Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

[dusia_tcv]

Napisane przez agnes208

Dusia ale ty masz wszystkie swoje skarby przysobie a i pewnie te stracone w sercu a laska ma tylko 2 to gdzie reszta. Aczkolwiek roznie zycie nam sie rysuje. Ale nie dziwie sie fame bo skoro chciala okrasc toniesmak pozostaje

To ja wiem i dla takiej co zrobi i zostawi to nie mam szacunku jeszcze kradnie to łapy bym ucięła a tam zszyła ale jak dziewczyny są w szoku że nie ma 30 i 7dzieci to kuje i tylko to....

[Fame]

DUSIA wiesz.. Moja teściowa przed 30stka też już miała 5 dzieci ale tu chodzi o to że skoro kogoś nie stać na kolejne dziecko to chociaż się zabezpiecza albo uważa, a nie bezmyślnie "robią" dzieci co roku i większość w domu dziecka. To jest kompletnie nieodpowiedzialne!! tak jak MAMAYA pisała, szkoda dzieci po prostu

RYBKA tatuś podobno siedzi z tamtą dwójką w domu, ale nikt jej nie odwiedza

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pszczola189]

Wpadłam tylko poczytać, bo mi się pisać zbytnio nie chce, i mowie tylko ze sprobuje spać.. Mój dzieć oczywiście standardowo sie wierci i spać nie daje, a jak do południa liczyłam ruchy to chyba wtedy spal bo niewiele czułam.. Teraz za to nadrabia i to nieźle..


Sent from my Lumia 610 using Tapatalk

[malwiska]

Napisane przez rybka13

kularek dobrze, ze octenisept przyniosl ci ulge

malwiska jak tam roksanka?

nic nie pisała, a męczyć jej sms nie chce. Jak urodzi to na pewno da znać a ja wam przekaże

[pszczola189]

za roksanke, mam nadzieje ze będzie ok dobranoc dziewczynki


Sent from my Lumia 610 using Tapatalk

[cinnilla88]

Ja po wizycie. Poki co nie mam na co liczyc. W czwartek mam ktg i wizyte, moze do tego czasu cos sie ruszy...

Sent from my GT-I9305 using Wizaz Forum mobile app

[rybka13]

joanna czuje na dole dyskomfort, jakby sie cos dzialo, ale nic sie nie dzieje skurczy brak, czop nie odchodzi

[irsin]

Napisane przez dusia_tcv

To ja wiem i dla takiej co zrobi i zostawi to nie mam szacunku jeszcze kradnie to łapy bym ucięła a tam zszyła ale jak dziewczyny są w szoku że nie ma 30 i 7dzieci to kuje i tylko to....

co innego nie miec 30 tki i miec 15 dzieci, ktore sa z Toba i ktore jestes w stanie wychowac, a co innego rodzic i oddawac do domu dziecka. Znajdz roznice Dusia.

---------- Dopisano o 21:22 ---------- Poprzedni post napisano o 21:15 ----------

Napisane przez rybka13

joanna czuje na dole dyskomfort, jakby sie cos dzialo, ale nic sie nie dzieje skurczy brak, czop nie odchodzi

a ja czuję jakby za chwilę miały mi odejść wody

[debesciara]

Napisane przez irsin

a ja czuję jakby za chwilę miały mi odejść wody

A jakie to uczucie? Bo ja już zaliczylam fałszywe odejście wód, które okazały się starymi, dobrymi siuskami

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[irsin]

Napisane przez debesciara

A jakie to uczucie? Bo ja już zaliczylam fałszywe odejście wód, które okazały się starymi, dobrymi siuskami

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

wiesz co to pewnie jakies moje wewntrzne odczucia, mam wrazenie, ze za chwile chlusną
tego chyba nie da się jakoś wyczuć wcześniej?

[aga__tka]

znów mam masę do nadrabiania

Debeściara: bo wczoraj byłam znów mocno zmęczona to i elaboraty pisałam...

Dziś byliśmy w ZOO, mam nadzieję nie brać przykładu z Celebrinfea, bo nie mam jeszcze czasu rodzić przez jakiś tydzień...
byliśmy tam od 11 do 16 i nachodziłam się masakrycznie, ale i mój mąż i tak był bardziej zmęczony po powrocie ja nie wiem czy faceci to jakiś drugi sort był czy co?? chwila z dziećmi i już siły im się kończą... fakt że się trochę nabiegał za Olą, która pół wyprawy pchała wózek (wzięliśmy, żeby nie brać plecaka z piciem i jedzeniem) w zawrotnym tempie i ktoś musiał iść "szybciej" żeby za nią nadążyć... ja pokazywałam Jeremkowi zwierzątka i się wlokłam za Olą z Tatusiem ale no bez przesady, kilometrówkę identyczną zrobiłam w końcu...

Napisane przez Celebrinfea

Agatka te wielo które mam docelowe są od 3kg niby ale przy chudych bioderkach mego dziecia to pewnie i 4kg... Tych mam około 30 więc obleci. Niestety tych mniejszych mam tylko 5... wszystkie czekają na pranie obecnie... jakiś ciekawy przerób miało me dziecię wczoraj...

no to jeszcze trochę Wam brakuje... a jakbyś tetrę wkładała "w coś"? ja nie mam wielo, ale Ola miała ciągle odparzenia, a ja wtedy trochę o wielo poczytałam i miałam masę tetry i ją zawijałam w tetrę jak dawniej robili w trójkąt + kładłam na kocyki polarowe, bo jednak bez ceratki to bym miała wszystko mokre... i tak się zastanawiam czy taki "zawijas" jest większy niż wielo czy jednak taka pieluszka wielorazowa jest mniejsza, bo mnie się "to coś" na pupie wydawało ogromne

Napisane przez Celebrinfea

Domi Dada Premium Extra Soft znalazłam tylko opakowanie około 30 szt. tam wychodzi 0,53/szt. Pampki 0,63/szt. Próbowaliśmy też Tesco ale jakoś mało anatomiczne były. Jeszcze Happy bym chciała dorwać. Duża paka wychodziła 0,45/szt. Mieliśmy z nich "0" i dawały radę.

Eh Agnes potem popodziwiasz Na razie przy małej liczbie otulaczków lecimy na zmianę. Dzień w wielo dzień w jednorazówkach.Dobrze że jest słonecznie to wszystko wyschnie...

ja próbowałam przy dzieciach Dada (nie sprawdziły się u nas za bardzo, bo dzieci miały odparzenia po dłuższym używaniu), Huggies (te normalne i jakieś ekonomiczne, normalne się sprawdzały i kupowałam na zmianę z pamkami, zależy co było w promocji, bo tak jak któraś pisała, pampersy w cenach promocyjnych wychodzą taniej, lub minimalnie drożej niż te lepsze "tanie", te ekonomiczne się zupełnie nie sprawdziły, bo wyszły nas drożej niż zwykłe bez promocji nie dość że co chwilę trzeba było zmieniać, to oprócz pieluchy jeszcze całe ubranie, więc prania miałam jakieś koszmarne ilości), z lidla 2 rodzaje - takie tańsze w małych paczkach - beznadzieja, prawie jak cerata ten wkład w środku i jeszcze tragiczna chłonność oraz takie w dużych paczkach i je kupowałam przy obojgu dzieci, ale niezbyt często, w razie jak nie mieliśmy nic w zapasie kupionego w promocji... testowałam też Happy - były w szpitalu i nawet nieźle się wtedy sprawdzały, ale potem w domku dostałam od koleżanki 3 trochę i na tle pozostałych nie bardzo się sprawdzały... jeszcze testowałam te tańsze pampersy pomarańczowe, ale ich mi więcej schodziło, więc ostatecznie wolałam zwykłe w promocji (kupowaliśmy zawsze spory zapas i tyle)...

Napisane przez debesciara

A bo jak dupka poczuje powietrze to od razu wystrzela najlepiej odepnij zlana pieluche, nie zdejmuj i poczekaj chwilę. Pamiętam że mi tak położna środowiskowa mówiła że właśnie tak działa na małą dupke świeże powietrze

moja Mama też tak mówiła... korzystała z tego, żeby nie spierać pieluch (a miała 5ro dzieci)... odwijała już nawet 2-3miesięczne niemowlę jak się spodziewała, albo jak się zaczęło, podkładała papier i wywalała do kibelka kupkę a pieluszkę tylko mokrą do prania (nie było jescze jednorazówek)... dziecko jak się przyzwyczaiło to w wieku 6-7 miesięcy (jak nauczyło się siadać) robiło jej kupkę na nocnik tylko... metoda niezła, ale pracochłonna i np u mojego synka nie do zastosowania, bo choć wszyscy twierdzili że to niemożliwe żeby nie było widać, to u niego naprawdę nie było widać kiedy robi (potwierdzone przez owych sceptyków)... do tej pory jemu to bardzo "lekko" przychodzi i ostatnio sam sprawdzał czy ma coś więcej w ubikacji, jak go zapytałam bo mu się wydawało że nie zrobił

---------- Dopisano o 23:37 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ----------

Napisane przez irsin

wiesz co to pewnie jakies moje wewntrzne odczucia, mam wrazenie, ze za chwile chlusną
tego chyba nie da się jakoś wyczuć wcześniej?

mnie z synkiem chlusnęły - nie dało się wyczuć wcześniej, że tak będzie...
tyle że mi wcześniej zaczęły przeciekać - ok 2h...
ale w moim odczuciu nie da się też przegapić, gdybym była wtedy dłużej jak Debeściara chciała do szpitala, to bym jej powiedziała że to nie wody... one lecą cały czas, to raz, dwa że nie idzie tego nijak powstrzymać, jak mi przeciekały tylko, to jeszcze można było łapać w podpaskę, ale jak chlusnęły to wrażenie było okropne... a potem jeszcze tak wylatywały mocniej przy skurczach, mimo ze skurcze byly minimalne...
przy córce przebijali mi pęcherz i nie miałam już takiego okropnego wrażenia że podmakam, ale w sumie nie leciały mi dłużej niż godzinę, bo szybko mnie na cc skierowali, do tego miałam silne skurcze, które przyciągały moją uwagę bardziej niż jakieś wycieki...

---------- Dopisano o 00:11 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:37 ----------

cośtam doczytałam, dalej nie czytam, idę rozwiesić prania i może coś jeszcze przeprasuję, zanim się utopię w popranych

Napisane przez irsin

oj jest sporo zdrowych rzeczy
a to, że tak myslisz, ze wszystko jest zle i pelne chemii powoduje, ze przestajesz zwracac uwage na syf, ktory zjadasz
nie twierdze, ze ja w 100 % zdrowo sie odzywiam bo zdarzaja mi sie dni w ktorych zjem np kawalek pizzy, ale wszedzie gdzie moge staram sie uwazac - oduczylam sie korzystac z rosolkow i wszelkich kostek i uwazam, ze male kroki to cos dobrego.

ja się staram, ale ciężko to teraz w sumie ogarnąć... nie używam rosołków i kostek, podobnie jak Ty, ale jak moja Teściowa nie może bez tego ugotować zupy, to nawet dzieciom pozwalam jej dać (ale jak z rocznym Jeremkiem do niej pojechaliśmy to gotowała 2 rosoły bo powiedziałam że takiemu maluchowi śmieci dawać nie będę na pewno, tyle że my do niej jeździmy rzadko, ona do nas też, więc nawet jak czasem zjemy coś bardziej chemicznego to trudno), niestety zdaję sobie sprawę że najtrudniej jest uniknąć w mięsie (wędlinach itp bo co by nie było napisane w sklepie to w praktyce może być zupełnie coś innego) a mięso jemy... jak coś kupuję paczkowane, to mogę zerknąć na skład, a tak to nie bardzo... nie panikuję za bardzo co jemy, ale staram się w miarę pilnować składu...

żeby załamać przeciwniczki mikrofali to powiem że moja siostra bada nowe metody suszenia np marchewki i oni do tego używają mikrofalówek m.in... nie wiem jak to się teraz suszy w zakładach, ale w przyszłości na pewno będą wykorzystywać te "najlepsze" metody- ale co to będzie znaczyć dla nas to trudno powiedzieć, bo niekoniecznie interes producentów będzie się z naszym pokrywać... jak będę rozmawiać z siostrą to się podpytam o te witaminy po mikrofali - bo wydaje mi się że ona coś wie na ten temat... ja używam mikrofali, ale dość sporadycznie, jak mi bardzo zależy na szybkości, więc wpływ na witaminy był mi obojętny (to co podgrzewam nie ma czego tracić zazwyczaj - np popcorn ) ale mogę zapytać eksperta wczoraj sobie w nocy przypomniałam że ona coś takiego robiła właśnie - ostatni rok nie rozmawiałyśmy na takie tematy, bo ona ma rocznego synka i siedzi na macierzyńskim to i nic nowego nie robiła w temacie... a szczegółów tego co mówiła wcześniej trochę nie pamiętam...


ELCIA gratulacje

---------- Dopisano o 00:21 ---------- Poprzedni post napisano o 00:11 ----------

Dusia: To że jesteś młoda, to Ci ułatwi wychowanie dzieciaków , młody człowiek, to jednak więcej sił ma (widziałam to u siebie w domu i widzę teraz u siebie... wiek już mam trochę średni na dzieci, byłoby mi dużo łatwiej 10lat temu , choć rodzenie w moim wieku to teraz norma... no ale trudno, bo do dzieci musi być dwoje, a wcześniej nie miałam tego elementu układanki w odpowiedniej formie)
moim zdaniem posiadanie większej ilości dzieci to nic złego - nas było pięcioro... ale jeśli dzieci się rodzi a potem nie ma się nimi kto zająć to nie jest to w porządku...

[joanna2228]

Nie śpię .... chyba się boję niedzieli jakoś tak mi dziwnie
Broszka mnie boli w środku jak cholera, mała szaleje i modlę się żeby poczekała jeszcze ten jeden dzień eh ratunku

---------- Dopisano o 03:15 ---------- Poprzedni post napisano o 03:07 ----------

Napisane przez rybka13

joanna czuje na dole dyskomfort, jakby sie cos dzialo, ale nic sie nie dzieje skurczy brak, czop nie odchodzi

A szkoda bo może byś chciała przede mną ja się boję Ale nie ma rady ... weszło to musi wyjść tak czy inaczej Trzymam kciuki żeby się rozwinęło

[Karolinek_]

Witam porannie
My już z Malutkim po śniadaniu nocka przespana idealnie nawet tz pytał, czy coś spalam, ale nie wierzyl, a ja tylko raz miałam wycieczkę do łazienki Synus daje mi odpocząć ten ostatni tydzień. W następna sobotę już będę tulic mojego Kluska

Wysłane z mojego HTC Desire S przy użyciu Tapatalka

[viki_22_83]

Hejka z rańca , ja dziś na wizytę usg potem na samolot. Ciekawa jestem co i jak. Wczoraj młoda była spokojna aż mnie to przerażało a potem przegieła niewiem co robiła ale ze 3x myślałam że wierci dziurę by się wydostać kucie niezłe do tego od tygodnia mam wrażenie że ten czop odchodzi ale tak powooooli chyba ze to wróciła jakaś drożdzyca. Pozatym te jelita porażka męczę się mam gazy i nic więcej.
Coś czuje że w przyszłym tyg dużo mam się rozpakuje i tych zaległych i tych termioewych będzie wesoło. Ja mam nadzieje ze nie 12 bo nie lubie tej daty. Dobra zmykam trzymajcie kciuki by było oki.

[mamaya]

Cześć dziewczyny

Mam nadzieje, ze Roksanka juz po porodzie Pewnie dali jej Nepresol na zbicie ciśnienia - okropny lek... Ja miałam po nim tętno prawie 200, bo to jeden ze skutków ubocznych

Asia, nie trzęś gatkami Cesarka naprawde nie jest taka straszna jak ją malują, uwierz Zobacz ile z nas miało juz cc

Mnie od przedwczoraj bolą uda po wewnetrznej stronie Podobno tak moze objawiac sie silne skurczenie macicy, wiec jestem nawet zadowolona z tego bólu Bo to oznacza, ze wszystko wraca do normy.

[rybka13]

Hej.
joanna chetnie bym urodzila przed toba, ale niestety swoje musze odczekac i chyba lapie mnie dolek, ze urodzilo juz tyle dziewczyn ktore mialy termin po mnie. I wcale nie chodzi o to ze tez bym tak chciala, bo do terminu cierpliwie czekalam i nawet chcialam zeby to byl lipiec, ale spodziewalam sie ze przy drugim dziecku troche szybciej to pojdzie a dzis juz 5., jestem po masazu i dalej na nic sie nie zapowiada. Na dodatek czuje powoli jakas presje otoczenia, wszyscy czekaja... A ja mam focha tylko nie wiem na kogo

[debesciara]

agatka hehe jest coś z facetami i drugim sortem
a z tymi wodami u mnie było trochę inaczej w 1 ciąży, tzn poleciało mi trochę podczas snu i oczywiście obudziło mnie to... No i później te wody ledwo się sączyły, nie pamietam nawet żebym miała przelana podpaskę szykując się do szpitala i w drodze do niego.. wiem że na porodówce mi dalej leciały, no ale wtedy już było mi wszystko jedno... Także jeśli u mnie było chluśnięcie to dopiero na porodówce a i tego nie jestem pewna... znaczy napewno sączyły się powoli a nie wylały konkretnym chluśnięciem... Teraz być może dlatego mnie zwiodły te "wody", myślałam że to to, mimo że nie leciały wciąż bezwiednie... ehhh no cóż
joanna to normalne kochana że masz stresa tymbardziej jak mała kieruje się do wyjścia którym nie zamierzasz jej wypuścić Ale teraz już naprawdę bliziutko, wszystko pójdzie po Twojej myśli Jej już jutro będziemy okaskiwać Laurkę ależ się cieszę
viki za wizytę

----
Od rana mnie przepowiadacze męczą Kurde współczuję Wam dziewczyny, które macie/miałyście te skurcze już od dawna... Odnalazłam już nawet nospę, a myślałam że się bez niej obejdę... Ehhh byle do wtorku.

---------- Dopisano o 08:02 ---------- Poprzedni post napisano o 07:50 ----------

rybko mówiłam, że te synki to jakieś uparciuchy straszne Nie łam się kochana chociaż wiem, że zależało Ci na weekendzie No ale to dopiero sobotni poranek, może mały Rybek zechce lada moment wypłynąć
U mnie też wszyscy czekają, nawet ci których w życiu bym się nie spodziewała.. ale mnie to trochę bawi iiiii to takie.... w sumie.... miłe

[Fame]

RYBKA presja otoczenia... Rozumiem najbardziej denerwują mnie teksty "to jeszcze nie urodziłaś?!" jakby to zbrodnia była..

JOANNA po części wiem co czujesz.. Też stresuje się poniedzialkiem tylko u mnie to dochodzi strach przed porodem sn ale pociesza mnie fakt, ze mój doktorek będzie przy porodzie damy radę Maleńka!

DEBESCIARA przepowiadacze mówisz.. To pewnie niedługo poród

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[malwiska]

witam z rana, Roksanka nic sie nie odzywała ...
coś ten lipiec idzie opornie ja się dzisiaj wyspałam... w końcu uruchomiliśmy naszą klime i dała rade w ciagu 2-3h zbiła nam temp w pokoju z 27 na 20 stopni gdzie moglismy przespac spokojnie całą noc - nie licząc moich dwóch pobudek do wc

[i like it]

Napisane przez agnes208

Elcia super normalnie w takim tepie to rzemioslo gratuluje
i like it nieryzykowalabym infekcji na koniec przeciez mozesz pobrodzic do kolan czy ud tez cie schlodzi

ja jeustem nie dozycia zapalenie piersi i 38.9goraczki w tej chwili bylam na wizycie dostalam antybiotyk teraz sie boje o malego niby lekarz stwierdzil ze ten antyb jest bezpieczny ale wiadomo niemniej jednak bede karmic.

wspoółczuję ale po lekach powinno szybko przejść więc głowa do góry

[QUOTE=kularek;47165710
- octenisept - nic mnie już nie boli !!! i jestem w szoku psikłam dopiero raz a tu taka poprawa - naprawdę się nie spodziewałam


tak patrzę na tą pierwszą stronę i chyba mój synuś jak narazie największy się urodził - rozmiar 56 jest już za mały i waży 4 kg na naszej wadze dokładne ważenie będzie 17 lipca w przychodni [/QUOTE]
super,że już lepiej mi położna mówiła,że tantum to właśnie do szpitala potem już nie daje rady i lepszy octenisept i inne specyfiki

Napisane przez joanna2228

Nie śpię .... chyba się boję niedzieli jakoś tak mi dziwnie
Broszka mnie boli w środku jak cholera, mała szaleje i modlę się żeby poczekała jeszcze ten jeden dzień eh ratunku

---------- Dopisano o 03:15 ---------- Poprzedni post napisano o 03:07 ----------



A szkoda bo może byś chciała przede mną ja się boję Ale nie ma rady ... weszło to musi wyjść tak czy inaczej Trzymam kciuki żeby się rozwinęło

będzię dobrze,a Ty się maleńka nie stresuj bo wszytko będzie pod kontrolą

Napisane przez rybka13

Hej.
joanna chetnie bym urodzila przed toba, ale niestety swoje musze odczekac i chyba lapie mnie dolek, ze urodzilo juz tyle dziewczyn ktore mialy termin po mnie. I wcale nie chodzi o to ze tez bym tak chciala, bo do terminu cierpliwie czekalam i nawet chcialam zeby to byl lipiec, ale spodziewalam sie ze przy drugim dziecku troche szybciej to pojdzie a dzis juz 5., jestem po masazu i dalej na nic sie nie zapowiada. Na dodatek czuje powoli jakas presje otoczenia, wszyscy czekaja... A ja mam focha tylko nie wiem na kogo

ojj niestety przesrane z tą presją, ale mów wścibskim,że tak cudownie przechodzisz ciąże i dzieciowi tak dobrze,że żal Wam się rozstawać

dziewczyny wielkie dzięki za opinie na temat wody, przemyślałam sprawę i faktycznie nie będe kombinowac popluskam się sie tylko do kolan i tyle a na kąpiele to przyjdzie jeszcze czas
przepraszam,że wczoraj tak zniknęłam ale tz porwał mnie na kolację na miasto i wróciliśmy bardzo późno więc dopiero dziś odpisuję. Wczoraj przespacerowaliśmy chyba z 5 km (jak na mój wielki brzuch to naprawdę dużo) i poza bólem w kregoslupie dalej nic nie zapowiada rozwiązania ehhhhh... ale za to wieczór był cudowny

[malwiska]

jest duża szansa że ramirka, nautiz już urodziły bo odzywały sie 1/07 i pózniej cisza, svelta - już dawno się nie odzywała wiec też może urodziła

[joanna2228]

Poszłam spać o 5 i wstałam dopiero mega spuchnięta , na dworzu duchota na maxa jest 9.30 a temperatura 25 stopni w cieniu masakra

Napisane przez mamaya

Asia, nie trzęś gatkami Cesarka naprawde nie jest taka straszna jak ją malują, uwierz Zobacz ile z nas miało juz cc

To taki strach przed nieznanym i znanym ciekawość, strach , ekscytacja wszystko naraz

Napisane przez rybka13

Hej.
joanna chetnie bym urodzila przed toba, ale niestety swoje musze odczekac i chyba lapie mnie dolek, ze urodzilo juz tyle dziewczyn ktore mialy termin po mnie. I wcale nie chodzi o to ze tez bym tak chciala, bo do terminu cierpliwie czekalam i nawet chcialam zeby to byl lipiec, ale spodziewalam sie ze przy drugim dziecku troche szybciej to pojdzie a dzis juz 5., jestem po masazu i dalej na nic sie nie zapowiada. Na dodatek czuje powoli jakas presje otoczenia, wszyscy czekaja... A ja mam focha tylko nie wiem na kogo

Eh rozumiem Cię U mnie też wszyscy czekają i ciągle ktoś dzwoni czy już albo kiedy a ja mam stresa na maxa najbardziej z tego powodu, że nie będę taka sprawna jak wyjdę ze szpitala, a tu się tłumy zlecą do domu zobaczyć maleńką i pewnie nie zadzwonią i nie będą patrzeć o której , tylko jak im pasuje

Napisane przez debesciara

joanna to normalne kochana że masz stresa tymbardziej jak mała kieruje się do wyjścia którym nie zamierzasz jej wypuścić Ale teraz już naprawdę bliziutko, wszystko pójdzie po Twojej myśli Jej już jutro będziemy okaskiwać Laurkę ależ się cieszę

Mi się mieszają uczucia cieszę się i boję taki mix i do tego latam do toalety ze stresu , bynajmniej lewatywy nie będę musiała robić

Napisane przez Fame

JOANNA po części wiem co czujesz.. Też stresuje się poniedzialkiem tylko u mnie to dochodzi strach przed porodem sn ale pociesza mnie fakt, ze mój doktorek będzie przy porodzie damy radę Maleńka!
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Właśnie przecież to moja gin będzie robiła mi cc
Musimy dać radę ale stresik jest

Napisane przez i like it

będzię dobrze,a Ty się maleńka nie stresuj bo wszytko będzie pod kontrolą

Dziękuję dziewczyny jesteście wielkie

[mamaya]

Asia, a no właśnie, zapomniałam odpowiedzieć Ci na pytanie odnośnie lewatywy - ja nie miałam i z tego co wiem nie praktykuje się lewatyw przy cc. Chyba, ze są nagłe i kobieta jadła cos przed cc

[Marianna 54]

Napisane przez rybka13

Hej.
joanna chetnie bym urodzila przed toba, ale niestety swoje musze odczekac i chyba lapie mnie dolek, ze urodzilo juz tyle dziewczyn ktore mialy termin po mnie. I wcale nie chodzi o to ze tez bym tak chciala, bo do terminu cierpliwie czekalam i nawet chcialam zeby to byl lipiec, ale spodziewalam sie ze przy drugim dziecku troche szybciej to pojdzie a dzis juz 5., jestem po masazu i dalej na nic sie nie zapowiada. Na dodatek czuje powoli jakas presje otoczenia, wszyscy czekaja... A ja mam focha tylko nie wiem na kogo

Ja też już czuję taką presję na sobie, już mam dosyć tych telefonów i sms czy już urodziałam albo czy rodzę. I z kim nie rozmawiam to każdy się symptomów doszukuję i stwierdza że dziś to już napewno urodzę bo jestem poddenerwowana/smutna/zadowolona/przygnębiona/bolą mnie plecy mam ochotę pogryźć wszytskich. Nie odbieranie telefonów też nic nie daje bo wtedy panika i dzwonienie do Tż a on się denerwuję bo w pracy jest ehh

Napisane przez joanna2228

Nie śpię .... chyba się boję niedzieli jakoś tak mi dziwnie
Broszka mnie boli w środku jak cholera, mała szaleje i modlę się żeby poczekała jeszcze ten jeden dzień eh ratunku

Nie dziwię Ci się że się denerwujesz, z jednej strony Ci zazdroszczę bo wiesz że jutro będziesz miała Maleństwo przy sobie a z drugiej sama wiem że bym się denerwowała. Ale chyba wolałabym wiedzieć bo to czekanie nie wiadomo na co mnie dobija. Powodzenia będzie dobrze, jutro rano do szpitala godzinka/dwie i będziesz miała to za sobą. Powodzenia

Ja nadal mam nadzieję że się samo coś rozwinie, chociaż coś czuję w swoich krótkich nóżkach że trafię w poniedziałek na patologię. Nie mam żadnych przepowiadaczy, czopa, bóli brzucha, nawet kręgosłup mnie mniej boli, a noc była całkiem znośna.
Pochwalę się Wam, wygrałam wczoraj 3 butelki antykolkowe bardzo mnie to ucieszyło, taka mała rzecz a cieszy i kupiłam mojej Kluseczce śliczny polarek na wyprzedaży w smyku
Przeterminowanki za szybkie rozwinięcie akcji
Miłego dnia

[Karolinek_]

Napisane przez Marianna 54

Ja też już czuję taką presję na sobie, już mam dosyć tych telefonów i sms czy już urodziałam albo czy rodzę. I z kim nie rozmawiam to każdy się symptomów doszukuję i stwierdza że dziś to już napewno urodzę bo jestem poddenerwowana/smutna/zadowolona/przygnębiona/bolą mnie plecy mam ochotę pogryźć wszytskich. Nie odbieranie telefonów też nic nie daje bo wtedy panika i dzwonienie do Tż a on się denerwuję bo w pracy jest ehh



Nie dziwię Ci się że się denerwujesz, z jednej strony Ci zazdroszczę bo wiesz że jutro będziesz miała Maleństwo przy sobie a z drugiej sama wiem że bym się denerwowała. Ale chyba wolałabym wiedzieć bo to czekanie nie wiadomo na co mnie dobija. Powodzenia będzie dobrze, jutro rano do szpitala godzinka/dwie i będziesz miała to za sobą. Powodzenia

Ja nadal mam nadzieję że się samo coś rozwinie, chociaż coś czuję w swoich krótkich nóżkach że trafię w poniedziałek na patologię. Nie mam żadnych przepowiadaczy, czopa, bóli brzucha, nawet kręgosłup mnie mniej boli, a noc była całkiem znośna.
Pochwalę się Wam, wygrałam wczoraj 3 butelki antykolkowe bardzo mnie to ucieszyło, taka mała rzecz a cieszy i kupiłam mojej Kluseczce śliczny polarek na wyprzedaży w smyku
Przeterminowanki za szybkie rozwinięcie akcji
Miłego dnia

U nas też wszyscy tylko dzwonią i pytają, czy już? Jeszcze nie? To weź Go pogoń trochę, bo data fajna/bo potem mamy urlop/bo tak/bo horoskop dobry a we mnie sie gotuje - chciałabym już miec Kluska obok, ale takie komentarze są dobijajace i zabierają radość z tych ostatnich dni. Lekarz na wizycie mi powiedział, że mam wtedy telefon oddawać mężowi, na smsy nie odpisywać, na komentarze sąsiadek nie reagować będzie chciał, to wyjdzie widocznie tak Mamusie już pokochał, że nie chce sie z nią rozstawać a na ostatnim ktg zauważyliśmy, że Mały zazdrosnik nam rośnie - za każdym razem, kiedy tz dał mi buziaka Młody szalał, jakby miał wyskoczyć i powiedzieć "zostaw moja mamę", ale przynajmniej mialam, co klikac na wykresie

Wysłane z mojego HTC Desire S przy użyciu Tapatalka

[debesciara]

Proszę o zdrowaske poszły mi zielone wody

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Karolinek_]

Napisane przez debesciara

Proszę o zdrowaske poszły mi zielone wody

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Kochana! Trzymam mooooooocno kciuki, żeby wszystko sie szczęśliwie skończyło!

Wysłane z mojego HTC Desire S przy użyciu Tapatalka

[malwiska]

Napisane przez debesciara

Proszę o zdrowaske poszły mi zielone wody

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

:pr osi:

[i like it]

Napisane przez debesciara

Proszę o zdrowaske poszły mi zielone wody

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

:pro si:

[Marianna 54]

Napisane przez debesciara

Proszę o zdrowaske poszły mi zielone wody

Musi być dobrze Trzymaj się