2011-12-18, 23:24 | #61 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: demotywujący rodzice-studia
A Szwecję to osobiście polecam ^^ sama brałam pod uwagę, jak dla mnie same zalety poza tym faktycznie będziesz ćwiczyć język angielski, bo tam jest bardzo, bardzo powszechny
|
2011-12-18, 23:40 | #62 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 261
|
Dot.: demotywujący rodzice-studia
Chciałabym poprostu wykorzystać swoje życie, nie chcę później żałować że poszłam gdzies bo mi kazali.
Jako dziecko nie miałam lekko, urodziłam się jako niemowa, miałam problemy ze słuchem, wykrzywione stopy, wadę wzroku, połączone układy płciowy z moczowym,nie chciałam przyjmowac pokarmów, na szczęście dzięki operacjom i uporowi rodziców została mi tylko wada wzroku, po reszcie nie ma śladu |
2011-12-18, 23:52 | #63 | ||
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: demotywujący rodzice-studia
Cytat:
jak dotarlam z przyjacielem do jego mieszkania we lwowie po calodziennej podrozy to byla wielka radosc, ze ciepla woda jest. komunikacja miejska, busy dalekobiezne - masakra. zastanawiasz sie, czy dojedziesz do celu albo czy w ogole sie wcisniesz (marszrutki sa minimini). zarcie - pozostawia wiele do zyczenia. wiekszosc polakow nie kupuje tam produktow miesnych, bo sa tak zlej jakosci. na targu, oprocz warzyw i owocow, lezalo mieso. ot tak, prawie 30 st. w cieni, a mieso lezalo na gazetach. i przyklady mozna mnozyc i mnozyc. orientowalas sie w ogole, jak wygladaja studia w szwecji albo na malcie? jakie trzeba miec certyfikaty jezykowe, jakie sa koszty studiow? znasz chociaz troche jezyk szwedzki? Cytat:
__________________
-27,9 kg |
||
2011-12-19, 07:47 | #64 | |
Raczkowanie
|
Dot.: demotywujący rodzice-studia
Cytat:
i nie szykuj się na specjalnie wysokie zarobki, płace u tłumaczy zamiast rosnąć, maleją, bo ludziom się wydaje że to kaszka z mleczkiem, wystarczy znać język ale tłumaczenie jest fajne... |
|
2011-12-19, 10:35 | #65 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: demotywujący rodzice-studia
Nie wymyślaj, bierz się za naukę i idź na medycynę. Studia to inwestycja we własną przyszłość, a nie sposob na realizowanie hobby, wielu już się na tym przejechało, a jak widać non stop to przekonanie pokutuje w społeczeństwie, jakie to "zainteresowania" są ważne przy wyborze kierunku.
|
2011-12-19, 10:41 | #66 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: demotywujący rodzice-studia
Cytat:
Ja dziękuję za taką wizję służby zdrowia. Nie ma nic gorszego niż studiowanie czegos, czego nie chce się studiować i praca tam, gdzie pracować się nie chce. Ja wyznaję zasadę, że jak człowiek ma pomysł na siebie i nie siedzi na tyłku, tylko od pierwszego dnia studiów rozwija umiejętności, wiedzę i szuka doświadczenia, to sobie poradzi po każdym kierunku. Oprócz medycyny nie istnieje kierunek, po którym praca byłaby na 100%, jak również nie istnieje kierunek, po którym znalezienie pracy jest niemożliwe.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
|
2011-12-19, 11:04 | #67 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 288
|
Dot.: demotywujący rodzice-studia
Obecnie kończę licencjat z tursytyki, są to moje drugie studia, zaraz po filologii angielskiej, za którą to dziekuję, że mi to przyszło do głowy bo inaczej bym gryzła tynk ze ścian.
Otóż podsumowując, studia mimo że ciekawe, to nie polecam, ponieważ załapac się w zawodzie jest bardzo trudno. Koleżanki i koledzy pracują na recepcjach po 12 godzin (albo nocki) w biurach podróży zarabia się bardzo częśto najniższą krajową (nie mówię, że zawsze, ale świeżo po studiach niewiele dadzą) a prowizje od sprzedaży mają wysokie progi, żeby coś na nich do pensji się dostało. Jako kelnerka czy w kuchni mozna pracowac po kursie gastronomicznym po szkole policealnej lub nawet bez wyszktałcenia. Oprowadzając po zabytkach lub siedząc w informacji turystycznej zarabiasz podobnie jak roznosząc ulotki. Przewodnik lub pilot wycieczek/rezydent moga się wydawac ciekawymi zawodami, ale przewodnicy to zamknięte grono, do któego ciężko się dostac, pilot i rezydent pracuje 24/h i musi zajmowac sie wszystkim Do tego trzeba zdac egzamin państwowy, wiec nie potrzeba tak naprawde robic studiów. Jako zarobek na życie - turystyki nie polecam. Jeśli chodzi o naukę języków to zgadzam się, że się przydaje, na chwilę obecną to jest to koniecznośc. Jest tez duzo firm, ktore na starcie chetnie przyjmą studentów jesli znają język angielski + inny język, więc można sobie poradzic. Sama tak zaczęlam prace w dużej firmie. Niestety studiując turystykę jezyka sie nie nauczysz, ogólnie byłam na 3 uczelniach, studiowałam różne kierunki i o ile nie studiujesz filologii to niewiele z lektoratu wyniesiesz. (Niestety) Spotałakał się z paroma osobami, której miały lektoraty wymagające i faktycznie się czegoś uczyli ale ja nigdy nie trafiłam na takowy. Pedagogika - na studiach, z racji tego, ze współlokatorka studiowała pedagogik poznałam parę osób z tego kierunku. Z tego co wiem, na chwile obecną niewiele z nich pracuje w zawodzie. Wynajmuje ode mnie teraz również pokój dziewczyna, która skończyła pedagogikę plus studia podyplomowe z tego kierunku. Pracowała 3 lata w jako kelnerka w siecowym lokalu (Wroclaw). Zrezygnowała z pracy na początku października, bo chciała w końcu znaleźc cos w swoim zawodzie, szukała po szkołach jako pedagog, po ośrodkach ale nic się nie udało. Wszędzie maja kogoś, a nawet jak nie mają to wszystko idzie z polecania. strasznie ciężko sie wkręcic. Obecnie dziewczyna nadal nie ma pracy, jest podłamana i szuka czegoś w większych firmach w Human Resources. Ale z powodu neiznajomości większej ilości języków niż angielski idzie jej słabo. Nie chcę Cię demotywowac, z pewnością rodzice nie chca źle dla Ciebie, a i zawód lekarza i prawnika, jesli nie masz znajomości aby zrobic aplikację albo pieniędzy, żeby założyc swój gabinet nie jest najlepszym rozwiązaniem. Z pewnością rodzicie nie powinni się tak do Ciebie zwracac i demotywowac. Chcę Ci jednak pozkazac, jakie sa obecnie realia po tych zawodach co widzę z własnego doświadczenia i doświadczenia moich znajomych. Więc zamiast się denerwowac moze warto pomyslec nad studiami, po ktorych cos bedziesz mogla osiagnac? Ja jesli mialabym wybierac ponownie zamiast turystyki postawilabym na logistykę. Za to filologie uwazam za dobry wybór. A jesli chcesz juz studiowac cos, co Ciebie interesuje, to postaraj sie w miedzyczasie wyjechac na praktyki zagraniczne, Erasmusa, zrobic staz w jakiejs firmie (nawet bezplatny). Studiuj co lubisz, ale mysl tez co bedzie po skonczeniu studiów i doswiadzeniu zawodowym. A z rodzicami pogadaj i wytłumacz, ze potrzebujesz teraz wsparcia a nie demotywacji. Pozdrawiam. |
2011-12-19, 11:08 | #68 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: demotywujący rodzice-studia
Cytat:
|
|
2011-12-19, 11:21 | #69 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 719
|
Dot.: demotywujący rodzice-studia
Cytat:
aha, żeby nie było - w pełni popieram to, że nie należy kierować się tylko tym 'co lubię, a czego nie' w podejmowaniu decyzji. Ale z pewnością jest to dużym ułatwieniem i po przeanalizowaniu różnych możliwości + własnych predyspozycji, być może znajdzie się coś odpowiedniego nie z samej medycyny i prawa ludzie pieniądze mają ;]
__________________
"Doctors finally figured out what's wrong with my brain:
on the left side, there's nothing right and on the right side, there's nothing left." Edytowane przez Pampalini Czas edycji: 2011-12-19 o 11:24 |
|
2011-12-19, 13:00 | #70 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 6 036
|
Dot.: demotywujący rodzice-studia
Ja juz nie moge patrzeć na te rady pt: studiów z pasją, bierz tylko to co Cie interesuje. Tak mogą mysleć osoby, ktore mają od początku do konca plan na siebie, wyrozniają się czymś, pracują w zawodzie od poczatku, czy też mają znajomości. Inaczej 90% osob studiujących nic nie dające kierunki wyląduje albo pracując za najniższa krajową, w biedronce lub w rejestrze bezrobotnych.
A taki spawacz, który poszedł do zawodówki nie dlatego, ze to kocha, a dlatego, ze mysli realnie i wie, ze sie pasją w przyszlosci nie wyżywi będzie zarabiać 3 razy wiecej i się ironicznie smiać z tych wszystkich idealistów. Spełniać to się mozna po pracy. A dobry kierunek studiów, kursy, inwestowanie w siebie sprawi, ze praca nie będzie udręką, a zarobki w porządku. Chyba ze ktos faktycznie woli zarabiać grosze, liczyć każdą kwotę, ale pracować w miejscu, które kocha... tylko kwestia czasu, aż brak pieniędzy przysłoni nam całą radośc z pracy. |
2011-12-19, 14:06 | #71 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 198
|
Dot.: demotywujący rodzice-studia
[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;31133450]Ja juz nie moge patrzeć na te rady pt: studiów z pasją, bierz tylko to co Cie interesuje. Tak mogą mysleć osoby, ktore mają od początku do konca plan na siebie, wyrozniają się czymś, pracują w zawodzie od poczatku, czy też mają znajomości.[/QUOTE]
Dokladnie tak. Ten cytat kazdy mlody czlowiek powinien sobie wydrukowac i powiesic nad lozkiem. Ja jestem jak najbardziej za tym, by studiowac z pasja (sama tak robie) ale pod jednym warunkiem - te pasje trzeba miec i duzo dzialac. Samo "lubie dzieci i podroze" nie wystarczy. Dlatego tez dla osob mniej zdecydowanych lepsze sa konkretne kierunki dajace dobre perspektywy zawodowe. |
2011-12-19, 14:15 | #72 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 293
|
Dot.: demotywujący rodzice-studia
Powiem Wam brutalnie tak: G Ó W N O prawda
Ja też, wybierając kierunek studiów brałam pod uwagę możliwość znalezienia pracy, przyszłość jaki daje ten kierunek, zarobki itp. I teraz sobie pluję w brodę, że nie poszłam na coś, co może nie jest zbyt "przyszłościowym" i atrakcyjnym wśród studentów kierunkiem, ale za to jest czymś, co bardzo mnie interesuje. Dobrze, że mam na szczęście coś miedzy uszami i nawet nudnych jak flaki z olejem, ekonomicznych pierdół potrafię się nauczyć, bo inaczej już bym dawno wybrała stamtąd papiery i poszła na zdrowie publiczne. Przynajmniej bym uczyła się tego co lubię i w czym jestem dobra. Bo ekonomistki to raczej po studiach ze mnie nie będzie to wiem na pewno, nawet jakby mi proponowano 10000 tyś na miesiąc
__________________
-automaniaczka --> prawo jazdy od 09.05 (za pierwszym razem) -studentka -włosomaniaczka -akcja spełniamy swoje marzenia cel-> mniej narzekania i koniec z lenistwem |
2011-12-19, 15:08 | #73 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: demotywujący rodzice-studia
Cytat:
ja własnie odwrótnie, kierunki ekonomiczne to były jedynie studia jakie brałam pod uwagę. Załuję tylko że nie wybrałam innego wydziału bo na moim można się dorobić załamania nerwowego albo innych dolegliwości. Od rodziców tez słyszalam, aaa może byś poszła na politechnikę, jakies studia techniczne byś zrobiła, teraz jest takie zapotrzebowanie. Powiedzialam tylko jedno zdanie i temat się skonczył, że jesli myslą ze pojdę na inzyniera tylko dlatego ze oni by tak chcieli i mam sie potem męczyć całe zycie to niestety ale się rozczarują. Więcej nie musialam nic tłumaczyc, widocznie podziałało. Podziwiam Cię że studiujesz mimo że nie planujesz w przyszłosci wiązać się z księgowością i szczerze przyznam, że jeśli niebyłby to kierunek który mnie interesuje i wiążę z nim przyszłosc to juz dawno nie byłabym studentką. Niestety studia wymagają ode mnie mnostwo samozaparcia i zazdroszczę tym, którzy dopiero na studiach odetchnęli z ulgą po przeciskaniu się z klasy do klasy w gimnazjum i liceum. Teraz nagle kazdy odkrył w sobie dusze naukowca i wszyscy poszli na pseudo-uczelnie po papier, na zasadzie wszyscy idą to ja też. A ja głupia, wiecznie wzorowa uczennica, moglam isc własciwie gdzie chcialam, a wybrałam najcięższy wydział ekonomiczny. Szlag by to trafił...
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury Edytowane przez PaulinciaKWC Czas edycji: 2011-12-19 o 15:18 |
|
2011-12-19, 15:12 | #74 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 728
|
Dot.: demotywujący rodzice-studia
No właśnie, te zarobki... Zastanawiam się ciągle jakiego by tu jeszcze języka się uczyć
|
2011-12-19, 17:09 | #75 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: demotywujący rodzice-studia
Absolutnie się nie zgadzam... Języki obce były są i będą w cenie ZAWSZE.
Po lingwistyce gdzie masz dwa języki na rozszerzeniu plus trzeci od podstaw, gwarantuję ci że pracę znajdziesz. Oczywiście pewnie tłumaczem nie zostaniesz bo większość rezygnuje, ale przy takiej ogromnej wiedzy znajdziesz wiele ofert pracy jeśli będziesz gotowa się przyuczyć; handel, turystyka, transport - spedycja, logistyka, dyplomacja - jest OGROM dziedzin niezwiązanych z translatoryką gdzie języki obce są niezbędne. Znajoma po filologii pracuje własnie w firmie przewozowej która współpracuje z blokiem wschodnim. Możecie sobie wyobrazić że jest koło 30, a jej zarobki zaczynają się na cyfrę "5" |
2011-12-19, 18:10 | #76 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
|
Dot.: demotywujący rodzice-studia
Jak lubisz podróże, poznawanie kultur i prawopodobnie bezrobocie - polecam etnologię Sama studiuję, niesamowicie ciekawy kierunek, jeśli ma się do tego podejście i chęci. Pracę po tym można na upartego znaleźć, ale ludzie wybierają raczej drogę czynnego antropologa i wyjeżdżają gdzieś, robią badania, piszą publikacje, podrózują, nie siedzą w miejscu, pracują dorywczo żeby zarobić na kolejne podróże i tak żyją. Dla niezdecydowanych ludzi praca w sam raz. Chyba, że zostałabyś pracownikiem naukowym i jak moi profesorowie jeżdżą po Polsce, świecie i robią badania dla kogoś.
Ja wolę stałą pracę, w muzeum, skansenie czy innej placówce, gdzie etnolog i jego dziedzina mogą być potrzebne (mam zamiar zrobić również podyplomowe studia w kierunku PR-u) i tam się pchać będę, jeśli będzie mi to dane Nie zmieniłabym tych studiów na żadne inne, to są jedyne, które w ogóle brałam pod uwagę. Więc nie mam co żałować, że mogłam na coś innego iść Wybieraj studia albo pod zainteresowania i miej na uwadze to, że z pracą może być ciężko... Albo męcz się na dobrych i przyszłościowych studiach i miej pracę. Wybór należy do Ciebie. I tak jakkolwiek nie zrobić będziesz się pewnie źle czuć, bo mogłaś inaczej wybrać.
__________________
Mydła, oleje, no poo |
2011-12-19, 18:23 | #77 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 948
|
Dot.: demotywujący rodzice-studia
Moim zdaniem bardzo ważna jest uczelnia. Duża część historii o tym, jak to absolwenci wyższych uczelni pracują w Biedronce bierze się stąd, że ludzie idą na kiepskie, płatne uczelnie. Z mojego doświadczenia wynika, że po dobrej szkole z porządną specjalizacją nie jest tak źle z szukaniem pracy, tak więc warto postarać się dostać do dobrej szkoły, co teraz jest coraz łatwiejsze, bo z tego, co widzę, przez ten niż demograficzny progi spadają jak szalone...
I nie chodzi mi tu tylko o mega prestiżowe kierunki ścisłe, ale też dosyć niepozorne humanistyczne... Edytowane przez blebleble22 Czas edycji: 2011-12-19 o 18:30 |
2011-12-19, 18:42 | #78 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 728
|
Dot.: demotywujący rodzice-studia
Cytat:
Edytowane przez Wespe Czas edycji: 2011-12-19 o 18:44 |
|
2011-12-19, 18:47 | #79 | |||
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: demotywujący rodzice-studia
Cytat:
o rajciu... ja bym skalpela w dłoniach nie utrzymała. co jak co, ale zachęcanie kogoś do takiego kierunku jest chyba niewłaściwe. co innego gdyby dziewczyna się wahała, zastanawiała. ale ona nawet nie myśli o czymś pokrewnym. zupełnie się zgadzam z tym że marzeniami i pasjami człowiek się nie nakarmi, no ale znowu iść na coś do czego się nie ma prezyspozycji i co ma się w tyłku to... poza turystyką i medycyną są przecież inne kierunki, nie trzeba skakać ze skrajności w skrajność. Cytat:
Cytat:
oraz dodatkowo pomyśleć nad pozostałymi kierunkami.
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
|||
2011-12-19, 19:42 | #80 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 198
|
Dot.: demotywujący rodzice-studia
Cytat:
Natomiast z podejscia "lubie filmy, zostane aktorka" raczej chleba nie bedzie. Cytat:
Malo konkretne kierunki zazwyczaj otwieraja nastepujace sciezki rozwoju: handlowiec, obsluga klienta, hr, prace biurowe. Dla mnie nudy. Mysle, ze dla wiekszosci rowniez. Wiec co z tego, ze przez 5 lat postudiuje sobie mega-ciekawa archeologie skoro pozniej bede siedziec za biurkiem w salonie obslugi klienta jakiejs telefonii komorkowej i uczyc sie o najnowszych ofertach 500 mmsow gratis? Taka medycyna (czy inny przyszlosciowy kierunek) moze wydawac sie niefajna -trzeba ryc sie na pamiec jakiejs anatomii ale praca lekarza moze sie okazac znacznie ciekawsza niz praca w obsludze klienta. Wiec imo warto sie przemeczyc dla pozniejszej, ciekawej pracy. A przyszlosciowych kierunkow jest sporo: oprocz ww medycyny - farmacja, informatyka, budownicywo, geologia. Fakt faktem - glownie medyczne i techniczne ale maja one wielka, niezaprzeczalna zalete - w duzo wiekszym stopniu umozliwiaja podrozowanie (zwlaszcza techniczne) niz tir czy resocjalizacja. Edytowane przez Ereina Czas edycji: 2011-12-19 o 19:43 |
||
2011-12-19, 19:53 | #81 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
|
Dot.: demotywujący rodzice-studia
Cytat:
__________________
Mydła, oleje, no poo Edytowane przez Kretka666 Czas edycji: 2011-12-19 o 19:55 |
|
2011-12-19, 20:51 | #82 | ||
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: demotywujący rodzice-studia
Cytat:
Cytat:
oj, mnie medycyna nie przeraża tym, że trzeba ryć na pamięć tyyyyle materiału. nawet jakby mi płacili w diamentach za bycie lekarzem, nigdy nie byłabym w stanie naciąc skalpelem skóry. ba, nawet wbić strzykawki! brzydzi mnie to, czasami mdleję. albo zajęcia w prosektorium - za Chiny bym do takiego pomieszczenia nie weszła. więc nawet jakbym była supermózgiem i chłonęła materiał jak ciastka, nie dałabym rady "przemęczyć się 5 lat na studiach" medycznych.
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
Edytowane przez viva91 Czas edycji: 2011-12-19 o 20:53 |
||
2011-12-19, 21:05 | #83 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: demotywujący rodzice-studia
Cytat:
Zawód lekarza to coś więcej, niż tylko praca. To odpowiedzialność za ludzkie życie. Nie wolno tego zawodu wybierać tylko pod kątem pewności zarobków i stałości pracy, nie wolno iść na medycynę jedynie dla tego, że to jest pewny zawód, po prostu. Trzeba do tego czegoś więcej. I dlatego radzenie komuś, kto NIE CHCE być lekarzem, by jednak poszedł na takie studia, jest wg mnie krzywdą podwójną - po pierwsze tej osoby, po drugie jej przyszłych pacjentów.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
|
2011-12-19, 21:46 | #84 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 198
|
Dot.: demotywujący rodzice-studia
Ja nie mowie by akurat isc na medycyne bo to specyficzny kierunek. Ale nie tylko medycyna jest przyszlosciowa i jest z czego wybierac.
---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:44 ---------- Cytat:
Ja taka madra jestem, bo jedne studia mam juz za soba |
|
2011-12-19, 21:50 | #85 |
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: demotywujący rodzice-studia
to tak. jak samemu nie znajdziesz to czarna d*pa.
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
2011-12-19, 21:57 | #86 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
|
Dot.: demotywujący rodzice-studia
Cytat:
Według mnie każdy powinien robić jak chce - można studiować coś nieprzyjemnego dla późniejszej pracy, można studiować na wymarzonym kierunku i być bezrobotnym, ale można też spełnić się zawodowo po wymarzonych studiach. I nie tylko inżynierskich. Poza tym często po tych 5 latach może być (nie mówię, że będzie, a może być) inna sytuacja na rynku pracy (gorsza bądź lepsza), moja mama jest doradcą zawodowym i wie jak to wygląda. Z mojego rocznika ('91) 3/4 mojej klasy gimnazjalnej poszła do technikum na logistykę, bo są potrzebni logistycy i oni będą mieć na pewno dobrą pracę. Przerobili 4 lata nauki i teraz trochę im ciężko, bo byli potrzebni wtedy. Tak samo jest ze wszystkimi ludźmi z zarządzania, maketingu, pedagogiki (wczesnoszkolnej najczęściej). Do mojej mamy przychodzi pełno bezrobotnych magistrów takich kierunków, którzy mieli klapki na oczach i płakali: "Przecież to taki kierunek modny, mieliśmy mieć pracę potem, pewną!". Więc mi poradziła, żebym poszła na studia, na które CHCĘ iść, a nie powinnam. Poza tym chcę spełniać się w wyuczonym zawodzie.
__________________
Mydła, oleje, no poo Edytowane przez Kretka666 Czas edycji: 2011-12-19 o 22:00 |
|
2011-12-19, 21:59 | #87 |
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: demotywujący rodzice-studia
a nie może być tak, że jak nie napiszę o jakiejś rzeczy to nie znaczy że ją wykluczam?
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
2011-12-19, 22:04 | #88 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
|
Dot.: demotywujący rodzice-studia
Cytat:
Mnie na przykład..hm..irytują? wątki typu "jakie studia mam wybrać, żeby potem mieć pracę". Po wielu jest praca, ale czy chce się całe życie przepracować z myślą, że się tego nie lubi? Rozumiem, że nie trzeba kochać pracy, ale ja w zawodzie programisty (jak mój ojczym) pochlastałabym się łyżką. Naprawdę. Chyba ma się na tyle mózgu, że można ocenić na co ma się możliwości i siły i co jest w miarę opłacalne. Bo studiować razem z tłumem czasem nie ma co, moda na kierunki się zmienia Według mnie lepiej samemu podjąć decyzję. Mi bardzo pomogła mama, która stwierdziła, że jeśli chcę studiować etnologię - proszę bardzo! Nie ma co się męczyć na czymś, czego się nie lubi. Etnologia to niszowy dość kierunek, etnolodzy nie rodzą się z roku na rok jak grzyby po deszczu. A ja to lubię.
__________________
Mydła, oleje, no poo Edytowane przez Kretka666 Czas edycji: 2011-12-19 o 22:08 |
|
2011-12-19, 22:25 | #89 | |
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: demotywujący rodzice-studia
Cytat:
jest jeszcze wątek: "jakie studia inżynierskie bez fizyki?" - panna chciała dostać inż przed nazwiskiem ale tak żeby się nie narobić muszę to zapamiętać
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
|
2011-12-19, 23:50 | #90 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: demotywujący rodzice-studia
Cytat:
__________________
-27,9 kg |
|
Nowe wątki na forum Szkoła i edukacja |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:41.