Czy zagadują do was nieznajomi faceci?

[WhiteCherry]

Napisane przez kaizoku

A jak ktoś wam zaczyna prawić komplementy przy TŻ... Wielki TŻ, który nie potrafi jasno wyłożyć facetowi, że tak nie należy. Współczuję.

trochę przesadzasz. O ile nikt nie dostawia się wyraźnie do mnie i nie przekracza pewnej sfery w stylu no nie wiem... klepanie po tyłku (i wtedy oczekiwałabym reakcji faceta ), to nie rozumiem dlaczego miałby się od razu burzyć, jeśli jakiś przypuśćmy znajomy by mnie skomplementował nie lubię zaborczych facetów, którzy każde spojrzenie obcego faceta traktują jak wstęp do romansu, kontrolują, byle tylko nie porozmawiać z innym itp, a tacy niestety istnieją.

[szynka_w_toscie]

Napisane przez takasobie93

Do mnie czasem, a nie jestem jakaś superładna, uważam, że przeciętna. To raczej nie jest ważne, no chyba że ktoś jest bardzo brzydki lub zaniedbany, do takiej osoby pewnie facet nie zagada.

To już wiem czemu ja taką sytuację miałam tylko 2 razy Oba przypadki w autobusie kiedy jechałam lub wracałam ze szkoły. I Ci faceci to tacy typowi, że chcą zaliczyć wszystko co się rusza

[Radioactiv]

Przypomnialo mi się, że zagadywali(nie raz) do mnie i koleżanek młodzi żołnierze, którzy jechali tym samym autobusem. Tak, żeby pogadać sobie luzno podczas podróży.

[kaizoku]

Napisane przez WhiteCherry

trochę przesadzasz. O ile nikt nie dostawia się wyraźnie do mnie i nie przekracza pewnej sfery w stylu no nie wiem... klepanie po tyłku (i wtedy oczekiwałabym reakcji faceta ), to nie rozumiem dlaczego miałby się od razu burzyć, jeśli jakiś przypuśćmy znajomy by mnie skomplementował nie lubię zaborczych facetów, którzy każde spojrzenie obcego faceta traktują jak wstęp do romansu, kontrolują, byle tylko nie porozmawiać z innym itp, a tacy niestety istnieją.

Nie bardzo rozumiem. Mówimy o sytuacji, w której nie podobało się to autorce posta. Przecież nie mam na myśli bitki, czy inwektyw. Zwyczajne "przestań" na jakiś znak partnerki, że coś nie jest okay i już, o ile ten drugi nie będzie agresywny. Tyle. Nie polaryzujmy.

[tambourinist]

Napisane przez Mija62

Przestań się zadręczać, ja za piękna to nie jestem, a często zdarzają się do mnie zaczepki w stylu-''uśmiechnij się''
więc idz tym tropem i może częściej się uśmiechaj i bądż pogodna

Ja pierdzielę, ale pozytywna zaczepka <sarkazm>.

Czysty seksizm. Facet sądzi, że ma prawo Ci mówić co robić, bo jesteś dziewczyną, czyli masz robić tak, żeby mu było miło. Nigdy nie słyszałam, żeby dziewczyna tak kretyńsko zaczepiała faceta ("Uśmiechnij się, będziesz piękniejszy!").

Trzeba takiemu język pokazać, albo odpowiedzieć coś w stylu: "aż taki ładny nie jesteś", nie próbować się dostosować albo czuć głupio. Cats against catcalling http://www.buzzfeed.com/ailbhemalone...veryday-sexism

A zaczepić dziewczynę/ kobietę - to uwaga do panów, którzy być może odwiedzają ten wątek - można na milion sympatycznych sposobów. Niekoniecznie wypytując ją z grubej rury skąd jest/ co robi i czy się z wami umówi - często ona sama tego nie wie, bo i skąd, skoro was nie zna. Można spytać o/ skomentować sytuację, w której oboje się znajdujecie - w takiej luźnej rozmowie zwykle bardzo szybko widać czy facet jest inteligentny, ma poczucie humoru, itd. Można zaproponować pomoc z czymkolwiek. Tylko bez "uśmiechnij się" oraz mówienia jej/ albo ogólnie kobietom, jak mają się twoim zdaniem zachowywać (bo nikogo twoje zdanie w tej kwestii nie obchodzi). Lepiej też nie komentować jej zwłaszcza seksownego wyglądu/ ubioru, bo jest to w najlepszym wypadku tylko strasznie banalne, zwykle seksistowskie - mądre kobiety ubierają się dla siebie i nie dają najmniejszego shita nt. opinii przypadkowego faceta o ich wyglądzie.

[ddas]

Napisane przez yollka

Muszę przyznać, że mnie to ciekawi. Przykładowo taka sytuacja: siedzicie sobie w jakiejś restauracji, na ławce w parku, w jakimś publicznym miejscu, gdziekolwiek i jesteście same. Zdarzają się takie sytuacje, że jakiś nieznajomy facet chce się z wami zapoznać, pogadać? I to bez znaczenia czy wam się podoba czy nie. Pytam, bo ostatnio moja koleżanka zaczęła się chwalić, że zagadał do niej facet w parku i było tak fajnie. Nie wiem czy to zależy od urody, bo ja nie uważam siebie za nieładną osobę, a jakoś nikt tak do mnie nie zagaduje, no nie licząc takiego pana który chciał pożyczyć złotówkę na wino. A tak naprawdę to pytam bo jestem samotna i już mi ta samotność bardzo doskwiera i próbuje jakimś sposobem kogoś poznać, no ale się nie udaje..

Owszem, zdarzało się, ale ja jestem dość aspołeczna i raczej mnie to denerwowało, bo po całym dniu pracy (wymagającej kontaktu z ludźmi) wolałam mieć po prostu święty spokój.

[Morgana25]

Napisane przez WhiteCherry

nie licząc imprez czy jakichś melanży plenerowych ze znajomymi ;P podczas których zazwyczaj ktoś się napatoczy i chce poznać, to zdarzały mi się takie sytuacje np. w autobusie. Kiedyś miałam stracha, bo jakiś koleś wyszedł za mną z autobusu i chciał odprowadzić, co prawda był sympatyczny, no ale kto wie czy to nie jakiś zboczeniec, więc lepiej żeby nie wiedział gdzie mieszkam :P

Mi też się tak kiedyś zdarzyło - wystraszyłam się, że jakiś nieznajomy wysiadł za mną z autobusu i prawie uciekłam ;-) Dopiero na drugi dzień zorientowałam się, że studiujemy na tej samej uczelni (zobaczyłam go w przelocie na korytarzu) i zorientowałam się, że najwyraźniej nie było się czego bać... W każdym razie do mnie najczęściej niestety zagadywali podstarzali panowie, którzy najwyraźniej chcieli kogoś zasponsorować :/ dlatego też nie jestem najlepiej nastawiona do poznawania obcych osób gdzieś w sklepie czy na ulicy. W sumie nigdy nie wiadomo, czy to ktoś sympatyczny, czy może właśnie jakiś zboczeniec.

Ale jeśli chcesz kogoś poznać, to na pewno musisz sama wyglądać na "otwartą na ludzi" - rozglądać się po okolicy, a nie siedzieć z nosem w książce, zerkać na chłopaków, uśmiechnąć się do jakiegoś, który wpadnie ci w oko. Jeśli nikt nigdy do ciebie nie zagaduje, to pewnie za bardzo izolujesz się od otoczenia, np. siedzisz ciągle ze słuchawkami na uszach albo coś czytasz?

[yollka]

Napisane przez Morgana25

Mi też się tak kiedyś zdarzyło - wystraszyłam się, że jakiś nieznajomy wysiadł za mną z autobusu i prawie uciekłam ;-) Dopiero na drugi dzień zorientowałam się, że studiujemy na tej samej uczelni (zobaczyłam go w przelocie na korytarzu) i zorientowałam się, że najwyraźniej nie było się czego bać... W każdym razie do mnie najczęściej niestety zagadywali podstarzali panowie, którzy najwyraźniej chcieli kogoś zasponsorować :/ dlatego też nie jestem najlepiej nastawiona do poznawania obcych osób gdzieś w sklepie czy na ulicy. W sumie nigdy nie wiadomo, czy to ktoś sympatyczny, czy może właśnie jakiś zboczeniec.

Ale jeśli chcesz kogoś poznać, to na pewno musisz sama wyglądać na "otwartą na ludzi" - rozglądać się po okolicy, a nie siedzieć z nosem w książce, zerkać na chłopaków, uśmiechnąć się do jakiegoś, który wpadnie ci w oko. Jeśli nikt nigdy do ciebie nie zagaduje, to pewnie za bardzo izolujesz się od otoczenia, np. siedzisz ciągle ze słuchawkami na uszach albo coś czytasz?

Wiesz, właśnie nie. Rzadko słucham muzyki ani nie czytam w miejsach publicznych. I często wychodzę gdzieś sama, czekam sama np na dworcu, czy przystanku i jakoś nigdy tak z nikim się nie poznałam. Teraz sobie pomyślałam, że to może przez moją smutną minę, no ale taki już mam wyraz twarzy.

[aa4eda71cc3100c1d0c84d6e0fe25ffaa6ea5eb4]

Zaczepiają
Ja to mam pecha do takich, naprawdę. Ja tego nie rozumiem, ale moi znajomi mi kiedyś powiedzieli, że bardzo zwracam na siebie uwagę, akurat oni poznali mnie w większej grupie osób i oboje powiedzieli, że byłam pierwszą osobą, na którą zwrócili uwagę i zapamiętali. Nie wiem na czym to polega, bo idąc po ulicy mam minę "bez kija nie podchodź", no chyba, ze to to tak właśnie działa
Czasem to tylko "Ale masz piękne rzęsy" albo "Cześć, masz piękne nogi " co jest jeszcze całkiem miłe (chociaż ten od pięknych nóg po chwili dodał "Całowałbym Twoje stópki")
Ale czasem bywały świry, kiedyś jeden facet lazł za mną dobry kawałek drogi, kiedy ja przystawałam on też i zaczynał się kręcić gdzieś dookoła
A ostatnio trafiłam na pana, który wyglądał całkiem normalnie, ale za to wyobraźnię miał niesamowitą, jak to on mi stojąc obok mnie na światłach opowiadał jakby to mnie obracał to nie wiedziałam czy się śmiać czy go walnąć. Polazł za mną na przystanek i się gapił, ostatecznie zawinęłam się do domu, bo naprawdę był przerażający.

A poza tym jestem mistrzem poznawania ludzi po imprezach, ostatnio uznałam, że wrócę do domu na piechotę, po drodze zaczepił mnie chłopak, czy wiem gdzie jest monopolowy, resztę drogi przeszliśmy razem, miło było, żaden zboczeniec czy świr

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Napisane przez tambourinist

Czysty seksizm. Facet sądzi, że ma prawo Ci mówić co robić, bo jesteś dziewczyną, czyli masz robić tak, żeby mu było miło. Nigdy nie słyszałam, żeby dziewczyna tak kretyńsko zaczepiała faceta ("Uśmiechnij się, będziesz piękniejszy!").

Trzeba takiemu język pokazać, albo odpowiedzieć coś w stylu: "aż taki ładny nie jesteś", nie próbować się dostosować albo czuć głupio. Cats against catcalling http://www.buzzfeed.com/ailbhemalone...veryday-sexism

Seksizm i nachalność to by była, jakby zaczął komentować jej piękne nogi, czy piersi, zaczepiać w seksualny, czy wulgarny sposób, ale "uśmiechnij się" to seksizm? Naprawdę?! Coś mi się widzi, że się kobietom ostatnio w głowach przewraca, bo wszędzie widzą ciemiężenie ze strony "tych okropnych" mężczyzn

[aa4eda71cc3100c1d0c84d6e0fe25ffaa6ea5eb4]

Hahahaha, a mi się właśnie przypomniał tekst, który usłyszałam, mam oczy bardzo wrażliwe na słońce i mnie bardzo razi, także większość czasu noszę okulary przeciwsłoneczne. Kiedyś wychodzę ze sklepu, wyciągam okulary, zakładam i miałam do przejścia jeszcze może 20 metrów do miejsca, w którym słońce zaczynało świecić.
Podchodzi do mnie jakiś facet i "Słońce jest z tamtej strony!" a na moje "Ekstra..."
"Może porozmawiamy? "
Nie porozmawialiśmy

[somethinggood]

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;41232442]Seksizm i nachalność to by była, jakby zaczął komentować jej piękne nogi, czy piersi, zaczepiać w seksualny, czy wulgarny sposób, ale "uśmiechnij się" to seksizm? Naprawdę?! Coś mi się widzi, że się kobietom ostatnio w głowach przewraca, bo wszędzie widzą ciemiężenie ze strony "tych okropnych" mężczyzn [/QUOTE]

Walczące z ciemiężycielami udręczone kobiety . Część z nich nie może zaakceptować faktu ,że są różnice między kobietami i mężczyznami . Przez to nie da się traktować każdego tak samo . Czytałam te codzienne , seksistowskie sytuacje , część rzeczywiście jest przykrych , ale nie wiem co kobietę ubodło , że facet cieszy się z syna ,bo będzie z kim miał grać w piłkę , a nie bierze pod uwagę swojej 2 letniej córki . Jeżeli ktoś mi teraz powie o rolach jakie nadje społeczeństwo dziewczynką i stąd ich preferencje w sporcie to padnę. Jak byłam mała i wszyscy grali w piłkę nożną też grałam , ale zdecydowanie preferowałam, np. siatkówkę . Że bawiłam się ze starszym bratem to raczej zawsze się kończyło na piłce nożnej , ale statystycznie jest większa szansa , że syn polubi piłkę nożną niż córka . Abstrahując, tata chyba mniej będzie przeżywał jeżeli syn dostanie piłką od niego w buzie niż córeczka .
Koniec offtopu :P


Yollka a ile Ty masz lat ? Odniosłam wrażenie , że jesteś dość młoda . Jeżeli to dobre wrażenie to z wiekiem , np . na studiach poznasz tyle nowych osób , że będziesz mogła przebierać w facetach

[Lulla12]

Mi kiedyś trzech chłopaków zaproponowało pomoc w niesieniu toreb, miałam wtedy torbe na siłownie, do szkoły i wielką teczke z projektami.
To był jeden jedyny raz.

[kalincia]

Napisane przez kaizoku

Nie bardzo rozumiem. Mówimy o sytuacji, w której nie podobało się to autorce posta. Przecież nie mam na myśli bitki, czy inwektyw. Zwyczajne "przestań" na jakiś znak partnerki, że coś nie jest okay i już, o ile ten drugi nie będzie agresywny. Tyle. Nie polaryzujmy.

Ty znasz znaczenie słowa komplement? Dlaczego mój facet ma reagować, gdy ktoś mówi mi miłe słówka na mój temat. Raczej powinien potwierdzać. Co złego w komplementach?
Nie odróżniasz ich od chamstwa czy narzucania się?

[yollka]

somethinggood

Mam 18 lat, ale wyglądam dosyć młodo tak na ok 16 może nawet na mniej, ale czy to może być powodem? Raczej nie.
No mam taką nadzieję, że na studiach się wiele zmieni

[esfira]

Napisane przez yollka

Muszę przyznać, że mnie to ciekawi. Przykładowo taka sytuacja: siedzicie sobie w jakiejś restauracji, na ławce w parku, w jakimś publicznym miejscu, gdziekolwiek i jesteście same. Zdarzają się takie sytuacje, że jakiś nieznajomy facet chce się z wami zapoznać, pogadać? I to bez znaczenia czy wam się podoba czy nie. Pytam, bo ostatnio moja koleżanka zaczęła się chwalić, że zagadał do niej facet w parku i było tak fajnie. Nie wiem czy to zależy od urody, bo ja nie uważam siebie za nieładną osobę, a jakoś nikt tak do mnie nie zagaduje, no nie licząc takiego pana który chciał pożyczyć złotówkę na wino. A tak naprawdę to pytam bo jestem samotna i już mi ta samotność bardzo doskwiera i próbuje jakimś sposobem kogoś poznać, no ale się nie udaje..

sa dziewczyny, które się otwarte, zaczepiają wzrokiem, zachęcają do nawiązania kontaktu. Jak dziewczyna nie jest zainteresowana, jest zamknięta w sobie i bardziej asertywna, to raczej nikt do niej nie zagada, bo po co ryzykować mnie całe szczęście nikt nie zaczepia i dobrze, bo uważam, że znajomości się nie powinno zawierać na ulicy

[201707171556]

Napisane przez esfira

sa dziewczyny, które się otwarte, zaczepiają wzrokiem, zachęcają do nawiązania kontaktu. Jak dziewczyna nie jest zainteresowana, jest zamknięta w sobie i bardziej asertywna, to raczej nikt do niej nie zagada, bo po co ryzykować mnie całe szczęście nikt nie zaczepia i dobrze, bo uważam, że znajomości się nie powinno zawierać na ulicy

Dokładnie tak

Ja nie wiem czy jestem ładna czy brzydka, pewnie przeciętna, ale za to wyraz twarzy mam zawsze nachmurzony więc mocno zdziwiłabym się gdyby jakiś facet na ulicy zaczął mnie podrywać

Ale miałam taką sytuację jak byłam młodsza, bardziej pogodna. Szłam ulicą i zaczepił mnie młody mężczyzna, zaczął od komplementu na temat sposobu chodzenia, był naprawdę bardzo miły, nawiązaliśmy rozmowę, około 20 min bo szliśmy w tym samym kierunku. Gdy miałam skręcać w swoją ulicę poprosił mnie o numer telefonu, ja nie miałam wtedy jeszcze komórki, poprosił o stacjonarny lub maila. Dałam mu adres email, napisał tego samego dnia z propozycją obiadu (co spodobało mi się jako niezobowiazujace, bo obiad to nie drink w knajpie z której łatwo się przenieść do mieszkania), ale ja wystraszyłam sie nowej dla mnie sytuacji i nie odpisałam.
Później żałowałam.

I też 2 razy na ulicy zaproponowano mi seks za pieniadze, nawet za bardzo konkretną stawkę. Oburzyłam się wtedy strasznie, ale później się dowiedziałam, że w tamtym momencie stałam w popularnym dla prostytutek miejscu, na dodatek była godzina 23

[somethinggood]

Napisane przez yollka

somethinggood

Mam 18 lat, ale wyglądam dosyć młodo tak na ok 16 może nawet na mniej, ale czy to może być powodem? Raczej nie.
No mam taką nadzieję, że na studiach się wiele zmieni

W tym wieku większość chłopców jest mało przebojowa i do podrywania im daleko Rozkręcają się jak są starsi , a starsi z reguły nie podrywają tak młodych dziewczyn . Oczywiście się zdarza , ale dla mnie osobiści było to dziwne ( wręcz patologiczne ) jak miałam niecałe lat 15 i byłam podrywana przez 28 latka . Za to mu groził prokurator ..... Moja koleżanka w tym wieku wyglądała na lat 20 więc nie było to żadną nowością i dziwotą , że dorośli faceci ją zaczepiali . Ale przeważnie brali nogi za pas jak się dowiadywali ile ma lat

[kaizoku]

Napisane przez kalincia

Ty znasz znaczenie słowa komplement? Dlaczego mój facet ma reagować, gdy ktoś mówi mi miłe słówka na mój temat. Raczej powinien potwierdzać. Co złego w komplementach?
Nie odróżniasz ich od chamstwa czy narzucania się?

Kiedy nauczysz się czytania ze zrozumieniem na poziomie podstawowym, chętnie ci taki złożę. Najlepsze, że jeszcze to, tj. "Mówimy o sytuacji, w której nie podobało się to autorce posta.", cytujesz.

[yollka]

[1=aa4eda71cc3100c1d0c84d6 e0fe25ffaa6ea5eb4;4123045 4]Zaczepiają
Ja to mam pecha do takich, naprawdę. Ja tego nie rozumiem, ale moi znajomi mi kiedyś powiedzieli, że bardzo zwracam na siebie uwagę, akurat oni poznali mnie w większej grupie osób i oboje powiedzieli, że byłam pierwszą osobą, na którą zwrócili uwagę i zapamiętali. Nie wiem na czym to polega, bo idąc po ulicy mam minę "bez kija nie podchodź", no chyba, ze to to tak właśnie działa
Czasem to tylko "Ale masz piękne rzęsy" albo "Cześć, masz piękne nogi " co jest jeszcze całkiem miłe (chociaż ten od pięknych nóg po chwili dodał "Całowałbym Twoje stópki")
Ale czasem bywały świry, kiedyś jeden facet lazł za mną dobry kawałek drogi, kiedy ja przystawałam on też i zaczynał się kręcić gdzieś dookoła
A ostatnio trafiłam na pana, który wyglądał całkiem normalnie, ale za to wyobraźnię miał niesamowitą, jak to on mi stojąc obok mnie na światłach opowiadał jakby to mnie obracał to nie wiedziałam czy się śmiać czy go walnąć. Polazł za mną na przystanek i się gapił, ostatecznie zawinęłam się do domu, bo naprawdę był przerażający.

A poza tym jestem mistrzem poznawania ludzi po imprezach, ostatnio uznałam, że wrócę do domu na piechotę, po drodze zaczepił mnie chłopak, czy wiem gdzie jest monopolowy, resztę drogi przeszliśmy razem, miło było, żaden zboczeniec czy świr [/QUOTE]

Ładna bardzo musisz być, takie powodzenie że hoho

[rnm]

[1=aa4eda71cc3100c1d0c84d6 e0fe25ffaa6ea5eb4;4123045 4]Zaczepiają
Ja to mam pecha do takich, naprawdę. Ja tego nie rozumiem, ale moi znajomi mi kiedyś powiedzieli, że bardzo zwracam na siebie uwagę, akurat oni poznali mnie w większej grupie osób i oboje powiedzieli, że byłam pierwszą osobą, na którą zwrócili uwagę i zapamiętali. Nie wiem na czym to polega, bo idąc po ulicy mam minę "bez kija nie podchodź", no chyba, ze to to tak właśnie działa
Czasem to tylko "Ale masz piękne rzęsy" albo "Cześć, masz piękne nogi " co jest jeszcze całkiem miłe (chociaż ten od pięknych nóg po chwili dodał "Całowałbym Twoje stópki")
Ale czasem bywały świry, kiedyś jeden facet lazł za mną dobry kawałek drogi, kiedy ja przystawałam on też i zaczynał się kręcić gdzieś dookoła
A ostatnio trafiłam na pana, który wyglądał całkiem normalnie, ale za to wyobraźnię miał niesamowitą, jak to on mi stojąc obok mnie na światłach opowiadał jakby to mnie obracał to nie wiedziałam czy się śmiać czy go walnąć. Polazł za mną na przystanek i się gapił, ostatecznie zawinęłam się do domu, bo naprawdę był przerażający.

A poza tym jestem mistrzem poznawania ludzi po imprezach, ostatnio uznałam, że wrócę do domu na piechotę, po drodze zaczepił mnie chłopak, czy wiem gdzie jest monopolowy, resztę drogi przeszliśmy razem, miło było, żaden zboczeniec czy świr [/QUOTE]
nie mam wątpliwości co do Twojej urody, ale zastanawiam się (jeśli to nie tajemnica ) w jaki sposób ubierasz się na co dzień i jaką fryzurę nosisz. Pytam z czystej ciekawości

Napisane przez Lulla12

Mi kiedyś trzech chłopaków zaproponowało pomoc w niesieniu toreb, miałam wtedy torbe na siłownie, do szkoły i wielką teczke z projektami.
To był jeden jedyny raz.

ooo, mi też kiedyś ktoś zaproponował pomoc w niesieniu torby od razu przypominają mi się te eksperymenty przeprowadzane na ulicach w stylu: jak wiele uda się załatwić ładnej dziewczynie, a jak tej samej, tylko wyglądającej gorzej (bez makijażu, w mniej seksownych ciuchach) niestety nie mogę znaleźć tych filmików.

Napisane przez esfira

sa dziewczyny, które się otwarte, zaczepiają wzrokiem, zachęcają do nawiązania kontaktu. Jak dziewczyna nie jest zainteresowana, jest zamknięta w sobie i bardziej asertywna, to raczej nikt do niej nie zagada, bo po co ryzykować mnie całe szczęście nikt nie zaczepia i dobrze, bo uważam, że znajomości się nie powinno zawierać na ulicy

to na pewno to pocieszam się

[Lemmy is God]

Zdarza się i bywa bardzo sympatyczne oraz miłe.

Raz pewien pan mi zakupy przez ponad kilometr niósł pod lekką górkę, a nie były lekkie chyba z 15 kg miały.

Chociaż mam niestety "szczęście" do pijanych osobników w różnym wieku. Jak jest menel na przystanku to ZAWSZE do mnie podejdzie i się przyczepia Naćpani też podchodzą.

[somethinggood]

Napisane przez rnm

ooo, mi też kiedyś ktoś zaproponował pomoc w niesieniu torby od razu przypominają mi się te eksperymenty przeprowadzane na ulicach w stylu: jak wiele uda się załatwić ładnej dziewczynie, a jak tej samej, tylko wyglądającej gorzej (bez makijażu, w mniej seksownych ciuchach) niestety nie mogę znaleźć tych filmików.

to na pewno to pocieszam się

To bardzo sympatyczne jak Panowie proponują wnieść walizkę po schodach czy ją gdzieś położyć . Niestety nie zawsze to się zdarza i się zastanawiam czy się wstydzą czy może coraz mniej kurtuazji u mężczyzn ( przez walczące feministki niektórzy Panowie boją się zaoferować pomoc , bo niektóre kobiety odbierają to jako przejaw seksizmu ... )

Jak byś znalazła ten filmik to się podziel , brzmi bardzo interesująco !

[rnm]

Napisane przez somethinggood

To bardzo sympatyczne jak Panowie proponują wnieść walizkę po schodach czy ją gdzieś położyć . Niestety nie zawsze to się zdarza i się zastanawiam czy się wstydzą czy może coraz mniej kurtuazji u mężczyzn ( przez walczące feministki niektórzy Panowie boją się zaoferować pomoc , bo niektóre kobiety odbierają to jako przejaw seksizmu ... )

Jak byś znalazła ten filmik to się podziel , brzmi bardzo interesująco !

udało się

dajcie znać co sądzicie. słyszałam głosy, że to niekoniecznie sposób w jaki ona wygląda, ale w "seksownym wydaniu" zachowuje się też nieco inaczej.

[Littlejackie]

Napisane przez rnm

udało się

dajcie znać co sądzicie. słyszałam głosy, że to niekoniecznie sposób w jaki ona wygląda, ale w "seksownym wydaniu" zachowuje się też nieco inaczej.

No na dwoje babka wróżyła, ale jest coś w tym, że w brzydszym wydaniu zachowuje się tak bardziej żebrająco-nękająco i to też ma jakieś znaczenie na pewno.
Może sama była zdziwiona, że facet mówi że darmowe ciastko never ever a 30 minut później ten sam gość daje jej, tyle że odpicowanej kawał ciasta ;D i dla tego tak naciskała i dopytywała.


Faktem jest jednak, że w wersji odpicowanej jest taka uchachana i lekko flirtująca a zdaje się, że faceci np. w sklepie/autobusie/szkole/pracy/taksówce jakoś to lubią

[rnm]

Napisane przez Littlejackie

Faktem jest jednak, że w wersji odpicowanej jest taka uchachana i lekko flirtująca a zdaje się, że faceci np. w sklepie/autobusie/szkole/pracy/taksówce jakoś to lubią

no

[Littlejackie]

Napisane przez rnm

no

w stylu ten gościu z rikszą:
Riksiarz: 8 funtów
laseczka: oj hihi, a może 0 funtów ho ho
Riksiarz: a kto by jechał?
laseczka: tylko ja i ty
(w głowie riksiarza): o kurcze, chyba na mnie leci, tylko ja i ona i riksza...Mmm, no dobraaaa
Riksiarz: ok, to przewiozę Cię za darmo.

Jak im okazywała takie 'zainteresowanie', może odbierali to tak, że może coś z tego będzie, a jakby miało być to może już lepiej dać tego rogala za free ;D

:brzyda l:

[somethinggood]

Napisane przez rnm

udało się

dajcie znać co sądzicie. słyszałam głosy, że to niekoniecznie sposób w jaki ona wygląda, ale w "seksownym wydaniu" zachowuje się też nieco inaczej.

Dzięki bardzo , filmik mega ciekawy . Chyba będę bardziej zwracała uwagę na to jak jestem umalowana i ubrana :P Ale szczerze nie jest tajemnicą ,że ładnym ludziom łatwiej w życiu .

[rnm]

Napisane przez Littlejackie

w stylu ten gościu z rikszą:
Riksiarz: 8 funtów
laseczka: oj hihi, a może 0 funtów ho ho
Riksiarz: a kto by jechał?
laseczka: tylko ja i ty
(w głowie riksiarza): o kurcze, chyba na mnie leci, tylko ja i ona i riksza...Mmm, no dobraaaa
Riksiarz: ok, to przewiozę Cię za darmo.

Jak im okazywała takie 'zainteresowanie', może odbierali to tak, że może coś z tego będzie, a jakby miało być to może już lepiej dać tego rogala za free ;D

:brzyda l:

no tak ja nawet gdybym miała warunki fizyczne, to czułabym wyrzuty sumienia za to naciągactwo pamiętam też filmik, gdzie nie chodziło o kasę, a o np. wniesienie ciężkiej torby. nie mogę go teraz znaleźć

---------- Dopisano o 19:10 ---------- Poprzedni post napisano o 19:10 ----------

Napisane przez somethinggood

Dzięki bardzo , filmik mega ciekawy . Chyba będę bardziej zwracała uwagę na to jak jestem umalowana i ubrana :P Ale szczerze nie jest tajemnicą ,że ładnym ludziom łatwiej w życiu .

trik polega na tym, że w obu sytuacjach występuje ta sama osoba jest nadzieja!

[aa4eda71cc3100c1d0c84d6e0fe25ffaa6ea5eb4]

Napisane przez yollka

Ładna bardzo musisz być, takie powodzenie że hoho

Normalna jestem, czasem ładna, czasem pasztecior jak zły dzień

Napisane przez rnm

nie mam wątpliwości co do Twojej urody, ale zastanawiam się (jeśli to nie tajemnica ) w jaki sposób ubierasz się na co dzień i jaką fryzurę nosisz. Pytam z czystej ciekawości

ooo, mi też kiedyś ktoś zaproponował pomoc w niesieniu torby od razu przypominają mi się te eksperymenty przeprowadzane na ulicach w stylu: jak wiele uda się załatwić ładnej dziewczynie, a jak tej samej, tylko wyglądającej gorzej (bez makijażu, w mniej seksownych ciuchach) niestety nie mogę znaleźć tych filmików.

Bardzo różnie się ubieram, czasem biegam w balerinach i dziewczęcych sukienkach w kwiatki, czasem w koszulach w kratę, skórzanej kurtce i bikerach Co prawda, dwa zboczeńce mi się trafiły jak byłam na szpilkach, ale czasem też byłam zaczepiana wyglądając zupełnie normalnie. Ale rozumiem o co pytasz i nie, nie ubieram się w żaden sposób wyzywająco.
A co do fryzury - a jaka przyciąga? Naprawdę pytam, bo nie myślałam, że to ma wpływ. Naturalna jestem taka mysia, niefarbowana, lekkie fale, włosie tak do końca łopatek, w artystycznym nieładzie wiecznie

Ooo, też pamiętam te filmiki z laskami "zrobionymi" i nie