Co sądzicie o facetach, którzy idąc z kobietą plują?

[Flooower]

I jeszcze odchrząkają? Widziałam wczoraj taki przypadek i zrobiło mi się nie dobrze, ale z drugiej strony co z tym zrobić? połknąć? nie wiem sama, ale ja osobiście czułabym obrzydzenie i byłoby mi wstyd za mojego towarzysza :P

[CunningBeast]

Że są niechlujami.

[201605021613]

Nie wychowane buraki

[Thalie_]

Okropny zwyczaj.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[818b6f2de5dfa79adb4775de183f054ac63b96e9_6594a3faefca2]

a to ważne czy z kobietą idzie czy sam? jak z kobietą to cham a jak sam to ok albo ujdzie?

[Kori_Yoitama]

Mój chłopak jak był ostatnio chory to po wyleczeniu się miał czasem jeszcze resztki flegmy więc zdarzyło mu się na ulicy takie coś wypluć. Robił to by jej nie połykać i nie chorować dalej i nie mieć mokrego kaszlu, a na nieszczęście chusteczki nie mieliśmy.

Jeśli by pluł bez racjonalnego powodu i miałby chusteczkę to bym mu powiedziała, że jest niewychowany.

[Flooower]

Dla mnie oba przypadki są świńskie, ale jak pluje idąc z dziewczyną to już jest bezczelne

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

Napisane przez Kori_Yoitama

Mój chłopak jak był ostatnio chory to po wyleczeniu się miał czasem jeszcze resztki flegmy więc zdarzyło mu się na ulicy takie coś wypluć. Robił to by jej nie połykać i nie chorować dalej i nie mieć mokrego kaszlu, a na nieszczęście chusteczki nie mieliśmy.

Jeśli by pluł bez racjonalnego powodu i miałby chusteczkę to bym mu powiedziała, że jest niewychowany.

No tak, to zmienia postać rzeczy. Ale gość który idzie z dziewczyną, trzyma ją za rękę, a w pewnym momencie odchrząka tak głośno i pluje (nie to że jakoś tak dyskretnie) tak wiecie jak po "męsku" jest obrzydliwe.

[Lady Audrey]

Napisane przez Kori_Yoitama

Mój chłopak jak był ostatnio chory to po wyleczeniu się miał czasem jeszcze resztki flegmy więc zdarzyło mu się na ulicy takie coś wypluć. Robił to by jej nie połykać i nie chorować dalej i nie mieć mokrego kaszlu, a na nieszczęście chusteczki nie mieliśmy.

Jeśli by pluł bez racjonalnego powodu i miałby chusteczkę to bym mu powiedziała, że jest niewychowany.

Takie wytłumaczenie biorę pod uwagę.
Jeśli jednak facet pluje bo takie jego hobby to uważam, ze to świńskie. Mieszkam we wsi i niestety często widzę takich żuli

[Nomi_]

[1=818b6f2de5dfa79adb4775d e183f054ac63b96e9_6594a3f aefca2;45812681]a to ważne czy z kobietą idzie czy sam? jak z kobietą to cham a jak sam to ok albo ujdzie?[/QUOTE]

Ja się brzydzę każdego plującego na ulicy. Tym bardziej, że nie zawsze (a spoedziewam się, że rzadko) jest to przez chorobę. To jakiś dziwny sposób wyrażenia do kogoś pogardy , a przynajmniej tak słyszałam. Nie cierpię tego i jakby któs idąc obok mnie i rozmawając ze mną nagle zaczął pluć na boki, to bym wiała bardzo szybko

[Chatul]

Napisane przez Flooower

I jeszcze odchrząkają?

Nie lubię tego, bardzo tego nie lubię. Zresztą niezależnie od tego, czy osoba plująca i chrząkająca idzie z kimś pod rękę, czy nie.

Widziałam wczoraj taki przypadek i zrobiło mi się nie dobrze, ale z drugiej strony co z tym zrobić? połknąć?

Wypluć w chusteczkę

[_Matilde_]

Dla mnie w ogóle plucie na ulicy jest niedopuszczalne.

[beznadziejny123]

Że to prostak :d Są pewne rzeczy których się nie robi w towarzystwie :d

[6610e975c85461a73511d7b83bf3e01cd5d91d24_6487a38504e0b]

[1=818b6f2de5dfa79adb4775d e183f054ac63b96e9_6594a3f aefca2;45812681]a to ważne czy z kobietą idzie czy sam? jak z kobietą to cham a jak sam to ok albo ujdzie?[/QUOTE]

Dokładnie, nie ma różnicy.

Napisane przez Kori_Yoitama

Mój chłopak jak był ostatnio chory to po wyleczeniu się miał czasem jeszcze resztki flegmy więc zdarzyło mu się na ulicy takie coś wypluć. Robił to by jej nie połykać i nie chorować dalej i nie mieć mokrego kaszlu, a na nieszczęście chusteczki nie mieliśmy.

Jeśli by pluł bez racjonalnego powodu i miałby chusteczkę to bym mu powiedziała, że jest niewychowany.

Mam nadzieję, że chociaż do śmietnika, a nie na środek chodnika

[Hibiku]

Póki nie zaczęłam mieć problemów z gardłem (a chusteczki dziwnie szybko się wyczerpywały) też mi to bardzo przeszkadzało, teraz czasem potrafię to wybaczyć. I ile rozumiem, że na ulicę się nie pluje i już, to samo odchrząkiwanie w ten czy ów sposób zwykle wiąże się z jakimś gardłowym problemem (flegma, kurz, pyłki) i często trzeba to zrobić żeby normalnie oddychać.

[Kori_Yoitama]

[1=6610e975c85461a73511d7b 83bf3e01cd5d91d24_6487a38 504e0b;45813042]Mam nadzieję, że chociaż do śmietnika, a nie na środek chodnika [/QUOTE]

Na trawnik. Śmietnika tam i tak raczej nie widziałam.

[Nomi_]

Hm, to jak już mamy wątek o pluciu, to może ktoś mi odpowie na moje wątpliwości Czy spotkaliście się z tym, że ktoś uważa, że splunięcie faceta który go mija, to jakaś prowokacja ? Mam długowłosego znajomego i on twierdzi, że tak na długowłosych mężczyzn reagują "dresy". Wiem, że w innych kulturach splunięcie oznacza pogardę, ale zdziwiło mnie to, że tak robią hm ortaliony na metali. Też kiedyś uważałam, że to tylko zwykłe bycie chamem, a nie coś niosącego ze sobą znaczenie, a teraz już nie wiem.

Ach, cóż za temat

[201803290936]

Dla mnie to w ogóle obrzydliwe iść i pluć, nieważne czy się idzie z kimś, czy samemu. Ale zauważyłam, że niektórzy mają taki "stajl". Ja rozumiem w środku lasu, jak nikt nie widzi, ale idąc chodnikiem, wśród ludzi? Okropne. Jeżeli komuś się z jakiegoś powodu flegma zebrała, to niech weźmie chusteczkę i z niej skorzysta, a nie idzie i nagle strzał śliną na prawo.

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

Napisane przez Hibiku

Póki nie zaczęłam mieć problemów z gardłem (a chusteczki dziwnie szybko się wyczerpywały) też mi to bardzo przeszkadzało, teraz czasem potrafię to wybaczyć. I ile rozumiem, że na ulicę się nie pluje i już, to samo odchrząkiwanie w ten czy ów sposób zwykle wiąże się z jakimś gardłowym problemem (flegma, kurz, pyłki) i często trzeba to zrobić żeby normalnie oddychać.

Wiadomo, że jak komuś flegma stanie w gardle i musi wycharkać (w chusteczkę, no w ostateczności gdzieś na stronie), to musi i tyle. Ale tu nie o tym mowa.

[Hibiku]

Napisane przez Doris1981

Wiadomo, że jak komuś flegma stanie w gardle i musi wycharkać (w chusteczkę, no w ostateczności gdzieś na stronie), to musi i tyle. Ale tu nie o tym mowa.

No nie wiem, plucie to plucie - jak dla mnie często wygląda tak samo z przyczyn gardłowych jak i nie gardłowych;p

Swoją drogą, często dobrą metodą na "plujących rozrywkowo" jest zarzucenie ich gradem troskliwych pytań, czy aby na pewno nie są chorzy, czy gardziołko nie boli - zwykle maj taki mindfuck, że na dłuższą chwilę robią sobie przerwę od tego hobby

[forsvinn]

A czy wypluwanie gumy na ulicy się liczy? Bo ja tak czasami robię
Ale plucia nie cierpię, nienawidzę. Jeśli idzie sobie jakiś kolo i pluje, to spoko, co mi do tego, ale jeśli idzie ktoś ze mną i pluje, to zwracam takiemu komuś uwagę. Tak samo nie lubię, gdy ktoś klnie, gdy ze mną idzie. Mam paru takich znajomych, którzy co drugie słowo "I widzisz, kurva, tak się to kurva skończyło, że ta kurva sócz zrobiłą to kurva tak że ten kretyn nawet kurva nie wiedział" i tak caaały czas, męczą mnie tacy ludzie okrutnie ;>

[Bananalama]

Jak idzie sam i pluje - prostak i buc niewychowany.
Jak idzie z kobietą i pluje - prostak i buc niewychowany, a ona nie ma do siebie szacunku, że z czymś takim się w ogóle pokazuje.

[201607040946]

Napisane przez Nomi_

Hm, to jak już mamy wątek o pluciu, to może ktoś mi odpowie na moje wątpliwości Czy spotkaliście się z tym, że ktoś uważa, że splunięcie faceta który go mija, to jakaś prowokacja ? Mam długowłosego znajomego i on twierdzi, że tak na długowłosych mężczyzn reagują "dresy". Wiem, że w innych kulturach splunięcie oznacza pogardę, ale zdziwiło mnie to, że tak robią hm ortaliony na metali. Też kiedyś uważałam, że to tylko zwykłe bycie chamem, a nie coś niosącego ze sobą znaczenie, a teraz już nie wiem.

Ach, cóż za temat

Hmmm, nie spotkałam się z tym, a często bywam w towarzystwie metali

dla mnie plucie jest obrzydliwe, mam odruch wymiotny.

[maszToCoChcesz]

obrzydliwy nawyk :O

[Chatul]

Napisane przez forsvinn

A czy wypluwanie gumy na ulicy się liczy? Bo ja tak czasami robię

Dlaczego? Przecież można wypluć gumę w chusteczkę czy papierek, a potem wrzucić do kosza.
Nie ma potrzeby śmiecenia chodnika i sprawiania, że ktoś inny potem może w tę gumę wdepnąć.

[Nomi_]

Napisane przez kaguya

Hmmm, nie spotkałam się z tym, a często bywam w towarzystwie metali

dla mnie plucie jest obrzydliwe, mam odruch wymiotny.

No właśnie ja mu mówię, że jest przewrażliwiony, ale już tyle razy to słyszałam od niego, że czasem sama dziwnie się czuję, jak mam na sobie koszulkę Behemotha i splunie przede mną jakiś dresik

Z drugim zdaniem się zgodzę, bo mam tak samo.
Niestety znam typka, który od jakichś dwóch lat ciągle kaszle i pluje też, niestety nie mam możliwości nie mieć z nim kontaktu, a brzydzę się go strasznie.

[mary_poppins]

Obrzydlistwo. Pewnych rzeczy nie robi się publicznie, a jedną z takich rzeczy jest charkanie i plucie właśnie. Jakoś mnie nie przekonuje kwestia kataru, choroby itd. - można flegmę wypluć w chusteczkę - nie wiem, chyba nigdy w życiu nie zdarzyła mi się sytuacja, żebym musiała coś natychmiast odcharkiwać, jakoś nie zarejestrowałam takiej potrzeby mimo problemów z zatokami i migdałami. Wystarczy regularnie wydmuchiwać nos.

[Flooower]

Widziałam też kiedyś jak wracałam do domu wieczorem dziewczyny zachowujące się tak samo, nawet gorzej. Szły dwie pijane z piwem w reku, co drugie słowo kur*a, ubiorem przypominające panie lekkich obyczajów, ale były to młode dziewczyny, ledwo co się nie przewróciły na tych butach na obcasach, ale idą twardo i jedna też tak pluła.
Nigdy tego nie zapomnę.

[201801191006]

Napisane przez Bananalama

Jak idzie sam i pluje - prostak i buc niewychowany.
Jak idzie z kobietą i pluje - prostak i buc niewychowany, a ona nie ma do siebie szacunku, że z czymś takim się w ogóle pokazuje.

myślę dokładnie tak samo.

[Darkoz]

Napisane przez forsvinn

A czy wypluwanie gumy na ulicy się liczy? Bo ja tak czasami robię

Dla mnie to też kretyńskie zachowanie, po pierwsze ktoś może w tę gumę wdepnąć, po drugie jeżeli jakiś ptak weźmie ją w dziób, zaklei go sobie i zdechnie z głodu, bo Tobie się nie chciało podejść do śmietnika.

[panna mati_]

A co to zmienia czy idzie za kobietą, czy za mężczyzną? Jak idzie sam to może pluć, za kobietą to wielkie faux pas.

[wiola1223]

fuj, fuj, fuj ... niech się schowa ...