Gruszki, śliwki do koszyka a wrześniówkom czas umyka! Wrzesień 2016

[asiula1306]

Ehh jak tak czytam wasze posty to z jednej strony cieszę się że te ustalenia, organizowanie juz za mną a z drugiej strony mega żałuję że to już minęło ale teraz myślę sobie ze jesteśmy małżeństwem, mam w sobie taki spokój, możemy myśleć nad dzieckiem i jest to bardzo realne wczoraj o tym rozmawialiśmy i będziemy się starać tak bym w wakacje zaszła, żebym z brzuchem w upał nie chodziła ale może zdecydujemy się wczesniej- zobaczymy wstąpiły we mnie nowe siły, jakby życie nabrało kolorow- mam więcej energii, chciałabym coś robić, działać jest fajnie, polecam

[Dorotti666]

Napisane przez asiula1306

Ehh jak tak czytam wasze posty to z jednej strony cieszę się że te ustalenia, organizowanie juz za mną a z drugiej strony mega żałuję że to już minęło ale teraz myślę sobie ze jesteśmy małżeństwem, mam w sobie taki spokój, możemy myśleć nad dzieckiem i jest to bardzo realne wczoraj o tym rozmawialiśmy i będziemy się starać tak bym w wakacje zaszła, żebym z brzuchem w upał nie chodziła ale może zdecydujemy się wczesniej- zobaczymy wstąpiły we mnie nowe siły, jakby życie nabrało kolorow- mam więcej energii, chciałabym coś robić, działać jest fajnie, polecam

Zamień się

[asiula1306]

Najlepsze jest to ze moi klienci kojarzą mnie oczywiście po panieńskim nazwisku i dzisiaj rozmawiałam z jednym gościem rano i przedstawilam się panieńskim nazwiskiem a po południu dzwonił jeszcze raz i tym razem odebrałam juz telefon z nazwiskiem męża. A pan pyta czy może prosić o połączenie z panią T. Musiałam mu tłumaczyć ze to nadal ja tylko zmieniłam nazwisko i dopiero się przyzwyczajam a jak dzwonią moi stali klienci na mój wewnętrzny to rozpoznają mnie po głosie ale jak się przedstawiam nazwiskiem męża to aż czuje ich konsternację

[karis992]

Lady, jak przymiarka???

Stokrotek90, moja mama nie może tego przeżyć, ale rozumie że nie chcę się kłócić. Była u nas sąsiadka, która na weselu syna też się bulwersowała, że koło niego nie siedzi, a teraz mamie powiedziała, że strasznie sie z tego cieszy bo nadrobiła rozmowy ze swoimi bliskimi itp... Ale u mnie to chyba jednak już musztarda po obiedzie, nie przegadam teściowej.
Niestety nie mam pomysłu jak rozegrać ubieranie się w jednym domu. Ale tak właściwie to chyba normalnie: najpierw niech kamerują jego, potem przyjdą do Ciebie. A potem zróbcie first look w salonie. Można na dwa sposoby: albo Ty tam czekasz na niego, tyłem do wejścia, albo on czeka, a Ty wchodzisz efekt będzie super
Okej, doczytałam, że nie ma więcej pokoi. To już nie mam pomysłu

A we mnie już wstąpił stres. Jeszcze dzisiaj strasznie mnie zdenerwował klient. Efekt jest taki, że od 15 wymiotuję... Nazbierało mi się już tego wszystkiego... Ślub, teściowa, praca...
Ale byłam na ostatniej przymiarce i się popłakałam. Suknia była odprasowana, tiul się układał przepieknie. Wszystko idealnie pasuje! Jestem pewna, że będzie się podobac K i już się nie mogę doczekać aż mnie zobaczy!!! A suknię odbieram w piątek 16.09. godz 11

[Laura Rose]

Napisane przez Dorotti666

Rozmawiałam i oni nie chcę nic.
Niepotrzebne im to
W ogóle jacyś dziwni są.

To ołtarz też pusty?

Karis, musisz wyluzować, bo się zamęczysz do tego ślubu Za dobra jesteś

Dziewczyny, wódka 0.5, 0.7 czy bez różnicy? Będzie chyba w lodzie na stołach.

[Lady Audrey]

Klub

[Dorotti666]

Napisane przez Laura Rose

To ołtarz też pusty?

Karis, musisz wyluzować, bo się zamęczysz do tego ślubu Za dobra jesteś

Dziewczyny, wódka 0.5, 0.7 czy bez różnicy? Będzie chyba w lodzie na stołach.

Pewnie tak

Jeszcze nie macie wódki? my mamy 0,5.

[visionAM]

Też bym kupiła 0.5l jakbym miała kupować, na szczęście omija mnie to

[karis992]

Laura, nie umiem wyluzować. Całe półtora roku niczym się nie stresowałam i teraz to wszystko mi wychodzi ze środka. A im bliżej ślubu tym większą mam spinę. Do tego w pracy tyle pracy i jeszcze dzisiaj ten klient - miałam ochotę mu wydrapać oczy!!!! I jeszcze @ ma przyjść. próbowałam krople na żołądek ale nic nie daje
My mamy 0,5 wódkę, bo jednak mniejsze butelki lepsze - przynajmniej nie będzie wielu takich, które nie zostaną zużyte do końca...

[Lady Audrey]

Też mamy o,5l
Ale w 5 lat tego nie wypijemy

[Laura Rose]

Karis, tyle dobrze, że niedługo będzie po wszystkim

Jesteście jednogłośne, więc będzie 0.5. Dorotto, mieliśmy kupować teraz w sierpniu, ale posypały się odmowy, inne sprawy załatwialiśmy i zostało

[Stokrotek90]

My też mamy 0,5. Mamy 120 butelek na 108 pełnoletnich osób. Nie ma szans, żeby zabrakło.

Karis - lepiej teraz @ niż za dwa tygodnie Znajdź pozytywy, zrób ich listę i się uśmiechnij

[visionAM]

Napisane przez karis992

Laura, nie umiem wyluzować. Całe półtora roku niczym się nie stresowałam i teraz to wszystko mi wychodzi ze środka. A im bliżej ślubu tym większą mam spinę. Do tego w pracy tyle pracy i jeszcze dzisiaj ten klient - miałam ochotę mu wydrapać oczy!!!! I jeszcze @ ma przyjść. próbowałam krople na żołądek ale nic nie daje
My mamy 0,5 wódkę, bo jednak mniejsze butelki lepsze - przynajmniej nie będzie wielu takich, które nie zostaną zużyte do końca...

Karis, spróbuj znaleźć chwilę dla siebie żeby wyluzować i się zrelaksować. Kolejne dni mogą być cięższe, więc warto na spokojnie do wszystkiego podchodzić, wiem że ciężko, ale to dla naszego dobra

Zaraz zaczynamy drugą lekcję tańca, oczywiście sami w domu, krok podstawowy raczej ogarnięty, więc może już układ dzisiaj zaczniemy testować.

[karis992]

Dzięki dziewczyny za wsparcie i tak jutro zamierzam jechać po validol, bo inaczej mój żołądek mnie wykończy. Może jak wyciszę mózg, to ciało i żołądek też się wyciszą...
A z tego że @ teraz teoretycznie mogłabym się cieszyć, ale to zaplanowane i wyliczone dokładnie dzięki plastrom, także ten...

---------- Dopisano o 19:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:57 ----------

VisionAM, wczoraj znalazłam chwilę dla siebie, zrobiłam sobie paznokcie i było fajnie. A dzisiaj przyszedł ten klient...

[Dorotti666]

Napisane przez karis992

Dzięki dziewczyny za wsparcie i tak jutro zamierzam jechać po validol, bo inaczej mój żołądek mnie wykończy. Może jak wyciszę mózg, to ciało i żołądek też się wyciszą...
A z tego że @ teraz teoretycznie mogłabym się cieszyć, ale to zaplanowane i wyliczone dokładnie dzięki plastrom, także ten...

Ja swoją to chyba przesunę, bo na ślub nie wypada, ale na podróż poślubną to już tak

[visionAM]

Ja już przesuwałam i mam teraz jakbym nie przesuneła to miałabym idealnie w sobotę 17 września

[karis992]

Ja przesunęłam tak, że mam teraz, po ślubie i na podróży poślubnej nie będę mieć i jeszcze w poniedziałek 3 października się umówiłam na wizytę kontrolną do gin i akurat we wtorek dostanę także wyszło idealnie

[asiula1306]

A my jutro jedziemy kupic jakaś podróż poślubną i w końcu otworzymy resztę prezentów

[daryska]

Dziewczyny, ja żyję, wszystko OK. prawie. . hehe
co nieco doczytałam, część dokłądnie, część po łebkach
Nie wchodziłam bo A) naprawdę nie miałąm czasu... B) nie chciałam się denerwować czytając ile,ktora z Was ma zrobione!

Po 1 gratuluję tym, które są już żonami i życzę duuużo szczęścia, miłości i mało kłótni!
po 2. powodzenia dla tych, które w tym tygodniu mają swoją uroczystośc, jak sobie radzicie?


ja do 24.09. mam jeszcze dużo czasu,a jednak coraz mniej. czuję,że jestem w czarnej dupie. serio.TŻ pracuje na 2zmiany i się nie widzimy. .
to co się dzieje ostatnio:

-jeszcze gości nie mamy usadzonych,póki co po czasie potwierdzenia przybycia, nikt nam nie odmówił,
-mam złożone pudełeczka i raffaello jako podziękowania
-w weekend chcieliśy składać pudełka na wódke dla gości, okazało się,że są za niskie...i oczywiścnie kłótnie,trzeba było odesłać, zamawiac kuriera, dzis zamówione są nowe...
- żeby było ciekawiej u babci jest malowanie i sprzątanie!
- mam sukienkę na panieński,o którym nie wiem NIC!

Napisane przez Laura Rose

Dziewczyny, pochwalicie się jakie pieśni i czytania wybraliście?

nic nie wybierałam, nie byliśy jeszcze u Księdza przed weselem i jak o tym czytałam,która co wyrbała to się stresowałam bardzo!

Napisane przez Stokrotek90

Dowiedziałam się, że nasza sala do wody cytrynę nam gwarantuje, natomiast jeśli chcemy miętę, to musimy o nią zadbać sami, i tak dobrze

Też tak macie?! Ja uwielbiam wodę z miętą i cytryną. a ostatnio rodzice powiedzieli, że na sali jest tylko woda z cytryną, że właścicielka nie zapewnia mięty..

Napisane przez visionAM

U nas niewiele się zmieni, wrócimy do wynajmowanego mieszkania, w którym mieszkamy juz 3 lata. Dopiero na spokojnie po ślubie będziemy się zastanawiać nad kupnem czegoś swojego.

u nas temat Tabu okropny temat.mieszkamy oddzielnie. w planach mielismy zaklepane mieszkanie...powiedzmy od wakacji/września. okazuj się,że szlag wszystko trafił.... nie mamy gdzie jak isc.

Napisane przez Lady Audrey

Też mamy problem z usadzeniem gości Jeszcze nie wiem jak to rozwiążę

od kilku dni się za to nie możemy zebrać...

Napisane przez pestycyda

Dziewczyny, przepraszam ze dopiero teraz ale tak jak sie domyslacie- trzeba bhlo odreagowac! W skrocie powiem, ze bylo cudownie! Wybawilam sie jak nigdy w zyciu. Kapela grala super, ludzie bawili sie ze bylam w szoku prawdziwym. Tak malo pamietam z tych emocji ze nie moge doczekac sie fotek. Najszczesliwszy dzien w moim zyciu bez watpienia.

A w poprawiny to bylo prawdziwe polskie wesele wlacznie z przebieraniem, czescia artystyczna zrobiona przez moja rodzine( szok), wioska ze hej! Niektorzy to pewnie byli nawet zniesmaczeni ale ja sie usmialam do lez.

Relacja na spokojnie w klubie jak juz ogarne zycie:p

super, gratuluję i zazdroszczę

[asiula1306]

Jak mam służyć radą to najłatwiej i najszybciej poszło mi usadzenie gości jak pocielam małe karteczki i na każdej wypisalam imię gościa. I po prostu na stole sobie te karteczki przesuwalam, przekladalam- bez marnowania miliona kartek i wykreślenia

Zdążycie ze wszystkim, pamiętacie jak ja pisałam ze jestem w czarnej d...? Zdążyłam i miałam jeszcze czas dla siebie.

[Laura Rose]

Napisane przez asiula1306

Jak mam służyć radą to najłatwiej i najszybciej poszło mi usadzenie gości jak pocielam małe karteczki i na każdej wypisalam imię gościa. I po prostu na stole sobie te karteczki przesuwalam, przekladalam- bez marnowania miliona kartek i wykreślenia

Zdążycie ze wszystkim, pamiętacie jak ja pisałam ze jestem w czarnej d...? Zdążyłam i miałam jeszcze czas dla siebie.

My robimy tak samo

[Lady Audrey]

Napisane przez Stokrotek90

My też mamy 0,5. Mamy 120 butelek na 108 pełnoletnich osób. Nie ma szans, żeby zabrakło.

Karis - lepiej teraz @ niż za dwa tygodnie Znajdź pozytywy, zrób ich listę i się uśmiechnij

hehe...my mamy... 150 butele 0,5 na ok 55 gości
Mieliśmy kupione na 80 osób no ale cóż...
Będziemy rozdawać na odchodne.

Napisane przez visionAM

Ja już przesuwałam i mam teraz jakbym nie przesuneła to miałabym idealnie w sobotę 17 września

Ja sobie przesunęłam pół roku temu i miałam w zeszłym tygodniu


Wiecie co, chyba zaczynam świrować. Tyle do zrobienia!:
-lista gości
-plan usadzenia gości
-kupić czekolady
-kupić piwa
- kupić jakieś śledzie na polter
- potwierdzić ryby wędzone, hotel
-zrobić naklejki na bimber (to chyba zrobię dzisiaj w pracy)

+ pojutrze będę ze świadkową robić wieniec bo dach postawili prawie, w sobotę podobno mam panieński a TŻ kawalerski Trzeba wynieść z pokoju TŻ meble i poskładać nowe, które jeszcze na początku przyszłego tygodnia musimy dostać Ja zwariuję.

Jestem zestresowana tym, że z czymś nie zdążymy albo o czymś zapomnę, ostatnio bardzo mało jem, muszę się podciągnąć trochę żebym czasami nie schudła, bo Pani w salonie musi mi przerabiać suknię 34/36 bo za duża w talii

Muszę jakąś kieckę na ten panieński kupić bo założę się, że pójdziemy do klubu.

Aha, i moja mama dzisiaj rano dała mi dyskretnie do zrozumienia, że chcą z babcią storczyki na podziękowania, zamiast zwykłego bukietu

[Wanilka5]

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post65001961

Zapraszamy tu; )

[Laura Rose]

Napisane przez Lady Audrey

hehe...my mamy... 150 butele 0,5 na ok 55 gości
Mieliśmy kupione na 80 osób no ale cóż...
Będziemy rozdawać na odchodne.


Ja sobie przesunęłam pół roku temu i miałam w zeszłym tygodniu


Wiecie co, chyba zaczynam świrować. Tyle do zrobienia!:
-lista gości
-plan usadzenia gości
-kupić czekolady
-kupić piwa
- kupić jakieś śledzie na polter
- potwierdzić ryby wędzone, hotel
-zrobić naklejki na bimber (to chyba zrobię dzisiaj w pracy)

+ pojutrze będę ze świadkową robić wieniec bo dach postawili prawie, w sobotę podobno mam panieński a TŻ kawalerski Trzeba wynieść z pokoju TŻ meble i poskładać nowe, które jeszcze na początku przyszłego tygodnia musimy dostać Ja zwariuję.

Jestem zestresowana tym, że z czymś nie zdążymy albo o czymś zapomnę, ostatnio bardzo mało jem, muszę się podciągnąć trochę żebym czasami nie schudła, bo Pani w salonie musi mi przerabiać suknię 34/36 bo za duża w talii

Muszę jakąś kieckę na ten panieński kupić bo założę się, że pójdziemy do klubu.

Aha, i moja mama dzisiaj rano dała mi dyskretnie do zrozumienia, że chcą z babcią storczyki na podziękowania, zamiast zwykłego bukietu

Tyle wódki by nam na całe życie chyba starczyło

U mnie @ wypada w czwartek po ślubie, więc nic nie ruszałam

Rzeczy do zrobienia nawet nie próbuję spisywać, bo bym padła pewnie z wrażenia Listę otwierają naprawa garnituru, odbiór obrączek i prozaiczne zrobienie menu i zamówienie pudełka na koperty

[Lady Audrey]

U nas lubią pić ale nastawialiśmy się na większą ilość gości

[visionAM]

A ja robiłam usadzenie gości w Excelu

[Stokrotek90]

KONIEC WĄTKU - czas na nowy

[Dorotti666]

.