Blada skóra

[agnessa6666]

hej dziewczyny,mam problem.
mam ciemno-kasztanowe włosy,moja skóra na ciele w miare szybko sie opala,lecz... mam strasznie BLADĄ cerę. tak jakby krew w ogole przez twarz nie przeplywala!!co mam robic?? jakies kremy dotleniajace

[DagmaraRose2000]

ja to samo... wszystko swietnie, bo niby blade cery fajnie wygladaja... a ja mam ten problem, ze na mojej twarzy jest pelno plamek po tradziku i wygladam jak biedronka :/ :/ :/tylko w troche innyh kolorach :/

[Kakusia]

Podpinam sie - mam ten sam problem i na sama mysl ze zbliza sie zima, opalenizna zejdzie i znow bede chorobliwie blada z sinymi kropkami po tradziku to mnie dol lapie...

[tulipanna.]

Jesli chodzi o blizny, poczytajcie o kwasach na biochemii. Tez miałam ten problem, dopóki nie odkryłam Lysanel Active Co do jasnej cery i kasztanowych włosów - sama miałam czarne i jasną skórę. Nie jestem fanką metalu, gotyku, nic z tych rzeczy. Po prostu preferuje jasną skórę, uważam, że jako europejki jesteśmy wielkimi szczęściarami posiadając ją i filtruję się najwyższymi filtrami, żeby przypadkiem nie chwyciło mnie słońce W tej chwili mam na włosach ciemny brąz, chcę zejść jeszcze odrobinę niżej do intensywnego brązu, żeby skończyły się te czarne poblaski, bo już mi się to znudziło. Ja na Twoim miejscu byłabym szczęśliwa z powodu bladości, zadbała o jasne podkłady, rozświetlanie i masę różnych fajnych kosmetyków podkreślających ten typ urody. Naprawdę dobrze jest być królewną śnieżką

[Narek]

Jeżeli przeszkadza Ci blada twarz to możesz używać wszelkich kremów, które delikatnie opalają(Garnier miał coś takiego, o ile pamiętam. A Dove to na pewno). Tutaj przyda się przejrzenie KWC.
Ale czy nie lepiej polubić tę swoją bladą twarz? W swoim otoczeniu mam tylko jedną dziewczynę bladą i jednego chłopaka, więc czuje się wyjątkowa, kiedy ktoś mi mówi "Ale Ty blada jesteś!"

[CaTe18]

Też mam ten problem,niby wiele pięknych kobiet ma bladą skóre,np.Nicole Kidmanale ja słysze zazwyczaj,,taka bladziutka jesteś,masz anemie?'',inna sprawa,ze kiedyś naprawde na nią chorowałam,kiedy chce choć troche wyglądać ,,brzoskwinkowato''smaruj e się samoopalaczami np.Loreal ale one mnie uczulają,więc chyba pozostaje mi się przyzwyczaić

[kwiatuszek1803]

Też mam bladą cerę, dlatego od jakiegoś miesiąca stosuję krem do twarzy Garnier - Muśnięcie słońcem. Jak dla mnie rewelacja

[agnessa6666]

ja bym wolala cos nieopalajacego,znaczy się cos,aby cera była bardziej zarumieniona, a nie biala jak sciana!

[Narek]

A, to było tak od razu W tym zarumienianiu pomogą Ci wszelkiego rodzaju róże Na wizażystce jest nawet wątek im poświęcony- poszukaj i poczytaj

[Kakusia]

Nooo ja na przyklad nie potrafie polubic bladosci Na mnie tez jak wolaja ze blada jestem to zazwyczaj musza dodac: "zle sie czujesz?", "czy wszystko w porzadku?", albo "dobrze sie Pani czuje?" czasem tak patrza jakby zaraz karetke mieli wzywac - nie nawidze tego litosciwego wzroku
Ale najgorsze jest nie to jak mnie obcy ludzie spostrzegaja ale to ze patrze w lustro i odrazu lapie dola wygladam na taka zmeczona, chora, bez wyrazu, bez 'blysku' - tymbardziej ze co lato to jestem wniebowzieta - uwielbiam sie opalac!
Dlatego osobiscie nie moge pojac ze ktos moze unikac slonca albo robic wszystko by promienie do niego nie dotarly Skora musnieta sloncem wyglada zdrowo, promieniscie!
Mam z zeszlego roku Dove-skora musnieta sloncem do twarzy i chyba bede go tej zimy uzywac

[_magdzia_]

Ja również mam ten sam problem i od jakiegoś czasu regularnie smaruję się balsamami brązującymi (przynajmniej się staram robić to codziennie). Oprócz tego polecam Ci picie soków z marchwi co sprawi że skóra nabierze trochę żywszego koloru

[°Alchemia]

Napisane przez Kakusia

Dlatego osobiscie nie moge pojac ze ktos moze unikac slonca albo robic wszystko by promienie do niego nie dotarly Skora musnieta sloncem wyglada zdrowo, promieniscie!
Mam z zeszlego roku Dove-skora musnieta sloncem do twarzy i chyba bede go tej zimy uzywac

Nie chodzi o muskanie słoncem, tylko promienowanie UV szkodliwe w każdej ilości, które działa cały rok, zimą również (a wtedy przecież słońca według niektórych "nie ma"). Oj, nie wiesz za dużo na temat biochemii A powinnaś, to ulatwia pielęgnację cery i nie tylko.

[SKL]

Mam - a raczej mialam ten sam problem z ciaglymi zapytaniami o moj stan zdrowia... jak tak sie nasluchalam, to az gorzej sie czulam, mozna sie od takich uwag rozchorowac Na szczescie pewnego pieknego dnia trafilam na samoopalacz DaxCosmetics w piance - jak dla mnie rewelacja!!!!! Uzywam go ok 2 razy w tygodniu, przed pierwszym uzyciem polecam peeling, bedzie lepszy efekt Naprawde lepiej sie czuje od kiedy uzywam tego preparatu, zwlaszcza ze juz nikt nie dopytuje czy przypadkiem nie jestem na cos chora )

[tulipanna.]

Napisane przez Kakusia

Nooo ja na przyklad nie potrafie polubic bladosci Na mnie tez jak wolaja ze blada jestem to zazwyczaj musza dodac: "zle sie czujesz?", "czy wszystko w porzadku?", albo "dobrze sie Pani czuje?" czasem tak patrza jakby zaraz karetke mieli wzywac - nie nawidze tego litosciwego wzroku
Ale najgorsze jest nie to jak mnie obcy ludzie spostrzegaja ale to ze patrze w lustro i odrazu lapie dola wygladam na taka zmeczona, chora, bez wyrazu, bez 'blysku' - tymbardziej ze co lato to jestem wniebowzieta - uwielbiam sie opalac!
Dlatego osobiscie nie moge pojac ze ktos moze unikac slonca albo robic wszystko by promienie do niego nie dotarly Skora musnieta sloncem wyglada zdrowo, promieniscie!
Mam z zeszlego roku Dove-skora musnieta sloncem do twarzy i chyba bede go tej zimy uzywac

Wlasnie smieszne jest, ze ciagle pokutuje stereotyp opalona skora = zdrowa skora...Mysle, ze czas wrocic do opalona skora = skora najbardziej zaniedbana, nie arystokratyczna. Nie ma dla skory nic bardziej szkodliwego od promieniowania UV. Mowie Ci to, jako osoba, ktora od ladnych paru lat miala problemy z tradzikiem, przebarwieniami, porami, brzydkim kolorytem...Teraz mam gladziutka skore z niespodzianka od czasu do czasu i moge chodzic z cieniutka warstwa pudru. Poza tym istnieje naprawde duzo mozliwosci ozywienia jasnej tonacji skory. Rozswietlacze, pudry, bazy rozswietlajace...Az zaluje, ze nie mam na zbyciu duzej ilosci pieniedzy, bo akurat kosmetykowy glod sie nasilil Na szczescie TŻ w ramach dni dobroci dla zwierzat kupil mi 2 balsamy do ciala Avonu ryż&sake. Na najblizszych imprezach bede blyszczec sniezna, rozswietlona skora Ach...I prawda jest taka, ze zachod a nawet daleki wschod juz docenili walory jasnej skory i dbaja o to znacznie bardziej niz my. No ale wiadomo - polska 100 lat za murzynami. Ciekawa jestem, kiedy z ulic znikna skwarki i bedzie mozna podziwiac wypielegnowana bialosc...

[Kakusia]

Tulipanna - ja nie mowie o skwarkach, Bron Boze tylko o lekko opalonej
Alchemia - nawet nie wiesz ile sie naczytalam Biochemii nawet chcialam zaczac uzywac kwasow, zaopatrzylam sie w filtry 50 i po tygodniu zniechecilam sie
Ja wiem ze UV szkodliwe itd itd bo dosc sporo dziewczyny o tym pisza na Biochemii i chiagle powatrzaja wiec teorie znam. Ale moim skromnym zdaniem - troche slonca czlowiekowi nie zaszkodzi mowie oczywiscie o umiarze i uzywaniu filtrow (niekoniecznie tak wysokich). I w zimie mimo iz cierpie z powodu chorobliwej bladosci to na solarium nie chodze
Znam troche dziewczyn ktore od paru lat dzielnie stosowaly kwasy i wysokie filtry + unikaly slonka i po tych paru latach maja dosc! Bo zdaja sobie sprawe ze i tak w wieku 40-50lat bedziemy walczyc ze zmarszczkami itp
Ja nie krytykuje osob ktore maja takie a nie inne zasady - absolutnie nie - to nie atak! Poprostu wyrazilam swoje zdanie. A zdania pewnie sa podzielone na te unikajacego slonca (i lubiace zarazem bladosc) na te skwarkowe uzaleznione od solarium i na te ktore uwazaja ale z checia lapia promienie slonca

[°Alchemia]

Kakusia mylisz się. Promieniowanie UV jest szkodliwe w każdej ilości

BTW.. Kiedyś opaleni ludzie byli kojarzeni tylko z pracą na roli, bo chłopi musieli pracować fizycznie w pełnym słoncu i nie mogli sobie pozwolić na komfort bladej cery. Nie wiem skąd w dzisiejszych czasach takie pomysły, że "musnieta"(nie znoszę tego słowa ) słoncem skóra wygląda zdrowo. Co w tym zdrowego? Skóra broni się i wytwarza większe ilości melaniny. That's all.

[dureksis]

słońce jest potrzebne do wytwarzania witaminy D. umiar umiarem ale nie powinno się go całkowicie unikać.

[°Alchemia]

Wiem.

[Poohatka]

Widzę, że jest jeszcze parę osób na świecie, które mają to samo co ja jak czytałam wasze posty to przypominały mi się wszytskie komentarze dotyczące mojej bladości...Mnie osobiście podobają się dziewczyny o urodzie Królewny Śnieżki, szkoda tylko, ze ja mam bladą cerę, ale za to cienie pod oczami i ciemniejsze powieki...i naprawdę wyglądam na niezdrową czasami do tego mam piegi, ale to akurat mogę znieść..Tak więc widzicie, all inclusive;P w każdym razie, chciałam powiedzieć, że blade buzie są wg mnie naprawdę ładne, wyjątkowe, naturalne...więc nie zrażajcie się opiniam babci czy jakiejś życzliwej koleżanki

[bąbelek_82]

Znam ten problem Jedyna metoda, która pomaga chociaż troszkę, to naprawdę zaakceptować swoją karnację a głupawe docinki traktować z uśmiechem. trudne, ale po jakimś czasie działa.

[Narek]

Napisane przez dureksis

słońce jest potrzebne do wytwarzania witaminy D. umiar umiarem ale nie powinno się go całkowicie unikać.

Ale chyba nie istnieją tacy ludzie, którzy dosłownie, od stóp do głów smarują się filtrami? Ja na przykład nie filtruje sobie dłoni i uszu
Poza tym, do wytworzenia wit. D potrzeba naprawdę mało promieni słonecznych, które nie zdążą nas opalić

[°Alchemia]

Napisane przez Narek

Ale chyba nie istnieją tacy ludzie, którzy dosłownie, od stóp do głów smarują się filtrami? Ja na przykład nie filtruje sobie dłoni i uszu
Poza tym, do wytworzenia wit. D potrzeba naprawdę mało promieni słonecznych, które nie zdążą nas opalić

Dokładnie. Nikt nie każe unikać słonca jak ognia, przecież trzebaby w ogóle z domu nie wychodzic. Chodziło mi o to, że tzw. muskanie słoncem jest szkodliwe, nawet lekka opalenizna jest opalenizną i nie jest zdrowa. Normalne chodzenie po dworze w słoneczny dzień (na zakupy, czy gdziekolwiek), z filtrem na twarzy, to co innego, niż celowe wystawianie twarzy do słonca przy każdej okazji, żeby się zrumienić

Ofkors, mnie tam nic do cudzych twarzy

[Kakusia]

Mnie do cudzych tez nie kazda jest Pania swojej buzki opalonej albo bladej Poohatka - tez mam ciemne powieki wiec kontrast tym wiekszy

[pani-jesień]

Ja też niestety, mam ten problem. Blada skóra, ciemniejsze powieki, pełno przebarwień po trądziku. No, żyć nie umierać... Na szczęście nikt mnie nie pyta, czemu jestem taka blada, czy dobrze się czuję itp. Dziwne to trochę (szczególnie, że do tego wszystkeigo chudzielec ze mnie), ale nie powiem, żebym za tym tęskniła

[dureksis]

Napisane przez °Alchemia

Dokładnie. Nikt nie każe unikać słonca jak ognia, przecież trzebaby w ogóle z domu nie wychodzic. Chodziło mi o to, że tzw. muskanie słoncem jest szkodliwe, nawet lekka opalenizna jest opalenizną i nie jest zdrowa. Normalne chodzenie po dworze w słoneczny dzień (na zakupy, czy gdziekolwiek), z filtrem na twarzy, to co innego, niż celowe wystawianie twarzy do słonca przy każdej okazji, żeby się zrumienić

Ofkors, mnie tam nic do cudzych twarzy

ja tam lubię byc zarumieniona, bądz co badz lepiej to wygląda niż blada cera. przynajmniej dla mnie.
ale niestety duzo czytam o ochronie, niezbednych filtrach itp i zdając sobie sprawę z działania słońca także namacalnie- piękne plamy na ramionach, zarumieniam się sybstytutami w kremach
duuuzooo lepiej wygladam "muśnięta słońcem" czy to w kremie czy naturalnym...

[loss_lauri]

Napisane przez Narek

Ale chyba nie istnieją tacy ludzie, którzy dosłownie, od stóp do głów smarują się filtrami? Ja na przykład nie filtruje sobie dłoni i uszu
Poza tym, do wytworzenia wit. D potrzeba naprawdę mało promieni słonecznych, które nie zdążą nas opalić

a ja filrtuje dłonie - w końcu jak to ktoś kiedyś powiedział, to one pierwsze zdradzają wiek. a tak poza tym, jestem dumna ze swojej bladej (żeby nie powidzieć białej) skóry, mimo ciągłych komentarzy w typie tych wyżej wymienionych. i mam nadzieję, że dzięki stosowaniu przez cały rok SPF 50+ moja skóra będzie w dużo lepszej kondycji niż osób nie chroniących jej przed UV (w końcu promieniowanie jest przyczyną 70% zmarszczek...). a tak poza tym - biała jak alabaster skóra to dla mnie ideał.

[Narek]

Napisane przez loss_lauri

a ja filrtuje dłonie - w końcu jak to ktoś kiedyś powiedział, to one pierwsze zdradzają wiek. a tak poza tym, jestem dumna ze swojej bladej (żeby nie powidzieć białej) skóry, mimo ciągłych komentarzy w typie tych wyżej wymienionych. i mam nadzieję, że dzięki stosowaniu przez cały rok SPF 50+ moja skóra będzie w dużo lepszej kondycji niż osób nie chroniących jej przed UV (w końcu promieniowanie jest przyczyną 70% zmarszczek...). a tak poza tym - biała jak alabaster skóra to dla mnie ideał.

Ja często myje ręce w ciągu dnia(w mojej szkole jest strasznie brudno), więc wątpię, żeby jakiś filtr zachował się na dłoniach
Ach, dla mnie też Niestety, pewnie nie uda mi się go osiągnąć

[tulipanna.]

Napisane przez Kakusia

Tulipanna - ja nie mowie o skwarkach, Bron Boze tylko o lekko opalonej
Alchemia - nawet nie wiesz ile sie naczytalam Biochemii nawet chcialam zaczac uzywac kwasow, zaopatrzylam sie w filtry 50 i po tygodniu zniechecilam sie
Ja wiem ze UV szkodliwe itd itd bo dosc sporo dziewczyny o tym pisza na Biochemii i chiagle powatrzaja wiec teorie znam. Ale moim skromnym zdaniem - troche slonca czlowiekowi nie zaszkodzi mowie oczywiscie o umiarze i uzywaniu filtrow (niekoniecznie tak wysokich). I w zimie mimo iz cierpie z powodu chorobliwej bladosci to na solarium nie chodze
Znam troche dziewczyn ktore od paru lat dzielnie stosowaly kwasy i wysokie filtry + unikaly slonka i po tych paru latach maja dosc! Bo zdaja sobie sprawe ze i tak w wieku 40-50lat bedziemy walczyc ze zmarszczkami itp
Ja nie krytykuje osob ktore maja takie a nie inne zasady - absolutnie nie - to nie atak! Poprostu wyrazilam swoje zdanie. A zdania pewnie sa podzielone na te unikajacego slonca (i lubiace zarazem bladosc) na te skwarkowe uzaleznione od solarium i na te ktore uwazaja ale z checia lapia promienie slonca

Przepraszam Ja lekko opalonej rowniez nie powazam, ale szanuje czyjes upodobania.

Hmmm, nie rozumiem czego w uzywaniu kwasow i filtrow mozna miec dosc? To by oznaczalo, ze uzywaly tego na sile, wbrew swoim przekonaniom. Uwazam, ze jesli ktos czuje sie dobrze tylko w opalonej skorze i patrzac na biala przesywa go dreszcz wstretu - mowie o jego wlasnej skorze - to nie ma sensu robienie czegos na sile. Wiem, bo uzywalam kremow brazujacych na twarz i cialo wbrew swojemu przekonaniu, ze jasna skora jest ladniejsza i tez w koncu zmeczylo mnie to. Zle sie czulam, nie odpowiadaly mi zapachy, codziennie wsmarowywalam w siebie te specyfiki z obrzydzeniem, byl to przykry obowiazek. Natomiast zarowno kwas jak i filtr (odpowiednio dobrany) to dla mnie koniecznosc i przyjemnosc. Nie jestem w stanie isc spac bez Lysanelu na twarzy, a wklepywanie filtra rano to juz jakis fetysz Uzywam najtanszych spf50 do chodzenia po domu, a na codzienne wyjsca Avene, ktora jest boska i nawet moj TZ, ktory nie znosi "uczucia kremu na twarzy" po wyprobowaniu jej nie chcial uwierzyc, ze to filtr - za lekkie, w ogole nie tluste, wchlania sie swietnie...Co do starzenia...Owszem, kazdy sie zestarzeje, ale czy to znaczy, ze mamy zgadzac sie na starzenie sie szybciej? Dbanie o siebie i swoja kondycje, zwlaszcza w perspektywie, na przyszlosc, a nie na chwile obecna jest znacznie trudniejsze niz niemyslenie o przyszlosci. Takze niech kazdy robi co chce, co uwaza, co mu bardziej odpowiada. Ale niech zna konsekwencje wystawiania sie na promieniowanie, niechronienia, zeby wybor byl swiadomy. No i warto w koncu odrzucic stereotypy ostatnich 30 lat - jasna skora = blada = chora...O nie!

[Ash]

Napisane przez tulipanna.

Mowie Ci to, jako osoba, ktora od ladnych paru lat miala problemy z tradzikiem, przebarwieniami, porami, brzydkim kolorytem...Teraz mam gladziutka skore z niespodzianka od czasu do czasu i moge chodzic z cieniutka warstwa pudru.

zazdroscze Ci. Używałam kwasów całą zeszłą zimę, teraz własnie rozpoczęłam sezon...
Znow zaczynają się pytania: co Ty taka blada jestes, idz na solarium, albo wujek: jak Ty nieładnie wyglądasz. Nie chciałbym, żeby moja żona tak wyglądała. Akurat widział mnie rano bez makijażu - wyglądałam naprawde trupio + przebarwienia po krostkach i kilka jeszcze niezagojonych wypryskow. Wszystkie podklady sa dla mnie za ciemne, szyje mam zawsze jasniejsza,
wiec tez ja musze konkretnie przypudrowac, zeby jakos wygladac... w kazdym razie wygladam do niczego jestem trupioblada nie tylko od kwasow- tak po prostu juz mam. rano makijaz na filtrze wyglada jeszcze jeszcze, ale z upływem czasu, kiedy skora wydziela sebum, a filtr wychodzi na wierzch, wyglądam po prostu zle czasem płakać mi się chce jak mam gorszy dzien i spojrze w lustro po kilku godzinach od nalozenia makijazu. Moja twarz wyglada po prostu niezdrowo. I faktycznie blade jest piekne, ale kiedy jest równiutki kolor skóry, twarz w makijazu nie odcina się od reszty ciała i wygląda się tak: http://gfx.filmweb.pl/blog/327988/57276.1.jpg

edit: znalazlam jej zdjecie w ciemnych włosach: http://gfx.download-by.net/screen/21...creensaver.jpg
chyba juz nie wyglada tak korzystnie z blada cera ....

[Rossie]

taaak...tez mnie denerwuja te komentarze. u mnie raczej bladosc byla od anemii czy czegos bo jak przytyam ostatnio te 10 kilo i w koncu nie mam tej okrutnej niedowagi to wyglądam na zdrową i nawet lekko taka musnieta słoncem ;P .nawet babcia mi to mówi. ale siostra nadal ma ten problem i kazdy "mało jesz" "annemie masz,zbadaj sie" ;/ po prostu taka uroda i trzeba sie przyzwyczaic. u mnie kolezanka w klasie miala taka porcelanowa sliczna cere, jej to z opalenizna byloby brzydko ogolnie i nie zapomne jak baba od chemii publicznie, przy calej klasie "co ty taka blada" "dobrze sie czujesz?" "kartkowki poszly beznadziejnie.....a emilka dalej blada"...i wszyscy sie smiali a mnie nerwica kopala jak mozna byc tak beznadziejnym :| widocznie w naszym spoleczenstwie przepalone skwarki uznaqwane są za okazy zdrowia ...szkoda gadac ;/ ale fakt tez jest taki,ze w roznych krajach..wszystko robi sie na odwrot jak natura dala..my z natury blade, chodzimy przed waznymi wydarzeniami na solarium, a np hinduski rozjasniaja cerę przed ślubem