czy ktoś szuka pracy?

[Linka25]

Ja wybrałabym staż i pomijam kwestię pieniędzy i dojazdów, bo to dla mnie tak jak pisałam ma drugorzędne znaczenie. Tylko to czego sie nauczysz i jak długo bedziesz pracować, a takze to jakie masz szanse na pozostanie. We wszystkich kategoriach wygrywa staż
A czy mi ktoś doradzi...? (prośba powyzej)

[88Ekaterina88]

Napisane przez Linka25

Ja wybrałabym staż i pomijam kwestię pieniędzy i dojazdów, bo to dla mnie tak jak pisałam ma drugorzędne znaczenie. Tylko to czego sie nauczysz i jak długo bedziesz pracować, a takze to jakie masz szanse na pozostanie. We wszystkich kategoriach wygrywa staż
A czy mi ktoś doradzi...? (prośba powyzej)

a ty dziewczynko o co prosiłaś?

[AsiaW**]

Napisane przez Linka25

mało czasu minęło, może oddzwonią

Do mnie dziś zadzwonił dyrektor z mojej poprzedniej firmy z propozycją... powrotu.
Wie, ze mam już inną pracę, ale zaproponował spotkanie.
Umówiliśmy sie, ze w ciągu 2 dni oddzwonię.
Jestem zdecydowana, że tam nie wrócę i tu mam dylemat: iść, poznać warunki i odmówić, a może iść i od razu powiedzieć, ze dziękuję, a może: tylko zadzwonić i nie zabierać mu czasu Sama nie wiem, chcę by wyszło elegancko z mojej strony...

ja bym tak zrobiła, poszła, dowiedziałą się szczegółów i wtedy podjęłą decyzję. A może zaproponuje Ci extra warunki za mega wysoka kasę??

[Linka25]

Napisane przez Linka25

Do mnie dziś zadzwonił dyrektor z mojej poprzedniej firmy z propozycją... powrotu.
Wie, ze mam już inną pracę, ale zaproponował spotkanie.
Umówiliśmy sie, ze w ciągu 2 dni oddzwonię.
Jestem zdecydowana, że tam nie wrócę i tu mam dylemat: iść, poznać warunki i odmówić, a może iść i od razu powiedzieć, ze dziękuję, a może: tylko zadzwonić i nie zabierać mu czasu Sama nie wiem, chcę by wyszło elegancko z mojej strony...

Napisane przez 88Ekaterina88

a ty dziewczynko o co prosiłaś?

Asiu, możliwe, ze kasa byłaby niezła, ok. 3600 brutto czyli duzo jak na moje doswiadczenie i kwalifikacje Ale ja nie mogę, nie chcę tam pracować. Odmówię, na pewno. poza tym, 3 dni temu rozpoczęłam nową pracę i nie będę sie wygłupiać... Myślicie, ze bardziej elegancko będzie pójść na spotkanie i podziekować za propozycje czy załatwić to telefonicznie..?

[88Ekaterina88]

ja bym poszła, wysłuchała i jeśli jesteś i tak pewna że nie chcesz wracać to odmówiła krótko mówiąc zrobiłabym nadzieję

[Linka25]

Napisane przez AsiaW**

ja bym tak zrobiła, poszła, dowiedziałą się szczegółów i wtedy podjęłą decyzję. A może zaproponuje Ci extra warunki za mega wysoka kasę??

Napisane przez 88Ekaterina88

ja bym poszła, wysłuchała i jeśli jesteś i tak pewna że nie chcesz wracać to odmówiła krótko mówiąc zrobiłabym nadzieję

troche to krępująca sytuacja dla mnie
pójdę, podziękuję za propozycję i wyrażę nadzieje na ewentualna współpracę w przyszłości

[Ariena]

Ja bym też wybrała staż, bo tam to faktycznie mogłabyś być taką 'zapchajdziurą' tylko.

[Lynn]

Napisane przez Ariena

Niestety nie oddzwonili Trudno, szukam dalej...Dobrze, że przynajmniej chodzę na jakieś rozmowy...

Będzie kolejna Z każdą rozmową nabiera się więcej pewności siebie, takie jest moje zdanie.

Napisane przez Hosenka*

To bardzo podnosi na duchu

Wczoraj się dowiedziałam, że nikogo nie przyjęli do tego salonu meblowego. Wszyscy kandydaci, jak jeden mąż, odmówili

haha w mojej ostatniej pracy też tak było, że nikt nie chciał się zgodzić na moje stanowisko
Dziewczyny, a ja jutro mam 3 rozmowy o prace Jak wyjde rano,to wrócę wieczorem. Trzymajcie kciuki

[szazi]

Byłam w tym urzędzie na rozmowie. Pytania na początek o doświadczenie, wykształcenie itp później z ustawy,pytania nie były szczegółowe,o tryby zamówień, etapy przetargu nieograniczonego, terminy itp. w każdym razie to co mówiłyście dziewczyny, wiec dziękuje a jeśli chodzi o część praktyczną to komputer i zrobienie ewidencji faktur.ogólnie myślałam, że będzie gorzej

[gorzka prawda]

szazi, czyli dobrze poszło?
kiedy mają być wyniki?

[szazi]

gorzka prawda- poszło dobrze,bo rzeczywiście o pierdoły nie pytali, a o konkrety. ale nasze urzędy też są obsadzane po znajomościach, więc nastawiam się pozytywnie, ale obejdzie się bez rozczarowania w razie czego
wyniki będą w przyszłym tyg., do osoby wybranej zadzwonią, a do reszty maile. dziękuję, za Twoje podpowiedzi na co zwrócić uwagę-przydały się

[ilo16na]

Napisane przez Lynn

---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------


Ilona, niestety na 99% to będzie Avon, Ori lub Zepter. Jeszcze chyba Mary Kay jest

Sprawdzone-Oriflame
Ale sie nie załamie.Dziwie sie tylko ludziom bo było nas 5 czy 6 i 2 osoby sie nie zapisały do Oriflame( w tym ja)

Zmartwiło mnie ze wstrzymane sa u mnie staze..mialam jeszcze isc na 4 m-ce od maja( a braklo kasy)

[kamisha]

mam doła...
byłam w UP na rozmowie w sprawie stażu
pytała mi się czemu chcę tą prace, czy jestem osobą komunikatywna i dlaczego tak uważam, swoje zalety miałam powiedzieć, i jak z obsługą kompa.

było ze mną 5 dziewczyn...

a teraz dostałam skierowanie na staż jako barmanka,obsługa.. a tam pewnie mi powiedza że chca kogoś po szkole gastronomicznej( kumpela składała tam kiedyś do pracy i jej tak powiedzieli, i bez doświadczenia)

już nie mam pomysłu...chce mi się tlyko siedziec i ryczeć.
wiecej się do tego UP najeżdże niż to warte...

[Linka25]

Napisane przez szazi

gorzka prawda- poszło dobrze,bo rzeczywiście o pierdoły nie pytali, a o konkrety. ale nasze urzędy też są obsadzane po znajomościach, więc nastawiam się pozytywnie, ale obejdzie się bez rozczarowania w razie czego
wyniki będą w przyszłym tyg., do osoby wybranej zadzwonią, a do reszty maile. dziękuję, za Twoje podpowiedzi na co zwrócić uwagę-przydały się

byłaś dobrze przygotowana, wiec dobrze Ci poszło
dobre wrazenia po rozmowie to połowa sukcesu

od siebie dodam, że w urzędach wcale nie tak bardzo często sa obsadzane po znajomościach, sama pracuję juz w 3, w każdym prace dostałam bez znajomości

[Hosenka*]

Napisane przez Lynn

Będzie kolejna Z każdą rozmową nabiera się więcej pewności siebie, takie jest moje zdanie.


haha w mojej ostatniej pracy też tak było, że nikt nie chciał się zgodzić na moje stanowisko
Dziewczyny, a ja jutro mam 3 rozmowy o prace Jak wyjde rano,to wrócę wieczorem. Trzymajcie kciuki

Będę trzymać kciuki :trzymam:

---------- Dopisano o 17:53 ---------- Poprzedni post napisano o 17:51 ----------

Napisane przez szazi

gorzka prawda- poszło dobrze,bo rzeczywiście o pierdoły nie pytali, a o konkrety. ale nasze urzędy też są obsadzane po znajomościach, więc nastawiam się pozytywnie, ale obejdzie się bez rozczarowania w razie czego
wyniki będą w przyszłym tyg., do osoby wybranej zadzwonią, a do reszty maile. dziękuję, za Twoje podpowiedzi na co zwrócić uwagę-przydały się

Za Ciebie również trzymam kciuki.

U mnie coś sie zatrzymało
Nie ma żadnych ofert
Od poniedziałku mam zamiar powysyłać CV i LM do kilku firm, mozę coś się ruszy

[Ariena]

Ja dziś siedziałam cały dzień i powysyłałam na różne sekretarki, asystentki, pracownicy biurowi. Wątpię, że się ktoś odezwie, bo zawsze na takie wysyłam, czytają nawet ale się potem nie odzywają. Większa szansa że pójdę na taką rozmowę jest wtedy gdy mnie wysyłają z agencji pośrednictwa pracy, tak jak ostatnio. Jutro mam auto do dyspozycji i pojeżdżę po agencjach. Zapiszę się też do PUP w Gliwicach jako osoba poszukująca pracy, a do PUP w Katowicach w przyszłym tygodniu jako bezrobotna (mają tam więcej staży).
Nie wiem co zrobię jak się nie odezwą do mnie z laboratorium oczyszczalni. Chyba się powieszę... Kierowniczka labo ma mnie już chyba dość, bo po raz pierwszy z nią rozmawiałam latem osobiście, potem sami zadzwonili w marcu że będzie rekrutacja i rozmawiałam z nią drugi raz osobiście. Od tego czasu jeszcze 2 razy dzwoniłam, by się spytać o etap rekrutacji. Na razie nie będę dzwonić, poczekam do ostatniego tygodnia kwietnia, bo praca od maja maja ma być. Praca marzenie, bo blisko domu, w zawodzie i laboratorium, kierowniczka miła się wydaje i w ogóle tam jest fajnie.

[szazi]

Napisane przez Linka25

byłaś dobrze przygotowana, wiec dobrze Ci poszło
dobre wrazenia po rozmowie to połowa sukcesu

od siebie dodam, że w urzędach wcale nie tak bardzo często sa obsadzane po znajomościach, sama pracuję juz w 3, w każdym prace dostałam bez znajomości

Twoje podpowiedzi Linka też mi pomogły w nauce, więc dziękuję poważnie pracujesz w 3?? troszkę mnie pocieszyłaś, jednak się zdarzają uczciwe naboru, oby takich więcej. a ten w którym teraz pracujesz, był z testu czy z rozmowy kwalifikacyjnej?
Hosenka dzięki za kciuki

[Linka25]

Napisane przez szazi

Twoje podpowiedzi Linka też mi pomogły w nauce, więc dziękuję poważnie pracujesz w 3?? troszkę mnie pocieszyłaś, jednak się zdarzają uczciwe naboru, oby takich więcej. a ten w którym teraz pracujesz, był z testu czy z rozmowy kwalifikacyjnej?
Hosenka dzięki za kciuki

Mam juz za sobą 2 urzędy, teraz pracuje w trzecim Pierwsza praca była od razu na etat, nigdy nie byłam na stażu ani praktykach. Przy dwóch pierwszych miałam testy i rozmowy, tym razem (zmieniłam niedawno pracę) była tylko rozmowa.
Nie każdy nabór jest uczciwy, ale wiele jest. Trzeba próbować.

[Lynn]

Miałam 3 rozmowy. Wydaje mi się, że średnio wypadłam. Jeśli coś wyjdzie z czegoś, to się pochwalę, a na razie nie chcę zapeszać

[szazi]

wow, naprawdę mnie pocieszyłaś. 3 razy to niezły wynik, musisz mieszkać w "uczciwym" mieście. podejrzewam, że jesteś nieźle obcykana w ustawach, po tych rozmowach a dlaczego nie zostałaś np w 1 lub 2 urzędzie? taka krąży opinia, że jak urząd to zazwyczaj dożywotnio

[purple]

Linka25 jeśli można zapytać po jakich jesteś studiach ? Jeśli moje pytanie jest wścibskie, to przepraszam, ale zastanawiam się jakie trzeba mieć kwalifikacje, żeby dostać się na dobre stanowisko do urzędu.

Dołączam do Was dziewczyny, szukam pracy i mam ją znaleźć do końca kwietnia bo inaczej coś mnie strzeli
W ogóle mam dylemat, może coś poradzicie. W czerwcu bronię licencjat z administracji i nie wiem czy od października iść na uzupełniające mgr na ten sam kierunek, czy jednak wybrać coś innego ? Czy myślicie, że po administracji można dostać dobrą pracę ? Bo ja coraz bardziej w to wątpię, szukam jakiejś pracy biurowej, nawet za niewielkie pieniądze, żeby tylko zdobyć doświadczenie, a tu nic

[Linka25]

Napisane przez szazi

wow, naprawdę mnie pocieszyłaś. 3 razy to niezły wynik, musisz mieszkać w "uczciwym" mieście. podejrzewam, że jesteś nieźle obcykana w ustawach, po tych rozmowach a dlaczego nie zostałaś np w 1 lub 2 urzędzie? taka krąży opinia, że jak urząd to zazwyczaj dożywotnio

pierwszą prace zmieniłam na drugą tylko i wyłącznie z powodu przeprowadzki do innego miasta (TŻ zmienił pracę i w ogóle wracalismy w rodzinne strony)

a drugą na trzecią to już tak, że tak powiem, dla fantazji

i nie załuję, bo ta druga była bardzo odpowiedzialna i samodzielna (samodzielne stanowisko, duzo problemów, wiec to też był powód) a trzecia póki co wydaje mi sie najciekawsza ze wszystkich

ja w ogóle lubie zmieniać pracę i uwazam, ze warto zmieniać, szukać swojego miejsca w ten sposób człowiek uczy się o wiele wiecej niż będąc przez lata w tym samym miejscu


jestem po prawie i politologii, zajmuję się funduszami europejskimi, teraz w tej dziedzinie nie jest trudno o pracę

[gorzka prawda]

Szazi to będę za ciebie trzymała kciuki. Cieszę się, że mogłam pomóc

Linka ja też szukam pracy w administracji publicznej. Pracowałam do tej pory w dwóch urzędach, ale to było zastępstwo tylko. Też bez znajomości. Jednak na normalny etat to u mnie w mieście baaaaaardzo trudno dostać się bez pleców, chyba że na techniczne stanowiska

Ariena ty chociaż masz gdzie wysyłać cv, a ja nie. Zazdroszczę L. A to można się tak w UP zarejestrować? Nie wiedziałam. Musisz mieć tu i tu zameldowanie pewnie?

Purple ja w lipcu bronię mgr’a z administracji. Licencjat robiłam też z administracji. Z początku płakałam po nocach, że poszłam na administracje, bo moim marzeniem było prawo, ale z kilku ważnych względów nie mogłam iść na studia prawnicze (kiedyś o tym pisałam tutaj). Dodam, że studiuję od początku zaocznie. Z perspektywy tych 5 lat powiem ci, że nie żałuję. Dla wielu ten kierunek jest byle jaki, nic nie wnoszący i niewiele możliwości dający. Każde studia i każdy ukończony kierunek może taki być jeżeli studiujemy tylko po to, by studiować. Ja wyciągnęłam z tych studiów maksymalnie dużo, poza tym zdobyłam duże doświadczenie w zawodzie. Dodam też, że po administaracji można szukać pracy nie tylko w administracji państwowej (rządowej i samorządowej), można jej także szukać w sektorze prywatnym. Dodatkowo po administracji można w bardzo łatwy sposób wyspecjalizować się w wielu konkretnych dziedzinach. Studia administracyjne dają szeroką wiedzę, która może być podstawą do wykonywania wielu pokrewnych (i nie tylko) zawodów. Ja sama mam wiele pomysłów na przyszłość po administaracji. Ważne jest również to, by ogólną wiedzą jaką daje nam administracja skonkretyzować, iść w konkretnym obranym kierunku. W ciągu tych 5 lat spotkałam się i spotykam (ostanio rzadko się spotykam z czymkolwiek) z dużą ilością ogłoszeń o pracę gdzie chcieli właśnie administratywistów. Ale nie musisz iść na mgr z administracji. Możesz iść np. na ekonomię (chyba wtedy 3 lata). Możliwości jest wiele. Ja zdecydowałam się na mgr z administracji, ponieważ zamierzam po mgr obrać jakąś konkretniejszą drogę na studiach podyplomowych. Tylko po to, by nie być całe życie biurwą najniższego szczebla lub zwykłą sekretarką. I na koniec powiem, że poza administracją mam również alternatywny drugi zawód zupełnie odmienny od administracji ale, który w połączeniu z administracją zwiększa moje możliwości na tym polu. Jest powiązany z czymś co bardzo lubię robić, ale póki co zostawię to sobie na inne czasy.

PS. biurwy i sekretarki proszę się nie obrażać na mnie ze względu na powyższą wypowiedź. Sama byłam i tym i tym i póki co marzę, by być znowu, ale w życiu chciałabym też móc realizować jakieś tam swoje ambicje. Jak większość z nas.

[Linka25]

Gorzka prawdo, zobaczysz, ze powodzenie i sukces jest kwestią czasu. Masz plan, masz możliwości, będzie dobrze

[gorzka prawda]

Napisane przez Linka25

Gorzka prawdo, zobaczysz, ze powodzenie i sukces jest kwestią czasu. Masz plan, masz możliwości, będzie dobrze

To jeszcze jak powiesz mi kiedy to będę zadowolona
Plan mam, w cv też coś mam, na rozmowy jak chodzę to super przygotowana, często najlepsza jestem, często komisja jest w pozytywnym szoku na widok mojego cv czy wiedzy na dany temat, wygląd też mam raczej sympatyczny. Nie wiem gdzie tkwi problem. Może pójdę teraz na ten staż, ale się nie cieszę. Ja chcę do pracy!!!!!!!!!

[purple]

Napisane przez gorzka prawda

Purple ja w lipcu bronię mgr’a z administracji. Licencjat robiłam też z administracji. Z początku płakałam po nocach, że poszłam na administracje, bo moim marzeniem było prawo, ale z kilku ważnych względów nie mogłam iść na studia prawnicze (kiedyś o tym pisałam tutaj). Dodam, że studiuję od początku zaocznie. Z perspektywy tych 5 lat powiem ci, że nie żałuję. Dla wielu ten kierunek jest byle jaki, nic nie wnoszący i niewiele możliwości dający. Każde studia i każdy ukończony kierunek może taki być jeżeli studiujemy tylko po to, by studiować. Ja wyciągnęłam z tych studiów maksymalnie dużo, poza tym zdobyłam duże doświadczenie w zawodzie. Dodam też, że po administaracji można szukać pracy nie tylko w administracji państwowej (rządowej i samorządowej), można jej także szukać w sektorze prywatnym. Dodatkowo po administracji można w bardzo łatwy sposób wyspecjalizować się w wielu konkretnych dziedzinach. Studia administracyjne dają szeroką wiedzę, która może być podstawą do wykonywania wielu pokrewnych (i nie tylko) zawodów. Ja sama mam wiele pomysłów na przyszłość po administaracji. Ważne jest również to, by ogólną wiedzą jaką daje nam administracja skonkretyzować, iść w konkretnym obranym kierunku. W ciągu tych 5 lat spotkałam się i spotykam (ostanio rzadko się spotykam z czymkolwiek) z dużą ilością ogłoszeń o pracę gdzie chcieli właśnie administratywistów. Ale nie musisz iść na mgr z administracji. Możesz iść np. na ekonomię (chyba wtedy 3 lata). Możliwości jest wiele. Ja zdecydowałam się na mgr z administracji, ponieważ zamierzam po mgr obrać jakąś konkretniejszą drogę na studiach podyplomowych. Tylko po to, by nie być całe życie biurwą najniższego szczebla lub zwykłą sekretarką. I na koniec powiem, że poza administracją mam również alternatywny drugi zawód zupełnie odmienny od administracji ale, który w połączeniu z administracją zwiększa moje możliwości na tym polu. Jest powiązany z czymś co bardzo lubię robić, ale póki co zostawię to sobie na inne czasy.

PS. biurwy i sekretarki proszę się nie obrażać na mnie ze względu na powyższą wypowiedź. Sama byłam i tym i tym i póki co marzę, by być znowu, ale w życiu chciałabym też móc realizować jakieś tam swoje ambicje. Jak większość z nas.

Dziękuję za odpowiedź, ja jeszcze do niedawna sobie plułam w brodę, że poszłam na tą administrację, ale doszłam do wniosku, że jak się coś zaczęło, to wypadało by skończyć Zresztą szkoda mi tych 3 lat, żeby zaczynać coś całkiem od początku. Obecnie jestem na specjalizacji właśnie dotyczącej administracji w sektorze prywatnym, ale jest to dla mnie za ogólne i myślę jaką specjalizację warto by wybrać na mgr żeby później mieć większe szanse na dobrą pracę. Do wyboru mam: administrację publiczną, celną, wymiaru sprawiedliwości i prokuratury, bezpieczeństwo wewnętrzne, finanse i rachunkowość w procesie administrowania, samorząd terytorialny, studia europejskie, ubezpieczenia gospodarcze, zarządzanie zasobami ludzkimi, pośrednictwo w obrocie nieruchomościami, organizacja pracy socjalnej. Wybór jest spory i mam dylemat, odrzucam chyba administrację publiczną, bo też jest bardzo ogólna i bardzo dużo osób jest na tej specjalizacji co wg mnie zmniejsza moje szanse na rynku pracy.

A jeszcze mam takie pytanie, w jaki sposób zdobywałaś doświadczenie w trakcie studiów ? Czy były to praktyki, staże czy coś innego ? U mnie na studiach zaocznych (na takich studiuję) nie ma obowiązku odbywania praktyk (są tylko na dziennych), przez co praktycznie nie mam doświadczenia i nie wiem jak je zdobyć, bo znów pracodawcy bez doświadczenia nie chcą przyjmować

[Linka25]

Napisane przez gorzka prawda

To jeszcze jak powiesz mi kiedy to będę zadowolona
Plan mam, w cv też coś mam, na rozmowy jak chodzę to super przygotowana, często najlepsza jestem, często komisja jest w pozytywnym szoku na widok mojego cv czy wiedzy na dany temat, wygląd też mam raczej sympatyczny. Nie wiem gdzie tkwi problem. Może pójdę teraz na ten staż, ale się nie cieszę. Ja chcę do pracy!!!!!!!!!

wspominałaś, że mieszkasz w małej miejscowości, zgadza się?

[gorzka prawda]

Linka tak w małej, około 50 tys. mieszkańców. Gdyby nie to, że narzeczony ma tutaj naprawdę dobrą pracę już dawno chyba mnie by tu nie było. A póki co przeprowadzka do większego miasta nie wchodzi w grę. Mogłabym dojeżdżac do wojewódzkiego miasta, jest oddalone ode mnie o 70 km, ale to dopiero po studiach, bo nie dam rady teraz. Praca na cały etat (8 godzin, np. 7.30-15.30) z dojeżdżaniem tam to od wyjścia z domu do powrotu 5.00 - 18.00. Wielu moich znajomych z naszego miasta tak dojeżdża, w między czasie szukają czegoś na miejscu.

[Linka25]

Napisane przez gorzka prawda

Linka tak w małej, około 50 tys. mieszkańców. Gdyby nie to, że narzeczony ma tutaj naprawdę dobrą pracę już dawno chyba mnie by tu nie było. A póki co przeprowadzka do większego miasta nie wchodzi w grę. Mogłabym dojeżdżac do wojewódzkiego miasta, jest oddalone ode mnie o 70 km, ale to dopiero po studiach, bo nie dam rady teraz. Praca na cały etat (8 godzin, np. 7.30-15.30) z dojeżdżaniem tam to od wyjścia z domu do powrotu 5.00 - 18.00. Wielu moich znajomych z naszego miasta tak dojeżdża, w między czasie szukają czegoś na miejscu.

no widzisz.. eh te małe miasta

rozumiem, ze nie chcesz się wyprowadzać z powodu narzeczonego i jego pracy, ja również swego czasu zrezygnowałam z pracy by dołączyć do męża w innym mieście

[gorzka prawda]

purple ciekawe te specjalizacje, ja bym nie wiedziała na co się zdecydować .
*administrację publiczną,-to rzeczywiście za ogólne i masz już dużą wiedzę na ten temat z licencjatu
*celną,-hmmm w administracji celnej o pracę nie łatwo (mówię to po własnych obserwacjach) i urzędy celne są nie wszędzie, jest ich mniej więc to też utrudnia nieco sprawę z pracą, ale specjalność ciekawa sama w sobie
*wymiaru sprawiedliwości i prokuratury,- żeby pracować w sądzie czy w prokuraturze nie potrzebne są żadne specjalności, więc szkoda moim zdaniem marnować na to czasu, bo w przyszłości okaże się to zbędne, no chyba że dla rozwoju wiedzy i zainteresowań to tak
*bezpieczeństwo wewnętrzne,-osobiście chciałam kiedyś iść na podyplomówkę z zarządzania kryzysowego, ale nie utworzyli, teoretycznie bardzo ciekawe jak dla mnie, ale zastanów się w jakich jednostkach w swoim mieście mogłabyś potem pracować
*finanse i rachunkowość w procesie administrowania,- jeżeli rzeczywiście nauczą dobrze zasad rachunkowości to bardzo ciekawy i przyszłościowy kierunek, można to ,,podciągnąć" pod wiele stanowisk
*samorząd terytorialny,-to samo o tym sądzę co o administracji publicznej
*studia europejskie,-myślę, że największy boom na wszelką europeistykę już minął i rynek nieco się nasycił, ale mogę się mylić, ja osobiście bym na to nie poszła
*ubezpieczenia gospodarcze,- nie lubię, mam uraz, bo wykładowca obrzydził mi wszelkiego typu ubezpieczenia, więc obiektywnie się nie wypowiem
*zarządzanie zasobami ludzkimi,-to też ciekawe i uważam że z pewną przyszłością, jeśli interesuje cię ogólnie rozumiany HR to jak najbardziej
*pośrednictwo w obrocie nieruchomościami,- jeśli chciałabyś w przyszłości się tym zajmować to tak, ja osobiście nie chciałabym
*organizacja pracy socjalnej-żeby być pracownikiem socjalnym czy ewentualnie kierownikiem tego typu jednostki należy skończyć pracę socjalną tudzież pedagogikę czy nauki społeczne, za wile ci to by nie dało uważam

To powyżej pisałam subiektywnie biorąc pod uwagę swoje doświadczenia i swoje preferencje, więc nie musisz się sugerować.

Moje doświadczenie zdobywałam na wszelkie dostępne sposoby:
-staż po szkole średniej
-2 praktyki studenckie, też nie były obowiązkowe, ale nic nie stało na przeszkodzie by je odbyć
-przygotowanie zawodowe (program unijny: szkolenie+przygotowanie zawodowe)
-wolontariat w jednym ze stowarzyszeń, w biurze m.in i przy projektach
-praca na zastępstwo x2
-wreszcie normalna i konkretna praca
-poza tym: ulotki, pilnowanie dzieci, wykładanie towaru w sklepie, zbiory truskawek (ale to już nie w zawodzie)

Ponadto 3 ukończone kursy (darmowe)

Teraz planuje:
-w maju praktyka bezpłatna w banku
-od czerwca staż w innym banku
czyli postanowiłam nieco się przekwalifikować, zobaczymy co z tego wyjdzie

PS. mam doświadczenie, a pracy znaleźć nie mogę

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ----------

Napisane przez Linka25

no widzisz.. eh te małe miasta

rozumiem, ze nie chcesz się wyprowadzać z powodu narzeczonego i jego pracy, ja również swego czasu zrezygnowałam z pracy by dołączyć do męża w innym mieście

Nie chcę. Gdyby miał tą pracę przeciętną to pewnie oboje spróbowalibyśmy sił gdzie indziej. Ale ma tu dobre warunki i prace na stałe. Szkoda by było to zaprzepaścić. Ja będę musiała stanąć na głowie, by coś tutaj znaleźć. Póki co robię co w mojej mocy.

Taki mały off top: niedawno mieliśmy wspólne plany na przyszłość i cieszyliśmy się jak dzieci, że wreszcie będziemy razem. Nawet jak 9 miesięcy temu straciłam pracę to się nie przejęliśmy, oboje wierzyliśmy, że szybko coś znajdę. No i tak szukam do dzisiaj. Z planów niewiele zostało. Tydzień temu oficjalnie odwołaliśmy ślub, z mojej inicjatywy. Długo dojrzewała we mnie ta decyzja. Była trudna, ale jedyna z rozsądnych. To, że nie mam pracy nie było głównym powodem, ale w sposób znaczący pomogło mi podjąć tą decyzję. Za 4 miesiące mieliśmy być małżeństwem, za 4 miesiące mieliśmy razem zamieszkać...