Jak powinnam postąpic w akiej sytuacji?

[201708301159]

Treść usunięta, wypowiedzenie licencji przez użytkownika

[Madlen898]

<nick usunieto> na pewno nie powinnas rezygnowac ze spotkan ze znajomymi, przyjaciolmi i z calego wlasnego zycia dla TZ. On powinien pragnac Twojego szcescia i absolutnie nie moze Ci zabraniac, robic wyrzutow itd.
Powinnas z nim bardzo szczerze porozmawiac. Ale najpierw sama sie zastanow, czy go naprawde kochasz, czemu z nim jestes. Powiedz, ze naprawde Ci na nim zalezy (jezeli rzeczywiscie tak jest), ze go kochasz, ale masz znajomych i nie moze Cie ograniczac. Ze spedzacie razem wiele czasu i go nie zaniedbujesz. I ze nie ma zadnych powodow do zazdrosci. Moze on sie troche boi, ze go zostawisz, moze jest niedowartosciowany. Wiec troche go podbuduj.

Ale martwi mnie problem agresji, tego szarpania. Zwroc na to uwage. Powiedz mu, ze jezeli jeszcze raz bedzie taki w stosunku do Ciebie albo do kogos innego, to naprawde z nim skonczysz. Powiedz, ze sie go balas, ze nie poznawalas tego czlowieka, ktorego kochasz.

Trzymam kciuki, zebys wszytsko sie pomyslnie rozwiazalo

[coff3ina]

<nick usunieto> ochłoń, zobacz na to z 2 strony... Pewnie rozmawiałaś już z Tż o jego zazdrości nie raz. Teraz zapytaj się bliskiej przyjaciółki czy przyjaciela (ryzykowne wiem) jak on to widzi z boku. Jeśli Twój chłopak chce Cię odseparować od znajomych i kontrolować jest to już toksyczny związek. Gdzie w tym wszystkim miejsce na zaufanie? Jakieś śledzenie... Co to jest? Chyba nie prosiłaś go o ochronę prawda? Związałaś się z nim bo coś do niego czułaś/czujesz (nie wnikam) ale przez takie zachowania on to niszczy. Sama stwierdziłaś że kolega wypadł korzystniej w Twoich oczach od Tż. Sama już widzisz, że coś jest nie tak. Nie chcę być pesymistką ale albo Tż się zmieni albo ty będziesz musiała zmienić go bo to może zacząć się robić niebezpieczne. Tłumaczenie że on Cię tak kocha i wogóle boi się że Cię straci... (było już coś takiego?) Nie daj się nabrać. Jest to typowa manipulacja... W końcu zaczniesz czuć się osaczona a jak pozwolisz mu na więcej znajomi znikną zupełnie...

[dorkaaa]

myśle że powinniście porozmawiać ze sobą o zaufaniu, bo chyba to jest najważniejsze.
mam podobną sprawę ,bo rownież mam dużo kolegów i w dodatku jednego z którym nam kiedyś nei wyszło, i mam też tż-ta.
no i o wszystkich spotkaniach z kolegami mi mówie a kiedy on odpowiada ze jest zazdrosny, to po chwili dodaje że to tylko troszke bo ufa mi. dlatego ze zawsze mówimy sobie otwarcie o tym co czujemy, kogo kiedys kochalismy, kto nam sie podobał , kto nam sie podoba. i ja mu ufam i on mi.
wiadomo mała zazdrość zawsze jest ale to co sie dzieje u ciebie faktycznie za fajne nie jest.

porozmawiajcie o zaufaniu. bo w takiej sytuacji zwiazek chyba dobry nie jest

buziak

[wredna baba]

Moim zdaniem: szarpanina - nie do przyjęcia.
Jak ktoś nie radzi sobie z zazdrością - to jest problem i to duży.
Jedynym rozwiązaniem jest niestety JEGO staranie, żeby sobie z tym poradzić - a Ciebie jedynie może prosić o pomoc i zrozumienie - a czasem o zwrócenie uwagi, jak będzie przesadzał - Ale nigdy o dostosowanie się i izolację od znajomych, bo "ON jest zazdrosny"!
Jeszcze kwestia rozmowy: i poruszenia faktu, czemu tak bardzo boi się twoich kolegów? - bo być może czuje się gorszy, być może nieświadomie dajesz mu do zrozumienia, że nie zawsze jest dla Ciebie atrakcyjny? Albo uważa, że poświęcasz mu zbyt mało uwagi?

Ale jak powiedziałam już: szarpanina jest niedopuszczalna, i on MUSI wiedzieć, że taka sytuacja nie ma prawa się powtórzyć. Podobnie jak śledzenie Ciebie.

W tym momencie, jak dla mnie twój zazdrośnik jest na straconej pozycji - i jeżeli nie podejmie kroków, żeby tą sytuację naprawić - dałabym spokój - nie ma sensu.


To wszystko oczywiście moje zdanie, zrobisz tak jak uważasz. Odpowiedziałam, bo prosiłaś
Życzę jak najwłaściwszego rozwiązania sytuacji. Ślę wredne uściski dla Ciebie

[little.b.blue]

Ale nic kolega chciał pogadać a ten zaczyna coś tam do bicia:/

...

bo zazdrosny jest i zawsze jak z kolega wyjdę to wielkie halo

może jeszcze powinnaś zamknąć się w wieży i czekać, aż on i tylko on będzie do ciebie przychodził?

w ogóle zaczął mną szarpać:/ Kolega mi chciał pomóc... Ale się bałam ,ze TŻ go pobije bo kick boxing trenował...i a chwile naprawdę doszło by do bicia.

naprawdę, nie wiem, co ty z nim jeszcze robisz.

jakoś bałam sie wtedy TŻ ... nie wiem śledził mnie czy co.. nie rozumiem tego ja się boje cholera go

ja też bym się bała. i dlatego zostawiłabym go raz na zawsze. teraz cię 'tylko' szarpał, a wiesz, co może ci zrobić za kilka miesięcy, lat?

[Wroclovianka]

Musisz z nim poważnie porozmawiać, bo nie jesteś niczyją własności, którą na dodatek można śledzić i szarpać Może nie byłaś szczera z tym spotkaniem, ale żeby Cię szarpać? Poprostu słów brak Szczera rozmowa z Nim to podstawa
A może rozwiązaniem oprócz rozmowy byłoby go zabrać ze sobą na spotkanie z kumplem/kumplami? Żeby się poznali itp.? Wyjśc wspólnie na piwo? Żeby sam się przekonał, że jego pozycja jako Twojego faceta jest nie zagrożona i jego obawy są śmieszne?
A jeżeli już do takiego spotkania doszło i to nie pomogło to radze zostawić tego agresywnego zazdrośnika

[Mehuneferka]

<nick usunieto> a czy Twój TŻ zna tych kolegów? może gdybyś czasem zaaranżowała jakieś wyjście grupowe i Twój TŻ zobaczyłby jaki macie rodzaj relacji to by nie reagował tak gwałtownie na te spotkania z kolegami...

no ale jeśli ich zna i mimo tego tak reaguje, to trochę nie za fajnie - nie wyobrażam sobie zrywania kontaktów ze znajomymi "bo mój TŻ ich nie lubi/jest zazdrosny"

[malwinac]

Treść usunięta, wypowiedzenie licencji przez użytkownika

Po pierwsze nie jesteś jego żoną,własnością - możesz robić co Ci się tylko podoba. A On nie ma prawa ci rozkazywać.
Fakt , źle zrobiłaś oszukując Go - prawda wyszła na jaw i wpadł w furię - zdenerwowanie jest normalne , ale szarpanie Ciebie? Dziewczyno nie pozwól sobie na to !
Przy następnej okazji dojdzie do tego że Twój Ukochany Cię uderzy !
On jest chorobliwie zazdrosny.
Czy nadużyłaś kiedyś Jego zaufania? Zdradziłaś GO? Może tu tkwi problem.
Jeśli nie to Twój Tż albo powinien się zgłosić do psychologa albo Ty powinnaś odejść - takie zachowanie ciężko jest zmienić. Potem może się tylko nasilić a Ty będziesz tkwić w toksycznym związku.

[asia^^]

Nigdy nie rezygnuj ze znajomych, przyjaciół. Faceci mogą się zmieniać a przyjaciele są zawsze...
Ja miałam podobną historię. Mój były uważał nawet, że on może się spotkać z kumplami, ale ja nie... Moja wina, że z facetami lepiej się dogaduję? Po kilku aferach i scenach zazdrości z jego strony oszukałam go z dwa razy, że idę na koncert, spacer itp z koleżanką a szłam z kumplem. Kiedy wiedział, że z nim jestem to ciągle wysyłał smsy, dosłownie co 10 minut, dzwonił... Na prawdę nie miał o co być zazdrosny. Ale... przez tą jego zazdrość czułam się coraz gorzej, zwierzałam się temu kumplowi. On mnie rozumiał. Coraz bardziej chciałam zakończyć związek z byłym, bo nie dawałam już rady, męczyłam się. Kiedy to zrobiłam to on ciągle do mnie pisał, chciał wrócić, ale ja nie. Kumpel ze mną rozmawiał, pocieszał, aż w końcu zaczęliśmy się spotykać na innym poziomie. I przez kogo? Przez ex Sam sobie winien.

[asia^^]

Ja uważam, że trochę zazdrości jest potrzebne, bo jeśli dla partnera będzie zupełnie obojętne co, z kim i gdzie to to może znaczyć, że mu nie zależy. Fajnie czasem poczuć, że ktoś jest troszkę zazdrosny i mu zależy, ale mówię o zdrowej zazdrości

[La Monica]

Miałam podobnie z moim byłym....do czasu tolerowałam jego zazdrość... do czasu...dużo rozmawialiśmy, mówiłam że tak się nie da żyć w związku bo to jest choroba! Nie mogłam nawet w spódnicy chodzić!
I co? Obiecał że się zmieni, owszem, na 3 dni, potem było to samo....kłótnie kłótnie kłótnie..o byle co..Po roku czasu nie wytrzymałam i go zostawiłam....
Z takimi ludźmi sie nie da żyć!to jest chorobliwa zazdrość!!

[malenka9085]

Mam podobnie tzn. mój TŻ jest zazdrosny o kolegów, których mam więcej. Ale sam mi proponuję żeby wyszła z kumplami gdzieś, bo wie, że z koleżankami nie bardzo chcę. A On nie chce żebym siedziała sama w domu.
Nigdy mnie nie śledził itp.
A Ty skoro się boisz swojego TŻ to powinnaś odejść. Jaki jest sens takiego związku? Moim zdaniem to chora zazdrość.

[La Monica]

Tak, zgadzam się że zazdrość czasami jest dobra....ale nie w takiej formie, śledzenia i potem wytykania palcem że się jest nieuczciwą wobec swojego TŻta! Tym bardziej że nie ma ku temu żadnych powodów!

Szczypta zazdrości jest jak najbardziej wskazana ale Twojemu TŻtowi niestety zazdrość zasłania oczy.
Doskonale Cię rozumiem bo przeszłam przez to samo
Całe szczęście teraz mam "normalnego" ( pod tym względem) TŻta

Wtedy...jak się tak kłóciliśmy z byłym powodem mojego odejścia była jedna rzecz w zasadzie która przesądziła sprawę.....to że na dłuższą metę (małżeństwo, dzieci itd) nie wyobrażałam sobie życia z tym człowiekiem...Te kłótnie bez powodu, jak nie odpuszczałam mu sygnała na komórkę w ciagu godziny to już myślał że Bóg wie co robie gdzie i z kim, każde wyjście z koleżankami - musiałam się spowiadać, albo szliśmy razem....
Musisz zastanowić się czy kochasz TŻta i porozmawiać z nim. Postawić przed nim sprawę jasno że jesteś uczciwa i że skoro on Ci nie wierzy to na jakiej podstawie macie być razem ? Przecież w związku głównie liczy się zaufanie do drugiej osoby...
Pozdrawiam

[Myszunia19]

Treść usunięta, wypowiedzenie licencji przez użytkownika

myślę ze powinnas mu powiedzie ze abo przestanie albo to koniec... jak mu zalezy to przestanie... pozdrawiam

[Madaaa]

Postaw mu warunek. Powiedz mu, ze ci na nim zalezy, ale nie potrafisz zyc w takim zwiazku. Albo bedzie ci ufal i zachowywal sie normlanie, albo sie pozegnacie.

Dla mnie to troche nienormalne co robi twoj TZ.

[ViVian66]

wydaje się być zbyt wybuchowy.