2007-11-22, 10:16 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 3 597
|
rzucić studia...
Zakładam ten wątek bo stoję przed podjęciem ważnej decyzji dlatego zależy mi na waszych osobistych doświadczeniach, doświadczeniach tych dziewczyn, które postanowiły przerwać studia. Co zrobiłyście dalej?Czy wzięłyście urlop dziekański, rozpoczęłyście drugi kierunek, poszłyście do studium policealnego albo poświęciłyście się tylko pracy? Ja od pewnego czasu poważnie zastanawiam się nad swoją przyszłością i doszłam do wniosku, teraz na 3 semestrze, że mój kierunek jest mało przyszłościowy Nie tak wyobrażałam sobie te studia Męczą mnie ludzie, kilkugodzinne dojazdy, nauka rzeczy, które mnie w ogóle nie pasjonują. Proszę o każdy głos w tej sprawie.
__________________
|
2007-11-22, 10:46 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 162
|
Dot.: rzucić studia...
jestes na 1 roku? czemu poszlas na takie studia?
|
2007-11-22, 10:46 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 373
|
Dot.: rzucić studia...
ja rzucilam studia po 1 semestrze. poszlam na kierunek (ochrona srodowiska) z przypadku i jak sie okazalo to nie bylo dla mnie
troche sie z tego powodu nasluchalam bo to byly studia platne i mama za nie placila. wiec bylo wielkie poczucie winy, troche sie podlamalam. ale jakos TZ mnie postawil do pionu potem siedzialam pol roku w domu i tak szczerze mowiac mialam tysiace pomyslo co dalej robic: czy znow studia, jesli tak to jakie, jaki kierunek. a moze tylko jakas pomaturalna. pracy znalezc nie moglam. w ostatecznosci studiuje zaocznie, na tej samej uczelni. wiedzialam ze bedzie ciezko ale znow sie skusilam. jestem teraz na 3 semestrze i troche narzekam. nauki znow duzo, zaliczenia ciezkie. nie tak sobie wyobrazalam przedmioty. ale jakos sie mobilizuje, musze to skonczyc. inzynier 4 lata a przynajmniej dzis magistra w planach nie mam- wystarczy mi wrazen. zjazdy mam i w piatek-przy szukaniu pracy to tez duzy problem a na wykladach mi zalezy. do tego dojazdy...
__________________
|
2007-11-22, 10:54 | #4 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
|
Dot.: rzucić studia...
A co studiujesz? Bo to dosyć istotne. Może tylko Tobie sie wydaje, że to mało przyszłościowy kierunek.
Robisz licencjata czy magisterkę? Jeśli lic. to przemęczyłabym się jeszcze 1,5 roku i miałabyś jakiś papier. Jeśli to jednak magisterka to nie ma sensu i lepiej przerwać teraz, niż np. na czwartym roku A może to tylko taka jesienna depresja, zmęczenie tym wszystkim. Dojazdy są męczące dla każdego, ale czy potem będziesz miała łatwiej? Znajdziesz jakąś szkołę blisko i będziesz patrzeć tylko na wygodę? A ludzie zawsze będą męczący. Raz trafi się lepiej, raz gorzej. Jest aż tak tragicznie? W czym Cię męczą? Przecież na studiach łatwo się odciąć od wszystkich albo żyć właśnie w grupie i się integrować. Pewnym rozwiązaniem jest też dziekanka i rozpoczęcie innego kierunku. Ale nie teraz. Środek roku, więc nijak Ci to wyjdzie na dobre. Studium policealne to jakby cofanie się w rozwoju moim zdaniem. Już jesteś poziom wyżej i studia to lepsze rozwiązanie. Może pójdziesz na zaoczne i do pracy? W sumie to nic konkretnego nie napisałaś. Masz już jakąś pracę, perspektywy co byś chciała robić? Coś Cię konkretnie interesuje? Jaki to wg. Ciebie kierunek przyszłościowy? Studia rzucić możesz zawsze, ale budzisz się trochę z ręką w nocniku. U mnie po pierwszym semestrze lub roku ludzie już poodchodzili. Chyba większość się rozczarowuje studiami. Ja nie miałam konkretnych wyobrażeń, ale też myślałam, że będzie inaczej. Po pierwszym roku miała zdawać na coś innego... Ale już nie chciałam i wiem, że lubię swój kierunek i z nim wiążę przyszłość. Wiem, że nie będzie łatwo się przebić itd., ale nie zniechęcam się. Tobie też radzę więcej optymizmu Jednak jeśli te studia miałyby Cię wypalać to rób to co czujesz czyli zrezygnuj... |
2007-11-22, 10:59 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
|
Dot.: rzucić studia...
Ja na pierwszym roku strasznie się męczyłam, wybrałam kierunek niby świadomie, a okazało się to dla mnie męczące...
Więc po roku zdałam na coś innego - cudownie humanistycznego (tego mi na moich pierwszych studiach straaasznie brakowało), dostałam się. Ale mimo wszystko nie chciałam rzucać wcześniej rozpoczętych studiów (szkoda mi jakoś było tego roku, choć miałam wolność wyboru)... więc wzięłam dziekankę, w czasie której zaliczałam jakby pół 2 roku tego macierzystego kierunku no i pełny wymiar 1 roku nowego kierunku. Obecnie jestem na 5 roku tych dwóch kierunków - "lata" mi się zrównały po dziekance i jestem baardzo zadowolona, choć lekko nie było z pogodzeniem dwóch dziennych kierunków. Ale warto - te pierwsze studia naprawdę się rozkręciły i jestem zadowolona, że nie zrezygnowałam Teraz mozolę się z pracami magisterskimi, ale to już inna bajka. Aczkolwiek uważam, że jeśli się nie ma motywacji, to lepiej się nie męczyć i podjąć radykalne decyzje. Np. zrezygnować i zacząć coś nowego - jeden rok "w plecy" to nic strasznego, studencka młodość dłuższa I jeśli nie ma takiej życiowej konieczności, żeby iść do pracy, to nie rezygnowałabym ze studiów dziennych. To jednak jest niepowtarzalny klimat i full doświadczeń |
2007-11-22, 11:12 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 3 597
|
Dot.: rzucić studia...
Dzięki za opinie
Studiuję socjologię i są to niestety studia magisterskie. Gdyby to był licencjat, skończyłabym te studia. Nie tak sobie je wyobrażałam. Myślałam, że będziemy uczyć się na nich czegoś praktycznego. I rok- dużo filozofii, nudnej, przygnębiającej, nie potrzebnej, dużo historii zarówno tej z czasów starożytności i średniowiecza, jak i współczesnej. Ale mówili, że zawsze 1 rok jest taki, to taka podstawa programowa na humanistycznych kierunkach. Pod koniec 1 roku miałam dość, ale miałam nadzieję, że na 2 roku będzie lepiej. Ale niestety, jest jeszcze gorzej Nie robię prawie nic, nie czytam, nie uczę się, jest niemiła atmosfera, przyjaciół ani nawet najlepszych koleżanek brak, mam wrażenie że odstaję. Ludzie się pozmieniali, nawet nie mam z kim pogadać Praca? Nie mam, w wakacje pracowałam a teraz również będę się starała o pracę. Planów na przyszłość zero. Słyszę, że ludzi po moim kierunku wyjeżdżają za granicę, nalewają piwo w barze albo sprzątają. Mama mówi, że najlepiej jakbym ukończyła ten rok. Faktycznie, w środku roku zrezygnować to niefajnie, ale z drugiej strony po co mam się dalej stresować jak i tak wiem, że tych studiów nie skończę...
__________________
|
2007-11-22, 11:21 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
|
Dot.: rzucić studia...
A nie byłoby takiej możliwości,żeby się przenieść na socjologię 3 letnią, licencjacką -gdzieś? Miałabyś większość przedmiotów zaliczonych, napisałabyś pracę tylko,i to byłby konkret, nie miałabyś poczucia,że nie dość że zmarnowałaś te lata na niechcianych studiach, to jeszcze nic z tego nie masz.
Nie wiem,jakie są u Ciebie techniczne możliwości takiej zmiany, jakie miasto i uczelnia, ale ja jestem z natury kombinatorką, więc bym popróbowała. A co Cię konkretnie interesuje? Tzn. czy masz jakąś alternatywę? Czy zależy Ci na szybkim usamodzielnieniu się? Prawdą jest co piszesz o trudnościach na rynku pracy, ale to też zależy od pomysłowości, bo po socjologii można pracować w przedziwnych miejscach, gdzie liczy się nie konkretna specjalizacja, lecz ukończone studia o jakimśtam profilu po prostu. Nie wiem czym się interesujesz i co byś chciała robić,ale jak chcesz to zrób sobie taki teścik: wejdź na np. www.pracuj.pl i wpisz socjologia. Może Cię to utwierdzi w przekonaniu, że się do takiej pracy nie nadajesz, a może właśnie jakoś Cię to przekona. Powodzenia! |
2007-11-22, 11:51 | #8 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
|
Dot.: rzucić studia...
Oj to już wiem co Cię przytłacza... Ja studiuję politologię, ale miałam kilka razy socjologię w różnych aspektach. I o ile socjologia polityczna czy społeczna była ciekawa to socjologia sensu strikte to nudy.
Startowałam też na socjologię. Nie chceli mnie Już po rozmowie rekrutacyjnej wiedziałam, że bym się tam nie odnalazła. Emilka dobrze radzi! Może przeskocz na licencjackie, przemęcz się i z głowy. |
2007-11-22, 12:21 | #9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 545
|
Dot.: rzucić studia...
Cytat:
też sobie ja zupełnie inaczej wyobrażałam... i z roku na rok było gorzej (jest gorzej ) Też dużo dziwnych, nudnych przedmiotów, głównie teoretycznie w formie wykładów... wspomniana filozofia, historia w różnych (dość tajemniczych) aspektach. A socjologię wybrałam sobie na (3 już z kolei ) seminarium. I w sumie jestem zadowolona. Do meritum - studia juz chyba maja to do siebie, że troche ich idea rozczarowuje.. Ja tez swoje rzucałam, ale wróciłam po 2 latach i myślę, że warto. A podyplomowo moze pójdę na jakąś psychologię |
|
2007-11-22, 12:44 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
|
Dot.: rzucić studia...
Ze studiami to jest tak, że zajęcia w formie teoretycznej są nudne. I wszędzie tak będzie. Czy to będzie kierunek techniczny, humanistyczny, czy inny.
Ja kiedyś chciałam póść na egiptiologię - nie miałam złudzeń, że studia nie dędą tak fascynujące jak filmy dokumentalne na discovery, z archeologią podobnie. Skończyłam politologię - ale mi sprawiało chorą radość uczenie się etyki, migracji, filizofii, stosunków międzynarodowych. Dużo mniejszą uczenie się innych pierdół, a żadną statystyki. Nawet osoba zadowolona z własnego kierunku może nie lubić jakiś przedmiotów. Pomyśl, czy ten kierunek Ciebie zniechęca, czy w ogóle nie mqasz ochoty na wiedzę studencką teoretyczną podawaną w suchej formie.
__________________
|
2007-11-22, 12:50 | #11 |
Zakorzenienie
|
Dot.: rzucić studia...
ja rzucilam studia po pierwszym semestrze, były to studia licencjackie. Tak samo jak ciebie wogóle nie interesowal mnie ten kirrunek , a do tego były to studia płatce, placili rodzice, wieć też nie mało się nasluchałam. Teraz mam zamiarr zdawać na inne studia i mam nadzieję ze ten kierunek będzie bardziej trafny.
__________________
Essence mania trwa |
2007-11-22, 13:07 | #12 |
Zakorzenienie
|
Dot.: rzucić studia...
Wiesz nauki jest wszędzie dużo, bez względu gdzie pójdziesz zawsze znajdzie się coś co będzie cię nudzić. Tak już jest.
W zasadzie atmosfera na studiach, w szkole, pracy jest bardzo ważna ale z drugiej strony człowiek przyszedł się tam uczyć a nie balować . a jeśli chodzi o dojazdy to nie ty jedna pewnie masz z nimi problem. Prawde jest też taka, że w dzisiejszych czasach kończąc jakikolwiek kierunek nie masz pewności czy będziesz pracowac w zawodzie. Zastanów się więc czy to może nie jest zniechęcenie- może za dużo oczekiwałaś; przytłoczenie przez sporą ilość zajęć czy też w ogóle cię ten kierunek nie rusza. Nie można się też oglądać na innych. Rezygnowac z czegoś tylko dlatego że się nie ma przyjaciół. Patrz co dla ciebie jest dobre . Jeśli to są zjazdy co 2 tygodnie to sie nie dziwię, każdy ma swoje życie, przyjeżdża na wykłady i wraca do obowiązków. Nie zawsze jest tak fajnie jakbyśmy tego chcieli. |
2007-11-22, 14:18 | #13 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 13
|
Dot.: rzucić studia...
Czesc takze studiuje socjologie jestem juz na 3 roku (dziennie) ale postanowilam wziasc na 5 semestrze urlop dziekanski a to dlatego ze postanowilam wyjechac za granice (zarobic i polepszyc moj angielski) nie zaluje decyzji po urlopie planuje dokonczyc ostatni rok bo jestem na studiach licencjackich. A czy w dzisiejszych czasach socjologia to dobry kierunek ?Trudno powiedziec. W dzisiejszym zyciu w Polsce same wyksztalcenie to nie wszystko trzeba miec znajomosci.Ciezko jest sie wybic. Musisz sama podjac decyzje czy dalej kontynuowac obecny kierunek. Sama bylam na poczatku rozczarowana Socjologia duzo wkuwania na pamiec i czytania nudnyc ksiazek z filozofii i na dodatek logika:-( ale jakos poszlo.
|
2007-11-22, 14:21 | #14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: North east
Wiadomości: 3 651
|
Dot.: rzucić studia...
Cytat:
__________________
Jestem jak Marmite: albo się mnie kocha albo nienawidzi |
|
2007-11-22, 16:24 | #15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 27
|
Dot.: rzucić studia...
Zastanawia mnie fakt czemu uważasz socjologię za mało przyszłościowy kierunek. Z mojego punktu widzenia wygląda to całkowicie odmiennie. Solidna wiedza wyniesiona z tych studiów jest świetną bazą do podjęcia pracy w dziale marketingu, agencjach reklamowych, PR etc.
__________________
...są w człowieku jakieś dwa bieguny, są w nim dwa takie szczyty, sięgające niebios, albo raczej nieba i piekła. A między tymi szczytami przebiega prąd istnienia-nasz strach, to on każe nam cierpieć i rozpaczać, on każe nam innych tak dręczyć... |
2007-11-22, 17:29 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 9 660
|
Dot.: rzucić studia...
ja tez rzucilam po pierwszym semestrze, nie podchodzilam nawet do sesji (kto by mnie do niej dopuscil, nie mialam nic zaliczone) byl to uniwersytet panstwowy i studia dzienne wiec nic nie stracilam. w ogole mnie to nie interesowalo (technologia żywności) potem znalazlam sobie prace, a od nowego roku poszlam na pedagogike zaoczną niestety bo nie dostalam sie na dzienne. mimo ze poszlam bez wiekszego zainteresowania tą nauką, okazala sie jak najbardziej dla mnie i wiem ze rzucenie pierwszych studiow bylo bardzo dobra decyzja. jesli chodzi o rodzicow to wspierali mnie, sami robili w zyciu rzeczy ktorych nie lubili i rozumieli jak to jest uczyc sie czegos czego sie nienawidzi i nie rozumie.
powodzenia
__________________
"Jeśli nie masz dzieci, to tak, jakby część twojego serca nigdy nie czuła. Jakby została na zawsze odłączona..."Gillian Flynn – Ostre przedmioty |
2007-11-22, 17:35 | #17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: rzucić studia...
Cytat:
I cóż - de facto zaczynam wszystko od nowa.. Wg mnie nie warto męczyć sie na kierunku, który nas nie ciągnie - bo potem będzie jeszcze gorzej, kiedy uświadomimy sobie, że czeka nas praca w tym zawodzie przez kilkadziesiąt lat..! Pewnie, że kasa też jest ważna, ale wychodzę z założenia, które ktoś kiedyś napisał - "Jeśli pasja jest naszą pracą, to wraz z nią przyjdzie i uznanie, i pieniądze". Sama nie żałuję skończenia tych studiów tylko dlatego, że mimo wszystko zdobyłam na nich wiedzę, którą wykorzystuję w życiu (prywatnym przede wszystkim). No i generalnie mam taką "filozofię życiową", aby nigdy niczego nie żałować, bo wszystko co się dzieje, dzieje się po coś. Ale życie jest za krótkie, aby paprać je, studiami, które nas nie pociągają i pracą po nich, na myśl której będziemy mieć odruch wymiotny. Lepiej dokonywać radykalnych cięć i zmieniać swoją drogę w wieku lat 20-kilku, niż niż za 20 lat żałować, że się tego nie zrobiło.. Tyle ode mnie..
__________________
|
|
2007-11-22, 17:40 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 12 344
|
Dot.: rzucić studia...
to normalne na studiach humanistycznych, że na I roku masz historie, filozofie, ekonomie i inne pitu pitu, które Cie niekoniecznie interesują.. ja na prawie i na europeistyce też to miała, (tzn na euro zaliczyli mi oceny z prawa) .. prawdziwe potrzebne przedmioty zaczna sie na II roku i wtedy będzie mozna ocenic, czy naprawde cie ten kierunek nie interesuje jeżeli jesteś na I roku, to studiujesz dopiero 2 miesiące, jeszcze za wczesnie na takie decyzje
__________________
Nigdy się nie dowiesz jak silna jesteś, dopóki siła nie będzie Twoim jednym wyborem. |
2007-11-22, 18:25 | #19 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: rzucić studia...
Cytat:
__________________
"Przeznaczenie rozdaje karty. A my tylko gramy." Artur Schopenhauer [SIGPIC][/SIGPIC] |
|
2007-11-22, 19:20 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 274
|
Dot.: rzucić studia...
Witm, trudno powiedzieć co jest przyszłościowe. Ja 2 lata temu skończyłam zintegrowaną edukację wczesnoszkolną i wychowanie przedszkolne, potem podyplomowe logistykę. Przez całe studia uświadamiano nas że nie ma szans na pracę bo mało dzieci itd, a mnie jakoś się udało pracowac w swoim zawodzie, a papierek z logistyką też się przyda.Z tego co wiem większość osób z mojej studenckiej grupy pracuje w zawodzie
|
2007-11-22, 19:41 | #21 | |
Raczkowanie
|
Dot.: rzucić studia...
Cytat:
Co do autorki watku... Szczerze mowiac, koniecznie zastanow sie co dalej, jesli rzucisz te studia.. moim zdaniem troche szkoda.. 2 lata zmarnowane.. Rok akademicki zleci szybko i ani sie obejrzysz, a bedziesz konczyc licencjat... Ja na twoim miejscu bym została.. a odstajesz od grupy bo... bo moze masz złe nastawienie? Spróbuj zmienic to.. a moze akurat wszystko jakos sie ułozy?? Nie sadze, ze az tak tragicznie jest na tej socjologii..
__________________
SZCZEŚLIWA BO JESTEŚ Kocham Cię Skarbie 15.X.2003-eh, ten smsik 12.IV.2004- jesteśmy razem już 3 lata
|
|
2007-11-22, 20:04 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 9 660
|
Dot.: rzucić studia...
Cytat:
__________________
"Jeśli nie masz dzieci, to tak, jakby część twojego serca nigdy nie czuła. Jakby została na zawsze odłączona..."Gillian Flynn – Ostre przedmioty |
|
2007-11-22, 20:13 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: rzucić studia...
Nie chcę tu nikogo dobijać, ale rzeczywistość PO studiach wygląda nieco inaczej... Niestety. A od wykładowców czy z broszurek typu "dlaczego warto studiować na kierunku ..." można uzyskać informacje, które można sobie niestety wsadzić do.. kominka. Ale próbować zawsze można.. (tj. szukać pracy, nie wsadzać.. )
__________________
|
2007-11-22, 20:22 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Wyspy
Wiadomości: 78
|
Dot.: rzucić studia...
Hej, ja rzucilam studia po trzecim semestrze, byla to 5-letnia politologia, niestety kompletnie nie dla mnie, strasznie sie meczylam oj strasznie.
Rzucialm wiec, wyjechalam do Anglii, przez 2 lata szkolilam angielski, zdalam IELTSa i w przyszlym roku rozpoczynam kryminologie juz tu, w Anglii. Takiego kierunku w Polsce do wyboru nie mialam a od dzieciaka o tym marzylam. Czasem warto cos poswiecic by cos osiagnac. No i potem zeby cie praca nie nudzila i zebys byla dobra w tym co robisz to mysle ze warto studiowac cos co cie interesuje |
2007-11-22, 21:45 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 545
|
Dot.: rzucić studia...
|
2007-11-22, 22:11 | #26 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 10
|
Dot.: rzucić studia...
Ja jestem dopiero na pierwszym roku socjolgii (jak mawia dyrektor naszego kierunko - królowej nauk i jak narazie... jestem zachwycona. Z tym, że widzę, że program zupełnie się różni (nie wiem gdzie studujesz, ja UKSW Warszawa). Nie mam filozofii, Historia tylko współczesna. Może postaraj się o przeniesienie na inną uczelnię, może problem tkwi w złym prowadzeniu zajęć. Szkoda marnować tego czasu. U nas jest system boloński czyli licencjat, studia normalnie dzienne, bezpłatne. Jeśli chodzi o zatrudnienie, to akurat nie jest tak źle . Znam socjologów z 4 roku (mój Tż jest na 4) i większość z nich ma fajną pracę, niemałą płacę... Teraz tak na prawdę tylko techniczne kierunki gwarantują karierę, po reszcie trzeba mieć sposób na życie, plan.
|
2007-11-22, 22:24 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Pyrlandia
Wiadomości: 479
|
Dot.: rzucić studia...
Chyba na każdych studiach I rok jest beznadziejny. U mnie [na informatyce uniwersyteckiej] było mnóstwo matematyki w sumie 8 przedmiotów i tylko 2 informatyczne, ale od drugiego roku proporcje zaczeły się wyrównywać. W tym semestrze [IV rok] mam 5 przedmiotów informatycznych i jeden matematyczno-informatyczny Też miałam chwile, w których myślałam, że mogłam iść na coś innego, łatwiejszego, ale to już dawno za mną
Może u Ciebie to tylko chwilowe załamanie spowodowane natłokiem zajęć i ogólnym zniechęceniem. Jeśli chcesz spróbować czegoś nowego, to weź dziekankę na wszelki wypadek |
2007-11-22, 22:39 | #28 |
Gość
Wiadomości: n/a
|
Dot.: rzucić studia...
Rzuciłam studia również po pierwszym semestrze. Byłam na kosmetologii i stwierdziłam, że to nie dla mnie. Zdecydowanie NIE żaluję decyzji. Cieszę się, że nie zmuszam się do tego. Teraz jestem na dziennikarstwie i jest dużo lepiej, choć najchetniej to nie studiowałabym w ogóle, no ale...
|
2007-11-23, 08:39 | #29 | |||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
|
Dot.: rzucić studia...
Cytat:
Dziewczyna jest na studiach 5 letnich! Cytat:
Cytat:
Twoja historia dowodzi, że czasem warto zaryzykować i spełnić marzenia. Gorzej jak ktoś nie ma pomysłu na siebie i nie wie co by chciał robić... Oj, oj |
|||
2007-11-23, 11:57 | #30 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 347
|
Dot.: rzucić studia...
Jestem magistrem socjologii,a raczej magisterką Dla mnie to był bardzo fajny kierunek,ale wiem,że to kwestia gustu. Pierwsze studia porzuciłam po 1 semestrze,bo poszłam na prawo,ale to kompletnie nie dla mnie. Nie żałuję,że się przeniosłam. Co prawda wcale teraz nie pracuję w zawodzie,ale w przyszłości mam taki zamiar. Najlepiej w najbliższej Wychodze z założenia,że jak się czegos nie lubi,to się człowiek tego dobrze nie nauczy. Miałam suszenie głowy w domu, bo zaliczyłam ten pierwszy semestr prawa,ale po jakimś czasie dali sobie i mi spokój. Teraz rodzice są dumni,że skończyłam studia,a ja się ciesze,że takie, które mnie ciekawiły. Decyzja należy do Ciebie. Myślę,że te podpowiedzi dziewczyn o przeniesieniu się na licencjat są wartą do rozpatrzenia alternatywą. Co do przedmiotów na socjologii,a raczej do ich stopnia ciekawości, to przede wszystkim zalezy od wykładowcy i wszędzie tak jest niezaleznie od kierunku, a po drugie od tego co nas osobiście interesuje.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:31.