2006-07-03, 12:17 | #31 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Bytom
Wiadomości: 1 295
|
Dot.: Tajemnice
Cytat:
__________________
D |
|
2006-07-03, 12:22 | #32 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Bytom
Wiadomości: 1 295
|
Dot.: Tajemnice
Cytat:
__________________
D |
|
2006-07-03, 12:39 | #33 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: Tajemnice
Cytat:
jeżeli tamta przygoda nauczyła cie szanować to co masz w postaci swojego chłopaka to właściwie szczęście w nieszczęsciu. to, ze odbierasz to jako zdradę to chyba nawet dobrze, ale wydaje mi się, że ty boisz sie mu powiedzieć, bo wiesz jak on zareaguje. nie będzie chciał słuchać twoich wyjaśnień, dośpiewa sobie dużo gorszą wersję itd. myślę, że ja bym mu powiedziała o tym, mimo, że pewnie za pięknie nie będzie. po to żeby miał świadomość, że takie sytuacje niemal zawsze są wynikiem rozczarowania związkiem, jakiegoś kryzysu itd. kobieta szczęśliwa w związku nie spojrzy na innego. nie chodzi o to, żeby mu wmawiać, że to jego wina. ale niech wie, że za tą sytuację też odpowiada i jeżeli nie popracujecie nad swoją relacją to takich przygód może być więcej. po obu stronach. jeżeli jest mądry to potraktuje twoje wyznanie jako dowód, że zależy ci na tym, żeby zapobiec takim sytuacjom na przyszłosć - czyli, że ci zależy na nim. jeżeli nie jest... to ja wiem czy jest czego żałować? pozdrawiam
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma |
|
2006-07-03, 13:10 | #34 |
Rozeznanie
|
Dot.: Tajemnice
a mi się wydaje, że szukałaś własnie wtedy Mysia na wakacjach tego czego brakowało ci w swoim TŻ...tak jak piszesz czułości, kogoś bliskiego...nie ma co się dziwić, że tak postapiłaś...napewno nie było to fer wobec TŻ ale częściowo sam do tego doprowadził..nie chcę ciebie usprawiedliwiać bo mam takie sprzeczne uczucia jak czytałam twój wpis....z jednej strony cię rozumiem..wiadomo wakacje, zdala od TŻ, kłotnia i raptem On...ten który cie rozumie, z którym czujesz sie dobrze....a z drugiej strony byłas nadal z TŻ i w jakis sposob oszukiwałas go...a mam pytanie...czy czułas cos do tego chłopaka?? bo mimo ze nie było seksu to piszesz tak jakby był dla ciebie wazna osoba....trudno ci było o nim zapomniec??
__________________
Nikt za Ciebie nie umrze, wiec niech nikt nie mowi Ci jak zyc! Lepiej grzeszyć i żałować, niż żałować, że się nigdy nie grzeszyło Wymianka https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=731834 |
2006-07-03, 14:58 | #35 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Bytom
Wiadomości: 1 295
|
Dot.: Tajemnice
pkawecka masz racje. ja boje sie mu o tym powiedziec, bo wiem jak zareaguje. wiem ze bedzie cierpial strasznie, nie wiem kiedy mi znowu zaufa. On juz przypuszczal ze cos tam bylo nie tak, tak jakpisalam juz wczesniej gadal z moim znajomym ktory tam tez byl, i wiedzial ze byl ten chlopak, ze cos bylo. Ja go oklamalam na dodatek, mowiac, ze owszem zaprzyjaznilam sie z nim ale nic wiecej. mysle ze nie uwierzyl mi, do tej pory jak slyszy jego imie to sie krzywi. na dodatek boje sie bo to juz wkoncu rok po tym zarzeniu. jesli mu powiem to bedzie sie zastanawial jak moglam przez rok mu o tym nie powiedziec, bedzie mnie podejrzewal od tej pory o najgorsze.O mnie nigdy nie zrozumie Co do tego, ze taka sytuacja moglaby sie powtorzyc i to z mojej i jego strony to ejstem pewna ze nie. Znam g i wiem, ze on do takiego czegos zdolny nie ejst chocby niewiadomo co sie stalo miedzy nami. natomiast ejsli chodzi o mnie to wiem, ze nie zrobilabym takeigo czegos, choc moje zaufanie do samej siebie tez spadlo po tamtych wakacjach. w kazdym badz razie spazylam sie strasznie.
Jeannie_jkdzięki za zrozumienie Jesli chodzi o moje uczucia do tamtego chlopaka to w czasie tamtych wakacji czułam, ze ejstem z nim blisko. nie myslalam o tym ze kiedys stworzymy pare, bo tego nie chcialam. wtedy i tylko wtedy potrzebowalam kogos bliskiego, kogos z kim mozna fajnie pogadac itd. wiem, ze to egoistyczne. nie bylo mi trudno o nim zapomniec, w ogole nie bylo mowy o czyms takim jak zapominanie. pamietam ze jak wrocilam to troszke smsowalismy, byl mily tak jak podczas wakacji. ale nie brakowalo mi go. a dlaczego? bo byl TZ. wiem, ze to starszne co pisze, ale jestem szczera i chce zebyscie wiedzialy co wtedy czulam i co czuje nadal. dodam, ze chlopak ten mial swoja dziewczyne, tak wiec nie traktowalismy tego na powaznie, ze moze cos bedzie. przebywajac tam z tym chlopakiem docenilam bardziej mojego tz i mysle ze to jest jedyny plus calej tej sprawy. reszta to same klopoty.
__________________
D |
2006-07-03, 15:16 | #36 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Tajemnice
Przez dwa tygodnie prowadziłaś podwójne życie .Twó TŻ ma prawo znać całą prawdę . Ta tajemnica na pewno go dobija .Pomyśl ,jakbyś Ty się czuła na jego miejscu.
__________________
|
2006-07-03, 15:50 | #37 |
Rozeznanie
|
Dot.: Tajemnice
a ja uwazam ze jezeli nie czułas sie z nim zwiazana jakos uczuciowo i po powrocie nie myslalas o nim to nie zrobiłas nic złego...kazdy ma prawo kogos poznac i bawic sie na wakacjach.... nie przekroczylas zadnych granic..według mnie znalazłas w nim po prostu przyjaciela i juz... nic dziwnego ze nie powiedzialas TŻ gdyz sama wiem jacy sa faceci...potrafia byc zazdrosni o wszystko a gdyby usłyszał jeszcze to to pewnie by sobe wyobrazał nie wiadomo co....
A co do mnie to staram sie nie miec tajemnic przed TŻ...wiadomo nie mowie mu tego o czym gadam z kolezankami i takich tam ale reszte tak...gdyz uwazam ze szczeosc to podstawa zwiazku ...jednak on raz powiedzial mi pewna prawde ( nie o zdradzie ani nic zwiazanego z dziewczyna) dopiero po pol roku gdyz bał sie mojej reakcji...byłam wkurzona ale wybaczyłam mu...natsepnym razem mowil mi wszystko od razu az do tego roku...probowal ukryc przedemna niby błaha sprawe ale wazna dla mnie...i tak sie dowiedzialam przypadkiem...zrobilam mu ogromna awanture i zyjemy dalej
__________________
Nikt za Ciebie nie umrze, wiec niech nikt nie mowi Ci jak zyc! Lepiej grzeszyć i żałować, niż żałować, że się nigdy nie grzeszyło Wymianka https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=731834 |
2006-07-03, 15:51 | #38 |
Rozeznanie
|
Dot.: Tajemnice
aha chociaz musze przyznac ze odbudowa zaufania do drugiej osoby ktora cie oszukala i zranila jest naparwde ciezka sprawa
__________________
Nikt za Ciebie nie umrze, wiec niech nikt nie mowi Ci jak zyc! Lepiej grzeszyć i żałować, niż żałować, że się nigdy nie grzeszyło Wymianka https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=731834 |
2006-07-03, 15:57 | #39 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: Tajemnice
Cytat:
wstydliwe tajemnice, urazy i niedomówienia są trucizna dla związku i ten zaczyna umierać. nagle po latach okazuje się, że nie mamy już ze sobą nic wspólnego i kiedy nadarzy się okazja człowiek korzysta o wiele łatwiej niż mu się kiedyś wydawało. boisz się jego reakcji - rozumiem, ale chyba czas jednoznacznie rozwiązać tą sytuację. masz do wyboru: powiedzieć mu co i jak, przeprosić za nieuczciwość i licząc na jego wyrozumiałość zacząć wszystko od nowa albo zdręczać się i spowodować tyle niedopowiedzeń, domysłów itp., że prędzej czy później się rozstaniecie, bo już nie będziecie umieli w ogóle ze soba rozmawiać. tak czy inaczej nie warto chować głowy w piasek. zyskasz pozorny spokój nie mówiąc co i jak a stracić możesz znacznie więcej. ja bym zaryzykowała - zgodnie z moją dewizą.
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma |
|
2006-07-03, 16:27 | #40 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Bytom
Wiadomości: 1 295
|
Dot.: Tajemnice
marzyc o koledze z klasy?podczas seksu wyobrazac sobie jakby to bylo z innym? szukac "wrazen" poza naszym zwiazkiem?
Boze nic z tych rzeczy, nigdy!! Ja wiem, ze nie mozna tak ocenic tej sytuacji z punktu widzenia osoby ktora mnie [i mojego TZ] nie zna. wiem, dlategoja ejstem pewna ze nigdy nic z tych rzeczy ktore wymienilas. więź z tamtym chlopakiem nie byla szukaniemczegos czego mi moj TZ nie daje.byla raczej moja egoistyczna potrzeba ciepla drugiej osoby [mezczyzny] ja boje sie, ze wlasnie mowiac TERAZ. po takim czasie, mojemu TZ o tej calej sprawie, rozgrzebie stara rane[bo tak jak juz pisalam wczesniej conieco sie domyslal i conieco wiedzial.]boje sie, ze to ebdzie niepotrzebny ruch w naszym zwiazku, ze moglam nie mowic, zyc w spokoju, zapominajac o wszystkim, niedoprowazajac nigdy do takiej aninawet podobnej sytuacji. zastanawiam sie czy to nie ma byc tyko nauczka dla mnie, bo ejsli powiem to mojemu TZ wciągne go w to i bedzie musial ponosic ciezar teg co JA zrobilam tym ze ebdzie mu ciezko byc ze mna a co dopiero zaufac mi.nie wiem czyw arto zaczynac wszystko od nowa, rozmawiac o tym, krzywdzic go tym. nie wiem.moze powinnam zamknac ten okres w moim zyciu?
__________________
D |
2006-07-03, 17:26 | #41 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 382
|
Dot.: Tajemnice
no dobra, to teraz ja sie wypowiem Postawie sie w stytuacji Twojego TŻ - wiec, jestem cholernie zazdrsony, dzwonie co chwile, nie moge spac po nocach bo 'co teraz robi moja dziewczyna ?', w koncu przyjezdza i odslania przedemna troche tajemnicy, jestem zly - przebolalem i zyjemy dalej. Po roku slysze ze to nie cala prawda, nie dosc ze jestem chorobliwie zazdrosny to jeszcze dobija mnie takimi opowiesciami. Mysle sobie, jesli Ona tak tego zaluje to mogla mi tego nie mowic, wolalbym zyc w nieswiadomosci, wolalbym zeby pokazala mi jak bardzo Jej na mnie zalezy niz mowila o rzeczach ktore byly rok temu, ktore moga teraz niepotrzebnie wszystko popsuc.
Podsumowujac, szczerosc w tym przypadku moze byc destrukcyjna dla tego zwiazku, dla Niego. Jesli wiec jest tak bardzo zazdrosny to powinnas mu dawac teraz wiele powodow zeby tą zazdrosc stłumić. Wg mnie odpokutowalas, zalujesz i pewnie juz to sie nie powtorzy. Wynagrodz mu to swoim zachowaniem, On widzac to pewnie z siebie tez da 100% uczucia - i bedzie dobrze. |
2006-07-03, 17:38 | #42 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 052
|
Dot.: Tajemnice
jesli nadal nie bedziesz sobie mogla z tym poradzic i beda Cie meczyly te wyrzuty sumienia to wg mnie powinnas mu powiedziec.
jednak na miejscu Twojego TŻ bym Cie zostawila. gdybym ja sie dowiedziala o czym takim od mojego chlopaka.... nie wiem moze po czasie bym wybaczyla. bo jak sie kocha to sie takie rzeczy nawet wybacza. tak mysle. ale napewno przez jakis czas bym nie mogla patrzec na niego. |
2006-07-03, 17:49 | #43 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Tajemnice
ja bym chyba nie powiedziala.. bylo minelo, jak Ci zalezy na zwiazku a tamto to byla przygoda to ok.
Zdrady fizycznej nie bylo. Mi sie ostatnio snil brzydki sen z jednym z pilkarzy w roli glownej i co to ma byc zdrada ?? A pozatym.. Nie wyjezdza sie na wakacje bez TZ !!!! |
2006-07-03, 17:52 | #44 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 765
|
Dot.: Tajemnice
Mnie zastanawia fakt, dlaczego po roku czasu w Waszych rozmowach pojawia się imię tamtego chłopaka.
Postaw się w sytuacji Twojego chłopaka. Czy chciałabyś, żeby on zachowywał się w stosunku do innej dziewczyny tak jak Ty wtedy? Nie wiem jak blisko byliście ze sobą. Całowanie, trzymanie się za rączke, czy może tylko flirt słowny. Moim zdaniem postąpiłaś głupio. Jeśli tego bardzo żałujesz i wiesz, że nigdy więcej tego nie popełnisz to nie mów mu tego. Odkupuj swoją winę każdego dnia. Czyny czasami znaczą więcej niż słowa. A to, że masz wyrzuty sumienia świadczą, że żałujesz. Tylko nie wiem czego żałujesz. Tego, że to się stało czy tego, że Twój chłopak o tym nie wie. trzymaj się ciepło |
2006-07-03, 18:44 | #45 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Bytom
Wiadomości: 1 295
|
Dot.: Tajemnice
No więc odpisuje
najpeirw dziekuej za wszystkie rady facet_na_pustyni wydaje mi sie ze masz racje i to w 100%. pokazales to najlepiej jak moze to odebrac moj TZ. masz racje, do tej sprawy wracac nie bede, wazne jest co jest teraz, moje uczucia do niego bede starala sie mu pokazac, bardziej niz kiedykolwiek ze jest wazny w moim zyciu. Dzieki Ag_nes masz rację, ze zdrady fizycznej nie bylo, ale gdyby byla to byloby to o wiele gorsze? zdrada to zdrada dla mnie.oczywicie róznica miedzy jedna a drugą jest, ale to tez zalezy od czlowieka ktora gorsza... _Gosiaczek_ juz wyjasniam, dlazego pojawia się imię tamtego chłopaka. To nie tak, jak myślisz pewnie, że ja mówie o tamty. Wrecz przeciwnie, nienawidze o tamtych wakacjach rozmawiac, wspominac, a tej sprawy sprzed roku wrecz sie wstydze. Imie pojawia sie całkiem przypadkowo, np mowimy o kims kto ma te same imię i ja nawet czasem nie zdaje sobie sprawy, wypowiadam te imie gadam cos dalej i dalej, patrze na Tz a on taka szydercza minka i powtarza te imie. wiadomo o co chodzi. Najpierw był flirt słowny, to on zaczal, oczywiscie w tym momencie sie nie usprawiedliwiam, w kazdym badz razie, najpierw bylam obojetna, potem spodobalo mi sie jego towarzystwo i w ogóle. Na flircie słownym sie nie skonczylo, bylo tez to o czym takze wspomnialas. Wiem, ze postąpiłam głupio, wiem to, dlatego tez mam takie wyrzuty sumienia. I nie z powodu tego, ze moj TZ o tym nie wie, choc to tez oczywiscie, ale głownie z tego ze w ogole dopuścilam do takiej sytuacji. Czuje sie momentami jak potwór, choć wiem, ze zdarzaja sie gorsze sprawy. Bardzoooo żałuje tego, amtych wakacji, najchetniej wymazałabym je z pamięci,wiem ze sie nie da, ale załuje i jedyne co moge robic to tak jak radziliscie mi starac sie dla niego i pokazywac mu jak bardzo go kocham, bo wiem ze taka sytuacja NIGDY juz nie nastapi.Dziekuje i pozdrawiam.
__________________
D |
2006-07-03, 19:31 | #46 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: wizaż
Wiadomości: 4 671
|
Dot.: Tajemnice
Hmn, po pierwsze: nie mówić aktualnemu, bo po co?
Po drugie: ja mam specyficzne podejście do zdrady: seks z kimś innym bym "wybaczyła (rozumiem, namiętność, pożądanie, chwila etc.), ale jestem BARDZO zazdrosna o więzi duchowe, przyjaźnie - nie zniosłabym, gdyby mój TŻ się "parował" (był w parze, udawał parę) z inną. Ja mam sporo "tajemnic", a raczej rzeczy o którrych wolę nie mówić TŻ - bo uważam, że są to moje bardzo prywatne sprawy, których nie mam ochoty odgrzebywać i które na pewno w oczach jego (ogólnie, osoby stojącej z boku) nie wyglądałoby tak, jak faktycznie było.
__________________
"Była jednak za duża na złodziejkę, zbyt uczciwa na skrytobójczynię, zbyt inteligentna na żonę i zbyt dumna, by podjąć jedyną powszechnie dostępną damską profesję. Dlatego została wojowniczką. /T.Pratchett, "Blask Fantastyczny"/ |
2006-07-03, 19:33 | #47 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
|
Dot.: Tajemnice
A ja bym nie powiedziała.
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
|
2006-07-03, 19:50 | #48 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
|
Dot.: Tajemnice
.
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
Edytowane przez Aeterna Czas edycji: 2006-07-03 o 21:01 |
2006-07-03, 20:28 | #49 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Zabrze
Wiadomości: 275
|
Dot.: Tajemnice
Cytat:
Hmm... ja może powiem tak...Moja przyjaciółka zdradziła swojego kolesia już 4 razy (ale akurat u niej to tak wygląda że z nimi spała) i do tej pory mu tego nie powiedziała a biedny chłopak nie wie jaką ma girls...A najgorsze jest to że moja qumpelka nie przejmuje się tym co zrobiła i nie ma wyżutów sumienia...Wydaje mi się że nie powinnaś kolesiowi o tym mówić ale z drugiej strony to co robiłaś z tamtym to nie była zdrada więc powinien zrozumieć...
|
|
2006-07-03, 20:42 | #50 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 685
|
Dot.: Tajemnice
Nie uważam za dobre informowanie TZ o mniejszej lub większej przygodzie, mniej lub bardziej wrednej - po roku - za: fair.
Takie rzeczy załatwia się od razu. zgadzam sie z powyzsza opinia a co do samych sekretow czy tajemnic ,jezeli odtycza nas i zwiazku zawsze o tym rozmawiamy i jak wiele dziewczyn przede mna nie mowie TŻowi "babskich"tajemnic :P |
2006-07-04, 08:31 | #51 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: Tajemnice
Cytat:
Cytat:
rób jak uważasz. ja swoje zdanie powiedziałam. tak czy inaczej powodzenia cokolwiek postanowisz
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma |
||
2006-07-04, 08:37 | #52 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 008
|
Dot.: Tajemnice
A ja uważam, że to była zdrada - mam egzystencjalistyczne poglądy: ważniejszy jest sam zamysł, stan umysłu, niż czyn. Jeśli ktoś zrobił coś złego ze szlachetnych pobudek, to nie należy go potępiać i odwrotnie. Jeśli poczułaś się z tym chłopakiem blisko, jak (lub prawie jak) ze swoim TŻ, to nieważne, czy się z nim przespałaś, czy nie - zdrada moralna już się dokonała. (Uch, jaka ze mnie moralizatorka. Ja tak prawie kiedyś miałam, z tą zdradą moralną, ale na szczęście wycofałam się w porę z takich myśli - no i warunki były inne.) Ale nie mów mu, spróbuj zapomnieć i poświęcić całe swoje uczucie na odbudowywanie więzi (jak to brzmi), a może będzie dobrze - bo nikt tego na pewno nie stwierdzi...
Aha, co do szczerości - ja zawsze wolę, żeby mój TŻ był szczery. Czasem mnie to rani, ale wtedy przynajmniej wiem, że niczego przede mną nie ukrywa, bo to by było znacznie gorsze.
__________________
30 Day Shred: done! Ripped in 30: done! Body Revolution: IN PROGRESS/ON HIATUS (przerwa spowodowana remontem i przeprowadzką) Jem trawę - blog (też zaniedbany, ale kiedyś doń wrócę) |
2006-07-04, 20:58 | #53 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Bytom
Wiadomości: 1 295
|
Dot.: Tajemnice
Dzięki wielkie wszystkiim.
Aeterna dziękuje za PW Postanowiłam: nie powiem Mu. Bo: jestem tchórzem? boję się Jego reakcji? Tego, że już nigdy mi nie uwierzy, zaufa? Bo jestem egoistką? Bo zepsułam asz związek od środka i na dodatek On o tym nie wie? Bp chowam głowę w piasek?umywam ręce? Nie potrafię ponieść konsekwencji moich czynów? Bo zabawiłam się naszym związkiem? Bo zdradziłam? Tak, wlasnie dlatego Mu nie powiem. Przemyślałam to, przeczytałam każdą Wasza opnię i to niektóre nieraz. Niektórzy z Was byli za tym, by Mu powiedzieć, inni zaś by zapomnieć, nie wracać do tego, iść przed siebie a swojemu TŻ wynagrodzić to podwojonym uczuciem do niego, miłościa. Wybrałam rady tych drugich. Jeśli chciałam Mu o tym powiedzieć, to mogłam ale odrazu. Wiem, że skrzywdziłabym Go, jeśli dowiedziałby się że jego UKOCHANA wcale taka uKOCHANA nie była. i nadal się boi, boi się stracić, przyznać. Zdecydowałam, raczej zdania nie zmienię, wiem, że nie będę tego załować i że nie będzie to oznaczało destrukcji naszrgo związku, oddalania się od siebie, nagromadzenia więcej takich "niejasności''. Wiem to, po prostu wiem. Jeszcze raz dziękuje, wielkie buziaki za wszystkie rady
__________________
D |
2006-07-04, 21:42 | #54 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 008
|
Dot.: Tajemnice
Mysia_, powodzenia. Będziemy trzymać kciuki, żeby było jak najlepiej!
__________________
30 Day Shred: done! Ripped in 30: done! Body Revolution: IN PROGRESS/ON HIATUS (przerwa spowodowana remontem i przeprowadzką) Jem trawę - blog (też zaniedbany, ale kiedyś doń wrócę) |
2006-07-04, 22:13 | #55 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 052
|
Dot.: Tajemnice
A Mnie sie wydaje, że facetowi lepiej nie mówić o wszystkim, wiem to z własnego doswiadczenia..
__________________
Bartuś 29.08.2009 "Byle smród co walczy z wentylatorem uważa się za Don Kichota" /S.J.Lec/ |
2006-07-04, 22:25 | #56 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 366
|
Dot.: Tajemnice
Moim skromnym zdaniem, jeśli się kocha, kocha tak prawdziwie to samej z siebie będzie chciało się podzielić z tym jedynym wszystkimi sekretami, bo np. będziesz wiedziała że on ich nie potępi/nie wyśmieje/zrozumie...
Ale z własnego doświadczenia wiem, że jeśli byłam z kimś, kogo nie byłam do końca pewna, nie byłam pewna czy mogę aż tak zaufać-to tajemnice pozostawiałam dla siebie. I powiem Wam jedno. Słusznie.
__________________
...
|
2006-07-04, 22:28 | #57 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 052
|
Dot.: Tajemnice
Moim zdaniem nic sie nie stanie jeśli kobieta ma jakieś swoje tajemnice.Mi nie chodzi o to czy sie kogoś darzy prawdziwym uczuciem czy tez nie.Ja rozmawiam o bardzo wielu sprawach z Moim TŻ, ale mam Swoje małe tajemnice i On nie musi o tym wiedziec..Za to mówie Mu takie rzeczy, że nigdy nikomu bym o nich nie powiedziała,iwe tylko On.Bo jest też Moim przyjacielem.
__________________
Bartuś 29.08.2009 "Byle smród co walczy z wentylatorem uważa się za Don Kichota" /S.J.Lec/ |
2006-07-05, 10:26 | #58 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Bytom
Wiadomości: 1 295
|
Dot.: Tajemnice
zgadzam się z Wami, nie warto mówic o jakis *******ach mozna zachowac pare rzeczy dla siebie jesli ktos ma taka potrzebe, inni znowu maja otrzebe taka by mowic o wszystkim roznie to bywa. moja sytuacja byla bardziej skomplikowana i mam nadzieje, ze zalwoac jej nie bede.
__________________
D |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:39.