Wypadające włosy cz. V

[MaaryyLouu]

Szukam jakiegoś dobrego i o łagodnym składzie szamponu przeciw wypadaniu włosów, bez SLS i najlepiej dostępnego w rossmanie Ktoś poleca jakiś?;>

[mastiff]

Siempre, ja też widzę wśród osób które są dłużej walczą że im siada no bo ileż można i efektów brak, albo tylko na chwilę. Też miałam zrobić teraz badania, żeby się dowiedzieć między innymi jak tam moje żelazo, bo poprzednim razem jak badałam to byłam na antykach i jakieś bzdury mi powychodziły, ale nie chce mi się! Po prostu mam dość. Wydaję kasy kupę i wkurza mnie to, bo do niczego to nie prowadzi

[Harutobi89]

Napisane przez pinacolada93

Pamięta mnie ktoś jeszcze?
Dawno się nie odzywałam, ale w sumie nie mam się czym chwalić, żadnych dobrych wieści... Włosy lecą przeokropnie, chyba najgorzej od trzech lat. Ale to moja wina... Nie biorę systematycznie leków, jakoś sobie odpuściłam to całe leczenie... Już widzę jak spadło moje żelazo przez to. Jakoś nie widzę sensu tego wszystkiego...

Nie poddawaj się walcz choćby resztkami sił... łątwiej powiedzieć niż zrobić ale nie ma innego wyjścia

[Siempretalia]

Napisane przez mastiff

Siempre, ja też widzę wśród osób które są dłużej walczą że im siada no bo ileż można i efektów brak, albo tylko na chwilę. Też miałam zrobić teraz badania, żeby się dowiedzieć między innymi jak tam moje żelazo, bo poprzednim razem jak badałam to byłam na antykach i jakieś bzdury mi powychodziły, ale nie chce mi się! Po prostu mam dość. Wydaję kasy kupę i wkurza mnie to, bo do niczego to nie prowadzi

A wiesz, że ja też właśnie miałam robić badania żelaza, ferrytyny itp. ale też mi się nie chce. Kurczę naprawdę szkoda mi już na to wszystko kasy, jak sobie pomyślę ile wydałam na te wszystkie badania, lekarzy, witaminy, wcierki... to masakra. To już jest po prostu żałosne, tyle czasu, walki a jest tak jak było, nie wiem, może tak ma już być. Chcę "mieć to gdzieś". Niedługo wybieram się do fryzjera, bo nie ścinałam włosów od 9 miesięcy i końcówki wołają o pomstę do nieba

[mastiff]

No ja gdyby nie to wypadanie to nic bym nie mogla zarzucic moim wlosom. Ja w zyciu u siebie nie widzialam rozdwojonejkoncowki nawet jak mialam dlugie wlosy. Ale co z tego skoro wygladaja gorzej niz jaku kogos kto ma bardzo zaniedbanezwly ale ma ich duzo:-(. Aco do tej ferrytyny to w sumie tez mi troche skleslo jak uslyszalam opiniee osobyyyyz tego drugiego forum ktorej mimo podniesienia jej poziomu wlosy wypadaly nadal. Ale wiadomo ze to nie musi byc regula. Tylko jakos mnie to tak zniechecilo do pojscia na badania.

[Siempretalia]

A no czytałam na Twoim blogu, że masz bardzo śliskie włosy, moje są średnio/wysokoporowate i łatwo się niszczą Właśnie to jest najgorsze, że takie ładne włosy, a wypadają :/ No właśnie, ferrytyna. Moja mama od wielu lat ma anemię, raz lepiej, raz gorzej, ale włosy jej nie wypadają z tego powodu. Prawda jest brutalna, możesz robić wszystko, by tylko włosy trzymały się głowy, a znajdzie się wiele osób, które nie robią nic, źle się odżywiają, palą, itd, a mają istny busz na głowie. Taka to włosowa sprawiedliwość. Cóż, każdy ma jakieś słabe strony. Naszą są włosy ;(

[--Olka--]

Dziewczyny, wyświetla się wam ten baner reklamowy o Bezpłatnym Badaniu Włosów w Hair Medica? Zapisałyście się, byłyście? Zastanawiam się właśnie czy się nie skusić.

[bety11]

Nadzieja umiera ostatnia!
Pamiętajcie o tym dziewczyny, ja z wypadaniem zmagam się od 8 lat.
To że mam jeszcze włosy zawdzięczam 2 ciąża i endometriozie.
Włosy na czubku mam tak przerzedzone że nie jestem w stanie tego zasłonić. Mam dopiero 35 lat a włosy jak u staruszki. Ile wydałam kasy na szampony, tabletki specyfiki - bark słów. Od 3 lat kupuję szampony od 20-100 zł i inne oleje, balsamy, wcierki. Badania wychodzą mi rewelacyjne, zarówno hormony jak i krew. Ogólnie jestem zdrowa i żadnych poważnych chorób - 2-3 przeziębienia na rok + częste bóle gardła. Stres oczywiście mi towarzyszy ale kto dziś go nie ma.
Dziś ścięłam włosy na krótko i WALCZĘ.
Od miesiąca niespełna:
LOXON 5 %
kozieradka
Revalid
wierzbownica
szampon Revita
szampon Dermena
szampon Nizoral

zamówione: olej z dyni, Jantar, olejek khadi

Wypada mi ok 300 włosów dziennie- zakola ogromne, mam nadzieję że to linienie po Loxonie.
Mimo to jestem ogromnej wiary a jak nie to chustka albo peruka. Ludzie mają gorsze choroby i się nie poddają. Więc ja też nie mama zamiaru marnować przez to życia. Moja mama ma nowotwór i wierzcie mi każda z Was wolałaby być łysa niż przechodzić przez chemię.

Ku pokrzepieniu serc Waszych

[Siempretalia]

Olka, fajna sprawa z tym badaniem, sprawdziłam na stronie, faktycznie darmowe, ale w Warszawie, czyli nie dla mnie Ale jak masz możliwość, to na pewno warto.
bety11 to smutne, co piszesz. Tyle walki, 8 lat, to długo, masakra. Ja już właśnie jestem wkurzona i nie mam cierpliwości do tych wszystkich wcierek, szamponów, badań, w ogóle mam dość myślenia o włosach. Serio. Ale podziwiam, że jeszcze Ci wiara się nie skończyła. A co do choroby Twojej mamy, to jasne, że to jest milion razy gorsze od wypadania włosów. Na pewno takie sytuacje pozwalają nabrać dystansu do swoich problemów.
Może faktycznie masz wypadanie teraz od Loxonu, a może od stresu. W końcu choroba mamy na pewno jest ogromnym obciążeniem psychicznym dla Ciebie.

[bety11]

Siempretalia- dzięki za miłe słówko,
Dziś znów byłam u dermatolog, pocieszyła mnie że nie jest tak źle i w sumie mam trochę odrostów różnej długości, przepisała mi dodatkowo steryd Belosalic na 2 miesiące. Przy krótkich włosach nawet nie jest tak źle, tylko z góry widać mocne przerzedzenie i zakola ale mam je zasłonietę trochę grzywką.
Dziś przyszedł mi Jantar i khadi tylko przy tylu wcierkach wychodzi mi wcieranie co 2 godziny, boję się przesadzić. Ale mam zamiar to wszystko ogarnąć i wcierać.
Włosy wciąż lecą w bardzo dużej ilości ale są krótkie i już tak nie straszą.
Pocieszam się że krótkie fryzury są modne i jest ok.
Będę szczęśliwa jak w końcu przestaną mi tak wypadać bo włosy sa dosłownie wszędzie. Najgorzej że nie widzę odrostu a jestem już prawie siwa i to mnie dodatkowo martwi że nie rosną.
Po tych wszystkich tabletkach- ziołach pobolewa mnie żołądek ale wiem że muszę i łykam dalej.
Mam ogromna nadzieję że w końcu przestaną wypadać i odrosną.

[Siempretalia]

Trzymam za Ciebie kciuki i za Twoją mamę Podziwiam też za wytrwałość, a z tymi wcierkami to uważaj, żeby nie przeholować, by skóry nie podrażnić za mocno, bo cebulki się zbuntują
Faktycznie krótkie fryzurki też są fajne i w sytuacji wypadania łatwiej chyba przetrwać z krótkimi włosami, bo nie rzucają się tak w oczy jak wypadają
A wiesz może czy Twoje wypadanie jest telogenowe, czy androgenowe? Tzn masz ogólnie problem z odrostem?
Bo np. u mnie jest tak, że masz busz baby hair, ale włosy wypadają, więc niby nie jest najgorzej

[bety11]

Zdania lekarzy są podzielone, jedni mówią że to stres, inni że androgenne, kolejni że tolagenowe. Z moich obserwacji wynika że bardziej androgenne, czubek przerzedzony od 2 lat wraz z bokami i zakolami, tył mniej choć i tam mi wypadają. Teraz robiłam kolejne badania hormonalne za 4 tygodnie wyniki. Momentami już sama głupieję. Za kazdym razem jak ruszę włosami to kilka wypada. Choć mimo że nie widzę wyraźnego odrostu, wydaje i się że rosną mi nowe włoski.
Najgorsze jest to że popadłam w obsesje i zwracam uwagę tylko na włosy, doszło już do tego że bardziej rozpoznaję ludzi po włosach niż po twarzach.
Z moją mamą jest prawie ok, choć ma 65 lat przeszła operację i chemię i trzyma się dzielnie, brak przerzutów więc napewno będzie ok.
A co do tych wcierek to masz rację muszę to sensownie rozplanować żeby nie przesadzić. Mam zamiar rano stosować ziołowe: khadi i jantar popołudniu jantar a wieczorem steryd, loxon i kozieradkę. Zobaczymy jaki będzie efekt. mam strasznie brzydkie, siwawe i suche włosy ale boję się farbować. Mam hennę khadi i loreal prodigi i nie wiem którą wybrać.

[0nat0]

bety11 przepraszam, że się wtrącę, ale z moich doświadczeń nie polecam Ci farbowania henną. Ja może nie miałam siwych włosów, tylko pojedyncze okazy, ale po wcześniejszym farbowaniu miałam trochę ciemne końce, a przy skórze jasne, chciałam to jakoś wyrównać.
Padło na hennę khadi, tyle dobrego się o niej naczytałam: ziołowa farba, lśniące i pogrubione włosy - nic tylko farbować. Strasznie swędziała mnie po niej skóra głowy, włosy były nią oblepione, zaczęły w nadmiernych ilościach wypadać przez mniej więcej 2 tygodnie, może nawet i 3.
Mi służyły szampony z syoss, choć to chemia, czasami jest lepsza niż ziołowe farby czy specyfiki.

[milax]

betty1, co do henny włosy różnie reagują, także na ziołowe preparaty, czasem ziółka łatwiej uczulają niż chemia, którą się☠bardzo testuje pod kątem alergii. Ale nie bój się henny bo jednak miliony dziewczyn na świecie mających słabe włosięta, chwali ją - w tym ja. Spróbuj raz , nie trzymaj przesadnie długo - tak jak w instrukcji i zobaczysz co będzie. Nawet jeśli źle będziesz ją tolerować, to na pewno nie poczyni dużych spustoszeń tak jak może to zrobić kiepska albo nie dobrana do jakości włosów farba. Za to jeśli będzie ok z tolerancją, to zapewniam cię,☠że efekt będzie dużo pyszniejszy niż po farbie, włosy będą grubsze, bardziej lśniące i nie oklapnięte. Choć przyznaję, że mam inne włosy niż ty, przetłuszczające się, niskoporowate i raczej zdrowe na długościach. Ważna jest też firma - bo jakość jest bardzo różna. Khadi to renomowana firma ale nie jestem pewna czy nie czytałam o jej hennach jakiś negatywów. Poszukaj - mogę się mylić. Ja kupuję hennę i amlę w mazidłach.
Co do wcierek - za dużo! Musisz zdecydować się na góra dwie - najlepiej stosować je w zamiennie co drugi dzień. Po pierwsze jak coś zacznie pomagać - nie będziesz wiedziała co. Po drugie nawet chemik nie powie ci tak od ręki jak bardzo mogą wchodzić ze sobą w z reakcje różne substancje - do tego loxon i sterydy. Ich nie łącz z niczym, a w ogóle bym się☠nad nimi poważnie zastanowiła. U mnie kozieradka bardzo szybko przyniosła bardzo dobre wyniki, wysyp maluchów po dwóch tygodniach i zauważalna redukcja wypadających włosów- tylko ten zapach - nie da się inaczej jak noć przed umyciem głowy rano. Mieszałam ją z olejem z gorczycy/musztardowym (rozgrzewa skalp i pomaga wchłaniać skórze wcierki) i z wywarem z korzenia pokrzywy (też☠można kupić w sklepie ekstrakt). Życzę powodzenia i dużo zdrówka dla wszystkich w domu.

[Siempretalia]

bety11 też już wpadłam w obsesję włosową, wszędzie tylko widzę dziewczyny z pięknymi długimi i gęstymi włosami, a raczej po prostu zwracam na takie uwagę
no to faktycznie ciężko u Ciebie stwierdzić jakie to łysienie, chociaż znając życie pewnie każdego po trochu, tak to jest z tymi włosami
Faktycznie sporo tych wcierek. Ja też bym się ograniczyła max do 2.
A co do henny, to używałam khadi, mam mieszane uczucia, bo niby nie niszczy, ale strasznie wysusza włosy, potem trzeba je oczywiście nawilżać maskami, olejami itp. Mi dodatkowo zawsze po hennowaniu wypadało sporo włosów i to głowny powód, dla którego już nie farbuję ani nie hennuję włosów.
Dobrze, że z mamą ok, teraz z pewnoscią Ty też poradzisz sobie z włosami

[zua]

cześć dziewczyny, przyszłam się wyżalić
przez kilka lat nie miałam powodów do narzekania na wypadanie włosów, przy czesaniu przed kąpaniem na szczotce znajdywałam kilkanaście/kilkadziesiąt włosów... na prawdę nie było co zbierać z tej szczotki! Ale jakieś dwa miesiące temu sytuacja się zmieniła diametralnie. Po każdym czesaniu wypadała garść włosów! Jakieś 3 razy więcej niż dotychczas. Odkurzać muszę co drugi dzień, bo te włosy są wszędzie... Dziś jest już lepiej, ale to nie te czasy kiedy się tym nie musiałam martwić. Obecnie strasznie mam przerzedzone włosy. Kiedyś mogłam się pochwalić gęstymi a dziś...?

Zastanawiam się co mogło wpłynąć na taką zmianę? Robiłam zabieg prostowania włosów encanto, czy to może być przyczyna? Stosowałam też odżywkę Jantar. Żadnych stresów nie miałam, odżywiam się raczej poprawnie, nic mi nie brakuje.

Czy te tabletki innoev / renovastin, tak reklamowane w necie i tv, mogą mi pomóc? I tak już chyba za dużo mi wypadło żeby jako tako one wyglądały Albo jakieś cięcie by pomogło? Mam teraz włosy za biust, niby zapuszczam, ale jeśli ma to wpłynąć na zachowanie wypadania to może się zdecyduję. Końcówki podcinam raczej regularnie co kilka miesięcy.

[bety11]

Dziewczyny bardzo Wam dziękuję za rady, zafarbowałam jednak chemiczną farbą Loreal Prodigy, po farbowaniu nie wypadło mi więcej włosów niż zazwyczaj, zauważyłam że mniej włosów wypada mi po sterydzie, natomiast w trakcie wcierania zarówno Jantaru jak i loxonu wypada i bardzo dużo włosów. Wciąż liczba wypadających włosów to ok 150-200 dziennie.
Mam wrażenie jednak że zakola mi się trochę poprawiły i włosy odrastają to pewnie zasługa Revalidu- który zażywam już od ok miesiąca.
Staram się być konsekwentna w stosowaniu wszystkiego. Staram się też nie przejmować i poczekać cierpliwie na efekty, wieżę że na pewno będą.

[Siempretalia]

zua ciężko jest pogodzić się z tym jak włosy zmieniają się na gorsze, rozumiem Cię doskonale nie wiem czy encanto mogło Ci zaszkodzić, jeśli nie ma styczności preparat ze skórą głowy, to chyba nie powinien, a jeśli już jakaś alergia by wystąpiła, to pewnie skóra by Cię piekła itp.
Robiłaś jakieś badania, choćby podstawowe na anemię? Czasami pomimo dobrego odżywiania może brakować witamin, a co do suplementów to cięzko przewidzieć, czy pomogą, jeśli wypadanie spowodował brak jakiejś witaminy czy minerału to może pomoże, a jeśli nie, to trzeba szukać dalej. Jeśli nie stres, to może hormony?
Jeśli chodzi o cięcie, to sama też walczę ze sobą, też mam za zapięcie stanika i kusi mnie cięcie, ale to tylko by mnie one nie wkurzały, bo na wypadanie to niestety żadnego wpływu nie ma.

bety11 fajnie, że farba Ci nie szkodzi No sterydy to już cięższa artyleria, a jantar czasami wzmaga wypadanie, może uczulać niestety. Revalid jest dobrym suplementem, na pewno nie zaszkodzi go pić. Masz rację, w tej całej walce najważniejsza jest cierpliwość i konsekwencja

[--Olka--]

Pisałam wyżej o bezpłatnych badaniach trychologicznych. Idę jutro, zobaczymy co będzie.

[Siempretalia]

Olka jak będziesz po badaniach daj znać, co się dowiedziałaś

[--Olka--]

Więc tak. Jestem po wizycie.

Na wstępie napiszę, że mam spore problemy hormonalne i włosy wypadają przede wszystkim na tym tle. Interesowało mnie zatem jedynie jak wygląda skóra głowy, bo poza tym generalne rozeznanie mam.

Wizyta rozpoczęła się rozmową o wypadaniu włosów, przyczynach, stanie zdrowia, pielęgnacji, itp. Potem badanie kamerką. Dowiedziałam się, że mam znaczny łojotok. Znaczy niby wiedziałam, że skóra się przetłuszcza, ale nie sądziłam, że jest tak źle. Poza tym mam cieniusieńkie włosy (wiedziałam, zostało potwierdzone) i powinnam się długotrwale suplementować. Boki i tył głowy - nie jest źle, niestety czubek i przód mam przerzedzone. Cebulka wyrwanego włosa wyglądała na szczęście w porządku. Aha. Mam myć włosy pochylając się do tyłu, a nie do przodu.

Na końcu zaproponowano mi drogie ichniejsze kosmetyki, grzecznie podziękowałam..

[dzamatasi]

Olka a czemu do tylu a nie do rzodu? To ma jakies znaczenie?? bo ja tez przodem myje glowe?

[--Olka--]

Podobno może mieć wpływ na "spływanie" łoju do przodu - na czubek głowy i czoło. Nie wiem na ile w to wierzyć, ale spróbuję tak myć.

[dzamatasi]

O, piewsze slysze, ciekawe. Tez srobuje tak myc.
Ogolnie fajnie,ze mialyscie szanse isc na bezplatne badania, tez bym tak chciala. A nie placic 200 zl za wizyty i sie dowiedziec,ze oni nic nie doradza bo wlosy leca od hormonow. Grrr

Tobie od kiedy wlosy leca?

[Siempretalia]

Olka fajnie, że się czegoś nowego dowiedziałaś i to jeszcze za darmo Też mnie kuszą te badania, ale ostatnio na szczęście trochę mniej myślę o włosach, jak znów dostanę taką fazę to też zrobię te trichogramy/skopie. Faktycznie ciekawa teoria z tym myciem, zawsze myję pochylona do przodu,w sumie tak wygodniej jest

[--Olka--]

Napisane przez dzamatasi

Tobie od kiedy wlosy leca?

Nasilone wypadanie zanotowałam prawie 2,5-3 roku temu. Włosy były dosłownie wszędzie. Przez niedoczynność tarczycy. Potem było raz lepiej, raz gorzej, ostatnio było nieźle, w normie, a teraz znowu się pogarsza.

Napisane przez Siempretalia

Faktycznie ciekawa teoria z tym myciem, zawsze myję pochylona do przodu,w sumie tak wygodniej jest

Próbowałam dwa razy i nie ma opcji. Nie mam pojęcia jak myć włosy do tyłu. Postanowiłam więc jedynie zwracać uwagę na to, żeby dokładnie pokryć szamponem całą skórę głowy (przód też), a potem jedynie "do tyłu" spłukiwać pod prysznicem.

[czerwonapanienka]

Witajcie, od jakiegoś miesiąca borykam się ze strasznie wypadającymi włosami nie wiem czy wpływ ma na to stres (kończyłam studia i wiadomo egzaminy, obrona robią swoje) czy to przez zabieg keratynowego prostowania włosów, który miałam robiony na początku kwietnia. Miesiąc temu chciałam oddać krew ale okazało się że mam morfologię na granicy anemii więc postanowiłam udać się po pomoc do dermatologa. Dostałam skierowanie na wyniki krwi pełnej, żelazo i glukozę. Kolejną wizytę mam dopiero 14.07 i wtedy poznam wyniki badań. Póki co dermatolog przepisał mi alpicort, czy któraś z Was go stosowała? Co możecie o nim powiedzieć?

[bety11]

U mnie mija około miesiąca jak stosuję loxon 5 ( z małą przerwą), revalid 3-6 dziennie, wierzbownice tabletki 2 dziennie.
Zaczynam widzieć poprawę, włosów wypada coraz mniej, wciąż mi jeszcze dużo wypada około 60-100 dziennie ale jest znacznie lepiej. Zastanawiam się nad tabletkami anty, jasmine, yaz lub coś podobnego. Jutro mam dostać @ więc czasu mam mało.
Przez linienie po loxonie mam strasznie przerzedzony cały przód głowy, nie jestem w stanie tego zakryć, odrostów brak.

[czerwonapanienka]

Czy ten revalid rzeczywiście działa cuda? Aktualnie kończę bio silicę max i OLIMP GOLD-VIT A+E z wiesiołkiem i biotyną (wygrane na wizażu) i dermatolog kazała mi już nie brać gdy dokończę opakowanie.

[Aredhel125]

Mi też już długo wypadają włosy. mam okropne zakola i naprawdę zaczęłam się martwić. Suplementów brać nie chcę bo one mi nie pomagają, a jeśli tak to tylko w czasie przyjmowania. Chciałam sobie kupić ampułki Radical, albo Seboradin, polecacie któreś z nich? Muszę zlikwidować chociaż te zakola i przerzedzenia na czubku głowy.