Nie wiem, jak zachować się wobec tej znajomości - prośba o obiektywne spojrzenie - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-05-28, 09:54   #1
Punchdrunk
Raczkowanie
 
Avatar Punchdrunk
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 151

Nie wiem, jak zachować się wobec tej znajomości - prośba o obiektywne spojrzenie


Mam pewien problem, postaram się przedstawić to Wam jak najkrócej się da.

Od prawie roku znam pewnego mężczyznę. Ja mam 25 lat, on jest blisko 30. Spotykaliśmy się przez około 5 miesięcy zupełnie koleżeńsko. Wyglądało to tak, że po jakiś 2 spotkaniach doszłam do wniosku, ze w ogóle nie podobam mu się jako kobieta, więc zupełnie na luzie mniej więcej co tydzień, co dwa tygodnie, chodziliśmy do kina, na spacer, na kawę. Ani razu nie próbował ze mną flirtowac, zero podtekstów, zero komplementów, zero kontaktu fizycznego (poza buziakiem na przywitanie). Lubiłam go, podobał mi się, ale widziałam, ze z jego strony nic nie ma. To był mój ówczesny punkt widzenia.

Potem zdałam sobie sprawę, ze owszem, niby nic nie ma, ale dzwoni do mnie, chce się umawiać, dał mi prezent na święta. W lutym mieliśmy wspólny wypad, taki raczej sportowy, bo oboje lubimy pewną dyscyplinę trochę ekstremalną. Wtedy coś się zmieniło, tak czułam, ze się otworzył i gdzieś ta chemia między nami jest tydzień później na standardowym spacerze odwazylam się i wsunęłam dłoń w jego dłoń. Szliśmy za rękę, on patrzył mi w oczy, przytulalismy się. Cudowny wieczór.

Przez 2-3 tygodnie nic więcej nie było. Chodzenie za ręce, Przytulanki, spacer. Zero rozmowy o tej sytuacji. Potem był kolejny wspólny wypad, na którym przy próbie pocałunku on się wycofał, spanikowal, powiedział, ze umawial się ze mną, bo nie był z dziewczyną od czasów studenckich i chciał sobie dac ze mną szansę ale ma jakaś depresję, w pracy mu nie wychodzi i czuje jedną wielka pustkę.

Cóż, postanowiłam odpuścić, po co mi ktoś, kto spotyka się ze mną na siłę i czuje w związku z tym pustkę. Wtedy on postanowił walczyć, powiedział, ze nie miał tego na myśli, ze spanikowal i naprawdę chce się ze mną spotykać.

Zaczęliśmy się widywac regularnie, kontakt fizyczny był jak najbardIej, pocałunki, pieszczoty, z czasem coś więcej.

Ale: postanowiłam go zapytać, czy spotykamy się od tej pory tylko ze sobą i czy
tworzymy związek. On stwierdził, ze tak - tylko ze sobą, ale związek?to on nie wie, on ma depresję, nic nie czuje do świata, jedna wielka pustka, nie potrafi się tak zobowiązać, a nie chce mnie skrzywdzić. Na razie chce dac sobie szansę ze mną, ale nie potrafi powiedziec, czy chce związku.

I JA GLUPIA ZGODZIŁAM SIĘ NA TEN UKLAD.

I wygląda to tak, ze on nigdy nie mówi mi komplementów. Nigdy mi nie powiedział, ze jestem dla niego ważna. Nie mówi rodzinie,ze się z kimś spotyka, a jak to pytają, zaprzecza (mieszka z rodzicami i rodzeństwem, logiczne, ze widzą, jak gdzieś wychodzi i pytają normalnie, czy się z kimś spotyka, a on zaprzecza). Nie możemy zrobić planów dalej niż tydzień, bo on nie potrafi się tak zobowiązać, żeby zaplanować wspólny wyjazd za 3 tygodnie.

I nie wiem, co zrobić. Takie spotykanie się jest fajne, jak się jest studentem, ale szukam kogoś na stałe, z kim można robić plany, choćby dotyczące spędzania weekendów. Naprawdę się w nim zakochałam, ale nie wiem, co robić.

Doradzcie mi, czy próbować jeszcze z nim rozmawiać? Jak z nim rozmawiać?
Jak powiedziec, ze oczekuję czegoś więcej niż miłego spędzania czasu bez zobowiązań? Czy po prostu odpuścić, bo skoro po 11 miesiącach znajomości nie wie, czego chce, to już raczej się nie dowie?
Punchdrunk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-28, 10:09   #2
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Nie wiem, jak zachować się wobec tej znajomosci - prośba o obiektywne spojrzeni

A jak sie czujesz w tej relacji? Jak zle, to bym radzila odpuscic.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-28, 10:14   #3
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Nie wiem, jak zachować się wobec tej znajomosci - prośba o obiektywne spojrzeni

Cytat:
Napisane przez Punchdrunk Pokaż wiadomość
Mam pewien problem, postaram się przedstawić to Wam jak najkrócej się da.

Od prawie roku znam pewnego mężczyznę. Ja mam 25 lat, on jest blisko 30. Spotykaliśmy się przez około 5 miesięcy zupełnie koleżeńsko. Wyglądało to tak, że po jakiś 2 spotkaniach doszłam do wniosku, ze w ogóle nie podobam mu się jako kobieta, więc zupełnie na luzie mniej więcej co tydzień, co dwa tygodnie, chodziliśmy do kina, na spacer, na kawę. Ani razu nie próbował ze mną flirtowac, zero podtekstów, zero komplementów, zero kontaktu fizycznego (poza buziakiem na przywitanie). Lubiłam go, podobał mi się, ale widziałam, ze z jego strony nic nie ma. To był mój ówczesny punkt widzenia.

Potem zdałam sobie sprawę, ze owszem, niby nic nie ma, ale dzwoni do mnie, chce się umawiać, dał mi prezent na święta. W lutym mieliśmy wspólny wypad, taki raczej sportowy, bo oboje lubimy pewną dyscyplinę trochę ekstremalną. Wtedy coś się zmieniło, tak czułam, ze się otworzył i gdzieś ta chemia między nami jest tydzień później na standardowym spacerze odwazylam się i wsunęłam dłoń w jego dłoń. Szliśmy za rękę, on patrzył mi w oczy, przytulalismy się. Cudowny wieczór.

Przez 2-3 tygodnie nic więcej nie było. Chodzenie za ręce, Przytulanki, spacer. Zero rozmowy o tej sytuacji. Potem był kolejny wspólny wypad, na którym przy próbie pocałunku on się wycofał, spanikowal, powiedział, ze umawial się ze mną, bo nie był z dziewczyną od czasów studenckich i chciał sobie dac ze mną szansę ale ma jakaś depresję, w pracy mu nie wychodzi i czuje jedną wielka pustkę.

Cóż, postanowiłam odpuścić, po co mi ktoś, kto spotyka się ze mną na siłę i czuje w związku z tym pustkę. Wtedy on postanowił walczyć, powiedział, ze nie miał tego na myśli, ze spanikowal i naprawdę chce się ze mną spotykać.

Zaczęliśmy się widywac regularnie, kontakt fizyczny był jak najbardIej, pocałunki, pieszczoty, z czasem coś więcej.

Ale: postanowiłam go zapytać, czy spotykamy się od tej pory tylko ze sobą i czy
tworzymy związek. On stwierdził, ze tak - tylko ze sobą, ale związek?to on nie wie, on ma depresję, nic nie czuje do świata, jedna wielka pustka, nie potrafi się tak zobowiązać, a nie chce mnie skrzywdzić. Na razie chce dac sobie szansę ze mną, ale nie potrafi powiedziec, czy chce związku.

I JA GLUPIA ZGODZIŁAM SIĘ NA TEN UKLAD.

I wygląda to tak, ze on nigdy nie mówi mi komplementów. Nigdy mi nie powiedział, ze jestem dla niego ważna. Nie mówi rodzinie,ze się z kimś spotyka, a jak to pytają, zaprzecza (mieszka z rodzicami i rodzeństwem, logiczne, ze widzą, jak gdzieś wychodzi i pytają normalnie, czy się z kimś spotyka, a on zaprzecza). Nie możemy zrobić planów dalej niż tydzień, bo on nie potrafi się tak zobowiązać, żeby zaplanować wspólny wyjazd za 3 tygodnie.

I nie wiem, co zrobić. Takie spotykanie się jest fajne, jak się jest studentem, ale szukam kogoś na stałe, z kim można robić plany, choćby dotyczące spędzania weekendów. Naprawdę się w nim zakochałam, ale nie wiem, co robić.

Doradzcie mi, czy próbować jeszcze z nim rozmawiać? Jak z nim rozmawiać?
Jak powiedziec, ze oczekuję czegoś więcej niż miłego spędzania czasu bez zobowiązań? Czy po prostu odpuścić, bo skoro po 11 miesiącach znajomości nie wie, czego chce, to już raczej się nie dowie?
czyli co, koleś jest w takiej depresji, że nie umie się zaangażować emocjonalnie, ale przyjemność z seksu czerpie? daj sobie z nim spokój, nie zgadzaj się na takie półśrodki, bo będziesz tylko sfrustrowana jego podejściem.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-28, 10:18   #4
Fleur_D
Zakorzenienie
 
Avatar Fleur_D
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 266
Dot.: Nie wiem, jak zachować się wobec tej znajomosci - prośba o obiektywne spojrzeni

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
czyli co, koleś jest w takiej depresji, że nie umie się zaangażować emocjonalnie, ale przyjemność z seksu czerpie? daj sobie z nim spokój, nie zgadzaj się na takie półśrodki, bo będziesz tylko sfrustrowana jego podejściem.


Dodam, że nie radziłabym kontynuować relacji z tym panem nawet jeśli nagle stwierdzi, że jednak możecie spróbować być "prawdziwą parą". Niektórzy, gdy im się zdobycz chce wywinąć, będą jej próbować wcisnąć każde kłamstwo, byleby nie musieli tracić czasu na szukanie następnej.
Fleur_D jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-28, 10:20   #5
Nette
Wtajemniczenie
 
Avatar Nette
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
Dot.: Nie wiem, jak zachować się wobec tej znajomosci - prośba o obiektywne spojrzeni

Cytat:
Napisane przez Punchdrunk Pokaż wiadomość
Mam pewien problem, postaram się przedstawić to Wam jak najkrócej się da.

Od prawie roku znam pewnego mężczyznę. Ja mam 25 lat, on jest blisko 30. Spotykaliśmy się przez około 5 miesięcy zupełnie koleżeńsko. Wyglądało to tak, że po jakiś 2 spotkaniach doszłam do wniosku, ze w ogóle nie podobam mu się jako kobieta, więc zupełnie na luzie mniej więcej co tydzień, co dwa tygodnie, chodziliśmy do kina, na spacer, na kawę. Ani razu nie próbował ze mną flirtowac, zero podtekstów, zero komplementów, zero kontaktu fizycznego (poza buziakiem na przywitanie). Lubiłam go, podobał mi się, ale widziałam, ze z jego strony nic nie ma. To był mój ówczesny punkt widzenia.

Potem zdałam sobie sprawę, ze owszem, niby nic nie ma, ale dzwoni do mnie, chce się umawiać, dał mi prezent na święta. W lutym mieliśmy wspólny wypad, taki raczej sportowy, bo oboje lubimy pewną dyscyplinę trochę ekstremalną. Wtedy coś się zmieniło, tak czułam, ze się otworzył i gdzieś ta chemia między nami jest tydzień później na standardowym spacerze odwazylam się i wsunęłam dłoń w jego dłoń. Szliśmy za rękę, on patrzył mi w oczy, przytulalismy się. Cudowny wieczór.

Przez 2-3 tygodnie nic więcej nie było. Chodzenie za ręce, Przytulanki, spacer. Zero rozmowy o tej sytuacji. Potem był kolejny wspólny wypad, na którym przy próbie pocałunku on się wycofał, spanikowal, powiedział, ze umawial się ze mną, bo nie był z dziewczyną od czasów studenckich i chciał sobie dac ze mną szansę ale ma jakaś depresję, w pracy mu nie wychodzi i czuje jedną wielka pustkę.

Cóż, postanowiłam odpuścić, po co mi ktoś, kto spotyka się ze mną na siłę i czuje w związku z tym pustkę. Wtedy on postanowił walczyć, powiedział, ze nie miał tego na myśli, ze spanikowal i naprawdę chce się ze mną spotykać.

Zaczęliśmy się widywac regularnie, kontakt fizyczny był jak najbardIej, pocałunki, pieszczoty, z czasem coś więcej.

Ale: postanowiłam go zapytać, czy spotykamy się od tej pory tylko ze sobą i czy
tworzymy związek. On stwierdził, ze tak - tylko ze sobą, ale związek?to on nie wie, on ma depresję, nic nie czuje do świata, jedna wielka pustka, nie potrafi się tak zobowiązać, a nie chce mnie skrzywdzić. Na razie chce dac sobie szansę ze mną, ale nie potrafi powiedziec, czy chce związku.

I JA GLUPIA ZGODZIŁAM SIĘ NA TEN UKLAD.

I wygląda to tak, ze on nigdy nie mówi mi komplementów. Nigdy mi nie powiedział, ze jestem dla niego ważna. Nie mówi rodzinie,ze się z kimś spotyka, a jak to pytają, zaprzecza (mieszka z rodzicami i rodzeństwem, logiczne, ze widzą, jak gdzieś wychodzi i pytają normalnie, czy się z kimś spotyka, a on zaprzecza). Nie możemy zrobić planów dalej niż tydzień, bo on nie potrafi się tak zobowiązać, żeby zaplanować wspólny wyjazd za 3 tygodnie.

I nie wiem, co zrobić. Takie spotykanie się jest fajne, jak się jest studentem, ale szukam kogoś na stałe, z kim można robić plany, choćby dotyczące spędzania weekendów. Naprawdę się w nim zakochałam, ale nie wiem, co robić.

Doradzcie mi, czy próbować jeszcze z nim rozmawiać? Jak z nim rozmawiać?
Jak powiedziec, ze oczekuję czegoś więcej niż miłego spędzania czasu bez zobowiązań? Czy po prostu odpuścić, bo skoro po 11 miesiącach znajomości nie wie, czego chce, to już raczej się nie dowie?
Też bym odpuściła na Twoim miejscu. Po 11 miesiącach to się już wie, czego się od kogoś oczekuje. Z jego strony uczuć do Ciebie raczej nie ma żadnych. Ma z kim wyjść i chyba to mu wystarcza. Nie ma czego rozwijać w związek, to już takie wymuszanie bliższej relacji by było, a prędzej czy później to padnie i tak. Ale to moja opinia, a Twoje życie.

Jak rozmawiać? Tak jak tutaj przedstawiłaś nam swoje oczekiwania dość jasno, tak i spokojnie możesz jemu powiedzieć.
Nette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-28, 10:34   #6
Punchdrunk
Raczkowanie
 
Avatar Punchdrunk
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 151
Dot.: Nie wiem, jak zachować się wobec tej znajomosci - prośba o obiektywne spojrzeni

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
A jak sie czujesz w tej relacji? Jak zle, to bym radzila odpuscic.
Mam taki dysonans, bo kiedy się spotykamy, jest swietnie. Nawet nie chodzi o to, ze fizycznie nam dobrze, ale bardzo duzo rozmawiamy, wymieniamy się książkami, jest to dla mnie inspirująca znajomość. Ale była także inspirujacym kolezenstwem. Patrząc globalnie, chciałabym więcej pewności, czułości, troski na co dzień. Pytanie, czy odpuścić już, czy jeszcze porozmawiać? I jak to zrobić, żeby mnie dobrze zrozumiał - ze chce jego zaangażowania emocjonalnego i musi mi powiedziec, jak to wygląda z jego strony.

Dodam, ze on aktualnie nie pracuje, próbuje rozkręcić własny biznes, wcześniej miał firmę i dobrze mu szlo, ale postanowił szukać czegoś ,,więcej" no i to też go dołuje. Ale bez przesady, albo się wie, czy chce sie z kimś być, albo nie. Mam rację?
Punchdrunk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-28, 11:13   #7
ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 3 240
Dot.: Nie wiem, jak zachować się wobec tej znajomosci - prośba o obiektywne spojrzeni

Treść usunięta
ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-05-28, 11:41   #8
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
Dot.: Nie wiem, jak zachować się wobec tej znajomosci - prośba o obiektywne spojrzeni

Moim zdaniem, to nie ma sensu.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-28, 11:47   #9
_Sylvia
Raczkowanie
 
Avatar _Sylvia
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 72
Dot.: Nie wiem, jak zachować się wobec tej znajomosci - prośba o obiektywne spojrzeni

Taki biedaczek w depresji, ale przytulanki-mizianki zawsze spoko

Odpuść go sobie, moim zdaniem marnujesz czas na kogoś, kto cię nie traktuje poważnie.
_Sylvia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-28, 11:50   #10
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Nie wiem, jak zachować się wobec tej znajomosci - prośba o obiektywne spojrzeni

Cytat:
I JA GLUPIA ZGODZIŁAM SIĘ NA TEN UKLAD.
A dlaczego aż tak sobie chcesz szkodzić, tak siebie samej nie lubisz,że pozwalasz sprowadzić się do bycia łóżkowym umilaczem tylko, gdy masz takie oczekiwania/pragnienia?:
Cytat:
. Nigdy mi nie powiedział, ze jestem dla niego ważna. Nie mówi rodzinie,ze się z kimś spotyka, a jak to pytają, zaprzecza (mieszka z rodzicami i rodzeństwem, logiczne, ze widzą, jak gdzieś wychodzi i pytają normalnie, czy się z kimś spotyka, a on zaprzecza). Nie możemy zrobić planów dalej niż tydzień, bo on nie potrafi się tak zobowiązać, żeby zaplanować wspólny wyjazd za 3 tygodnie.
Cytat:
ale szukam kogoś na stałe, z kim można robić plany, choćby dotyczące spędzania weekendów. Naprawdę się w nim zakochałam, ale nie wiem, co robić.
- przestań samą siebie krzywdzić,bo to robisz. Skutki odczujesz za czas jakiś.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-28, 11:50   #11
Adrianna_8
Zakorzenienie
 
Avatar Adrianna_8
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
Dot.: Nie wiem, jak zachować się wobec tej znajomosci - prośba o obiektywne spojrzeni

Zakoncz te relacje, bo pan ewidentnie robi to z nudow. Pojawi sie jakas, do ktorej cos poczuje i tyle bedziesz go widziec. On Cie nawet nie szanuje... Musisz sie okropnie czuc wiedzac, ze zaprzecza, ze sie z kims spotyka. Badz madrzejsza, zakoncz to bez zadnych rozmow i wyjasnien. On Cie wykorzystuje, a jego wymowki sa beznadziejne

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka
Adrianna_8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-05-28, 12:57   #12
Punchdrunk
Raczkowanie
 
Avatar Punchdrunk
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 151
Dot.: Nie wiem, jak zachować się wobec tej znajomosci - prośba o obiektywne spojrzeni

Cytat:
Napisane przez Adrianna_8 Pokaż wiadomość
Zakoncz te relacje, bo pan ewidentnie robi to z nudow. Pojawi sie jakas, do ktorej cos poczuje i tyle bedziesz go widziec. On Cie nawet nie szanuje... Musisz sie okropnie czuc wiedzac, ze zaprzecza, ze sie z kims spotyka. Badz madrzejsza, zakoncz to bez zadnych rozmow i wyjasnien. On Cie wykorzystuje, a jego wymowki sa beznadziejne

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka
Tak, chyba to zaprzeczanie boli najbardziej.

Dziękuję za Wasze trzezwe opinie, mi zdrowy osąd zakłócają uczucia ... Czas na odrobinę szacunku do siebie
Punchdrunk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-28, 13:19   #13
Salalina
Rozeznanie
 
Avatar Salalina
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 783
Dot.: Nie wiem, jak zachować się wobec tej znajomosci - prośba o obiektywne spojrzeni

Radze nim wstrzasnac. Zostawic go. Na dluzej. Albo to go obudzi albo nic.
__________________
Keep movin!
Salalina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-28, 15:08   #14
katrinke
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 65
Dot.: Nie wiem, jak zachować się wobec tej znajomosci - prośba o obiektywne spojrzeni

on ma depresje ale leczy sie ? wiesz cos wiecej na ten temat ?

po 1 skoncz z sexem bez zobowiazan ktory mu dajesz teraz. Dla facetow to uklad idealny ale nie dla kobiet ktore oczekuja od relacji zwiazku.
Z drugiej strony on jest z Tobą szczery ze nie wie co czuje i tu moim zdaniem ma plusa. Znam wielu skur... którzy naobiecywali dziewczynom ze sa w zwiazku itp tylko po to aby moc ruchac co wieczór ... a gdy trafila sie lepsza okazja to nie potrafili nawet szczerze zakonczyc znajomosci lub chodzili bokiem.

Jeśli facet ma na prawde depresje, problemy z pracą to poprostu przy nim bądź, wspieraj go , stwórz między Wami więź emocjonalną a gdy juz wyjdzie na prosta wtedy mozesz po raz drugi zaryzykowac i pogadac z nim znowu co jest meidzy wami - ale nei stawiaj ultimatum bo wtedy zreguly faceci uciekaja. Oczywiscie skoncz z sypianiem z nim bo inaczej watpie aby udalo ci sie awansowac z kolezanki do lozka na cos wiecej...

---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:06 ----------

Cytat:
Napisane przez Salalina Pokaż wiadomość
Radze nim wstrzasnac. Zostawic go. Na dluzej. Albo to go obudzi albo nic.
To bardzo dobra opcja tylko ja najpierw bym mu pomogla w rozwijaniu firmy i wyjsciu z depresji ... oczywiscie bez sexu. Najpierw straci kontakt fizyczny, pozniej emocjonalny... male szanse iz facet to wytrzyma i ze nie wroci , moim zdaniem pewne jak w banku ze wtedy zrozumie co czuje i wkoncu sie zdeklaruje
katrinke jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-28, 15:33   #15
aidam11
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 160
Dot.: Nie wiem, jak zachować się wobec tej znajomosci - prośba o obiektywne spojrzeni

Cytat:
Napisane przez Fleur_D Pokaż wiadomość


Dodam, że nie radziłabym kontynuować relacji z tym panem nawet jeśli nagle stwierdzi, że jednak możecie spróbować być "prawdziwą parą". Niektórzy, gdy im się zdobycz chce wywinąć, będą jej próbować wcisnąć każde kłamstwo, byleby nie musieli tracić czasu na szukanie następnej.
Chłop jest mistrzem w swoim fachu nakręcania makaronu na uszy Widać doświadczenie. Branie na litość i tak dalej. Człowiek mający depresję nie ma ochoty rano wstać (w ekstremalnych klinicznych wypadkach nawet przestaje wychodzić z domu i zaniedbuje wszystkie obowiązki), a co dopiero ganiać po mieście po kinach i zawierać nowe znajomości. Seks to spada na jakieś odległe miejsce w zaburzonej hierarchii, jeśli w ogóle się tam znajduje. On to może być najwyżej znudzony swoim życiem, ale to inna sprawa.
aidam11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-28, 16:10   #16
katrinke
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 65
Dot.: Nie wiem, jak zachować się wobec tej znajomosci - prośba o obiektywne spojrzeni

Cytat:
Napisane przez aidam11 Pokaż wiadomość
Chłop jest mistrzem w swoim fachu nakręcania makaronu na uszy Widać doświadczenie. Branie na litość i tak dalej. Człowiek mający depresję nie ma ochoty rano wstać (w ekstremalnych klinicznych wypadkach nawet przestaje wychodzić z domu i zaniedbuje wszystkie obowiązki), a co dopiero ganiać po mieście po kinach i zawierać nowe znajomości. Seks to spada na jakieś odległe miejsce w zaburzonej hierarchii, jeśli w ogóle się tam znajduje. On to może być najwyżej znudzony swoim życiem, ale to inna sprawa.
Z tym sexem u osob z depresja sie nie zgodze - nawet w ciezkich stanach depresji wiekszosc sexu sobie nie odmawia
katrinke jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-28, 16:14   #17
Punchdrunk
Raczkowanie
 
Avatar Punchdrunk
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 151
Dot.: Nie wiem, jak zachować się wobec tej znajomosci - prośba o obiektywne spojrzeni

Cytat:
Napisane przez aidam11 Pokaż wiadomość
Chłop jest mistrzem w swoim fachu nakręcania makaronu na uszy Widać doświadczenie. Branie na litość i tak dalej. Człowiek mający depresję nie ma ochoty rano wstać (w ekstremalnych klinicznych wypadkach nawet przestaje wychodzić z domu i zaniedbuje wszystkie obowiązki), a co dopiero ganiać po mieście po kinach i zawierać nowe znajomości. Seks to spada na jakieś odległe miejsce w zaburzonej hierarchii, jeśli w ogóle się tam znajduje. On to może być najwyżej znudzony swoim życiem, ale to inna sprawa.
Pewnie niewiele to zmienia w ogólnym obrazie, ale doprecyzuje, ze jest między nami intymność, ale nigdy nie poszliśmy w łóżku na całość. Cóż, może ma nadzieję, ze coś się w tej kwestii zmieni. Depresja? Prędzej lęk przed dorosłościa, z tego co zaobserwowalam i przed podejmowaniem decyzji. Ale jak się na coś serio napali, to jest zdecydowany w trymiga.
Punchdrunk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-28, 16:21   #18
katrinke
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 65
Dot.: Nie wiem, jak zachować się wobec tej znajomosci - prośba o obiektywne spojrzeni

Cytat:
Napisane przez Punchdrunk Pokaż wiadomość
Pewnie niewiele to zmienia w ogólnym obrazie, ale doprecyzuje, ze jest między nami intymność, ale nigdy nie poszliśmy w łóżku na całość. Cóż, może ma nadzieję, ze coś się w tej kwestii zmieni. Depresja? Prędzej lęk przed dorosłościa, z tego co zaobserwowalam i przed podejmowaniem decyzji. Ale jak się na coś serio napali, to jest zdecydowany w trymiga.


uff to wiele zmienia i przemawia na Twoja korzysc ze nie poszliscie na calosc. Wszystko dalej w Twoich rekach o ile teraz to zmienisz w dobra strone czyli jesli ograniczysz Wasz kontakt fizyczny do czasu az sie facet okresli. Nie idz z nim do lozka do poki nie bedziesz wiedziala ze on traktuje Cie powaznie !
katrinke jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-28, 16:39   #19
201607111028
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 905
Dot.: Nie wiem, jak zachować się wobec tej znajomosci - prośba o obiektywne spojrzeni

No co wy? Jeśli nie poszła do łóżka, to wszystko okej? Są czułości, spotykanie się, zaangażowanie emocjonalne z jej strony, a że na całość nie poszli...? To znaczy, że jej nie wykorzystuje? Jasne, że wykorzystuje. I seks czy brak seksu niczego nie zmieni.

Autorko, ja bym się nie bawiła w żadne gry i dała sobie spokój z bidulkiem. Jest beznadziejny i nie wróżę poprawy

Edytowane przez 201607111028
Czas edycji: 2016-05-28 o 16:43
201607111028 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-05-28, 17:21   #20
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Nie wiem, jak zachować się wobec tej znajomosci - prośba o obiektywne spojrzeni

Cytat:
Napisane przez katrinke Pokaż wiadomość
uff to wiele zmienia i przemawia na Twoja korzysc ze nie poszliscie na calosc. Wszystko dalej w Twoich rekach o ile teraz to zmienisz w dobra strone czyli jesli ograniczysz Wasz kontakt fizyczny do czasu az sie facet okresli. Nie idz z nim do lozka do poki nie bedziesz wiedziala ze on traktuje Cie powaznie !
A zacznie ją tak traktować, jeżeli ona potraktuje seks jako kartę przetargową? Bo trochę tak to brzmi. Co oczywiście nie znaczy, że powinna z nim sypiać. Ona się z nim po prostu nie powinna spotykać, bo on już ją wykorzystuje i nie, wcale się nie zamierza "określać". Nie w ten sposób, który jej by odpowiadał.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-28, 17:28   #21
Punchdrunk
Raczkowanie
 
Avatar Punchdrunk
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 151
Dot.: Nie wiem, jak zachować się wobec tej znajomosci - prośba o obiektywne spojrzeni

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
A zacznie ją tak traktować, jeżeli ona potraktuje seks jako kartę przetargową? Bo trochę tak to brzmi. Co oczywiście nie znaczy, że powinna z nim sypiać. Ona się z nim po prostu nie powinna spotykać, bo on już ją wykorzystuje i nie, wcale się nie zamierza "określać". Nie w ten sposób, który jej by odpowiadał.
Nie, na pew o nie będę go próbowała kusić, wychowywać czy szantażować łóżkiem. Rozwazalam,czy nie porozmawiać z nim jeszcze i nie przedstawić mu swoich czekiwan, ale przypuszczam, że to niewiele zmieni. Choć bardzo bym chciała, żeby za którymś razem porwał mnie w ramiona, powiedział ze kocha i żebyśmy mogli razem wychowywać moje koty ale życie raczej ma niewiele wspólnego z wyobraźnia Nicholasa Sparksa.
Punchdrunk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-28, 17:32   #22
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Nie wiem, jak zachować się wobec tej znajomosci - prośba o obiektywne spojrzeni

Cytat:
Napisane przez Punchdrunk Pokaż wiadomość
Nie, na pew o nie będę go próbowała kusić, wychowywać czy szantażować łóżkiem. Rozwazalam,czy nie porozmawiać z nim jeszcze i nie przedstawić mu swoich czekiwan, ale przypuszczam, że to niewiele zmieni. Choć bardzo bym chciała, żeby za którymś razem porwał mnie w ramiona, powiedział ze kocha i żebyśmy mogli razem wychowywać moje koty ale życie raczej ma niewiele wspólnego z wyobraźnia Nicholasa Sparksa.
Masz rację, czas postawić na rzeczywistość, nie marzenia. Ten facet nie zmieni się nagle w wymarzonego ukochanego. Sorry, nie ten człowiek. Nie ma w tym Twojej winy, po prostu źle trafiłaś. Ale teraz siebie krzywdzisz, bujając się z nim.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-28, 19:16   #23
katrinke
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 65
Dot.: Nie wiem, jak zachować się wobec tej znajomosci - prośba o obiektywne spojrzeni

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Masz rację, czas postawić na rzeczywistość, nie marzenia. Ten facet nie zmieni się nagle w wymarzonego ukochanego. Sorry, nie ten człowiek. Nie ma w tym Twojej winy, po prostu źle trafiłaś. Ale teraz siebie krzywdzisz, bujając się z nim.
Wy zawsze zakladacie negatywną opcje i zawsze wszystko dla was jest czarno albo biale tzn. facet nie ciagnie laski do lozka = ona go nie pociagaj, facet nie jest gotowy na zwiazek = nie zalezy jej na niej i nigdy nie bedzie. Gdyby tak bylo to ja obecnie nie bylabym z moim TŻ zaręczona, a czekałam dużo dłużej niż autorka wątku na jego deklaracje. A dzisiaj wiem że było warto, bo jest to facet który był szczery wobec mnie - nie mydlil mi oczu o zwiazku aby zaciagnac mnie do lozka, lecz czekał aż będzie pewien swoich uczuc do mnie. Takich przykladow jak moja jest wiele , więc skąd wiecie ze i z autorką tak nie jest ?

11 miesięcy to nie jest długo, baa to krotko aby kogos dobrze poznac i wiedziec co sie czuje. Ludzie czasami chodza ze soba po 4 lata i potem stwierdzaja ze to jednak pomylka... a co mowiac po niespelna roku znajomosci? Skad w wiekszosci kobiet presja na zwiazek odrazu po poznaniu tego ? Wybaczcie ale nie rozumiem tego, nie lepiej kogos dobrze poznac i poczekac aby upewnic sie czy nie jest to tylko zwykle zauroczenie ?

Radzicie jej przystawienie go do muru - gwarantowane jest ze facet ucieknie, bo skoro ma parcie na zwiazek to i na slub bedzie szybko miala, zgodzi sie na zwiazek to zaraz laska będzie planowac slub... a nie kazdy facet tak szybko jest zdecydowany...
Bywają faceci ktorzy są ostrozni i potrzebuja czasu i wcale to nei znaczy ze wykorzystuja kobiety. Gdyby mu zalezalo tylko na sexie to juz dawno by sie poddal skoro autorka tyle czasu jeszcze z nim nie spala....
katrinke jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-28, 19:58   #24
siarka40
Szef ds. Wymianek
 
Avatar siarka40
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 17 865
Dot.: Nie wiem, jak zachować się wobec tej znajomosci - prośba o obiektywne spojrzeni

Cytat:
Napisane przez katrinke Pokaż wiadomość
Bywają faceci ktorzy są ostrozni i potrzebuja czasu [...]
Im po prostu nie zależy.
Autorko, ja bym tego w tej formie nie ciągnęła. Będzie Ci coraz gorzej, a niewykluczone, że za czas jakiś Twój "kolega" oznajmi Ci, że depresja minęła, bo się zakochał. W kimś innym niż Ty.
__________________
Rebecca Minkoff Bree Body Black (nowa, z metkami)
szuka nowego domu.

Edytowane przez siarka40
Czas edycji: 2016-05-28 o 20:05
siarka40 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-28, 20:05   #25
katrinke
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 65
Dot.: Nie wiem, jak zachować się wobec tej znajomosci - prośba o obiektywne spojrzeni

Cytat:
Napisane przez siarka40 Pokaż wiadomość
Im po prostu nie zależy.
Bzdura ! Mogą nie wiedziec że im zalezy , a na pewno tego nie zrozumieja przyciskaniem ich do muru czyli rozmową o uczuciach ... za którymi faceci z reguły nie przepadają . Wystarczy subtelnie pokazac facetowi że coś traci , bez słów, zbędnej gadaniny a czynami ... Może to nie będzie dobry przykład jednak dość prosty aby wyjaśnić sytuacje.
Matka i dziecko. Dziecko ucieka , matka go goni.. dla dzieciaka to zabawa a matka biega i się wścieka ... wkoncu się poddaje i przestaje syna gonić. Co syn robi ? Wraca - czysta psychologia i troche inteligencji - faceci są prości.
katrinke jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-28, 20:08   #26
Punchdrunk
Raczkowanie
 
Avatar Punchdrunk
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 151
Dot.: Nie wiem, jak zachować się wobec tej znajomosci - prośba o obiektywne spojrzeni

Cytat:
Napisane przez katrinke Pokaż wiadomość
Bzdura ! Mogą nie wiedziec że im zalezy , a na pewno tego nie zrozumieja przyciskaniem ich do muru czyli rozmową o uczuciach ... za którymi faceci z reguły nie przepadają . Wystarczy subtelnie pokazac facetowi że coś traci , bez słów, zbędnej gadaniny a czynami ... Może to nie będzie dobry przykład jednak dość prosty aby wyjaśnić sytuacje.
Matka i dziecko. Dziecko ucieka , matka go goni.. dla dzieciaka to zabawa a matka biega i się wścieka ... wkoncu się poddaje i przestaje syna gonić. Co syn robi ? Wraca - czysta psychologia i troche inteligencji - faceci są prości.
Twoja wizja zakłada, ze się mamy przed facetami plaszczyc. Zależy mi na tym facecie, nieba bym mu przychyliła, a tak nieśmiało się pytam, co ze mną...? Czy moje uczucia nie są ważne?
Punchdrunk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-28, 20:13   #27
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Nie wiem, jak zachować się wobec tej znajomosci - prośba o obiektywne spojrzeni

Cytat:
Napisane przez Punchdrunk Pokaż wiadomość
Mam pewien problem, postaram się przedstawić to Wam jak najkrócej się da.

Od prawie roku znam pewnego mężczyznę. Ja mam 25 lat, on jest blisko 30. Spotykaliśmy się przez około 5 miesięcy zupełnie koleżeńsko. Wyglądało to tak, że po jakiś 2 spotkaniach doszłam do wniosku, ze w ogóle nie podobam mu się jako kobieta, więc zupełnie na luzie mniej więcej co tydzień, co dwa tygodnie, chodziliśmy do kina, na spacer, na kawę. Ani razu nie próbował ze mną flirtowac, zero podtekstów, zero komplementów, zero kontaktu fizycznego (poza buziakiem na przywitanie). Lubiłam go, podobał mi się, ale widziałam, ze z jego strony nic nie ma. To był mój ówczesny punkt widzenia.

Potem zdałam sobie sprawę, ze owszem, niby nic nie ma, ale dzwoni do mnie, chce się umawiać, dał mi prezent na święta. W lutym mieliśmy wspólny wypad, taki raczej sportowy, bo oboje lubimy pewną dyscyplinę trochę ekstremalną. Wtedy coś się zmieniło, tak czułam, ze się otworzył i gdzieś ta chemia między nami jest tydzień później na standardowym spacerze odwazylam się i wsunęłam dłoń w jego dłoń. Szliśmy za rękę, on patrzył mi w oczy, przytulalismy się. Cudowny wieczór.

Przez 2-3 tygodnie nic więcej nie było. Chodzenie za ręce, Przytulanki, spacer. Zero rozmowy o tej sytuacji. Potem był kolejny wspólny wypad, na którym przy próbie pocałunku on się wycofał, spanikowal, powiedział, ze umawial się ze mną, bo nie był z dziewczyną od czasów studenckich i chciał sobie dac ze mną szansę ale ma jakaś depresję, w pracy mu nie wychodzi i czuje jedną wielka pustkę.

Cóż, postanowiłam odpuścić, po co mi ktoś, kto spotyka się ze mną na siłę i czuje w związku z tym pustkę. Wtedy on postanowił walczyć, powiedział, ze nie miał tego na myśli, ze spanikowal i naprawdę chce się ze mną spotykać.

Zaczęliśmy się widywac regularnie, kontakt fizyczny był jak najbardIej, pocałunki, pieszczoty, z czasem coś więcej.

Ale: postanowiłam go zapytać, czy spotykamy się od tej pory tylko ze sobą i czy
tworzymy związek. On stwierdził, ze tak - tylko ze sobą, ale związek?to on nie wie, on ma depresję, nic nie czuje do świata, jedna wielka pustka, nie potrafi się tak zobowiązać, a nie chce mnie skrzywdzić. Na razie chce dac sobie szansę ze mną, ale nie potrafi powiedziec, czy chce związku.

I JA GLUPIA ZGODZIŁAM SIĘ NA TEN UKLAD.

I wygląda to tak, ze on nigdy nie mówi mi komplementów. Nigdy mi nie powiedział, ze jestem dla niego ważna. Nie mówi rodzinie,ze się z kimś spotyka, a jak to pytają, zaprzecza (mieszka z rodzicami i rodzeństwem, logiczne, ze widzą, jak gdzieś wychodzi i pytają normalnie, czy się z kimś spotyka, a on zaprzecza). Nie możemy zrobić planów dalej niż tydzień, bo on nie potrafi się tak zobowiązać, żeby zaplanować wspólny wyjazd za 3 tygodnie.

I nie wiem, co zrobić. Takie spotykanie się jest fajne, jak się jest studentem, ale szukam kogoś na stałe, z kim można robić plany, choćby dotyczące spędzania weekendów. Naprawdę się w nim zakochałam, ale nie wiem, co robić.

Doradzcie mi, czy próbować jeszcze z nim rozmawiać? Jak z nim rozmawiać?
Jak powiedziec, ze oczekuję czegoś więcej niż miłego spędzania czasu bez zobowiązań? Czy po prostu odpuścić, bo skoro po 11 miesiącach znajomości nie wie, czego chce, to już raczej się nie dowie?
mam kolezanke ktora jest w podobnym ukladzie.
Ostatnio bylismy gdzies razem gadalismy a ten chlopak- no ja dziewczyny nie potrzebuje jest mi dobrze samemu.. a z moja kolezanka spotyka sie i rucha od pol roku. Zachowuja sie jak para, ona zakochana mimo ze ja ostrzegalam ze on nie kocha. Te ostatnie slowa to jak w pysk strzelil...takie upokarzajace nie wiedzialam gdzie oczy podziac i wszyscy to slyszeli...
A teraz hit: nadal sie spotykaja.

Wiec napisze ci autorko tak: chcesz sie bujac z takim letnim panem ? Wolno ci. Ale bedziesz cierpiec bo on cie nie kocha.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-28, 20:16   #28
katrinke
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 65
Dot.: Nie wiem, jak zachować się wobec tej znajomosci - prośba o obiektywne spojrzeni

Cytat:
Napisane przez Punchdrunk Pokaż wiadomość
Twoja wizja zakłada, ze się mamy przed facetami plaszczyc. Zależy mi na tym facecie, nieba bym mu przychyliła, a tak nieśmiało się pytam, co ze mną...? Czy moje uczucia nie są ważne?
Nie, widzę że wogle nie zrozumiałaś tego co miałam na myśli.

Moja wizja nie zakłada płaszczenia się przed facetami, wręcz przeciwnie - danie im szansy aby to oni nas gonili, zabiegali a nie mieli nas podłożone na tacy a tak to widza jesli my pytamy o uczucia, czy wymagamy od nich deklaracji.

Przeczytaj jeszcze raz ta metafore z tą matką i dzieckiem skoro nie zrozumiałaś....

Przestan gadać i wymagać od niego deklaracji, a poprostu odsuń się, niech zauważy że coś się zmieniło, że Cię traci... daj mu czas na przemyslenia na zrozumienie czy coś czuje do Ciebie... nie inicjuj sama spotkan, badz czsaami niedostepna, miej swoje zycie.
Polecam książki psychologiczne - mężczyzna od A do Z , tajemnice meśkiego umysłu, dlaczego faceci kochają zołzy i wiele innych bo widze ze inaczej nie zrozumiecie a ja nie mam sily tlumaczyc
katrinke jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-28, 20:26   #29
siarka40
Szef ds. Wymianek
 
Avatar siarka40
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 17 865
Dot.: Nie wiem, jak zachować się wobec tej znajomosci - prośba o obiektywne spojrzeni

Cytat:
Napisane przez katrinke Pokaż wiadomość
Bzdura ! Mogą nie wiedziec że im zalezy , a na pewno tego nie zrozumieja przyciskaniem ich do muru czyli rozmową o uczuciach ... za którymi faceci z reguły nie przepadają.
Jak facetowi zależy, to nie odbiera rozmów o związku jako przyciskania do muru, ale wręcz sam dąży do "sformalizowania" znajomości.
__________________
Rebecca Minkoff Bree Body Black (nowa, z metkami)
szuka nowego domu.
siarka40 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-28, 20:28   #30
katrinke
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 65
Dot.: Nie wiem, jak zachować się wobec tej znajomosci - prośba o obiektywne spojrzeni

Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
mam kolezanke ktora jest w podobnym ukladzie.
Ostatnio bylismy gdzies razem gadalismy a ten chlopak- no ja dziewczyny nie potrzebuje jest mi dobrze samemu.. a z moja kolezanka spotyka sie i rucha od pol roku. Zachowuja sie jak para, ona zakochana mimo ze ja ostrzegalam ze on nie kocha. Te ostatnie slowa to jak w pysk strzelil...takie upokarzajace nie wiedzialam gdzie oczy podziac i wszyscy to slyszeli...
A teraz hit: nadal sie spotykaja.

Wiec napisze ci autorko tak: chcesz sie bujac z takim letnim panem ? Wolno ci. Ale bedziesz cierpiec bo on cie nie kocha.
A jak można kochac po 11 miesiacach od poznania się ? dziewczyno czy Ty wogle wiesz co to miłość ? No dobra sorki można , młodzieńczą miłością ale nie taką na całe życie. Ręce mi opadają...

Między autorką wątku a Twoją koleżanką ( wpadła rzeczywiscie w niezle bagno ale coż wiedziala w co się pakuje) na szczescie autorki jest jedna duzaaaaa roznica - autorka nie uprawiala sexu z tym kolesiem a Twoja kolezanka tak. Chociaz hmm wogle dopuszczanie do jakich kolwiek pieszczot jest duzym bledem to tak jak "przejazdzka za darmo super wypasionym autem bez konsekwencji" lepiej dla faceta juz byc nie moze - pojezdzi pobawi sie a gdy darmowa jazda sie skonczy na platnej juz mu tez nei zalezy bo i po co soro moze znaleźć inna wypozyczalnie ??

Kobiety najpierw ida z facetem do lozka w nadziei ze zlapi,a go na dobry sex a pozniej płaczą bo facet nie chce się zdeklarować... no coż może warto zmeinic strategie i zaczac budowac relacje z facetami najpierw od więzi emocjonalnej a nie fizycznej ? statystycznie takie zwiazki sa bardziej trwale i na prawde polecam.
katrinke jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-06-19 08:47:24


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:55.