Podróż samej

[201703221005]

Treść usunięta, wypowiedzenie licencji przez użytkownika

Użytkowniczka zapytała o opinie dotyczącą samotnych podróży, o bezpieczeństwo głownie

[aliani]

Treść usunięta, wypowiedzenie licencji przez użytkownika

Ja tyko radzę sprawdzić, czy nie ma czasem w ten dzień jakiegoś ważnego meczu na trasie, żeby nie jechać z tabunem kibiców. A poza tym, to za dnia nie ma się czego bać - no chyba że spóźnienia na przesiadkę

[madana]

Nie jedź nocą, w pociągu siadaj niedaleko przedziału konduktorów jak masz obawy będzie dobrze tylko nie pokazuj (mowa ciała): jestem przerażona, bo jadę sama

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Jeżeli jest to podróż pociągiem nocnym, to chyba bałabym się jechać, różne szumowiny się pociągami po Polsce telepią, a samotna, młoda dziewczyna... No niefajnie. Nie ma opcji, żebyś pojechała na miejsce autobusem lub samochodem? Podejrzewam, że szybciej, a że bezpieczniej to jestem pewna.
Jeżeli już koniecznie będziesz musiała pojechać pociągiem to zajmij miejsce w przedziale, w którym siedzą już inni ludzie, najlepiej kobieta/kobiety, czy kobieta z dzieckiem, ludzie, którzy swoim wyglądem czy zachowaniem nie wzbudzają podejrzeń., albo wybierz przedział blisko tego dla konduktorów, zabierz dobrą książkę, czy MP3 i staraj się zrelaksować ; )

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Jak w dzień, to raczej nie ma się czego bać, bo konduktorzy dużo chodzą po pociągu. Dla bezpieczeństwa możesz usiąść obok ich przedziału (pod warunkiem, że nie ma obowiązkowych miejscówek do kupienia). Pilnuj torebki, portfela, komórki. Będzie dobrze Tylko nie wkładaj pieniędzy w walizkę, to ostatnio dobry obiekt dla złodziei.

[niebieskie_oczko]

Treść usunięta, wypowiedzenie licencji przez użytkownika

A ile będzie trwać ta podróż?
Za pierwszym razem też sie bałam, ale teraz to już bułka z masłem, ale pewne ostrożności zachowuję.
Będziesz miała bilet z miejscówką? Bo jeśli tak, to raczej sobie towarzystwa w przedziale nie wybierzesz.
Jeśli bez to wybierz przedział, gdzie już ktoś siedzi. Ja zawsze wybieram przedział z różnymi studenciakami (czytają notatki, siedzą na notebookach) albo jakaś pani. Nie dosiadałam się nigdy do np. jednego faceta w przedziale ani nie wsiadałam do pustego, bo miałam obawy, kto się dosiądzie.
Jak to będzie długa podróż i będzie cie kusiła drzemka, to bagaż podręczny, w którym masz kasę, dokumenty, dobrze jest mieć koło siebie. Jak chciałam się zdrzemnąć to torebkę obwiązywałam sobie na jednej ręce i się np. w nią wtulałam albo kładłam za plecy, różnie.
Jak chce ci się iść do toalety, to możesz poprosić towarzyszy przedziału, by mieli oko na twój bagaż.


PS. Niedawno zakładałaś wątek o nadgorliwych rodzicach. Chyba tacy nie są, skoro puszczają cię samą w podróż

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Naprawdę boisz się jeździć autobusami? Dlaczego? Pisząc o samochodzie miałam na myśli podwiezienie Cię przez kogoś, lub może zabranie się z innym znajomym/znajomą?

[201610170910]

Ja jechałam sama na Kretę: autokar -> metro -> prom -> autobus I potem tak samo do Polski i też sama
Wbrew pozorom nie jest tak źle podróżować samemu, tylko trochę nudno

[niebieskie_oczko]

Treść usunięta, wypowiedzenie licencji przez użytkownika

Zależy od przewoźnika, trasy. Niektóre mają z góry narzucone kupno miejscówki.
I nie można stwierdzić, co jest lepsze. Bo jeśli np. będziesz jechać w gorącym terminie i na uczęszczanej trasie, to miejscówka jest zbawieniem
Tylko z nią jest trochę jak z ruletką Ja ostatnio wracałam od kumpeli z Krakowa pociągiem, który jechał do Szczecina. Miałam miejscówkę, siadłam w pustym przedziale i nagle do niego weszło 5 młodych chłopaków, z wielkimi bagażami, z jakimś pucharem (wracali z wygranego turnieju), z wódką, bo zapewne chcieli świętować i umilić sobie podróż :P Moja reakcja na początku była taka -> i myślałam, czy aby nie przenieść się na korytarz. Na szczęście chłopcy okazali się bardzo w porządku, pogadaliśmy, mi szybko zleciała podróz, a jak miałam wysiadać, to jeden z nich pomógł mi z bagażem, pomógł mi z nim wysiąść z pociągu, a reszta mi machała przez okno

[TmargoT]

nie ubieraj się wyzywająco,unikaj biżuterii,gadżetów i siadaj z ludźmi.
staraj się nie zasypiać,a podręczny bagaż pilnuj blisko siebie.

[niebieskie_oczko]

Dasz na pewno sobie radę, ale zachowuj pewne środki ostrożności Możesz się też umówić, że co jakiś czas napiszesz komuś smsa, gdzie jesteś. Na początku moich samotnych podróży moja mama mnie tak monitorowała Zawsze było "Daj znak, jak wsiądziesz do pociągu, odezwij się jak będziesz w X, daj znak, jak będziesz dojeżdżać do celu, daj znak jak już będziesz na miejscu"

[niebieskie_oczko]

Treść usunięta, wypowiedzenie licencji przez użytkownika

Staraj się jednak unikać przedziałów, w których siedzi tylko jeden facet. Wiadomo, że nie musi być od razu złodziejem, gwałcicielem i mordercą, ale lepiej dojechać bezpieczne do celu. Dlatego ja zawsze wybieram kobiety w dojrzałym wieku albo ludzi, którzy mają mnóstwo notatek, komputer i wiszą na telefonie i widać, że są ciągle w pracy :P

[Bothi]

Treść usunięta, wypowiedzenie licencji przez użytkownika

Zależy jakim pociągiem jedziesz, czy PKP PR czy Intercity czy inny. Ja jeżdżę zawsze PR bez rezerwacji miejsc, zawsze za dnia, wsiadam do przedziału, w którym są inni ludzie (niekoniecznie kobiety z dziećmi). Dziwnie wyglądających ludzi omijam, jak przedział się wyludnia to zmieniam miejsce, torebkę trzymam zawsze przy sobie. Na podróż zabieram gazetę/książkę, napój, coś do przekąszenia. Konduktorzy często chodzą wzdłuż pociągu, nieraz i cztery razy ten sam sprawdza bilet.

Nie ma się czego bać .

[Withers]

Treść usunięta, wypowiedzenie licencji przez użytkownika

Ja przynajmniej raz w roku jeżdżę nocnym pociągiem na dość długiej trasie, bo trwa minimum 8 godzin i jestem przerażona za każdym razem mimo tego, że sama nie podróżuję, więc nie jesteś jedyna Podpisuję się pod wcześniejszymi radami. Jeśli nie jedziesz w weekend i nie ma przymusu kupowania miejscówki, to nie kupuj. Nie dość, że często drożej się wtedy płaci za bilet to nie masz wpływu na to, obok kogo będziesz siedziała. Poza tym warto się przejść po pociągu, bo często są wagony bez przedziałów, które ja osobiście bardzo lubię, bo wydają mi się bezpieczniejsze niż te z przedziałami

[201605161006]

Wystylizuj się na Larę Croft i zrób wredną minę, to nikt Ci nie podskoczy. Sprawdzone.

[niebieskie_oczko]

Napisane przez Withers

Ja przynajmniej raz w roku jeżdżę nocnym pociągiem na dość długiej trasie, bo trwa minimum 8 godzin i jestem przerażona za każdym razem mimo tego, że sama nie podróżuję, więc nie jesteś jedyna Podpisuję się pod wcześniejszymi radami. Jeśli nie jedziesz w weekend i nie ma przymusu kupowania miejscówki, to nie kupuj. Nie dość, że często drożej się wtedy płaci za bilet to nie masz wpływu na to, obok kogo będziesz siedziała. Poza tym warto się przejść po pociągu, bo często są wagony bez przedziałów, które ja osobiście bardzo lubię, bo wydają mi się bezpieczniejsze niż te z przedziałami

O też je lubię, jak jadę sama

Jak jest wars w pociągu to też można posiedzieć w bezpiecznym miejscu, ale ceny są jak dla mnie kosmiczne

[travis]

moja znajoma sama w Kenii byla 2 tygodnie,wiec mysle ze Polski pociag nie taki straszny;P

[niebieskie_oczko]

Napisane przez travis

moja znajoma sama w Kenii byla 2 tygodnie,wiec mysle ze Polski pociag nie taki straszny;P

Ano nie Ale wiadomo, że jak robimy coś pierwszy raz, to może być lekki strach, stresik.
Sama siebie uważam za doświadczoną w podróżowaniu, jednak niedawno sama miałam pietra, lecąc sama do Stanów. Miałam jeszcze przesiadkę w Niemczech, ale nie zgubiłam się

[mesta93]

ja jak musiałam też dojechać do znajomych nad morze sama, to wolałam wybrać podróż autobusem. Uważam że jednak jest to bezpieczniejsze
A co do twojego strachu przed wypadkami to jadąc pociągiem też można mieć wypadek - przecież pociąg może się wykoleić. Tylko nie wiem po co się tak negatywnie nastawiać. Ja ci doradzam jazdę autobusem, będziesz czuła się pewniej, zawsze możesz zająć miejsce za kierowcą, ale zrobisz jak uważasz

[201604181004]

Usiądź do kobiet z dziećmi, ale uważaj żeby to nie byli cyganie ;-p i kup sobie kłódeczki na walizkę. Może to w mały sposób uchroni cię przed kradzieżą.

---------- Dopisano o 20:29 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ----------

Iiiii wolałabym autobus. Autobusami się nie boję absolutnie.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Wg mnie to nie trzeba robic nic szczegolnego, torebke pilnuje sie rowniez na ulicy. Ludzie wbrew pozorom nie sa zazwyczaj psychopatami, a wrecz z checia pomoga w razie jakichkolwiek pytan czy to w Polsce czy za granicą.
Podróz samolotem, autobusem, pociagiem to zaden problem. Boisz sie tylko dlatego, ze to pierwszy raz, zawsze wszystko za pierwszym razem wydaje sie straszne.

a odkąd jest polski bus do wszystich wiekszych miast, to pociag to zupelnie zbedna rzecz. W takim busie nie dosc ze bezpiecznie to i jeszcze rozdaja darmowa kawe, herbate, lody etc. zyc nie umierac
Jesli jedziesz z jakiegos wiekszego miasta do innego wiekszego to zdecydowanie polecam ten srodek transportu.

[mpt]

Jeżdżę sama już z 10 lat ponad 500 km. Wychodzi średnio 10 godzin w jedną stronę. Jeżdżę w dzień, w nocy, zwykłymi przedziałami, kuszetką, bezprzedziałowcami. Nigdy nic mi się nie stało, nikt mnie nie zgwałcił, nie okradł, nie zaczepiał. Nie jestem specjalnie duża ani groźna, zaczynałam te samotne podróże mając lat 18. Nie ma się czego bać.

[ochela]

Napisane przez mpt

Jeżdżę sama już z 10 lat ponad 500 km. Wychodzi średnio 10 godzin w jedną stronę. Jeżdżę w dzień, w nocy, zwykłymi przedziałami, kuszetką, bezprzedziałowcami. Nigdy nic mi się nie stało, nikt mnie nie zgwałcił, nie okradł, nie zaczepiał. Nie jestem specjalnie duża ani groźna, zaczynałam te samotne podróże mając lat 18. Nie ma się czego bać.

Podpisuję się pod koleżanką. Jeździłam mniej lub bardziej podejrzanymi pociągami sama o najdziwniejszych godzinach, trasy nawet po 8-10h, nigdy mi włos z głowy nie spadł. Zdarzyło mi się przespać czterogodzinną podróż (zaczynającą się nota bene o drugiej w nocy), bezkarnie, że tak powiem.
Zaczęłam swoje pociągowe przygody jakoś w Twoim wieku, cztery lata bez szwanku. Nie ma się czego bać.

[Anethka]

Napisane przez niebieskie_oczko

O też je lubię, jak jadę sama

Jak jest wars w pociągu to też można posiedzieć w bezpiecznym miejscu, ale ceny są jak dla mnie kosmiczne

Z tego co wiem, warsy zostały zlikwidowane 5-10 lat temu.

[niebieskie_oczko]

Napisane przez Anethka

Z tego co wiem, warsy zostały zlikwidowane 5-10 lat temu.

Hmm, a to nie wiem.... ja niedawno jechałam pociągiem trasa Warszawa-Wiedeń i był wagon restauracyjny.

[WhiteCherry]

kiedyś jechałam (ze znajomymi) nocnym pociągiem (nad morze, z Krakowa), razem z całym wagonem wypełnionym kibolami dla pocieszenia powiem Ci, że mieliśmy wzmożone kontrole sokistów i policję na korytarzu ale nic się nie działo, panowie jedynie chodzili z gołymi klatami i ochoczo częstowali piwem.

[tyene]

Najdalej byłam sama w Nepalu. Samotnie. Mając 18 lat.

Podróżuję sama samolotami, pociągami i autobusami. Zwykle w dzień. Jeżeli masz obawy, wsiąć do przedziału pełnego ludzi, gdzie jest jakaś starsza osoba. Nigdy mi się nic nie stało. Bądź spokojna, opanowana.

Najważniejsze to to, żebyś wiedziała, co robić w sytuacjach zagrozenia.

Powodzenia.

Ja lubię pociągi osobiście.

[niebieskie_oczko]

Napisane przez WhiteCherry

kiedyś jechałam (ze znajomymi) nocnym pociągiem (nad morze, z Krakowa), razem z całym wagonem wypełnionym kibolami dla pocieszenia powiem Ci, że mieliśmy wzmożone kontrole sokistów i policję na korytarzu ale nic się nie działo, panowie jedynie chodzili z gołymi klatami i ochoczo częstowali piwem.

Hahaha też miałam tę "przyjemność"
Niestety, u mnie było mniej sympatycznie, bo kibole 2 razy zaciągali hamulec ręczny i grozili konduktorowi ;/ W efekcie moja 40 minutowa podróż pociągiem przedłużyła się hohoho znacznie

[kaja2301]

ja bym na Twoim miejscu pojechala polskim busem, lub pociagiem slonecznym jak masz mozliwosc, jechalam pare razy jednym i drugim i bylo spokojnie
do busa na bank nie wsiada ani żule, ani żadni włóczedzy.

[Mojwa]

Tak jak ktoś napisał - ludzie z reguły nie są psychopatami, a jak coś złego ma się stać to starsza pani nie pomoże

A tak poważnie - po prostu wsiądź i jedź. Zaczęłam sama jeździć (i to na spotkania z ludźmi poznanymi w internecie, o zgrozo) jakoś w wieku lat 15 i naprawdę nie ma się czego bać. A jeździłam już na krótszych (dojeżdżałam do liceum) trasach, dłuższych, także za granicą. Zdarzyło mi się jeździć w nocy (tak mi wygodniej jak jadę w trasę 6h+ bo wyjeżdżam wieczorem/w nocy i jestem rano ) i spać całą drogę, generalnie prawie zawsze śpię, chyba że jadą ciekawi ludzie i można pogadać.
Pociąg to nie jest żaden straszny środek lokomocji, równie dobrze można by bać się jazdy tramwajem



Uszy do góry.
Ja autobusów bym nie polecała, niewygodne strasznie. W pociągu można się przejść, rozprostować nogi, a w autobusie...