Ślub w dzień inny niz sobota?

[lemoorka]

witam,

mam problem - slub mam w niedziele i mam problem z rodzina, o dziwo nie najbliższą- jak to ślub w niedziele? Ze to się w głowie nie mieści, bo trzeba było wczesniej załatwić itd.

Załatwiałam wszystko pól roku przed slubem,bo tak się zycie ułozyło i dziwi mnie oburzenie, bo jest cięzko z salą, a nawet kościołem

CZy Was to też dziwi?

Przejmowac się rodziną? Powiedziec coś do słuchu?

[aga01]

Powiedzieć, że to Twoja sprawa, a jak im się nie podoba, przychodzić wcale nie muszą.

Mnie się podoba pomysł z niedzielą.

[soffera]

Problemy z terminami są duże... Znam jedną parę, która miała ślub w niedzielę właśnie przez brak wolnych terminów. Wiem, że były głosy niezadowolenia, ale wynikały z tego że poniedziałek to dzień pracujący a nie każdy mógł wziąć urlop. No bo nie wyobrażam sobie balować do rana a potem na 8 iść do pracy Teraz to i w tygodniu są robione wesela więc nie sobotni termin już nei dziwi

[rav12345]

Restauracja, która obsługiwała moje wesele miała osobne przyjęcia weselne w piątek, sobotę i niedzielę. Alkohol musieliśmy zwozić do nich w sobotę rano... Nie było też szans na własnoręczne ustrojenie sali... ale to nas akurat nie interesowało. I dla właścicieli lokalu nie było w tym nic dziwnego, że ludzie biorą ślub w środku tygodnia. Każdy robi jak mu się podoba. Trzeba się tylko liczyć z tym, że nie wszyscy będą się chcieli pojawić, z wyżej wymienionych względów, lub że po 12 połowa gości może ci pouciekać.

[lemoorka]

Dzieki dziewczyny

U mnie to jest tylko przyjecie w postaci obiadokolacji A powod niezadowolenia- to fryzjer, ciocia nie bedzie wyfryzowana Przeciez w niedziele sa komunie i jakos kobiety fryzury maja

Ale coz jak to mowia kiepskiej baletnicy przeszkadza nawte rog u spodnicy

[nel_a]

Moja kuzynka nie chciała typowego wesela, chciała przyjecie, a w tej restauracji nie chcieli być stratni więc powiedzieli że tylko piątek wchodzi w rachubę i ślub był w piątek inny dzień niż sobota to dobry pomysł, łatwiej można znależć restauracje, orkiestre itd

[lemoorka]

nela- jestes z Dabrowy ja rowniez Zagłebie

[nel_a]

Napisane przez lemoorka

nela- jestes z Dabrowy ja rowniez Zagłebie

a ja już po a kiedy ślubujesz? mogę zrobić darmową sesje
Co do tych co się im nie podoba niedzielny ślub, powiedz ze to Twoj dzień jak ktos nie chce to nie musi być

[lemoorka]

Napisane przez nel_a

a ja już po a kiedy ślubujesz? mogę zrobić darmową sesje

31 sierpnien.

Mama kolezanki uczy fotografii i wstepnie z nia rozmawiałam

Ale jakby co zglosze sie, bo wlasnie przegladam TWoja strone internetowa

PS jestem z miasta na B

[nel_a]

Napisane przez lemoorka

31 sierpnien.

Mama kolezanki uczy fotografii i wstepnie z nia rozmawiałam

Ale jakby co zglosze sie, bo wlasnie przegladam TWoja strone internetowa

PS jestem z miasta na B

moj mąż też z B ta strona jeszcze nie jest w pełni zrobiona- wielu zdjec jeszcze nie ma ale juz niedlugo

[lemoorka]

Napisane przez nel_a

moj mąż też z B ta strona jeszcze nie jest w pełni zrobiona- wielu zdjec jeszcze nie ma ale juz niedlugo

zreszta my juz kiedys gadalysmy- polecalas mi resteuracje wiktoria z sosnowca

[nel_a]

Napisane przez lemoorka

zreszta my juz kiedys gadalysmy- polecalas mi resteuracje wiktoria z sosnowca

ooo skleroza ze mnie apropos fryzjera w niedziele to przecież zawsze są salony fryzjerskie otwarte w hipermarketach niech ta ciocia nie wydziwia bo to Ty masz byc w ten dzień piękna a nie jakas tam ciocia walki niech zakreci dzien wczesniej i bedzie git malina

[lemoorka]

lol No w m1 fryzjer otwarty- slub o 17 wiec zdazy

Z walkami parsknelam ze smiechu

[L_V]

Napisane przez lemoorka

witam,

mam problem - slub mam w niedziele i mam problem z rodzina, o dziwo nie najbliższą- jak to ślub w niedziele? Ze to się w głowie nie mieści, bo trzeba było wczesniej załatwić itd.

Załatwiałam wszystko pól roku przed slubem,bo tak się zycie ułozyło i dziwi mnie oburzenie, bo jest cięzko z salą, a nawet kościołem

CZy Was to też dziwi?

Przejmowac się rodziną? Powiedziec coś do słuchu?

Lemoorko, może już za późno, ale nic się nei przejmuj. I tak trzeba brać wolne na ślub.
Ja nie mam wymagań co do dnia tygodnia. jak wyjdzie we wtorek, to bedzie wtorek

[lain]

mnie to nie dziwi. sama ide w czerwcu na slub i wesele w niedziele. troche to moze byc upierdliwe, bo trzeba wziac wolne w poniedzialek, ale slubu ne bierze sie zbyt czesto, wiec mozna sie juz poswiecic dla bliskich i nie marudzic

[nel_a]

nooo najwazniejsze to nie robic problemow z byle czego pamietajcie drogie Panny Mlode- niesobotnie ze trzeba 100razy mowic ze to nie sobota

[dzustam]

Problem to był jak moja przyjaciółka brała ślub w święta, na drugim końcu Polski a my z tżtem nie mogliśmy się ewakuować z miejsca, w którym teraz mieszkamy...

Niedziela jest dniem wolnym, kto ma szczerą potrzebę przyjścia - przyjdzie. Jak to obiadokolacja, to naprawdę nie widzę problemu. A fryzjer? Wystarczy dobrze poszukać.

Nie przejmuj się, gdyby był w sobotę, to zapewne inny powód do narzekań by się dla ciotki-dewotki znalazł.

[L_V]

Napisane przez lain

mnie to nie dziwi. sama ide w czerwcu na slub i wesele w niedziele. troche to moze byc upierdliwe, bo trzeba wziac wolne w poniedzialek, ale slubu ne bierze sie zbyt czesto, wiec mozna sie juz poswiecic dla bliskich i nie marudzic

Otóż to!

Napisane przez dzustam

Nie przejmuj się, gdyby był w sobotę, to zapewne inny powód do narzekań by się dla ciotki-dewotki znalazł.

No właśnie.

[nel_a]

Napisane przez dzustam

Problem to był jak moja przyjaciółka brała ślub w święta, na drugim końcu Polski a my z tżtem nie mogliśmy się ewakuować z miejsca, w którym teraz mieszkamy...

Niedziela jest dniem wolnym, kto ma szczerą potrzebę przyjścia - przyjdzie. Jak to obiadokolacja, to naprawdę nie widzę problemu. A fryzjer? Wystarczy dobrze poszukać.

Nie przejmuj się, gdyby był w sobotę, to zapewne inny powód do narzekań by się dla ciotki-dewotki znalazł.

wtedy moglaby cioci przeszkadzac godzina albo cos innego, tak to juz jest, ludzie maja talent do narzekania. Do nas 2 pary nie przyszły bo mężowie chorzy-problemy z sercem itp) mowili ze i tak by na weselu nie tanczyli, nie pili.......tylko dla czego nie byli w kosciele? Choroba to byl pretekst zeby w ogole nie przychodzic. Najlepiej sie nie przejmowac

[Aliszcze]

Ja mam ślub w piątek, woleliśmy sobotę ale nie było wolnej sali tam, gdzie chcieliśmy urządzić weselisko. No i oczywiście zdarzyły się osoby, które marudziły, że dlaczego piątek. W dodatku innej części osób nie spodobała się godzina naszego ślubu, bo mamy o 14.30, więc znów pytania, dlaczego tak wcześnie ale przestałam się tym przejmować, no bo każdemu się nie dogodzi Szkoda tylko, że niektóre osoby nie zdają sobie sprawy, że swoim narzekaniem mogą sprawić przykrość młodej parze.

A na marginesie: jak pisałam tę wiadomość, to zadzwonili do mnie od jubilera, że nasze obrączki są już gotowe i możemy je odebrać

[gulus235]

Napisane przez lemoorka

witam,

mam problem - slub mam w niedziele i mam problem z rodzina, o dziwo nie najbliższą- jak to ślub w niedziele? Ze to się w głowie nie mieści, bo trzeba było wczesniej załatwić itd.

Załatwiałam wszystko pól roku przed slubem,bo tak się zycie ułozyło i dziwi mnie oburzenie, bo jest cięzko z salą, a nawet kościołem

CZy Was to też dziwi?

Przejmowac się rodziną? Powiedziec coś do słuchu?

Ja mam ślub w piątek *8 sierpnia 2008* i tez nie wszystkim to sie podoba bo to nie w sobote trzeba brac wolne itp TO PRZECIESZ WASZ DZIEN I MA BYC TAK JAK WY CHCECIE

[Kasiula88]

gulus235 ja też mam ślub 8.08.2008
Mój narzeczony uparł się na tą datę i tak już zostało. Zabawnie, bo moja siostra miała 07.07.2007:P Powodzenia życzę!

[gulus235]

Moj narzeczony tez upar sie na ta Date i nie chciał innej
Jak tam przygotowania
pozdrowienia

[Niewierna]

Mój kuzyn miał też w niedzielę wesele, bo sobota była zajęta. I poprawiny w niedzielę. I jakoś sprzeciwów nie było. Ba nawet na poprawiny w poniedziałek chyba prawie wszyscy przybyli

Niedziela też dobry dzień. Osobiście chyba bym w piątek ślubu nie chciała.

[sun_20]

Ja bym się na Twoim miejscu nie przejmowała.Najważniejszy jest fakt, że to będzie Twój ślub a co do dnia to niech się rodzina dostosuje.
Wychodzę za założenia, że każdy miał swój czas i mógł sobie swój ślub organizować ja tam sobie wymarzył i strasznie mnie denerwują tego typu uwagi ze strony "życzliwej rodziny".

Tak jak u mnie przyszła teściowa ma "ale" co do godziny 14:00, że co tak wcześnie, tak się nie robi itd.
Pozdrawiam

[lemoorka]

Dzieki dziewczyny za rady

[karolka_55]

My niedawno zarezerwowaliśmy salę na piątek z tym ze 1 maja czyli w święto mimo tego kiedy rodzice mojego TŻ dowiedzieli się o tym to zaczeli strasznie krzyczeć. Miedzy innymi ze to pierwszy piątek miesiąca i ze ksiądz nie da nam ślubu (przyszli teściowie są bardzo pobożni ) i, ze wogóle "wszystko robimy jak nie u ludzi" Szczerze mówiąc trochę się tym przejełam ale mój TZ wcale... Moja mama też kręciła trochę nosem ale niestety nic nie da się zrobić bo wolne terminy są dopiero w 2010!!!! a My nie chcemy tyle czekać. Wiem ze goście będą marudzić ale to ma być nasz dzień i jak komuś się nie podoba to może nie przychodzić

Są jednak osoby które cieszą się z takiego rozwiązania bo podobno po weselu będzie można trzeźwieć az dwa dni

[spray]

Ja mam ślub w środę 10 czerwca, dzień przed Bożym Ciałem Początkowo się wahałam, ale w związku z duzym aplauzem otoczenia- uznałam, ze środa to wspaniały dzień na ślub.

[lemoorka]

Napisane przez spray

Ja mam ślub w środę 10 czerwca, dzień przed Bożym Ciałem Początkowo się wahałam, ale w związku z duzym aplauzem otoczenia- uznałam, ze środa to wspaniały dzień na ślub.

No baa, a potem długi weekend

[lain]

mnie to nie dziwi, bo kazdy dzien jest dobry na slub, aczkolwiek okazuje sie, ze dla wielu jest to duzy problem. u kuzynki, ktora robila slub w niedziele duzo osob wczesniej pojechalo do domu albo w ogole nie pili, bo nie dostali wolnego i nastepnego dnia musieli isc do pracy.

jak oglosilam date mojego slubu i wszyscy sie dowiedzieli, ze bedzie w sobote to odetchneli z ulga.

wiec slub w taka niedziele owszem moze byc, ale wesele niekoniecznie potrwa do samego rana. to juz zalezy jak tam sie komu uda wziac urlop...