demotywujący rodzice-studia - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Szkoła i edukacja

Notka

Szkoła i edukacja Szkoła i edukacja, to forum dla osób, które chcą się uczyć. Tu dowiesz się wszystkiego o szkołach, uczelniach, kursach. Na forum NIE odrabiamy prac domowych!

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-12-18, 23:24   #61
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: demotywujący rodzice-studia

A Szwecję to osobiście polecam ^^ sama brałam pod uwagę, jak dla mnie same zalety poza tym faktycznie będziesz ćwiczyć język angielski, bo tam jest bardzo, bardzo powszechny
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-18, 23:40   #62
amaamaama3
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 261
Dot.: demotywujący rodzice-studia

Chciałabym poprostu wykorzystać swoje życie, nie chcę później żałować że poszłam gdzies bo mi kazali.

Jako dziecko nie miałam lekko, urodziłam się jako niemowa, miałam problemy ze słuchem, wykrzywione stopy, wadę wzroku, połączone układy płciowy z moczowym,nie chciałam przyjmowac pokarmów, na szczęście dzięki operacjom i uporowi rodziców została mi tylko wada wzroku, po reszcie nie ma śladu
amaamaama3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-18, 23:52   #63
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: demotywujący rodzice-studia

Cytat:
Napisane przez amaamaama3 Pokaż wiadomość
Porządne słowa krytyki,
Wiem jak to wygląda Panna z dobrego domu buntuje się rodzicom.
Nie jestem taka rozpieszczona, nie zawsze było kolorowo, gdy byłam młodsza większość czasu spędzałam u babci na wsi, wypasanie krów,zbieranie stonki a potem ziemniaków, pomoc na budowie...

A z prac innego gatunku roznosiłam ulotki 4-5 godzin latania po blokach góra dół z ciężkim plecakiem, byłam kelnerką, pilnowałam dzieci ( nie mam na myśli 2 h posiedzenia i oglądania TV) zbieranie truskawek, zbieranie ziemniaków na sprzedaż, wyrywanie chwastów, noszenie cegieł,ładowanie przyczep z drzewem,z bardziej przyjemnych sprzedawanie biletów.

nie chcę żeby to brzmiało jak przechwalanie się jaka jestem cudowan i pracowita, chcę tylko pokazać że nie jestem dzieckiem trzymanym pod kloszem i wszelkie niedogodne warunki sa mi obce.
ale ja nie mowie o takich niedogodnosciach. bo coz z tego, ze pracowalas, a po pracy wracalas do domu z ciepla woda, gdzie moglas zjesc normalny posilek.

jak dotarlam z przyjacielem do jego mieszkania we lwowie po calodziennej podrozy to byla wielka radosc, ze ciepla woda jest. komunikacja miejska, busy dalekobiezne - masakra. zastanawiasz sie, czy dojedziesz do celu albo czy w ogole sie wcisniesz (marszrutki sa minimini). zarcie - pozostawia wiele do zyczenia. wiekszosc polakow nie kupuje tam produktow miesnych, bo sa tak zlej jakosci. na targu, oprocz warzyw i owocow, lezalo mieso. ot tak, prawie 30 st. w cieni, a mieso lezalo na gazetach. i przyklady mozna mnozyc i mnozyc.

orientowalas sie w ogole, jak wygladaja studia w szwecji albo na malcie? jakie trzeba miec certyfikaty jezykowe, jakie sa koszty studiow? znasz chociaz troche jezyk szwedzki?

Cytat:
Napisane przez viva91 Pokaż wiadomość
ale nie o to chodzi
po prostu na Ukrainie można się spodziewać czegoś, czego nikt by raczej nie oczekiwał w Europie w XXI wieku... sama nie mogłam wyjść z niedowierzania np. na temat ciepłej wody. myślałam że dziewczyny przesadzają. ale jak coraz więcej osób zaczęło pisać o tym co się zdarza za naszą wschodnią granicą, to w końcu uwierzyłam.
chodzi o to żebyś się nie rozczarowała. bo człowiek przeżyje codzienne noszenie wiader w wodą (wyolbrzymiam, to tylko przykład), ale nie po to jedziesz za granicę na studia żeby te wiadra nosić
po prostu dowiedz się dokładnie jak by wyglądało twoje studiowanie na Ukrainie, rekrutacja itp.
ja o tym pisalam. sama przezylam wakacje na ukrainie, do tego moj przyjaciel studiuje tam od kilku lat sie nasluchalam.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-19, 07:47   #64
Gacuchna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 346
GG do Gacuchna
Dot.: demotywujący rodzice-studia

Cytat:
Napisane przez Wespe Pokaż wiadomość
Przepraszam, że się wtrącę, ale zainteresował mnie ten wątek I może ktoś będzie tak miły i mi odpowie Moi rodzice nie lubią ze mną dyskutować o wyborze studiów. Jestem w 1 klasie liceum. Nie jest to żadna super znana szkoła, ale małe liceum w moim miasteczku(wybrałam je ze względu na dojazdy, miałam możliwość pójścia do któregoś z lepszych liceów poznańskich, ale wybrałam akurat to w moim mieście-bo blisko, bo poziom dobry, bo ma profil językowy). Marzę o zostaniu tłumaczem języka angielskiego i niemieckiego. Kierunki, które mnie interesują to filologia angielska i filologia germańska od podstaw. Mogłabym je studiować w Poznaniu, ale myślałam też o wyjeździe za granicę... Tylko... Czy tłumacz to dobry zawód, który da mi dobrą przyszłość? I to zwłaszcza tak popularnych języków jak te...
tak jak ktoś już napisał, lingwistyka stosowana może być dobrym pomysłem.
i nie szykuj się na specjalnie wysokie zarobki, płace u tłumaczy zamiast rosnąć, maleją, bo ludziom się wydaje że to kaszka z mleczkiem, wystarczy znać język
ale tłumaczenie jest fajne...
Gacuchna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-19, 10:35   #65
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: demotywujący rodzice-studia

Nie wymyślaj, bierz się za naukę i idź na medycynę. Studia to inwestycja we własną przyszłość, a nie sposob na realizowanie hobby, wielu już się na tym przejechało, a jak widać non stop to przekonanie pokutuje w społeczeństwie, jakie to "zainteresowania" są ważne przy wyborze kierunku.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-19, 10:41   #66
Narrhien
Zakorzenienie
 
Avatar Narrhien
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
Dot.: demotywujący rodzice-studia

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Nie wymyślaj, bierz się za naukę i idź na medycynę. Studia to inwestycja we własną przyszłość, a nie sposob na realizowanie hobby, wielu już się na tym przejechało, a jak widać non stop to przekonanie pokutuje w społeczeństwie, jakie to "zainteresowania" są ważne przy wyborze kierunku.
Swietny plan. I potem będą nas leczyć tacy lekarze, którzy każdego dnia zmuszają się, by pójść do pracy i nie cierpia swojego zawodu, ale zostali zmuszeni do tych studiów.

Ja dziękuję za taką wizję służby zdrowia.

Nie ma nic gorszego niż studiowanie czegos, czego nie chce się studiować i praca tam, gdzie pracować się nie chce.


Ja wyznaję zasadę, że jak człowiek ma pomysł na siebie i nie siedzi na tyłku, tylko od pierwszego dnia studiów rozwija umiejętności, wiedzę i szuka doświadczenia, to sobie poradzi po każdym kierunku. Oprócz medycyny nie istnieje kierunek, po którym praca byłaby na 100%, jak również nie istnieje kierunek, po którym znalezienie pracy jest niemożliwe.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."


Narrhien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-19, 11:04   #67
CoffeeMonster
Wtajemniczenie
 
Avatar CoffeeMonster
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 288
Dot.: demotywujący rodzice-studia

Obecnie kończę licencjat z tursytyki, są to moje drugie studia, zaraz po filologii angielskiej, za którą to dziekuję, że mi to przyszło do głowy bo inaczej bym gryzła tynk ze ścian.

Otóż podsumowując, studia mimo że ciekawe, to nie polecam, ponieważ załapac się w zawodzie jest bardzo trudno. Koleżanki i koledzy pracują na recepcjach po 12 godzin (albo nocki) w biurach podróży zarabia się bardzo częśto najniższą krajową (nie mówię, że zawsze, ale świeżo po studiach niewiele dadzą) a prowizje od sprzedaży mają wysokie progi, żeby coś na nich do pensji się dostało. Jako kelnerka czy w kuchni mozna pracowac po kursie gastronomicznym po szkole policealnej lub nawet bez wyszktałcenia. Oprowadzając po zabytkach lub siedząc w informacji turystycznej zarabiasz podobnie jak roznosząc ulotki.
Przewodnik lub pilot wycieczek/rezydent moga się wydawac ciekawymi zawodami, ale przewodnicy to zamknięte grono, do któego ciężko się dostac, pilot i rezydent pracuje 24/h i musi zajmowac sie wszystkim Do tego trzeba zdac egzamin państwowy, wiec nie potrzeba tak naprawde robic studiów. Jako zarobek na życie - turystyki nie polecam.

Jeśli chodzi o naukę języków to zgadzam się, że się przydaje, na chwilę obecną to jest to koniecznośc. Jest tez duzo firm, ktore na starcie chetnie przyjmą studentów jesli znają język angielski + inny język, więc można sobie poradzic. Sama tak zaczęlam prace w dużej firmie. Niestety studiując turystykę jezyka sie nie nauczysz, ogólnie byłam na 3 uczelniach, studiowałam różne kierunki i o ile nie studiujesz filologii to niewiele z lektoratu wyniesiesz. (Niestety)
Spotałakał się z paroma osobami, której miały lektoraty wymagające i faktycznie się czegoś uczyli ale ja nigdy nie trafiłam na takowy.

Pedagogika - na studiach, z racji tego, ze współlokatorka studiowała pedagogik poznałam parę osób z tego kierunku. Z tego co wiem, na chwile obecną niewiele z nich pracuje w zawodzie.
Wynajmuje ode mnie teraz również pokój dziewczyna, która skończyła pedagogikę plus studia podyplomowe z tego kierunku. Pracowała 3 lata w jako kelnerka w siecowym lokalu (Wroclaw). Zrezygnowała z pracy na początku października, bo chciała w końcu znaleźc cos w swoim zawodzie, szukała po szkołach jako pedagog, po ośrodkach ale nic się nie udało. Wszędzie maja kogoś, a nawet jak nie mają to wszystko idzie z polecania. strasznie ciężko sie wkręcic. Obecnie dziewczyna nadal nie ma pracy, jest podłamana i szuka czegoś w większych firmach w Human Resources. Ale z powodu neiznajomości większej ilości języków niż angielski idzie jej słabo.

Nie chcę Cię demotywowac, z pewnością rodzice nie chca źle dla Ciebie, a i zawód lekarza i prawnika, jesli nie masz znajomości aby zrobic aplikację albo pieniędzy, żeby założyc swój gabinet nie jest najlepszym rozwiązaniem. Z pewnością rodzicie nie powinni się tak do Ciebie zwracac i demotywowac.

Chcę Ci jednak pozkazac, jakie sa obecnie realia po tych zawodach co widzę z własnego doświadczenia i doświadczenia moich znajomych.

Więc zamiast się denerwowac moze warto pomyslec nad studiami, po ktorych cos bedziesz mogla osiagnac? Ja jesli mialabym wybierac ponownie zamiast turystyki postawilabym na logistykę. Za to filologie uwazam za dobry wybór.
A jesli chcesz juz studiowac cos, co Ciebie interesuje, to postaraj sie w miedzyczasie wyjechac na praktyki zagraniczne, Erasmusa, zrobic staz w jakiejs firmie (nawet bezplatny). Studiuj co lubisz, ale mysl tez co bedzie po skonczeniu studiów i doswiadzeniu zawodowym.

A z rodzicami pogadaj i wytłumacz, ze potrzebujesz teraz wsparcia a nie demotywacji.

Pozdrawiam.
__________________
19.06.2013
13.12.13
16.12-30.12.13
Łucja 15.10.2014
Aniela29.03.2016

CoffeeMonster jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-12-19, 11:08   #68
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: demotywujący rodzice-studia

Cytat:
Napisane przez Narrhien Pokaż wiadomość
Swietny plan. I potem będą nas leczyć tacy lekarze, którzy każdego dnia zmuszają się, by pójść do pracy i nie cierpia swojego zawodu, ale zostali zmuszeni do tych studiów.

Ja dziękuję za taką wizję służby zdrowia.

Nie ma nic gorszego niż studiowanie czegos, czego nie chce się studiować i praca tam, gdzie pracować się nie chce.
Za to teraz, kiedy wszyscy idą na politologię "bo się polityką interesują" czy inny marketing "bo chcą firmą zarządzać", pedagogikę "bo dzieci lubia" mamy mnóstwo młodych pracujących w zawodzie ludzi czerpiacych satysfakcję ze swojej ulubionej pracy po studiach wybranych zgodnie z zainteresowaniami
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-19, 11:21   #69
Pampalini
Rozeznanie
 
Avatar Pampalini
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 719
Dot.: demotywujący rodzice-studia

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Nie wymyślaj, bierz się za naukę i idź na medycynę. Studia to inwestycja we własną przyszłość, a nie sposob na realizowanie hobby, wielu już się na tym przejechało, a jak widać non stop to przekonanie pokutuje w społeczeństwie, jakie to "zainteresowania" są ważne przy wyborze kierunku.
..... Jeżeli dziewczyna nie ma parcia na medycynę i nawet o niej nie myśli, nie ma w sobie tej wewnętrznej chęci, którą niestety trzeba posiadać, żeby zawalczyć o miejsce na tych studiach (czyli dobrze zdać maturę), a potem się jeszcze utrzymać - to naprawdę... rada 'trochę' bez sensu ;] ;] niech dziewczyna wybierze coś wg swojego kryterium zainteresowania, to po 1., a po 2. jeśli myśli o studiowaniu za granicą, to chyba Szwecja wydaje się tu być najlepszą opcją.

aha, żeby nie było - w pełni popieram to, że nie należy kierować się tylko tym 'co lubię, a czego nie' w podejmowaniu decyzji. Ale z pewnością jest to dużym ułatwieniem i po przeanalizowaniu różnych możliwości + własnych predyspozycji, być może znajdzie się coś odpowiedniego nie z samej medycyny i prawa ludzie pieniądze mają ;]
__________________
"Doctors finally figured out what's wrong with my brain:
on the left side, there's nothing right and on the right side, there's nothing left."

Edytowane przez Pampalini
Czas edycji: 2011-12-19 o 11:24
Pampalini jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-19, 13:00   #70
7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 6 036
Dot.: demotywujący rodzice-studia

Ja juz nie moge patrzeć na te rady pt: studiów z pasją, bierz tylko to co Cie interesuje. Tak mogą mysleć osoby, ktore mają od początku do konca plan na siebie, wyrozniają się czymś, pracują w zawodzie od poczatku, czy też mają znajomości. Inaczej 90% osob studiujących nic nie dające kierunki wyląduje albo pracując za najniższa krajową, w biedronce lub w rejestrze bezrobotnych.
A taki spawacz, który poszedł do zawodówki nie dlatego, ze to kocha, a dlatego, ze mysli realnie i wie, ze sie pasją w przyszlosci nie wyżywi będzie zarabiać 3 razy wiecej i się ironicznie smiać z tych wszystkich idealistów.
Spełniać to się mozna po pracy. A dobry kierunek studiów, kursy, inwestowanie w siebie sprawi, ze praca nie będzie udręką, a zarobki w porządku.
Chyba ze ktos faktycznie woli zarabiać grosze, liczyć każdą kwotę, ale pracować w miejscu, które kocha... tylko kwestia czasu, aż brak pieniędzy przysłoni nam całą radośc z pracy.
7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-19, 14:06   #71
Ereina
Raczkowanie
 
Avatar Ereina
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 198
Dot.: demotywujący rodzice-studia

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;31133450]Ja juz nie moge patrzeć na te rady pt: studiów z pasją, bierz tylko to co Cie interesuje. Tak mogą mysleć osoby, ktore mają od początku do konca plan na siebie, wyrozniają się czymś, pracują w zawodzie od poczatku, czy też mają znajomości.[/QUOTE]

Dokladnie tak. Ten cytat kazdy mlody czlowiek powinien sobie wydrukowac i powiesic nad lozkiem.

Ja jestem jak najbardziej za tym, by studiowac z pasja (sama tak robie) ale pod jednym warunkiem - te pasje trzeba miec i duzo dzialac. Samo "lubie dzieci i podroze" nie wystarczy.

Dlatego tez dla osob mniej zdecydowanych lepsze sa konkretne kierunki dajace dobre perspektywy zawodowe.
Ereina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-12-19, 14:15   #72
basiek0109
Raczkowanie
 
Avatar basiek0109
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 293
Dot.: demotywujący rodzice-studia

Powiem Wam brutalnie tak: G Ó W N O prawda

Ja też, wybierając kierunek studiów brałam pod uwagę możliwość znalezienia pracy, przyszłość jaki daje ten kierunek, zarobki itp. I teraz sobie pluję w brodę, że nie poszłam na coś, co może nie jest zbyt "przyszłościowym" i atrakcyjnym wśród studentów kierunkiem, ale za to jest czymś, co bardzo mnie interesuje. Dobrze, że mam na szczęście coś miedzy uszami i nawet nudnych jak flaki z olejem, ekonomicznych pierdół potrafię się nauczyć, bo inaczej już bym dawno wybrała stamtąd papiery i poszła na zdrowie publiczne. Przynajmniej bym uczyła się tego co lubię i w czym jestem dobra. Bo ekonomistki to raczej po studiach ze mnie nie będzie to wiem na pewno, nawet jakby mi proponowano 10000 tyś na miesiąc
__________________
-automaniaczka --> prawo jazdy od 09.05 (za pierwszym razem)
-studentka
-włosomaniaczka
-akcja spełniamy swoje marzenia cel-> mniej narzekania i koniec z lenistwem
basiek0109 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-19, 15:08   #73
PaulinciaKWC
Zakorzenienie
 
Avatar PaulinciaKWC
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
Dot.: demotywujący rodzice-studia

Cytat:
Napisane przez basiek0109 Pokaż wiadomość
Powiem Wam brutalnie tak: G Ó W N O prawda

Ja też, wybierając kierunek studiów brałam pod uwagę możliwość znalezienia pracy, przyszłość jaki daje ten kierunek, zarobki itp. I teraz sobie pluję w brodę, że nie poszłam na coś, co może nie jest zbyt "przyszłościowym" i atrakcyjnym wśród studentów kierunkiem, ale za to jest czymś, co bardzo mnie interesuje. Dobrze, że mam na szczęście coś miedzy uszami i nawet nudnych jak flaki z olejem, ekonomicznych pierdół potrafię się nauczyć, bo inaczej już bym dawno wybrała stamtąd papiery i poszła na zdrowie publiczne. Przynajmniej bym uczyła się tego co lubię i w czym jestem dobra. Bo ekonomistki to raczej po studiach ze mnie nie będzie to wiem na pewno, nawet jakby mi proponowano 10000 tyś na miesiąc



ja własnie odwrótnie, kierunki ekonomiczne to były jedynie studia jakie brałam pod uwagę. Załuję tylko że nie wybrałam innego wydziału bo na moim można się dorobić załamania nerwowego albo innych dolegliwości. Od rodziców tez słyszalam, aaa może byś poszła na politechnikę, jakies studia techniczne byś zrobiła, teraz jest takie zapotrzebowanie. Powiedzialam tylko jedno zdanie i temat się skonczył, że jesli myslą ze pojdę na inzyniera tylko dlatego ze oni by tak chcieli i mam sie potem męczyć całe zycie to niestety ale się rozczarują. Więcej nie musialam nic tłumaczyc, widocznie podziałało. Podziwiam Cię że studiujesz mimo że nie planujesz w przyszłosci wiązać się z księgowością

i szczerze przyznam, że jeśli niebyłby to kierunek który mnie interesuje i wiążę z nim przyszłosc to juz dawno nie byłabym studentką. Niestety studia wymagają ode mnie mnostwo samozaparcia i zazdroszczę tym, którzy dopiero na studiach odetchnęli z ulgą po przeciskaniu się z klasy do klasy w gimnazjum i liceum. Teraz nagle kazdy odkrył w sobie dusze naukowca i wszyscy poszli na pseudo-uczelnie po papier, na zasadzie wszyscy idą to ja też. A ja głupia, wiecznie wzorowa uczennica, moglam isc własciwie gdzie chcialam, a wybrałam najcięższy wydział ekonomiczny. Szlag by to trafił...
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury

Edytowane przez PaulinciaKWC
Czas edycji: 2011-12-19 o 15:18
PaulinciaKWC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-19, 15:12   #74
Wespe
Rozeznanie
 
Avatar Wespe
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 728
Dot.: demotywujący rodzice-studia

Cytat:
Napisane przez Gacuchna Pokaż wiadomość
tak jak ktoś już napisał, lingwistyka stosowana może być dobrym pomysłem.
i nie szykuj się na specjalnie wysokie zarobki, płace u tłumaczy zamiast rosnąć, maleją, bo ludziom się wydaje że to kaszka z mleczkiem, wystarczy znać język
ale tłumaczenie jest fajne...
No właśnie, te zarobki... Zastanawiam się ciągle jakiego by tu jeszcze języka się uczyć
Wespe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-19, 17:09   #75
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: demotywujący rodzice-studia

Absolutnie się nie zgadzam... Języki obce były są i będą w cenie ZAWSZE.
Po lingwistyce gdzie masz dwa języki na rozszerzeniu plus trzeci od podstaw, gwarantuję ci że pracę znajdziesz. Oczywiście pewnie tłumaczem nie zostaniesz bo większość rezygnuje, ale przy takiej ogromnej wiedzy znajdziesz wiele ofert pracy jeśli będziesz gotowa się przyuczyć; handel, turystyka, transport - spedycja, logistyka, dyplomacja - jest OGROM dziedzin niezwiązanych z translatoryką gdzie języki obce są niezbędne.
Znajoma po filologii pracuje własnie w firmie przewozowej która współpracuje z blokiem wschodnim.
Możecie sobie wyobrazić że jest koło 30, a jej zarobki zaczynają się na cyfrę "5"
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-19, 18:10   #76
Kretka666
Zakorzenienie
 
Avatar Kretka666
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
Dot.: demotywujący rodzice-studia

Jak lubisz podróże, poznawanie kultur i prawopodobnie bezrobocie - polecam etnologię Sama studiuję, niesamowicie ciekawy kierunek, jeśli ma się do tego podejście i chęci. Pracę po tym można na upartego znaleźć, ale ludzie wybierają raczej drogę czynnego antropologa i wyjeżdżają gdzieś, robią badania, piszą publikacje, podrózują, nie siedzą w miejscu, pracują dorywczo żeby zarobić na kolejne podróże i tak żyją. Dla niezdecydowanych ludzi praca w sam raz. Chyba, że zostałabyś pracownikiem naukowym i jak moi profesorowie jeżdżą po Polsce, świecie i robią badania dla kogoś.
Ja wolę stałą pracę, w muzeum, skansenie czy innej placówce, gdzie etnolog i jego dziedzina mogą być potrzebne (mam zamiar zrobić również podyplomowe studia w kierunku PR-u) i tam się pchać będę, jeśli będzie mi to dane
Nie zmieniłabym tych studiów na żadne inne, to są jedyne, które w ogóle brałam pod uwagę. Więc nie mam co żałować, że mogłam na coś innego iść

Wybieraj studia albo pod zainteresowania i miej na uwadze to, że z pracą może być ciężko... Albo męcz się na dobrych i przyszłościowych studiach i miej pracę. Wybór należy do Ciebie. I tak jakkolwiek nie zrobić będziesz się pewnie źle czuć, bo mogłaś inaczej wybrać.
__________________
Mydła, oleje, no poo
Kretka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-19, 18:23   #77
blebleble22
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 948
Dot.: demotywujący rodzice-studia

Moim zdaniem bardzo ważna jest uczelnia. Duża część historii o tym, jak to absolwenci wyższych uczelni pracują w Biedronce bierze się stąd, że ludzie idą na kiepskie, płatne uczelnie. Z mojego doświadczenia wynika, że po dobrej szkole z porządną specjalizacją nie jest tak źle z szukaniem pracy, tak więc warto postarać się dostać do dobrej szkoły, co teraz jest coraz łatwiejsze, bo z tego, co widzę, przez ten niż demograficzny progi spadają jak szalone...

I nie chodzi mi tu tylko o mega prestiżowe kierunki ścisłe, ale też dosyć niepozorne humanistyczne...

Edytowane przez blebleble22
Czas edycji: 2011-12-19 o 18:30
blebleble22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-19, 18:42   #78
Wespe
Rozeznanie
 
Avatar Wespe
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 728
Dot.: demotywujący rodzice-studia

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
Absolutnie się nie zgadzam... Języki obce były są i będą w cenie ZAWSZE.
Po lingwistyce gdzie masz dwa języki na rozszerzeniu plus trzeci od podstaw, gwarantuję ci że pracę znajdziesz. Oczywiście pewnie tłumaczem nie zostaniesz bo większość rezygnuje, ale przy takiej ogromnej wiedzy znajdziesz wiele ofert pracy jeśli będziesz gotowa się przyuczyć; handel, turystyka, transport - spedycja, logistyka, dyplomacja - jest OGROM dziedzin niezwiązanych z translatoryką gdzie języki obce są niezbędne.
Znajoma po filologii pracuje własnie w firmie przewozowej która współpracuje z blokiem wschodnim.
Możecie sobie wyobrazić że jest koło 30, a jej zarobki zaczynają się na cyfrę "5"
Zdecydowanie mnie pocieszyłaś Na początku tego roku szkolnego nawet moja koleżanka (w moim wieku, biol-chem w chyba najlepszym poznańskim liceum) skwitowała mój językowy profil jako 'nijaki'. Języki obce mnie fascynują, tak samo obce kultury, dlatego więc chciałabym się zająć właśnie tym... No i radzę sobie nieźle także z językiem polskim, co chyba też w tym zawodzie nie jest bez znaczenia... Eh, byle tylko nie nauczanie języków

Edytowane przez Wespe
Czas edycji: 2011-12-19 o 18:44
Wespe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-19, 18:47   #79
viva91
na przekór do celu
 
Avatar viva91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
Dot.: demotywujący rodzice-studia

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Nie wymyślaj, bierz się za naukę i idź na medycynę. Studia to inwestycja we własną przyszłość, a nie sposob na realizowanie hobby, wielu już się na tym przejechało, a jak widać non stop to przekonanie pokutuje w społeczeństwie, jakie to "zainteresowania" są ważne przy wyborze kierunku.
czyli wychodzisz z założenia, że każdy kto weźmie się za naukę nadaje się na medycynę?
o rajciu... ja bym skalpela w dłoniach nie utrzymała.
co jak co, ale zachęcanie kogoś do takiego kierunku jest chyba niewłaściwe. co innego gdyby dziewczyna się wahała, zastanawiała. ale ona nawet nie myśli o czymś pokrewnym.

zupełnie się zgadzam z tym że marzeniami i pasjami człowiek się nie nakarmi, no ale znowu iść na coś do czego się nie ma prezyspozycji i co ma się w tyłku to...
poza turystyką i medycyną są przecież inne kierunki, nie trzeba skakać ze skrajności w skrajność.
Cytat:
Napisane przez Ereina Pokaż wiadomość
Dlatego tez dla osob mniej zdecydowanych lepsze sa konkretne kierunki dajace dobre perspektywy zawodowe.
w tym sęk, że jeśli jest się mniej zdecydowanym, to wybiera się kierunki ogólne, małokonkretne żeby zdecydować się później na dokładną ścieżkę rozwoju. nie mówię że to jest dobre - ale po prostu trudne żeby tak się stało jak piszesz to tak jakby komuś poradzić: "jeśli boisz się pająków to się nie bój".
Cytat:
Napisane przez PaulinciaKWC Pokaż wiadomość
Od rodziców tez słyszalam, aaa może byś poszła na politechnikę, jakies studia techniczne byś zrobiła, teraz jest takie zapotrzebowanie. Powiedzialam tylko jedno zdanie i temat się skonczył, że jesli myslą ze pojdę na inzyniera tylko dlatego ze oni by tak chcieli i mam sie potem męczyć całe zycie to niestety ale się rozczarują. Więcej nie musialam nic tłumaczyc, widocznie podziałało.
i to powinna też zrobić autorka
oraz dodatkowo pomyśleć nad pozostałymi kierunkami.
__________________
viva91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-12-19, 19:42   #80
Ereina
Raczkowanie
 
Avatar Ereina
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 198
Dot.: demotywujący rodzice-studia

Cytat:
Napisane przez viva91 Pokaż wiadomość
zupełnie się zgadzam z tym że marzeniami i pasjami człowiek się nie nakarmi, no ale znowu iść na coś do czego się nie ma prezyspozycji i co ma się w tyłku to...
Da sie wyzyc z marzen i pasji ale do tego trzeba miec bardzo KONKRETNY pomysl na siebie. Robie to, pozniej tamto a na koncu to.
Natomiast z podejscia "lubie filmy, zostane aktorka" raczej chleba nie bedzie.

Cytat:
Napisane przez viva91 Pokaż wiadomość
w tym sęk, że jeśli jest się mniej zdecydowanym, to wybiera się kierunki ogólne, małokonkretne żeby zdecydować się później na dokładną ścieżkę rozwoju. nie mówię że to jest dobre - ale po prostu trudne żeby tak się stało jak piszesz to tak jakby komuś poradzić: "jeśli boisz się pająków to się nie bój".
Wbrew pozorom to nie jest takie trudne jesli sie spojrzy na to w ten sposob: studia to tylko 5 lat a praca zawodowa jest praktycznie na CALE ZYCIE. Ergo wybierajac kierunek nalezaloby patrzec nie pod katem fajnosci studiow (bo te da rade zmeczyc) tylko pod katem fajnosci pracy zawodowej.

Malo konkretne kierunki zazwyczaj otwieraja nastepujace sciezki rozwoju: handlowiec, obsluga klienta, hr, prace biurowe. Dla mnie nudy. Mysle, ze dla wiekszosci rowniez. Wiec co z tego, ze przez 5 lat postudiuje sobie mega-ciekawa archeologie skoro pozniej bede siedziec za biurkiem w salonie obslugi klienta jakiejs telefonii komorkowej i uczyc sie o najnowszych ofertach 500 mmsow gratis?

Taka medycyna (czy inny przyszlosciowy kierunek) moze wydawac sie niefajna -trzeba ryc sie na pamiec jakiejs anatomii ale praca lekarza moze sie okazac znacznie ciekawsza niz praca w obsludze klienta.

Wiec imo warto sie przemeczyc dla pozniejszej, ciekawej pracy.

A przyszlosciowych kierunkow jest sporo: oprocz ww medycyny - farmacja, informatyka, budownicywo, geologia. Fakt faktem - glownie medyczne i techniczne ale maja one wielka, niezaprzeczalna zalete - w duzo wiekszym stopniu umozliwiaja podrozowanie (zwlaszcza techniczne) niz tir czy resocjalizacja.

Edytowane przez Ereina
Czas edycji: 2011-12-19 o 19:43
Ereina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-19, 19:53   #81
Kretka666
Zakorzenienie
 
Avatar Kretka666
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
Dot.: demotywujący rodzice-studia

Cytat:
Napisane przez Ereina Pokaż wiadomość
Taka medycyna (czy inny przyszlosciowy kierunek) moze wydawac sie niefajna -trzeba ryc sie na pamiec jakiejs anatomii ale praca lekarza moze sie okazac znacznie ciekawsza niz praca w obsludze klienta.

Wiec imo warto sie przemeczyc dla pozniejszej, ciekawej pracy.

A przyszlosciowych kierunkow jest sporo: oprocz ww medycyny - farmacja, informatyka, budownicywo, geologia. Fakt faktem - glownie medyczne i techniczne ale maja one wielka, niezaprzeczalna zalete - w duzo wiekszym stopniu umozliwiaja podrozowanie (zwlaszcza techniczne) niz tir czy resocjalizacja.
Bardzo fajnie, pójdzie sobie taka na medycynę, zostanie pediatrą, który nie lubi dzieci i ma do nich złe podejście. Lub chirurgiem, który boi się krwi czy nie chce wykonywać skomplikowanych neuro-operacji. Moja babcia, która jest lekarzem (nadal czynnym zawodowo) powiedziała, że na lekarza trzeba się nadawać, mieć to w sobie. Chcieć tego, mieć pewność, że to jest TO. I wiedzieć, że ma się do tego predyspozycje, a nie od tak zostać sobie laryngologiem. Miała na studiach takich oszołomów, co poszli na medycyne, bo z tego kasa jest i powszechne uznanie (jeszcze w tamtych czasach). I co? Opadli po pierwszej sekcji zwłok lub po prostu nie mierzyli sił na zamiary. Nie wystarczy się wykuć anatomii, żeby zostać lekarzem i trzepać kasę. Taka sama jest z tymi przyszłymi "wielkimi prawnikami", co srają wyżej niż dupę mają i myślą, że po studiach i aplikacjach (jak w ogóle o tym myślą) będą ustawieni. To nie jest takie proste, jakby było, sama bym poszła na medycynę czy prawo i miała z głowy zamartwianie się o swoje życie.
__________________
Mydła, oleje, no poo

Edytowane przez Kretka666
Czas edycji: 2011-12-19 o 19:55
Kretka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-19, 20:51   #82
viva91
na przekór do celu
 
Avatar viva91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
Dot.: demotywujący rodzice-studia

Cytat:
Napisane przez Ereina Pokaż wiadomość
Wbrew pozorom to nie jest takie trudne jesli sie spojrzy na to w ten sposob: studia to tylko 5 lat a praca zawodowa jest praktycznie na CALE ZYCIE. Ergo wybierajac kierunek nalezaloby patrzec nie pod katem fajnosci studiow (bo te da rade zmeczyc) tylko pod katem fajnosci pracy zawodowej.
masz rację ale który maturzysta tak myśli? ile to wątków na Wizażu z tytułem: "jakie polecacie łatwe studia po których jest praca?". zdarzają się ambitne wyjątki, oczywiście, ale idąc na studia większość ma raczej klapki na oczach na przyszłość i widzi tylko te najbliższe 5 lat...
Cytat:
Napisane przez Ereina Pokaż wiadomość
Malo konkretne kierunki zazwyczaj otwieraja nastepujace sciezki rozwoju: handlowiec, obsluga klienta, hr, prace biurowe. Dla mnie nudy. Mysle, ze dla wiekszosci rowniez. Wiec co z tego, ze przez 5 lat postudiuje sobie mega-ciekawa archeologie skoro pozniej bede siedziec za biurkiem w salonie obslugi klienta jakiejs telefonii komorkowej i uczyc sie o najnowszych ofertach 500 mmsow gratis?
i znowu racja, tylko i tak zawsze znajdzie się tłum chętnych na takie kierunki bo "techniczne nie bo nie lubię matematyki, więc pójdę sobie na archeologię i później zastanowie się co dalej". takiego myślenia już się nie zmieni
Cytat:
Napisane przez Ereina Pokaż wiadomość
Taka medycyna (czy inny przyszlosciowy kierunek) moze wydawac sie niefajna -trzeba ryc sie na pamiec jakiejs anatomii ale praca lekarza moze sie okazac znacznie ciekawsza niz praca w obsludze klienta.
oj, mnie medycyna nie przeraża tym, że trzeba ryć na pamięć tyyyyle materiału. nawet jakby mi płacili w diamentach za bycie lekarzem, nigdy nie byłabym w stanie naciąc skalpelem skóry. ba, nawet wbić strzykawki! brzydzi mnie to, czasami mdleję. albo zajęcia w prosektorium - za Chiny bym do takiego pomieszczenia nie weszła. więc nawet jakbym była supermózgiem i chłonęła materiał jak ciastka, nie dałabym rady "przemęczyć się 5 lat na studiach" medycznych.
__________________

Edytowane przez viva91
Czas edycji: 2011-12-19 o 20:53
viva91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-19, 21:05   #83
Narrhien
Zakorzenienie
 
Avatar Narrhien
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
Dot.: demotywujący rodzice-studia

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Za to teraz, kiedy wszyscy idą na politologię "bo się polityką interesują" czy inny marketing "bo chcą firmą zarządzać", pedagogikę "bo dzieci lubia" mamy mnóstwo młodych pracujących w zawodzie ludzi czerpiacych satysfakcję ze swojej ulubionej pracy po studiach wybranych zgodnie z zainteresowaniami
Niemniej jednak z dwojga złego wolę niezadowolonego z pracy politologa, który niewiele mnie obchodzi niż niezadowolonego z pracy lekarza, który będzie mnie np. kroił.

Zawód lekarza to coś więcej, niż tylko praca. To odpowiedzialność za ludzkie życie. Nie wolno tego zawodu wybierać tylko pod kątem pewności zarobków i stałości pracy, nie wolno iść na medycynę jedynie dla tego, że to jest pewny zawód, po prostu. Trzeba do tego czegoś więcej.
I dlatego radzenie komuś, kto NIE CHCE być lekarzem, by jednak poszedł na takie studia, jest wg mnie krzywdą podwójną - po pierwsze tej osoby, po drugie jej przyszłych pacjentów.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."


Narrhien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-19, 21:46   #84
Ereina
Raczkowanie
 
Avatar Ereina
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 198
Dot.: demotywujący rodzice-studia

Ja nie mowie by akurat isc na medycyne bo to specyficzny kierunek. Ale nie tylko medycyna jest przyszlosciowa i jest z czego wybierac.

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:44 ----------

Cytat:
Napisane przez viva91 Pokaż wiadomość
masz rację ale który maturzysta tak myśli? ile to wątków na Wizażu z tytułem: "jakie polecacie łatwe studia po których jest praca?". zdarzają się ambitne wyjątki, oczywiście, ale idąc na studia większość ma raczej klapki na oczach na przyszłość i widzi tylko te najbliższe 5 lat...

i znowu racja, tylko i tak zawsze znajdzie się tłum chętnych na takie kierunki bo "techniczne nie bo nie lubię matematyki, więc pójdę sobie na archeologię i później zastanowie się co dalej". takiego myślenia już się nie zmieni
Ano nie mysli i najgorsze jest to, ze to nie wina tylko maturzysty ale braku jakiegokolwiek doradztwa zawodowego w szkolach.

Ja taka madra jestem, bo jedne studia mam juz za soba
Ereina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-19, 21:50   #85
viva91
na przekór do celu
 
Avatar viva91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
Dot.: demotywujący rodzice-studia

Cytat:
Napisane przez Ereina Pokaż wiadomość
Ano nie mysli i najgorsze jest to, ze to nie wina tylko maturzysty ale braku jakiegokolwiek doradztwa zawodowego w szkolach.
to tak. jak samemu nie znajdziesz to czarna d*pa.
__________________
viva91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-19, 21:57   #86
Kretka666
Zakorzenienie
 
Avatar Kretka666
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
Dot.: demotywujący rodzice-studia

Cytat:
Napisane przez viva91 Pokaż wiadomość
masz rację ale który maturzysta tak myśli? ile to wątków na Wizażu z tytułem: "jakie polecacie łatwe studia po których jest praca?". zdarzają się ambitne wyjątki, oczywiście, ale idąc na studia większość ma raczej klapki na oczach na przyszłość i widzi tylko te najbliższe 5 lat...

i znowu racja, tylko i tak zawsze znajdzie się tłum chętnych na takie kierunki bo "techniczne nie bo nie lubię matematyki, więc pójdę sobie na archeologię i później zastanowie się co dalej". takiego myślenia już się nie zmieni
A nie może być tak, że ktoś idzie na archeologię, bo to kocha i chce pracować w tej branży? Albo innej pokrewnej, ma się wiele możliwości, nie tylko jedną związaną ściśle z kierunkiem. Rozumiem, że jak ktoś wybiera takie kierunki, bo nie "umie matematyki", tak?
Według mnie każdy powinien robić jak chce - można studiować coś nieprzyjemnego dla późniejszej pracy, można studiować na wymarzonym kierunku i być bezrobotnym, ale można też spełnić się zawodowo po wymarzonych studiach. I nie tylko inżynierskich.
Poza tym często po tych 5 latach może być (nie mówię, że będzie, a może być) inna sytuacja na rynku pracy (gorsza bądź lepsza), moja mama jest doradcą zawodowym i wie jak to wygląda. Z mojego rocznika ('91) 3/4 mojej klasy gimnazjalnej poszła do technikum na logistykę, bo są potrzebni logistycy i oni będą mieć na pewno dobrą pracę. Przerobili 4 lata nauki i teraz trochę im ciężko, bo byli potrzebni wtedy. Tak samo jest ze wszystkimi ludźmi z zarządzania, maketingu, pedagogiki (wczesnoszkolnej najczęściej). Do mojej mamy przychodzi pełno bezrobotnych magistrów takich kierunków, którzy mieli klapki na oczach i płakali: "Przecież to taki kierunek modny, mieliśmy mieć pracę potem, pewną!". Więc mi poradziła, żebym poszła na studia, na które CHCĘ iść, a nie powinnam. Poza tym chcę spełniać się w wyuczonym zawodzie.
__________________
Mydła, oleje, no poo

Edytowane przez Kretka666
Czas edycji: 2011-12-19 o 22:00
Kretka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-19, 21:59   #87
viva91
na przekór do celu
 
Avatar viva91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
Dot.: demotywujący rodzice-studia

Cytat:
Napisane przez Kretka666 Pokaż wiadomość
A nie może być tak, że ktoś idzie na archeologię, bo to kocha i chce pracować w tej branży?
a nie może być tak, że jak nie napiszę o jakiejś rzeczy to nie znaczy że ją wykluczam?
__________________
viva91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-19, 22:04   #88
Kretka666
Zakorzenienie
 
Avatar Kretka666
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
Dot.: demotywujący rodzice-studia

Cytat:
Napisane przez viva91 Pokaż wiadomość
a nie może być tak, że jak nie napiszę o jakiejś rzeczy to nie znaczy że ją wykluczam?
W sumie to tak
Mnie na przykład..hm..irytują? wątki typu "jakie studia mam wybrać, żeby potem mieć pracę". Po wielu jest praca, ale czy chce się całe życie przepracować z myślą, że się tego nie lubi? Rozumiem, że nie trzeba kochać pracy, ale ja w zawodzie programisty (jak mój ojczym) pochlastałabym się łyżką. Naprawdę. Chyba ma się na tyle mózgu, że można ocenić na co ma się możliwości i siły i co jest w miarę opłacalne. Bo studiować razem z tłumem czasem nie ma co, moda na kierunki się zmienia Według mnie lepiej samemu podjąć decyzję.
Mi bardzo pomogła mama, która stwierdziła, że jeśli chcę studiować etnologię - proszę bardzo! Nie ma co się męczyć na czymś, czego się nie lubi. Etnologia to niszowy dość kierunek, etnolodzy nie rodzą się z roku na rok jak grzyby po deszczu. A ja to lubię.
__________________
Mydła, oleje, no poo

Edytowane przez Kretka666
Czas edycji: 2011-12-19 o 22:08
Kretka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-19, 22:25   #89
viva91
na przekór do celu
 
Avatar viva91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
Dot.: demotywujący rodzice-studia

Cytat:
Napisane przez Kretka666 Pokaż wiadomość
Mnie na przykład..hm..irytują? wątki typu "jakie studia mam wybrać, żeby potem mieć pracę". Po wielu jest praca, ale czy chce się całe życie przepracować z myślą, że się tego nie lubi?
i o takich wątkach również mówiłam, dla mnie to taki mechaniczny wybór, jakby człowiek nie miał własnych upodobań tylko był w stanie brać wszystko to na czym można zarobić. zgadzam się z vixen że marzeniami i hobby rodziny się nie wykarmi, ale nie uważam żeby pójście na coś tylko z tego powodu że się opłaca, mimo że g*wno nas to interesuje było dobre.

jest jeszcze wątek: "jakie studia inżynierskie bez fizyki?" - panna chciała dostać inż przed nazwiskiem ale tak żeby się nie narobić
Cytat:
Napisane przez Kretka666 Pokaż wiadomość
Rozumiem, że nie trzeba kochać pracy, ale ja w zawodzie programisty (jak mój ojczym) pochlastałabym się łyżką
muszę to zapamiętać
__________________
viva91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-19, 23:50   #90
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: demotywujący rodzice-studia

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Nie wymyślaj, bierz się za naukę i idź na medycynę. Studia to inwestycja we własną przyszłość, a nie sposob na realizowanie hobby, wielu już się na tym przejechało, a jak widać non stop to przekonanie pokutuje w społeczeństwie, jakie to "zainteresowania" są ważne przy wyborze kierunku.
co jak co, ale medycyna nie jest dla kazdego. to jest kierunek dla pasjonatow, ktorzy chca leczyc ludzi, potrafia zyc tylko tym. nie kazdy nadaje sie na tak ciezkie studia, wiec bez sensu jest wypychac kogos na ten kierunek.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Szkoła i edukacja


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:41.