2009-01-20, 20:55 | #2821 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 2 366
|
Dot.: Anglia cz. II
polcia26 w jakim mieście mieszkasz?
__________________
I'm so glamorous, I piss glitter! |
2009-01-20, 20:58 | #2822 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: mój własny kawałek nieba :)
Wiadomości: 236
|
Dot.: Anglia cz. II
W Stafford.
|
2009-01-20, 21:47 | #2823 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Wielkopolska/ Hertfordshire
Wiadomości: 126
|
Dot.: Anglia cz. II
Witam, jest moze ktoś z Watford??
|
2009-01-20, 21:51 | #2824 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Oxford/Londyn
Wiadomości: 126
|
Dot.: Anglia cz. II
Cytat:
sama zaprosilas ksiedza? musialas wczesniej zapisac sie do parafii, jak to wyglada? jestes co niedziele w kosciele? czy to parafia na ealingu? sorry, ze tak strzelam jak z armaty, ale bardzo mnie to ciekawi. ja juz na uni, o matko juz mam dosyc, tyle roboty, ze nie wiem od czego zaczac
__________________
"...po prostu stan sie tym kim chcialabys byc..." |
|
2009-01-20, 22:20 | #2825 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 4 107
|
Dot.: Anglia cz. II
Saharija - katakumba jest chyba akurat w PL i tam miala wizyte przewielbnego
a jesli chodzi o wizyty tutaj, to z tego co sie orientuje to tak musisz zapisac sie do parafii, tam podajesz adres no i juz cie maja sorki nie chce bron boze obrazac niczyich uczuc religijnych,ale taka jest prawda. Dlatego my jak robilismy kurs przedmalzenski to podalismy adres znajomych w ogole z innego miasta no i mamy z glowy....... do relgii nic nie mam, a do kosciola i owszem,moze wyjdzie na to ze estem zakalamana, i ktos powie to po co bralam slub w kosciele....no coz nie mialam za bardzo wyboru moja rodzina nie zaakceptowalaby innej opcji wiec zrobilam to poprostu dla "swietego spokoju" no i rozpisalam sie nie na temat....zreszta znam wiele osob ktore rano w niedziele biegna do kosciola a juz za chwile obgaduja,klna i takie tam inne ech to temat rzeka nie potrzebnie sama sie nakrecam...... wyobrazcie sobie ze ja o chyba pechowo zaczelam ten rok,moja znajoma od lekarzy, znowu dzis do mnie dzwonila czy bym jej z dzieckiem nie zostala bo cos tam cos tam..... odmowilam,a ona czy jednak nie przyszlabym chociaz na chwile bo chciaaby sie do lekarza zrejestrowac i prosi mnie abym zadzwonila w jej imeniu...... nie no jasne jak najbardziej ja duzo potrafie zrozumiec wiele wybaczyc,ale czasem moja ciepliwosc sie konczy...... bo powiedzcie mi jak mozna mieszkac w tym kraju 6 lat miec 2 dzieci + meza i nie umiec sie dogadac? ja nie mowie,pisac czytac chodzic do teatru, do cholery....dogadc sie,zapytac w jaki soposob umawia si wizyte u lekarza , na litosc boska? i tutaj byc moze zostane przez niektorych zlinczowana ale wg. mnie wlasnie tacy ludzie powinni wracac do PL,moze tam sie odnajda nie wiem.... jak mozna wiecznie rzerowc na czyjejs uprzejmosci.... wrrrrrrr ale jstem zla a i dodam tutaj ze ja przjezdzajc tutaj nawet w stopniu dobrym nie poslugiwalam sie jezykiem,ale ciezka praca i samozaparciem wladam teraz tym jezykiem calkiem niezle.....wiec pewnie sie da,trzeba tylko odrobina checi... dobra ide spac bo zaraz naisze cos czego bede pozniej zalowala paaaa
__________________
Mad about Mad Men “Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the universe.” ― Albert Einstein |
2009-01-20, 22:23 | #2826 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 2 366
|
Dot.: Anglia cz. II
no to lipa bo chciałam Cię na kawę wyciągnąć. Ty samotna, ja samotna
__________________
I'm so glamorous, I piss glitter! |
2009-01-20, 22:29 | #2827 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Anglia cz. II
szien a Ty skąd, bo się zgubiłam
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
2009-01-20, 22:29 | #2828 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 3 054
|
Dot.: Anglia cz. II
kofika doskonale rozumiem Twoje sfrustrowanie. Także uważam, że po kilku latach w UK powinno się choć podstawowe rzeczy samemu załatwić!
dobrej nocy
__________________
Przeznaczenie rozdaje karty, my tylko w nie gramy. |
2009-01-20, 22:34 | #2829 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Anglia cz. II
kofika co do kwestii kościoła, no faktycznie wyszło to na zakłąmanie z Twojej strony; nie mi jednak to oceniać co do koleżanki: jeszcze nie raz dostaniesz takiej wścieklizny. Też zdarzały mi się takie sytuacje, a na moje nie- że tym razem nie pomogę, był mega foch i już.... do następnego razu. Tacy ludzie wstydu nie mają
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
2009-01-20, 22:39 | #2830 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: mój własny kawałek nieba :)
Wiadomości: 236
|
Dot.: Anglia cz. II
|
2009-01-20, 22:40 | #2831 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 4 107
|
Dot.: Anglia cz. II
luna, ale przyznalam sie do tego zaklamania,a i napisalam dlczego tak zrobilam (dlaczego wzielam slub w kosciele) ale zreszta....wiekszac ludzi zyje teraz w takim wlasnie zaklamaniu....niestety... .
calusy
__________________
Mad about Mad Men “Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the universe.” ― Albert Einstein |
2009-01-20, 22:59 | #2832 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 2 366
|
Dot.: Anglia cz. II
z Winchester, blisko Southampton.
__________________
I'm so glamorous, I piss glitter! |
2009-01-20, 23:28 | #2833 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ZAGRANICO
Wiadomości: 10 609
|
Dot.: Anglia cz. II
Cytat:
Tak ogolnie pisze. Wiecie, co mnie wkurza? Ze kogo nie spotkam, to mysli, ze mam 16 lat, a mi 20 niedlugo stuknie No i takim oto sposobem, jak od razu nie powiem, ze nie jestem w szkole, ludzie biora mnie za dzieciaka. Tak, fajnie wygladac mlodo, ale nie na 15-16 lat... A jest tutaj ktos z okolic Sheffield moze? Bo nikogo takiego nie napotkalam na Wizazu.. Tylko monikkao jest z Mansfield, ale juz do nas nie zaglada.
__________________
Petersburski bogacz uchodzący za mecenasa sztuki, zaprosił kiedyś na filiżankę herbaty Henryka Wieniawskiego i jakby mimochodem, dodał: - Może pan także wziąć ze sobą skrzypce. - Dziękuję w imieniu skrzypiec, ale one herbaty nie piją! PRZYNAJMNIEJ ≠ BYNAJMNIEJ
|
|
2009-01-20, 23:31 | #2834 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 3 317
|
Dot.: Anglia cz. II
szien: to calkiem blisko mnie mieszkasz
Kofika: temat na topie, na Poczekalni jest watek o porodzie w uk, rozwazane sa rozne opcje, kwestia tlumacza przy porodzie itp. Ok, wszystko dobrze, ale zapytalam jak w takim razie wychowac dziecko w kraju, w ktorym nie zna sie jezyka, lub zna sie go minimalnie, jak z wizyta u GP, wizyta w Baby Clinic, rozmowa z HV. Dostalam odpowiedz, ze do wpisania kropki na wykresie (siatka centylowa) nie potrzeba duzej filozofii, i ze jestem zlosliwa Ale swoja droga, co jest takiego trudnego w wykonaniu telefonu do Gp i zabukowaniu wizyty, wystarczy slowo appointment i przeliterowanie nazwiska |
2009-01-20, 23:54 | #2835 |
Zadomowienie
|
Dot.: Anglia cz. II
Właśnie wróciliśmy z TŻ z Manchester Arena. Byliśmy na wrestlingu...Ja nie rozumiem, że ludzie tyle pieniędzy wydają po to, żeby zobaczyć jak ludzie na ringu skaczą i udają, że się biją Bilety mieliśmy za darmo, w innym przypadku w życiu bym na to nie poszła. Aczkolwiek pod względem robienia show są w tym rewelacyjni.
__________________
|
2009-01-21, 00:11 | #2836 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Oxford/Londyn
Wiadomości: 126
|
Dot.: Anglia cz. II
dzieki Kofika,
sorki Katakumba nie doczytalam
__________________
"...po prostu stan sie tym kim chcialabys byc..." |
2009-01-21, 01:36 | #2837 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Koszalin/UK (DE74)
Wiadomości: 5 836
|
Dot.: Anglia cz. II
Cytat:
Ja moze nie z Sheffield, ale do Mansfield mam 40 minut autostrada/20 minut pociagiem, takze jakbys sie chciala na kawe spotkac to sie mozemy w polowie drogi umowic Ja mieszkam w Long Eaton, w polowie drogi pomiedzy Nottingham a Derby. Post Code mam NG10, podobno juz jestesmy w Derbyshire a w drodze do pracy mijam znak witamy w Leicestershire chociaz budynek w ktorym pracuje jest daleko za znakiem a wciaz NG10 Kofika wspolczuje sytuacji z laptopem i z kolezanka Mialam to samo w miejscu gdzie pracowalam wczesniej. Zanim ja przyjechalam do hotelu pracowala tam dziewczyna po angielskim nauczycielskim wiec ona zalatwiala wszystko wszystkim, ale ze ona wyleciala do Australii niedlugo potem jak ja przyjechalam to na mnie spadl ten 'obowiazek'. Do lekarza, do menadzera, do miasta czy do sklepu zawsze musialam z kazdym chodzic.. ;/ Nie wiem jak oni sobie tam teraz radza, ale coz. Powiedzialam dzis TZtowi, ze jak tak bardzo chce to mozemy slub wziasc w Las Vegas. Pod warunkiem, ze spowrotem wrocimy na promie przez Karaiby, w UK zlapiemy jego rodzinke i polecimy do Polski na wesele. Ku mojemu zdziwieniu zgodzil sie Teraz tylko czekac az sie oswiadczy a to moze troche potrwac Zrobilam sobie na kolacje salatke z tunczyka, salaty lodowej, ogorka i 2 jajek na twardo i pol godziny po tym jak ja zjadlam cala ponownie wyladowala w toalecie odprowadzona dorga ustna . Nie wiem co mi zaszkodzilo, ale czuje sie okropnie i lece spac. Dobranoc dziewczyny
__________________
12.01.2008 - 14.05.2012 - 10.05.2014
|
|
2009-01-21, 09:35 | #2838 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Anglia cz. II
Cytat:
Stwierdzam czasami, ze przez to jak zostalismy wychowani, a raczej w jakiej wierze zobowiazuje nas do pewnych dzialan. Slub, chrzciny, komunie dzieci... itd, nawet jesli dzisiejsza moda to brak kosciola w zyciu ( u mnie ze wzgledu nad ksiezy) to nadal mamy znim silne powiazania... Jesli chodzi o GP to ja wczoraj spedzilam 45 min na emergensy apointment od 20.30 a to juz byla godzina zamkniecia . Niestety nie mogl mi pomoc lekarz i dostalam skierowanie go GINEKOLOGA !! a tak dobrze czytacie mozna tu dostac takie skierowanie ... a dzis rano juz dzwonili ze mam sie do szpitala zglosic Mam nadzieje ze to nic powaznego ! Zycze wszystkim milego dnia
__________________
Edytowane przez dune321witaszek Czas edycji: 2009-01-21 o 09:39 |
|
2009-01-21, 09:50 | #2839 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: wariatkowo
Wiadomości: 3 978
|
Dot.: Anglia cz. II
Dune, mam nadzieje, ze to nic powaznego.
A co do ksiezy itp. ostatnio podobnie pisalam na moim matczynym tu watku - do miejscowej szkoly katolickiej malo jest miejsc a co roku bardzo wielu chetnych na liscie, wiec chyba czas zaczac sie pokazywac w kosciele Kiedys chodzilam do Kosciola dla swietego spokoju, nie chcialam wojny z rodzicami, pozniej im sie troche urwalam ze smyczy (nawet ich gniew, placzi zgrzytanie zebami nie przekonaly mnie do slubu) a teraz.. przyszla koza do woza Mocno to pachnie zaklamaniem, ale mam wrazenie, ze pojawienie sie dzieci coraz czesciej stawia przed nami takie ciezkie morlanie wybory. Wlasnie, Dune, mam zamiar zaczac po prostu pojawiac sie na mszach, zapisac moze dopero, jak mnie ksiadz sam zapyta com za jedna Sadzisz, ze tak sie da? Co do ludzi, ktorzy mieszkaja w Anglii od lat i nadal nie potrafia dogadac sie po angielsku, to mierzi mnie to przeokrutnie
__________________
Edytowane przez szperrr Czas edycji: 2009-01-21 o 09:57 |
2009-01-21, 09:55 | #2840 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 4 107
|
Dot.: Anglia cz. II
dune a co ci sie dziala jesli mozna spytac? ja takze jakis rok temu wyladowalam u lekarza z bolem jajnikow, okazalo sie ze to jednak nie jest nic powaznego,a o tym ze sa tu skierowania do ginekologa to dowiedzialam sie wlasnie tam (doktor powiedziala ze jesli mi te bole nie przejda to wowczas mnie tam skieruje) pozniej sprawdzilam swoja dolegilwosc jeszcze w PL ale tam lekarz tez mnie uspokoil....ogolnie to troche hipochodryczka troche....
__________________
Mad about Mad Men “Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the universe.” ― Albert Einstein Edytowane przez Kofika13 Czas edycji: 2009-01-21 o 09:56 |
2009-01-21, 10:28 | #2841 |
Raczkowanie
|
Dot.: Anglia cz. II
szperrr - im szybciej sie zapiszesz tym lepiej dla Ciebie. Bedziesz jako parafianin i tyle to do niczego ani ciebie ani ksiezy nie zobowiazuje. Nikt listy nie sprawdza. Nawet z ta kolenda to jest tak ze jak nie poprosisz to nie dostaniesz ...
Dalam ksiedzu aplikacje do podpisu do szkoly, a on sie mnie pyta jak czesto chodze do kosciola, czy co tydzien - na co ja ze sie staram ... nawet nie sklamalam kofika - mam, a raczej mialam wkladke zalozona gdzies sie zawieruszyla ... a tak powaznie to troche sie martwie bo nic nie czuje co nie znaczy ze sie gdzies nie wbila
__________________
|
2009-01-21, 10:40 | #2842 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Wyspa
Wiadomości: 1 680
|
Dot.: Anglia cz. II
Cytat:
Co do ksiedza - mieszkam dosc daleko od polskich parafii, wiec "przytulilismy" sie z TZem do naszej lokalnej, angielskiej. Poki naszym ksiedzem byl starutki Irlandczyk, ktory pieknie mowil o zyciu w milosci i o dobru, ktore drzemie w kazdym czlowieku, poty chodzilismy regularnie do kosciola. Niestety, w zeszlym roku na jego miejsce przyjechal ksiadz z Madagaskaru czy z Indii... Slabo mowiacy po angielsku, nie majacy pojecia o tutejszych realiach i... jakis taki... sliski - chodzi mi oczywiscie o typ czlowieka Przez niego mielismy olbrzymie problemy z kursem przedmalzenskim, tak skutecznie nas do siebie zniechecil, ze przestalismy chodzic do lokalnego kosciola Brrr... wole juz nie miec z nim nic do czynienia... Koledy nie przyjmujemy, pewnie nie mielibysmy nic przeciwko, ale nikt nas nigdy nie zapytal, czy chcemy. Co do bycia katolikiem "wierzacym a niepraktykujacym" - hmm... Wiara jest czyms tak osobistym, ze nie smialabym zarzucac komukolwiek zaklamania. A odwiedzanie kosciola co tydzien niekoniecznie o tej wierze swiadczy. Fakt skladania przysiegi malzenskiej w swiatyni, w miejscu uroczystym i zdefiniowanym - nawet jesli na codzien nie odwiedzamy kosciola - podkresla po prostu wyjatkowosc tej przysiegi.
__________________
Tu jestem- w mrokach ziemi i jestem- tam jeszcze. W szumie gwiazd, gdzie niecały w mgle bożej się mieszczę, Gdzie powietrze, drżąc ustnie, sny mówi i gra mi, I jestem jeszcze dalej poza tymi snami. (...)I trwam, niby modlitwa, poza swa żałoba, Ta, co spełnić się nie chce, bo woli być sobą. |
|
2009-01-21, 11:05 | #2843 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: wariatkowo
Wiadomości: 3 978
|
Dot.: Anglia cz. II
Wg Kosciola takie cos nie istnieje (chyba, ze faktycznie nie ma sie mozliwosci chodzenia do kosciola i przyjmowania sakramentow - dziwnie sie to pisze widzac Twoj podpis, Vedma ). Albo sie jest Katolikiem w 100%, albo nie jest to pelna wiara. Poniewaz nie odczuwam potrzeby przyjmowania sakramentow, a do kosciola najchetniej chodzilabym tak z 2 razy w roku srednio (nie, nie w Swieta ) to nie wiem, czy moge sie nazywac Katoliczka. Z drugiej strony staram sie zyc wg kodeksu morlanego zawartego w dekalogu, bo uwazam je za sluszne.
Slubu nie bralismy m.in. dlatego, ze TZ jest niewierzacy. Dla niego przysiega w kosciele nie mialaby wlasciwej wartosci, a na przysiedze w urzedzie mi nie zalezy. Brak naszego slubu jak narazie oprocz uczuc rodzicow nikogo nie krzywdzil. A polskiego kosciola w okolicy tez nie mamy. Za to ten najblizszy katolicki pomaga prowadzic szkole, ktora ma bardzo dobra opnie Raaany.. ale wywody Juz lepiej siedze cicho.
__________________
|
2009-01-21, 12:40 | #2844 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 2 366
|
Dot.: Anglia cz. II
[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;1058123 3]szien: to calkiem blisko mnie mieszkasz
Kofika: temat na topie, na Poczekalni jest watek o porodzie w uk, rozwazane sa rozne opcje, kwestia tlumacza przy porodzie itp. Ok, wszystko dobrze, ale zapytalam jak w takim razie wychowac dziecko w kraju, w ktorym nie zna sie jezyka, lub zna sie go minimalnie, jak z wizyta u GP, wizyta w Baby Clinic, rozmowa z HV. Dostalam odpowiedz, ze do wpisania kropki na wykresie (siatka centylowa) nie potrzeba duzej filozofii, i ze jestem zlosliwa Ale swoja droga, co jest takiego trudnego w wykonaniu telefonu do Gp i zabukowaniu wizyty, wystarczy slowo appointment i przeliterowanie nazwiska [/QUOTE] a gdzie dokładnie mieszkasz? ------------------------ no ja tego też nie rozumiem, że człowiek nie chce uczyć się języka kraju w którym mieszka i planuje zostać przez jakiś czas. Głupio im nie jest? A jak dziecko pójdzie do przedszkola albo szkoły to nawet pacy domowej mama nie pomoże odrobić bo nie będzie wiedziała co do czego. Lepiej chodzić po koleżankach i dziadować, żeby poszły i coś załatwiły bo my ani be ani me. Ehhh... Jeszcze angielski nie jest taki trudny poza tym sprawę ułatwia fakt, że tu już się jest. Kiedy studiowałam w Finlandii poznałam taką dziewczynę z Białorusi. Wyszła za mąż za finczyka, nic nie mówiła po fińsku tylko po ros i ang. Z tego względu, że przywiozła ze sobą dziecko z poprzedniego małżeństwa i chciała uczestniczyć w jego życiu szkolnym to zmotywowała się do tego stopnia, że po roku czasu mówiła biegle po fińsku. Fiński jest z 10 razy trudniejszy niż angielski, więc jak się chce to można coś z tym zrobić.
__________________
I'm so glamorous, I piss glitter! |
2009-01-21, 13:12 | #2845 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 4 107
|
Dot.: Anglia cz. II
no tak ale co poradzic jesli ktos jest poprostu tepy? (pewnie zaraz mi sie oberwie za obrazanie ludzi) ale taaaaaka jetsem cieta na ta kobiete ze juz mi wszytsko jedno....
zreszta wiem ze ona uwaza ze ja niby taka "uczona" a pracy znalezc nie moge,woem ze wysmiewa mnie przed swoimi kolezankami,ale ja nie chce znizac sie do jej poziomu i wchodzic z nia w dyskusje. A apropo,dzieci to tak ona ma dziecko w szkole... myslicie ze potrwafi cokolwiek jej pomoc w zadaniach domowych? nie nic a nic... bywalay czasy ze w tym tez chciala abym jej pomagala,poprostu tak mnie zrazila do siebie ze poprostu przestalam ja odwiedzac.... a niestety nie mam tu zbyt wielu znajomych wiec ....sila rzeczy fajnie bylo wpasc do kogos na kawke,a ze gadula jestem to straszniake mi tego brakuje. Znajomi w PL,wiecznie zabiegani,pracuja podnad sily,albo maja dzieci,gdy chce zadzwonic to z reguly nie maja czasu albo sa zmeczeni......wiem ze sie nie wykrecaja,bo sotykamy sie za kazdym razem jak jestem w PL. Poprostu tak wyglada zycie w PL. Moja przyjaciolka polonistka z wyksztalcenia,nie pracuje w zawodzie gdyz nie stac byloby ja na wynajmowanie mieszkania w Wa-wie,pracuje zatem jako asystentka w jakiejs firmie hiszpaniskiej,na poczatku mialo bc cudownie praca od 9 do 5 w tym godz na lunch.....a jak to wyglada w praktyce.... w pracy musi byc juz na 8 a wraca tez o 8 bo np.komus o 5 przypomnialo sie ze jeszcze to czy tamto nalezy zrobic..... oczywiscie zostaje po godzinach bo boi sie ze straci prace,a do swojej miejscowosci nie mialaby za bardzo po co wracac.Zatem zanim zjawi sie w domu jest juz 10 wiec jak tu z zycia sie cieszyc i jescze do tego miec czas na pogaduchy ze mna..... Podobno w kraju ma byc jeszcze gorzej,tutaj tez robi sie nieciekawie..... boje sie ze jak nic nie znajde do konac stycznia,to ..... nie wiem w ogole nie mam pomyslu co moglabym robic. Moglaby byc np nania ale co nie mam prawa jazdy,nawet dzieci ze szkoly nie moglabym odbierac....masakra ryczec mi sie chce z teg wszytsiego,nie przypuszczalam ze bedzie tak ciezko. Wiem ze zadna praca nie hanbi,ale moje ambicje nie pozwalaja mi na prace gdziekolwiek, zreszta takie byo nasze zalozenie gdy przyjezdzalismy tutaj. TZ-owi sie udalo,wiec ja nie chce byc gorsza,tylko ilez mozna w domu siedziec..... ech.........mam dosyc pa
__________________
Mad about Mad Men “Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the universe.” ― Albert Einstein |
2009-01-21, 13:46 | #2846 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: wariatkowo
Wiadomości: 3 978
|
Dot.: Anglia cz. II
Kofika, zalozenia mialam podobne, zwlaszcza, ze mam rowniez angielski dyplom. W tej chwili moj misiek ma ponad roczek a ja nadal siedze w domu, bez jakichkolwiek dochodow (nie, nie dostaje job seeker allowance, a urlop maciezynski skonczyl sie juz jakis czas temu).
Sa takie tygodnie, ze wysylam setki CV, a sa takie, ze nie wysylam nic, bo mi juz rece opadaja. Ile mozna szukac? Niestety tak to jest, jak sie nie ma doswiadczenia w zawodzie.
__________________
|
2009-01-21, 13:56 | #2847 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Anglia cz. II
Cytat:
Moze bede mogla ci cos poradzic
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
|
2009-01-21, 13:56 | #2848 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 4 107
|
Dot.: Anglia cz. II
szperrr no to przynajmniej ty mnie rozumiesz......jezu jak ja sobie nie moge wybaczyc ze bedac tu 2 lata nie podjelam zadnego wolontariatu,nie zdobylam wiecej kwalifikacji wrrrrrrrrrrrrrrrr glupia baba ze mnie .....
__________________
Mad about Mad Men “Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the universe.” ― Albert Einstein |
2009-01-21, 14:10 | #2849 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Anglia cz. II
Cytat:
Ja do tej pory walcze, a to co wydawalo sie latwe do zalatwienia okazalo sie niemozliwe.
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
|
2009-01-21, 14:49 | #2850 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: wariatkowo
Wiadomości: 3 978
|
Dot.: Anglia cz. II
W Polsce Inz.Srodowiska, tutaj Natural Resource Management (double degree program), a mieszkam w Kent, na pograniczu Londynu
Tez sobie pluje w brode, ze nie dorwalam jakiegos wolontariatu (od razu po studiach bylam splukana wiec pracowalam w pierwszej lepszej kafejce). Zastanawiam sie, czy teraz nie powinnam, ale niestety musialabym wtedy doplacac do tego, bo nikt sie Hania za darmo nie zajmie. I narzekam dzis strasznie, bo obie z Misia poprzeziebiane jestesmy, ona nie schodzi mi dzis z rak i marudzi strasznie, wiec ja tez gdzies komus musze
__________________
Edytowane przez szperrr Czas edycji: 2009-01-21 o 14:51 |
Nowe wątki na forum Emigrantki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:39.