|
Notka |
|
Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem. |
|
Narzędzia |
2010-12-27, 17:35 | #1801 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: podkarpackie
Wiadomości: 1 624
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c
Cytat:
tesciowa muwi że patryk podobny do mojego taty jest.. teśc na to ...''to nic ...byle zdrowy był....' choc wczoraj tez dał czadu.. bratowa wzieła patryka i poszła do drogiego pomieszczenia.. tesc pyta// -gdzie patryk? -JA-z Iwoną -tesc- a ona krzywdy mu nie zrobi?? JA- nooo. nie.... -tesc- a ona lubi dzieci?? - ja- taaa...ma włąsnych dwójke... -tesc..no nie wiem.. ja tam pojde sprawdzic... i poszedł:h ahaha: serio tak było ale to swir jest wg. mnie
__________________
Dominik http://www.suwaczek.pl/cache/fc3318da74.png?html Patryk http://www.suwaczek.pl/cache/9c622ad2ca.png?html Patryczkowe kły |
|
2010-12-27, 17:43 | #1802 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 359
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c
hej dziewuchy.melduję się po świętach.niestety w ogóle Was nie nadrobiłam,może jutro to zrobię.najpierw podróż (10 godzin ),potem święta,a dzisiaj chrzciny mojego siostrzeńca i brak czasu na cokolwiek...miłego wieczoru i do jutra
|
2010-12-27, 18:13 | #1803 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 766
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c
Naked,Szczesliwa,Weronisi a,Martucha- dzieciaki superowe.A Pascal jaki juz duży
no no no, widze ze mialyscie kolezanki hardocorowe swieta co poniektore u nas light o tyle, ze podjechalismy tylko na 2 godz na wigilie u tesciow (gdzie byla siostra meza z rodzinka, czyli ze swoimi 2 rozdartymi 6- i 3latką, z czego starsza rzygała cały wieczor bo miała rotawirusa, modliłam się tylko zeby Mateusz tego paskudztwa nie złapał, bo ich kuzynka w wieku Mateusza wylądowała w spitalu, bo sie zaraziła). Mati darł się jakby go ze skóry obdzierali podczas czytania ewangelii na wigilii, potem też od czasu do czasu, ale jakoś udało mi się go spacyfikować w foteliku smachodowym i usnął. Hi hi hi i ja miałam pretekts zeby się położyć, bo ledwio żyję przez te jego nocne pobudki na karmienie. To tyle jeśli chodzi o wizyty rodzinne. Miałam trochę doła w świeta i przed, bo strasznie chciałam jechać do moich rodziców (3 h jazdy), ale mama odradziła,mówiac ze w domu za zimno dla takiego malucha... Wczoraj pojechaliśmy zaś na ślub i wesele znajomych - a z małym siedzieli teście. Po pierwszym tańcu wróciliśmy do domu,coby odciagnąć mleczko, a na dobre wrocilimsy po 22giej. Te kilka godzin zabawy było super, super żarło, muzyka,wysączyłam z kieliszek wina,ale ciągle myślałam jak tam tesciowka se radzi z Matim,no i ok 21tej ja już wymiękłam i marzyłam o łózku okazało się ,ze babcia spisała się na medal (oprócz tego, ze przy przewijaniu posmarowała tyłek kremem na każdą pogodę ), więc polecilismy sie na przyszłosc (jakby była chetna popilnowa cwnuka znowu) w na sylwka u znajomych zabieramy młodego ze sobą cholerka, obudził się, idziemy się karmić btw, ja nie kumam za bardzo jak można sie upić na chrzcinach własnego dziecka??? mój teść też zrobił imponujący zapasik alko na chrzciny,ale mysmy po prostu zamknęli to w barku... Edytowane przez forssiczka Czas edycji: 2010-12-27 o 18:37 |
2010-12-27, 18:33 | #1804 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c
Cieszę się niezmiernie, że Wam sie chrzciny poudawały
Co do tekstów teściów: Mnie moja mama też czasem... zaskakuje Ciagle cos jest w Filisiu NIENORMALNE -zaczęło sie od zeza "Żadne moje dziecko tak nie zezowało" -potem za bardzo krzywił lewy boczek - za bardzo śmierdzące bączki puszcza I zamiast mnie pocieszać, bo sama zauważałam te "defekty" to mnie dołowała, że pierwszy raz na oczy widzi, żeby dziecko to czy tamto Oczywiście wszystko minęło, ale pojawiają się nowe, które koniecznie musimy skonsultować z neurologiem No i ogólnie Filuś już ma rozwój zagrożony, bo ma tatę uposledzonego Mimo że jest kochana, pomaga jak może, kocha Filusia nad życie to jak mi czasem podniesie ciśnienie
__________________
"Lubię ten stan, rozkoszne sam na sam. Cisza i ja. Cisza, ja i czas(...)" |
2010-12-27, 19:16 | #1805 |
Zadomowienie
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c
Dziewczyny mam tez mały problem z Frankiem bo od wczoraj w godzinach popołudniowych nie bardzo chce mojego cycka I bardzo się denerwuje, krzyczy i tym podobne. kaszle że jest głodny a jeść nie chce... W nocy i w dzień do południa jest wszytko ok W ogóle zauważyłam że zaczyna go męczyć zasypianie, tzn jet bardzo rozdrażniony Oczy ma na zapałki a taki jest zdenerwowany że zasnąć nie może Miałyście może coś podobnego ??
|
2010-12-27, 19:20 | #1806 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c
Ilona- z tego co mi wiadomo to Pomi, Ycnan i ja mamy podobie
Dziewczyny już chyba zażegnały problem, u nas niestety jest RÓŻNIE dziś np pił bez szemrania kiedy tylko wyciągnęłam pierś, ale są dni kiedy przystawiam go a on w ryk. Na pewno jest wtedy godny bo butlę przyjmuje ochoczo Dziewczyny próbowały do skutku, ja się najczęściej poddaję po paru próbach i daję mm
__________________
"Lubię ten stan, rozkoszne sam na sam. Cisza i ja. Cisza, ja i czas(...)" |
2010-12-27, 20:51 | #1807 | ||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 1 191
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c
Cytat:
Ja staram się być twarda. Pozwalam małą trochę ponosić, bo oczywiście rozumiem że dziadki zakochani we wnuczce, ale wszystko z umiarem. Jak widzę, że małej niewygodnie lub się denerwuje to mówię "koniec noszenia" i zabieram dziecko. Wogóle od początku uczyłam całą rodzinę, że z dzieckiem można się bawić i rozmawiać na leżąco. Nie trzeba brać na ręce, zazwyczaj więc mała leży na kanapie i każdy po kolei przysiada się do niej i gada, bawi się itp. Tłumaczyłam, że Dagmara nie lubi być na rękach bo jest nienauczona (bo ma skrępowane ruchy itp) i tak jakoś skumali i uwierzyli, że jest tak faktycznie. W święta rozstawiliśmy łóżeczko turystyczne i każdy kto chciał z małą pogugać to "wisiał" nad łóżeczkiem, ona się cieszyła i wszyscy byli zadowoleni. Albo trzymałam ją przy stole w pozycji półleżącej na sobie, ona widziała wszystkich i wszyscy ją i tak sobie rozmawiali. Zresztą u moich rodziców nie ma problemów, bo zawsze najpierw spytają zanim wezmą małą na ręce, u teściów gorzej ale też dajemy radę. Cytat:
U nas też nie jest idealnie. U moich rodziców jest fajnie, bo ja jestem "wyszczekana" i zawsze robię wszystko po swojemu, a rodzice zbytnio się nie mądrzą. Szanują moje metody wychowawcze i nawet jak coś im się nie podoba to sugerują mi swoje zdanie delikatnie. Ale u teściów czasami brak mi języka w gębie, a wtedy się wkurzam na ich postępowanie, pouczanie i teksty ale nic z tym nie robię. Po wyjeździe natomiast truję i narzekam mężowi Tak brzydko o teściu Ale teksty ma dobre to fakt Cytat:
U nas na chrzcinach był normalnie alkohol, ale w obydwu rodzinach panuje umiar. No i wszyscy panowie byli kierowcami (wszyscy przyjezdni) więc piły tylko panie Cytat:
No a jeśli chodzi o pierś, to u nas był ryk przy piersi (zaczęło sie tydzień przed skończeniem 2 miesięcy), czego skutkiem jest brak karmienia.
__________________
Pozdrawiam, Ewcia Nasza córcia jest już z nami. Dagusia- 23.09.2010r. |
||||
2010-12-27, 20:52 | #1808 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 322
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c
Super, że wszystkie chrzciny się udały.
Ilona, musisz się z Frankowym marudzeniem przemęczyć. Próbuj podawać mu pierś w różnych pozycjach. U nas np działało karmienie jak krowa cielę Kładłam małego na poduszce i zawisałam nad nim z wyciągnięta piersią. Borysek się czasem rzucał strasznie, ale ssał Spróbuj. Teraz to może raz dziennie mu się zdarza wybrzydzać, ale wcześniej, wcale nie chciał piersi. Już myślałam, że moje karmienie się skończyło i nawet parę razy podałam mm (bo dziecię było ewidentnie głodne), ale jakoś daliśmy radę i znów karmię tylko piersiami No, a trwało to jakieś dwa tygodnie chyba. |
2010-12-27, 21:20 | #1809 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c
Witam was po świętach. Nic nie nadrabiałam z czytaniem, bo nie było jeszcze kiedy. Dzisiaj byłam z małą rano do szczepienia i dzień jest masakryczny, dopiero o godz. 20 zaczęłam sprzątać w domu, bo bałagan był straszliwy... Natalka waży już nieco ponad 5600g, ma 59 cm długości, lekarka mnie zmartwiła i mamy porobić badania - ponoć słyszy szmery na serduszku dostałam dla Natalki skierowanie na morfologie.
Z takich fajnych rzeczy to dostałam mega pakę ubrań po mojej bratanicy i jej kuzynce, jest tam ubranek na jakieś 15 dzieci wybrałam trochę dla Natalki, część schowałam. Jest dziewczyna zaopatrzona gdzieś do końca 2011 roku Nie mam na nic siły po całym dniu jej wrzasków i noszenia na rękach. Teraz robię pranie i chyba się położę bo lecę na pyszczek... Zrobiłam mały kolaż zdjęć Natalki z grudnia to wam wrzucę. Powiem wam, że cieszę się tym, że już po świętach, w gruncie rzeczy strasznie to było wszystko męczące - dla nas i dla dziecka też.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
2010-12-28, 03:39 | #1810 | |||||||
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 023
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c
Cytat:
i nikt mi nie powie, że z mlekiem każdej mamy jest wszystko ok. Miałaś tak, jak ta moja kumpela, o której już wspominałam. Jak tylko odstawiła cyca i dała MM, to Julka z szatanelli w aniołka się zmieniła- to było to, co lekarz stwierdzil, że kumpeli mleko jest za tłuste, ale nie pamiętam na jakiej to było podstawie stwierdzone Cytat:
Nawet kapka na łyżeczce, to zawsze przeciwciałka Cytat:
Cytat:
Śliczności hehe, nasz przespał prezenty, a dostał najwięcej Cytat:
Cytat:
Cytat:
Super kolaż, fajny pomysł |
|||||||
2010-12-28, 08:02 | #1811 | |||
Zadomowienie
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Ale chyba się "zepsuł" przed wyjazdem już tak ładnei spał w nocy w teraz dupa znowu się częściej budzi Cały ten wyjazd wszytko nam rozregulował... Dziś z nim walczę żeby znowu zasypiał sam Bo tam musiałam go na rączki brać on sie tulił do mojego ramienia i kimał Inaczej nie dawałam rady bo wisieli nade mną teściowie jak popłakał dłużej niż 5 minut Jedziemy zaraz na zakupy .... małemu muszę kupić papki i nowego smoczka A i ja może coś sobie zafunduję .... |
|||
2010-12-28, 08:10 | #1812 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 640
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c
witam,
współczuje tym co miały ciężkie przeżycia z teściami, ja na swoją teściową narzekam ale widzę że nie mam najgorzej. u nas wieczorem i w nocy lekka masakra. usypianie nadal jest męczarnią. nie wiem co się temu dziecku stało. myślałam że to przejściowe ale trwa już za długo. wczoraj znów ponad 2 h walczyłam aż mała porządnie zasnęła i mogłam ją odłożyć do łóżeczka ale i tak po półtora godzinie się obudziła na cyca, potem przez całą noc co chwile się budziła, wstawałam dziś do niej 6 razy myślałam że może kupę rano zrobi bo zazwyczaj jak tak niespokojnie śpi to przez to a tu nic do tego marudna jest od rana muszę powiedzieć że trochę mam doła. tera mam męża w domu ale jak on wyjedzie i zostanę z nią sama to nie wiem jak dam radę. na szczęście w dzień jest raczej grzeczna, ryczy tylko ze zmęczenia jak zasnąć nie może. może to cały czas problem z brzuszkiem? nie wiem? jak była mniejsza lepiej spała niż teraz, potrafiła 3-4 h przespać ciurkiem a teraz.... masakra Cytat:
IlonaN2 współczuje problemów z karmieniem. nie wiem co poradzić, ale trzymam kciuki żeby wszystko było ok. Edytowane przez hagar1 Czas edycji: 2010-12-28 o 08:12 |
|
2010-12-28, 09:23 | #1813 |
Zadomowienie
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c
ilonan2, cellaris... no to mialyscie "wesole" swieta moje wyrazy wspolczucia...
u mnie poki co w porzadku, (a nawet lepiej) siedze sama z Nadia u rodzicow, TZ wrocil do stolicy... rodzinka pomoga przy Małej bardziej niż TZ. Prawie jak na wakacjach, jedzenie gotowe, sprzatac nie musze, jak Nadia ryczy to zawsze sie ktos nia zajmie. Wczoraj moglam pojechac do miasta zrobic zdjecia rtg zostawilam Nadie z jej dziadkiem, bez stresu, ze jak wroce to bede musiala sluchac, ze byla nieznosna... naked... jak tam zdrówko?
__________________
Jestem, bo fotografuję.... http://martalipinska.blogspot.com/ _________________ fotografia rodzinna, noworodkowa, niemowlęca, ciążowa i ślubna |
2010-12-28, 09:57 | #1814 |
Zadomowienie
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c
Cześć dziewuszki
Jak cudownie, że wszystko już wróciło u nas do normalności Jakoś przetrwaliśmy te Święta... Martynka pierwszego dnia zareagowała na nadmiar gości i hałas strasznym piskiem i płaczem (cały wieczór)... Tylko teść rozumiał, że dziecko zmęczone i że NIE BOLI JĄ BRZUSZEK.. Osłuchałam się mnóstwa dobrych rad, min. tego że muszę ją ZMUSIĆ do smoczka, bo to bardzo źle jak dziecko pcha łapki do buzi, no i że nie możemy ją tak trzymać pod kloszem, tylko z rodzicami, bo potem się boi obcych itd. Drugiego dnia Martynka już niewiele płakała, a nawet siedziała u teścia na kolanach, a trzeciego dnia śmiała się troszkę i gaworzyła (co potwierdziło teorię z kloszem). Dodam, że gościliśmy się u teściów, a nocki w domu spędzaliśmy. Niestety ostatniego dnia Świąt doszło do małej sprzeczki (mojej) z teściem i tak się wkurzyłam, że wróciliśmy do domku z postanowieniem, że dłuuugo się teraz nie zobaczymy. I wreszcie spokój będzie Niestety Martynka jakoś się po tych trzech dniach "rozregulowała", w ogóle nie może usnąć wieczorem i budzi się co 20 min z płaczem Z kolei w dzień widzę w niej wielką zmianę... bardzo pewnie chwyta zabawki (a wcześniej było to przypadkowe), na każde moje słowo natychmiast reaguje uśmiechem, jak ją zostawiam samą to tak śmiesznie zawodzi, jakby płakała, a jak do niej przyjdę to od razu banan na buźce! A jak jej zdejmę pampersa i leży w łóżeczku to próbuje schwytać własne kostki, jak jej się nie uda, to trzyma się za swoje kolanka CUDOWNA jest Przedwczoraj Martynka skończyła 4 miesiące A jej mamuśka 26 lat, więc proszę o zmianę na liście Martynka przez 3 dni piła soczek marchewkowy, na początku pluła, a teraz wypija 30 ml jednym tchem (ile mogę jej na raz takiego soczku dać???). A wczoraj pierwszy raz próbowała marchewki, łyżkę to chciała połknąć, ale jak poczuła marchewkę to pluła Załączam fotki z Pierwszą Marchewką Biorę się za nadrabianie tych paru stron
__________________
Martynka Edytowane przez Lenka* Czas edycji: 2010-12-28 o 09:59 |
2010-12-28, 10:10 | #1815 | |
Rozeznanie
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c
Witam i ja
Cytat:
Kurcze,, a moja Milenka znów w akcji tydzien było super a potem znów się zaczeło... darcie.. to znaczy mniej ale znów się drze i nie można jej uspokoić.. dzis 30min się darla tak jakby ja zazynali.. odciagnelam jej katarek, psiknelam kropelki do noska, posmarowalam dziąsełka... nio i usnela na 1h Juz sama nie wiem czy to mleko pomogło, czy nie poprostu ona była spokojniejsza...:c onfused: Tesciowa w świeta powiedziala, ze jej mi żal i mi wspołczuje, ze Mila taka krzykaczka, i że podziwia za moją cierpliwość haha Brat tżta miał tak dość małej darcia, że co chwile z domu wychodził... ide jutro na szczepienie do lekarza - ma katar mała wiec nie wiem czy ja zaszczepi, ale poprosze skierowanie na wynik moczu i posiew.. usg brzucha może...sama nie wiem co może jej pomóc...
__________________
11.07.2009 żonka Pawełka 21.08.2010 mama Milenki
|
|
2010-12-28, 10:24 | #1816 | |||||
Zadomowienie
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c
Ale słodki
Cytat:
Cytat:
Martynka ma nagle gładką buźkę Nic jej nie dolega.. Ja teraz nie wiem co z tą skazą Ale elegancik Super wygląda Gratulacje! A o Świętach zapomnij Współczuję. Cytat:
Cytat:
Cytat:
CUDNY!
__________________
Martynka |
|||||
2010-12-28, 10:32 | #1817 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 138
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c
Hej dziewczyny
U nas po świętach spokojnie, spędziliśmy je w domu i u rodziców. Mała przeżyła, w wigilię wieczorkiem trochę odreagowywała nadmiar wrażeń i ludzi. Za to ja spróbowałam wszystkich potraw wigilijnych a niuńce nic nie było Muszę się powoli rozejrzeć dla niej za jakimś wdziankiem na chrzciny bo robimy je 23 stycznia no i teraz pytanko do dziewczyn które chrzciły teraz jak było zimno jak ubierałyście swoje maluchy? W czym je trzymaliście w kościele? Mojej Oliwce zrobiły sie paskudne krosteczki wokół buziaczka i tylko tam i nie mam pojęcia od czego to. Już się trzymają z tydzień. Miało któreś z Waszych dzieci coś podobnego?
__________________
[vichy]263566[/vichy] Niechaj Bóg ma w swej opiece człowieka, który Cię naprawdę pokocha. Złamiesz mu serce, śliczna moja, okrutna, psotna kotko, która tak jest nieuważna i pewna siebie, że nie stara się nawet osłaniać swoich pazurków. http://suwaczki.waszslub.pl/img-2008080201001030.png |
2010-12-28, 10:37 | #1818 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: mazowsze
Wiadomości: 257
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c
Cytat:
Mi już ręce opadają.. Cytat:
Co do tekstów teściowych i innych doradzaczy-przewijając Teosia usłyszalam od ciotki( bezdzietnej starszej osoby)-Bo mu zaraz przetrącisz kręgosłup!!! |
||
2010-12-28, 10:38 | #1819 |
Zadomowienie
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c
Lenka* na takie dobre rady trza miec zawsze dobra riposte Jak bylismy u tesciow to jeden z wujkow Nadii wyciagal jej raczki z buzki, wiec grzecznie poprosilam, zeby przestal a on sie skrzywil, (co wkurzylo mnie jeszcze bardziej) wiec mowie "Nadia musi wkladac rece do buzi bo kiedys bedzie sama jadła i musi sie nauczyc trafiac rekami do buzi, w kazdej ksiazce o wychowaniu dzieci jest to napisane" i koniec tematu
__________________
Jestem, bo fotografuję.... http://martalipinska.blogspot.com/ _________________ fotografia rodzinna, noworodkowa, niemowlęca, ciążowa i ślubna |
2010-12-28, 10:39 | #1820 | |
Zadomowienie
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c
Cytat:
Co do noszenia na rękach, to mój mąż lubi Martynkę nosić brzuszkiem w dół i Mała też to lubi.. Nosi ją tak codziennie, a jak już ma dość to odkłada ją do łóżeczka albo bujaczka. Mała wtedy trochę marudzi, ale jak się ją czymś zajmie, to przestaje. Myślę że te chwile na rączkach są bezcenne, więc nie unikamy tego Ja sama Martynkę mało noszę, bo dla mnie jest już za ciężka (jak już to w pionie, pokazuję jej mieszkanie), biorę ją za to często na ręce na siedząco i przytulam mojego słodziaczka A innym pozwalam Martynkę nosić, tylko że wszyscy uważają że noszenie jest BE i sami nie chcą Ja też karmię piersią, na żądanie.. miałam karmić do 6 mca, ale nie wiem czy psychicznie wytrzymam to odstawienie od piersi Chyba pokarmię dłużej, bo bardzo mi to odpowiada. Nie wiem, niektóre mamuśki mówią że to uwiązanie do dziecka, ale ja W OGÓLE tego tak nie odczuwam... Jak gdzieś wychodzę (mniej więcej raz na tydzień), to mąż po prostu wyjmuje moje zamrożone mleko i daje małej... Nie ma żadnego problemu.
__________________
Martynka |
|
2010-12-28, 11:16 | #1821 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 18 067
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c
Cześć
Współczuję steściowanych świąt.... Moja teściowa ma podobnie jak Wasze. Też wyjmowała piąstki małego z jego buźki bo za głęboko je chyba pcha... Jak Mały płacze to co chwilę pyta co mu jest.... Czy go brzuszek boli itd... Przecież dzieci płaczą z wielu powodów np. z nadmiaru wrażeń (mały usypia już, oczka przymyka, a ona nad nim z grzechotką trajkocze) Jak Tż podawał Szymkowi mleko z butli, żeby zobaczyć czy będzie jadł butlę, bo jak dotąd dostał moje mleczko z butli tylko 2 razy, z czego jeden był męczarnią, a teraz dostał smoka 3 (mimo, że to dopiero powyżej 3 m-cy, ale z dwójki nie chciał ssać, a i z trójki tak sobie, bo zjadł tylko ok.80 ml) to w tym czasie teściowa nad nim z grzechotką guga, a dziecko na jedzeniu nie mogło się skupić... Powiem Wam, że mam chyba dużo pokarmu, bo w minutę odciagam ok.30 ml a to chyba b.dużo...? Po kilku nocach z wstawaniem co 2,5 godz. Szymek dwie ostatnie nocki jak zjadł po kąpieli to nast.karmienie po 7 godzinach a kolejne rano po nast.4-5 godz. Także jestem w szoku i tak sie nie wyspałam, bo budziłam sie z przyzwyczajenia i zastanawiałam czy zaraz się zbudzi. Poza tym mały ma problemy z brzuszkiem. Jednego dnia zrobił tylko 2 kupy i bardzo sie meczył... bo zazwyczaj robi ok.5. W nocy też machał nóżkami przez sen i musiałam do niego wstawać i rano zabrałam go do łóżka to jeszcze trochę pospał. Dziwne że te problemy zaczęły się teraz od ponad tygodnia... W diecie nic nie zmieniłam, nie wiem... ---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ---------- Jak mały w nocy tak ładnie spał to budził mnie też ból w cycuchach, były jak kamienie z guzkami i musiałam trochę odciągać... Normalnie, prawie jak nawał ---------- Dopisano o 13:16 ---------- Poprzedni post napisano o 13:13 ---------- Lenka - mój synek ma zwiększony przepływ międzykomorowy i też jesteśmy pod kontrolą kardiologiczną. Na razie się nie zmniejszył ten przepływ niestety, nast. echo 14 stycznia. Twoja córeczka ma to samo? Ta dziurka przez którą krew przepływa powinna sie zmniejszyć właśnie do 4 m-ca. Szymek możliwe, że ma nawet 2 dziurki, bo nie widać było wyraźnie podczas badania
__________________
Żona mojego męża to fajna babka |
2010-12-28, 11:29 | #1822 | |||||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 766
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c
Cytat:
Cytat:
Cytat:
tekst teściowej niezły, sie kobita zapędziła Cytat:
Cytat:
wokól ust może? mój ma od jakiegos czasu, myslę ze to od sliny, co potwierdziła położna, albo od kontaktu ze skóra piersi w temacie karmienia piersią -kiedys pisałam ze tego nie lubię, a tu przyszło zmienić zdanie te minki przy cycu bezcenne, te małe łapki na cycku, no i ogólnie jakies takie miłe wrażenia. a ze uwiązanie,eee tam, co to jest w skali życia te kilka miesięcy. i jaka wygoda i oszczędność ale zeby nie było- młody tez niezłe cyrki odstawia, spokojnie ssie w nocy, albo jak tylko się wybudzi po jakiejś dłuższej drzemce.inaczej nie idzie go nakarmić, np przed snem drze gębona ile wlezie, ssie piąstki z głodu ale nie jest w stanie się przyssać i często jest tak,ze przysnie na 10 min i dopiero po takiej drzemce je normalnie,tzn. spokojnie. w dodtaku ma wyraźne preferencje co do piersi, z kt. akurat chce ssać (to chyba zalezy od intensywności wypływu mleka i stopnia jego lenistwa w danym momencie) |
|||||
2010-12-28, 11:35 | #1823 | |
Zadomowienie
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c
Cytat:
jeeeej...
__________________
Martynka |
|
2010-12-28, 11:38 | #1824 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 766
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c
Cytat:
moja 3,5 letnia siostrzenica ma to co twój Szymek, i z tego co wiem, to na razie jest jest pod regularną opieką kardiologiczna i szczerze mówiąc to nawet nie wiem czy ten otworek jej zarósł czy nie az sie dzis dopytam |
|
2010-12-28, 11:40 | #1825 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk:)
Wiadomości: 13 438
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c
martynka81 no tak mają gust
Weronisia cudny misiak Szczęśliwa ja też się śmiałam a siostra nie potrafiła się opanować IlonaN2 jednym słowem... współczuje... cellaris ejj... żałosne... pod kloszem hahahaha.... forssiczka ale to to już przegięcie.. mistrzostwo głupoty z rotawirusem do dzieci.. a powiedzieli wam o tym że ona jest chora? zaraz nadrobię dalej
__________________
Lubię pikniki na skraju drogi I lubię jadać w restauracjach Ciszy uwielbiam słuchać w górach I lubię bywać w gwarnych miastach
Edytowane przez martucha84 Czas edycji: 2010-12-28 o 11:53 |
2010-12-28, 11:43 | #1826 | |
Zadomowienie
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c
Cytat:
__________________
Martynka |
|
2010-12-28, 12:06 | #1827 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: East
Wiadomości: 1 024
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c
Hej Mamuśki
Czytam o waszych podróżach Swiątecznych do rodziców, teściów... U mnie dla odmiany mama i reściowa nie dobijają mnie twoimi tekstami co d wychwywania dziecka,ale za to moja siostra nadrabia...Sama nie ma dzieci a 37 na karku i nie ma bladego pojęcia jak obchodzić się z dzieckiem( małej nawet ani razu na ręce nie wzięła, bo się boi) i tylko cały czas słysze..."czy jej nie zimno,czemu ja tak dziwnie trzymasz,zaraz ją zawieje i bedzie chora,ona coś dziwnie gada"....i tysac innych tekstów.... My też chrzciliśmy Gabrysię w Swięta. Całą Mszą przespała(nawet polewanie głowy),w lokalu tez nie było źle,ale podobnie jak wasze maluchy,Gabrysia całą noc przeżywała nadmiar wrażeń...
__________________
|
2010-12-28, 13:59 | #1828 | |||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 640
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c
Cytat:
Cytat:
Cytat:
jak już pisałam wielokrotnie moje dziecię ma problemy ze snem, teraz bujam ją w bujaczku i zasypia. kurcze z jednej strony dobrze, bo bez ryku uśpić się dziecko udało ale z drugiej strony obawiam się że przyzwyczai się do tego bujania . i co tu robić nie wiadomo. naczytał się człowiek mądrych książek i chciałby aby wszystko tak poprawnie była, niestety często zdarzając się z rzeczywistością okazuje się że tyle rzezy nie wychodzi |
|||
2010-12-28, 14:01 | #1829 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk:)
Wiadomości: 13 438
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c
NIKaP-n a dziękuję...
Lenka* współczuje naprawdę... no ale za to Milenka z marchewą jest super kasienka1701 je... cóż za siostra złota rada... ehsss... ciesze sie że chrzciny się udały a my dokładnie rok temu wychodziliśmy z gabinetu ginekologicznego z testem z dwoma krechami i z wspomnieniem bijącego serducha na usg naszego syna tak, dokładnie rok temu dowiedzieliśmy że będzie nas troje i że to juz 7 tydzień
__________________
Lubię pikniki na skraju drogi I lubię jadać w restauracjach Ciszy uwielbiam słuchać w górach I lubię bywać w gwarnych miastach
|
2010-12-28, 14:28 | #1830 | |||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 958
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy c
Cytat:
Cytat:
Cytat:
A teraz moje pytanie do wstrętnych wyrodnych matek, które podały dzieciakom marchewkę bądź jabłko przed końcem 4m-ca...są tutaj wogóle takie? Pytam bo ja już nie daję rady, Marta je po 260ml zagęszczonego mleka co 2 godziny. Oczywiście cała rodzinka stwierdziła,że ONI to jak dziecko skończyło 3 miesiące zaczynali rozszerzać dietę,a ja małą poprostu głodzę No i nie wiem....za tydzień Marta będzie miała 3miesiące i 3 tygodnie...są tu jakieś mamcie,które tak wcześnie podały dzieciom "słoiczki". Za tydzień to będzie 10 dni przed końcem 4 miesiąca. I jeszcze jedno pytanko....czy wasze dzieci mieszczą się w gondolkach wózków? Marta powoli zaczyna wchodzić w mniejsze ubranka 74 i jak ubrałam ją w kombinezon i wpakowałam do gondolki to była tak "na styk",a ile ryku przy tym było bo ona nie lubi być taka pościskana.Chyba powoli zacznę rozglądać się za spacerówką.
__________________
Niegrzeczna Mamuśka |
|||
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:42.