Maraton Warszawski 2009 - moj pierwszy raz - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Fitness, bieganie, joga - spalamy kalorie

Notka

Fitness, bieganie, joga - spalamy kalorie Forum dla osób, które lubią aktywność fizyczną i chcą spalić zbędne kalorie. Wejdź, poznaj świat fitnessu i różne rodzaje aktywności fizycznej np. joga, pilates czy zumba.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-04-27, 10:18   #31
wiolqn
Zakorzenienie
 
Avatar wiolqn
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 185
GG do wiolqn
Dot.: Maraton Warszawski 2009 - moj pierwszy raz

Co za dzien. Pogoda dopisala, moze nawet az za bardzo, sloneczko swiecilo jak szalone, ani jednej chmurki. Niedziele to moje dlugie biegi. wiekszosc biegow odbywa sie w niedziele wiec to pewnego rodzaju przygotowanie umyslu na niedzielny wysilek. Nawet to lubie, bo w niedziele jestem juz zrelaksowana po calym tygodniu pracy, wyspana, bo zaden budzik nie wdziera sie rano w moj uspiony umysl, mam czas, wiec moge sobie dobrac pore biegania.
Plan na wczoraj :16km rownym, srednim tempem

Wytyczylam sobie trase, ustawilam stoper na 1h40min - bo tyle mialo mi zajac przebiegniecie tego dystansu i uzbrojona w czapeczke z daszkiem, okulary, butelke z woda i ipoda ruszylam do parku. Zabawne jak bardzo przyzwyczailam sie do mojej nike sportband. Bez niej ne mampojecia jakim tempem powinnam biec, czy biegne za szybko, za wolno, jaka odleglosc. Tak jakbym uczyla sie biegania od nowa.

Najgorszy jest pierwszy i ostatni kilometr. Mysle ze zlapalam odpowiednie tempo, bo bieglo mi sie bardzo dobrze i prawie zmiescilam sie w czasie. To potwierdza moja teorie ze moja silna strona sa biegi dlugodystansowe. Towarzyszyl mi niezawodny Hary Potter i czara ognia. Skutecznie zajmowal moje mysli i moj umysl nie mial kiedy wymyslac takich durnot jak: zatrzymaj sie, juz wystarczy, pospaceruj sobie, nic sie nie stanie. Najwazniejsze to zajac go czyms i po jakims czasie zapomina ze biega.

Akurat odbywal sie jakis Triathlon w parku i moja trasa pokrywala sie z trasa 5k biegu. Bylo zabawnie bo na koncowym odcinku mialam mase dopingujacych mnie:- Nie poddawaj sie, dasz rade!!!!!! Mieli fajowe miny gdy zamiast skrecic w lewo do mety jakby nigdy nic pobieglam prosto. Wszyscy zaczeli krzyczec:-W lewo, w lewo, zawracaj!!! A ja nawet numeru startowego nie mialam. Chyba musialam profesjonalnie wygladac w moim wdzianku. Hehe

Ogolne wrazenia: baaaardzo pozytywne. Czuje ze jestem coraz silniejsza. Zarowno fizycznie jak i psychicznie. Pomagaja cwiczenia silowe, poprawia mi sie postawa i komfort biegania.

Dzisiaj zasluzony odpoczynek. Po pracy pocwicze joge zeby sie porozciagac
__________________
There is a place. Like no place on Earth. A land full of wonder, mystery, and danger! Some say to survive it: You need to be as mad as a hatter. Which luckily I am

Brykanie czyli to co Tygryski lubia najbardziej

Kuchnia Tygryska
wiolqn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-07, 09:52   #32
wiolqn
Zakorzenienie
 
Avatar wiolqn
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 185
GG do wiolqn
Dot.: Maraton Warszawski 2009 - moj pierwszy raz

za tydzien kompletnego lenistwa. Nawet nie mam na co zlozyc. Zamiast rowerem jezdzilam do pracy metrem a potem hop na lozko i sie nie ruszalam. I im bardziej sie lenilam tym trudniej mi bylo sie zmusic do jakiegokolwiek ruchu.

W niedziele nie mialam wyjscia, Nun Run. Planowany od dawna wiec ruszylam szanowne 4 litery. Bieg okazal sie szalenie przyjemnya ja na nowo odnalazlam checi do biegania. Przeprosilam sie z asicsami, zacerowalam dziure w skarpetce (pora na nowa pare bo ta juz sie za bardzo zuzyla) i we wtorek potruchtalam do parku na szybkosciowke. Plan nie byl nawet zbyt ambitny: 10x 200m z 100m truchtem pomiedzy. Wytyczylam sobei trase w parku i ruszylam. Pierwszy odcinek poszlam jak burza, bieglo sie dobrze i szybko. Zamiast 100m truchtu robilam 200 bo latwiej mi bylo biegac tym samym odcinkiem. Babcia siedzaca na lawce obok przypatrywala mi sie podejrzliwie. Ile razy mozna biegac w te i spowrotem?Po 4tym odcinku len ktorego z zapalem chdowalam przez caly tydzien stwierdzil ze on to sie juz nabiegal i niestety ale wygral z moja silna wola. Potruchtalam do domu zla na siebie ze nawet do polowy nie dociagnelam.

Plan na wczoraj: 11km srednim stalym tempem.
Wyciagnelam rower na dojazdy do pracy (bardziej chyba z ekonomicznego wzgledu). Po przypedalkowaniu do domu znowu meczyl mnie ten glos:
- Polez, co sie glupia bedziesz meczyla.
O wiele latwiej bylo go uciszyc. Trampki, ipod, klucz i juz mnie nei bylo. Musze przyznac ze byl to jeden z najprzyjemniejszych treningow jakie mialam do tej pory. Zostalam nagrodzona idealna pogoda: cieplo, lekko pochmurnie z delikatna bryza znad rzeki. Pobieglam nad rzeka, poltorej kolka wokol Battersea Parku i znowu nad rzeka do domu. Dopiero odkrylam jak fantastcznym miejscem jest ten park. Z racji bliskosci Hyde Parku zawsze konczylam tam. Malo drzew wiec widzisz dokladnie trase i wieszjak duzo zostalo ci do przebiegniecia wiec motywacja spada, smietanka Londynu tam biega a wiec swoisty pokaz mody. Najnowsze high-tech wdzianka, pelno turystow, konie na ktore trzeba uwazac.
Battersea to kompletnie inny swiat. Polozony tuz nad rzeka zapewnia fantastyczne orzezwienie dla rozgrzanego organizmu. Wydeptana sciezka wokol parku wije sie wsrod gestych drzew i krzaczorkow wiec do konca nie wiadomo w jakim miejscu sie jest a przez to nie traci sie motywacji. Bo przeciez koniec petli moze byc za kazdym zakretem. Pelno tam gorek (beda idealne do podbiegow), jest nawet bieznia z prawdziwego zdarzenia (nareszcie miejsce na szybkosciowki) i ludzie. W powyciaganych dresach, babcie drepczace, i co bylo najdziwniejsze usmiechaja sie do Ciebie jak przebiegaja obok. W Hyde Parku tego nie zauwazylam. Tam kazdy ukryty za sciana dzwiekow z mp3, skupiony, wpatrzony w ziemie a tu jak jeden wielki piknik.
Trafilam na Race for Life organizowany prze Cancer Research. Kilkaset a moze i tysiecy kobiet bieglo 5k. Na nadrzecznym odcinku wmieszalam sie w tlum i pobieglam razem z nimi. wracalam do domu pelna pozytywnej enrgii. I nawet wygralam malutka bitwe z wlasnym umyslem ktory bardzo chcial sie zatrzymac na 2km przed domem. Nie dalam sie i dopieglam do konca. Bieglam tuz poza granica komfortowego biegu. Zakonczylo sie na 13.65km w 1h35min niestety duzo stania na czerwonych swiatlach.
__________________
There is a place. Like no place on Earth. A land full of wonder, mystery, and danger! Some say to survive it: You need to be as mad as a hatter. Which luckily I am

Brykanie czyli to co Tygryski lubia najbardziej

Kuchnia Tygryska

Edytowane przez wiolqn
Czas edycji: 2009-05-07 o 09:57
wiolqn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-10, 21:00   #33
Agamtb
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 492
Dot.: Maraton Warszawski 2009 - moj pierwszy raz

Maraton Warszawski powiadacie.... Planuję tam rozmienić 3:40 To będzie mój trzeci maraton.
Agamtb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-11, 08:55   #34
wiolqn
Zakorzenienie
 
Avatar wiolqn
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 185
GG do wiolqn
Dot.: Maraton Warszawski 2009 - moj pierwszy raz

Cytat:
Napisane przez Agamtb Pokaż wiadomość
Maraton Warszawski powiadacie.... Planuję tam rozmienić 3:40 To będzie mój trzeci maraton.
3.40 ladnie. Ja mam cicha nadzieje na 3.59. zobaczymy jak mi pojdzie czerwcowa poloweczka. Jezeli uda mi sie zejsc ponizej 2h to wtedy patrze pozytywnie na Wrzesien.

3 maraton? Podziel sie wskazowkami - Zwlaszcza czego nie robic?

Wczoraj wybralam sie do Richmond Parku rowerkiem aby sobie pobiegac. Idealna pogoda, cieplo ale nie upalnie z lekkimi podmuchami wiatru. Wokol parku urocza sciezka dla biegajacych i rowerzystow. Nikt sie nie spieszy, nie przepycha, ludzie kulturalnie ustepuja sobei miejsca i usmiechaja sie do siebie. Zrobilam rundke wokol parku (troche ponad 10k) a TaZ towarzyszyl mi obok na rowerku. Tez chcial pobiegac ale nadwyrezyl sobie kolano nasza niedzielna ekstrawagancja wiec stwierdzilismy ze lepiej bedzie jak bedzie pedalowal.
Park pelen jest gorek, podbiegow, zakretow, mostkow. Nawet saren. Ktore nic sobienie robia z biegajacych obok ludzikow. Co jakis czas podnisa leb i dalej skupia leniwie trawke.

Za 2 tygodnei 10k. Musze znalezc jakies biegi na lipiec i sierpien, bo az dziwnie tak bez celu. Mysle asics British 10k na lipiec i jakis polmaratonik na sierpien - tak na rozgrzewke przed wrzesniem.
__________________
There is a place. Like no place on Earth. A land full of wonder, mystery, and danger! Some say to survive it: You need to be as mad as a hatter. Which luckily I am

Brykanie czyli to co Tygryski lubia najbardziej

Kuchnia Tygryska
wiolqn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-03, 13:04   #35
wiolqn
Zakorzenienie
 
Avatar wiolqn
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 185
GG do wiolqn
Dot.: Maraton Warszawski 2009 - moj pierwszy raz

Biegam, nadal biegam tylko jakos do netu tak czesto nie zagladam. W ubiegly poniedzialek zaliczylam BUPE 10,000. dobrze jest tak pobiec w zorganizowanym biegu co jakis czas, uswiadamia mi to moje slabosci i pomaga w psychicznym treningu.
co dziwne bieglo mi sie o wiele gorzej niz ostatnie pol maratonu pomimo ze teraz mialam dobry trening. ciekawe czemu?

Skonczylam wlasnie "Zwyciezce" MAcieja Kuczynskiego. Zafascynowala mnie. Ciekawe czy gdzies mozna znalezc cos wiecej o tych treningach inkowych goncow. Ja musze popracowac nad psychika, nad wsluchaniem sie we wlasne cialo, w synchronizowanie ruchow z tym co dzieje sie w organizmie, z tetnem, oddechem. Po przeczytaniu tej ksiazeczki jakos inaczej patrze na cala zabawe z bieganiem. Zobaczymy jak mi dzis pojdzie trening. Chyba pojde na lekkie rozbieganie bo od tygodnia nic nie zrobilam konkretnego przez te wyjazdo-przyjazdy. Pol M juz za poltorej tygodnia
__________________
There is a place. Like no place on Earth. A land full of wonder, mystery, and danger! Some say to survive it: You need to be as mad as a hatter. Which luckily I am

Brykanie czyli to co Tygryski lubia najbardziej

Kuchnia Tygryska
wiolqn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-12, 18:27   #36
Agamtb
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 492
Dot.: Maraton Warszawski 2009 - moj pierwszy raz

Och, czego nie robić....można by pisać i pisać
Najgorszą rzeczą na maratonie jest wystartować zbyt szybkim tempem - to się mści po 35km. A tak w ogóle to jeśli trenujesz mądrze, z jakimś planem przygotowującym do maratonu, to powinno być ok. Bardzo ważne, moim zdaniem, są długie wybiegania (30km). Ze 2-3 warto zrobić, oczywiście wolniej niż w tempie maratońskim. Uczysz wtedy organizm, że musi dać radę biec 3h, 3.5h, a może i nawet dłużej.
Pierwszy maraton to tak naprawdę sprawdzenie siebie, więc lepiej wolniej, ale ukończyć
Agamtb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-20, 21:24   #37
Midi
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: zmienna
Wiadomości: 3 356
Dot.: Maraton Warszawski 2009 - moj pierwszy raz

Wiolqn, i jak połówka? Dobrze kojarzę, że jesteś już po...?
__________________
WERSJA MIDI
Midi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-06-23, 09:06   #38
wiolqn
Zakorzenienie
 
Avatar wiolqn
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 185
GG do wiolqn
Dot.: Maraton Warszawski 2009 - moj pierwszy raz

Tak juz po. Polmaratonu ktore traktuje jak kolejna lekcje pokory.

Mialam ambitny plan zejsc ponizej 2h. Niestety z racji roznych zawirowan ostatnie 3 tygodnie treningu byly hmmm prawie nieistniejace. Biegalam chaotycznie i rzadko.

Dzien biegu byl upalny, zar lal sie z nieba, temperatura dochodzila do 30C, odplyw wiec zadnej bryzy od morza a ja na dodatek z okresem.
Pierwsze kilka mil bieglo sie dobrze, rownym tempem, trzymalam sie zalozonego 9min/mila. Niestety po 5M zaczelam czuc sie slabo. Nie pomagaly kubki z woda i mokre gabki. Przez kolejne 2 mile walczylam ze soba, czy sie poddac czy biec dalej. Bylo mi coraz trudniej podnosic nogi ale po 8M czarne mroczki przed oczami upewnily mnie ze zdrowie jest wazniejsze niz duma i zamiast robic drugie okrazenie wrocilam na start.

W sumie to jestem z siebei dumna, ze potrafilam sie zatrzymac i nie biec za wszelka cene. Bo znalazlabym w sobie sile na ukonczenie ale kosztem kompletnego wyczerpania organizmu.

Teraz numer startowy i medal (w sumie dalam z siebei wszystko na tych 8M wiec sie nalezal) wisza na srodku mojej tablicy biegowej. I gdy nie mam ochoty na trening to on przypomina mi po co to robie. Dziala jak najlepszy motywator.
__________________
There is a place. Like no place on Earth. A land full of wonder, mystery, and danger! Some say to survive it: You need to be as mad as a hatter. Which luckily I am

Brykanie czyli to co Tygryski lubia najbardziej

Kuchnia Tygryska
wiolqn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-23, 17:26   #39
Monii...
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 371
Dot.: Maraton Warszawski 2009 - moj pierwszy raz

wiolqn jesteś wielka Imponujesz mi swoim bieganiem. Chciałabym jak i Ty brać udziały w biegach, a widzę że u Ciebie są dość często.
Ja przerwałam nieco bieganie znowu na 2 tygodnie. Ciężko mi się zebrać w tą deszczową pogodę, ale zamiast tego jest rower
Poza tym już wkrótce wracam do Londynu to może jakiś wspólny bieg się zorganizuje, co Ty na to?
Monii... jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-08, 16:32   #40
wiolqn
Zakorzenienie
 
Avatar wiolqn
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 185
GG do wiolqn
Dot.: Maraton Warszawski 2009 - moj pierwszy raz

No jak Moni wrocilas juz? W Londynie chlapa. Codziennie musze pokonac 22km (11 rano i wieczorem) rowerkiem w tym deszczu wiec juz mi sie nie usmiecha wychodzic na dwor i moczyc trampkow. ale wczoraj skrecilam moja kochana bieznie, wiec od dzis powrot na wlasciwa sciezke i porzadne przygotowanie do wrzesnia. Wszystko sie juz mi klaruje w zyciu wiec moge sie skupic na brykanku czyli tym co Tygryski lubia najbardziej
__________________
There is a place. Like no place on Earth. A land full of wonder, mystery, and danger! Some say to survive it: You need to be as mad as a hatter. Which luckily I am

Brykanie czyli to co Tygryski lubia najbardziej

Kuchnia Tygryska
wiolqn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-16, 10:14   #41
wiolqn
Zakorzenienie
 
Avatar wiolqn
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 185
GG do wiolqn
Dot.: Maraton Warszawski 2009 - moj pierwszy raz

Grzecznie wrocilam na lono biegajacych. Po zawirowaniach zlopdziejsko- meszkaniowych jestem juz na nowych/starych smieciach. Trampki znalezione w niekonczacych sie pudlach, bieznia rozstawiona (dziwnie piszczy jak spadam na nia lewa stopa, chyba nie zniosla za dobrze tych przewozek), nowa mp3 dotarla. Po prostu skonczyly mi sie wymowki.
Do maratonu 11 tygodni. Czy to wystarczy? W sumie ciagle jeszcze nie wiadomo czy uda mi sie dostac bilety na lot do Polski bo easyjet nagle zdecydowal ze juz mu sie nei oplaca latac do Wawy a wizzair winduje ceny jak chce. Codzien sprawdzam ich strone w nadziei na jakas cudowna promocje. Jezeli jednak nie uda mi sie dostac do Warszawy na czas, mam zamiar przebiec dystans z opaska Nike aby udokumentowac ze pokonalam te 42.195km (bloody krolowa angielska). Wiadomo ze to nie to samo, przeciez tu chodzi o atmosfere biegu masowego, adrenaline, innych biegajacych,. ale sie nakrecilam. Ja chce do Warszawy!!!!!!! No szkoda ze bieg nie jest na poczatku wrzesnia bo do 4 bede akurat w Polsce.
Przedwczoraj ogladalam odcinek realityshow "Katie& Peter" bo akurat byl o tym jak biegli w Londynskiej Florze i mialam lzy w oczach tak im zazdroscilam. Ciekawe czy uda mi sie dostac do maratonu na przyszly rok.

W kazdym razie w srode zrobilam sobie bardzo ladny trening szybkosciowy. Mialam zrobic 8x400m. Po 3cim powtorzeniu cos zaczelo mi switac a po 4tym do mnie dotarlo: moja bieznia mokazuje dystans w milach, nie km wiec zamiast 400m odcinkow ja robilam prawie 700m. a mowia ze inteligencja nie boli. Brak mi mojej opaski Nike. Dzwonilam wczoraj do sklepu i nowa wersja ma byc dostepna juz 1 sierpnia. Nie moge sie doczekac. Nic tak nie motywowalo do biegania jak wyzwania. I akurat na czas bo 2 sierpnia mam Newham 10k z ambitnym planem przelamania 50min.

I pomyslec ze jeszcze rok temu przebiegniecie 60s bylo niewyobrazalnym wysilkiem.

Uporzadkowalam troche moj kalendarz imprez i zapisalam sie na kilka nastepnych z czego najlepsza bedzie zapewne ta: www.hellrunner.co.uk Nawet udalo mi sie namowic 6 przyjaciol do dolaczenia do mnie. ale bedzie ubaw
__________________
There is a place. Like no place on Earth. A land full of wonder, mystery, and danger! Some say to survive it: You need to be as mad as a hatter. Which luckily I am

Brykanie czyli to co Tygryski lubia najbardziej

Kuchnia Tygryska
wiolqn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-07-17, 10:27   #42
Monii...
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 371
Dot.: Maraton Warszawski 2009 - moj pierwszy raz

Ale czadowy bieg!!! Ale ja bym sié nie zdecydowala, predzej bym kostki poskrecala A Tobie bede kibicowac i czekam na relacje i fotki z biegu
Ja juz powrocilam do Londynu, ale biegi sa takie nijakie... Poczatkowo zmiana mieszkania, teraz szukanie pracy i stresy z tym zwiazane odsuwaja treningi na ''jutro''.... i tak codziennie ;D
Monii... jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-28, 16:24   #43
Midi
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: zmienna
Wiadomości: 3 356
Dot.: Maraton Warszawski 2009 - moj pierwszy raz

Wiolqn, i co??? biegłaś? tu? tam?... żyjesz?...
__________________
WERSJA MIDI
Midi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-28, 17:36   #44
Anula123
Zakorzenienie
 
Avatar Anula123
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Brwinów
Wiadomości: 8 556
GG do Anula123
Dot.: Maraton Warszawski 2009 - moj pierwszy raz

Midi gratuluję pokonania całej trasy
__________________
"In running, it doesn't matter whether you come in first, in the middle of the pack, or last. You can say, 'I have finished.' There is a lot of satisfaction in that."
-Fred Lebow, New York City Marathon co-founder
Anula123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-29, 10:14   #45
wiolqn
Zakorzenienie
 
Avatar wiolqn
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 185
GG do wiolqn
Dot.: Maraton Warszawski 2009 - moj pierwszy raz

Midi niestety nie. W niedziele od maratonu dzielilo mnie z 2 tysiace kilometrow i morze. Troche mi sie zawirowalo tutaj tak ze ani nie moglam przyleciec ani nawet nei moglam trenowac.
Na szczescie juz sie powoli prostuje i nawet wyciagnelam trampki na odkurzenie i delikatne rozbieganie.

w ciagu najblizszych 2-3 tygodni powinnam sie dowiedziec czy dostalam sie do Londynskiego maratonu i zaczynam sobie juz powolutku truchtac.

Jak bylo?Podrecz mnie prosze opowiesciami
__________________
There is a place. Like no place on Earth. A land full of wonder, mystery, and danger! Some say to survive it: You need to be as mad as a hatter. Which luckily I am

Brykanie czyli to co Tygryski lubia najbardziej

Kuchnia Tygryska
wiolqn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-30, 18:35   #46
Midi
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: zmienna
Wiadomości: 3 356
Dot.: Maraton Warszawski 2009 - moj pierwszy raz

Cytat:
Napisane przez Anula123 Pokaż wiadomość
Midi gratuluję pokonania całej trasy
Dzięki

Impreza zupełnie niesamowita - nie mogę wyjść z podziwu, że tak dobrze zorganizowana - absolutnie bez zarzutu, odpowiednia ilość punktów odżywiania, masa wolontariuszy, doskonałe oznaczenia trasy, wystarczająca ilość toalet z papierem toaletowym - słowem, idealnie!
No i sama euforia biegacza - trwa, trwa i trwa
Wczoraj przestały mnie boleć nogi i zaczynam się rozglądać po kalendarzu, dokąd by tu pojechać na następny maraton
__________________
WERSJA MIDI
Midi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-30, 22:28   #47
wiolqn
Zakorzenienie
 
Avatar wiolqn
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 185
GG do wiolqn
Dot.: Maraton Warszawski 2009 - moj pierwszy raz

co powiesz na Norwegie i start o polnocy przy swiecacym sloncu? http://www.msm.no/index.php?language=en&cat=23429
powaznie sie nad tym zastanawiamy z moja biegajaca grupka. A napewno pol maratonu w Lisbonie na wiosne.

jak dostac sie do KTB?
__________________
There is a place. Like no place on Earth. A land full of wonder, mystery, and danger! Some say to survive it: You need to be as mad as a hatter. Which luckily I am

Brykanie czyli to co Tygryski lubia najbardziej

Kuchnia Tygryska
wiolqn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-01, 19:10   #48
Midi
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: zmienna
Wiadomości: 3 356
Dot.: Maraton Warszawski 2009 - moj pierwszy raz

Na stronie MW jest mail do Fundacji i osoby, która "zbiera" chętne. Piszesz maila, że chcesz dołączyć, i już, załatwione

Ja się na razie nie nastawiam na wyjazdy zagraniczne, chyba że przy jakiejś okazji - ani nie mam czasu, ani środków. Myślę, że kolejny zrobię w Krakowie, potem znów warszawski pewnie. Może coś jeszcze na przyszły rok, np. w okolicy stycznia / lutego by mi pasowało, ale nie wiem, czy gdzieś w PL jest zimowy maraton...
__________________
WERSJA MIDI
Midi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-02, 09:19   #49
wiolqn
Zakorzenienie
 
Avatar wiolqn
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 185
GG do wiolqn
Dot.: Maraton Warszawski 2009 - moj pierwszy raz

ehhh niestety Londynski maraton nie dla mnie. A przynajmniej jeszcze nie tym razem. wczoraj dostalam zawiadomienie ze nie trafilo mi sie miejsce i na pocieszenie tylko kurtke dostalam. niby M ale moge w niej plywac jakbym poszla w niej biegac przy silnijeszym wietrze to za zagiel moglaby mi posluzyc.

raczej nie uda mi sie zebrac 2500F aby dostac miejsce poprzez jakas fundacje. Trudno, pocieszam sie ze 6 raz jest juz pewnikiem, wiec pozostaje mi tylko poczekac 5 lat
__________________
There is a place. Like no place on Earth. A land full of wonder, mystery, and danger! Some say to survive it: You need to be as mad as a hatter. Which luckily I am

Brykanie czyli to co Tygryski lubia najbardziej

Kuchnia Tygryska
wiolqn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-10-09, 15:06   #50
wiolqn
Zakorzenienie
 
Avatar wiolqn
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 185
GG do wiolqn
Dot.: Maraton Warszawski 2009 - moj pierwszy raz

Happy days!!!!

zostalam przyjeta w poczet KTB. Teraz juz nie moge sie wykrecac od biegania bo bedzie wstyd.

Z rozpedu zapisalam sie na maraton w Paryzu. 11 Kwietnia. Od razu chce kupic bilety na podroz aby nie skonczylo sie tak jak Warszawa ze nie moglam pojechac. Niestety eurostar jeszcze nei siega tak daleko (dopiero luty). TaZ jeszcze nie wie, bedzie taki maly soprajsik dla neigo: kotku jedziemy na weekend do Paryza - ja biegac a ty Francuzki podrywac przez te 5 godzin.
__________________
There is a place. Like no place on Earth. A land full of wonder, mystery, and danger! Some say to survive it: You need to be as mad as a hatter. Which luckily I am

Brykanie czyli to co Tygryski lubia najbardziej

Kuchnia Tygryska
wiolqn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-29, 14:56   #51
wiolqn
Zakorzenienie
 
Avatar wiolqn
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 185
GG do wiolqn
Dot.: Maraton Warszawski 2009 - moj pierwszy raz

Zeby nie bylo, ze nie biegam. Biegam, ile moge. Obiecalam sobei maraton przed 30tka i mam zamiar tego dokonac. Przygotowania mozna sledzic tutaj:
http://brykanie.blogspot.com/
__________________
There is a place. Like no place on Earth. A land full of wonder, mystery, and danger! Some say to survive it: You need to be as mad as a hatter. Which luckily I am

Brykanie czyli to co Tygryski lubia najbardziej

Kuchnia Tygryska
wiolqn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-04, 09:05   #52
Foka29
Zadomowienie
 
Avatar Foka29
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 567
Dot.: Maraton Warszawski 2009 - moj pierwszy raz

Puk, puk, zagląda tu ktoś?
Trenuję do Półmaratonu Warszawskiego, przyznaję, że trochę się miotam i nie wiem do końca jaki "styl" pokonania trasy wybrac.
Mam pytanie do maratonek: lepiej biec ciągiem, czy raczej pokonac trasę marszobiegami (metoda Jeffa Galloway'a ). Jakie są Wasze doświadczenia i co byście polecały?
Dodam, że mnie na razie wychodzą na dystansach 5- 12 km podobne średnie prędkości przy obu stylach.
Foka29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-04, 10:13   #53
wiolqn
Zakorzenienie
 
Avatar wiolqn
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 185
GG do wiolqn
Dot.: Maraton Warszawski 2009 - moj pierwszy raz

Zalozylam sobei terningowego bloga wiec zeby nei dublowac wpisow pisze tylko tam.

po pierwsze4 bardzo fajnie ze zdecysowalas sie na pol maratonu. Pokonanie tej odleglosci daje poczucie osiagniecia czegos niemozliwego.
Jezeli nei zalezy ci na pokonaniu go w okreslonym przedziale czasu (co w przypadku pierwszej polowki jest o tyle latwe ze nie masz juz wyniku ktory chialoby sie ulepszyc) to latwiejsze bedzie pol na pol bieg i schod. Podczas mojej pierwszej polowki staralam sie biec w miare jednostajnym tempem (opaska Nike+ wskazujaca tempo) i pozwolilam sobie na kilka chodzacych przerywnikow co 5km.
Trzeba pamietac ze po kazdej takiej przerwie coraz trudniej zmobilizowac sie do biegu.

niedawno powstala stronka dla kobiet ktore zaczynaja swoja przygode z bieganiem www.kobieta2010.pl moze tam znajdziesz pomocne informacje.

jak zaczynalam swoj trening to korzystalam z tego planu ale od razu sie przyznam ze nie trzymalam sie go kurczowo. Bardzo wazne sa weekendowe dlugie wybiegania tak by przygotowac organizm i umysl do czekajacego go kilkugodzinnego biegu
__________________
There is a place. Like no place on Earth. A land full of wonder, mystery, and danger! Some say to survive it: You need to be as mad as a hatter. Which luckily I am

Brykanie czyli to co Tygryski lubia najbardziej

Kuchnia Tygryska
wiolqn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-04, 10:29   #54
Foka29
Zadomowienie
 
Avatar Foka29
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 567
Dot.: Maraton Warszawski 2009 - moj pierwszy raz

Dzięki za cenne rady.
Nie liczę na jakiś szczególny czas - choć przyznaję, że 2:45 lub poniżej byłby dla mnie wieeeelkim sukcesem i z dumą trąbiłabym o tym na lewo i prawo.
Ćwiczyłam od zawsze, ale nigdy się na nic nie kieriowałam - trochę rower, trochę basen, trochę biegania, na wakacje w góry.
Niecałe pół roku temu urodziłam, ciąża była od połowy leżąca. Aby odzyskac formę zaczęłam ćwiczyc. Ćwiczę już 4 miesiąc i po początkowym miotaniu się między basenem, siłownią a biegami, doszłam do wniosku, że po bieganiu czuję się najlepiej - upojona endorfinami jak ćpun

Twój plan treningowy niestety u mnie nie wchodzi w grę: mam max 3-4 wyjścia w tygodniu.
Oczywiście w nd mam długie wybieganie: 10-15 km biegu ciągłego lub marszobiegów (mam nadzieję wydłużyc dystans w najbliższych tygodniach). Do tego 2-3 wyjścia w tygodniu z 30-40 min nieco szybszym biegiem i lekkimi wiczeniami siłowymi.

Jeszcze raz wielkie dzięki
Foka29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-01, 12:09   #55
mmm3m
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 4 461
Dot.: Maraton Warszawski 2009 - moj pierwszy raz

Cytat:
Napisane przez Monii... Pokaż wiadomość
Ja mierze teraz Nike+, a wcześniej to na stronie www.mapmyrun.com opracowywałam trasę którą przebiegłam i pokazywał się dystans. A teraz mogę biec gdzie tylko nogi mnie poniosą
Zaznaczyłam na tej mapie mój dystans jaki pokonuję i jak wyliczyć ile ona ma km? Tzn, co mam nacisnąć? (proszę o print screen będzie mi łatwiej znaleźć


Przepraszam po głębszych oględzinach znalazłam w górnym prawym rogu zmieniającą się wartość w milach, którą zmieniłam na kilometry dzięki tej mapce wiem, że biegam około 3km.... to do maratonu jeszcze daleko :O Nie robię jeszcze jakiś wielkich planów w kierunku maratonu. Póki co biegam bo mam w domu Husky, który potrzebuje więcej ruchu niż mu to zapewniam. Jak tylko poprawią mi się fundusze zainwestuje w buty, lepszy stanik i może wtedy zacznę planować jakieś większe biegi miejskie (ale nie znalazłam informacji o pół maratonach w Gdyni, jeszcze poszperam na stronach Sopotu lub Gdańska i może mojego rodzinnego Goerlitz )

Edytowane przez mmm3m
Czas edycji: 2010-08-01 o 13:23
mmm3m jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Fitness, bieganie, joga - spalamy kalorie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:04.