Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 +

[MAGDALENA1982]

Ja natomiast bardzo chciałabym się nauczyć inteligentnego flirtu (bo na ofertach jednorazowego seksu mi również nie zależny) takiej lekkości, zabawy, figlarności...

ALE JAK?!?

[czekoladowoo]

Napisane przez MAGDALENA1982

Tu się tak zastanawiam - czy się do być tak naprawdę szczerze atrakcyjna i seksowną (albo kobieca jak kto woli) jak się nielubi/nie znosi swojego ciała/swojej wagi.

Oczywiście nie znosić siebie można TAK SAMO będąc niedożywionym, w normie i z nadwagą.

To chyba jest klucz - bo nie bardzo wierzę w damsko-męski magnetyzm/atrakcyjność/przyciąganie bez pewności siebie i radości z życia.

Więc kluczem do związku/relacji bardziej będzie "głowa" niż wygląd - bo jak to kwestia charakteru/osobowości to schudniecie niekoniecznie coś zmieni.

Otoz to

[DopplegangerEddarda]

Ja się nauczyłem na gg jeszcze za dzieciucha.

[NieZgadzamSie]

Tu się tak zastanawiam - czy się do być tak naprawdę szczerze atrakcyjna i seksowną (albo kobieca jak kto woli) jak się nielubi/nie znosi swojego ciała/swojej wagi.

Oczywiście nie znosić siebie można TAK SAMO będąc niedożywionym, w normie i z nadwagą.

To chyba jest klucz - bo nie bardzo wierzę w damsko-męski magnetyzm/atrakcyjność/przyciąganie bez pewności siebie i radości z życia.

Więc kluczem do związku/relacji bardziej będzie "głowa" niż wygląd - bo jak to kwestia charakteru/osobowości to schudniecie niekoniecznie coś zmieni.

Wydaje mi się, że dotknęłaś sedna problemu. Ja nigdy siebie nie lubiłam. Nawet jak byłam szczupła to potrafiłam płakać po nocach tylko dlatego, że mam rozmiar stopy 38,5 a nie malutkie 36. Nienawidzę swojego ciała. Doszło do tego, że ilekroć marzę o randkach, małżeństwie itp., to na moim miejscu wyobrażam sobie inną dziewczynę, nie siebie. Nawet w myślach nie potrafię znieść swojego odrażającego widoku.

[czekoladowoo]

Napisane przez NieZgadzamSie

Wydaje mi się, że dotknęłaś sedna problemu. Ja nigdy siebie nie lubiłam. Nawet jak byłam szczupła to potrafiłam płakać po nocach tylko dlatego, że mam rozmiar stopy 38,5 a nie malutkie 36. Nienawidzę swojego ciała. Doszło do tego, że ilekroć marzę o randkach, małżeństwie itp., to na moim miejscu wyobrażam sobie inną dziewczynę, nie siebie. Nawet w myślach nie potrafię znieść swojego odrażającego widoku.

Tak naprawdę to się kwalifikuje pod terapie u psychologa skoro tyle lat nie potrafisz poradzic sobie z tym sama...

[DopplegangerEddarda]

Napisane przez NieZgadzamSie

Wydaje mi się, że dotknęłaś sedna problemu. Ja nigdy siebie nie lubiłam. Nawet jak byłam szczupła to potrafiłam płakać po nocach tylko dlatego, że mam rozmiar stopy 38,5 a nie malutkie 36. Nienawidzę swojego ciała. Doszło do tego, że ilekroć marzę o randkach, małżeństwie itp., to na moim miejscu wyobrażam sobie inną dziewczynę, nie siebie. Nawet w myślach nie potrafię znieść swojego odrażającego widoku.

A ile masz wzrostu/wagi ?

[MAGDALENA1982]

Z drugie strony terapia/rozwój osobisty/praca nad sobą która podniesie Twoją samoocenę, pozwoli Ci zaprzyjaźnić się z samą sobą, da pogodniejsze/pozytywne spojrzenie na świat pomoże Ci również TRWALE schudnąć oraz wprowadzić i utrzymać nowe zdrowe nawyki.

Bo z własnego doświadczenia wiem za zdrowa dieta i aktywność fizyczna "nie działa" jeśli nienawidzisz siebie samej - bo to jest kwestia zdrowego szacunku do siebie, mądrego dbania o siebie oraz motywacji a nie karania się.

[201707171132]

Napisane przez MAGDALENA1982

Ja natomiast bardzo chciałabym się nauczyć inteligentnego flirtu (bo na ofertach jednorazowego seksu mi również nie zależny) takiej lekkości, zabawy, figlarności...

ALE JAK?!?

Nabierz pewności siebie poprzez pełną akceptację swojej osoby, polub a nawet pokochaj siebie i flirt sam przyjdzie Ja bardzo lubię flirtować z chłopakami w różnym wieku, takie gadki szmatki, czasem z podtekstami, dłuższe rozmowy, itp. mimo iż z mojej strony z góry nie ma to do niczego prowadzić (niestety później niektórym ciężko to zrozumieć i trzeba się ewakuować). To takie gierki na zabicie nudy na okienkach uczelnianych czy w klubach, na mieście, niezobowiązująca rozrywka. Lubię to po prostu

[MAGDALENA1982]

No właśnie ja tego flirtu nie umiem za grosz - jestem bardzo konkretna, techniczna można powiedzieć a komunikuje się dla wymiany informacji.

Kurcze może jakiś film/dialog cokolwiek?

[Wystarczy]

Muszę wam zadać dziewczyny pytanie, bo już któryś raz trafiam na tego typu posty i za każdym razem mnie to zastanawia

Napisane przez danana

co do propozycji,miewałam i też dziwiłam sie czemu, ze niby do jednego sie nadaje czy co?

Napisane przez miriam_blaylock000

Doskonale to rozumiem, sama mam podobnie. "Łóżkowe" oferty otrzymuje dość często,

W jaki sposób kto i gdzie składa wam te propozycje ?
Ja to w ogóle wygląda ?
Nie umiem sobie tego wyobrazić i bardzo mnie to ciekawi.

Jak żyję już długo na swiecie i od męzczyzn nie stronię, tak jeszcze NIGDY nikt nie złożył mi łózkowej propozycji a powodzenie u mężczyzn mam BARDZO duże.

A jeszcze dodam, że podejście do seksu dla przyjemności mam zdecydowanie pozytywne i na chwilę obecną prędzej zdecydowałabym się na romans niż związek, więc potencjalni panowie nie powinni się krępować.

[NieZgadzamSie]

A ile masz wzrostu/wagi ?

Zdecydowanie za dużo wagi przy zdecydowanie zbyt małym wzroście.

[Wystarczy]

Napisane przez NieZgadzamSie

Zdecydowanie za dużo wagi przy zdecydowanie zbyt małym wzroście.

To może jesteś za niska a nie za gruba ?

[201707171132]

Przyznam się Wam do czegoś ale nie oburzajcie się Ostatnio wpadliśmy na pomysł z kolegą (który jest modelem), że wychodzimy i dajemy sobie dwie godziny kto dostanie więcej nrów, nagroda szła o sporą stawkę bo przegrany finansował drogie czekoladki wygranemu. Kolega przegrał ale zabawa była świetna, do końca dnia mieliśmy ubaw z całej sytuacji i planujemy powtórzyć naszą "grę terenową".

[danana]

Napisane przez Wystarczy

Muszę wam zadać dziewczynby pytanie, bo już któryś raz trafiam na tego typu posty i za każdym razem mnie to zastanawia






W jaki sposób kto i gdzie składa wam te propozycje ?
Ja to w ogóle wygląda ?
Nie umiem sobie tego wyobrazić i bardzo mnie to ciekawi.

Jak żyję już długo na swiecie i od męzczyzn nie stronię, tak jeszcze NIGDY nikt nie złożył mi łózkowej propozycji a powodzenie u mężczyzn mam BARDZO duże.

A dodatkowo dodam, że podejście do seksu dla przyjemności mam zdecydowanie pozytywne i na chwilę obecną prędzej zdecydowałabym się na romans niż związek, więc potencjalni panowie nie powinni się krępować.

to było jak miałam właasnie to powodzenie jeszcze jakoś miałam 19-20 ,a wyglądałam na mniej ..ale ja nie rozpamiętuje ani nie jestem rozżalona jakas,ktoś ma proponować co chce ja nie musze sie godzić nie mówie że to coś złego też.
któras pisała jak nauczyc sie flirtu,myśle że ćwiczyć!czy ze znajomym,na fb,na żywo,ja mam kolege kóry taki am sposób bycia,lubi dziewczyny,flirtowanie i zawsze wprowadza mnie w dobry nastrój

[MAGDALENA1982]

No właśnie świetny przykład - to zdradź nam proszę te patenty na numery telefonów od przystojnych nieznajomych

Oczywiście tą kluczowa pewność siebie i umiejętność flirtu oraz dobre samopoczucie we własnej skórze trzeba mieć jako "cechy bazowe" ale i tak byłoby milo się dowiedzieć

[DopplegangerEddarda]

Napisane przez NieZgadzamSie

Zdecydowanie za dużo wagi przy zdecydowanie zbyt małym wzroście.

No to nie widać przecież tego rozmiaru. Moja znajoma ma 170 i 43. Nigdy nie zauważyłem tego.

[Wystarczy]

Napisane przez danana

to było jak miałam właasnie to powodzenie jakoś miałam 19-20 ,a wyglądałam na mniej ..ale ja nie rozpamiętuje ani nie jestem rozżalona jakas,ktoś ma proponować co chce ja nie musze sie godzić

No ja rozumiem, że nie jesteś rozzalona.

Mnie zastanawia jak konkretnie wygląda składanie takiej propozycji i w jakiej sytuacji to się dzieje.

[201707171132]

Napisane przez MAGDALENA1982

No właśnie świetny przykład - to zdradź nam proszę te patenty na numery telefonów od przystojnych nieznajomych

Oczywiście tą kluczowa pewność siebie i umiejętność flirtu oraz dobre samopoczucie we własnej skórze trzeba mieć jako "cechy bazowe" ale i tak byłoby milo się dowiedzieć

Nigdy nie zaczepiałam sama facetów, zwykle wygląda to tak, że mam sporo kolegów i spędzam czas z którymś np. w centrum handlowym po zajęciach (bo idziemy na obiad, zakupy itp.) Rozmowa jest o wszystkim, począwszy od nauki, przez znajomych, imprezy, podróże itd. Nie zdarzyło mi się jeszcze, żeby zabrakło mi z kimś tematu do rozmowy, no i jestem dość ciekawską osobą więc lubię też po prostu plotki z różnych stron świata

[MonnieB]

Napisane przez Wystarczy

Muszę wam zadać dziewczyny pytanie, bo już któryś raz trafiam na tego typu posty i za każdym razem mnie to zastanawia






W jaki sposób kto i gdzie składa wam te propozycje ?
Ja to w ogóle wygląda ?
Nie umiem sobie tego wyobrazić i bardzo mnie to ciekawi.

Jak żyję już długo na swiecie i od męzczyzn nie stronię, tak jeszcze NIGDY nikt nie złożył mi łózkowej propozycji a powodzenie u mężczyzn mam BARDZO duże.

A jeszcze dodam, że podejście do seksu dla przyjemności mam zdecydowanie pozytywne i na chwilę obecną prędzej zdecydowałabym się na romans niż związek, więc potencjalni panowie nie powinni się krępować.

hmm ok. pracuje z pewnym chłopakiem i od pierwszego dnia zawsze do mnie podchodził i prawil komplementy. miałam chłopaka. od września nie mam i w sumie od miesiąca ten chłopak cały czas za mną biegał ale było wiadome o co mu chodzi- powiedział wprost ze chce seksu. no i się zgodziłam, dałam mu numer, zapytał czy może wpaść no i wpadł. i tyle. fajnie było nie powiem ze nie ale to tylko seks a i widziałam go dzisiaj pierwszy raz po tym trochę tak śmiesznie się czułam ale było ok.
faceci po prostu pytają wprost czy mogą wpaść albo zapraszają do siebie. wiadomo o co chodzi jak się mnie ktoś pyta czy chciałabym go odwiedzić to wiem co jest grane.

[NieZgadzamSie]

Wystarczy, ja jestem po prostu gruba. Potwornie gruba. Spasiona. Taki mały hipopotam.

Co najzabawniejsze, nie mam problemu z tym, o czym rozmawiacie. Błyskotliwości i swobody we flirtowaniu z płcią przeciwną mi nie brak. Nie jestem też nieśmiała i niepodpieram ścian, i bardzo staram się, by nie wyszło na jaw, jak beznadziejnie się ze sobą samą czuję.

[MonnieB]

Napisane przez NieZgadzamSie

Wystarczy, ja jestem po prostu gruba. Potwornie gruba. Spasiona. Taki mały hipopotam.

Co najzabawniejsze, nie mam problemu z tym, o czym rozmawiacie. Błyskotliwości i swobody we flirtowaniu z płcią przeciwną mi nie brak. Nie jestem też nieśmiała i niepodpieram ścian, i bardzo staram się, by nie wyszło na jaw, jak beznadziejnie się ze sobą samą czuję.

o to przybij piątkę bo czuję się jakbym czytała o sobie. identycznie się zachowuję a tak na prawdę nie znoszę siebie i każdy taki filtr ma na celu poprawę mojej samooceny która jest potwornie niska.

[MAGDALENA1982]

Mi generalnie chodzi o coś w stylu speed dating - masz jakieś 3-5 minut, widzisz faceta pierwszy raz na oczy, warto byłoby coś miłego powiedzieć, poflirtować wtedy pod koniec spotkania jest szansa ze wymienicie się telefonami (każdy ma numer, zaznaczasz którym byłabyś zainteresowana i jeśli on tez jest dostajesz namiary).

Ja wypadam niestety jak na interview - praca, sukcesy, hobby - sztywno to mało powiedziane niestety.

Stąd to pytanie - jak flirtować?

NiezgadzamSie - podałabyś może jakieś przykłady? Ulubione zdania czy coś?

[NieZgadzamSie]

Magdaleno, ciężko byłoby mi podać ulubione zdania, ponieważ wszystko zależy od tego, co powie rozmówca. Ja generalnie jestem typem mówcy, sprawiam wrażenie osoby szalenie pewnej siebie, miłej, sympatycznej i z dystansem.

[MAGDALENA1982]

No niestety mi by się taki algorytm przydał:

Mówi A zrób B, mówi C powiedz D

Wynika z tego że jak nie masz naturalnie takiego daru to raczej nie nie da tego nauczyć...

Hmmmm a był ktoś kiedyś na kursie uwodzenia? Tam może uczą flirtowania? Sama już nie wiem....

Ale dziewczyny a szczególnie NieZgadzamSię - jeśli wy ten dar macie to jak reagują na was mężczyźni w rozmowie? Może to kwestia podkreślenia atutów?

[201707171132]

Ja lubię w ogóle rozmawiać z ludźmi, uwielbiam mówić i być słuchaną i nie tyczy się to tylko flirtów. Flirty to taka najgłupsza część wykorzystywania rozmowy, ta umiejętność przydaje mi się bardziej w pracy, na uczelni jako starostce, mam bardzo dużo koleżanek. Widzę się z nimi min. 8 godzin dziennie a i tak nie umiem skończyć rozmowy przez telefon, nie wiem co to znaczy "streszczaj się" :p Po prostu kocham gadać, oj tak

[danana]

Napisane przez Wystarczy

No ja rozumiem, że nie jesteś rozzalona.

Mnie zastanawia jak konkretnie wygląda składanie takiej propozycji i w jakiej sytuacji to się dzieje.

no wtedy byłam, uważałam że jak to ,rozumiem kumplowac sie czy gdybym mu sie podobała ale seks i tak prosto z mostu..

Magdalena1982 wydaje mi sie że to sie ma,albo nie,zalezy też od rozmówcy (jesli chodzi o flirt)
kurs uwodzenia niee wydaje mi sie że to kiepski pomysł,kojarzy mi sie z udawaniem,manipulowaniem, nie byciem sobą i brakiem spontaniczności

[MonnieB]

nie da się chyba flirtowania nauczyć sama nie wiem, to pewność siebie. mi zawsze każdy mówi ze flirtowanie to mam we krwi najczęściej to coś sytuacyjnego np. w pracy widzę jak chłopak pcha coś ciężkiego to krzyknę: ale ty jesteś silny, pchaj pchaj dalej niech mięśnie rosną . no i teraz w jego rękach jest żeby coś odpowiedzieć. to był akurat taki durny przykład. albo idziemy ze znajomymi i jest ktoś kto mi się podoba To mówię na głos: mój typ faceta to 180cm brązowe oczy i fioletowa koszulka lacoste i czarne nike no I wszyscy się śmieją jak ktoś mi pwoie ze jestem ładna to odpowiadam hmm no ty tez niczego sobie jak się zacznie to już później z górki.
nie ma żadnego klucza według mnie.

[NieZgadzamSie]

Ale dziewczyny a szczególnie NieZgadzamSię - jeśli wy ten dar macie to jak reagują na was mężczyźni w rozmowie? Może to kwestia podkreślenia atutów?

Na mnie reagują dobrze, umiem błyskotliwie odpowiedzieć na ich słowa czy "zgasić" ich, kiedy za bardzo sobie pozwalają. Bardzo często słyszę od mężczyzn, że jestem naprawdę fajna, że mam w sobie to "coś", jakąś iskrę - tylko po prostu jestem brzydka.

[MonnieB]

Napisane przez NieZgadzamSie

Na mnie reagują dobrze, umiem błyskotliwie odpowiedzieć na ich słowa czy "zgasić" ich, kiedy za bardzo sobie pozwalają. Bardzo często słyszę od mężczyzn, że jestem naprawdę fajna, że mam w sobie to "coś", jakąś iskrę - tylko po prostu jestem brzydka.

na mnie też raczej dobrze ale czasami trochę się mnie boją bo wydaje im się taka odważna, otwarta, wyzwolona. każdy ma swój sposób bycia, ja jestem osobą dość głośna a niektórzy lubią ciche dziewczyny

[danana]

Napisane przez NieZgadzamSie

Na mnie reagują dobrze, umiem błyskotliwie odpowiedzieć na ich słowa czy "zgasić" ich, kiedy za bardzo sobie pozwalają. Bardzo często słyszę od mężczyzn, że jestem naprawdę fajna, że mam w sobie to "coś", jakąś iskrę - tylko po prostu jestem brzydka.

ja też umiem i zgasić i flirtować i nic z tego chociaz w sumie nie z każdym,zależy..
oj przeestań nie znasz facetów?zrób sobie spa,albo idz do kosmetyczki,kup jakąś fajną kiecke,zmień fryzure odrazu Ci sie zmieni nastawienie