pobił mnie facet

[KasiaGregorczyk]

Witam.
Dziś skatował mnie mój facet. znam go od 4 miesięcy. Widziałam w nim swoja bratnią duszę, dużo rozmawialismy na różne tematy, był dla mnie wzorem męskości. Niestety. Pan M. nie przyjmował jakiejkolwiek krytyki i nie tolerował innego zdania niż swoje własne. Zaproponował mi wspólne mieszkanie, wprowadziłam się lecz po kilku dniach wróciłam do rodziców, bo stwierdziłam, że to jednak za szybko, tym bardziej że byłam po 3 letnim związku. Bardzo go to rozgniewało. Nie chciałam się wprowadzic ponownie. Zalewał mnie wyrzutami, że niszczę go psychicznie, że zostawiam go samego w tym mieszkaniu, że tak długo o mnie walczył. Wczoraj gdy po raz kolejny zobaczyłam jak wybucha agresją z byle powodu postanowiłam go zostawić. Zablokowałam numer. Dziś rano udałam się do pracy, gdzie jegomość już na mnie czekał. Wciągnął mnie siłą do auta, zaczął bić, szarpać, ciągnąć za włosy, dusić. Wywiózł mnie 30 km dalej, sprawdzał zawartośc mojego tel. Nie potrafił dopóścić do siebie tego, ze odchodze, chciał mi dać "nauczkę, zemścić się na mnie" za wszystkie "krzywdy" jakie mu wyrządziłam. Za to, że przeze mnie "rozregulował się" psychicznie. Myślałam, że mnie zabije. Podjęłam dwie próby ucieczki z auta na skrzyżowaniu, jednak nic z tego nie wyszło. Zapłakana, pobita, nie miałam już siły się bronić, myślałąm, że mnie zabije. Wyskoczyłam z auta gdy się zatrzymał, akurat nadjezdzał samochód, pobiegłam do tych ludzi o pomoc, chcieli dzwonić napolicję, a M próbował im wmówić, że wszystko jest w porządku, ze ja jestem nienormalna (!!!) wykonałam wtedy telefon do byłego narzeczonego, przyjechał po mnie i zabrał mnie do szpitala, pozniej z ojcem pojechałam na policję. M. nie poczuwa sie do jakiejkolwiek winy, uważa, że mi się należalo (!!!). Nie chce zostawic tak tej sprawy. Pęka mi głowa, mam siniaki na twarzy i rekach, boli mnie szyja i wyrwał mi włosy, aż mam prześwity ;(czuję się jak smieć ;(

[MissChievousTess]

Poszukaj w necie organizacji kobiecych i pomocy prawnej. Jak nie chcesz tego tak zostawić no to warto iść z tym do sądu, jakiś zakaz zbliżania się załatwić, warto, żeby policja miała go na oku bo skoro prawie zatłukł Cię na śmierć i nie czuje skruchy to nie masz pewności, że w przyszłości nie spróbuje dokończyć dzieła.
Gdyby sprawa trafiła do sądu pewnie trafiłby m.in. na obserwację psychiatryczną i jeśli to np. jakiś psychopata to miałabyś go pewnie z głowy na długi czas.
Skoro gadał coś o "psychicznym rozregulowaniu się" przez Ciebie kto wie, może cierpi na jakąś chorobę psychiczną i ukrywał to przed Tobą?
Gdyby ktoś mnie tak potraktował na pewno bym nie odpuściła.
I chyba dla pewności przynajmniej na jakiś czas zmieniłabym miejsce pobytu, jeśli nie miejsce zamieszkania. Nie bez przyczyny mówi się, że sprawca lubi wracać na miejsce przestępstwa. Raczej nie przebywaj w miejscach, w których on mógłby Cię łatwo znaleźć. Policję możesz poprosić o kontakt z psychologiem. Tak samo szpital.

[januszpolak]

Spróbuj się też postarać o jakąś ochronę policyjną, jak on jeszcze jest na wolności.

[9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f]

współczuję nie odpuszczaj mu, niech zapłaci za to co Ci zrobił.

[ajah]

Bardzo ci współczuję.
Zajrzyj tu: może znajdziesz coś pomocnego:
http://pokrzywdzeni.gov.pl/kategorie...crimes,72.html

[tungus]

nie odpuszczaj, zrób obdukcję. nie zostaw tego tak, bo będzie Cię nękał, może dzięki Twojej reakcji uchronisz przed nim inną kobietę, która złapie się na jego sztuczki.

[ajah]

Napisane przez tungus

nie odpuszczaj, zrób obdukcję. nie zostaw tego tak, bo będzie Cię nękał, może dzięki Twojej reakcji uchronisz przed nim inną kobietę, która złapie się na jego sztuczki.

jej obowiązkiem jest ochrona siebie (wpierwszej kolejności), a nie innych, potencjalnych ofiar

[ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca]

Treść usunięta

[atimaF]

Znasz go od czterech miesiacy ?
Zgodzilas sie z nim zamieszkac ? Znasz jego przeszlosc, rodzine ?
Wiesz cos o jego poprzednich partnerkach ?
Naprawde wczesniej nie zauwazylas nic niepokojacego ?

[201607040940]

idź zrobić obdukcje do lekarza który jest na liście biegłych sądowych.
Dobrze że zgłosiłaś sprawę na policji.

[ajah]

Napisane przez atimaF

Znasz go od czterech miesiacy ?
Zgodzilas sie z nim zamieszkac ? Znasz jego przeszlosc, rodzine ?
Wiesz cos o jego poprzednich partnerkach ?
Naprawde wczesniej nie zauwazylas nic niepokojacego ?

A coz to za grad pytań? Brzmi jak przesłuchanie.
Przeczytaj post autorki, w którym znajdziesz odpowiedź na wiele nich.

[kennedy]

11 1

---------- Dopisano o 16:36 ---------- Poprzedni post napisano o 16:34 ----------

1 policja.
2 to ze autorka postepuje idiotycznie to fakt. Wystarczy przeczytac reszte postow.

[niewinny roz]

Historia przerażająca ale... może to ja jestem jakaś przewrażliwiona - wygląda mi to na trolla. Kto w takim dniu (tym samym) opisuje od razu wszystko na forum

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez niewinny roz

Historia przerażająca ale... może to ja jestem jakaś przewrażliwiona - wygląda mi to na trolla. Kto w takim dniu (tym samym) opisuje od razu wszystko na forum

Też mi się tak wydaje.

Zapisz

[Onnaa88]

Czemu od razu troll?
Na mnie kiedyś podniósł rękę pierwszy facet,bo powiedziałam z złości,że go zdradzam.Chociaż wcale nie zdradziłam.Wmówił mi tak bardzo,że to moja wina po tym co mu powiedziałam że aż w to uwierzyłam.
Rzucał we mnie telefonem i wiele innych.Tak go kochałam,że oczywiście wybaczyłam.
Bardzo mi przykro,że tak zachował się Twój facet,ale nie myśl o sobie w tej kategorii.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ajah]

Napisane przez niewinny roz

Historia przerażająca ale... może to ja jestem jakaś przewrażliwiona - wygląda mi to na trolla. Kto w takim dniu (tym samym) opisuje od razu wszystko na forum

Istnieją ludzie, którzy na traumę reagują w taki sposób tj. dzielą się informacją z każdym kto chce słuchać/ może słuchać. Zwłaszcza, że w forum to teoretycznie miejsce anonimowe

[vyenna]

Co za psychopata :O Bardzo Ci współczuje, odetnij się od niego całkowicie, policji zawracaj dupę w kółko, żeby taka sytuacja się nie powtórzyła. A dodatkowo proponowałabym Ci też poprosić kogokolwiek ze znajomych, koleżanki, tatę, mamę, żeby Cię odprowadzały np. do pracy i w różne miejsca, żebyś miała jak najmniej sytuacji kiedy będziesz sama i 'na celowniku'. Trzymaj się ciepło, mam nadzieję, że Ci się ułoży.