Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

[malwiska]

Napisane przez cinnilla88

Powiem mu, ze jak nie mysli o dziecku to jego problem. I jak bedzie miec jakies wysypki to on będzie jeździć do lekarza. Nie zamierzam sie do niego odzywac skoro najpierw mowi ze wstawi sie druga pralke a teraz nagle zmienia zdanie, ze nie będziemy kupowac, bo nie ma miejsca.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 12:31 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ----------



Niestety on sie nie postawi. Co mamusia powie to tak zostaje.... teraz pralke bym zrobila w kuchni, ale juz za pozno. Nie myslalam, ze będzie z tym taki problem

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

to współczuje, nie to że to zle ze nie postawi się mamie - bo to jego mama i widocznie tak jest wychowany, ale teraz ma nową rodzine o którą trzeba dbać - ja się bałam mieszkać ze swoimi rodzicami bo mimo tego że ja im odpyskuje i postawie to jednak ich dom. Teraz mamy całą góre dla siebie - za namową mamy zrobiliśmy sobie odzielną kuchnie i za to jestem jej wdzięczna, nie mamy przez to pokoiku dla dziecka ale póki co się przemęczymy w dwóch pokojach. Ważne że łazienka i kuchnia własne ...
początkowo mama przychodziła i np komentowała "ale masz brudno w sypialni" ale zaraz było: "to moja sypialnia, nie musisz wchodzić na górę" już nawet nie krytykuje tego że zostawiam naczynia do mycia dla tż - bo kiedyś uważała że jak mogę mu zostawiać gary do mycia

[cinnilla88]

Napisane przez dusia_tcv

To powiedz mężowi żeby kupić pralkę ze suszarką a można też suszarkę podwieszaną kupić do sufitu musisz postawić mężowi bo jesteście rodziną na starcie zaraz córka a on sucha mamusi spytaj się go kto ważniejszy mama czy wy bo może być gorzej nie straszę cię ale jak teściowa zacznie mieszać w wychowanie córki to złapiesz jeszcze doła bo tu źle trzymasz małą źle prasujesz a małą trzeba nosić i zawsze coś będzie jej nie pasować no niestety czasem tak jest więc to ostatni moment na postawienie się mężowi i teściowej

Zamierzam mu powiedziec ze sa jeszcze pralki z suszarkami, a jak to tez mu nie odpowiada to zamowie pralke i nie bedzie mnie obchodzilo czy jest miejsce na suszarke czy nie.

I z tesciowa tez boje się, ze tak bedzie ingerowac w wychowanie malej. Juz jak ja cos powiem to czasami czuje sie jak glupek pomimo wiem, ze mam racje a tesciowa swoje, bo wie najlepiej.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[dusia_tcv]

Domi naprawdę szczerze gratuluje:roz a:

[cinnilla88]

Napisane przez Iris1988

Gdy mi zaczeły sie problemy z teściową pierwsze na co patrzyłam to za kim mój będzie i wierzcie mi jeśli nie byłby za mną to byśmy się rozstali bo bym nie dała rady. Też na Twoim miejscu bym się do niego nie odzywała. Bez przesady 10 lat to staroć a skoro dziecko ma przyjść na świat to trzeba się do tego przygotować dobrze, nie tylko ciuszki itp ale pralka w tym momencie jest ważna.
Nie jesteście na osobnym ? A może znajdzie się jakieś inne miejsce gdzie można zainstalować pralke? Moja znajoma ma pralke w kotłowni

No ta pralka ma moze i więcej lat. Jest firmy polar, nawet nie wiem czy ta firma jeszcze cokolwiek robi...
Srednio jestesmy na swoim bo mieszkamy w tym samym domu, mamy kuchnie i pokoj oddzielnie, a lazienka jest wspolna. Gdzie indziej jej niestety nie da rady wstawic tylko w lazience.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Iza188]

Napisane przez Iris1988

Gdy mi zaczeły sie problemy z teściową pierwsze na co patrzyłam to za kim mój będzie i wierzcie mi jeśli nie byłby za mną to byśmy się rozstali bo bym nie dała rady. Też na Twoim miejscu bym się do niego nie odzywała. Bez przesady 10 lat to staroć a skoro dziecko ma przyjść na świat to trzeba się do tego przygotować dobrze, nie tylko ciuszki itp ale pralka w tym momencie jest ważna.
Nie jesteście na osobnym ? A może znajdzie się jakieś inne miejsce gdzie można zainstalować pralke? Moja znajoma ma pralke w kotłowni

A ja jestem za nie mieszaniem osób trzecich w jakiekolwiek konflikty nawet mężów Nie zgadzam sie z teściem czy teściowa to rozmawiam z nimi i nie oczekuje zeby mój M. Sie opowiadał po jakiejś ze stron chyba ze sprawa jest jakas taka "ogolnorodzinna" Nie wyobrażam sobie tez zeby on oczekiwał ode mnie wyboru miedzy nim a moimi rodzicami. Moze mi trochę łatwiej bo mieszkamy sami i nie wchodzimy sobie w drogę za często

cinilla ja bym na twoim miejscu pogadala osobiście z teściowa jak matka z matka i użyła argumentów ze:
1. Pokryjecie koszty sami i sami zorganizujecie podłączenie pralki i utylizacje starej.
2. Nowa pralka bedzie zarla mniej prądu i wody - oszczędności
3. Przy małym dziecku nie możecie sobie pozwolić zeby stara pralka sie zepsuła nagle, bo nie wyrobicie.

Ogólnie zeby widziala ze to nie wasze widzimisie tylko konkretna potrzeba

[cinnilla88]

Napisane przez malwiska

to współczuje, nie to że to zle ze nie postawi się mamie - bo to jego mama i widocznie tak jest wychowany, ale teraz ma nową rodzine o którą trzeba dbać - ja się bałam mieszkać ze swoimi rodzicami bo mimo tego że ja im odpyskuje i postawie to jednak ich dom. Teraz mamy całą góre dla siebie - za namową mamy zrobiliśmy sobie odzielną kuchnie i za to jestem jej wdzięczna, nie mamy przez to pokoiku dla dziecka ale póki co się przemęczymy w dwóch pokojach. Ważne że łazienka i kuchnia własne ...
początkowo mama przychodziła i np komentowała "ale masz brudno w sypialni" ale zaraz było: "to moja sypialnia, nie musisz wchodzić na górę" już nawet nie krytykuje tego że zostawiam naczynia do mycia dla tż - bo kiedyś uważała że jak mogę mu zostawiać gary do mycia

On chyba nie rozumie tego, ze nie liczy sie ju z mamusia. Mowilam mu jak rozmawial z nia - mysl o dziecku... jeszcze jak pytalam co tesciowa powiedziala to ryknal na mnie, ze on juz nie będzie o tym rozmawial, ze jak nie pasuje mi co tesciowa powiedziala to żebym z nia sama rozmawiala. A on jest taki madry bo mieszka u siebie, ja jestem obca i mi jest trudno zwrocic uwagę tesciowej. Poza tym jej nie przetlumacze, a denerwowac się nie zamierzam.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

Napisane przez Iza188

A ja jestem za nie mieszaniem osób trzecich w jakiekolwiek konflikty nawet mężów Nie zgadzam sie z teściem czy teściowa to rozmawiam z nimi i nie oczekuje zeby mój M. Sie opowiadał po jakiejś ze stron chyba ze sprawa jest jakas taka "ogolnorodzinna" Nie wyobrażam sobie tez zeby on oczekiwał ode mnie wyboru miedzy nim a moimi rodzicami. Moze mi trochę łatwiej bo mieszkamy sami i nie wchodzimy sobie w drogę za często

cinilla ja bym na twoim miejscu pogadala osobiście z teściowa jak matka z matka i użyła argumentów ze:
1. Pokryjecie koszty sami i sami zorganizujecie podłączenie pralki i utylizacje starej.
2. Nowa pralka bedzie zarla mniej prądu i wody - oszczędności
3. Przy małym dziecku nie możecie sobie pozwolić zeby stara pralka sie zepsuła nagle, bo nie wyrobicie.

Ogólnie zeby widziala ze to nie wasze widzimisie tylko konkretna potrzeba

Stara pralka by sie nie zmarnowala nawet bo bylaby dla pracownikow, ktorzy sa w sezonie u nich. Z reszta tesciowa chciala wlasnie im kupic jakas tania pralke... wiec myslalam ze moze taki pomysl ja ucieszy. Bo nawet jak dla mnie nie musieliby się do niej dokladac.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Iza188]

Napisane przez cinnilla88

On chyba nie rozumie tego, ze nie liczy sie ju z mamusia. Mowilam mu jak rozmawial z nia - mysl o dziecku... jeszcze jak pytalam co tesciowa powiedziala to ryknal na mnie, ze on juz nie będzie o tym rozmawial, ze jak nie pasuje mi co tesciowa powiedziala to żebym z nia sama rozmawiala. A on jest taki madry bo mieszka u siebie, ja jestem obca i mi jest trudno zwrocic uwagę tesciowej. Poza tym jej nie przetlumacze, a denerwowac się nie zamierzam.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------



Stara pralka by sie nie zmarnowala nawet bo bylaby dla pracownikow, ktorzy sa w sezonie u nich. Z reszta tesciowa chciala wlasnie im kupic jakas tania pralke... wiec myslalam ze moze taki pomysl ja ucieszy. Bo nawet jak dla mnie nie musieliby się do niej dokladac.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No to tym bardziej. Na pewno na spokojnie uda ci sie ja przekonać. Tylko daj jej te świadomość ze liczysz sie z jej zdaniem i sama pogadaj, moze TZ cos poprzekrecal i stad nieporozumienie.
Jak mi synowa bedzie chciała za te 20-30 lat wymienić pralkę to sie zgodzę w ciemno

[malwiska]

Napisane przez cinnilla88

On chyba nie rozumie tego, ze nie liczy sie ju z mamusia. Mowilam mu jak rozmawial z nia - mysl o dziecku... jeszcze jak pytalam co tesciowa powiedziala to ryknal na mnie, ze on juz nie będzie o tym rozmawial, ze jak nie pasuje mi co tesciowa powiedziala to żebym z nia sama rozmawiala. A on jest taki madry bo mieszka u siebie, ja jestem obca i mi jest trudno zwrocic uwagę tesciowej. Poza tym jej nie przetlumacze, a denerwowac się nie zamierzam.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------



Stara pralka by sie nie zmarnowala nawet bo bylaby dla pracownikow, ktorzy sa w sezonie u nich. Z reszta tesciowa chciala wlasnie im kupic jakas tania pralke... wiec myslalam ze moze taki pomysl ja ucieszy. Bo nawet jak dla mnie nie musieliby się do niej dokladac.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

no to zarzuć takim pomysłem - że widziałaś fajną pralkę i skoro i tak chciała kupić dla pracowników to niech odda tą
a faceci niestety myślą że przesadzamy... jak dziecko dostanie wysypki to dasz mu dziecko i powiesz że ma iść do lekarza bo jak Ty chciałaś dobrze to on z mamą był mądrzejszy
jak ja jeździłam teraz z tż na wioche i tam mama tż częstowała mnie ciastem mimo że mam cukrzyce to tż początkowo też mówił żebym zjadła kawałek -w końcu wkrzułam się na tż bo ja wiem że to jest z uprzejmości ale przecież nie wymyśliłam sobie cukrzycy i dałam mu artykuł z powikłaniami przy niestosowaniu diety to wtedy zszedł na dół i powiedział mamie że jak powiedziałam że nie mogę to ma to uszanować i już więcej nie pytać bo to pewnie mnie stresuje itp...

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:14 ----------

Napisane przez Iza188

No to tym bardziej. Na pewno na spokojnie uda ci sie ja przekonać. Tylko daj jej te świadomość ze liczysz sie z jej zdaniem i sama pogadaj, moze TZ cos poprzekrecal i stad nieporozumienie.
Jak mi synowa bedzie chciała za te 20-30 lat wymienić pralkę to sie zgodzę w ciemno

rzeczywiście tż mógł coś przekręcić - albo ubrał to w złe słowa....

[Iris1988]

pogadaj faktycznie z teściowa bo skoro Tż tak nerwowo reaguje to może faktycznie coś przekręcił z nimi tak już jest
może też być tak że jakbyś postawiła na swoim i kupiła pralke osobno to byłaby obraza majestatu...lepiej pogadac wyjaśnić i nie działać pod wpływem nerwów bo nic dobrego nigdy z tego nie wyjdzie.

[cinnilla88]

Nie poprzekrecal bo mial takie samo zdanie co ja. Z reszta widzial ze nie dopiera i ile proszku jest na ubraniach...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Marianna 54]

Napisane przez Iris1988

Gdy mi zaczeły sie problemy z teściową pierwsze na co patrzyłam to za kim mój będzie i wierzcie mi jeśli nie byłby za mną to byśmy się rozstali bo bym nie dała rady. Też na Twoim miejscu bym się do niego nie odzywała. Bez przesady 10 lat to staroć a skoro dziecko ma przyjść na świat to trzeba się do tego przygotować dobrze, nie tylko ciuszki itp ale pralka w tym momencie jest ważna.
Nie jesteście na osobnym ? A może znajdzie się jakieś inne miejsce gdzie można zainstalować pralke? Moja znajoma ma pralke w kotłowni

A my mamy w szafie w przedpokoju mój Tż tak wymyślił bo łazienkę to mogę suszarką do włosów ogrzać i w ten sposób sporo miejsca zyskaliśmy .
Cinnilla na Tż się nie wkurzaj bo on między młotem a kowadłem, chciałby Tobie zrobić dobrze i z matką się nie kłócić. U nas podobna sytuacja tzn. mąż ze swoimi rodzicami wszystko załatwi i zrobi tak jak my chcemy natomiast ja ze swoimi rodzicami już tak załatwić nie potrafię i nie potrafię się "postawić" swojej mamie niestety Tż się wkurza czasami ale stara się mnie zrozumieć/ pomóc.
Może Twój mąż źle przedstawił to mamie i ona myśli że to ona ma wyłozyć kasę na tą pralkę, zaproponuj że wy za nią zapłacicie, ale wybierzecie razem żebyście obie były z niej zadowolone. Nie poddawaj się i staraj dogadać z Tż na spokojnie bo nerwy nie są Ci potrzebne. Ja bym męża nie szantażowała tylko raczej starała się spokojnie wytłumaczyć bo tak to się oboje nakręcacie.

[Agata0606]

Witam, ja już po wizycie. Mała waży 2900, szyjki prawie brak. Rozwarcie na 2 cm. Wg ginekolog do terminu (17 lipiec) raczej w dwupaku nie dotrwamy. Daje nam około 7-10 dni. No zobaczymy. Gratuluje nowym Mamusią

[joanna2228]

Czytam Was dziewczyny ale nie mam siły pisać , nawet wycieczka do wc to wyzwanie nie wiem co się ze mną dzieje . Wybaczcie mi, że jestem traka nietowarzyska dzisiaj

[Marianna 54]

Napisane przez i like it

Ula bardzo ładnie

Dziękuję

[robaczek-85]

Canilla z teściowymi nie jest łatwo, zawsze to obca osoba, ale warto żebyś to ty z nią pogadała na spokojnie, zaproponuj zakup pralki z waszej strony (może nie była przygotowana na taki zakup i ją to zaskoczyło) a zresztą różnica pokoleń jest więc dawniej to było tak że wymieniało się coś jak się ewidentnie zepsuło, a to że nie dopiera to mniejszy szczegół Ja mam bardzo dobrych teściów ale nasza różnica pokoleń jest duża bo teście są koło 70 i wszelkie nasze innowacje i zmiany są dla nich ciężkim orzechem do zgryzienia (szczególnie dla teścia którego dewiza to "przecież jeszcze jest dobre") a gdy remontowaliśmy poziom to cały czas mówił a po co a po co a jak skończyliśmy i zobaczył efekt to wszystkich przyprowadzał pokazać bo taki był dumny.

My po wizycie położnej, Kindze ładnie schodzi żółtaczka i dzisiaj już możemy śmigać na dwór

[dusia_tcv]

Napisane przez joanna2228

Czytam Was dziewczyny ale nie mam siły pisać , nawet wycieczka do wc to wyzwanie nie wiem co się ze mną dzieje . Wybaczcie mi, że jestem traka nietowarzyska dzisiaj

Postaraj się przespać odpocząć a jak będzie tak źle to na IP

[malwiska]

Napisane przez robaczek-85

Canilla z teściowymi nie jest łatwo, zawsze to obca osoba, ale warto żebyś to ty z nią pogadała na spokojnie, zaproponuj zakup pralki z waszej strony (może nie była przygotowana na taki zakup i ją to zaskoczyło) a zresztą różnica pokoleń jest więc dawniej to było tak że wymieniało się coś jak się ewidentnie zepsuło, a to że nie dopiera to mniejszy szczegół Ja mam bardzo dobrych teściów ale nasza różnica pokoleń jest duża bo teście są koło 70 i wszelkie nasze innowacje i zmiany są dla nich ciężkim orzechem do zgryzienia (szczególnie dla teścia którego dewiza to "przecież jeszcze jest dobre") a gdy remontowaliśmy poziom to cały czas mówił a po co a po co a jak skończyliśmy i zobaczył efekt to wszystkich przyprowadzał pokazać bo taki był dumny.

My po wizycie położnej, Kindze ładnie schodzi żółtaczka i dzisiaj już możemy śmigać na dwór

super, udanego spaceru

a co do remontu "a po co" to mój tata jak remontowaliśmy to mówił "a po co takie drogie" "kupcie to jest tansze a wyglada "prawie" tak samo"
nerwica mnie brała jak to słyszałam ... moj odpowiedz zawsze była taka że robimy na lata a nie na rok czy dwa i póki mamy pieniądze i możemy sobie pozwolić to lepiej zainwestować - w końcu dał sobie spokój bo go nie słuchaliśmy

[Karolinek_]

Część Brzuchatki
Mnie coś dzisiaj energia rozpiera - jak tz zobaczy, że umylam okna, to mi chyba prawa rodzicielskie do Syna odbierze brzusio twardnieje, czasem coś zakluje, Młody sie wypycha i chociaż wyganianie rozpoczęte, to Dziec oporny, chyba że chce sie jeszcze pokazać na jutrzejszej wizycie

Domi - gratuluję

Co do nakladek - kupiłam S z canpola, ale tylko na wszelki wypadek.

Fame - ja też sie tak nastawilam na wcześniejszy poród, paniki za każdym razem w szpitalu przy przyjęciu narobili, a tu cisza i spokój, chociaż bez leków już od piątku.
Całe szczescie, że nerki sie uspokoily. Krzyże mnie tak nie bolą, jak miejsca po zastrzykach że spasmalgonu
Torby kolejny raz spakowane, jutro o 17 wizyta, a wcześniej wynik z wymazu do odbioru, co by mieć komplecik w karcie ciazy.

Może doradzicie - ostatnia morfologie i mocz miałam robione w szpitalu ok 6 czerwca. Robić przed jutrzejsza wizyta świeże?

Wysłane z mojego HTC Desire S przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 14:16 ---------- Poprzedni post napisano o 14:10 ----------

Cinnilla - nie denerwuj sie ja nigdy nie miałam problemów z rodzicami i teściowa. Jak coś mi sie nie podoba, to mówie tz, żeby przekazał mamie, że... tak samo jest z siostra tz. Jak byłam w szpitalu i wylam z bolu, to nie chciałam widzieć nikogo prócz mamy i męża, tz przekazał i mieliśmy z teściowa i szwagierka tylko kontakt sms mam nadzieję, że jak wrócę z Synusiem do domu, to też uszanuja nasza prywatność. Przynajmniej trzy dni i że nie przyleca do szpitala, jak będę leżała z rozwianym wlosem i w poplamionej koszuli, tylko dadzą mi chociaż parę godzin, a najlepiej 24 na ogarniecie sie

Wysłane z mojego HTC Desire S przy użyciu Tapatalka

[elcia_]

Napisane przez Karolinek_

Może doradzicie - ostatnia morfologie i mocz miałam robione w szpitalu ok 6 czerwca. Robić przed jutrzejsza wizyta świeże?

Wysłane z mojego HTC Desire S przy użyciu Tapatalka

ja wczoraj miałam wizytę po 3 tygodniach i nie wymagała nowych badań

[debesciara]

Karolinek w szpitalu mi mówiono że badanie moczu jest ważne 4 tyg. a morfologia 2 tyg.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[justynka2992]

Napisane przez cinnilla88

Powiem mu, ze jak nie mysli o dziecku to jego problem. I jak bedzie miec jakies wysypki to on będzie jeździć do lekarza. Nie zamierzam sie do niego odzywac skoro najpierw mowi ze wstawi sie druga pralke a teraz nagle zmienia zdanie, ze nie będziemy kupowac, bo nie ma miejsca.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 12:31 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ----------



Niestety on sie nie postawi. Co mamusia powie to tak zostaje.... teraz pralke bym zrobila w kuchni, ale juz za pozno. Nie myslalam, ze będzie z tym taki problem

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Witam
Weź Tż do sklepu i kupcie pralkę i niech nie mówi, że nie ma miejsca, my też mamy w łazience, a wcale jakiejś wielkiej nie potrzebujecie, jak będziecie sobie sami prać
U mnie taki sam problem. Tż nie potrafi się postwić mamusi, ja mam problem z kuchnią, bo nam nie potrzeba, bo po co jak z teściami mieszkamy, meble do kuchni zmusiłam Go do kupienia i wyobraźcie sobie siedziały od kwietnia do połowy czerwca, bo nie przyznał się rodzicom, że kupiliśmy meble i będziemy robić kuchnie... Narazie meble poskładane, ale nie zamontowane i chyba synek się urodzi, a kuchni nie będzie

[malwiska]

Napisane przez debesciara

Karolinek w szpitalu mi mówiono że badanie moczu jest ważne 4 tyg. a morfologia 2 tyg.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

mi mocz zawsze karze robic na każdą wizyte a morfologie co dwie wizyty.

[framboise87]

Cinnilla współczuję sytuacji pralkowo- teściowej :/ z doświadczenia wiem, że czasami się ciężko dogadać, bo jak ktoś jest uparty to dramat. U mnie podobnie- chcę dobrze, przysięgam, staram się być miła zawsze, wyczerpująco tłumaczę i odpowiadam na pytania np o moją cukrzycę, ale co z tego, skoro za 10 minut teściowa nie pamięta co mówiłam, więc chyba mnie nie słucha. Ostatnio też wyskoczyła z pretensją do mnie, że DLACZEGO nie wygotowałam w 90 stopniach dziecięcych ubranek?! A ja na to, że pierze się w tylu ile jest napisane na metce, a poza tym wyprasowałam wszystko i tak. A ona swoje, że jak mogłam nie wygotować i że beznadzieja i co to za pranie w 40 stopniach. Tż się wkurzył i powiedział, że nie będziemy wychowywać dziecka w sterylnych warunkach i chować małego alergika. Z synem swoim się już oczywiście zgodziła, tylko mnie się zawsze czepia- a ani razu nie zapytała, czy może mi pomóc w czymś (chociaż nie oczekuję tego absolutnie).

Jeśli chodzi o wizyty w szpitalu to też mam nadzieję, że WSZYSCY uszanują moją prośbę o nieodwiedzanie mnie w dniu porodu- prawdopodobnie będę chciała zobaczyć tylko swoją mamę (tż będzie przy porodzie, więc jego nie liczę), a i to nie wiem... Mam nadzieję, że tż się nie obrazi że moja mama mogłaby mnie odwiedzić, a jego nie... Ale jego mama jest męcząca i wiem, że nie będę miała siły odpowiadać na pytania: a jak się czujesz, itp...
przepraszam za żale

Joanna może słabości miną za chwilę, odpocznij, mnie pomogło ostatnio, bo nie byłam się w stanie ruszyć, mimo że bardzo chciałam. Może to tak działa końcówka ciąży...

Malwiska co do wmawiania jedzenia to u mnie niby też wiem, że z uprzejmości, ale zazdroszczę, że u Ciebie podziałało powiedzenie raz i spokój, ja mówię za każdym razem (teściowej oczywiście) a i tak słabo to działa. Ostatnio mi chciała dać gołąbki, mówię, że nie mogę takich rzeczy jeść, a ona: ale świeżutkie zrobiłam, nie są mrożone

[Iza188]

karolinek hehe 24h to niewiele. Mój M. Ostatnio wypalił do swojej mamy, ze przez dwa tygodnie po porodzie zero odwiedzin mama zrobiła wielkie oczy ale powiedziała "no dobra, ja sie dostosuje" aż sie wtracilam i wytłumaczyłam ze chodzi o odwiedziny obcych mamy tylko ustalone ze gdyby rodzina za bardzo mnie "krytykowała" pod katem opieki nad małym M. to duży M. ma mnie bronić cobym w jakas depresje nie wpadła. Po porodzie strasznie hormony szaleją.

Jeżeli chodzi o badania to do tej pory morfologia robiłam co druga wizytę, mocz za każdym razem. I teraz skoro sie nie "rozwiązałam" to dr kazał mi powtórzyć oba badania tak zeby idąc do szpitala nie były starsze niz 3 tyg. Także lecę jutro wlasnie i do końca juz spokój.

[irsin]

Napisane przez cinnilla88

Ale jestem wsciekla. Prosilam Tź żeby porozmawial ze swpja mama o tym żeby zmienić pralke, bo po pierwsze nie dopiera, a po drugie proszek zostaje n a ubraniach. Powiedzialam, ze jak dziecko będzie to nie może być tak, żeby proszek zostawał, bo co jak dziecko będzie uczulone... Dzisiaj pytal i tesciowa nie zamierza zmieniać pralki bo to jest jeszcze dobra a poza tym inne pralki zostawiaja tez proszek na ubraniach. No k........ :banghead: a nowa pralke kupi sie jak ta się zepsuje. Pomijam juz fakt ze ta co jest ma ponad 10 lat...



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

no, ale chyba nie mozesz nikogo zmusic zeby kupil nowa pralkę ?
możecie sami ją kupić?

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

Napisane przez dusia_tcv

Postaw się powiedz że musi być nowa pralka i koniec a jak TEŚCIOWA nie chce zmieniać to pomyślcie o 2 trudno mama będzie prać w swojej a my w swojej

dziewczyny co to za roszczenia? postaw się, że ma być nowa pralka?
ja bym takiej synowej powiedziała, że spoko będzie jak sobie kupi

---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:17 ----------

Napisane przez joanna2228

Czytam Was dziewczyny ale nie mam siły pisać , nawet wycieczka do wc to wyzwanie nie wiem co się ze mną dzieje . Wybaczcie mi, że jestem traka nietowarzyska dzisiaj

u mnie tak samo, nie mam na nic sily - nawet lezec ani siedziec.
nie wiem o co chodzi

[Karolinek_]

Napisane przez Iza188

karolinek hehe 24h to niewiele. Mój M. Ostatnio wypalił do swojej mamy, ze przez dwa tygodnie po porodzie zero odwiedzin mama zrobiła wielkie oczy ale powiedziała "no dobra, ja sie dostosuje" aż sie wtracilam i wytłumaczyłam ze chodzi o odwiedziny obcych mamy tylko ustalone ze gdyby rodzina za bardzo mnie "krytykowała" pod katem opieki nad małym M. to duży M. ma mnie bronić cobym w jakas depresje nie wpadła. Po porodzie strasznie hormony szaleją.

Jeżeli chodzi o badania to do tej pory morfologia robiłam co druga wizytę, mocz za każdym razem. I teraz skoro sie nie "rozwiązałam" to dr kazał mi powtórzyć oba badania tak zeby idąc do szpitala nie były starsze niz 3 tyg. Także lecę jutro wlasnie i do końca juz spokój.

Wiem, że będą chcieli przyjść do szpitala zobaczyć Wnusia, ale niech mi dadzą dobę na ogarniecie sie po porodzie, a do domu szybko nie wpuszcze

Wysłane z mojego HTC Desire S przy użyciu Tapatalka

[cinnilla88]

Napisane przez irsin

no, ale chyba nie mozesz nikogo zmusic zeby kupil nowa pralkę ?
możecie sami ją kupić?

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------



dziewczyny co to za roszczenia? postaw się, że ma być nowa pralka?
ja bym takiej synowej powiedziała, że spoko będzie jak sobie kupi

Przecież chcemy kupic za swoje pieniadze nowa, nie chcemy zadnych pieniedzy, zeby tesciowie sie dokladali. Chodzi o to, zeby zmienic a stara wywalic z lazienki. Wiec gdyby mi tesciowa tak powiedziala to nowa stalaby juz dawno.



Sent from my GT-I9305 using Wizaz Forum mobile app

[irsin]

Napisane przez dusia_tcv

Postaraj się przespać odpocząć a jak będzie tak źle to na IP

dusia pamietam jak tTy pisalas, ze zle sie czulas i pojechalas na IP - skonczylo sie porodem - powiedz co to znaczy, ze zle sie czulas?
krecilo Ci sie w glowei?cos bolalo?

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

Napisane przez cinnilla88

Przecież chcemy kupic za swoje pieniadze nowa, nie chcemy zadnych pieniedzy, zeby tesciowie sie dokladali. Chodzi o to, zeby zmienic a stara wywalic z lazienki. Wiec gdyby mi tesciowa tak powiedziala to nowa stalaby juz dawno.



Sent from my GT-I9305 using Wizaz Forum mobile app

o matko, to uparta jest - powinna się cieszyć, że chcecie sami kupić coś nowego.
A nie jest tak, że ona boi się, że chcesz coś zmieniać w domu itp?
Nie wiem jaka jest u Was sytuacja i jak długo mieszkacie razem, ale wiesz czasami bywa, że teściowe pilnują swojego rewiru

[cinnilla88]

Napisane przez framboise87

Cinnilla współczuję sytuacji pralkowo- teściowej :/ z doświadczenia wiem, że czasami się ciężko dogadać, bo jak ktoś jest uparty to dramat. U mnie podobnie- chcę dobrze, przysięgam, staram się być miła zawsze, wyczerpująco tłumaczę i odpowiadam na pytania np o moją cukrzycę, ale co z tego, skoro za 10 minut teściowa nie pamięta co mówiłam, więc chyba mnie nie słucha. Ostatnio też wyskoczyła z pretensją do mnie, że DLACZEGO nie wygotowałam w 90 stopniach dziecięcych ubranek?! A ja na to, że pierze się w tylu ile jest napisane na metce, a poza tym wyprasowałam wszystko i tak. A ona swoje, że jak mogłam nie wygotować i że beznadzieja i co to za pranie w 40 stopniach. Tż się wkurzył i powiedział, że nie będziemy wychowywać dziecka w sterylnych warunkach i chować małego alergika. Z synem swoim się już oczywiście zgodziła, tylko mnie się zawsze czepia- a ani razu nie zapytała, czy może mi pomóc w czymś (chociaż nie oczekuję tego absolutnie).

No to podobna sytuacja jak i u mnie. Jak byl remont przyjechali moi rodzice i pomogli mi sprzatnac. Tesciowa nawet nie zapytala czy cos pomoc. Oczywiscie uslyszalaby, ze nie ale mi mimo wszystko milej by sie zrobiło gdyby wyszla z takim pytaniem.



Sent from my GT-I9305 using Wizaz Forum mobile app

---------- Dopisano o 15:29 ---------- Poprzedni post napisano o 15:25 ----------

Napisane przez justynka2992

Witam
Weź Tż do sklepu i kupcie pralkę i niech nie mówi, że nie ma miejsca, my też mamy w łazience, a wcale jakiejś wielkiej nie potrzebujecie, jak będziecie sobie sami prać
U mnie taki sam problem. Tż nie potrafi się postwić mamusi, ja mam problem z kuchnią, bo nam nie potrzeba, bo po co jak z teściami mieszkamy, meble do kuchni zmusiłam Go do kupienia i wyobraźcie sobie siedziały od kwietnia do połowy czerwca, bo nie przyznał się rodzicom, że kupiliśmy meble i będziemy robić kuchnie... Narazie meble poskładane, ale nie zamontowane i chyba synek się urodzi, a kuchni nie będzie

Nie ustapie z ta pralka. Jak tesciowa nie chce zmienic to dwie beda stac w lazience. Nawet jest miejsce, zeby druga podlaczyc.

Te chlopy to sie tak tych swoich mam boja... :screwy:

Sent from my GT-I9305 using Wizaz Forum mobile app

[irsin]

koszmarny dzień dzisiaj