2014-07-25, 12:15 | #181 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 140
|
Przez rok czasu bardzo wiele moze sie zmienic, ja bym ci proponowala wszystkie poetorzyc zeby byly aktualne. Robilas bad. na pasozyty? I przede wszystkim kondycja psychiczna. Zadbaj o nia. [Moja odp do Nieszki]
|
2014-08-27, 20:58 | #182 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 10
|
Dot.: Wyleczyłam łysienie plackowate - moja historia
Siedze i rycze, lecze sie drugi raz w zyciu. Mialam lysienie plackowate w wieku 11 lat. Mam 22 lata i wrocilo. Lecze sie juz 4 miesiace zero efektow. Jestem bezradna. Od pol miesiaca stosuje Twoja terapie modle sie o chociaz jeden maly wlosek. Na glowie mam przeswity jak tak dlalej pojdzie nie wytrzymam. Zniose wiele ale nie to! Niby mam wsparcie rodziny, ale to zbyt malo. Nie potrafie sie niczym nie przejmowac. Wloso coraz mniej... Nie daje rady;(
|
2014-08-28, 09:01 | #183 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 140
|
Dot.: Wyleczyłam łysienie plackowate - moja historia
Cytat:
|
|
2014-08-28, 23:33 | #184 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 10
|
Dot.: Wyleczyłam łysienie plackowate - moja historia
Cytat:
|
|
2014-08-29, 09:30 | #185 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 140
|
Dot.: Wyleczyłam łysienie plackowate - moja historia
Cytat:
|
|
2014-09-03, 09:29 | #186 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 83
|
Dot.: Wyleczyłam łysienie plackowate - moja historia
A u mnie jest coraz lepiej. Placek mi już zarósł na tyle, że nie muszę się obwiać chodzenia w rozpuszczonych włosach. Mam już fajne włoski w tym miejscu i jestem bardzo z tego zadowolona. Mama czasami już nie może znaleźć gdzie to smarować bo tak urosły. Wiadomo, jeszcze trochę potrwa zanim urosną takie jak powinny być, ale jestem zadowolona z tego co już mam.
|
2014-09-04, 15:21 | #187 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 27
|
Dot.: Wyleczyłam łysienie plackowate - moja historia
Cytat:
Komentarzami postaraj się nie przejmować. Ludzie są często bezmyślni w tym co paplają. Dopiero jak ich coś dotknie/spotka, robią się bardziej wyczuleni na innych i to co się mówi. Wtedy widzą, jak pewne głupie gadki mogą zranić kogoś. Może warto byłoby 'ustawić' ich trochę? Tzn. zacznij się bronić. Powiedz im, że to osobista, intymna, NIE ICH sprawa i kulturalni ludzie maja to do siebie, że pomyślą zanim coś głupiego powiedzą. |
|
2014-09-06, 21:51 | #188 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 1
|
Dot.: Wyleczyłam łysienie plackowate - moja historia
Cytat:
|
|
2014-09-19, 22:34 | #189 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 1
|
Dot.: Wyleczyłam łysienie plackowate - moja historia
Ja probuje to wyleczyc od kilku miesiecy, mam jeden placek ktory miestety od 7 miesiecy nie zarasta, probowalam wszystkiego, loxon, elpicort, wcierki, olejki, specyfiki ze sklepow zielarskich i nic !!! Postanowilam skorzystac z konsultacji z trychologiem, zaproponowala laserowy grzebien, nie zakupilam poniewaz do tanich to on nie nalezy. Druga rzecza jest preparat satura rosta, kupilam, od kilku dni stosuje, zobaczymy czy cos z tego bedzie, tani nie jest ale wierze ze mi pomoze, to moja ostatnia nadzieja. Jesli to nie pomoze to niestety do konca zycia lysy placek.
|
2014-10-18, 18:14 | #190 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 15
|
Dot.: Wyleczyłam łysienie plackowate - moja historia
A co sądzicie o tej metodzie leczenia łysienia - z wykorzystaniem własnych komórek macierzystych pacjenta: https://www.youtube.com/watch?v=VCKoRSZljFE ? To jedna z bardzo popularnych teraz terapii autologicznych, czyli z użyciem preparatów pochodzących z… organizmu leczącej się osoby. Tylko że w tego co mi się wydaje ta metoda działa skutecznie na łysienie androgenowe, na łysienie plackowate już nie.
|
2014-10-21, 20:20 | #191 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 82
|
Dot.: Wyleczyłam łysienie plackowate - moja historia
Czy ktoś z Was słyszał o oleju z czarnuszki, który jest na łysienie plackowate?
|
2014-10-21, 20:42 | #192 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 10
|
Dot.: Wyleczyłam łysienie plackowate - moja historia
Cytat:
Pozdrawiam |
|
2014-10-22, 09:07 | #193 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 140
|
Dot.: Wyleczyłam łysienie plackowate - moja historia
Cytat:
|
|
2014-10-29, 20:03 | #194 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 82
|
Dot.: Wyleczyłam łysienie plackowate - moja historia
|
2014-12-20, 17:11 | #195 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
|
Dot.: Wyleczyłam łysienie plackowate - moja historia
Według badań naukowych skutecznie w łysieniu plackowatym pomaga żeń-szeń:
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3659613/ |
2014-12-30, 10:37 | #196 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 5
|
Dot.: Wyleczyłam łysienie plackowate - moja historia
Witajcie. Niestety, i ja mogę do Was dołączyć... W święta przypadkiem wyczułam na głowie łyse miejsce z tyłu za uchem, wpadłam w histerię bo jest naprawdę duże a zupełnie go wcześniej nie widziałam- musiało się zrobić w ciągu paru dni max... szczęście w nieszczęściu, że zaczęłam jakiś czas temu włosy zapuszczać z jeżyka i są już na tyle długie, że daje się to jakoś zasłonić póki co... jestem zrozpaczona, od dziecka słyszałam tylko na każdym kroku zachwyty na temat moich włosów, wszyscy mi zazdrościli... a tu coś takiego?!
Wczoraj byłam u dermatologa, diagnoza szybka i jednoznaczna. Dostałam receptę na Loxon i pytanie, co się w moim życiu dzieje że zachorowałam... Na to pytanie wybuchnęłam płaczem, bo od prawie roku próbuję ratować moje małżeństwo, jest coraz gorzej i prawdopodobnie Nowy Rok przyniesie mi rozwód... Jestem załamana i przerażona. Lekarka nic nie mówiła, żebym zrobiła badania, ale zrobię je chyba na własną rękę na wszelki wypadek. Pomocy... |
2015-01-08, 13:11 | #197 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 140
|
Dot.: Wyleczyłam łysienie plackowate - moja historia
Cytat:
|
|
2015-01-09, 07:08 | #198 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 10
|
Dot.: Wyleczyłam łysienie plackowate - moja historia
Cytat:
|
|
2015-01-09, 07:22 | #199 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 5
|
Dot.: Wyleczyłam łysienie plackowate - moja historia
Hityna, Allali- dziękuję Wam za wsparcie :-*
nie chciałam czekać ani chwili i poleciałam zrobić prywatnie badania krwi wszystkie możliwe... w życiu nie miałam tak idealnych wyników wszystko w samym środku skali... Najlepsze jest to, że poczułam się w sumie rozczarowana tymi perfekcyjnymi wynikami... bo chciałabym mieć jakąś konkretną, wymierną przyczynę na którą można by wziąć leki i już... wiem, wiem- marzenie ściętej głowy i naiwność. Sama nie wiem co z tym Loxonem, wiem właśnie że to nie na plackowate łysienie... mężczyzną nie jestem i testosteron mam w normie nie wiem, czy nie pójdę do innego lekarza- a nuż coś wymyśli... Na razie stosuję i czekam na cud Fakt faktem, nie powinno mnie dziwić że zachorowałam... Poprzedni rok należał do najtrudniejszych w moim życiu. Minął pod znakiem morza łez, wódki, papierosów, tabletek na uspokojenie i wizyt u psychologa... tego, co mi mąż zaserwował, kamień by nie wytrzymał. A najlepsze, że ja mu wybaczyłam a historia zaczyna się powtarzać... Nie wiem co będzie dalej i dlatego czarno widzę szybką poprawę Przepraszam za te jęki, ale nie bardzo mam z kim o tym pogadać, a wiem że Wy rozumiecie... |
2015-01-09, 19:24 | #200 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 83
|
Dot.: Wyleczyłam łysienie plackowate - moja historia
A ja jestem bardzo zadowolona , ponieważ w końcu uporałam się z chorobą. Jakoś we wrześniu chyba byłam ostatni raz u mojej dermatolog w Iwoniczu i miała już problem w ogóle znaleźć to miejsce gdzie nie miałam włosów, ponieważ wszystko pięknie zarosło. Kazała mi zapomnieć, że w ogóle takie coś mi się przytrafiło. Rok czasu smarowałam specjalnym preparatem raz w tygodniu i poskutkowało. Jestem bardzo zadowolona. Wiadomo, że jeszcze trochę czasu minie zanim te włosy dorównają długości reszcie, ale i tak mnie cieszy, że mam spokój z chorobą. Klinika w Iwoniczu to była dobra decyzja. Liczę dziewczyny, że i Wy się uporacie z tą chorobą.
|
2015-01-20, 19:27 | #201 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 82
|
Dot.: Wyleczyłam łysienie plackowate - moja historia
Dieta przy łysieniu plackowatym , odsyłam do linku .http://www.diethealthclub.com/health...eata-diet.html
|
2015-02-22, 09:19 | #202 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 13
|
Dot.: Wyleczyłam łysienie plackowate - moja historia
Wszedłem tu, bo sam miałem i mam nadal problem z tą chorobą. Ale problem ten nie jest na tyle poważny (już teraz), żebym musiał się ukrywać w domu... A początki były straszne, bo choroba zaczęła się dobre 5 lat temu, gdy byłem w liceum. Miałem dłuższe włosy i wypadło mi chyba wtedy włosów z połowy głowy... MASAKRA. Ale mój- skuteczny sposób, dzięki pani dermatolog to: Na początku Alpicort E, taki lekarstwo na receptę i wmasowywanie go w skórę głowy CODZIENNIE wieczorem (chociaż powinno się 2x dziennie, ale zostawiał ślady na włosach, jakby były tłuste, więc stosowałem tylko na wieczór) Po jakimś czasie Loxon 5% (ważne, żę 5%, a nie ten 2% co reklamują bez recepty). I to mi pomogło! Codzienne smarowanie jest kluczem do sukcesu. No i drugi ważny czynnik- byłem już tak załamany swoim stanem, że potem zaczęło mnie to walić, to niewątpliwie pomogło. A jak jest teraz? Od jakichś 2-3 lat pojawiają mi się czasem malutkie placki, które od razu traktuję zawsze Loxonem i jak szybko się pojawiają, tak szybko dzięki temu lekowi znikają, zatem nie ma problemu. Odpukać, jest naprawdę ok, takie małe da się przeżyć, szczególnie, że naprawdę szybko się ich pozbywam. Nie łamcie się, bo podejście jest najważniejsze i jeśli macie inne, nieskuteczne sposoby, może warto spróbować mój. Pozdrawiam! (Żeby nie było, że chodzę po różnych forach i wklejam te samą wiadomość... Nie- nic nie reklamuję, po prostu chciałem się podzielić tym, jak ja sobie poradziłem z problemem, bo pamietam, że sam kiedyś zrozpaczony szukałem pomocy...)
|
2015-02-23, 17:48 | #203 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 10
|
Dot.: Wyleczyłam łysienie plackowate - moja historia
Luko92 to masz wielkie szczescie.. Tylko, ze loxon jest na lysienie androgenowe nie plackowate, a to juz wielka roznica
|
2015-03-16, 00:45 | #204 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 4
|
Dot.: Wyleczyłam łysienie plackowate - moja historia
Witajcie Dziewczyny. Dołączam do Was całym sercem bo i ja walczę z tą chorobą. Mniej więcej dwa lata temu w ciągu 2 miesięcy wypadły mi prawie wszystkie włosy. Została na samym czubku taka "palma". To był szok. Zawsze nosiłam włosy długie, do połowy pleców aż tu nagle jakby przeszła fala uderzeniowa- kompletny pogrom. Po wielu wizytach u lekarzy-ignorantów, ziewających i znudzonych trafiłam pod skrzydła dermatolożki która zaleciła leczenie sterydami doustnymi. Byłam zdesperowana więc się zdecydowałam. Wiedziałam jakie konsekwencje niesie za sobą stosowanie sterydów ale lekarka obiecała, że w ciągu dwóch miesięcy będę widziała efekty. Miała to by krótkotrwała terapia. W tym samym czasie zakupiłam perukę i dzielnie znosiłam wyraz zszokowanych twarzy współpracowników.... Ludzie nie są gotowi na takie historie. Boją się. Włosy faktycznie zaczęły odrastać. W wakacje miałam już cudownego jeżyka. Zaczęłam cieszyć się tym stanem, nie bojąc się, że coś podobnego się powtórzy. Lekarka zdecydowała, że mogę zacząć odstawiać sterydy, powoli bo tak to się odbywa... Kochane... 2 miesiące po rozpoczęciu odstawiania znów zaczęły wypadać.... Całe szczęście, że tym razem nie jest tak tragicznie ale placki znów są ogromne... Naczytałam się, że sterydy są zaleczaniem problemu, że po zakończeniu kuracji włosy wypadają. Tylko dlaczego lekarz decyduje się na takie leczenie skoro prawdopodobnie wie, że jest to rozwiązanie chwilowe? Zrezygnowałam ze sterydów. Oczyszczam się. Niedawno udałam się do kliniki medycyny holistycznej. Tam zalecili dietę przeciwko pasożytom i dziką bombę witaminową. Stosuję mnóstwo rzeczy- biotynę, cynk, wit c, wit d, olej kokosowy, dermoroller, ampułki seboradin z papryką, Widzę odrastające włosy, miejscami są już ciemne i mają po 5 cm a w innych miejscach białe, delikatne- to są te "noworodki" które powinny nas wszystkie cieszyć. Piszę do Was bo potrzebuję bratniej duszy, która nie spojrzy krzywo i nie powie " to tylko włosy..." Wiecie co mam na myśli i wydaje mi się, że każda z nas bardzo przeżywa swój problem. Mam nadzięję, że już niedługo będę mogła napisać tutaj "Wyleczyłam łysienie plackowate" ale póki co walczę.I nie zamierzam się poddać Póki co wiem, że sterydy to nie jest wyjście przynajmniej w moim przypadku. Pozdrawiam Was ciepło Dziewczyny.
|
2015-03-16, 10:20 | #205 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 21
|
Dot.: Wyleczyłam łysienie plackowate - moja historia
Hej Dziewczyny,
Ja też przeżyłam dramat nie jesteście same , po mimo odrostu włosów boje się , że przyjdzie znowu . Ja na samym początku dostałam od lekarza maść sterydową - szczerze nie wiedziałam po tym żadnego rezultatu. Znalazłam forum i skorzystałam z rad koleżanki więc podzielę się swoimi opiniami : - Alpicort na łyse miejsca (jeden raz dziennie po unyciu włosów) stosowałam i po tym troszkę zaczeło widać meszku - szampon Palmolive z serii Naturals (6x w tygodniu) ja myłam rzadziej ale muszę przyznać , że czułam lekkość włosów - nie były takie obciążone - do psikania loxon 5 % ( 2x dziennie ) - kapsułki revalid 3xdziennie - genialne ! - oraz codziennie galaretka w pucharku lub paczka żelek (znacząca rola żelatyny) - z tym się również zgadzam bardzo dużo przeczytałam na temat żelatyny i na pewno wspomaga ! - silna wiara w to, że się uda oczywiście wsparcie bliskich ale powinnyśmy uwierzyć i próbować chociaż ma to trwać rok ale mają być efekty ! Myślę że, najważniejszą rzeczą jest pozytywne nastawienie do siebie , ja oduczyłam się wstawania rano i macania miejsca patrzyłam raz na tydzień , żyłam jak zawsze ale dbałam o siebie !!! P.S mam do odsprzedania loxon 5 %, revalid, Alpicort - służe pomocą ! 3 majcie się kobiety ! ---------- Dopisano o 11:20 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ---------- nie zgodze się z Toba mnie również wspierał loxon 5 % i jestem z niego zadowolna ! myślę że, w takim problemie warto próbować wszystkiego co jest od łysienia |
2015-03-17, 09:46 | #206 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 10
|
Dot.: Wyleczyłam łysienie plackowate - moja historia
Cytat:
Mi loxon nie pomógł alpicort z resztą też nie.. miałam już mnóstwo leków i kuracji.. wypróbowałam również kurację hityny, ale nic ;( do dziś nawet nie mam meszku.. Leczę się teraz u trychologa, modlę się aby on mi pomgół.. ściskam dziewczyny |
|
2015-03-17, 13:14 | #207 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 2
|
Dot.: Wyleczyłam łysienie plackowate - moja historia
Dokładnie rok temu pisałam tu posta że dopadło mnie łysienie plackowate z duma mogę powiedzieć że po 2 mc walki włosy odrosly a problem nie powrócił. Od czasu gdy dowiedziałam się o chorobie zmieniłam zasady pielęgnacji włosów . Używam szampony kallos i maski . W okresach wiosennych i jesiennych wracam do brania revalidu . Nie farbuje włosów u nasady cały czas mam tzw ombre . Jak już prostuje włosy to same końcówki . I co najważniejsze nie obcinam włosów krótko to na wypadek gdyby mi się zrobiły znów placki , żeby było jak je zakryć . A najważniejsze próbuje się nie stresować za bardzo . Za wszystkie dziewczyny które przeżyły ten problem trzymam w kciuki bo jestem następnym dowodem ze da się z tym walczyć . 😊
|
2015-04-27, 15:11 | #208 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 6
|
Dot.: Wyleczyłam łysienie plackowate - moja historia
Witam. Walczę z łysieniem plackowatym całe swoje życie, a mam 25 lat. Z własnego doświadczenia wiem, że to nie jest choroba dermatologiczna, ani hematologiczna, ani genetyczna ale TYLKO i WYŁĄCZNIE PSYCHICZNA. To specyficzny rodzaj stresu "uruchamia" ten proces, że włosy potrafią wypaść w ciągu kilku sekund. Obecnie staram się wyleczyć samemu z łysienia całkowitego (wszędzie jestem odsyłany, bo choroba uważana za nieuleczalną). Stosuję metody relaksacyjne, wcieram w głowę starty imbir, nie używam cukru, nie piję kawy. Efekty widać. Włosy odrastają i to z barwnikiem, jednak nie wszędzie. Obecnie mam bardzo dużo "placków", powoli odrastają włosy na rękach...Mam nadzieję, że kiedyś pozbędę się tego paskudztwa, bo naprawdę ciężko z tym żyć...
|
2015-04-27, 20:04 | #209 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 16
|
Dot.: Wyleczyłam łysienie plackowate - moja historia
też miałam stwierdzone łysienie plackowate, 2 lata temu.... dużo mi dała pielęgnacja włosów.
po więcej odsyłam tu: http://www.pretty-perfection.pl/2015...rastyczne.html no i włosy teraz wyglądają pięknie
__________________
pro-perfection: http://pretty-perfection.blogspot.com/ fit&healthy blog o psychologii odchudzania pisany okiem studentki medycyny |
2015-05-10, 18:24 | #210 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 4
|
Dot.: Wyleczyłam łysienie plackowate - moja historia
Ja zaczęłam chorować w tamtym roku (2014) w styczniu. Mały placek, potem coraz więcej. Nigdy wcześniej nie chorowałam na coś takiego, u mnie w rodzinie też nikt. Myślałam, że to od tabletek na epilepsje, która sama w sobie była i jest dla mnie ogromnym obciążeniem (na jej początku w 2010 r. miałam też AZS, skorupę na głowie i włosy bardzo mi się przesuszyły, aż je ściełam). To co działo się początkowo z włosami . Początkowo na 1-2 placki pomogły nalewki apteczne na receptę. Ale dziś (maj 2015) nie mam nie tylko włosów, ale nie mam też brwi, rzęs, nawet włosów w nosie i właściwie nigdzie... ;( Używałam tyle preparatów, że szkoda gadać ile pieniędzy na to poszło, a nic nie pomogło. Używałam też maści sterydowej, ale nie brałam zastrzyków, naświetleń mi odmówiono z powodu padaczki. Dopiero teraz, po wykluczeniu wszystkiego innego, zrobiono mi biopsję skóry (jestem łysa od listopada 2014, a brwi i rzęs nie mam od marca). Chodzę w peruce i czekam na opinię czy mogę zrobić makijaż permanentny, bo używam Loxon5% od 3 miesięcy i ledwo 2-3 włosy na głowie się pojawiły... ;( Rozpacz!!!!
---------- Dopisano o 18:20 ---------- Poprzedni post napisano o 18:04 ---------- A jak? ---------- Dopisano o 18:24 ---------- Poprzedni post napisano o 18:20 ---------- Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Pielęgnacja włosów |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:30.