bluzeczki z satyny - trwałe?

[zioła]

Mam pytanie odnoścnie bluzeczek z satyny.
Jest ich obecnie bardzo dużo w sklepach i na allegro.
Chodzi mi jednak o praktyczne rady odnośnie ich użytkowania. Jak je prasować, jak prać- tzn. w jakiej temperaturze, może w jakiś płynach? Czy są trwałe?
Chciałabym po prostu wiedzieć więcej o tym materiale. Miałam okazję dotykać go i skubać z każdej strony wielokrotnie, ale sama nie byłam przekonana do noszenia go. Potrzebuję ponadto trochę informacji na ten temat, aby pomóc mamie, która chce szyć z satyny...i no właśnie...jak ten materiał zachowuje się podczas szycia? "Ciągnie się"...?
Z góry dziekuję za informacje i rady

Dodam zdjęcie przykładowej bluzki:



Edit: Proszę jeszcze o radę w sprawie przyjaciółki:
który kolor lepszy fiolet czy żółty cytrynowy

[sugar_kitty]

mam białą satynową bluzkę i piorę ją w ciepłej wodzie ręcznie w proszku lub w płynie do prania.
prasuje mi ją mama, bo ja pewnie bym, ją zniszczyła-albo niska temp żelazka (takie tylko ciepłe) albo przez bawełnianą ściereczkę.
moja bluzka była kupiona w sklepie za cenę 3 razy wyższą niż na targu, więc materiał jest bardzo dobrej jakości i nie miałam z inm żadnych problemów.
co do szycia nie mam pojęcia, bo ani ja ani mama nie szyjemy

[Vilqa]

Jeśli się koniecznie upierasz na satynę, to kupuj albo bawełnianą albo jedwabną (z naturalnych włókien). Za nic nie bierz poliestru. Szkoda zdrowia.
Tak jak pisała sugar_kitty, prasuj na lewej stronie letnim żelazkiem. Pierz ręcznie i najlepeij dodaj jakieś płynu antystatycznego, bo inaczej będzie ci sie bluzka do wszystkiego lepiła.

I tak, niestety satyna jest upierdliwa w szyciu. Strasznie się "ciągnie", wyślizguje. Duuuużo cierpliwości trzeba mieć. Znajoma krawcowa reaguje silnym wstrętem, kiedy ktoś prosi o uszycie sukienki z satyny.

[eyo]

też mam bluzkę z satyny i w sumie bardzo dobrze się sprawuje, prana jest ręcznie w niezbyt gorącej wodzie no i prasowana też lekko ciepłym żelazkiem i to tak, że ledwo co to żelazko dotyka tej bluzkli na lewej stronie. Mam ją już sporo ponad rok, często zakładam bo lubię i w sumie nie niszczy sie zbytnio, jest biała i bardzo ładnie zachowuje kolor czego o wielu rzeczach z innych materiałow powiedzieć nie można bo często żółkną. Jej jedyna wada to lekkie "pomechacenie" na wyskości talii z boku bo nosiłam do niej torebkęktóra ją niemiłosiernie obcierała i tak to sie skończyło ale nie widać tego zbytnio

[zioła]

Napisane przez sugar_kitty

mam białą satynową bluzkę i piorę ją w ciepłej wodzie ręcznie w proszku lub w płynie do prania.
prasuje mi ją mama, bo ja pewnie bym, ją zniszczyła-albo niska temp żelazka (takie tylko ciepłe) albo przez bawełnianą ściereczkę.
moja bluzka była kupiona w sklepie za cenę 3 razy wyższą niż na targu, więc materiał jest bardzo dobrej jakości i nie miałam z inm żadnych problemów.
co do szycia nie mam pojęcia, bo ani ja ani mama nie szyjemy

Napisane przez eyo

też mam bluzkę z satyny i w sumie bardzo dobrze się sprawuje, prana jest ręcznie w niezbyt gorącej wodzie no i prasowana też lekko ciepłym żelazkiem i to tak, że ledwo co to żelazko dotyka tej bluzkli na lewej stronie. Mam ją już sporo ponad rok, często zakładam bo lubię i w sumie nie niszczy sie zbytnio, jest biała i bardzo ładnie zachowuje kolor czego o wielu rzeczach z innych materiałow powiedzieć nie można bo często żółkną. Jej jedyna wada to lekkie "pomechacenie" na wyskości talii z boku bo nosiłam do niej torebkęktóra ją niemiłosiernie obcierała i tak to sie skończyło ale nie widać tego zbytnio

Dziękuję dziewczyny za rady!!

Napisane przez Vilqa

Jeśli się koniecznie upierasz na satynę, to kupuj albo bawełnianą albo jedwabną (z naturalnych włókien). Za nic nie bierz poliestru. Szkoda zdrowia.
Tak jak pisała sugar_kitty, prasuj na lewej stronie letnim żelazkiem. Pierz ręcznie i najlepeij dodaj jakieś płynu antystatycznego, bo inaczej będzie ci sie bluzka do wszystkiego lepiła.

I tak, niestety satyna jest upierdliwa w szyciu. Strasznie się "ciągnie", wyślizguje. Duuuużo cierpliwości trzeba mieć. Znajoma krawcowa reaguje silnym wstrętem, kiedy ktoś prosi o uszycie sukienki z satyny.

Vilga, dla siebie jesli już , to faktycznie poszukam tej jedwabnej.
Moja mam będzie płakać przy szyciu.

A możesz jeszcze napisać , co to takiego ten płyn antystatyczny i czy bez problemu znajdę go np. w markecie?

[kreciak]

Pierwsza bluzkę miałam perłowo-biała(i szybko sie zmechaciła -zbyt często nosiłam do niej szeroki pasek)to była nauczka,teraz mam podobna w kolorze złota i jestem zadowolona,prasuje na niskiej temperaturze żelazka (z para) a piorę w pralce w woreczku na bielizna na najmniejszych obrotach,bez wirowania i suszenia.Po wyjęciu z pralki wieszam na wieszak i schnie na "stojąco ":P.Małym minusem jest to ze na satynie rzuca sie w oko pot,także nie polecam na upały (chodzi mi o "sztuczna" satynę :P)