2005-08-21, 13:00 | #1 |
Zakorzenienie
|
Ile 'psików' i gdzie, czyli o testowaniu i noszeniu perfum
No właśnie.Perfumując się, które "rejony" skrapiacie zapachem i w jakiej ilości? Reaplikujecie po kilku godzinach, aby zapach był nadal wyczuwalny?
Ja mam zawsze problem z ilością, tzn. wydaje mi się, że nikt tego nie czuje, że pachnę. Nie znoszę nadmiernie "wypachnionych" osób, które zmuszają całe otoczenie do zaciągania się chmurą perfumowego odoru, sama staram się więc zawsze pachnieć subtelnie.Ale boję się, że to `subtelnie` oznacza u mnie `niewyczuwalnie`. Oczywiście to zależy od zapachu- np. jeden z moich ulubionych Dolce & Gabbana tzw. red cap jest tak intesywany, że już dwa psiknięcia zwalają z nóg.Ale to wyjątek.Jaka jest Waszym zdaniem optymalna ilość psiknięć? |
2005-08-21, 13:22 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-07
Wiadomości: 1 127
|
Dot.: ile "psików" i gdzie?
Cześć, Koko
Jeśli chodzi o ilość "psików", to jeden na nadgarstek, rozcieram drugim i dotykam za uszami. To jeżeli chodzi o mocniejsze, typu "red cap". A czasem jeszcze dorzucam psik na dekolt i kark, we włosy Mam nadzieję, ze to nie oznacza zlewania się perfumami Jak juz nic nie czuję, po kilku godzinach - reaplikacja |
2005-08-21, 13:25 | #3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 608
|
Dot.: ile "psików" i gdzie?
Ja stosuję jedno psiknięcie, póżniej po 4-6 godzinach jeszcze raz się psikam, lubię mieć do swoich ulubionych zapachów jeszcze np. jakis balsam, wtedy wydaje mi się, że zapach dłużej się trzymie
|
2005-08-21, 14:41 | #4 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 2 760
|
Dot.: ile "psików" i gdzie?
Nie daję rady się od nowego forum oderwać, wpałam w nałóg. Jak tak czytam o tych wszystkich zapachach, to aż mam wrażenie, że je czuję.
Obfitość użycia perfum uzależniam od samych perfum, tzn. są zapachy których wystarczy dosłownie trzy krople oraz takie, którymi można spokojnie spryskać się niczym odtsraszaczem komarów, od stóp do głów, choć tych jest dużo mniej. Do pierwszych należy jeden z moich faworytów, "Youth Dew" EL, którym albo psikam w powietrze i szybko zanurzam się w tej mgiełce, albo ostożnie nalewam odrobinę na palec i wcieram za uszami i w nadgarstki. Nie ma obawy, że zapach będzie niezauważony, a większa ilość byłaby niestrawna nawet dla mnie. Do drugiego skrajnego typu zaliczają się "chłodzące" lekkie wody, jak np. moja ulubiona tego lata "Mentafollia" i "Eau d'Orange Verte", który jest wodą kolońską, nietrwałą z natury. Oba trzymają się bardzo blisko ciała, są bardzo dyskretne. Ale jestem daleka od stwierdzenia, że wszystkimi lekkimi, letnimi zapachami można zlewać się bez opamiętania, łatwo przesadzić z "Image", "Oui" czy "Eau des Marveilles", wbrew pozorom! Nie wspominam już o popularnych "lekkich" hitach w typie "Light Blue" albo "Cool Water", w których stosowaniu przesada jest nagminna, niestety. Samej zdarza mi się czasem wpadka i spryskam się za mocno, męczę się przez pierwszą godzinę. To przeważnie wtedy, kiedy po tygodniach używania zapachów raczej lekkich, owocowo-kwiatowych (choć i tu w niekórych przypadkach wskazane aptekarskie dawkowanie, taki np. "Beautiful Sheer" potrafi zwalić z nóg), sięgam np. po klasyczne "Poison" i odruchowo chlustam metodą identyczną jak opisana przez Edytę: "nadgarstki-dekolt-kark". I to jest w przypadku bardzo bogatych zapachów za dużo. Najbardziej cierpię, kiedy jestem chora, mam zatkany nochal i nic nie czuję. Wtedy często nawet rezygnuję z perfum, bo co to za radocha nie móc poczuć ulubionego zapachu? Z resztą każdego dnia od nowa decyduję na jaki zapach mam ochotę, nie jest tak, że mechanicznie sięgam po jakąś jedną butelkę. Może dzięki temu też unikam pułapki coraz obfitszego używania czegoś, co przestałam już na sobie czuć. Rzadko w ciągu dnia reaplikuję perfumy, tylko jeśli jest to coś wybitnie nietrwałego, oraz jeśli mam akurat na stanie mniejszą butelkę lub próbkę, do torebki. Jeżeli po całym dniu czeka mnie jakieś większe wyjśce, a nie mam czasu się cała odświeżyć (tj. wymyć ), dokładam inny zapach. |
2005-08-21, 15:12 | #5 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: ile "psików" i gdzie?
Cytat:
Zobaczysz, wsiąkniesz na amen kolekcja bedzie Ci się powiększać a Ty popadać w coraz większą finansową ruinę to wciąga niczym narkotyk! A poza tym podpisuję się oburącz pod tym co napisałaś umiar przede wszystkim... mam ciężką rękę do perfum, zwłaszcza tych kwiatowych co czasem bywa zgubne nawet dla mnie. W minimalnych ilościach zużywam Kenzo Jungle (no Tygryska ciut więcej...), Angela, Wisha, Magie Noire... Uwielbiam sie zlewac Eau d'Orange Verte, Eau d'Hadrien Annick Goutal, Herbą Freską... |
|
2005-08-21, 19:04 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 880
|
Dot.: ile "psików" i gdzie?
Ja mam własny patent na mocne zapachy - pierwszy raz psikam się nieco mocniej (tak jak zwyczajnym zapachem) na dekolt, na gołe ciało. Potem zakładam ciuchy i czekam aż zapaszek przejdzie przez ubranie. Jeśli przez kilka dni używam tego samego zapachu nie muszę się mocno perfumować - garderoba już lekko pachnie Tak sobie aplikuję np Neonaturę, Black Cashmere, Eternity i Bossy.
Te zapachy bardziej ulotne - magiczny trójkąt (nadgarstki-dekolt, czasem też odrobina na szyję). Wody kolońskie, inne letnie pachnidełka - 2-3 razy dziennie ale z umiarem PZDR Natalia
__________________
Not all those who wander are lost. MNIEJ CHEMII / NIE MARNUJ! Legite aut Perite! |
2005-08-21, 21:05 | #7 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 2 760
|
Dot.: ile "psików" i gdzie?
Cytat:
|
|
2005-08-23, 11:31 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: U Pana Boga za piecem... :)
Wiadomości: 17 816
|
Dot.: ile "psików" i gdzie?
Ja zawsze psikam, za uszami, zamiennie z psikaniem na szyję , czasem na dekolt, lub kark, a także na nadgarstki. Po kilku godzinach odnawiam zapach
|
2005-09-15, 21:47 | #9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 5
|
Dot.: ile "psików" i gdzie?
hej
mam do was pytanko-gdzie powinni perfumować się mężczyźni-bo się ostatnio nad tym zastanawiam razem z bratem i nie potrafimy na to pytanko sobie odpowiedzieć.Proszę napiszcie jak wiecie |
2005-09-15, 23:27 | #10 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-02
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 2 920
|
Dot.: ile "psików" i gdzie?
Ja tak samo...za uszami, nadgarstki i dekolt, czasami od wielkiego dzwonu w zgięciu podkolanowym
|
2005-09-16, 08:07 | #11 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: ile "psików" i gdzie?
jeden na kark- w przypadku niektorych zapachow to juz i tak nadto... wydaje mi sie , ze atomizery w pefrumach powinny wydzielac mniejsza ilosc perfum..ale moze ja mam tylko takie wrazenie.Perfumuje sie jak tylko wyjde spob prysznica, wiec zanim wyjde z domu zapach wsiaka w skore, i juz nie jest tak intensywny.Czasami jeszcze lubie odrobine psiknac sobie- w dekolt..nie ma to jak siedziec nad sterta papierow i wachac cudowny aromat unoszacy sie wprost do noska
W ciagu dnia- czesto na nadgarstki, lub.. wlosy.. |
2005-09-16, 09:56 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: ile "psików" i gdzie?
Tak jak pisalyscie, duzo zalezy od mocy zapachu. Z reguly jednak psikam sie na szyi, czy dekolcie oraz na nadgarstkach. W przypadku Tresor to byla przesada i w tym jedynym przypadku musze sie hamowac Ale reszty prawie na sobie nie czuje, no, moze tlyko to, co mnie troche drazni i niestety musze ponownie sie spryskiwac Na cale niemal cialo uzywam Foliflory Guerlaina albo jakichs mgielek.
|
2005-09-16, 16:06 | #13 |
ewisek
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 232
|
Dot.: ile "psików" i gdzie?
Psikam się przede wszystkim w miejscach ciepłych, tam gdzie pulsuje krew np. na przegubach dłoni, zgięciach łokci, między i pod piersiami , kark, zgięcia kolan i skronie. Oczywiście nie we wszystkich miejscach równocześnie. To zależy od okoliczności ! Gdy chcę pachnieć dyskretnie i delikatnie rozpylam w powietrzu chmurkę zapachu i przechodze przez nią. Jest to dobry sposób,gdy używam mocnych perfum. Rodzaj i ilość perfum zawsze dostosowuję do okazji. W dzień używam wody toaletowej, a na wieczór perfumowanej i nigdy nie rozcieram perfum na skorze, bo zapach może sie ważyć.Jeżeli używam tych samych perfum przez jakiś czas i nie czuję na sobie ich już ,to wybieram cos nowego.Perfumuję także ubrania..... jak miło wyciągąć je z szafy....... . A jak jestem chora i nic nie czuję..... nawet o moich ukochanych perfumach nie myślę..........
|
2005-09-16, 16:26 | #14 |
Raczkowanie
|
Dot.: ile "psików" i gdzie?
Witam wszystkich Ja "psikam" się za uszami i rozcieram zapach na nadgarstki. Niestety ,mam suchą skórę i , mam wrażenie, zapachy trzymają się na niej średnio długo. Jak mam butelkeczkę przy sobie w pracy, czasem aplikuję sobie jeden "psik".
|
2005-09-18, 11:24 | #15 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: wow city
Wiadomości: 2 908
|
Dot.: ile "psików" i gdzie?
Czy istnieje jakis sposob aby zapach papierochow nie zabijal perfum? Jak ja tego nienawidze.. wystarcza 3 minuty i nic nie czuc z zapachu a jak ponawiam uzycie perfum to wszystko sie miesza <sigh>
Ja zwykle perfumuje wlosy wlasnie (oprocz oczywiscie nadgarstkow, szyi itd) bo tam najdluzej sie zapach trzyma, ale te fajki.. co za przeklenstwo :/ |
2005-09-18, 11:37 | #16 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 165
|
Dot.: ile "psików" i gdzie?
Cytat:
|
|
2005-09-18, 15:34 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 844
|
Dot.: ile "psików" i gdzie?
Nadgarstki, zgięcie łokcia i... ubranie tak na wysokości biustu. Niby na ubrania się nie powinno, ale ja inaczej nie czuję zapachu.
Optymalną ilość psiknięć ciężko podać. Zależy od perfum i od osoby... Ale nienawidzę jak ktoś pachnie na kilometr. Drażni mnie to niesamowicie, nawet jeśli zapach jest ładny. |
2005-09-28, 16:20 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Jak testujecie perfumy?
Moze to dziwne pytanie, ale ciekawa jestem czy mozna stwierdzic jak prawidlowo testowac perfumy? Jak to najczesciej robicie? Pryskacie nadgarstek czy papierki? A moze zlewacie sie cale z gory na dol? Ja nigdy tego ostatniego nie praktykuje, bo wydaje mi sie to nietaktem, ale ostatnio przymierzam sie do jednego zapachu i jako, ze uzywajac perfum, zawsze pryskam tez szyje, zatsnawiam sie czy moglabym tak zrobic w perfumerii? Mysle, ze wtedy byloby mi latwiej ocenic, czy zniose dany zapach na sobie.
|
2005-09-28, 16:40 | #19 |
ewisek
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 232
|
Dot.: Jak testujecie perfumy?
Zawsze testuję perfumy na nadgarstku lub zgięciu łokcia /maxymalnie 3-4 zapachy, bo póżniej już wszystko mi się miesza /. Testowanie perfum na papierku nigdy nie odzwierciedli zapachu, który przecież rozwija się na skórze. Czasami jak nie ma nikogo w pobliżu to oczywiście popsikam się solidnie ..... hehehe . Takie testy powtarzam dwukrotnie, zanim się zdecyduję na jakiś flakonik.
|
2005-09-28, 16:42 | #20 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak testujecie perfumy?
Na nadgarstku, ponieważ perfumy inaczej pachną na papierku inaczej na skórze, poza tym słyszałam, że nie należy pocierac nadgarstków (chodzi mi o to, że niektórzy testując zapach pryskają na jeden nadgarstek i pocierają nim o drugi ), choć nie wiem dlaczego
__________________
Gdy już posmakowałeś lotu, zawsze będziesz chodzić po ziemi z oczami utkwionymi w niebo, bo tam właśnie byłeś i tam zawsze będziesz pragnął powrócić. Chciałbym poznać człowieka, który wymyślił seks, żeby zobaczyć nad czym teraz pracuje |
2005-09-28, 16:43 | #21 |
Zadomowienie
|
Dot.: Jak testujecie perfumy?
Ja najpierw pryskam na papierek - i sprawdzam czy w perfumach jest w ogóle ocś ciekawego - jeśli coś mnie zaintryguje to spryskuję nadgarstek, ale ostatnio przy testowaniu Myqueen robiłam gimnastykę, bo na nadgarstkach miałam już Smoka - więc psiknęłam zgiecie łokcia.
Tego psikania szyi czy dekoltu dla estu nie polecam, bo z tego co wiem, to przy takiej bliskości nos się szybko przyzwyczaja i po prostu po jakimś czasie przestaje się zapach czuć...
__________________
When I sin, I sin real good
When I sin, I sin for sure |
2005-09-28, 16:53 | #22 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-02
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 2 920
|
Dot.: Jak testujecie perfumy?
Zawsze nadgarstek . Tak bardzo nie interesuje mnie jak rozwija się na papierku , bardziej to jak na mojej skórze.
|
2005-09-28, 17:00 | #23 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 2 639
|
Dot.: Jak testujecie perfumy?
A ja jestem ryzykant. Na papierek, czasem kilka razy a potem kupuje jak mi sie cos spodoba. Nie lubie sie psykac po nadgarstkach bo potem mi sie wszystko miesza, a niedaj Boze jak sie czlowiek psiknie jakims straszydlem to potem meka caly dzien...
|
2005-09-28, 17:01 | #24 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak testujecie perfumy?
Pierwszą rzeczą jaką robię w perfumerii przy półkach z perfumami to trwożliwe obwąchiwanie flakonu. Kilka razy kiedyś zdarzyło mi się potem cierpieć przez pół dnia z powodu męczącego zapachu - bez mozliwości zmycia go z siebie (bo w przypływie fantazji odwiedziałam Sephorę w drodze do pracy). Po pierwszy teście "flakonowym" część wędruje na skórę, na nadgarstek konkretnie, a te które są w niełasce, tylko na papierek
Nie psikam się na szyję czy dekolt w perfumerii. Primo - kojarzy mi się to nieelegancko, secundo - zawsze i tak pachnę czyś swoim, a nie znoszę mieszania zapachów. Jeśli jakiś zapach mi się na tyle spodoba, że chciałabym w nim pochodzić przez cały dzień, to po prostu proszę o próbkę i już
__________________
|
2005-09-28, 17:27 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 6 464
|
Dot.: Jak testujecie perfumy?
Cytat:
A wracajac do tematu... Tez testuje perfumy na nadgarstkach. Chyba ze juz mi miejsca brakuje, to prosze o mala probke, jezeli sie nie uda (najczesciej), to psikam na papierek i gdy zapach mi sie spodoba, nastepnym razem probuje go na skorze. |
|
2005-09-28, 17:32 | #26 |
Zadomowienie
|
Dot.: Jak testujecie perfumy?
Hmm dziwne to z pocieraniem nadgarstków - ale jakby tak pomyśleć to rzeczywiście może coś w tym być- a konkretnie chodzi o nutę głowy, która może się ulitnić szybciej bo w sumie ona trawa tylko do momentu całkowitego ulotnienia się alkoholu....
__________________
When I sin, I sin real good
When I sin, I sin for sure |
2005-09-28, 19:32 | #27 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: Tu i tam Tamtaram :-)
Wiadomości: 876
|
Dot.: Jak testujecie perfumy?
Ja testuje na nadgarstku,badz papierku ...zdarza mi się,że jak zapach mi sie spodoba to machne sobie np. na szal tak żeby nie zwrócić uwagi
Co do pocierania kategorycznie nie wolno...zapach ma samoistnie stopic sie ze skórą,pocieranie jednej reki o drugą powoduje jego zniekształcenie i całkiem inny odbiór...jestem cieta na pocieranie,wiec generalnie zwracam stosowną uwagę
__________________
Boże, obdarz mnie spokojem... Bym zaakceptował(a) rzeczy, których nie mogę zmienić Odwagą, bym zmienił(a) rzeczy, które zmienić mogę I mądrością, bym umiał(a) je rozróżnić...
|
2005-09-28, 20:09 | #28 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 990
|
Dot.: Jak testujecie perfumy?
ja mam procedurę
najpierw obwąchuje flakon. jeśli nie zapala mi się czerwone światełko - psikam na nadgarstek. jesli mam jakiekolwiek wątpliwości - papierek. jeśli zapach na papierku przejdzie test pozytywnie, przy następnej wizycie jest dopuszczany na nadgarstek. jeśli się podoba na nadgarstku - walczę o próbkę, bo perfumy potrafią zupełnie inaczej na mnie żyć i "działać" w zależności od miejsca aplikacji. jeśli nie wywalczę próbki (co na szczęście rzadko się zdarza), nieelegancko psikam dekolt czy szyję przy następnej wizycie (oczywiście nic innego wtedy na sobie nie mam, coby test był miarodajny) i w ten sposób "obnoszę" się z zapachem. przy stosowaniu tej procedury ilość strzałów niecelnych ograniczyła sie do minimum |
2005-09-28, 21:05 | #29 |
Killing me softly
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 5 576
|
Dot.: Jak testujecie perfumy?
Ja przeważnie testuję na nadgarstku, chyba, że już coś tam pachnie- wtedy papierek Jeśli pierwszy test przejdzie pozytywnie do tego stopnia, że zastanawiam się nad kupieniem, wtedy czas na zmasowany atak Czyli- testowanie zapachu kilka dni pod rząd, bo jednego dnia coś może mi się spodobać, a następnego wykryję ohydzącą nutę. Jestem raczej ostrożna i nie ryzykuję nieprzemyślanego zakupu- po prostu mnie na to nie stać ( JESZCZE )
|
2005-09-28, 21:22 | #30 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak testujecie perfumy?
U mnie funkcjonuje ten sam rytuał co u Elve.
|
Nowe wątki na forum Perfumy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:49.