuję. A teraz nagle paraliżuje mnie myśl, że mam spędzić dzień z obcymi mi ludźmi. Nigdy nie musiałam brać nic na uspokojenie, a teraz nie dam rady funkcjonować jak nie wezmę czegoś. Wstydzę się mijać ludzi na ulicy, krępuję się w sklepie sprzedawcy zadać pytanie. Mam teraz trochę stresów w rodzinie. Chyba też za dużo chce od siebie dać. Chce być jak najlepsza żeby nikt nie przyczepił się do mnie aby ludzie byli zadowoleni ze mnie. Wyjścia te są już w ten weekend, a ja nie wiem jak opanować i przemóc mój strach.
201607041015 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-24, 17:08   #2
aaanitka86
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: może z B, może z W, a może z O
Wiadomości: 560
Dot.: Boję się ludzi :(

Może idź do psychologa albo na jakąś terapię. Myślę, że to jest bardzo złożony problem i raczej na forum nie pomoże Ci nikt. Ja to mam problem w drugą stronę... czasami się odezwę chodź nie powinnam, wolała bym mieć czasami jęzor zawiązany w supeł i gdzie się nie udam tam kogoś poznaję.Po prostu nie potrafię się przymknąćDlatego tym bardziej Ci nie pomogę.
aaanitka86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-24, 17:52   #3
WhiteCherry
Zakorzenienie
 
Avatar WhiteCherry
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
Dot.: Boję się ludzi :(

nerwica lękowa?
__________________
sun goes down
WhiteCherry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-24, 18:15   #4
Morgana25
Raczkowanie
 
Avatar Morgana25
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 128
Dot.: Boję się ludzi :(

Koniecznie idź do psychologa...
Morgana25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-24, 18:22   #5
moolly
Raczkowanie
 
Avatar moolly
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: somewhere
Wiadomości: 467
Dot.: Boję się ludzi :(

Może rozmowa z psychologiem pomoże, pomoże ci odkryć przyczynę twoich problemów i nie boj sie, ja tez chodzę do psychologa a wcale nie jestem psychiczna po prostu mam jakieś małe problemy i jest spoko i nawet przestaje się tego wstydzić ze chodzę.
Też się stresuje zawsze jak gdzieś ide gdzie nikogo nie znam ale pomyśl sobie, ilu ludzi już poznałaś i zawsze przecież na poczatku ich nie znalas i jakoś dałaś rade Jak nie mozesz spac to moze jakies tabletki uspokajające na sen, polecam neopersen noc, jak sie stresuje i nie moge spac bo czeka mnie coś ważnego rano to lykam je pol godziny i spie Dasz rade trzymam kciuki
__________________
Kocham
staram się
http://s5.suwaczek.com/201202053438.png

Stressed depressed
But well dressed
moolly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-25, 00:45   #6
Lui1234
Zadomowienie
 
Avatar Lui1234
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 119
Dot.: Boję się ludzi :(

Poki co doraznie proszki na uspokojenie, niestety. Potem szybko na terapię.
Masz nerwice lękową. Zgłos sie do psychiatry.
Niestety stresy codzinne, poważne problemy rodzinne, długotrwałe sprzyjaja nerwicy lekowej. Pełno jest takich ludzi, nie umiera sie od tego.
Aby Cie pocieszyc miałam lekowy epizod w moim zyciu zwiazany z długotrwałym stresem w zwiazku z ciezka przewlakłą i niestety smiertelna chorobą mojej mamy.
Fatalnie to przezyłam i choć nie byłam nigdy niesmiała, w ciagu 2 dni dostałam okropnej nerwicy lękowej. Dlugotrwały sters doporwadza do takiej "Eksplozji Lęku". Psycholog rozgrzebuje Twoje dzieciństwo, kiedy przyczyna moze być po prostu długo nagromadzony stres, gdzie emoje w koncu szukaja ujscia.
Takze prochy mi pomogły, terapia (w moim przypadku grupowa) i po poł roku nie było śladu. A, miewałam jeszcze nagłe ataki paniki np. W tramwaju. Nie pozwoliłam sobie na sentymenty i potrafiłam jeżdzić od kranicowki do kranicowki
Ataki paniki miewa co 12 osoba, nie zabijają, nie nalezy dać się złamać.
Z mojego punktu widzenia teraz powielu latach " co nas nie zabije to nas wzmocni i uczy cierpliwosci, wiekszego wglady w siebie i wyrozumiałosci dla siebie czyli nie ma tego złego. Bedzie dobrze
Po terapii grupowej standardowo chodziło sie na indywidualna terapię, ale jak dla mnie była to strata czasu, albo terapeutka była do kitu (zycie zaczęła mi ustawiać wg własnych pogladow ). Zresztą skoro przeszło to po co?
Bardzo dobrze , ze masz te wyjazdy, nie uciekaj od tego, bo bardziej zamkniesz sie w sobie i bedzie Ci bardzo smutno, ze jesteś tak głupio "ograniczona" przez fobię.
Mam nadzieje, ze Cię pocieszyłam troszkę! Będę Ci bardzo kibicować i jestem pewna , ze dasz radę!

Edytowane przez Lui1234
Czas edycji: 2013-05-25 o 00:50
Lui1234 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-25, 03:04   #7
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
Dot.: Boję się ludzi :(

Cytat:
Napisane przez StrachMaWielkieOczy Pokaż wiadomość
Witajcie !

Nie wiem co się ze mną ostatnio dzieję. Sama myśl, że muszę wyjść do ludzi mnie paraliżuję, wszystko w żołądku mi się przewraca, siedzę i drżę chce mi się płakać !
Zacznijmy od początku mam 20 parę lat i jestem studentką. Od zawsze byłam osobą nieśmiałą, małomówną i zamkniętą w sobie. Czasem dochodziło do tego, że moje koleżanki na palcach obu rąk mogły policzyć ile słów w ciągu dnia wymówiłam . Nawiązywanie kontaktu było dla mnie katorgą. Jednak nigdy nie stresowały mnie kontakty z ludźmi. Teraz to się poprawiło jestem bardziej śmiała, chętniej rozmawiam z ludźmi.Jak każdy mam kompleksy są one dość spore ale wychodzę z założenia, że nie mogę aż tak nimi się przejmować lepiej zaprezentuję się pokazując to co mam najlepsze niż obnażając bardziej swoje kompleksy.
Wszystko zaczęło się od momentu gdy dostałam pracę powiedzmy w gastronomi. Na początku denerwowałam się tym wszystkim jak to będzie. Potrafiłam nie spać z nerwów w nocy. Ten kontakt z ludźmi krępował mnie. Dodam, że nie była to moja pierwsza praca wcześniej pracowałam za granicą gdzie dodatkowo dochodziła bariera językowa i tak się nie denerwowałam jak teraz ! Nawet różnymi egzaminami tak się nie stresowałam jak teraz. Z reguły byłam opanowaną osobą. Teraz często słyszałam uwagi, że za bardzo się denerwuję. Z czasem się opanowałam już jest lepiej gdy nagle dzisiaj dowiedziałam się, że przenoszą mnie w inne miejsce do obcych mi ludzi. Zdenerwowałam się cały czas czuję jak mi się wszystko w żołądku przewraca. Myślę o tym żeby nie zawieść szefostwa bo jest to praca marzenie. Jak nawiązać kontakt z resztą ekipy tam ? Nie potrafię zagadać ludzi, a nawet jeśli wywiązuję się rozmowa wkrada się ta cisza, której nie potrafię przerwać. Dodatkowo zostałam wybrana do reprezentowania mojej miejscowości w akcji charytatywnej gdzie będą ludzie z całej Polski i znowu strach, jacy ludzie tam będą, a jak będę tam sama bo nie znajdę nikogo do pogadania. Aż drżę na tą myśl.
Nie miałam tak wcześniej. Na prawdę mam znajomych z całej Polski poznanych na koloniach gdzie to było x lat temu , a do tej pory mam z nimi świetny kontakt. Znam ludzi poznanych na forach tematycznych. No i mam tutaj w miejscu zamieszkania swoich znajomych z którymi imprezuję. A teraz nagle paraliżuje mnie myśl, że mam spędzić dzień z obcymi mi ludźmi. Nigdy nie musiałam brać nic na uspokojenie, a teraz nie dam rady funkcjonować jak nie wezmę czegoś. Wstydzę się mijać ludzi na ulicy, krępuję się w sklepie sprzedawcy zadać pytanie. Mam teraz trochę stresów w rodzinie. Chyba też za dużo chce od siebie dać. Chce być jak najlepsza żeby nikt nie przyczepił się do mnie aby ludzie byli zadowoleni ze mnie. Wyjścia te są już w ten weekend, a ja nie wiem jak opanować i przemóc mój strach.
O, też miałam kiedyś coś podobnego, może nie na taką skalę, ale jednak. U mnie to się wzięło wlasnie z traumatycznych przeżyć: śmierci i choroby rodziców, rozstania. Strach objawiał się głównie jąkaniem i moją izolacją.

Mnie pomogło kilka lat spędzonych na angażowaniu się w różne projekty, organizacje, działania grupowe. Na początku było strasznie trudno, nic mi nie wychodziło i często się wstydziłam wpadek spowodowanych nieśmiałością, ale po roku-dwóch można powiedzieć, że stałam się innym człowiekiem.

Ale jak zrobić to w jedną noc czy dwa dni? Ja bym na Twoim miejscu mniej od siebie oczekiwała, mniej się przejmowała, ile to trzeba zrobić i jak świetnie wypaść. To brzmi banalnie, ale jedyne, co można i warto zrobić, to się teraz wyluzować.
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-05-25, 07:09   #8
201607041015
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 3
Dot.: Boję się ludzi :(

Dziękuję za Wasze odpowiedzi Poważnie zastanowię się nad pójściem do psychologa ale tego też się boję. Że pójdę i usłyszę, że wymyślam sobie problemy i nic mi nie jest.
Dzisiaj mam pierwsze wyjście i już mi wszystko skręca w środku miałam też histeryczny płacz. A teraz biorę się w garść. Moja myśl to iść zrobić co mam zrobić i jak tylko nadarzy się okazja zmykać do domu.
Podobnie do niektórych z Was przechodzę ciężką chorobę rodziców. I po prostu drżę na myśl, że mogą nie przeżyć. Któraś z Was pisała, że strach u niej objawiał się jąkaniem. Od pewnego czasu zauważyłam, że w rozmowie z nieznajomymi mi osobami jąkam się i zapowietrzam. Nie miałam takich problemów w szkole zawsze brałam udział w wystąpieniach publicznych iż uważano, że mam bardzo dobrą dykcję. Irytuję mnie to strasznie.
201607041015 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-25, 08:10   #9
Marudna Krolewna
Rozeznanie
 
Avatar Marudna Krolewna
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 614
Dot.: Boję się ludzi :(

psycholog! poszukaj na Wizażu był wątek wspierający i dla nieśmiałych i dla nerwicy i dal fobii społecznej.. a w ramach "ćwiczeń" możesz wyznaczać sobie codzienne zadania - np. każdego dnia musisz spytać obcą osobę "która godzina", albo zadać pytanie sprzedawcy w sklepie - po dziesiątym razie przekonasz się, że nic strasznego się nie dzieje, a Ty się umiesz przełamać
__________________
marudzę na blogu - o książkach, filmach, marketingu, Łodzi i o tym co mi do głowy przyjdzie
OSTATNI WPIS: Literaci W Przedwojennej Polsce. Pasje. Nałogi. Romanse
zapraszam na marudny FP
Marudna Krolewna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-25, 18:21   #10
aaanitka86
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: może z B, może z W, a może z O
Wiadomości: 560
Dot.: Boję się ludzi :(

Cytat:
Napisane przez Marudna Krolewna Pokaż wiadomość
psycholog! poszukaj na Wizażu był wątek wspierający i dla nieśmiałych i dla nerwicy i dal fobii społecznej.. a w ramach "ćwiczeń" możesz wyznaczać sobie codzienne zadania - np. każdego dnia musisz spytać obcą osobę "która godzina", albo zadać pytanie sprzedawcy w sklepie - po dziesiątym razie przekonasz się, że nic strasznego się nie dzieje, a Ty się umiesz przełamać
Ja myśle, że taka metoda koleżanko będzie dobra na zwykłą nieśmiałość a nie paniczny strach przed ludźmi...lepiej psycholog
aaanitka86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-26, 09:56   #11
Lui1234
Zadomowienie
 
Avatar Lui1234
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 119
Dot.: Boję się ludzi :(

Cytat:
Napisane przez aaanitka86 Pokaż wiadomość
Ja myśle, że taka metoda koleżanko będzie dobra na zwykłą nieśmiałość a nie paniczny strach przed ludźmi...lepiej psycholog
Psychoterapia jak najbardziej, ale zaczełabym od dobrego psychiatry, ktory przeprowadzi z Toba wywiad i da na poczatek odpowiednie leki, celem w miarę normalnego funkcjonowania. Bo rozumiem, ze jesteś czynna zawodowo czy musisz uczęszczać do szkoły. Tenze psychiatra powinien skierować Cię na odpowiednią grupę psychologiczną. Bardzo polecam Ci terapię behavioralną, zmiana poprzez zmianę zachowań.
W kazdym razie psychoterapia bardzo jest potrzebna, ale pracę musisz włozyc sama.

Jeszcze by Cie pocieszyć Twoja nerwica wyglada na sytuacyjną (choroba rodziców czy ich smierć- to potworne przezycie!) i szybko daje radę ją wyleczyć. Co do jąkania to własnie nie daj się i mow jak najwiecej.
Ten typ nerwicy jest na tyle podły ze własnie jak pokonasz np jąkanie to bedą np trzesły Ci sie ręce, a jak z tym sie uporasz to coś innego.
Choć to trudne to sęk w tym aby lekceważyć jej symptomy, one wtedy mijają. Olewaj wszelkie paniki i własnie rob to wszystko czego sie boisz.
Odpusci to paskudztwo, na 100%. Od zapowietrzenia sie nie umiera sie takze by Ci nie doszedł lek ze zaraz się "przekrecisz", bo nie, nic Ci nie bedzie.
Lubi to sobie rzadko ale czasem powrócić, tyle ze po jakim czasie jesteś na tyle silna ze w mig uswiadomisz sobie "acha, stara znajoma" i zapomnisz. Radzę Ci tez nie czytać za duzo literatury, bo nagle zauważysz u siebie podobienstwo do wszelkich chorób.
Nie wymagaj od siebie tez za duzo, w sensie nie czuj sie gorsza czy stratna. Zyj tak jaby nic sie nie działo, bo tak naprawdę to tylko zwykła nerwica, tego nawet nie klasyfikuje sie pod choroby i nie przysługuja z tego tytułu żadne ulgi.
Moje widomosci pochodzą z 1997 roku, wiec byc moze coś sie zmieniło, choc watpię.

Na 100% bedzie dobrze!
Lui1234 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:49.