2008-09-01, 08:39 | #1 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 1 019
|
2. Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)
Skoro chcę coś napisać, to muszę w nowym wątku
Stary był tam: http://www.wizaz.pl/forum/showthread...87689&page=167 Długo się nie odzywałam, bo byłam u brata na weselu, a po poprawinach zostałyśmy z Tonką na prawie tygodniowe "wakacje". Małej bardzo podobało się zaganianie krów. Wołała byś i puś tu. Właśnie siedzi mi na kolanach i jak tylko zobaczyła Kaśkę na avatarze, to wykrzyknęła Bebe, ciekawe, skąd wiedziała A przed chwilą zażyczyła sobie pa pa pa, czyli piosenkę Kunickiej "Orkiestry dęte". Do jej ulubionych należą jeszcze "Fantazja" i "Puszek-Okruszek". Zdjęcia skomentuję później i coś więcej napiszę (znaczy się będę się Tosiulką chwalić ) Dopisuję listę, coby pamiętać kiedy kto Pyciaczek - ur. 11 marca - córcia Laura Barbara 3150g i 55cm Baska201 - ur. 13 kwietnia - córcia Lena 3400g i 56 cm Gosik79 - ur. 17 kwietnia - córcia Majka 3490g i 51 cm Buena - ur. 17 kwietnia - córcia Kaja 2850g i 55 cm Beauty - ur. 18 kwietnia - synuś Szymon 2730g i 52 cm Ewa make-up - ur. 20 kwietnia - córcia Kasia Karinaa - ur. 22 kwietnia - córcia Amelka 3600 i 54 cm Bebe97 - ur. 24 kwietnia - synuś Marcel 3700 i 61cm Pelsonik - ur. 30 kwietnia - córcia Amelia 3800g i 58 cm joasia - ur. 2 maj - synuś Kubuś 4100g i 59cm Mimi764 - ur. 3 maja -synuś Olivier 3100g Aatena - ur. 17 maja - córcia Tosia 4095g i 57cm Asika - ur. 25 maja - córka Zuzia waga 3040 wzrost 54 Refleksyjna - ur. 22 kwietnia - córka Julia Nelly - ur. 28.kwietnia - córka Ola Anndraa - ur.19 kwietnia - syn Kubuś Aniikaa – ur. 12 kwietnia – syn Kubuś Edytowane przez Aatena Czas edycji: 2009-04-17 o 15:05 Powód: lista |
2008-09-01, 10:20 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
Witam, przekroczyłyśmy magiczne 5000 postów.
Zanim pojechałyśmy rano do parku kupiłam jej z okazji wyjazdu (z myślą o otworzeniu nad morzem) Ogromny Zestaw Piaskownicowy. Oczywiście plan spalił na panewce, musiałam go jej napocząć w parku bo zaczęła koszmarnie mędzić. Wywrotka i cała reszta została przyjęta z entuzjazmem, jeżdziła po alejkach z bi bi na ustach (czytaj: brum brum). Zmykam, muszę zrobić korki zanim panna Maj otworzy oko. W mordzię jeża!! Zapomniałam dopisać 2007 w tytule wątku!! No cóż, już nic nie zmienię . |
2008-09-01, 11:23 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 358
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
Się melduję w part II
U nas dzis rozpoczęcie szkoły i mojej nauki języka. Mały próbuje powtarzać niektóre słowa. Do reperutaru bardzo skromnego poki co, dołaczyło "ma" ( masz) i "gaaka" ( Kajtek) Idę sie rilaksować przy sprzataniu, bo dzieć śpi
__________________
album |
2008-09-01, 17:59 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
Może wy wiecie gdzie podziało się moje grzeczne dziecko? Maja przechodzi jakiś bunt, wyje jak tylko coś się jej nie podoba i to tak z bąblami z nosa i pluciem się na potęgę. Jeżeli coś jest ok to odstawia jednoosobowy kabaret, że boki zrywać.
Wujek kupił jej dziś 2 ostro zaawansowane wiatraki, jeszcze takich nigdzie nie widziałam. Poszła na spacer z obydwoma, po jednym w każdej ręce. Ale jak wtedy zbierać kamienie? Zanim doszła, że trzeba je trzymać w jednej ręce też był ryk. Nie poznaję jej, jakby mi ją ktoś zamienił na wariata. Poza tym ma najazd miłości do mamusi, całuje mnie w usta, przytula się i broń boże odstąp na krok od paniusi. Zmykam, muszę ją nakarmić przy okrzykach protestu. |
2008-09-01, 20:58 | #5 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 192
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
Goska, weź nic nie mów. U nas ryki fazami, jak wszystko u tego dzika. Wczoraj przed spaniem w dzień był wrrredny, po spaniu- anioł nie dziecię. Taki dał fajny popis na grilu u mojej siostry, że wszyscy pękali ze śmiechu. I ten jego "khhhhem" czyli kremy i większość kosmetyków. Cudnie to wymawia
Za to dzisiaj u babci rano i u babci był grzeczniutki, a jak po pracy po niego pojechaliśmy, to przywitał mnie rykiem, bo na powitanie ośmieliłam się go wziąć na ręce, a on był w drodze do pomacania jakiegoś samochodu na parkingu. Potem kilka razy odstawił szopki z kładzeniem się na podłodze, z różnych powodów, np. tubka nie chciała sie otworzyć, nie dał rady przewrócić stołka i zabroniłam mu wysypywać ziemię z kwiatka do szuflady. Ryk i bunt, ale póki widzę, ze nie stwarza dla siebie zagrożenia, to ignoruję kompletnie, szybciej przestaje ale babcia nie daje mu poryczeć ani chwili, od razu leci na odsiecz Potem w sklepie położył się na podłodze, bo nie pozwoliłam mu zrzucać kosmetyków z półek, za cholerę nie chciał chodzić za rączkę, z rąk sie wyrywał, bo sam chce chodzić. Żeby przy tym zachowywał sie normalnie, ale nie, turbodoładowane ADHD, WSZYSTKIEGO sie czepiał, WSZYSTKO zrzucał. Cud, że nie zbił niczego. Ze sklepu wylazłam zziajana, i to był ostatni wypad Marcela do sklepu na wolności. Albo go zwiążę, albo przypnę pasami w wózku, albo zostaje w domu, kropka. No dobra, to nie koniec. Ze sklepu wybiegł wprost na deptak i wio do stolików, w oczach iskra, a rączki całe chodzą, bo może coś zrzuci. I siedzi jakaś baba a na stoliku sok w szklanej butelce. Widzi babsko jedne, że takie małe dziecko sięga po ten sok, ale d... nie ruszy, żeby mu to uniemożliwić. Więc ja pędem za nim, zdążyłam w ostatniej sekundzie zanim sok zrobił modne w Marcelowym słowniku "bam" czyli zanim rzucił nim o ziemie. Marcel nie zrażony, ucieka do kolejnego stolika, a tam piwo w kuflu. Odciągam go od stolika, on wyje, a baba z oburzeniem: "Przecież to tylko dziecko!" ... a żeby ją. Jak by zbił ten sok, to by ryja darła, że mam jej zapłacić i że go nie upilnowałam. A weź człowieku daj se radę z Marcelem - ADHD, 4 siatami zakupów i durnymi butami na szpilce. I jeszcze udawaj że się przejmujesz bo "dziecko płacze" - słownictwo umowne- gdyż moje dziecko sie wydzierało ze złości. Miałam to gdzieś, byle tylko jakoś zaciągnąć wrzaskuna do samochodu W domu ostatni popis bo pan Marcel odmówił wejścia do mieszkania, przyczepił się do ościeżnicy i weto, on nie wchodzi, dziwne bardzo, bo po schodach gonił jak szalony. Jako, że miałam serdecznie dość tych siat i jego tez, to go delikatnie mówić jakoś wepchłam do środka i zamknęłam drzwi. Oczywiście ryk, awantura itd. Stoi przed szafą wnękową, ryczy i nagle cisza, bo zobaczył siebie w lustrze - uśmiech- mówi "o, lala" , po czym znowu wraca do ryków to była taka zabawna pauza w awanturze, że sie roześmiałam, a że on był ciekawy z czego sie śmieję, to przestał ryczeć. Tez jestem zdziwiona, bo od dawna już nie wyczyniał takich rzeczy, jeśli już to lajtowo- buncik, tupnięcie, wymuszanie płaczem. A tutaj proszę, awantury wracają ze zdwojoną siłą |
2008-09-01, 21:08 | #6 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 2 708
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
No w końcu mamy nowy wątek.
Kaja na pukanie albo dzwonienie do drzwi mówi "kto to?", tak fajnie to brzmi. Nie potrafi narazie pić z niekapka. Muszę jej co jakiś czas podawać, żeby się oswoiła. Przy ostatniej próbie podania kubka nawet nie chciała spróbować i ze złością go porzuciła. Jak Wasze dzieci reaguję na inne, starsze dzieciaczki? Kaja jest ostrożna, taka mała obserwatorka (jak jej mama). Jutro idę na małe łowy, ale muszę wybierać tylko jakie dżinsy ewentualnie bluzy czy sweterki, żadnych bluzeczek bo ma ich od cholery. Może znajde coś dla siebie, dobrze by było. edit: Kaja też się denerwuje, jak nie może czegoś zrobić, a ostatnio zaczęła sie obrażać! Odwraca się wtedy i mówi "nie-e" jakją wołałam to ona dalej "nie-e". Nie wiem gdzie ona to podłapała. |
2008-09-01, 21:41 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
Maja też jest ostrożna. Boi się staruszków bo ją zaczepiają, gdzieś czytałam, że małe dzieci często boją się pomarszczonych twarzy. Znaczy była ostrożna a teraz nie wiem, jeszcze nie mogłam do końca przetestować jej nowych możliwości. Na pewno nie przepada za facetami, kobitki traktuje z rezerwą ale ok. Dzieci normalnie i po swojemu czyli nie leci od razu z łapami i wielką przyjaźnią.
Boję się z nią wsiadać do pociągu, wrzask i wymuszanie, nie byłoby fajnie. Poza tym koszmarnie sypia, bez przerwy pobudki. Znowu będę chodzić tygodniami jak zombie. No i nie da się jej przykryć, wszystko skopuje, nie wiem jak ona będzie spać w zimie, zakuję ją w milion polarów. |
2008-09-01, 23:39 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 358
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
Bebe jak czytam opisy wyczynów Twojego Marcela to mam przed oczami Szymona Wprawdzie troszeczkę lżejsza wersja, ale tylko troszeczkę. Wrzaski, kładzenie się na chodniku, chodzenie własnymi drogami, wyciąganie łapek do wszystkiego - wypisz, wymaluj - moje dziecko. no ale nikt tak jak on nie potrafi sie przytulić i pocałować, wogóle ostatnio całuśny i taki przytulaśny się zrobił
Szymek nie cierpi być przykryty, od razu skopuje kocyk czy kołdre, a że śpi z nami to musze marznać razem z nim wrrr. Ludzi sie nie boi, za dziewczynami sie ogląda i szczerzy do nich zebiska. Lekki dystans czuje tylko do Islamek, chyba te ich chusteczki na głowach troszkę go onieśmielają. Dobranoc i miłego jutrzejszego dnia
__________________
album |
2008-09-02, 09:40 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 1 019
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
Bebe, niezłe masz przeboje z Marcelem U mnie na szczęście na razie Tośka bardziej "karna".
Co do stosunku do innych dzieci, to ma, że tak powiem, otwarty. Tzn. nie boi się dzieci, lubi się z nimi bawić i bardzo lubi jak starsze dzieciaki biegają po placu i krzyczą - wtedy ona chętnie by do nich dołączyła. Natomiast nie toleruje rocznej Oliwki. Jak są razem w piaskownicy, to Tonka wyciąga do Oliwki rękę z zabawką, niby, że chce jej dać, ale jak dziewczynka wyciągnie po nią rękę (albo nawet zignoruje), to Tośka zabiera swoją i chce ją tą zabawką bić. Z innymi dziećmi tak nie postępuje. Tonka też nienawidzi przykrycia, śpi w samym pajacu, a ostatnio zakładam jej piżamkę, bo pajac zaczęła sobie rozpinać i zdejmować. Przez to nie mogę w pokoju otwierać okna Jak próbowałam ją przykryć, to po pewnym czasie budziła się z płaczem i do skutku próbowała zrzucić z siebie przykrycie No i czasami nachodzi ją na oszukiwanie. Któregoś dnia kłóciła się ze mną, mówiąc na muchę żaba. Ja, że mucha, ona - żaba. Potem pytam ją, gdzie jest żaba? (była na tej samej stronie), na to mojej córy palec na chwilę zawahał się nad prawdziwą żabą, ale konsekwentnie wskazała muchę. Dobra, zmykam na spacer. Nowy rok szkolny, trzeba córce parę książek kupić, bo mam dość już czytania historii o baranku |
2008-09-02, 12:24 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
Byłam w Peweksie, Mai kupiłam ze 6 czy 7 bluzek, śliczną tunikę w swiatki i super polar oraz kurtko-sweter, z wierzchu wygląda jak sweter, w środku trochę watoliny od wewnątrz polar, śliczny i ciepły. Sobie sweter, buty, torebkę - ale już w normalnym sklepie.
Teraz muszę szybko zrobić obiad nam i Mai, wydrukować korki oraz zrobić spis rzeczy na wyjazd, może zacząć się pakować. Uff. |
2008-09-02, 13:02 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 305
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
Kuba jest od dwoch dni potwornie nieznosny, bije nas po twarzy(co wzbudza niesamowita radosc u tesciowej-mimo ze jak ja krzycze ze nie wolno sie smiac bo on sie inaczej nie oduczy, to jeszcze go podpuszczaja. wrrr...), a zwłaszcza tate rano zeby sie obudził poza tym w lazience wywalil na podloge z pudelka zel do wlosow i po nim chcial sie slizgac, rozbebeszyl po podlodze moje tampony wkladki itp a gdy pokrzyczalam wpadl w szal i zaczal wywalac z szafek co sie da, otwierac i z impetem zamykac szuflade naproszek w pralce i rzucac co sie da do wanny. OJ czasami potrafi mnie wkurzyc zwlaszcza zekonczylam sprzatnanie w lazience, a musialam go wpuscic bo odstawial cyrki pod drzwiami. Teraz wreszcie spi i jest taki slodki.
A ja kupilam sobie fajny garnitur na rozmowe kwalif i juz na jednej bylam, do konca tygodnia bedzie decyzja, choc pani nie byla super szczesliwa jak sie dowiedziala ze mam "takie małe dziecko". POza tym musielismy naprawic rure wydechowa w samochodzie wiec pozegnalam 270zł ktore planowałam wydac na zakupy ciuchowe moje i kuby na jesien. Marcelek naprawde przypomina kube jak wpadnie w szal, a tak poza tym jest slodki i kochany i tylko wyciaga raczki i nadstawia pyszczek do calowania. Ucze go jedzenia przy stole z marnym skutkiem, nieraz zje caly posilek ale zdecydowanie woli uciekac i tylko wola "am" a jak ja podhcodze to z usmiechem ucieka i dalej woła. JEst słodki ale musze byc stanowcza i nie dawac soba rzadzic. Czytam "Jezyk dwulatka" Tracy Hogg i polecam, ekstra ksiazka, juz widze sporo włąsnych błedow wychowawczych. np: daje soba manipulowac przez dziecko i jestem zdecydowanie za rzadko konsekwentna ale jak tumu nie ulec jak on ma caly repertuar slodkich minek i zagrywek. |
2008-09-02, 18:35 | #12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Augustów
Wiadomości: 1 260
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
ja tylko na chwilke aby sie odznaczyc w nowym watku
co to sie porobilo ,moja mala wpada w takie histerie ze szok przed chrzcinami w niedzile od kiedy sie obudzila plakala caly czas i tylko mama i mama , dopisze wiecej na spokojnie bo juz jest apap - czyli wez mnie do gory
__________________
http://tickers.baby-gaga.com/t/lamla...2_1_Amelka.png[/image][/link] http://s8.suwaczek.com/201102274965.png |
2008-09-02, 19:44 | #13 | ||||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 192
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Aneta czy widać już twój brzuszek?? pogłaskaj Go od cioci i Marcelka Precelka |
||||
2008-09-02, 22:07 | #14 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 1 019
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
Cytat:
Nadrabiam zaległości i chodzę do dentysty. Dwie wizyty i 280 zł pooszłoo, a jeszcze parę wizyt przede mną. Też czytałam "Język dwulatka" jak Tośka miała ok. 8-9 m-cy. Bardziej mi się podobała niż część pierwsza, można coś sobie z niej wybrać. A największa histeria Tonki, to była wczoraj na placu zabaw o Kubusia Play'a. Przecież to nie tylko picie, ale i MIŚ, a ja pozwoliłam dziewczynce odebrać Tonce butelkę. Wyrodna ze mnie matka Książeczek kupiłam dziś 6, kolejne zamówię w necie, bo u nas w księgarniach nie ma takich, jak chcę. Spadam, ale jutro postaram się coś napisać, jak trochę ochłonę, po pewnej dzisiejszej wiadomości. Dobranoc |
|
2008-09-03, 14:16 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
My już w Ustce. Maja zniosła podróż wręcz idealnie, troszeczkę pomarudziła ale tylko trochę. Większą część czasu spędziła na korytarzu zaglądając do innych przedziałów, potem machała do ludzi na peronach lub współpasażerów. Samej siebie w lustrze też. Padła na peronie w Słupsku, gdzie musieliśmy czekać 40 minut na podmiejski.
Teraz szaleje w mieszkaniu na pojeździe Playskoola, odpychając się nóżkami, pierwszy raz widzi coś takiego, jeżeli zainteresowanie nie opadnie kupimy jej podobny. Mamy taras, niezłe francuskie wino od właścielki oraz piekny plac zabaw za oknem, dla każdego coś miłego. Zmykam, nawet nie obejrzałam mieszkania, wolałam spojrzeć na forum. |
2008-09-03, 14:38 | #16 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 2 708
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
Gosik,ale Wam fajnie. Udanego wypoczywania życzę. Jesteście teraz całkiem blisko, bo tylko jakieś 70 pare km.
Jestem zła na siebie, bo Kaja znów przy zasypianiu głupiała a ja nie mogłam się opanować i nie nawrzeszczeć na nią, grrr głupia baba ze mnie. Chodzę z jedną świnką do weta, juz od soboty na zastrzyki. Najpierw w sobotę zrobiono jej biopsję, wyczyszczono ropnia a teraz musze chodzić na zastrzyk z antybiotyku, moja biedna Tolka. Czekam jeszcze na wynik bopsji guza, oby było ok, bo boje się dawac ją ciąć. A jeśli chodzi o cięcie...mój tata ma właśnie zmienianą przetokę. Smieszne jest to, że wczoraj wyszedł ze szpitala, a dzis po niego przyjechali, a ojciec nawet o niczym nie wiedział! Co za ludzie, buraki normalnie. Jakaś rozkojażona jestem...więc spadam. |
2008-09-03, 22:25 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-09
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 1 104
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
Moje dziecko dołącza do grona wrzaskunów i złosników. Zachowuje się identycznie jak Marcel w opisie Bebe Na słowo nie reaguje wrzaskiem, rozrabia na całego. A jednocześnie jest wspaniała i kochana. Muszę przeczytać język dwulatka. Ale wiem że pewnie większość rad i tak do Zuzki zastosować się nie da
Gośka wypoczywajcie dobrze. Fajną pogodę chyba macie? Zuzia boi się ludzi jak ją zaczepiają. A raczej wstydzi się powornie. Łapie mnie za nogę i chowa się. Jak sama zaczepia to jest ok. Śmieje się i robi papa. Ale nie daj boże ktoś ją zaczepi. Potwornie boi się obu dziadków. Za chiny nie da im się wziąć na ręce, zawsze nieufnie patrzy i obserwuje czy nie nadchodzi zagrożenie z ich strony. Dzieci sama lubi zaczepiać, ale jak jest zaczepiona to ucieka ale po chwili jest ok i daje łapkę czasem nawet próbuje się przytulać. Mnie całuje otwartym dziobem. Słodziak
__________________
http://tickers.baby-gaga.com/t/catca...1_Zuzia+is.png Galeria Zuzi: http://zuzia.zam.cba.pl |
2008-09-04, 07:36 | #18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
Cytat:
Adama brata traktuje podobnie. Za to nie wyrywa się z rąk choć nie jest zadowolona z tego, co się dzieje. Pogoda bardzo fajna, słońce i temperatura powyżej 20 stopni, mimo tego, że wczoraj w nocy lało jak z cebra. Idę umyć głowę i inne części ciała, ok 10 po Majowej zupie idziemy na długi spacer. Acha! Dziewczyny, które były nad morzem bez wózka to chyba pojechały samochodem. Nie wiem jak wyrobilibyśmy bez niego, Maja sama nie przeszłaby tak długich dystansów, przecież nie siedzimy tylko na plaży. Cieszę się, ze kupiliśmy przez wyjazdem parasolkę, inaczej byłoby krucho. |
|
2008-09-04, 08:30 | #19 |
Raczkowanie
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
Gosia miłego wypoczynku życzę, zazdroszczę sama bym gdzieś się wybrała ale niestety ten rok odpada.
My wczoraj byliśmy na szczepieniach, w sumie prawie nie płakał tzn. nie zdażył się rozkręci bo było po wszystkim i szukaliśmy komara - sprawcy ugryzienia w nogę i tym sposobem nie płakał. Noc za to mieliśmy koszmarną, po szczepieniach dostał wieczorem gorączki i padł mi na rękach przed kąpielą, całą noc się non stop przebudzał a dodatkowo jeszcze idą mu dwie trójki na górze, normalnie cud, miód, orzeszki. Ja muszę powuiedziec,że Kuba raczej nie nalezy do grona złośników i rozrabiaków, nie zapeszając jest roztropnym i słuchającym się dzieckiem, wiadomo że nie zawsze. Próbuje czasami pokazac swoje ale jakoś mi sie udaje temu zapobiegac Ludzi ktorzy go zaczepiają raczej się wstydzi ale jak on zaczepia to puszcza oczka, uśmiecha się i krzyczy po swojemu do nich, fajne to jest. Kuba za to bardzo często używa słowa NIE, nie zależnie od tego czy akurat tak myśli np. pytam czy chce jesc mowi nie, a po chwili leci i krzyczy am am am. Wczoraj się dowiedziałam że moja koleżanka jest w ciąży, razem chodziłyśmy w ciązy i teraz tak jak Aneta będzie miała różnice 2 lat, fajnie Aneta pokaż brzuszek |
2008-09-04, 13:26 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
|
2008-09-04, 16:06 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 385
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
Gosia, ale Wam dobrze... I proszę nie pokazywać mi tu takich zdjęć bo niektórzy właśnie wrócili do roboty i muszą zapomnieć o takich widokach. A co do wózka to tak jak pisałam Laura była transportowana u taty na barana. Mogliśmy tak przejść całe kilometry.
Refleksyjna, chciałam się odnieść do Twojego problemu który opisałaś na "samotnych mamach" (mam nadzieje że nie jesteś zła że tu, ale nie chciałam tam Wam się wtryniać). Tak jak Ci ktoś napisał, uważam że źle zrobisz jak podasz ojca małej do sądu o alimenty. Raczej na pewno nie dostaniesz tego 1000, a mogą Ci nawet obniżyć to co dostajesz. Znam sytuację w której po wielu rozprawach przyznano w końcu 1000 zł alimentów, z tym że tatuś zarabia miesięcznie 10 000zł. Dużo lepiej byłoby gdybyście dogadali się między sobą. Wiem że pewnie teraz byłoby Wam trudno, ale czego się nie robi dla dobra dziecka. Najlepiej oblicz sobie ile naprawdę wydajesz miesięcznie na Julkę i ojciec ma obowiązek pokrywać tylko połowę tych wydatów. Tak jak dziewczyny pisały, alimenty są tylko i wyłącznie na uzasadnione potrzeby dziecka. W sądzie raczej nie przejdzie argument z opiekunką, bo przecież możesz posłać dziecko do źłobka (samotne matki mają pierwszeństwo w przyjęciu), który kosztuje ok.300 zł i wtedy też ojciec pokrywa tylko połowę. Przepraszam za wymądrzanie się, ale naprawdę tym sądem możesz sobie (i małej) zaszkodzić. Ojciec mojego TŻ przez lata płacił bardzo nieregularnie, a jak w końcu mama sądownie ustaliła alimenty to przyznali... 50zł, mimo że mama miała bardzo niskie dochody. Żenada... Jeszcze co do źłobka, Aatena posłałaś tam Tosię? Jak nie to może odstąp nam to miejsce. |
2008-09-04, 16:56 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
Majowa reakcja na morze: Łaaa!!! i sprint w kierunku wiadomym. Musieliśmy ją trzymać oboje, kiedy zakładaliśmy kalosze, wyrywała się i darła. Parę minut stałam (jak widać) z nią przy falach, kiedy nadpływały młoda rechotała ze szczęścia, jak odpływały wyła ze złości. Ogólny szał ciał, dajcie mi wolną sekudnę a rzucę się w morze.
Jest bardzo grzeczna, w wózku siedzi spokojnie a kiedy ją wypuszczamy słucha się... na ogół. Polubiła gofry, dziś też podżerała tacie czekoladowe lody. Na obiad zajadała się smażonym pstrągiem razem ze mną. Ma już 2 wiatraki, najchętniej brałaby wszystkie, które spotyka po drodze, jak widzi jakieś stoisko z nimi, potrafi uciekać z dużych odległości. Ależ się odstresowałam, mimo, że cały czas jej pilnujemy to jest zupełnie inaczej. Nie czuję, ze MUSZĘ się nią opiekować, dużo zajmuje się sama sobą, wszystko jest nowe i fajne. PS : Dodaliśmy jeszcze więcej zdjęć z Ustki Edytowane przez gosik79 Czas edycji: 2008-09-04 o 17:45 |
2008-09-04, 19:49 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 358
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
Gosia, zdjęcia z Ustki super . Odpoczywaj i ładuj akumulatory
Aneta, Ty chyba wczoraj miałaś świeto co??? Twoje ( Wasze) zdrowie Karina, kiedy wylatujecie? Walizki już spakowane?
__________________
album |
2008-09-04, 20:50 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 100
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
Witam i ja w drugiej części
Wróciliśmy z Zakopanego w niedzielę w nocy. Generalnie było super, ale przywieźliśmy chyba stamtąd jakiegoś wirusa, bo i Paweł i moja siostra od niedzieli biegunka i wymioty ( jak na wykształconą kobietę ładnie to ujęłam, prawda?. Najgorsze jest to, że wczoraj i dziś Ola zaczęła mi wymiotować, tzn. raz wczoraj wieczorem i dzisiaj drugi. Cały dzień prawie nic nie jadła i zrobiła jedną bardzo rzadką kupę. Boję się, że i ją coś dopadło. Tylko mi na razie nic nie jest i ja jako jedyna nie jadłam oscypków, śmierdzą mi potwornie. No i Ola też nie jadła. Jak sprytnie posprzątam kuchnię to wrzucę potem kilka zdjęć. |
2008-09-05, 13:33 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 305
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
Byliśmy dziś na placu zabaw ale trawa była mokra,że Kuba miał spodnie brudne i mokre do kolan, aż mi było z nim wstyd chodzić po miescie i po bankach, ale tak płakał koło placu, że mu uległam, ale mieliśmy iść potem. Ach ten synek rządzi mna....
POza tym czuje się koszmarnie i od paru dni, boli mnie głowa i nie mam siły na nic, a tu jezszce Kuba zrobił mi pobudkę przed wpół do 7.I przy jedzeniu zupy opluł pół pokoju. |
2008-09-05, 18:40 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
|
2008-09-06, 18:32 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
Maja nad morzem - film: http://s33.photobucket.com/albums/d7...t=20080906.flv
Jeszcze króciutko, zaraz muszę jej zrobić kolację. Doszły nowe słowa, Pepa, oda lub ada (woda), cicia (pisałam już? chodzi o cipkę), jak się czuli i całuje mówi gu gu nie mam pojęcia czemu. |
2008-09-06, 20:03 | #28 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 2 708
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
Kaja od wczoraj gorączkuje. Bywa gorąca jak piec. Nie mam pojęcia co jest przyczyną. Ma kilka krostek na ciele, ale są one pojedyncze i nie wiem czy mają jakieś znaczenie.
Dzisiejszej nocy spała bez pobudki az do 4.30 a ja się budziłam co chwilę i nasłuchiwałam, tak jestem przyzwyczajona do tego, że się często budzi. Mam nadzieję, że jej przejdzie, jak nie to w poniedziałek będzie trzeba lecieć do lekarza. Nie lubię chodzić po lekarzach, te wszystkie lekarstwa, bleee. Na dodatek jestem wściekła na męża. Nie mam w nim oparcia teraz a jeszcze wygaduje jakieś głupoty, że nie doceniam go za to że pracuje w naszym mieszkanku, ech... Nie chce mi się nawet pisać. |
2008-09-07, 20:45 | #29 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Augustów
Wiadomości: 1 260
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
ostatnio nie mam ani czasu ani weny do pisania
wyjezdzamy w piatek ,teraz sie zabieram za pakowanie i porzadkowanie mieszkania poniewaz je wynajmujemy wiec mam kupe roboty. nawet brak mi czasu pokazac kilka nowych fotek a tam na poczatek dostep do netu bede miala pod mcdonalds dopoki nie zalozymy łącza gosik fotki super ,juz sie nie moge doczekac swojej rodzinki w komplecie beuna jak kajka ?,lepiej ,pewnie to jakis wirus sie przyczepil amelce w ciagu miesiaca wyszlo z 10 zebow4 i 5 gorne teraz dolne ,biedne dziecko nie dziwne ze marudzi a dzis caly dzien nie spala
__________________
http://tickers.baby-gaga.com/t/lamla...2_1_Amelka.png[/image][/link] http://s8.suwaczek.com/201102274965.png |
2008-09-08, 11:22 | #30 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 1 019
|
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe oraz ich mamy II
Mam teraz mniej możliwości siedzenia przy kompie, bo wieczorami A. "przygotowuje się do lekcji", a w dzień, to różnie bywa. Nie chce mi się siedzieć w domu, więc wychodzimy sporo na miasto lub plac zabaw.
Pyciaczku, już o tym myślałam, żeby odstąpić Wam miejsce. Pogadam z kierowniczką A kto teraz zajmuje się Laurą, jak Ty w pracy? Beauty, dziękuję za życzenia. Joasia, brzuszka nie pokażę, bo strasznie popękany po 1 ciąży, a w ubraniu to jeszcze niewiele widać. Gosiu, macie super wyprawę, też jeszcze bym chciała. Nelly, Buena, dziewczyny już zdrowe? Tonka zajmuje się teraz wsypywaniem płatków kukurydzianych (dostała trochę w miseczce) do świeżo zakupionych butów, a ja przynajmniej mam czas, by coś napisać Wczoraj byliśmy u A. chrzestnego. Mała przywiozła 150 zł (dostała od dziadka i od A. chrzestnego). Dobre dziecko, tylko dostała pieniądze i od razu oddała mamusi (uznaje na razie bardziej monety). A ja siedziałam wczoraj i w księgarni internetowej zamówiłam jej kilka książeczek oraz zastanawiam się nad takim czymś: http://www.allegro.pl/item426265686_...nosc_60kg.html lub http://www.allegro.pl/item426265725_..._promocja.html albo wózkiem dla lalek. Ale jeszcze przejdę się po tutejszych sklepach z zabawkami i porównam ceny |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:07.