2004-11-21, 20:12 | #91 |
Rozeznanie
|
Re: Do RZĘSY i nie tylko - kolorki tęczówki
co do tych lakierów beżowych, wydaje mi się, że mało u kogo dobrze wygląda on na paznokciach. Różowe mi też jak najbardziej pasują, kto wie, może dlatego, że to taki neutralny kolor, płytka paznokcia w końcu też jest w jakimś stopniu różowawa.
no Femme*Banale widać, że Ci dużo lepiej w takim cieplutkim ciemnym blondzie niż w tym jasnym zimnym z analizy no a oczka faktycznie jak dwa duże i piękne kasztany acha no i przyjaciel bez wątpliwości jesionek jak jego Pańcia Ja właśnie jako dziecko też miałam tak jak Ty Femme rumieńce, również wtedy bardziej widoczne, ale włoski to właśnie z kolei takie jak rzęsa: słomiany blond, ale myslę, że to był jednak taki ciepły (słoma kojarzy mi się z ciepłym odcieniem)a ponoć jesieniom również ciemnieją włosy A oczka Asinek to Ty jak najbardziej masz ciepluchne i to bardzo żółte, właśnie takie jak jasne pivko, ja pod słońce mam bardzo podobne i też z szarą nawet ciemno-szarą obwódką wokół tęczówki. A ja nie mam jednego jedynego najlepszego podkładu, choć najczęściej stosuję z Maybelline ale różne jego rodzaje, lub także te z niższej półki (wcale nie gorsze dla mnie) z Sorayi, ostatnio też z Evelline ten z Q10 i retinolem, a kolorki to raczej ciepłe: light honey, który wcale nie jest dla mnie za ciemny i zbyt żółty a ładnie wtapia się w skórę lub podobnież odcienie brzoskwiniowe, jednak te mieszam jeszcze z odcieniem jaśniejszym pastelowym, lub naturalnym czy beżowym, a jesli chodzi o kolorki cieni do powiek to lubię bardzo właśnie różowy, (blady i ciemniejszy) w którym dobrze się czuję i ponoć też dobrze wyglądam, odcienie ziemi, zielenie, miedziane, złote, w białym czy srebrnym cieniu a fuuuuj!!! chyba, że tylko odrobinkę jako rozświetlenie oka, kiedyś malowałam się zniebieskościami, ale jakoś odeszłam od tego...chyba intuicyjnie wyczułam, że po prostu do mnie nie pasują (no cóż...błędy młodości) ale jeszcze lubię taki szary antracytowy cień i też ok, to gdy chcę "przydymić" oko ależ się rozpisałam, ale tak można długo Pozdrawiam
__________________
Właściwie traktowana kobieta bywa nader użytecza |
2004-11-21, 20:14 | #92 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 343
|
Re: Do RZĘSY i nie tylko - kolorki tęczówki
Rzeso, i WSZYSTKIE POZOSTALE PANIE!
Piszesz, ze na tym zdjeciu w plenerze to widac ze mam "jasniutkie lico", no i rzecz jasna swieta prawde piszesz, bo i jasne, jasniutenienienki jest i nic temu nie zaprzeczy... Moj mezczyzna moj kolorek okreslil nawet w przyplywie CZARNEGO HUMORU ze mam kolor CADAVER'a, czyli po naszemu NIEBOSZCZYKA ... (NO COMMENT...) W podkladach Helenki Runinstain jestem, mianowicie, zakochana! Aktualnie mam COLOR CLONE - ma on te zalete, ze dopasowywuje sie do koloru skory. Ale szczerze przyznam, ze lepiej mi sie podobal DOUBLE AGENT, byl bardziej kryjacy, lepiej matowil. DOUBLE AGENT jest do cery mieszanej, ujednalica, normalizuje, COLOR CLONE do normalnej, lub suchej. COLOR CLONE tez jest niczego sobie, ale moze lepszy na lato raczej, jak mi sie skonczy wroce do DOUBLE AGENT - i ten toz Ci (Wam) polecam. Pamietam, kiedys w Twoim Stylu przeczytalam, jak Gonia Wielocha, makijazystka Helenki Rubinstein pisala, ze podklady tejze Helenki maja w swej gamie kolorystycznej odcienie najbardziej zblizone do karnacji Polek, czyli SA JASNE KOLORY, JASNE A NAWET JASNIEJSZE OD TYCH JASNYCH... Teraz przymiezam sie do zakupu jakiegos podkladu w kompakcie, oczywiscie wyprobuje ktorys z tych najwyzej ocenianych na KWC... |
2004-11-21, 20:23 | #93 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 343
|
Re: Do RZĘSY i nie tylko - kolorki tęczówki
Patis_79 - ja tez jako dziecko bylam blondynka, jasniutka, slomkowa! I tez mi z wiekiem wloski sciemnialy! Ale zawsze bylam zlociutka.
Jako dowod wklejam fotke mnie i brata mego (w jakzez eleganckie spodnie ubranego hi, hi - ale to takie byly czasy, lata osiemdziesiate...). (A ja jaka miniowa, ho, ho! ) Edytowane przez FEMME*BANALE Czas edycji: 2006-06-13 o 17:22 |
2004-11-21, 21:13 | #94 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 496
|
Re: Do RZĘSY i nie tylko - kolorki tęczówki
rzęsa napisał(a):
> Nie ma Manhattanu SOFT&LIGHT nr 30??? Rzesko, nie panikuj pliiiiz! ja nie wiem tylko mnie sie wydaje (napisalam CHYBA w tym moim poscie) jak bede w miescie to oblukam i za podam, okay? dla mnie na mur beton jest za ciemny, nie musze go ogladac - WSZYSTKIE bez wyjatku podklady drogeryjne (przynajmniej te niemieckie, bo tutaj np. brak niektorych maxow factorow ktore widzialam w Polsce, no i brak Lumene np ktora to firma tez ma jasne podklady) sa za ciemne (testowalam swego czasu), jedynie colour adapt ten najjasniejszy byl ok. Rowniez znakomita wiekszosc podkladow gornopolkowych, acz tutaj to nie przygladalam sie za bardzo bo perfumerii uzywam raczej jak muzeow - do zwiedzania . co prawda uzywam teraz wypasow, ale sa zakupione na aukcji wiec za wcale nie duza cene i np. uzywam najjasniejszego w ogole produkowanego hydro-liquid shiseido i moglby byc troche jasniejszy na Boga. mysle ze ze spokojem moge napisac ze mam skore jasna jak albinos. > > Kto zna podkład w podobnym kolorze?! HELP!!! > FEMME*BANALE, to straszne, a miałam zamiar wrócić do niego po małej zdradzie! Na tym zdjęciu w plenerze też wyglądasz na jaśniutkie lico! Czego używasz?! > Pomóżcie WSZYSCY!!! > A może LUMENE? |
2004-11-21, 21:35 | #95 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 366
|
Re: Do RZĘSY i nie tylko - kolorki tęczówki
Dziewczyny a jak mi w takim kolorku włosów? I czy w takim kolorze nadal na wiosnę wygladam?? (ten kolor jest nieco ciemniejszy od mojego naturalnego no i bardziej rudy)
Co do podkładów H. Rubinstein - potwierdzam że maja fajne jasne kolorki tez bardzo je lubię... |
2004-11-21, 21:43 | #96 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 496
|
Re: Do RZĘSY i nie tylko - kolorki tęczówki
Aniu, marku nocny, mnie sie bardziej podobasz w tych jasnych. wygladasz tak subtelnie i elfio . co nie znaczy ze w ciemniejszych wygladasz zle. ale te zlociste pasuja Ci bardziej - moim zdaniem.
Do Rzesy: sprawdzilam wlasnie w necie, podklad jest, uspokajam i przepraszam za sianie paniki , skoro informuja o nim na stronie www to jest i w sklepach, albowiem strona manhattanu jest bardzo czesto aktualizowana (czego nie moge powiedziec o stronie np. L'oreala) a |
2004-11-22, 07:48 | #97 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 343
|
Re: Do RZĘSY i nie tylko - kolorki tęczówki
Ojejku, Aniu, a ja bym Cie JEDNAK w jasniejszym kolorku wlosow widziala i w jasniejszej bluzeczce...
Na tym zdjeciu wsrod kwiatow i zieleni - PIEKNOSC WIOSNY! Kolorek wlosow na przyklad taki: Edytowane przez FEMME*BANALE Czas edycji: 2006-06-13 o 17:22 |
2004-11-22, 07:59 | #98 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 366
|
Re: Do RZĘSY i nie tylko - kolorki tęczówki
ojej wychodzi na to że nie mogę miec naturalnie ciemnych włosów Bo moje naturalne takie własnie ciemne są.. Wiele osób mi mówi że lepiej mi w jasmniejszych - bo delikatniej mi w nich .. w ciemnych jestem bardziej wyrazista i koloryt mojej skóry jest taki jaki powinien byc ale też ta wyrazistosc jest minusem .. ech.. szkoda bo mam juz dosyć tych blondów (i zniszczonych włosów Chociaz jest kilka osów które wolą mnie w ciemnych :0
a ta bluzeczka nie jest taka ciemna tylko jakoś ten mój aparat zawzse mi wszystko do czerni zbliża w arunkach sztucznego oświetlenia... |
2004-11-22, 08:16 | #99 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 366
|
Re: Do RZĘSY i nie tylko - kolorki tęczówki
dobra jeszcze jedno zdjecie - tym razem w jasniejszej bluzce
|
2004-11-22, 09:03 | #100 |
Rozeznanie
|
Re: Do RZĘSY i nie tylko - kolorki tęczówki
Aniu też mi się podobasz w takim ciemniejszym kolorku tylko mogły być jeszcze jaśniejsze akcenty i tutaj mi bardziej na jesień wyglądasz, na tamtych fotkach (wiosna-jesień) ale jednak ten jaśniejszy kolorek był ok, dodawał takiej subtelności i bardziej moim zdaniem byłaś widoczna - zwracał uwagę - jednak bardziej Ci pasował, choć właśnie na jednej fotce zauważyłam, że masz ciemniejsze odrosty, więc może zbliż kolor włosów do swoich naturalnych??
Jeszcze raz przyjrzałam się Twojemu kolorkowi tęczówki i stwierdzam, że mój mąż ma bardzo podobny kolorek do Ciebie (przyjrzałam mu się uważnie) ale brwi ma dość ciemne...hmm czyżby też jesionkiem był
__________________
Właściwie traktowana kobieta bywa nader użytecza |
2004-11-22, 09:34 | #101 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 366
|
Re: Do RZĘSY i nie tylko - kolorki tęczówki
Pati myslałam o jakimś orzechu, ewent jasnej czekoladzie z balejażem - jakies miodowe pasemka - w kazdym razie takie złociste.. ten kolorek co teraz mam na głowie wyszedł mi zbyt intensywny - bo to tylko farba na 8 myć - a one bardzo inetnsywnie barwia włosy rozjasniane... Do swojego naturalnego raczej nie wróce bo jest okropnie bezbarwny.. taki mysi (nawet jesli ma w nich złosiste refleksy to widac je co najwyzej pod lupą a nie gołym okiem
mi ogólnie najlepiej jest w balejazach - nawet przy jasnych włosach musi byc balejaz bo i naczej jest smutno ja tez się zawsze nad mężem zastanawiam.. mój ma takie "stalowe" oczy - taki dosyc niesamowity kolor... Nie mogę wyczaic czy jego karnacja jest ciepła czy zimna.. ale chyba jest wiosną.. a moja córka to już w ogóle - ma rudo-złociste rzęsy |
2004-11-22, 10:01 | #102 |
Rozeznanie
|
Re: Do RZĘSY i nie tylko - kolorki tęczówki
no myślę, że taki orzech niezbyt ciemny (złocisty orzech) byłby ok. faktycznie dobrze wyglądasz w pasemkach i może dlatego ten ciemniejszy kolorek, który teraz masz na głowie bardziej przytłacza, gdyż jest raczej jednolity... a jaką farbką farbowałaś??
Ja właśnie teraz wybieram się do sklepu po nowy kolorek, ale tym razem będę już farbować tylko naturalnymi (poluję na ten balsam Venity na bazie henny), rzęsa też go używała, ma dość dobre opinie na wizażu, a ja chcę teraz kolorek orzecha laskowego, coś takiego: http://www.twojecentrum.pl/product_i...oducts_id=2557 tylko pytanie, czy wyjdzie mi na rozjaśnianych włosach?? hmm ciekawa jestem
__________________
Właściwie traktowana kobieta bywa nader użytecza |
2004-11-22, 10:29 | #103 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 366
|
Re: Do RZĘSY i nie tylko - kolorki tęczówki
Pati ja bym nie ryzykowała henny na rozjaśnionych włosach - równiez ci moze wyjść przejaskrawiony efekt - np kolor wpadajacy w czerwień... normalna farba wyplukuje stare pigmenty, barwniki wz włosa - henna tego nie zrobi (działa na innej zasadzie - i dlatego zrezta mniej niszczy włosy) Ale niestety efekt moze wyjść nie taki jakbys chciała.. moze lepiej tym razem idź do fryzjera - po rozjasnaniu tylko fryzjer prawidłowo dobizre ci farby by kolor końcowy wyszedł taki jaki sobie wymarzyłaś...
ale kolorek wybrałas ładny |
2004-11-22, 10:42 | #104 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 366
|
Re: Do RZĘSY i nie tylko - kolorki tęczówki
a farbowałam farbą szwarzkopfa (taką w saszetce) kolorek czekolada.. (no ale nie wyszła czekolada)
|
2004-11-22, 13:36 | #105 |
Rozeznanie
|
Re: Do RZĘSY i nie tylko - kolorki tęczówki
hmm no już jestem ale mam właśnie ten balsam koloryzujący na bazie henny, o którym pisałam...dopiero teraz czytałam Twoją poradę...no cóż spróbuję jednak, ewentualnie mam srebrną płukankę a do fryzjera na farbowanie nigdy nie chodzę...raz tylko byłam na baleyagu...wolę sama eksperymentować z włoskami...heh tak to lubię, a później mam satysfakcję, że sama coś potrafiłam wyczarować no i mąż też dumny z żonki
poza tym ja nie wiem, ale kiedyś farbowałam włosy henną, basmą, pomimo tego, że nakładałam ją na włosy farbowane wcześniej chemicznymi farbami żadnego niezamierzonego efektu nie zauważyłam (zielonych włosów itp.)...nie wiem, może moje włosy są na wszystko podatne, na układanie również aż sama się zdziwiłam, że poradziłam sobie z ich rozjaśnieniem i to nie dekoloryzatorem (choć powinnam bo miałam ciemny brąz) a rozjaśniaczem - tylko raz rozjaśniałam a później farbkę rozjaśniającą z Garniera nałożyłam, i co?? wyszedł mi blond i nawet nie zniszczyłam ani nie spaliłam włosów, jak tu niektóre uskarżające się osoby. hmm może mam takie włosy, które wszystko dobrze znoszą..ups...puk, puk żeby nie zapeszyć, bo kiedyś mogą się zbuntować no zobaczymy efekt z henny. Pozdrawiam
__________________
Właściwie traktowana kobieta bywa nader użytecza |
2004-11-22, 14:59 | #106 |
Zakorzenienie
|
Re: Do RZĘSY i nie tylko - kolorki tęczówki
FEMME*BANALE, ASINEK, ANIA!!!
Niestety Helenka jest dla mnie za droga. Myślę, że z Lumene coś wybiorę, chyba kiedyś miałam podkład Lumene, ale nie wiem już który kolorek (był zbyt ciemny!). Zresztą dziś nie chce mi się o tym gadać Kochanieńkie, bo moja twarz wygląda tak okropnie, że wstyd mi było z ludźmi rozmawiać!!! Łuszczę się niemiłosiernie!!! No i nie użyłam samoopalacza, więc Loreal nr 15 wygląda okropnie na mnie!!! (biała szyja!, mogłam choć ją kulkami pociągnąć, ale rano biegiem...) DZIĘKUJE WAM RYBEŃKI! POSZUKAM CHYBA TEGO MANHATTANU! A NÓŻ...
__________________
;-D |
2004-11-22, 15:42 | #107 |
Zakorzenienie
|
Re: Do RZĘSY i nie tylko - kolorki tęczówki
ASINEK, SŁUCHAJ, TEN JEST WYJĄTKOWO JASNY, z innych podkładów tej firmy już takiego nie ma!
FEMME*BANALE, mój mąż powiedział - po moim opalaniu tegorocznym, czyli smażeniu się w solarium - że wyglądam wreszcie jak normalny człowiek pod koniec zimy! Na dodatek moja skóra jest bardzo cienka, przezroczysta,co moja mama określa słowem "żabiasta"! Cóż za poetyckie określenie, prawda?
__________________
;-D |
2004-11-22, 17:45 | #108 |
Zakorzenienie
|
Re: Do RZĘSY i nie tylko - kolorki tęczówki
Właśnie czytałam na KWC o Manhattanie. Parę osób napisało, że "TEN NAJJAŚNIEJSZY ODCIEŃ JEST JAKIŚ DZIWNY, BO NADAJE TRUPI WYGLĄD" !!! HEHEHEHEH DLATEGO DLA MNIE IDEALNY!!!!!!
Jeśli ktoś zna 30 Mahattanu i 01 Lumenne niech napisze, czy są podobne!!!
__________________
;-D |
2004-11-22, 18:52 | #109 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 496
|
Soft & Light Mahnattanu
jest Rzeso, jest, obejrzalam sobie dokladnie i masz RACJE jest bardzo jasny - odszczekuje wszystko co powiedzialam. gdyny byl kompaktem to by byl moj, a tak to se poczeka jak mi sie skonczy zapas trupich kolorow i bede szukala nastepcow. ale zapamietuje sobie i dzieki za wskazowke, mysle ze mi sie przyda bo HR dla mnie ma ceny zaporowe.
|
2004-11-22, 19:33 | #110 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 343
|
Re: Do RZĘSY i nie tylko - kolorki tęczówki
Dziewczyny!
<font color=green> A ja musze przyznac, ze polubilam swa "truposc", szczegolnie teraz jesienia, zima mi sie podoba! (Rzeso, tez kiedys smazylam sie w solariach, samoopalaczami na odleglosc czuc mnie bylo, ale teraz doszlam do wniosku, ze bladosc mi sie podoba i bede ja eksponowac)... Dziewczyny, a wiecie (pewnie wiecie, ale przypomne), ze w dawnych XIX-wiecznych na przyklad czasach to bladosc byla wskaznikiem dobrego pochodzenia, elegancji, arystokracji, wskaznikiem urody byla? Opalone byly tylko tzwn. "chlopki", biedne dziewczyny. No! A my sie tu zamartwiamy zesmy bledziny!... No, musimy zaakceptowac nasza bladosc, starac sie ja pieknie wyeksponowac i podkreslic. Bo jako domniemane Jesionki mamy piekna karnacje w odcieniu kosci sloniowej (podkladowy iwory), jak porcelanowe laleczki! Ja z solarium zrezygnowalam - wysusza skore, krostki sie tworza, skora brzydko pachnie "spalenizna". I z samoopalaczy tez zrezygnowalam (no, nie zarzekam sie ze NIGDY do nich nie wroce, ale jak na razie mam fisia na punkcie bialosci), trzeba miec pod kontrola opalenizne, czy aby plamki nie wyskakuja, czy nie schodzi nierownomiernie, pilingowac, zluszczac, znowu natluszczac... Ble. Opowiem Wam jeszcze o pewnej dziewczynie, ktora znam. Urodzila sie RUDA, RUDA byla do jakiegos 15-stego roku zycia a potem... przeobrazila sie w blondynke. Ona swej rudosci nienawidzila, bo ja w szkole cale zycie przezywali RUDZIELEC itp. no wiecie, jak to w podstawowkach bywa... Piegowata jest i bladzienka, ale usilnie farbuje sie na blondynke (chociaz zapewniam Was, rude odrosty wygladaja gorzej od czarnych), zawsze samoopalaczem samoopalona, bluzeczki rozowe itp. Po co o tym pisze? A bo czyzby nie bylo lepiej gdyby ta dziewczyna zaczela eksponowac swa prawdziwa nature...? Jesli nie podobaja jej sie intensywnie pomaranczowe wlosy moglaby je przyciemnic jakims kasztanikiem, ale wszystko w SWOJEJ TONACJI. I jakzez pieknie wygladalaby w zieleniach... No nic, wniosek z tego taki, ze MUSIMY sie zaakceptowac takie, w jakie nas Matka Natura kolorki obdarzyla i do nich sie odwolywac. No, ale Wy to wiecie. Eh, co ja to chcialam powiedziec? Acha, od bladosci sie zaczelo. BLADE JEST PIEKNE!!!!!!!!!!!!!!!! Zaraz Wam powklejam pare makijazy dla Jesionek i Wiosenek - zobaczyta jakie z nas pieknosci! |
2004-11-22, 19:49 | #111 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 343
|
MAKIJAZE dla Jesionek i Wiosenek!
Edytowane przez FEMME*BANALE Czas edycji: 2006-06-13 o 17:22 |
2004-11-22, 19:53 | #112 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 343
|
MAKIJAZE dla Jesionek i Wiosenek!
Edytowane przez FEMME*BANALE Czas edycji: 2006-06-13 o 17:22 |
2004-11-22, 19:59 | #113 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 343
|
MAKIJAZE dla Jesionek i Wiosenek!
Edytowane przez FEMME*BANALE Czas edycji: 2006-06-13 o 17:21 |
2004-11-22, 20:11 | #114 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 343
|
MAKIJAZE dla Jesionek i Wiosenek!
Edytowane przez FEMME*BANALE Czas edycji: 2006-06-13 o 17:21 |
2004-11-22, 20:15 | #115 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 496
|
Re: Do RZĘSY i nie tylko - kolorki tęczówki
ja tam zawdy sie lubialm w bladej wersji i nigdy nie uzywalam zadnych przyciemniaczy... nooo czasem gdy wygladam wyjatkowo niezdrowo to odrobinka czegos brazujacego, al enaprawde ciutka, tylko zeby nadac zdrowy odcien a nie zeby zrobic ze mnei opalona pieknosc ja to sie wrecz boje opalenizny - nigdy w zyciu nie bylam opalona i niech juz tak zostanie ... choc na nogach moja bialosc mnie nie powala
|
2004-11-22, 20:21 | #116 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 343
|
MAKIJAZE dla Jesionek i Wiosenek!
Edytowane przez FEMME*BANALE Czas edycji: 2006-06-13 o 17:22 |
2004-11-22, 20:40 | #117 |
Zakorzenienie
|
Re: Do RZĘSY i nie tylko - kolorki tęczówki
Spoczko, byłam w solarium z 10 razy w całym życiu. Samoopalacz stosuję chwilowo, bo muszę mieć kryjący podkład, a nie znalazłam kryjącego bardzo jasnego w ciepłym odcieniu (są jaśniejsze ale zimne np. z Maybeline, taki jak kreda, zresztą robią maskę).
Lubię swoją bladość poza okres kiedy to białe kończyny dolne dyskwalifikują mnie na ulicy heheheh!
__________________
;-D |
2004-11-22, 20:44 | #118 |
Zakorzenienie
|
Re: Soft & Light Mahnattanu
nio i widzisz, cieszę się jeśli komuś przyda się moje znalezisko! mam nadzieję, że go nie wycofają!!!
__________________
;-D |
2004-11-22, 21:40 | #119 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 366
|
Re: Do RZĘSY i nie tylko - kolorki tęczówki
o ja akurat nie narzekam na bladośc - nigdy nie przyciemniałam twarzy (zreszta nie mam jej takiej jasnej -przez to że na twarzy mam piegi to jakos to cieplej i nieco ciemniej wyglada... ) ale kończyny to tez rzeczywiście mogłbym miec nieco ciemniejsze.. i dlatego czasem uzywam samoopalacza ale głównie na ciało..
A na solarium mówie bleeeee jako kometyczka - odradzam bo to straszne paskudztwo dla skóry.. I niczego prócz zmarszczek nam nie daje ja uwilbiam urode wiosen i jesieni - szczególnie jesieni bo to one własnie czesto sa takie bladolice.. Uwielbiam piegi, rude włosy itd |
2004-11-23, 08:22 | #120 |
Rozeznanie
|
Re: Do RZĘSY i nie tylko - kolorki tęczówki
< ... Bo jako domniemane Jesionki mamy piekna karnacje w odcieniu kosci sloniowej (podkladowy iwory), jak porcelanowe laleczki!
hmm no to ja muszę się trochę rozjaśnić, coby na chłopkę nie wyglądać (właśnie, znacie jakieś metody rozjaśniania cery, może cytrynką, tzn. domowym tonikiem z sokiem z cytryny się smarować będę?) co jeszcze może rozjaśnić cerę??? ale muszę się pochwalić, że ja to nigdy jeszcze nie byłam na solarium i nie mam takiego zamiaru, choć przyznam się, że słonko prawdziwe to ja lubię, bo ładnie mnie opala i poza tym wydaje mi się, że jednak mniej szkodliwe no i nie uzależnia tak jeśli chodzi o samoopalacze to stosowałam czasami, tak dla podkreślenia i zamiast podkładów... hmm to smutne, że ta Twoja koleżanka Femme nie potrafiła zaakceptować swojego piękna...moja kumpela też ma rude włosy i pamiętam jak zawsze się wkurzała, jak ktoś na nią mówił "ruda" ale kiedyś dwie dziewczyny idące za nami bardzo zachwycały się jej naturalnym kolorem, myśląc że jest farbowany i zapytały się, jakiej użyła farby i co to za kolor...a ona?? ona myślała, że się z niej nabijają i była wściekła dopiero uświadomiłam jej jaki naprawdę ma piękny kolor (odcień ceglastego mahoniu)i mi chyba uwierzyła a potem zaczęła go bardziej podkreślać i o dziwo farbowała na ciemny rudy, kasztanowy...w końcu sama zaakceptowała ten kolorek i wyglądała super, tzn. wygląda i jeszcze ta bladość twarzy :cudo:
__________________
Właściwie traktowana kobieta bywa nader użytecza |
Nowe wątki na forum Makijaż - pytania do wizażystki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:41.