Kot, facet i kuweta - Strona 7 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-05-25, 13:53   #181
Faxu
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 796
Dot.: Kot, facet i kuweta

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
eeee... dziwnych masz tych znajomych, skoro nawet nie wiesz, że mają zwierzęta.
Nie mówię o bliższych znajomych, z którymi często się spotykam. O ich zwierzętach wiem, oni o moim kocie też wiedzą, znamy swoje preferencje co do kontaktów ze zwierzętami i zawsze je bierzemy pod uwagę organizując jakieś spotkania. Nikt się nie obraża o to, że ktoś nie chce żeby pies mu skakał na nogi albo żeby kot nachalnie wpraszał się na kolana. Przyjaźnię się z ludźmi a nie z ich zwierzętami i myślenie typu: "nie odpowiada ci, że mój pies na ciebie skacze i cię próbuje lizać po twarzy to nie możemy być znajomymi" jest dla mnie idiotyczne. Zwierzak i właściciel to dwie osobne osoby i zupełnie nie rozumiem tego utożsamiania się ze swoim pupilem. Dla mnie kot jest członkiem rodziny, ale jednocześnie jest osobnym bytem i nie oczekuję, że jeśli ktoś lubi mnie to automatycznie musi i kota lubić. To jest mój znajomy, a nie mojego kota. Dopóki ktoś szanuje zwierzęta i inne istoty żywe to nie ma dla mnie problemu. A to czy je lubi, nie lubi, boi się czy są mu zupełnie obojętne to już nie ma dla mnie większego znaczenia bo każdy człowiek po prostu ma prawo mieć inne niż ja zdanie na temat danych zwierząt czy czegokolwiek innego i ja to szanuję i takie różnice nie są dla mnie problemem jeśli chodzi o zwykłą znajomość czy przyjaźń. Dopóki nie próbuje mnie np. zmusić do pozbycia się zwierzaka (jak w przypadku autorki wątku i jej faceta), nie dokucza zwierzakowi itp. to wszystko jest ok.

Często się zdarza, że nowopoznane osoby lub dalsi znajomi zapraszają do siebie np. na wieczorek filmowy ze znajomymi czy tak po prostu na herbatkę. Zwykle nie zaczynam znajomości od wypytywania o zwierzęta. A uprzedzanie o zwierzętach uważam za coś, co każdy powinien robić zapraszając kogoś nowego do swojego domu chociażby ze względu na alergie.
Faxu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-25, 14:15   #182
Hiyori
Zadomowienie
 
Avatar Hiyori
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 656
Dot.: Kot, facet i kuweta

Cytat:
Napisane przez Faxu Pokaż wiadomość
I mam się tłumaczyć z tego, że mnie pogryzł? Jeszcze może opowiadać ze szczegółami? Dlaczego zwykłe poinformowanie, że boję się psów nie wystarcza?

Jeśli ktoś po prostu nie lubi zwierząt to też nie widzę powodu żeby go zmuszać do przebywania z nimi. Jeśli zwierzak bardzo się garnie (mój czasem ma takie przytulaśne fazy) do ludzi to wtedy też go zamykam.

Z dziećmi jeszcze nie mam własnych doświadczeń Zamykanie dzieci oczywiście odpada, ale jak sama odwiedzam znajomych to widzę, że oni też mają różne podejście do obecności dzieci podczas takich odwiedzin. Niektórzy proszą dziecko żeby się chwilę samo pobawiło lub jeśli np. chcemy w spokoju wypić herbatę i pogadać przez dłuższy czas to załatwiają kogoś do opieki żebyśmy mieli spokój. Inni zachęcają dzieci do udziału w spotkaniu, ale muszę przyznać, że jest to na dłuższą metę strasznie męczące bo ani nie można normalnie pogadać, ani posiedzieć bo dziecko ciągle się kręci, gada, krzyczy, śmieje się, zaczepia.
Jaka ty jesteś normalna. Serio, bez ironii, to komplement.
Też uważam, że jeśli ktoś się boi tego psa czy kota (to też możliwe), nieważne czy on jest przytulaśny i spokojny, to trzeba tego zwierzaka zamknąć w innym pokoju, jakoś oddzielić od gościa. Ja tak robiłam. A dzieci mi nie przeszkadzają wcale, bo lubię bardzo Chyba, że zaczynają skakać prawie obcym osobom po plecach, itp., jak na naszej ostatniej posiadówie. No, ale to już kwestia wychowania.


Wracając do tematu. To niewiele nam napisałaś o tym facecie, oprócz tego, że nie lubi twojego kocurka.
Z jednej strony rozumiem ciebie, ale twojego chłopaka też. Spotkał fajną osobę i gdzieś tam już nawet w głowie układał jakieś plany, stąd żart o mieszkaniu. Niestety ty masz kota, których on się brzydzi albo może nawet boi się, no do tego się nie przyzna raczej. Myślę, że u takich osób potrzeba trochę czasu, żeby mogły się przełamać, a on jednak wykazał chęć poprawy. Nie powinnaś go też prosić o zabawę. Zgodził się, chciał spróbować...ale coś tam nie wyszło i kot wylądował na balkonie. To raczej nie jest powód do awantury. No i jak ktoś nie ma zwierząt to nie pomyśli.
Wydaje mi się, że jest daleka droga od nie lubić kota do zrobić mu krzywdę.
Ja bym mu dała szansę, gdyby mi na chłopaku zależało. W sumie taki bym postawiła warunek odnośnie kota, że nie musi go lubić, nie musi po nim sprzątać, ale nie może komentować bałaganu (to nie jego mieszkanie) i narażać zwierzaka na nieprzyjemności (i tu bym wytłumaczyła o co mi chodzi, bo naprawdę może nie wiedzieć). Jeśli mu zależy to będzie się starał, a jak nie to będziesz wiedziała co dalej. Zrób jak ci intuicja podpowiada
__________________
Hiyori jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-25, 14:20   #183
Margot45
niecnotliwa dziewica
 
Avatar Margot45
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: przy komputerze
Wiadomości: 19 903
GG do Margot45
Dot.: Kot, facet i kuweta

Cytat:
Napisane przez Hiyori Pokaż wiadomość
Nie powinnaś go też prosić o zabawę. Zgodził się, chciał spróbować...ale coś tam nie wyszło i kot wylądował na balkonie. To raczej nie jest powód do awantury. No i jak ktoś nie ma zwierząt to nie pomyśli.
No nie, jasne, jakby tak kot z tego balkonu wypadł to też oczywiście nie byłoby problemu? Bo dorosły chłop "nie pomyślał" bo nie ma zwierząt.
Ale mózg ma, prawda? I mógłby go, na przykład, użyć. Do tego, na przykład, żeby spokojnie zakomunikować, ze bawić się nie będzie i wolałby z kotem nie zostawać w pokoju.

Ale skąd, po co! Trzeba facetowi dać szansę, na drugi raz to w ogóle kota pizgnie przez okno bo mu się nie podoba, ale poza tym to przecież taki uroczy człowiek.
__________________
I wanna hurt you just to hear you screaming my name
Margot45 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-25, 14:22   #184
Hiyori
Zadomowienie
 
Avatar Hiyori
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 656
Dot.: Kot, facet i kuweta

Ja nie mówię, że coś trzeba. Napisałam, żeby kierowała się swoją intuicją. A balkon ma zabezpieczony, pisała o tym.
__________________
Hiyori jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-25, 14:24   #185
Margot45
niecnotliwa dziewica
 
Avatar Margot45
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: przy komputerze
Wiadomości: 19 903
GG do Margot45
Dot.: Kot, facet i kuweta

Cytat:
Napisane przez Hiyori Pokaż wiadomość
Ja nie mówię, że coś trzeba. Napisałam, żeby kierowała się swoją intuicją. A balkon ma zabezpieczony, pisała o tym.
Nawet gdyby balkon był oszklony i osiatkowany, facet się zachował jak buc i burak. I lepiej, ze autorka to zakończyła wcześniej niż później.
__________________
I wanna hurt you just to hear you screaming my name
Margot45 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-25, 14:31   #186
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
Dot.: Kot, facet i kuweta

Biedny miś Nie wiedział jak się wykręcić od zabawy z kotem, to go wypieprzył na balon. Biedaczek, no ta sytuacja ewidentnie go przerosła, bo nie ma swojego kotka, to nie wie jak się z nimi obchodzić, ojeju...
Trzeba przytulić. Tym bardziej, że tak bardzo mu przykro i przeprosił

Dziecko kiedyś się ma po raz pierwszy i też nie wiadomo jak postępować. I co wtedy ? Też na balkon z delikwentem, bo ryczy nie wiadomo o co ?
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-25, 14:38   #187
Hiyori
Zadomowienie
 
Avatar Hiyori
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 656
Dot.: Kot, facet i kuweta

Kot to nie dziecko I nawet jeśli ty go tak traktujesz, to on ciebie za mamę nie uważa
I tak jeśli facet czy tam miś nie wie, że kot może rzygnąć kłaczkami, tzn., że nie wie o tych zwierzętach nic.
__________________
Hiyori jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-05-25, 14:52   #188
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Kot, facet i kuweta

No pewnie, jak się nie wie, to należy głośno wyrazić obrzydzenie, zwierzę zamknąć na balkonie, a pani domu postawić warunki i ultimatum. wiadomo.....
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-25, 15:13   #189
71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 10 371
Dot.: Kot, facet i kuweta

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Śmiechłam. Miałam kota = znam WSZYSTKIE koty świata, ich zachowania. Byłam raz na wakacjach w Egipcie - jestem egiptologiem. Koty czasami wymiotują, jak się np. najedzą kłaczków. O ile od razu dochodzą do siebie i nie zdarza się to nagminnie, to wszystko jest OK.






Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Zaraz usłyszysz, że to kwestia wychowania. Kot ma być, nie interesować się za bardzo niczym, przemieszczać jedynie po wyznaczonych ścieżkach, dawać się głaskać na życzenie (żadnego łaszenia się). Miauczenie tylko w godz. 8 - 18. I to wszystko. A niech tylko spróbuje rzygnąć kłakami. Zaraz sekcja u weta.
. No ją też śmiechłam! 😀 mam co prawda kota, z charakteru leniwca i spolegliwego, który jest spokojny i śpi w łazience w nocy zamknięty (tak był od małego przyzwyczajony,żeby się nam do łóżka nie pchał) rzadko skacze po blatach, ale znam (i słyszałam) o wielu innych kocich osobowościach i wiem że nie każdego da się tak wytresować jakby sobie egiptolozki wyobrażaly . Dooobry koment! 👏 😁
71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-25, 15:18   #190
Siwy_Dym
...
 
Avatar Siwy_Dym
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 451
Dot.: Kot, facet i kuweta

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;60892861]. No ją też śmiechłam! 😀 mam co prawda kota, z charakteru leniwca i spolegliwego, który jest spokojny i śpi w łazience w nocy zamknięty (tak był od małego przyzwyczajony,żeby się nam do łóżka nie pchał) rzadko skacze po blatach, ale znam (i słyszałam) o wielu innych kocich osobowościach i wiem że nie każdego da się tak wytresować jakby sobie egiptolozki wyobrażaly . Dooobry koment! 👏 😁[/QUOTE]

Trochę słabo, że izolujecie go parę godzin w zamkniętym małym pomieszczeniu z kuwetą (zakładam, że tam jest). Co z jedzeniem i piciem?
Siwy_Dym jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-25, 15:21   #191
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Kot, facet i kuweta

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;60892861]. No ją też śmiechłam! �� mam co prawda kota, z charakteru leniwca i spolegliwego, który jest spokojny i śpi w łazience w nocy zamknięty (tak był od małego przyzwyczajony,żeby się nam do łóżka nie pchał) rzadko skacze po blatach, ale znam (i słyszałam) o wielu innych kocich osobowościach i wiem że nie każdego da się tak wytresować jakby sobie egiptolozki wyobrażaly . Dooobry koment! �� ��[/quote]

Tylko sprawdźcie rachunki za wodę. Może on sobie tam jakieś nocne kąpiele wyczynia?

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2016-05-25 o 15:23
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-05-25, 15:30   #192
71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 10 371
Dot.: Kot, facet i kuweta

Cytat:
Napisane przez Siwy_Dym Pokaż wiadomość
Trochę słabo, że izolujecie go parę godzin w zamkniętym małym pomieszczeniu z kuwetą (zakładam, że tam jest). Co z jedzeniem i piciem?
kotu się podoba,lubi spokój, sam tam w ciągu dnia włazi i śpi na swoim posłaniu. Picie i jedzenie tam ma. A w nocy śpi, wiem, że może dziwne, ale tak jest. Koty są różne.
71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-25, 18:41   #193
moooniaaaa
Zakorzenienie
 
Avatar moooniaaaa
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 600
Dot.: Kot, facet i kuweta

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;60893501]kotu się podoba,lubi spokój, sam tam w ciągu dnia włazi i śpi na swoim posłaniu. Picie i jedzenie tam ma. A w nocy śpi, wiem, że może dziwne, ale tak jest. Koty są różne.[/QUOTE]

Nasz kot dlugi czas mial poduszeczke w umywalce bo tam chcial spac w nocy
moooniaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-25, 20:49   #194
Pangloss
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 23
Dot.: Kot, facet i kuweta

Ja chciałbym zadać w tym najlepszym z możliwych światów jedno pytanie. Bo tak czytam i czytam i zastanawiam się nad jedną rzeczą. Zamieńmy kota na psa. Ja nie znoszę psów, bardzo się ich boje, nie cierpię kiedy pies, nawet mały obwąchuje mnie na ulicy. Nie znoszę gdy pies mnie próbuje gonić kiedy jeżdżę rowerem, bo to niebezpieczne. Nie chcę mieć z psami nic wspólnego, nie wiem czemu. Może dlatego kiedy mały kilka razy byłem bardzo mocno nastraszony przez psy. Załóżmy, że poznaje w najlepszym z możliwych światów kobietę na wakacjach. Jest sama bez psa. Wszystko jest super. Wracamy, no jest szansa i pies. Nie znam psów bo ich nie znoszę jak np. bolszewików i zamykam psa na tym mitycznym balkonie, dlatego, że się boje, nie lubię i nie znam ich zachowań. Czy to znaczy, że jestem jakimś dewiantem.
P.S to nie troll, ja naprawdę nie znoszę psów w tym najlepszym z możliwych światów, wolę koty, szczury, pająki i węże.
Pangloss jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-25, 20:52   #195
rombek
Wtajemniczenie
 
Avatar rombek
 
Zarejestrowany: 2014-10
Lokalizacja: Kraina Lodu
Wiadomości: 2 758
Dot.: Kot, facet i kuweta

Cytat:
Napisane przez Pangloss Pokaż wiadomość
Ja chciałbym zadać w tym najlepszym z możliwych światów jedno pytanie. Bo tak czytam i czytam i zastanawiam się nad jedną rzeczą. Zamieńmy kota na psa. Ja nie znoszę psów, bardzo się ich boje, nie cierpię kiedy pies, nawet mały obwąchuje mnie na ulicy. Nie znoszę gdy pies mnie próbuje gonić kiedy jeżdżę rowerem, bo to niebezpieczne. Nie chcę mieć z psami nic wspólnego, nie wiem czemu. Może dlatego kiedy mały kilka razy byłem bardzo mocno nastraszony przez psy. Załóżmy, że poznaje w najlepszym z możliwych światów kobietę na wakacjach. Jest sama bez psa. Wszystko jest super. Wracamy, no jest szansa i pies. Nie znam psów bo ich nie znoszę jak np. bolszewików i zamykam psa na tym mitycznym balkonie, dlatego, że się boje, nie lubię i nie znam ich zachowań. Czy to znaczy, że jestem jakimś dewiantem.
P.S to nie troll, ja naprawdę nie znoszę psów w tym najlepszym z możliwych światów, wolę koty, szczury, pająki i węże.
Buzię masz, można powiedzieć, że się boisz i że nie chcesz w związku z tym przebywać ze zwierzęciem w jednym pokoju. Możesz pójść za kobietą do kuchni. Możesz zrobić wiele rzeczy, które nie będą wymagały twojego kontaktu ze zwierzęciem, a uwierz mi, zamknięcie go na balkonie nie jest jedną z nich, zwłaszcza, gdy zwierzę wyjść na ten balkon nie chce.
__________________
rombek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-25, 21:16   #196
201803080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
Dot.: Kot, facet i kuweta

ja sama zawsze brałam moje koty do łóżka i pod kołdrę i zawsze tulę i całuję po główkach

i jest mi wszystko jedno czy kot łazi po blacie/stole/biurku, bo i tak żarcie kładę na talerzu/desce/jakiejś innej podkładce, a jak chcę położyć bezpośrednio, to zawsze wycieram

właściwie to mnie teraz brzydzi myśl, że jak ktoś nie ma kota, który by mu chodził po kuchni, to blatu nie wyciera przed położeniem jedzenia
201803080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-25, 22:28   #197
Candy_lips
Zakorzenienie
 
Avatar Candy_lips
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 017
Dot.: Kot, facet i kuweta

Moim zdaniem taki związek nie ma sensu. Co innego jeżeli ktoś nie przepada za zwierzętami, ale zgadza się na nie, to jeszcze da się dogadać, a co innego jak ich tak bardzo nie lubi i jeszcze stawia warunki. Uważam też, że żaden człowiek, który jest dobry nie traktuje tak żadnego zwierzęcia, żeby zamykać je na balkon czy reagować tak histerycznie na cokolwiek co te zwierzę robi. Nie ma sensu dla nikogo oddawać kota, bo to jest odpowiedzialność, a facet stawiający takie warunki myśli tylko o sobie. Co innego gdyby miał alergię, to można by o tym pomyśleć, jeżeli faktycznie byłaby uciążliwa i nie dałoby się wiele zrobić. No bo zdrowie najważniejsze i wtedy byłoby to zrozumiałe, a tak nie jest.

No i co innego chodzenie kota po blacie czy spanie w łóżku - to może przeszkadzać i można się dogadać i np chociaż spróbować oduczyć kota spania w łóżku itp. No choć na pewno to trudne jak jest już większy. No, ale jednak to zawsze człowiek powinien panować nad zwierzęciem (co nie oznacza agresji, tylko po prostu konsekwencja i zasady, bo czasem są potrzebne). No bo wiadomo sama jak byłaś, to spałaś z kotem i rozumiem to, ale dla kogoś innego może to nie być fajne. Chodzenie na blacie to już co innego, niehigieniczne, bo potem się je i mimo wszystko lepiej unikać, ale oczywiście nie bierz tego do siebie. To wszystko można wypracować, ale postawy tego faceta już nie, bo widać, że z nim nie warto być.

---------- Dopisano o 23:00 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ----------

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;6082754 1]Dokładnie. Ale po co tam zgłębiać psychikę zwierzaka, jego naturalne potrzeby. Lepiej go więzić w mieszkaniu i torturować głupimi zakazami. Bo to ma być taki pluszak na czterech nogach.[/QUOTE]

Niekoniecznie. Rozróżnijmy pewne zasady, a zakazy na wszystko. Co innego pozwalać kotu na wszystko (nie piszę, że autorka tak robi, ale tak ogólnie), a co innego zareagować, by nie robił czegoś. Mój chłopak reaguje, by koty nie wchodziły na blat, nie zawsze się słuchają, no ale chyba się trochę odzwyczaiły i częściej wchodzą np na szafy. No i to już lepiej niż na blat jak dla mnie. Nie mieszkamy jeszcze razem, ale tak to u niego wygląda z tego co wiem.

---------- Dopisano o 23:28 ---------- Poprzedni post napisano o 23:00 ----------

Cytat:
Napisane przez SteveS Pokaż wiadomość
Miałam odpisywać więcej, ale to w sumie podsumowuje wszystko. Nigdy nie zaprosiłam do domu kogoś, kto nie wiedział, że mam psa - bo zwykle zapraszam osoby zaufane. Nawet nasz listonosz i kurierzy z okolic wiedzą, że mamy psa - i nawet o dziwo chętnie się z nimi witają. Aby uprzedzić - nie, pies nie wybiega, przy otwartych drzwiach siedzi za mną i czeka na komendę zwalniającą.
Dla mnie to jakiś kosmos, żeby zapraszać do domu ludzi, którzy wymagają ode mnie zamknięcia psa. Mam dalszych znajomych, którzy nie przepadają za zwierzętami - nie widzę celu nawiązywania bliższej znajomości i zapraszania ich. I tak, uważam, że sympatia do zwierząt jest jednym z elementów dobierania znajomych, zwłaszcza takich, z którymi chce posiedzieć wieczorem we własnym domu i pogadać.
Ja uważam inaczej. Do tego, by z kimś dogadywać się nie musimy oboje lubić zwierząt. Nie będziemy mieszkać razem na co dzień. Co innego z facetem. Kiedyś bałam się dużych psów, jak byłam u kogoś, to oczywiście nie mówiłam, żeby zamknął psa, ale często te osoby wiedziały i same zamknęły czy jakoś odizolowały tak, by pies do mnie nie podszedł. Nie musiały, ale zrobiły to i to miłe, bo naprawdę wtedy się bałam. Potem mi przeszło, zrozumiałam, że nie ma czego się bać.

Edytowane przez Candy_lips
Czas edycji: 2016-05-25 o 21:55
Candy_lips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-26, 01:02   #198
kiciun
Rozeznanie
 
Avatar kiciun
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 876
Dot.: Kot, facet i kuweta



Wydaje mi się, że bycie kociarą urasta do rangi religii.

Jak dla mnie to przesada, że zwierząt nie należy wychowywać i uczyć jakiś zasad, bo chce się z nich zrobić niewolników i pluszaki zamiast uszanować ich naturę. To może dzieci też nie wychowujmy i nie stawiajmy im zakazów nakazów, bo robimy z nich kukły? Niech się wychowują jak zechce natura.

Jak się żyje w społeczeństwie to trzeba się dostosować, zwierzęta które żyją z ludźmi także mogą obowiązywać jakieś zasady. I wg mnie powinny. Człowiek także nie może robić wszystkiego na co ma ochotę, biedni my wszyscy niewolnicy. A w tym wątku wpajanie zwierzętom zasad lub wyznaczanie im granic to jakiś terroryzm.
kiciun jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-26, 02:00   #199
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 143
Dot.: Kot, facet i kuweta

Cytat:
Napisane przez kiciun Pokaż wiadomość


Wydaje mi się, że bycie kociarą urasta do rangi religii.

Jak dla mnie to przesada, że zwierząt nie należy wychowywać i uczyć jakiś zasad, bo chce się z nich zrobić niewolników i pluszaki zamiast uszanować ich naturę. To może dzieci też nie wychowujmy i nie stawiajmy im zakazów nakazów, bo robimy z nich kukły? Niech się wychowują jak zechce natura.

Jak się żyje w społeczeństwie to trzeba się dostosować, zwierzęta które żyją z ludźmi także mogą obowiązywać jakieś zasady. I wg mnie powinny. Człowiek także nie może robić wszystkiego na co ma ochotę, biedni my wszyscy niewolnicy. A w tym wątku wpajanie zwierzętom zasad lub wyznaczanie im granic to jakiś terroryzm.
Amen.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-05-26, 03:13   #200
Mad_cat
Raczkowanie
 
Avatar Mad_cat
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 51
Dot.: Kot, facet i kuweta

Cytat:
Napisane przez kiciun Pokaż wiadomość


Wydaje mi się, że bycie kociarą urasta do rangi religii.

Jak dla mnie to przesada, że zwierząt nie należy wychowywać i uczyć jakiś zasad, bo chce się z nich zrobić niewolników i pluszaki zamiast uszanować ich naturę. To może dzieci też nie wychowujmy i nie stawiajmy im zakazów nakazów, bo robimy z nich kukły? Niech się wychowują jak zechce natura.

Jak się żyje w społeczeństwie to trzeba się dostosować, zwierzęta które żyją z ludźmi także mogą obowiązywać jakieś zasady. I wg mnie powinny. Człowiek także nie może robić wszystkiego na co ma ochotę, biedni my wszyscy niewolnicy. A w tym wątku wpajanie zwierzętom zasad lub wyznaczanie im granic to jakiś terroryzm.
Jasne, dlatego jak jestem wśród ludzi, to mój pies zawsze idzie na smyczy bo zdaje sobie sprawe z jego nachalnego charakteru i nie chce, żeby miał kontakt z innymi. Tak też chyba robi większość właścicieli psów. NATOMIAST w moim domu to już inna bajka - kot chodzi gdzie chce, pies leży w łóżku i jak znajomym się to nie podoba to nie przychodzą. Jeśli jest taka potrzeba zamkne psa na chwilę, ale nie na kilku godzinne spotkanie - jak ktoś nie lubi zwierząt to się z nim widzę na mieście, tyle.
ps. jak ktoś zaczyna wyznaczać zasady w nieswoim domu - to jest terroryzm.
__________________
I can be social. Today I meowed at my cat and he meowed back.
Mad_cat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-26, 07:36   #201
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
Dot.: Kot, facet i kuweta

Jest różnica między rozpuszczaniem zwierzęcia, a próbą "wychowania" tak, żeby praktycznie przestalo nim być. Moje koty na przyklad mają ograniczenia - nie wolno im wchodzić do sypialni i spać na łóżkach, nie wolno chodzić po blacie w kuchni ani wchodzić do szafek kuchennych (jeden się tam namiętnie pakuje i próbuje kłaść w garnkach...), nie wolno spać w koszu na pranie itp. Ale do głowy by mi nie przyszło, żeby całkowicie zakazywać i gonić za np. wskoczenie na stół albo jakąś szafkę, bo koty bezpieczniej się czują na górze, tam "uciekają" i stamtąd obserwują otoczenie, zwłaszcza kiedy czują się niepewnie. Nie kogą spać na łóżku, ale mogą na kanapie w salonie, wolno im również puścić pawia, bo myją się łykając tony sierści i trudno, żeby tych kłaczków nie zwracały - nikt nie robi z tego halo, jak zaczynają się dławić to tylko stawiam je na podłodze albo wystawiam na dwór, bo jeden kocha "celować" w bardzo kłopotliwe miejsca (pęk kluczy na biurku, papiery, ściana itp. ). Albo się ma kota i akceptuje, że to kot a nie robot do głaskania, albo nie ma po co go brać.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-26, 09:30   #202
milionmalychkawalkow
Zadomowienie
 
Avatar milionmalychkawalkow
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Habana
Wiadomości: 1 305
Dot.: Kot, facet i kuweta

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Śmiechłam. Miałam kota = znam WSZYSTKIE koty świata, ich zachowania. Byłam raz na wakacjach w Egipcie - jestem egiptologiem. Koty czasami wymiotują, jak się np. najedzą kłaczków. O ile od razu dochodzą do siebie i nie zdarza się to nagminnie, to wszystko jest OK.
Albo jak za szybko zjedzą i nie pogryzą, mój żarłok tak robi.
__________________


IG
👊 🔥♀ 💥 ✊
intersekcjonalizm | siostrzaństwo | moc kobiet
g i r l o n f i r e
milionmalychkawalkow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-26, 09:49   #203
201607211025
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 3 659
Dot.: Kot, facet i kuweta

Taka znajomość nie ma sensu, bo już po Twoim pierwszym poście widać, że bardziej cenisz sobie kota, niż tego chłopaka. Mój kochany kot, przytulasek, śpię z nim i biega po blatach w kuchni. No sorry, jeszcze to spanie jestem w stanie zrozumieć, ale nie każdy ma ochotę, żeby kot zostawiał mu sierść na ubraniach, czy chodził po blatach, bo to ostatnie, to gruba przesada.
201607211025 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-26, 09:59   #204
milionmalychkawalkow
Zadomowienie
 
Avatar milionmalychkawalkow
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Habana
Wiadomości: 1 305
Dot.: Kot, facet i kuweta

Cytat:
Napisane przez Hiyori Pokaż wiadomość
Kot to nie dziecko I nawet jeśli ty go tak traktujesz, to on ciebie za mamę nie uważa
I tak jeśli facet czy tam miś nie wie, że kot może rzygnąć kłaczkami, tzn., że nie wie o tych zwierzętach nic.
A zdziwiłabyś się. Są takie koty, które bardzo wcześnie zostały zabrane z jakiegoś powodu od matki (uciekły, matka zmarła, odrzuciła, coś tam) i ja mam takiego kota - Gudrun trafiłą do mnie jak miała 3 miesiace, a została znaleziona na ulicy jak miała miesiąc. I rózne jej zachowania - poszukiwanie bezpieczeństwa przy mnie, spanie w moich włosach, uganiatanie łapkami mojej skóry, próby ssania pieprzyków (oczywiście nie pozwalam jej na to, ale widać, jak się przymierza) mogą wskazywać, że traktuje mnie trochę jak swoją kocią mamę.

I osobiście nie lubię tego rozdzielania "zwierzę to nie dziecko". Oczywiście, że kot nie jest ludzkim dzieckiem, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by traktować je podobnie: troszczyć o ich zdrowie i bezpieczeństwo, kochać, podejmować próby wychowawcze, pomagać im uczyć się nowych rzeczy... Oczywiście, kota nie poślemy do szkoły i nie wypuścimy "w świat", jednak nie widzę przeszkód, by ze zwierzakiem nawiązać podobną relację emocjonalną. To moim zdaniem nawet jest potrzebne - zwierzę, podobnie jak ludzkie dziecko, też ma uczucia, też kocha i tęskni, też można mu zrobić krzywdę brakiem opieki i niewłaściwym podejściem. Gdyby ludzie traktowali zwierzęta bardziej "po ludzku", to świat byłby lepszy

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

Cytat:
Napisane przez beautyq Pokaż wiadomość
Taka znajomość nie ma sensu, bo już po Twoim pierwszym poście widać, że bardziej cenisz sobie kota, niż tego chłopaka. Mój kochany kot, przytulasek, śpię z nim i biega po blatach w kuchni. No sorry, jeszcze to spanie jestem w stanie zrozumieć, ale nie każdy ma ochotę, żeby kot zostawiał mu sierść na ubraniach, czy chodził po blatach, bo to ostatnie, to gruba przesada.
Autorka ma prawo dobierać sobiee partnerów na podstawie dowolnych kryteriów, jeśli ceni sobie bardziej kota niż typa, to widocznie kot bardziej na to zasługuje. (tak zresztą tutaj jest)
__________________


IG
👊 🔥♀ 💥 ✊
intersekcjonalizm | siostrzaństwo | moc kobiet
g i r l o n f i r e
milionmalychkawalkow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-26, 10:15   #205
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 143
Dot.: Kot, facet i kuweta

Cytat:
Napisane przez Mad_cat Pokaż wiadomość
Jasne, dlatego jak jestem wśród ludzi, to mój pies zawsze idzie na smyczy bo zdaje sobie sprawe z jego nachalnego charakteru i nie chce, żeby miał kontakt z innymi. Tak też chyba robi większość właścicieli psów. NATOMIAST w moim domu to już inna bajka - kot chodzi gdzie chce, pies leży w łóżku i jak znajomym się to nie podoba to nie przychodzą. Jeśli jest taka potrzeba zamkne psa na chwilę, ale nie na kilku godzinne spotkanie - jak ktoś nie lubi zwierząt to się z nim widzę na mieście, tyle.
ps. jak ktoś zaczyna wyznaczać zasady w nieswoim domu - to jest terroryzm.
Ja tam w MOIM domu chodzę nago. A jak przyjdą goście, to się ubiorę, bo domyślam się, że źle by się czuli. Taka ze mnie kukła, sprzedajnica społeczna. A moi znajomi, którym by to pewnie nie odpowiadało to terroryści. xD

Tak mi się przypomniało z wątku o wegetarianach. Czyli moja koleżanka weganka to też terrorystka, bo nie podaję jej mięsa jak przyjdzie tylko sushi z ogórkiem (jedyna wegańska potrawa, którą umiem zrobić, wiem, bieda ^^)?
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-26, 10:35   #206
_Sylvia
Raczkowanie
 
Avatar _Sylvia
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 72
Dot.: Kot, facet i kuweta

Cytat:
Napisane przez Hiyori Pokaż wiadomość
Jaka ty jesteś normalna. Serio, bez ironii, to komplement.
Też uważam, że jeśli ktoś się boi tego psa czy kota (to też możliwe), nieważne czy on jest przytulaśny i spokojny, to trzeba tego zwierzaka zamknąć w innym pokoju, jakoś oddzielić od gościa. Ja tak robiłam. A dzieci mi nie przeszkadzają wcale, bo lubię bardzo Chyba, że zaczynają skakać prawie obcym osobom po plecach, itp., jak na naszej ostatniej posiadówie. No, ale to już kwestia wychowania.
Przypomniała mi się sytuacja sprzed kilku lat jak poszłam z chłopakiem do jego znajomych i mieli oni kota - kot najwyraźniej mnie nie polubił Podejrzewam, że czuł ode mnie psa, 'prychał' na mnie, gapił się dziwnym wzrokiem bitą godzinę, po czym czaił się na mnie, wchodząc na oparcie kanapy i próbując mnie zajść 'od tyłu' Właścicielka nie reagowała na moje wielokrotne prośby, aby zabrała kota, bo się go BOJĘ, dopiero jej mąż zamknął go w innym pokoju, a ona się obraziła... Kot ważniejszy od gościa, zero kultury...
_Sylvia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-26, 10:51   #207
201607211025
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 3 659
Dot.: Kot, facet i kuweta

Cytat:
Napisane przez _Sylvia Pokaż wiadomość
się obraziła... Kot ważniejszy od gościa, zero kultury...
Normalne u niektórych. Niestety.
201607211025 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-26, 10:58   #208
Mad_cat
Raczkowanie
 
Avatar Mad_cat
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 51
Dot.: Kot, facet i kuweta

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
Ja tam w MOIM domu chodzę nago. A jak przyjdą goście, to się ubiorę, bo domyślam się, że źle by się czuli. Taka ze mnie kukła, sprzedajnica społeczna. A moi znajomi, którym by to pewnie nie odpowiadało to terroryści. xD

Tak mi się przypomniało z wątku o wegetarianach. Czyli moja koleżanka weganka to też terrorystka, bo nie podaję jej mięsa jak przyjdzie tylko sushi z ogórkiem (jedyna wegańska potrawa, którą umiem zrobić, wiem, bieda ^^)?
Nie, nie jest ale pewnie byłaby gdyby zaczeła głośno komenatować fakt, że trzymasz w domu kiełbase albo zaczeła wyrzucać każdy kawałek mięsa który trzymasz w lodówce - a tak mniej więcej zachowywał się facet autorki.
__________________
I can be social. Today I meowed at my cat and he meowed back.
Mad_cat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-26, 11:25   #209
ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 3 240
Dot.: Kot, facet i kuweta

Treść usunięta

Edytowane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca
Czas edycji: 2016-05-26 o 11:23
ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-26, 11:33   #210
201701151356
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 294
Dot.: Kot, facet i kuweta

Cytat:
Napisane przez beautyq Pokaż wiadomość
Taka znajomość nie ma sensu, bo już po Twoim pierwszym poście widać, że bardziej cenisz sobie kota, niż tego chłopaka. Mój kochany kot, przytulasek, śpię z nim i biega po blatach w kuchni. No sorry, jeszcze to spanie jestem w stanie zrozumieć, ale nie każdy ma ochotę, żeby kot zostawiał mu sierść na ubraniach, czy chodził po blatach, bo to ostatnie, to gruba przesada.

Wiesz, na sierść, trudno coś poradzić. Odkurzam często (2 - 4 razy w tygodniu), za każdym razem jak ex miał nocować było odkurzane. Używam rolek. Jednak sierść to sierść i choćbym nie wiem, jak sprzątała to zawsze coś może zostać. Ex i tak niesamowicie na to narzekał, a mój kot jest krótko włosy...

Co do blatu - ok, pod jednym względem może nie udało mi się do końca wychować kota - jednak jak dotąd się nie otrułam, blat czyszczę codziennie, a kot wskakuje na brat, tylko jak jestem w kuchni. Wystarczy go jednak zrzucić 2 - 3 razy, aby zrozumiał, że to nic nie da i nie wskakuje więcej. To nie tak, że ciągle siedzi na blacie, ma tam łóżko i kuwetę. Mam gaz, a Mruczek nie lubi ognia, więc kuchenka kojarzy mu się źle. Mam jednak wrażenie, że te nieszczęsne blaty, na stałe wpisały mnie jako "fanatyczną kociarę", a mojego kota jako "Niewychowane, rozpuszczone kocisko". W sumie, nie ma sensu się tłumaczyć, moje blaty, mój kot

Co to ex'a napisał mi, że "zostanę starą panną z kotem".
201701151356 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-05-31 07:47:55


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:27.