Wątek szalonych fanek Muse! część 2

[Superficial]

Dotychczas nie słyszałam całej płyty, dopiero dziś ją ściągnęłam i myślę, że do soboty pewnie będę już znała teksty na pamięć.
Do tej pory słyszałam Psycho, Dead Inside i Mercy. Niestety też jestem trochę zawiedziona tekstami, które wydają się dosyć płytkie. Mercy wydaje mi się być wręcz parodią. Tekst jest tak prosty, że zupełnie gryzie się z tematem kawałka. Póki co najbardziej pasuje mi Dead Inside, tutaj nie mam takiego wrażenia, mimo konwencji pop (może dlatego?).

Zawsze ceniłam Muse za teksty. Póki co jestem trochę zawiedziona, ale może przekonam się do reszty kawałków?
Jak posłucham całości to powiem więcej, bo mogę zmienić zdanie - jeśli płyta będzie tworzyć spójną całość i historię

Napisane przez mesarka

Generalnie ja jestem za tym, żeby spróbować w nocy w sobotę pojechać na Okęcie, bo Chłopcy mogą od razu po koncercie w Londynie przylecieć do Polski, ewentualnie jeśli ich nie złapiemy - w niedzielę rano, wtedy jest druga szansa, że przylecą A potem prosto z lotniska pojechać na Służewiec, żeby czekać na otwarcie bram. Chciałabym jednak mieć dobrą miejscówkę na koncercie. Barierek nie złapię, nie sądzę żeby była szansa, to chociaż bliżej sceny chcę być

Wiecie, niedzielna integracja, której jestem organizatorką finalnie będzie miała pewnie formę pielgrzymki na teren festiwalu i tam ewentualnie będzie ciąg dalszy, potem może jakiś after. Tylko jedna z przyjezdnych będzie w Wawie już w sobotę, reszta dojeżdża w niedzielę.
Nie ukrywam, że jestem tym trochę zawiedziona, no ale cóż...

Jeśli nie macie nic przeciw, to chętnie podczepiłabym się pod Waszą ekipę w sobotę :3 może wyciągnęłabym też tę swoją muserkę, a w niedzielę zrobiła swoje i może łapałybyśmy się na terenie festiwalu.

Na pomysł z lotniskiem reaguję bananem na twarzy i szybszym biciem serca, ale nie jestem pewna czy będę mogła na 100%. W sobotę widziałabym się z Wami dopiero po pracy.

Gwarantuję, że nie jestem "niedzielną" fanką (nie dlatego, że mam plakat nad łóżkiem i płyty) ale jeśli się spotkam z prawdziwymi Muserami na pewno gęba nie będzie mi się zamykać, bo twórczość Muse to zagadnienie, któremu poświęcam ogromną część swojego czasu i życia, a spotkanie ich na żywo traktuję trochę jak wydarzenie religijne xD

Mam obawę co do swojej integracji, że będzie drętwo. Ekipa składa się z bardzo losowych ludzi, może zbyt losowych i coś mi się zdaje, że "niedzielnych".

[Owczunia]

Napisane przez mesarka

Revolt ma tak denny tekst, aż się dziwie, że Ci się Bet podoba

A jeśli chodzi o kontynuację CE - to miało to być The Globalist? Bo jest w klimacie trochę.

Ale ten refren jest taki śmieszny
A tak na poważnie to wydaje mi się, że na żywo może być osom - taki lekki przerywnik do pośpiewania, coś jak Titsy
Tak - Matt się uzewnętrzniał, że The Globalist to ciąg dalszy CE. Ale mi jakoś nie podchodzi

Napisane przez Superficial

Jeśli nie macie nic przeciw, to chętnie podczepiłabym się pod Waszą ekipę w sobotę :3 może wyciągnęłabym też tę swoją muserkę, a w niedzielę zrobiła swoje i może łapałybyśmy się na terenie festiwalu.

Na pomysł z lotniskiem reaguję bananem na twarzy i szybszym biciem serca, ale nie jestem pewna czy będę mogła na 100%. W sobotę widziałabym się z Wami dopiero po pracy.

Gwarantuję, że nie jestem "niedzielną" fanką (nie dlatego, że mam plakat nad łóżkiem i płyty) ale jeśli się spotkam z prawdziwymi Muserami na pewno gęba nie będzie mi się zamykać, bo twórczość Muse to zagadnienie, któremu poświęcam ogromną część swojego czasu i życia, a spotkanie ich na żywo traktuję trochę jak wydarzenie religijne xD

Mam obawę co do swojej integracji, że będzie drętwo. Ekipa składa się z bardzo losowych ludzi, może zbyt losowych i coś mi się zdaje, że "niedzielnych".

Co do soboty to ja myślę, że około 12 uda nam się hotel zaliczyć i się zameldować.
A co później to nie mam pojęcia
Na lotnisko jak najbardziej się piszę tylko nie wiem gdzie, co, jak i o której. Także ten no.
Ogólnie to będę marudna i niewyspana więc pewnie będę się za wami wlokła i niewiele wniosę w dyskusję I w sumie to ze mnie się właśnie zrobił taki niedzielny Muser - już nawet pozapominałam tytuły większości kawałków więc rzeczowej dyskusji na temat muzyki też nie zapewnię

Kolejne myśli odnośnie płyty - gdyby w Reapers nie było tego dziwnego wokalu Chrisa syczącego "droooons" to byłoby dużo lepiej

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

Za to The Handler jest idealny. Z każdym przesłuchaniem coraz bardziej <3

[Magda10234]

Nie byłam jeden wieczór w domu i już tyle się wydarzyło biorę się za płytę Na chwilę obecną z tych kawałków co wyszły najlepsze jest Dead Inside i nie zmieniam zdania

No nie wiem Beata czy Ci się uda zameldować o 12 skoro doba hotelowa jest od 14 z tego pamiętam... ale próbować można

Ja to chyba się starzeję, bo nie mam parcia na "jak najlepsze miejsce", tzn. jeżeli mam stać trochę bliżej sceny w tłumie gdzie nie ma możliwości ruszyć ręką, już wolę stać kilka metrów dalej i móc czym oddychać. Poza tym sądzę że poza pierwszym rzędem widoczność będzie ograniczona nie tyle przez wysokich ludzi, ale tych co będą się bawić w wielkich reżyserów swoimi telefonami -_- Już nie mogę się doczekać lasek z rozpuszczonymi włosami

Edit. Tak sobie wczoraj myślałam, że Musiaki musieliby występować jak wczorajszy zespół z nocy kultury, żeby każdy był zadowolony ze swojej miejscówki
https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net...a1&oe=55F679A1

[Owczunia]

Napisane przez Magda10234

No nie wiem Beata czy Ci się uda zameldować o 12 skoro doba hotelowa jest od 14 z tego pamiętam... ale próbować można

no to sobie poszłam do hotelu Zapomniałam całkiem o tym, że to od 14-stej Najwyżej bym twardo na korytarzu czekała

Ja po Kołku wiem jedno - albo same barierki, albo całkiem gdzieś z tyłu/boku gdzie są luzy. Na Kołku stałam gdzieś w 5 rzędzie i to była totalna tragedia. Dlatego jak nie uda mi si barierek (które są przeza☠☠☠iste nie tylko ze względu na widok, a głównie właśnie chodzi o komfort, że żadne kudły się nie kleją i można spokojnie oddychać) to wtedy się wycofuję na tyły.


U mnie jak na razie The Handler, Dead Inside i Revolt. Z resztą muszę się oswoić i dobrze wsłuchać.

[Magda10234]

Napisane przez Owczunia

no to sobie poszłam do hotelu Zapomniałam całkiem o tym, że to od 14-stej Najwyżej bym twardo na korytarzu czekała

Ja po Kołku wiem jedno - albo same barierki, albo całkiem gdzieś z tyłu/boku gdzie są luzy. Na Kołku stałam gdzieś w 5 rzędzie i to była totalna tragedia. Dlatego jak nie uda mi si barierek (które są przeza☠☠☠iste nie tylko ze względu na widok, a głównie właśnie chodzi o komfort, że żadne kudły się nie kleją i można spokojnie oddychać) to wtedy się wycofuję na tyły.


U mnie jak na razie The Handler, Dead Inside i Revolt. Z resztą muszę się oswoić i dobrze wsłuchać.

Plan albo barierki, a jak nie to do tyłu mi się podoba Właśnie ja po Florence na Kołku mam najgorsze wspomnienia. W plecach miałam dobytek Gośki, mój dobytek na szczęście wciśnięty w plecak, a nie plecy jakiegoś kolesia, po bokach ramię w ramię z jakimiś ludźmi, po prostu OKROPNIE. A jak próbowałyśmy się przedostać trochę do tyłu to jakieś buraki podkładały nogi. W ogóle jak jedna osoba wychodziła z tłumu to ludzie zakładali, że w jej miejsce zrobiło się nagle pojemne na 20 osób i wielka przepychanka. Na koniec wspomnę, że koleś przede mną miał w planach się nie ruszać i twardo nagrać cały koncert na telefon

Słucham tej płyty i jak dla mnie nie jest źle, szału nie ma, ale aż tak okropnie nie jest. Kilka przesłuchań i będę wszystko nucić. Koleżanka co nie jest jakąś wielką fanką mówi, że w piosenkach nadal jest "Musowy pierwiastek"

[mesarka]

Napisane przez Superficial

Na pomysł z lotniskiem reaguję bananem na twarzy i szybszym biciem serca, ale nie jestem pewna czy będę mogła na 100%. W sobotę widziałabym się z Wami dopiero po pracy.

To się jeszcze wszystko dogada

Napisane przez Superficial

Gwarantuję, że nie jestem "niedzielną" fanką (nie dlatego, że mam plakat nad łóżkiem i płyty) ale jeśli się spotkam z prawdziwymi Muserami na pewno gęba nie będzie mi się zamykać, bo twórczość Muse to zagadnienie, któremu poświęcam ogromną część swojego czasu i życia, a spotkanie ich na żywo traktuję trochę jak wydarzenie religijne xD

Uwierz mi, też miałam takie przeświadczenie przed tym jak ich spotkałam. Ale jak już mi się zmaterializowali przed nosem to mnie tak zatkało, że nie wiedziałam jak się nazywam, a mój angielski był na poziomie "Me are potato"

Napisane przez Superficial

Mam obawę co do swojej integracji, że będzie drętwo. Ekipa składa się z bardzo losowych ludzi, może zbyt losowych i coś mi się zdaje, że "niedzielnych".

A co jest złego w "niedzielnych" Muserach? Muser to Muser, jesteśmy jedną rodziną i nie ma się co spinać, że ktoś nie zna jednego czy dwóch kawałków, a ceni ich za SBH albo TR. Luz

Napisane przez Owczunia

Ale ten refren jest taki śmieszny
A tak na poważnie to wydaje mi się, że na żywo może być osom - taki lekki przerywnik do pośpiewania, coś jak Titsy
Tak - Matt się uzewnętrzniał, że The Globalist to ciąg dalszy CE. Ale mi jakoś nie podchodzi

Tylko że w Titsach można jeszcze coś poklaskać,

Tak myślałam. Jak pierwszy raz słuchałam Globalista, to go przeskoczyłam, bo mnie znużył ten początek. Dopiero za którymś razem odkryłam, że tam się coś później dzieje Fakt - przypomina CE, ale tylko ze względu na to, że przeplata się nastrój balladowo - orkiestrowy z mocniejszym. Muszę tekst sobie przeczytać.

Napisane przez Owczunia

Co do soboty to ja myślę, że około 12 uda nam się hotel zaliczyć i się zameldować.
A co później to nie mam pojęcia
Na lotnisko jak najbardziej się piszę tylko nie wiem gdzie, co, jak i o której. Także ten no.

Będziemy się zgadywać już bliżej soboty

Napisane przez Magda10234

Ja to chyba się starzeję, bo nie mam parcia na "jak najlepsze miejsce", tzn. jeżeli mam stać trochę bliżej sceny w tłumie gdzie nie ma możliwości ruszyć ręką, już wolę stać kilka metrów dalej i móc czym oddychać. Poza tym sądzę że poza pierwszym rzędem widoczność będzie ograniczona nie tyle przez wysokich ludzi, ale tych co będą się bawić w wielkich reżyserów swoimi telefonami -_- Już nie mogę się doczekać lasek z rozpuszczonymi włosami

Edit. Tak sobie wczoraj myślałam, że Musiaki musieliby występować jak wczorajszy zespół z nocy kultury, żeby każdy był zadowolony ze swojej miejscówki
https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net...a1&oe=55F679A1

Też poluję na barierki, dlatego pod stadionem chciałabym być raczej wcześniej niż później. Najgorzej, że Bastille i Incubus też mają sporo fanów i dużo ludzi będzie z przodu Po cichu mam nadzieję, że część z nich przed Muse się cofnie, ale może być różnie.

Tak na prawdę to Muse robi cały ten festiwal. Może jeszcze The Chemical Brothers. Reszta zespołów nie ma takich rzeszy fanów, dlatego podejrzewam, że niedziela będzie miała największe obłożenie pod główną sceną.

[70dd468e07eb673ab65e89e138309c61dced7434_5f137f251019b]

Też się zrobiłam raczej niedzielnym fanem i mam nadzieję, że będziemy gadać również na inne tematy Kiedyś znałam wszystkie b-side'y, teraz ciężko mi skojarzyć tytuły piosenek z płyt
Ale faza wraca, nie powiem

Na barierkach też aż tak mi nie zależy, mogę stać w 5, mogę stać w 50 rzędzie, byleby było słychać.

Ja bym sobotę widziała mniej więcej tak, że rano przyjeżdżamy, koło południa idziemy coś zjeść na ciepło, o 14 meldunek w hotelu i potem w miasto pozwiedzać, później piwko, dwa, ewentualnie siedem Później część idzie nyny a część na lotnisko
Rano porządne śniadanie i pod bramę
(tak, jedzenie odgrywa bardzo ważną rolę w moim planie )

[Superficial]

Napisane przez mesarka

A co jest złego w "niedzielnych" Muserach? Muser to Muser, jesteśmy jedną rodziną i nie ma się co spinać, że ktoś nie zna jednego czy dwóch kawałków, a ceni ich za SBH albo TR. Luz

Ano w sumie to nic, a jednak chciałabym spotkać jakiegoś psychofana i w końcu bezkarnie się nakręcać i dzielić się głupotami, nakręcam się na ten festiwal od dwóch miesięcy i czuję, że otoczenie tym rzyga. W sumie to dobrze, że mój chłopak nie jest rozwrzeszczaną fanką, ale wiecie...

Napisane przez mesarka

Tak na prawdę to Muse robi cały ten festiwal. Może jeszcze The Chemical Brothers. Reszta zespołów nie ma takich rzeszy fanów, dlatego podejrzewam, że niedziela będzie miała największe obłożenie pod główną sceną.

Fani Bastille też szykowali jakieś fanowskie akcje na fejsie. Ale tak - bez wątpienia line up w tym roku nie zachwyca. Z drugiego dnia praktycznie nikogo nie kojarzę xD

[Camille1993]

Przepraszam, że się tak wbiję w rozmowę, ale czy są jakieś konkretne znaki, że muse przylecą jeszcze w sobotę? Ja liczę na jakieś zdjęcia z lotniska, które podpowiedzą kiedy wylatują, ale pewnie wy wiecie lepiej jak oni latają po koncertach
Ehh chciałam ich w końcu zobaczyć, wymyśliłam sobie to lotnisko i napaliłam się na ten pomysł, ale dopiero w niedzielę chciałam tam koczować Chyba, żeby ich potem na mieście szukać, ale to dopiero byłoby szukanie igły w stogu siana No trudno, może innym razem

[Owczunia]

Napisane przez mesarka

Też poluję na barierki, dlatego pod stadionem chciałabym być raczej wcześniej niż później. Najgorzej, że Bastille i Incubus też mają sporo fanów i dużo ludzi będzie z przodu Po cichu mam nadzieję, że część z nich przed Muse się cofnie, ale może być różnie.

Tak na prawdę to Muse robi cały ten festiwal. Może jeszcze The Chemical Brothers. Reszta zespołów nie ma takich rzeszy fanów, dlatego podejrzewam, że niedziela będzie miała największe obłożenie pod główną sceną.

Też mam nadzieję, że duża część ludzi się zmyje po Bastille i Incubus - no i może wgl nie będzie aż takich tłumów?

[1=70dd468e07eb673ab65e89e 138309c61dced7434_5f137f2 51019b;51665498]
Ja bym sobotę widziała mniej więcej tak, że rano przyjeżdżamy, koło południa idziemy coś zjeść na ciepło, o 14 meldunek w hotelu i potem w miasto pozwiedzać, później piwko, dwa, ewentualnie siedem Później część idzie nyny a część na lotnisko
Rano porządne śniadanie i pod bramę
(tak, jedzenie odgrywa bardzo ważną rolę w moim planie )[/QUOTE]
W dwie godziny raczej Wawy nie zwiedzimy Jak zwiedzanie to wieczorne picie odpada, bo najzwyczajniej nie zdążymy ze wszystkim.

Napisane przez Superficial

Ano w sumie to nic, a jednak chciałabym spotkać jakiegoś psychofana i w końcu bezkarnie się nakręcać i dzielić się głupotami, nakręcam się na ten festiwal od dwóch miesięcy i czuję, że otoczenie tym rzyga. W sumie to dobrze, że mój chłopak nie jest rozwrzeszczaną fanką, ale wiecie...

To ja tak miałam 2 płyty temu Teraz już jakoś to się uspokoiło. Ale płyta zamówiona to może jak wezmę w ręce to mnie "trzepnie"

Napisane przez Camille1993

Przepraszam, że się tak wbiję w rozmowę, ale czy są jakieś konkretne znaki, że muse przylecą jeszcze w sobotę? Ja liczę na jakieś zdjęcia z lotniska, które podpowiedzą kiedy wylatują, ale pewnie wy wiecie lepiej jak oni latają po koncertach
Ehh chciałam ich w końcu zobaczyć, wymyśliłam sobie to lotnisko i napaliłam się na ten pomysł, ale dopiero w niedzielę chciałam tam koczować Chyba, żeby ich potem na mieście szukać, ale to dopiero byłoby szukanie igły w stogu siana No trudno, może innym razem

Nie mamy pojęcia kiedy będą Są dwie opcja - albo w sobotę w nocy albo w niedzielę. A że w niedzielę idziemy na koncert to zostaje nam tylko sobota na próbowanie

Nie kumam Drones On tam tak wyje, że nic nie słychać. Tragedia

[Owczunia]

Widziałyście plan "miasteczka"?
Będziemy miały jakieś ponad pół kilometra do przebiegnięcia od bramek do sceny W upale. Z dzikim tłumem za plecami Debile z tego Orange.
Ale najśmieszniejsze jest to że wejście VIP jest w tym samym miejscu co normalne Więc dużo im to EE nie daje

[mesarka]

Napisane przez Camille1993

Przepraszam, że się tak wbiję w rozmowę, ale czy są jakieś konkretne znaki, że muse przylecą jeszcze w sobotę? Ja liczę na jakieś zdjęcia z lotniska, które podpowiedzą kiedy wylatują, ale pewnie wy wiecie lepiej jak oni latają po koncertach
Ehh chciałam ich w końcu zobaczyć, wymyśliłam sobie to lotnisko i napaliłam się na ten pomysł, ale dopiero w niedzielę chciałam tam koczować Chyba, żeby ich potem na mieście szukać, ale to dopiero byłoby szukanie igły w stogu siana No trudno, może innym razem

Nigdy nic nie jest pewne.

Napisane przez Owczunia

Widziałyście plan "miasteczka"?
Będziemy miały jakieś ponad pół kilometra do przebiegnięcia od bramek do sceny W upale. Z dzikim tłumem za plecami Debile z tego Orange.
Ale najśmieszniejsze jest to że wejście VIP jest w tym samym miejscu co normalne Więc dużo im to EE nie daje

Bet, ale bilety VIP to co innego niż EE. VIPy mają oddzielne miejsce, oddzielną trybunę czy coś. EE po prostu będzie wcześniej wpuszczone na teren festiwalu. Wydaje mi się, że na Coke było dalej od bramek Ale nie wiem, nie jestem w stanie ocenić bo nigdy na Służewcu nie byłam.

[Owczunia]

Tylko, że ta trybuna jakaś taka z boku
Ale myślałam, że jak się kupuje droższe bilety to jakieś osobne wejście, żeby w kolejkach nie stać? A z mapki nie wynika, żeby dało się z innej strony wejść...
Jeśli to taki kawałek jak na Kołku to spoko - ja mam problem z wyobrażaniem sobie odległości i przeraziłam się, że czeka nas kilkunastominutowy bieg

[mesarka]

Napisane przez Owczunia

Tylko, że ta trybuna jakaś taka z boku
Ale myślałam, że jak się kupuje droższe bilety to jakieś osobne wejście, żeby w kolejkach nie stać? A z mapki nie wynika, żeby dało się z innej strony wejść...
Jeśli to taki kawałek jak na Kołku to spoko - ja mam problem z wyobrażaniem sobie odległości i przeraziłam się, że czeka nas kilkunastominutowy bieg

VIPy zawsze mają trybuny z boku. Bo mają tam jedzenie, picie, jakieś ulotki, pierdoły, alkohol. VIPowskiej wejściówki polegają na lansie i wygodzie, a nie czerpaniu z koncertu jak najwięcej
Być może mają po prostu oddzielną bramkę do wejścia z boku.

edit:

a tak w ogóle doszłam dzisiaj do wniosku co mnie niesamowicie drażni w Mercy. To takie infantylne pianinko! Gdyby go nie było kawałek byłby bardzo fajny. Już go toleruję, ale skręca mnie na intrze

[Owczunia]

Teledysk mi się nie podoba

[mesarka]

Mercy official:

[blemish]

Teledysk jest super! Bardzo pasuje i do piosenki i do całego "Drones".

[mesarka]

Odkryłam dzisiaj kolejne podobieństwo do U2

Aftermath - ok 00:53 gitara brzmi bardzo podobnie do intro tego:




Szłam dzisiaj z uczelni i nie mogłam sobie przypomnieć gdzie ja już podobną linię melodyczną słyszałam i w końcu znalazłam

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------

Dobra, jaram się już koncertem na maksa Właśnie oglądam sobie to:



i nie mogę się doczekać aż tam pod sceną będę skakać, drzeć się i śmiać z tego jak Matt śmiesznie podskakuje Huk z tym, że pewnie nie zagrają kilku kawałków, do których jesteśmy przyzwyczajone, że grają na żywo zawsze, ale i tak już się okropnie cieszę na niedzielę

MJUSIAKI W POLSCEEEEEEEEEEEEE

---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:44 ----------

Słucham, słucham i Dead Inside na żywo wypada bardzo blado

[Owczunia]

Napisane przez mesarka

Szłam dzisiaj z uczelni i nie mogłam sobie przypomnieć gdzie ja już podobną linię melodyczną słyszałam i w końcu znalazłam

Ja to ciągle mam wrażenie, przy każdym kawałku, że gdzieś już to słyszałam Jak nie przy innym zespole to w jakimś starym kawałku chłopaków. I tak siedzę i się ciągle zastanawiam skąd to znam zamiast się koncentrować na muzyce

Napisane przez mesarka

Napisane przez mesarka

Dobra, jaram się już koncertem na maksa Właśnie oglądam sobie to:



i nie mogę się doczekać aż tam pod sceną będę skakać, drzeć się i śmiać z tego jak Matt śmiesznie podskakuje Huk z tym, że pewnie nie zagrają kilku kawałków, do których jesteśmy przyzwyczajone, że grają na żywo zawsze, ale i tak już się okropnie cieszę na niedzielę

MJUSIAKI W POLSCEEEEEEEEEEEEE

---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:44 ----------

Słucham, słucham i Dead Inside na żywo wypada bardzo blado

Nie udało mi się jeszcze niczego z nowego albumu obejrzeć Jedynie u Grahama jak Muse Mercy zagrało - ale że piosenka niebardzo to i nie było się czym zachwycać

[mesarka]

Napisane przez Owczunia

Ja to ciągle mam wrażenie, przy każdym kawałku, że gdzieś już to słyszałam Jak nie przy innym zespole to w jakimś starym kawałku chłopaków. I tak siedzę i się ciągle zastanawiam skąd to znam zamiast się koncentrować na muzyce
[/COLOR]

Mam to samo. Ale sam Matt przyznał, że wykorzystał na tej płycie stare riffy, które grywał jako dodatki na koncertach, stąd wtórność kawałków

Napisane przez Owczunia

Nie udało mi się jeszcze niczego z nowego albumu obejrzeć Jedynie u Grahama jak Muse Mercy zagrało - ale że piosenka niebardzo to i nie było się czym zachwycać

To dzisiaj na wieczór możesz sobie zapuścić to co wrzuciłam Mercy się nawet broni w warunkach koncertowych, natomiast DI troche mnie zawiodło. Ale może to też przez filmik, który mam wrażenie spłyca trochę dźwięk.

[Owczunia]

Napisane przez mesarka

Mam to samo. Ale sam Matt przyznał, że wykorzystał na tej płycie stare riffy, które grywał jako dodatki na koncertach, stąd wtórność kawałków

W końcu wszyscy chcieli "stare Muse"

Napisane przez mesarka

To dzisiaj na wieczór możesz sobie zapuścić to co wrzuciłam Mercy się nawet broni w warunkach koncertowych, natomiast DI troche mnie zawiodło. Ale może to też przez filmik, który mam wrażenie spłyca trochę dźwięk.

Nie dam rady Muszę pracę pisać, bo jestem głęboko w dupsku i jak tak dalej pójdzie to się będę broniła w październiku
Także ja na koncert na żywca jadę Bez znajomości ani jednej piosenki
Ale tyle co czasem na YT słuchałam to faktycznie Matt nie daje radę przy śpiewani DI na żywo.

[mesarka]

Napisane przez Owczunia

W końcu wszyscy chcieli "stare Muse"

Ahahhaha Punkt dla nich

Napisane przez Owczunia

Nie dam rady Muszę pracę pisać, bo jestem głęboko w dupsku i jak tak dalej pójdzie to się będę broniła w październiku
Także ja na koncert na żywca jadę Bez znajomości ani jednej piosenki
Ale tyle co czasem na YT słuchałam to faktycznie Matt nie daje radę przy śpiewani DI na żywo.

Pjona Bet.. Muszę dzisiaj siąść i dokończyć rozdział, ale taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aak mi się nie chce



a BTW - Matt, wszystkiego najlepszego

[Owczunia]

Napisane przez mesarka

Pjona Bet.. Muszę dzisiaj siąść i dokończyć rozdział, ale taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aak mi się nie chce

Mi brakuje jakiś 10 stron :/ Plus wstęp/zakończenie i takie tam. Za☠☠☠iście nie mam ochoty tego pisać :/


A wiecie, że ta Pani z teledysku Mercy to nowa dziołcha Matta?

[mesarka]

Napisane przez Owczunia

A wiecie, że ta Pani z teledysku Mercy to nowa dziołcha Matta?

Że CoooOOOOOO?!

Skąd masz takie info?

A ja pare dni temu miałam tu pisać, że możemy się znów za Matta brać, bo przeca on wolny

[Owczunia]

http://www.hellomagazine.com/celebri...-evans-cannes/

Ogólnie mnóstwo wspólnych zdjęć mają

Więc znowu straciłyśmy okazję

[mesarka]

Napisane przez Owczunia

Ogólnie mnóstwo wspólnych zdjęć mają

Na przykład takie:






---------- Dopisano o 20:38 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ----------

OMG to jest ta laska co występowała w teledysku Thicke!

[Owczunia]

Tym razem to Matt jest bardziej znaną częścią związku

Z jednej strony to szkoda, że mu się z Kate nie ułożyło - myślałam, że niczym Chris zacznie się mnożyć jak królik i do Binga dorobi sobie jakieś Firefoxy i inne Opery

[mesarka]

Ja tam się cieszę, że oni nie są już ze sobą. Niepotrzebnie Matt się wpakował w ten samy amerykancki światek szołbiznesu. Poza tym nie przepadałam za Kate

[Owczunia]

Napisane przez mesarka

Ja tam się cieszę, że oni nie są już ze sobą. Niepotrzebnie Matt się wpakował w ten samy amerykancki światek szołbiznesu. Poza tym nie przepadałam za Kate

Oby tylko teraz nie miał małego Matta z każdą po kolei

Ej laski, a wiadomo, o której w niedzielę by trzeba było iść już na teren festiwalu? Skoro od 15 otwarte bramki to ile mniej więcej trzeba być wcześniej? Tak jak w Łodzi 8h przed? W listopadzie Ze śpiworami

[Magda10234]

Napisane przez Owczunia

Ej laski, a wiadomo, o której w niedzielę by trzeba było iść już na teren festiwalu? Skoro od 15 otwarte bramki to ile mniej więcej trzeba być wcześniej? Tak jak w Łodzi 8h przed? W listopadzie Ze śpiworami

Na kij nam nocleg z soboty na niedzielę w jakiś hostelach itp. trzeba sobie namiot skołować i się rozbić przed wejściem jak się skończą sobotnie koncerty