Czemu nie chce się oświadczyć

[strix55]

Napisane przez dora_019

Akurat czuje się tak nie przeze mnie, a przez wiele innych spraw o których przecież nie będę tu pisać, bo nie o tym jest wątek. Zapewniał mnie wczoraj że tu na pewno nie chodzi o mnie, ''bo ma kochającą dziewczynę-więc czego chcieć więcej''.
A może do tej pory jeszcze nie był mnie pewien i dopiero od jakiegoś czasu jest? Tego nikt nie wie, może faktycznie niedługo się oświadczy.... Okaże się, na razie przestaję się tym martwić i myśleć o tym.

Jeju to czemu nie dopytujesz o takie rzeczy. Komu on ma mowic co go dreczy jak nie Tobie. Czemu masa ludzi zyje ilizja ale ze soba nie rozmawia. Co wy robicie caly weeknd. Rozmowa, rozmowa i jeszvze raz rozmowa. Tak a z do bolu szera.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:05 ---------- Poprzedni post napisano o 18:58 ----------

Napisane przez dora_019

Mon_cherry to ze wy tak organizowaliście to nie znaczy ze każdy tak musi. W jednych okolicach czeka sie krócej na sale a u innych dluzej i nic w tym dziwnego. Tym bardziej jak trzeba to jeszcze zgrać z fotografem, kamerzystą i dobrym zespołem. I apropo planowania ślubu po 3 tyg znajomości.... Na pewno nie będę tego zazdrościć, bo w zyciu nie podjelabym tak ważnej decyzji po paru tygodniach bo co można wiedziec o drugiej osobie po tak krótkim czasie...

Cos mi sie wydeje ze ten caly slub jest dla calej otoczki slubu. Tak to wazne ale tak naprawde jak chce sie byc razem to nie czeka sie 3 lata na jakas konkretna sale tylko bierze sie inna gdzie terminy sa krotsze. A Tu wszystko musi byc tip top i to cale wesele najwazniejsze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:06 ---------- Poprzedni post napisano o 19:05 ----------

Napisane przez dora_019

Ale ja naprawde wiem jakie mamy problemy a jakie nie - każdy jakies ma. Najważniejsze chyba ze sie kochamy, i naprawde chciałabym z nim byc i stworzyć cos więcej. Liczę na to ze nie mydli mi oczu i mówi prawdę, po wczorajszej rozmowie mam wrażenie że mowil prawdę. A nad związkiem pracuje się caly czas, mieliśmy różne problemy które juz dawno są za nami i poza tym wszystkim układa nam sie bardzo dobrze. Dziękuję za tak duży odzew i wbrew pozorom każdą wypowiedź czytam i analizuje.

Masz wrazenie ze mowi prawe.. jak chcesz byc z kims komu nie ufasz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:10 ---------- Poprzedni post napisano o 19:06 ----------

Napisane przez dora_019

Nie, wiadomo że by tak nie powiedział, ale wiadomo też, że normalny porządny facet nie będzie zwodził dziewczyny której wie że się nie oświadczy, bo po co miałby marnować jej życie.....

---------- Dopisano o 16:21 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------


Że ślub za 2 lata, zaręczyny w tym roku...

To moze warto zadac pytanie czy zamierza sie oswiadczyc w tym roku. Lub tez kiedy chcialbus sie zareczyn. To ze pytasz nie znaczy ze sie oswiadczasz nie sluchaj glupot. Poprpstu lepiej wiedziec co kto zamierza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[skazana_na_bluesa]

przebrnęłam przez ten pierdyliard stron i cóż. jak dla mnie jesteś strasznie niedojrzała. twoje motywacje do brania ślubu są na poziomie gimnazjum a nie dorosłej kobiety, która jest gotowa założyć własną rodzinę.

to, co mnie dziwi niezmiennie przy takich wątkach to ustalenia co do wspólnego mieszkania, które ma nastąpić po ślubie. może jestem dziwna, ale dla mnie ważniejsze jest wspólne życie od kawałku metalu na palcu. a ty masz podwójnie dziwną motywację, że niby facet będzie miał podane wszystko na tacy i nie będzie chciał brać ślubu. może nie czujesz się pewnie w tym związku, ale pierdzionek nie musi być dowodem, że facet myśli poważnie. nawet jeśli się wykosztuje to zaręczyny zawsze można zerwać.

z racji, że jestem z tych wrednych - ogarnąłby mnie złośliwy rechot, gdyby w wieku 25 lat ten konkretny facet akurat by z tobą zerwał. nie ustalaj sobie sztywnych ram czasowych różnych wydarzeń w życiu, bo będziesz się mocno frustrować, jak coś nie wyjdzie.

[awgusta]

Na miejscu autorki nie dążyła bym za wszelką cene w tak mlodym wieku do ślubu. Odmawiac sobie przyjemnosci randkowania i w ogole wolnosci Na meza i dziecko przyjdzie czas korzystaj z tego stanu poki mozesz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[xXBlankaXx]

Mów za siebie, dla każdego coś innego jest dobre i również wiek jest odpowiedni, ja mam 22lata i jestem już po ślubie. I dla mnie okres randkowania nie może się równać ze wspólnym mieszkaniem i życiem nawet cię zdziwię ! Nadal pomimo tego,że mieszkamy razem juz 3lata to chodzimy na randki !

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:33 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------

No i w zdrowy, nie toksycznym związku małżeństwo nie wyklucza wolności

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_balance]

Napisane przez awgusta

Na miejscu autorki nie dążyła bym za wszelką cene w tak mlodym wieku do ślubu. Odmawiac sobie przyjemnosci randkowania i w ogole wolnosci Na meza i dziecko przyjdzie czas korzystaj z tego stanu poki mozesz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To w jakim wieku według Ciebie należy wyjść za mąż? Bo ja np. mam 24 lata i w czerwcu ślubuję,ale razem jesteśmy już kiiiiilka ładnych lat. A małżeństwo niekoniecznie musi wiązać się z dzieckiem, bo przecież powszechnie znane są formy zabezpieczenia.

Napisane przez xXBlankaXx

Mów za siebie, dla każdego coś innego jest dobre i również wiek jest odpowiedni, ja mam 22lata i jestem już po ślubie. I dla mnie okres randkowania nie może się równać ze wspólnym mieszkaniem i życiem nawet cię zdziwię ! Nadal pomimo tego,że mieszkamy razem juz 3lata to chodzimy na randki !

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I brawo! Brawo dla małżeństw, które mimo papierka potrafią wciąż randkować i dbać o tę relację!

[awgusta]

Napisane przez xXBlankaXx

Mów za siebie, dla każdego coś innego jest dobre i również wiek jest odpowiedni, ja mam 22lata i jestem już po ślubie. I dla mnie okres randkowania nie może się równać ze wspólnym mieszkaniem i życiem nawet cię zdziwię ! Nadal pomimo tego,że mieszkamy razem juz 3lata to chodzimy na randki !

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:33 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------

No i w zdrowy, nie toksycznym związku małżeństwo nie wyklucza wolności

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie zrozumiałeś mnie,nie neguje w normalnym zwiazku randek.
Niemniej jednak juz bedac w zwiazku malzenskim,juz de fakto nie masz tyle wolnosci,co singelka a majac dziecko to juz w ogóle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[xXBlankaXx]

Napisane przez _balance

To w jakim wieku według Ciebie należy wyjść za mąż? Bo ja np. mam 24 lata i w czerwcu ślubuję,ale razem jesteśmy już kiiiiilka ładnych lat. A małżeństwo niekoniecznie musi wiązać się z dzieckiem, bo przecież powszechnie znane są formy zabezpieczenia.



I brawo! Brawo dla małżeństw, które mimo papierka potrafią wciąż randkować i dbać o tę relację!

Nie wiem czy to byl sarkazmale dziękuję haha w sumie żaden wielki wyczyn

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:44 ----------

Napisane przez awgusta

Nie zrozumiałeś mnie,nie neguje w normalnym zwiazku randek.
Niemniej jednak juz bedac w zwiazku malzenskim,juz de fakto nie masz tyle wolnosci,co singelka a majac dziecko to juz w ogóle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie wiem co rozumiesz w znaczeniu singielki, bo jak zmianę partnerów, to owszem nie masz zbyt dużo wolnościale reszta się nie zmienia. Przynajmniej u mnie.
O dziecku się nie wypowiadam, powiem coś w tym temacie za 1,5roku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

Ale dziecko zawsze można zostawić z dziadkami/opiekunka dwa - trzy razy w miesiącu i wyjść na randkę do kina czy na kolację... A ogólnie moim zdaniem dziecko nie przekreśla wielu spraw, dobra organizacja oraz trochę chęci i można wszystkopo prostu wycieczka w góry we dwoje, zmienia się w wycieczkę we troje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Azbi]

Napisane przez dora_019

brziw- bo powiedzial ze chce porozmawiać na ten ślubny temat, wiec wiadomo że ważne skoro dotyczy ślubu xd jakby nie bylo ważne to by od razu powiedział, nie mówiłby ze pogadamy w sobotę.

Autorko skoro w sobotę chce wrócić do tematu ślubu , to już nie daj się zbyć. Jeżeli on powiedział że chce wziąć ślub za dwa lata ty też tego ślubu chcesz to wasza wola jest jednakowa. On wie że chcesz oświadczyny i nawet pisałaś wie jaki pierścionek chcesz , więc nie poruszaj już tego tematu tylko od razu do rzeczy. Powiedz mu skoro zgodni jesteście co do legalizacji związku i ślub jak mówił ma być za dwa lata to może należy się zastanowić nad
zarezerwowaniem sali bo terminy są dwuletnie. Nie musisz mu mówić o zaręczynach bo on wie i często tak jest że najpierw jest termin sala itp a potem zaręczyny.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Ja tak czytam i czytam... Póki co nic się nie udzielałam, ale mi osobiście śmierdzi ta sobotnia rozmowa. Raczej zamiast wyczekiwać zaręczyn to bym się szykowała na zakończenie związku. Ale to moje subiektywne odczucie.

[Fortuna1]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;70649786]Ja tak czytam i czytam... Póki co nic się nie udzielałam, ale mi osobiście śmierdzi ta sobotnia rozmowa. Raczej zamiast wyczekiwać zaręczyn to bym się szykowała na zakończenie związku. Ale to moje subiektywne odczucie.[/QUOTE]
bo nie sądzę by przyszedł nagle z pierścionkiem choć wszystko jest możliwe bo to w końcu walentynki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Adrianna_8]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;70649786]Ja tak czytam i czytam... Póki co nic się nie udzielałam, ale mi osobiście śmierdzi ta sobotnia rozmowa. Raczej zamiast wyczekiwać zaręczyn to bym się szykowała na zakończenie związku. Ale to moje subiektywne odczucie.[/QUOTE]
Tez mi sie tak wydaje. W koncu jaki facet "ostrzega" przed zareczynami?

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[Lianca]

O rany.. ale to tak zerwać w Wale tynki?
Nie no aż tak byłby chłopak perfidny?

[elvegirl]

Ja nie obstawiam zerwania, raczej rozmowę w stylu "kocham cię i chcę z tobą być, ale dopóki ten związek nie zacznie przypominać tego, czym być powinien, nie ma mowy ani o ślubie, ani o oświadczynach".

---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ----------

Walentynki są we wtorek, a nie w sobotę

---------- Dopisano o 09:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------

Napisane przez xXBlankaXx

A ogólnie moim zdaniem dziecko nie przekreśla wielu spraw, dobra organizacja oraz trochę chęci i można wszystko

Życzę Ci z całego serca, żeby Twoje przewidywania znalazły idealne odzwierciedlenie w rzeczywistości

[awgusta]

Napisane przez xXBlankaXx

Ale dziecko zawsze można zostawić z dziadkami/opiekunka dwa - trzy razy w miesiącu i wyjść na randkę do kina czy na kolację... A ogólnie moim zdaniem dziecko nie przekreśla wielu spraw, dobra organizacja oraz trochę chęci i można wszystkopo prostu wycieczka w góry we dwoje, zmienia się w wycieczkę we troje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

pogadamy jak bedziesz miala dziecko o tych wycieczkach w gory z niemowlakiem na rekach
Dziadkow to jeszcze trzeba miec pod reka,zeby im dziecko podrzucac,lub musza wyrazic chec do zajecia sie wnukiem,z tym roznie bywa.

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;70649786]Ja tak czytam i czytam... Póki co nic się nie udzielałam, ale mi osobiście śmierdzi ta sobotnia rozmowa. Raczej zamiast wyczekiwać zaręczyn to bym się szykowała na zakończenie związku. Ale to moje subiektywne odczucie.[/QUOTE]
tez tak uwazam

[dora_019]

Dziewczyny nie przesadzajcie, na pewno ze mną nie zerwie, co do tego jestem pewna caly czas pisze ze nie moze sie doczekać soboty, że mnie kocha i chciałby juz miec ze mną wspólne mieszkanko. Oświadczyć tez się jeszcze nie oświadczy, nie sądzę, jeszcze nie w ten weekend, ale na pewno nie zerwie. Bardziej obstawiam że chce porozmawiać o tym żebym mu uwierzyla ze on naprawdę chce ślubu, itp

[elvegirl]

Napisane przez dora_019

Bardziej obstawiam że chce porozmawiać o tym żebym mu uwierzyla ze on naprawdę chce ślubu, itp

Możliwe. I o tym co planuje zrobić, zmienić, żeby było Wam lepiej. Bo sama pisałaś, że nie jest szczęśliwy, więc jakieś zmiany nastąpić muszą.

[Lianca]

Napisane przez elvegirl

[/COLOR]Walentynki są we wtorek, a nie w sobotę [COLOR="Silver"]

Ojtam..ojtam.. Ja żyję od soboty do soboty

[cranberry juice]

Napisane przez xXBlankaXx

Mów za siebie, dla każdego coś innego jest dobre i również wiek jest odpowiedni, ja mam 22lata i jestem już po ślubie.

No dokładnie, dla każdego coś innego. Nie przeczę, że rozsądna i ogarnięta 22-latka, która osiągnęła 22 lata nie tylko fizycznie, ale i mentalnie, może się nadawać do zamążpójścia.
Tylko czytając posty autorki mam wrażenie, że ona ma 17-18 lat. Jeżeli w tzw. realu jest równie niedojrzała - to naprawdę o wiele za wcześnie nie ślub i nie wiem nawet, czy te dwa lata oczekiwania na salę pomogą

[dora_019]

Napisane przez cranberry juice

No dokładnie, dla każdego coś innego. Nie przeczę, że rozsądna i ogarnięta 22-latka, która osiągnęła 22 lata nie tylko fizycznie, ale i mentalnie, może się nadawać do zamążpójścia.
Tylko czytając posty autorki mam wrażenie, że ona ma 17-18 lat. Jeżeli w tzw. realu jest równie niedojrzała - to naprawdę o wiele za wcześnie nie ślub i nie wiem nawet, czy te dwa lata oczekiwania na salę pomogą

A to dziwne, bo zawsze od wielu osób słyszałam, nawet gdy chodziłam do gimnazjum i liceum że jestem bardzo dojrzała jak na swój wiek, że gdyby nie wiedzieli ile mam naprawdę lat to zdecydowanie daliby mi więcej Więc chyba oceniać tak tylko przez pryzmat postów z neta nie jest zbyt fajne i obiektywne

[201705080934]

Napisane przez dora_019

A to dziwne, bo zawsze od wielu osób słyszałam, nawet gdy chodziłam do gimnazjum i liceum że jestem bardzo dojrzała jak na swój wiek, że gdyby nie wiedzieli ile mam naprawdę lat to zdecydowanie daliby mi więcej Więc chyba oceniać tak tylko przez pryzmat postów z neta nie jest zbyt fajne i obiektywne

O mamusiu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Djuno]

Napisane przez rany koguta

o mamusiu.

Wysłane z aplikacji forum wizaz

ojprd.

[dora_019]

Dobra dajcie już spokój, ile jeszcze będziecie na mnie pojeżdżać i wymyślać jakieś dziwne rzeczy? Na siłe chcecie mi wmówić, że jestem niedojrzała na małżeństwo a mój facet na pewno chce mnie zostawić.

[Djuno]

Napisane przez dora_019

Dobra dajcie już spokój, ile jeszcze będziecie na mnie pojeżdżać i wymyślać jakieś dziwne rzeczy? Na siłe chcecie mi wmówić, że jestem niedojrzała na małżeństwo a mój facet na pewno chce mnie zostawić.

Ja ci nic nie wmawiam.
Ale jeśli chcesz kogoś przekonać o swojej dojrzałości, zapomnij o argumencie dojrzała jak na swój wiek, bo to tak naprawdę oznacza niedojrzała.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Jak Cie widza tak Cie maluja. Swoim zachowaniem nie pokazujesz dojrzalosci

Znam wielu ludzi ktorzy mysla, że sa dojrzali a to takie duze dzieci...
Fakt nie znamy Cie ale wnioski same sie nasuwają po tym jak sie uparlas na slub.

A skoro facet nie moze sie doczekac mieszkania razem to moze on wyjdzie z taka propozycja. abyscie sie lepiej poznali zanim dojdzie do slubu.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez dora_019

Dobra dajcie już spokój, ile jeszcze będziecie na mnie pojeżdżać i wymyślać jakieś dziwne rzeczy? Na siłe chcecie mi wmówić, że jestem niedojrzała na małżeństwo a mój facet na pewno chce mnie zostawić.

Ja Ci nie mówię, że na pewno chce Cię zostawić, tylko że mi śmierdzi ta sobotnia rozmowa.
Sorry, ale mam w głowie jak mi ex mówił w nocy, że już by mi się oświadczył, teraz natychmiast ale w nocy sklepy pozamykane i nie kupi teraz pierścionka. Ja takie klapki na oczach, że jejuuu oświadczy mi się bo tak powiedział a parę dni później zadzwoniła do mnie jego druga dziewczyna. Jezu! Co ja w głowie miałam

[skazana_na_bluesa]

zawsze uważałam, że dojrzali ludzie nie mają argumentacji "chcę zaręczyn, bo wszystkie moje koleżanki są już po zaręczynach albo wzięły ślub".

[rockandrollqueen]

Ja właściwie zgadzam się ze wszystkim, co już zostało napisane.

Najbardziej dziwi mnie ta chęć do wzięcia ślubu bez wcześniejszego zamieszkania razem. Nie dość, że nie wiecie, czy byłoby wam ze sobą po drodze, to jeszcze żadne z was nie wie, czym jest samodzielne życie bez rodziców.

A jest spora różnica między randkowaniem, a dzieleniem z kimś codzienności. Nawet gdyby, do tego wymuszonego ślubu doszło to ja nastawiałabym się na dość długi okres "docierania się", a to i tak dość optymistyczny scenariusz. Równie dobrze małżeństwo może skończyć się katastrofą i szybkim rozwodem.

Tak to wygląda przynajmniej na tę chwilę, biorąc pod uwagę motywacje autorki i "chęci" faceta do wzięcia ślubu.

Swoją drogą, to Ty autorko, naprawdę chcesz brać ten ślub na już, bo koleżanki/kuzynki mają? I tupiesz nóżką, że Ty też chcesz, tak jak w dzieciństwie Kucyka Pony. Jeśli bardziej przeraża Cię perspektywa nie wzięcia ślubu przed 25 rokiem życia, niż to że możesz wziąć wymuszony ślub i za parę lat zostać rozwódką to ja nie mam więcej pytań. Rób co chcesz, ludzie się uczą na swoich błędach.

[201705080934]

Napisane przez Djuno

Ja ci nic nie wmawiam.
Ale jeśli chcesz kogoś przekonać o swojej dojrzałości, zapomnij o argumencie dojrzała jak na swój wiek, bo to tak naprawdę oznacza niedojrzała.

Mhm.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dora_019]

Ale ja nie napisałam ze chce ślubu tylko dlatego ze koleżanki maja. Chodzilo o to, że jest mi dodatkowo smutno z tego powodu jak patrzę na te wszystkie koleżanki które sie zareczaja i biorą śluby, po prostu jest mi przykro ze ja stoję w miejscu. A nie że chce bo koleżanki maja.

[20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e]

Napisane przez xXBlankaXx

Mów za siebie, dla każdego coś innego jest dobre i również wiek jest odpowiedni, ja mam 22lata i jestem już po ślubie. I dla mnie okres randkowania nie może się równać ze wspólnym mieszkaniem i życiem nawet cię zdziwię ! Nadal pomimo tego,że mieszkamy razem juz 3lata to chodzimy na randki !

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:33 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------

No i w zdrowy, nie toksycznym związku małżeństwo nie wyklucza wolności

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A ja się z Tobą zgadzam Nie widzę absolutnie nic dziwnego w tym że 24-letnia kobieta myśli o stabilizacji czy macierzyństwie dla mnie to zupełnie normalnie - jeśli mam przy boku człowieka którego naprawdę kocham i z którym chce (z własnej nieprzymuszonej woli )ułożyć sobie życie -to dlaczego miałaby się na to nie decydować ? bo wiek mam nie taki jak trzeba czy dlatego że utracę swoją wolność i swobodę .Bez sensu zupełnie ,nie każdy chyba zdaje sobie sprawę że ludzie którzy są Siebie pewni wcale nie będę rozpaczać nad tym że utracili swoją wolność ,bo nie będę już jej potrzebować ani nawet jej chcieć.