CzarnaZuzia Wymiata - Nowe otwarcie VIII

[rawita]

Napisane przez ragutka

Seria leku Heviran i będziesz jak nowa

Właśnie dostałam. Może mi się częściowo upiecze, bo udało się przyłapać wirusa zanim się na dobre rozwinęły objawy

[Kattarina]

Rawito, bardzo się cieszę, że udało się powstrzymać wirusa. wygląda na to, że to wlasnie Twoje powiklanie po tej dlugiej chorobie- osłabiony uklad odpornościowy opuścił gardę i paskuda się obudziła.
oby wysypka szybko, bezboleśnie i bez śladu zniknęła.

[rawita]

Dzięki Katt. A jak Twoje choróbsko? Lepiej coś?

Klamka zapadła. Darowałam sobie poprawianie książki (mogłabym w nieskończoność) i wysłałam przed chwilą do wydawnictwa i dwóch recenzentów. To naprawdę koniec

[Figarro]

Ooooo, super Jowito

i szczęśliwie upiekło Ci się z wirusem, super

[tharoon]

Jowito gratulacje
Wszystkim chorym kulasa zielonego posyłam




Miłego dnia

[anastazjaaa2]

Dobry


Rawito gratuluję definitywnego zakończenia książki

I ujażmienia w porę wirusa

[Katty_p13]

Rawito gratulacje teraz powalcz z dziadem, wygraj i się ciesz życiem

[rawita]

Dzięki za gratki

Mogę wreszcie odgruzować mieszkanie. Wszędzie kłębią się sterty książek i papierzysk ze szkicami.

[tharoon]

Miłego dnia

[Kattarina]

Rawito, serdeczne gratulacje!

nie uwierzycie, ale wciąż nie mam recepty na ten antybiotyk.
miała być w czwartek tydzień temu, ale zero, nic, null.
dzisiaj rano, przeczuwając problemy ze str. przychodni, zadzwoniłam do urologa (oczywiście przez pielęgniarkę, bo nie ma żadnej szansy porozmawiania z lekarzem) i dostałam info, że oni w szpitalu są przygotowani, na wypadek, gdy lekarz z przychodni zadzwoni do nich, jeśli ma wątpliwości.

po tym zadzwoniłam do przychodni, by zabukować "kontakt telefoniczny, aby zadać pytanie", (serio, tak się nazywa opcja)- też z pielęgniarką, bo i tu lekarz nie rozmawia z pospólstwem, nawet przez telefon- i gdy oddzwoniła, musiałam od nowa tłumaczyć dlaczego i od kogo mam ten lek. napotykając opór, jakbym przynajmniej wymuszała metamfetaminę albo heroinę.
i tak naprawdę, to nie wiem, jakie jest stanowisko 'mojego' lekarza z przychodni, bo nigdy człowieka nie widziałam na oczy i nie mam pojęcia czy w ogóle dostał to moje zamówienie na receptę, z listem od urologa? może facet jest niewinny i to pielęgniarki coś blokują, ale to nie zmienia faktu, że stwarzają zagrożenie dla mojego zdrowia lub nawet życia, ponieważ podczas ostatniej niepowstrzymanej zawczasu infekcji, otarłam się o sepsę. niestety, z tego, co widzę po rozmowach z nimi, (w sumie juz pięciu, z pięcioma różnymi idiotkami, włącznie z chamską szefową i tłumaczeniu każdej tego samego od początku), to one naprawdę nie ogarniają, że ja ten antybiotyk biorę zapobiegawczo, bo w moim przypadku, można być 100% pewnym, że będę miała infekcję dróg moczowych przynajmniej raz w cyklu miesięcznym, ponieważ mam metaplazję w pęcherzu i muszę zapobiegać, tzn. zatrzymać potencjalną infekcję, nie czekając, aż będę 'całkowicie' chora.
jestem wykończona nerwowo, bo sama myśl o tym, że za kilka dni będę w agonii, z powodu infekcji, której tak łatwo byłoby zapobiec, doprowadza mnie do rozpaczy. jakby 15 lat wyjętych z życiorysu, spędzonych w męczarniach na kiblu nie wystarczyło.

[Luba]

Kattko, to jest po prostu przerazajace! Co sie ruszylo do dzis? Bo od jutra znow weekend i nic nie drgnie przeciez w temacie

Rawito, gratulacje!!! No to teraz czekamy na ksiazke i dedykacje od autorki No i mam nadzieje, ze juz sie czujesz lepiej

Stazjo!!! Dobrze, ze operacja sie udala, jak sie tata czuje?


Chyba z tydzien mnie tu nie bylo ale widze, ze malo pisalyscie, co jest???
Dzieki za kciuki, jka zwykle pomogly, syn jedzie na praktyke. Szkoda, ze na pol roku znowu do Japonii ale za to do Mitsubishi, mam nadzieje, ze mamusi przywiezie jakies auteczko w prezencie

[rawita]

Katt okropne, co Cię spotyka! Myślałam wcześniej, że w takim cywilizowanym kraju, służba zdrowia staje na wysokości zadania.

Lubo gratulacje dla syna! Japonia I dziękuję, już czuję się lepiej. Bóle i wysypka powoli znikają.

[anastazjaaa2]

Dobry

Napisane przez Kattarina

nie uwierzycie, ale wciąż nie mam recepty na ten antybiotyk.

Kattko, to jest straszne co piszesz...jak tak wogóle można? Serio, nie mieści się w głowie....przecież nawet któraś z tych bab powinna w zwykłym ludzkim odruchu sama z siebie pomóc....żeby o zwykłą receptę tak trzeba było prosić...

Napisane przez Luba

Stazjo!!! Dobrze, ze operacja sie udala, jak sie tata czuje?


Chyba z tydzien mnie tu nie bylo ale widze, ze malo pisalyscie, co jest???
Dzieki za kciuki, jka zwykle pomogly, syn jedzie na praktyke. Szkoda, ze na pol roku znowu do Japonii ale za to do Mitsubishi, mam nadzieje, ze mamusi przywiezie jakies auteczko w prezencie

Gratki dla Młodego ! Ale to było do przewidzenia,że się dostanie


Tato czuje się coraz lepiej. Fizycznie i psychicznie też. Już na drugi dzień po operacji widać było różnicę...jak mu się oddychalo mimo drenów, kaszlu prawie zero...i od razu weselszy i taki spokojniejszy. On mówil,że to dziadostwo go dusiło, ale nie przyznawal jak bardzo...

]Wczoraj rano odmontowali mu cewnik i wyjęli jeden dren. Po tym prześwietlenie kontrolne...a dziś wyjeli mu już jednak drugi dren bo już okazał się nie potrzebny. No i kontrolne prześwietlenie, wszystko w środku wygląda dobrze. W poniedzialek ma zaplanowaną kontrolną bronhoskopię pooperacyyjną. I może we wtorek go puszczą do domu, albo w środę...chociaż ja bym wolala nie.

Rozmawialam wczoraj ze znajomym internistą. Na Pet wyszla wzmożona aktywność glukozy w częsci gruczolu krokowego. Może to być nic, może zwykły przerost, może cokolwiek . A może niezależny nowotwór w początkowej fazie. Albo powiązane...bo jak mnie M pouczyl, to z jego doświadczenia nowotwory płuc raczej nie daja przerzutów do prostaty, ale już prostata chętnie lubi do płuc...a czy w takim rozmiarze może być przerzut? No...medycyna, lepiej dmuchać na zimne.... Ale koniecznie trzeba szybko się tym zająć..więc w poniedzialęk widzę się z lekarzem prowadzącym, ordynatorem, i porozmawiam z nim na ten temat. Może uda się tatę przerzucić na kilka dni na urologię i to zbadać od razu, porobić badania...albo chociaż póki leży zleci konsultację u siebie na oddziale...Tak czy inaczej u nas priorytetem było wywalenie tego wielkiego potwora z pluc, zanim by udusil...I czekamy na wyniki badan histo.

[Luba]

Trzymam mocno kciuki, zeby sie udalo na urologie tacie przejsc. Bo tak jak piszesz, dobrze sprawdzic od razu wszystko, lepiej na zimne dmuchac.

W imieniu syna dziekuje za gratki

[Katty_p13]

Luba - prędzej brelok z trzema diamencikami

Rawito - tez licze na egzemplarz z autografem świetnie, że choróbsko odpuszcza

Stazja ciągle kciukasy niech to nie bedzie nic powaznego

[Figarro]

Justyś

u mnie wreszcie koniec małej przebudowy w mieszkaniu, wreszcie mam podest, na którym mamy fotele, stolik i biurko, a na dole materac wyciągany do spania Super jest

[Katty_p13]

Figar daj foty podestu sama o czymś takim marzyłam

[Figarro]

Kasiu, jak dokończymy, dosłownie kosmetyczne ostatki zostały, bo jeszcze brak nam "zamknięcia" dołu, tz. mamy do odbioru kawałek materiału i montaż, wtedy może zrobię zdjęcia jakieś

[anastazjaaa2]

Figarku, nie może tylko koniecznie foty prosimy



To ja Wam się pochwalę moimi ''odstresowywaczami '' małymi. Dziś mi się klikęly....

https://shop.mango.com/pl/kobieta/su...0780.html?c=43


https://shop.mango.com/pl/kobieta/su...7657.html?c=49


a te kilka dni temu, za sprawa Rawity

i jestem zakochana, szczególnie w tej psychodelicznej, bosska jest

https://shop.mango.com/pl/kobieta/su...7657.html?c=49


https://shop.mango.com/pl/kobieta/su...9076.html?c=56

[Katty_p13]

Stazja najbardziej podoba mi się ta z kokardą

A ja się właśnie dowiedziałam, że zostanę .............. ciocią

[anastazjaaa2]

Napisane przez Katty_p13

Stazja najbardziej podoba mi się ta z kokardą

Miałam czekać aż przecenią, ale pewnie bym przegapila mój rozmiar, albo zapomniala ,że czekam...więc ..a i widzę ją z dlugimi kozakami

Napisane przez Katty_p13

A ja się właśnie dowiedziałam, że zostanę .............. ciocią

Umiesz budować napięcie W miejsce kropek...moja wyobrażnia wsawiła babcię , a tu....zonk

Gratki ciociu Kasiu

[Kattarina]

Rawito, nie chciałam się narzucać, ale tez jestem chętna na zakup książki z autografem!

Stazjo, niecierpliwie wygladam tych wieści od Ciebie i cały czas

Lubo, serdecznie gratuluję Michałowi!

Gratulejszyns dla cioci Katty

Stazjo, świetne kiecki!

i mam receptę, wypisaną po południu przez 'obcego' lekarza. wygląda na to, że 'mój' jednak w ogóle nie dostał tego zamowienia na receptę 15.stycznia i pewnie dzisiaj miał wolne, więc pielęgniarka zwróciła do innego.
i mściwy wpis w moim journalu zostawiła...

[rawita]

Katt całe szczęście, że się udało! Życzę zdrowia.

Katty gratuluję nowego dzieciaka w rodzinie! Ja mam w maju ślub siostry i odgraża się, że jak tylko zdejmie suknie ślubną, biorą się do roboty, więc liczę na to, że wkrótce moje geny się rozsieją. Bo na mnie osobiście raczej nie ma co liczyć.

Co do książek, to macie jak w banku

Dwie ostatnie sukienki, które Stazja wkleiła, też wzięłam. Są świetne! Aczkolwiek wyglądam w nich nieco podfruwajkowo.

Na zdjęciu wklejam materialne ucieleśnienie mojej pracy naukowej Pisanie książki, to świetna sprawa. Można się nagrodzić na każdy ukończony rozdział, a szczególnie za skończenie całości. Poza tym za wszystkie recenzje i ukazanie w księgarniach. Zaraz biorę się za pisanie kolejnej, bo to genialny sposób na usprawiedliwienie zakupów, za które w innym razie zeżarłyby mnie wyrzuty sumienia.

A za równy miesiąc jadę świętować odzyskaną wolność do Rzymu. Strategicznie ulokowałam się tuż przy samym Watykanie, ponieważ przy samym murze znajduje się ulica obsadzona najlepszymi sklepami z butami

[Luba]

Stazjo, sukienki petarda! Szczegolnie dwie ostatnie mi sie podobaja, widze, ze Rawicie tez

Miejcie sie cieplo przy niedzieli! Ja mam zamiar dzis poleniuchowac, troche z przymusu niestety, bo plecy mi nawalaja.

[Kattarina]

oć wewątku, cię podniesę

Rawito, sukienki prima sort.

Lubo, oj, niedobrze, że Ci siadają plecy współczuję i mam nadzieję, że to przejściowe.

już dzisiaj życzę dobrego tygodnia i znośnego niepodziałku

[tharoon]

Miłego dnia

[Luba]

Kattko Mnie plecy dokuczaja juz od paru lat ale sama wiesz, do bolu mozna sie przyzwyczaic. Boli codziennie, bo jednak plecy mam codziennie bardzo obciazone a w sumie nic na to poradzic nie mozna. Jak boli bardzo, to biore tabletki, troche odpoczywam i potem dalej do boju
Ja sobie zdaje sprawe z tego, ze opiekujac sie taka osoba jak Daniel wlasne zdrowie tez w pewnym stopniu rujnuje, ale takie zycie, nic nie poradze. Mam nadzieje, ze nigdy nie staniemy przed, dla mnie i dla dzieci, strasznym wyborem jakim jest dom opieki.
Powiem Wam, ze moj syn mnie rozwalil emocjonalnie, bo stwierdzil, ze jkaby co, to on sie bedzie tata zajmowal, nie chce,
zeby Daniel poszedl do domu opieki. Bardzo nas tym wzruszyl,
to swiadczy o tym, ze Daniel jako ojciec bardzo sie sprawdzil Ale mamy juz z Danielem ustalone, ze nigdy w zadnym wypadku nie bedziemy obciazac dzieci opieka, bo dzieci maja swoje zycie i to mlode. Czym innym jest odwiedzanie rodzica, nawet czeste, a czym innym opieka calodobowa nad nim

[Katty_p13]

Luba - mam podobne zdanie co do własnej starości o ile do niej dotrwam.

Miłego dnia Wewatki

[rawita]

Wewątki dzisiaj w teatrze telewizji (tvp1) o 20.25 jest "Mock" według przedostatniej powieści Krajewskiego. Pierwszy raz od dwóch lat jest na tym kanale coś, co mam ochotę obejrzeć. Ciekawe, czy adaptacja będzie udana.


O rany, mam nadzieję, że nikt z Was nie zdążył przeczytać mojego postu i nie włączył jedynki. Książkowy przykład jak można zarżnąć dobrą książkę mimo fajnej obsady.

[anastazjaaa2]

Dobry

Napisane przez Kattarina

i mam receptę, wypisaną po południu przez 'obcego' lekarza. wygląda na to, że 'mój' jednak w ogóle nie dostał tego zamowienia na receptę 15.stycznia i pewnie dzisiaj miał wolne, więc pielęgniarka zwróciła do innego.
i mściwy wpis w moim journalu zostawiła...

Dwa tygodnie prawie , łaskawcy niesamowici

Napisane przez rawita

Na zdjęciu wklejam materialne ucieleśnienie mojej pracy naukowej Pisanie książki, to świetna sprawa. Można się nagrodzić na każdy ukończony rozdział, a szczególnie za skończenie całości. Poza tym za wszystkie recenzje i ukazanie w księgarniach. Zaraz biorę się za pisanie kolejnej, bo to genialny sposób na usprawiedliwienie zakupów, za które w innym razie zeżarłyby mnie wyrzuty sumienia.

A za równy miesiąc jadę świętować odzyskaną wolność do Rzymu. Strategicznie ulokowałam się tuż przy samym Watykanie, ponieważ przy samym murze znajduje się ulica obsadzona najlepszymi sklepami z butami

Fajowe to ucieleśnienie

I będa nowe buty

Napisane przez Luba

Stazjo, sukienki petarda! Szczegolnie dwie ostatnie mi sie podobaja, widze, ze Rawicie tez

Miejcie sie cieplo przy niedzieli! Ja mam zamiar dzis poleniuchowac, troche z przymusu niestety, bo plecy mi nawalaja.

Rawicie spodobaly sie pierwszej


Współczuję bólu

I brawo dla Michała

Napisane przez rawita

Wewątki dzisiaj w teatrze telewizji (tvp1) o 20.25 jest "Mock" według przedostatniej powieści Krajewskiego. Pierwszy raz od dwóch lat jest na tym kanale coś, co mam ochotę obejrzeć. Ciekawe, czy adaptacja będzie udana.


O rany, mam nadzieję, że nikt z Was nie zdążył przeczytać mojego postu i nie włączył jedynki. Książkowy przykład jak można zarżnąć dobrą książkę mimo fajnej obsady.

Nie zdąrzyłam




A ja dziś przywiozłam tatę do domu W czwartek jedziemy zdjąć klamry, od razu chirurg zerknie na ranę. Dziś z nim rozmawialam, goi się podręcznikowo, na zewnątrz i wewnątrz tak samo. Więc uznali że można do domu. Przy wypisie nieśmialo zapytalam, czy mógłby jeszcze coś z tą prostatą zrobić...skoro jesteśmy...więc wypisal na odchodne zlecenie na pobranie próbki krwi i oznaczenie PSA. Pielęgniarka 10 minut póżniej pobrała, dziwily się przy tym, że chirurg zleca takie badanie, do tego pacjentowi co już jedną nogą w domu...i pokazaly mi jak robić zastrzyki przeciwzakrzepowe, jak dbać o ranę...a tato czuje się świetnie. Nic go na razie nie boli, nie kaszle wogóle - wcześniej coraz bardziej...jestem dobrej myśli, oby tak dalej