Polecamy:

mbamboo · 2011-12-20, 20:03

Ja też uważam, że pójście na turystykę nie ma najmniejszego sensu. To 'kierunek-nic', do egzaminu na przewodnika nie jest w żadnym stopniu potrzebny, nic Ci nie da. Jak nie masz na siebie konkretnego planu, to nie wydaje mi się, żeby był sens iść na zapychacze czasu. Może lepiej szkoła policealna w ramach konkretnego zawodu (w razie czego) i/lub praca? A w międzyczasie spróbować znaleźć pomysł na siebie, w jaki sposób tę wymarzoną turystykę połączyć z perspektywami zawodowymi i użyć jej do wybicia się z mnóstwa innych osób ją kończących.

Coma_ · 2011-12-20, 20:52

Cytat:

Napisane przez mbamboo

Ja też uważam, że pójście na turystykę nie ma najmniejszego sensu. To 'kierunek-nic', do egzaminu na przewodnika nie jest w żadnym stopniu potrzebny, nic Ci nie da. Jak nie masz na siebie konkretnego planu, to nie wydaje mi się, żeby był sens iść na zapychacze czasu. Może lepiej szkoła policealna w ramach konkretnego zawodu (w razie czego) i/lub praca? A w międzyczasie spróbować znaleźć pomysł na siebie, w jaki sposób tę wymarzoną turystykę połączyć z perspektywami zawodowymi i użyć jej do wybicia się z mnóstwa innych osób ją kończących.

Chyba nie doczytałaś, że rodzice autorki posiadają pensjonat - w tej perspektywie oraz tego, że autorkę interesuje jego organizowanie/ zarządzanie, studiowanie turystyki ma sens

mbamboo · 2011-12-20, 22:40

Cytat:

Napisane przez Coma_

Chyba nie doczytałaś, że rodzice autorki posiadają pensjonat - w tej perspektywie oraz tego, że autorkę interesuje jego organizowanie/ zarządzanie, studiowanie turystyki ma sens

Fakt, wyleciał mi z głowy ten pensjonat. Ale mimo wszystko chyba nie są do tego potrzebne takie studia?

Coma_ · 2011-12-20, 22:55

Cytat:

Napisane przez mbamboo

Fakt, wyleciał mi z głowy ten pensjonat. Ale mimo wszystko chyba nie są do tego potrzebne takie studia?

Pewnie nie, dlatego też ich nie polecam

kennedy · 2011-12-20, 22:58

Cytat:

Napisane przez amaamaama3

Witajcie !

Sprawa wygląda następująco:

Mieszkam w 40 tys mieście (80 km od Gdańska), chodzę do najlepszego liceum, do 2 kl.
Moi rodzice wypominają mi ciągle że jeśli nie będę się uczyć wyląduję w Biedronce.Chcę iść na Resocjalizację albo Turystkę, oni oczywiście że po tych studiach będę zamiatać ulice albo w wyżej wymienionej biedronce, na siłę chcą ze mnie zrobić nie wiadomo kogo.

Tak jak wpsomniałam wyżej nie podoba im się kierunek(mówią gdzie ja znajdę pracę np. wq biurze podróży w moim mieście a jak mówię zże przeciez mogę w Trójmieście to saię smieją, "Bo oni tam czekaja na ciebie z otwartymi ramionami.."), po drugie to że chcę studiowac zaocznie (mówią gdzie ja znajdę pracę)

Stwierdziłam niedawno że chciałabym studiować za granicą, zobaczyć świat,poznać nowych ludzi itd., ale aby tam studiowac musze znać bardzo dobrze język, więc chciałabym zrobic sobie przerwę roczną i być au pair w USA czy UK, oni oczywiście że po co ja mam jakimś dzieciom pieluchy zmieniać skoro mogę iść od razu na studia w Polsce.Na przyszłe moje kraje nauki obstawiam Szwecję,Ukrainę,Maltę

Tego już im nie wspominałam bo juz widzę ich reakcję.

Na pytanie jak oni widzą moją przyszłość, co powinnam studiować, gdzie mogłabym pracować odpowiadają "Masz być lekarzem-prawnikiem..Masz studiować co ci się podoba (pokazali wyżej jak szanują moje zdanie)..pracowac masz w nasyzm mieście bo kto by cię tam dalej chciał.

Przepraszam że tak chaotycznie, ale poprostu ręce mi opadają ;( Co mam z tym zrobić ? Wogołe z nimi o tym nie rozmawiać i robić po swojemu ?

tak mi sie wydaje ze jestes troszke dziecinna w tym co myslisz. Chyba nie zdajesz sobie sprawy z tego co to znaczy studiowac za granica( szwecja? szwedzi do krakowa prztyjezdzaja bo ich ceny wykanczaja!) ... tak naprawde nie za bardzo wiesz co zrobic ale buntujesz sie przeciw rodzicom.

Mysle ze dobrze bedzie jak kupisz sobie informator i dokladnie sie w niego zaglebisz.
zastanow sie co idzie ci dobrze? jakie przedmioty? co bys chciala robic w zyciu? jesli nie wiesz zawsze mozesz zostac au pair ale do tego musisz sie takze przygotowac.

Twoi rodzice maja racje z kierunkiem- pelno jest ludzi po studiach ktorzy nie maja pracy.

ja to widze tak ze gdybym teraz zaczynala szla bym na jakis techniczny kierunek..
po turystyce ciezko o prace... przyjaciolka z dyplomem w kuchni w Anglii pracuje bo nie mogla znalezc pracy...

mbamboo · 2011-12-21, 03:35

Cytat:

Napisane przez Coma_

Pewnie nie, dlatego też ich nie polecam

Ach, już rozumiem, w tym przypadku Autorka ma wyjście awaryjne. Tylko że zawsze może się odwidzieć Autorce/jej rodzicom z pensjonatem, może zostać na przykład sprzedany, i co wtedy? Nie chciałabym zostać na lodzie, więc na wszelki wypadek wolałabym mieć asa w rękawie.
A nawet jeśli moje przepowiednie są zbyt pesymistyczne, a studia tak naprawdę nie mają dla Ciebie dużego znaczenia w perspektywie pracy u rodziców, to na Twoim miejscu wzięłabym coś ambitniejszego niż TiR.

Co do studiów za granicą, sama na nich jestem i nie wydaje mi się, żebym decydowała się na taki krok, chcąc wracać do kraju. Planując wyprowadzkę na stałe, i owszem. Słyszałam zbyt dużo historii o zbyt wysokich kwalifikacjach na dane stanowisko w Polsce po studiach za granicą, żeby wierzyć naiwnie w to, że powitano by mnie tu z otwartymi ramionami.

Tak więc studia moim zdaniem łączą na stałe z 'obczyzną'.

skazana_na_bluesa · 2011-12-21, 13:29

Cytat:

Napisane przez mbamboo

Ach, już rozumiem, w tym przypadku Autorka ma wyjście awaryjne. Tylko że zawsze może się odwidzieć Autorce/jej rodzicom z pensjonatem, może zostać na przykład sprzedany, i co wtedy? Nie chciałabym zostać na lodzie, więc na wszelki wypadek wolałabym mieć asa w rękawie.

kiedys byl artykul w gazecie o pensjonatach w miejscowosciach turystycznych. nie wiem, jak jest w przypadku rodzicow autorki, ale nawet w przypadku malutkich pensjonacikow - jest to kura znoszaca zlote jajka. w sezonie pracy jest sporo, ale za to poza sezonem mozna spokojnie zyc, bez dodatkowej pracy.

mbamboo · 2011-12-21, 15:26

Cytat:

Napisane przez skazana_na_bluesa

kiedys byl artykul w gazecie o pensjonatach w miejscowosciach turystycznych. nie wiem, jak jest w przypadku rodzicow autorki, ale nawet w przypadku malutkich pensjonacikow - jest to kura znoszaca zlote jajka. w sezonie pracy jest sporo, ale za to poza sezonem mozna spokojnie zyc, bez dodatkowej pracy.

Aż pozazdrościłam Autorce.

**amaamaama3** · 2011-12-21, 16:39

tak tez napisałam wcześniej

Cytat:

Napisane przez amaamaama3

Jak najbardziej, ale to dopiero jak oni już nie będą w stanie się nim zajmować czyli nie biorąc żadnych pesymistycznych okoliczności za jakieś 15-20 lat.

Ale nie mogę się na to nastawiać bo zawsze mogą go musieć sprzedać, może się spalić, może być powódź itd.

Więc to nie jest żaden plan.

2011-12-20, 20:03	#91
mbamboo Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2010-08 Wiadomości: 2 376	Dot.: demotywujący rodzice-studia Ja też uważam, że pójście na turystykę nie ma najmniejszego sensu. To 'kierunek-nic', do egzaminu na przewodnika nie jest w żadnym stopniu potrzebny, nic Ci nie da. Jak nie masz na siebie konkretnego planu, to nie wydaje mi się, żeby był sens iść na zapychacze czasu. Może lepiej szkoła policealna w ramach konkretnego zawodu (w razie czego) i/lub praca? A w międzyczasie spróbować znaleźć pomysł na siebie, w jaki sposób tę wymarzoną turystykę połączyć z perspektywami zawodowymi i użyć jej do wybicia się z mnóstwa innych osób ją kończących. __________________

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)