2008-12-29, 13:50 | #1 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 97
|
Hm...wstydliwa natura
Witajcie!!
Dziewczyny, zakładam nowy wątek ponieważ nigdzie nie znalazłam omówienia kwestii którą chciałabym poruszyć.. Nie wiem jak zacząć..tutaj chociaż nikt nie widzi jak się rumienię i zawstydzam...a w sumie normalna rzecz, ktora zna 100 % ludzi na calym swiecie...hm tylko jak to ująć zrecznie w slowa by sie nie osmieszyć nie wygłupic nie wyjść na kretynke ( a zawsze myslalam ze dla mnie nie ma tabu ).. No ale do rzeczy: JAK RADZICIE SOBIE sobie z poniższa sprawa: jest letni weekend, piątek wieczór, idziesz ze swoim facetem na grila, lub on postanowil ugotować coś dla Was itp. niestety rzeczy te okazują się dość ciężkostrawne. Wieczorem przychodzicie do domu a Ciebie dopada mega wielka sraczka trwająca godzine a kiedy już w końcu wyczerpana położysz się koło Niego zaczynasz mieć...hm...wiatry i to o niezbyt milym zapachu. Leżysz koło niego przytulona i myślisz tylko o tym jak tu się powstrzymać a Twój brzuch rośnie jak balon.Męczarnia i katusze. Wiem, że to naturalne i kiedy kogoś zna się dłużej ludzie są ze sobą blisko to nie ma w tym nic nie halo ale co na początku znajomości kiedy takie fizjologiczne sprawy mogą być dość kepujące i niezreczne? Miałyście kiedys taka sytuację? |
2008-12-29, 14:32 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: .
Wiadomości: 1 234
|
Dot.: Hm...wstydliwa natura
ja nigdy takiej przygody nie miałam i zawsze dla mnie również to jest i było krępujące. zazwyczaj przy facecie staram się jeść mało bądź wcale zwłaszcza przy tym, którego nie znam
__________________
"Bo na twych stopach chodzi szczęście moje!" Leopold Staff |
2008-12-29, 14:43 | #3 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 97
|
Dot.: Hm...wstydliwa natura
niewazne. twrda zawodniczka z Ciebie jak potrafisz nic nie zjesc i oprzec sie pokusie
jak tak sobie o tym mysle , smiac mi sie chce choc wiem ze czasem sa takie sytuacje ze wcale mi nie do smiechu uwielbiam jesc a dodam ze jakis tam espulmisan, czy jak to tam sie nazywa, ktory dostalam od bądź co bądź od mamy jako cudowny środek na bąki nie działa |
2008-12-29, 14:49 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: .
Wiadomości: 1 234
|
Dot.: Hm...wstydliwa natura
także lubię jeść ale jeden wieczór da się wytrzymać popijam sobie wtedy soczek albo to co jest
__________________
"Bo na twych stopach chodzi szczęście moje!" Leopold Staff |
2008-12-29, 15:03 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 40
|
Dot.: Hm...wstydliwa natura
Nie no, przez faceta powstrzymywać się od jedzenia?
Do przykładu podanego przez autorkę - wspólny grill - nie da się nic nie zjeść. Bo niby po co gospodarz robi grilla? Żeby wszyscy sobie pojedli! Co do tematu to myślę, że w takiej sytuacji najlepiej powiedzieć facetowi o problemie, oczywiście nie tak dosłownie Np. że się źle czujesz, wyjść z pokoju, zrobić co trzeba i wrócić... Wszyscy jesteśmy ludźmi i chociaż są to sprawy krępujące, leżenie z brzuchem jak balon nie wydaje mi się dobrym rozwiązaniem.
__________________
|
2008-12-29, 15:33 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: łódzkie ;)
Wiadomości: 4 729
|
Dot.: Hm...wstydliwa natura
Ojj ja tam z takich spraw się śmieje.
Nic co ludzkie nie jest nam obce :P Jestem z TŻ 4,5 roku i chyba się przyzwyczaił P.S czasami to się tak zastanawiam jak takie modelki mogą robic kupke, albo pierdzieć Takie no blech
__________________
Nasza Miłość - Matylda 11.05.2013 http://www.suwaczki.com/tickers/dqpre6ydpfblirzx.png Jestem W Niebie. Kocham Was |
2008-12-29, 15:44 | #7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Hm...wstydliwa natura
Wiadomo, że każdy chciałby pachnieć różami Ale życie życiem, ciało ciałem. Wiadomo, że na początku związku jest to krępujące. Pewnie wychodziłam do ubikacji, gdyby sytuacja była tragiczna, otwarcie powiedziałabym, że "kochanie przykro mi bardzo, ale czuję się naprawdę fatalnie i wolałąbym już położyć się do łóżka"
A potem, z biegiem czasu - już nikt chyba z tego nie robi problemu, na pewno nie smrodzisz facetowi w nos, ale też nie przejmujesz się wypsniętym bączkiem Mówisz przepraszam i żyjesz dalej. |
2008-12-29, 15:46 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: łódzkie ;)
Wiadomości: 4 729
|
Dot.: Hm...wstydliwa natura
wypsniętym? wymskniętym hihih gorzej jak zaczyna smierdziuszkowac
__________________
Nasza Miłość - Matylda 11.05.2013 http://www.suwaczki.com/tickers/dqpre6ydpfblirzx.png Jestem W Niebie. Kocham Was |
2008-12-29, 15:57 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 344
|
Dot.: Hm...wstydliwa natura
Ale trochę ciężko nic nie jeść jak jest to wyjście np na noc, albo TŻ robi kolację tylko dla nas. Trochę przykro by było chyba każdemu jakby zrobił coś do jedzenia, a druga osoba nie chciałaby jeść.
Można zawsze ze wszystkiego wybrać coś to najmniej szkodzi. Np powiedzmy od razu zjeść kiełbaskę i jak coś popuszczać bąki na dworze :P a później zjeść np chleb z ogniska tylko. Mi jeszcze np jak coś jest ciężkostrawne pomaga woda mineralna. A na kolację w domu można po prostu zjeść mniej, nie tak żeby się opchać, ale żeby też nie być potem głodnym i złym przez wieczór. A jak jesteśmy np na noc to można w kryzysowym momencie pójść umyć zęby do łazienki albo w ogóle siusiu albo cokolwiek innego Pozdrawiam |
2008-12-29, 16:08 | #10 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 97
|
Dot.: Hm...wstydliwa natura
Dziewczyny, ciesze się ze kogoś zainteresowało to co napisałam..
u mnie jest jeszcze tak ze jak leze to mi sie chce pojścić B. a jak wstaje to mi sie odechciewa to znowu sie klade i po chwili znowu sie chce...a moj TZ sie pytal co się tak błąkasz po tym domu, uleżeć w spokoju nie możesz to co mam mu powiedzieć: chce mi sie pierdzieć? chyba by umarl ze smiechu, wiem ze nic by sie nie stalo i powiedzialby to pierdź, ale jakoś tak glupio eh....dlugie historie sa z tymi bąkami jak bylam mala to pamietam ze zastanawialam sie czy np prezydent albo jakas inna osobistość robi kupe macie racje...najgorzej jak zaczyna smierdziuszkowac |
2008-12-29, 16:43 | #11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 1 161
|
Dot.: Hm...wstydliwa natura
Ja jakoś nigdy się tego nie wstydziłam... Czasem po prostu uprzedzałam przed puszczeniem wiatrów i po problemie Nie przeszkadza mi też, gdy mój facet to robi, a jesteśmy razem króóóótko.
Edytowane przez asia^^ Czas edycji: 2008-12-30 o 09:58 |
2008-12-29, 16:57 | #12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Hm...wstydliwa natura
Cytat:
cieżka sprawa.jedyną pomocą ,jak pisały dziewczyny mniej jeść,a jak już to łyknąć przed jedzeniem HEPATIL-na wątrobę,lub pić miętę. |
|
2008-12-29, 18:20 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 3 483
|
Dot.: Hm...wstydliwa natura
Ja mam czasami tak, że leżymy przytuleni, oglądamy np. film, akurat świetna scena (pocałunek chociażby), w pokoju cisza, a mi burczy w brzuchu! I tak co chwila To jest dopiero masakra! Ale nauczyłam się już tym nie przejmować, w końcu to niezależne od nas
__________________
"Różne momenty wiszą w przestrzeni jak prześcieradła, jak ekrany, na których wyświetla się jakiś moment; świat składa się z takich nieruchomych momentów, wielkich metazdjęć, a my przeskakujemy z jednego na drugi." Studentka |
2008-12-29, 19:21 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: z lapka:)
Wiadomości: 216
|
Dot.: Hm...wstydliwa natura
|
2008-12-29, 19:49 | #15 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 437
|
Dot.: Hm...wstydliwa natura
Ja się nie krępuje mówię przepraszam i tyle
Normalna ludzka sprawa Co sie bedę na siłę wstrzymywać
__________________
Studentka |
2008-12-29, 19:59 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Hm...wstydliwa natura
|
2008-12-29, 20:05 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 437
|
Dot.: Hm...wstydliwa natura
__________________
Studentka |
2008-12-29, 20:50 | #18 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 523
|
Dot.: Hm...wstydliwa natura
Cytat:
Dawno tak nie rżałam! Dziekuję!!!! A śmieje się właśnie dlatego, że ja tez mam takie dylematy. Albo coś mi zaczyna bomblować (możliwe że po winie?) i on się do mnie dobiera, a ja się boję że zagrają fanfary... albo zasypiam i boje się zasnąć . A na koniec w środku nocy idę do WC (a tam jest taki pogłos mimo zamkniętych drzwi) i "modlę się" by było wolno i po cichu....
__________________
|
|
2008-12-29, 20:53 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 4 556
|
Dot.: Hm...wstydliwa natura
no ja takich problemów nie mam ale domyślam sie ze to kłopotliwe...
moze jakies tabetki?
__________________
pewność siebie i radość życia. dbam o siebie. rozwój intelektualny/praca/mod. |
2008-12-29, 21:09 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Hm...wstydliwa natura
na bąki w ubikacji watro pocharczec,lub pokaszleć.
|
2008-12-29, 21:36 | #21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 1 659
|
Dot.: Hm...wstydliwa natura
o kurczę... ale sie ubawiłam czytając.
wątek dość mi bliski, gdyż często zdarzają mi się dolegliwości tego typu, tzn jakieś dziwne odgłosy, niekoniecznie pierdy.. niekomfortowa sytuacja, ale cóż trzeba z tym żyć. ostatnio widziałam ciekawą sentencję..."Jeśli podoba Ci się jakaś dziewczyna pomyśl, że ona też robi kupę" ...yhm:|
__________________
|
2008-12-29, 22:04 | #22 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 741
|
Dot.: Hm...wstydliwa natura
albo spuścić wodę w kiblu lub udawać że się myje ręce
__________________
_________Po burzy zawsze wychodzi słońce_________ |
2008-12-29, 22:14 | #23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: Hm...wstydliwa natura
Cytat:
a on"co nic nie slyszalem" , ona "to dobrze bo strasznie sie spierdzialam" |
|
2008-12-29, 22:29 | #24 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 523
|
Dot.: Hm...wstydliwa natura
tak, to juz mam opatentowane . Oj, głupia jednak jestem!!
Cytat:
jak mogłaś!!! będę teraz przeżywać swój horror na nowo! i to z hollywoodzką obsadą!!
__________________
Edytowane przez martagg Czas edycji: 2008-12-29 o 22:30 |
|
2008-12-29, 23:58 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
|
Dot.: Hm...wstydliwa natura
O matko, ale temat
Pośmiałam się trochę...ale szczerze mówiąc, to mam często takie problemy Jako niedumna posiadaczka dolegliwości zwanej drażliwym jelitem (aczkolwiek zdiagnozowanym wyłącznie przeze mnie) najczęściej leżąc obok TŻta i np oglądając film staram się uciszyć (albo zagłuszyć ) mój burczący brzuch. A najgorsze, że co bym nie zjadła z drażniących mnie rzeczy, to po prostu zaraz o niczym innym nie myślę tylko o bardzo ustronnej toalecie I jak tu się skupić na romantycznej atmosferze? Niby się nie krępujemy i w ogóle...no ale bez przesady - moje "przepraszam" to by musiał słuchać co minutę dopóki by mi się wszystko nie uspokoiło Masakra - a jedyne wyjście to uważać co się je (a to niestety nie zawsze wychodzi ) A tak z drugiej strony..przecież facetom też się to zdarza Przytoczyłabym tu śmieszną sytuację z rolą główną mojego TŻta...ale nie będę go zawstydzać
__________________
Edytowane przez bura kocurka Czas edycji: 2008-12-30 o 00:06 |
2008-12-30, 17:02 | #26 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 523
|
Dot.: Hm...wstydliwa natura
Cytat:
nie bądź taka! już zaczęłaś!!!
__________________
|
|
2008-12-30, 22:24 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
|
Dot.: Hm...wstydliwa natura
Oj nie, nie, nie...jeszcze mnie tu ktoś skojarzy, hehe
Albo dooobra... Najbardziej śmieszny bączek (no nie mogę...) mojego lubego był w kulminacyjnym wręcz momencie, hmm...erotycznego uniesienia No ale chociaż zabawnie jest jak takie coś się wydarzy...chociaż jeśli chodzi o igraszki, to raczej ochota na dokończenie zabawy odpływa daleeeeekoooo
__________________
|
2009-02-08, 11:32 | #28 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 523
|
Dot.: Hm...wstydliwa natura
odpisałam tu kiedys, ale jakoś nie zapisało się. Bura kocurka, to musiało byc niezłe. Chyba zwijaliście się ze śmiechu kilkanaście minut
__________________
|
2009-02-08, 15:19 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 545
|
Dot.: Hm...wstydliwa natura
|
2009-02-08, 16:42 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 65
|
Dot.: Hm...wstydliwa natura
Mój sprawdzony sposób to jeść mniej i przede wszystkim uważać na to, co się je. Żadnych fast foodów, słodyczy, owoców, kawy z mlekiem, pieczywa razowego, napojów gazowanych, herbaty, paluszków, orzeszków. Oczywiście w normalnych warunkach spożywam wszystkie te rzeczy, ale kiedy mamy z TŻ spędzić razem noc, albo wyjeżdżamy na weekend to BARDZO na to uważam. Nie ma też mowy o jedzeniu po 19.00. W ogóle to zauważyłam, że jak przestałam myśleć o tym czy dopadną mnie jakieś sensacje żołądkowe czy nie, to problem zniknął sam i nie muszę wstawać w nocy "zrobić po raz trzeci siusiu"
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:28.