Mamusie czerwcowe 2014 - cz. I - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-07-15, 19:04   #61
Kucyk_Truskawkowy
Zakorzenienie
 
Avatar Kucyk_Truskawkowy
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 3 566
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. I

Byla pediatra. Bardzo fajna kobita. Obejrzala go bardzo dokladnie i jego wypis ze szpitala. Jako pierwsza powiedziala mi wprost ze zaczynala sie u niego sepsa ;( I mamy dziekowac Bogu ze wyszedl z tego calo. A kolki to pikus. Jest zdrowy jak ryba. Sprzedal pani lekarce pierwszy usmiech
Ma od placzu czerwone gardlo i dostal syrop Drosetux i musielismy kupic inhalator i mamy mu robic inhalacje z soli fizjologicznej. Ma byc na mleku nutramigen conajmniej 6 miesiecy i zadnego kombinowania. Gdy ma duzy atak kolki to podac paracetamol 50mg. Drebidax odstawic i kupic Lefux (TZ juz jedzie po niego) Ta sama substancja czynna co Sap simplex ale ma jakis skladnik pomocniczy a jego efektem ubocznym jest dzialanie przeczyszczajace na ktorym nam tak zalezy (maly ma zaparcia).

Mozna podawac i Biogaje i dicoflor Maja one rozne rodzaje bakterii probiotycznych (potwierdzone przez dwoch farmaceutow i dwoch lekarzy) .

Jestem biedniejsza o 400zl (wizyta,inhalator i leki) a jeszcze 45zl ten lefax
Wszystko byleby misiu czul sie lepiej

Sorry ze sie nie odnosze ale na szybko poki maly spi i jeszcze polskie znaki mi zniknely

---------- Dopisano o 20:04 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------

Prowansja mi poszo 6 opakowan tych chusteczek w 2 tygodnie...Ale ja ze trzy uzywam przy jednej zmianie (sisiuak osobno,tylek osobno i moje rece osobno a jak kupa jest to i czwarta pojdzie)
Kucyk_Truskawkowy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-15, 19:15   #62
NecroKitty
Wtajemniczenie
 
Avatar NecroKitty
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 034
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. I

Przeszłam dzisiaj samą siebie, kupiłam wafelki śmietankowe i zjadłam dżem porzeczkowy. Puki co nie mamy tragedii

Cytat:
Napisane przez __Sylwia__88 Pokaż wiadomość
Mi też zostało niecałe 2 kg a jestem 2,5 tyg po porodzie a przytyłam 11 kg. Ciotka jak mnie zobaczyła to się pyta czy ja wogóle w ciąży byłam bo nic a nic nie widać. No ale byłam na diecie cukrzycowej a gdyby nie to to nie wiadomo jak by było. I kp sprzyja zrzucaniu wagi.
Mi też wszyscy tak mówią, niby jest okej ale ta rozciągnięta skóra mnie drażni w bikini tego lata to bym się nie pokazała
__________________
Nadeńka 30.06.2014
NecroKitty jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-15, 20:08   #63
Sola1
Zakorzenienie
 
Avatar Sola1
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 8 528
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. I

Cytat:
Napisane przez majkela12 Pokaż wiadomość

Kakusia, Sola Adaś jest i złośliwy i głośny. W ogóle to jakby ktoś podmienił mi syna. Ja mu tłumaczę, a on pobawi się chwilę, uspokoi i zaraz swoje, a to krzyknie, stuknie itp. I jeszcze błysk w oku takiego małego diabełka. Im bardziej proszę tym bardziej robi na złość. Zosia śpi w wózku, a ten potrafi podejść i trzepać wózkiem, albo leży w leżaczku a ten ją mocno buja, wyłącza jej huśtawkę, albo włącza głośno melodyjki. Tłumaczę mu : zobacz Zosia śpi, teraz mamy czas dla siebie, możemy się razem pobawić a on i tak potrafi w trakcie zabawy zrobić taką awanturę, że oczywiście Zosię budzi. Zosia i tak jest jak na razie bezproblemowym dzieckiem nic jej nie przeszkadza, nawet nasz szczekający pies, ale złośliwy i zazdrosny braciszek i umarlaka potrafi obudzić. Zosia odsypia jak Adaś jest w przedszkolu. Za chwilę potrafi być super braciszkiem, bo poda smoczka, zaśpiewa kołysankę, poda pampersa itp. ale jest ewidentnie bardzo zazdrosny. Robimy wszystko, aby nie był odtrącony, wymyślamy mu zabawy, atrakcje, nawet aż zbytnio czasem nadskakujemy aby tylko był szczęśliwy, odbieram go po obiadku z przedszkola, codziennie zapewniamy go, że go kochamy itp. I co i d…. wiem że potrzeba na to czasu, dlatego zaciskam zęby. Myślałam, że będziemy mieli „problem” z noworodkiem, a tu zaskoczenie, bo większe „problemy” są z przedszkolakiem, który do tej pory był do rany przyłóż. Nie można mieć przecież dwójki idealnych dzieci
U mnie też większe problemy ze starszą niż z młodszą.
Zaś moja młodsza tak samo - śpi przy różnych hałasach i to że się głośno bawi raczej jej nie przeszkadza, ale jak Iza krzyczy jej się centralnie nad głową na cały regulator to nie ma mocnych.

Wiesz co ja też nadskakiwałam, ale mam wrażenie że może na sam początek to jest dobre, ale nie na dłuższą metę. Przynajmniej nie u mnie. Ja tak samo większość czasu spędzałam ze starszą i w sumie do tej pory tak jest, bo Ola jest mało wymagająca, ale to się przecież będzie zmieniało i Ola też mnie będzie coraz więcej potrzebować ( nie mówię o karmieniach i innych podstawowych czynnościach) i stwierdziłam, że zaczynamy wracać do starego trybu życia, gdzie jest czas, który mam dla niej oraz czas, kiedy muszę porobić inne rzeczy. Także przestałam już Izę traktować tak jakby była poszkodowana i muszę jej to wynagrodzić, bo chyba trochę tak było. Niestety wydaje mi sie, że jest to coś z czym dziecko musi sobie samo poradzić, a my możemy to jedynie starać się załagodzić lub próbować to robić, ale całkowicie nie uchronimy. Wierzę, że jest w tym jakiś ukryty sens i po coś natura to wymyśliła. Z tą myślą jest mi łatwiej Dziewczyny mające dwójkę pisały, że najgorsze jest te pierwsze 3 miesiące.
I wiesz, że jak przestałam tak ją traktować i nie nadskakiwać jej na każdym kroku, tylko traktuję jak poprzednio to widzę, że jest lepiej. Staram się też ( choć to było trudne) nie stać nad Olą jak lwica, której ktoś chce skrzywdzić lwiątko, bo Iza też ma ciekawe pomysly. Zauważyłam to u siebie i pewnie emanowałam taką energią, a Iza to wyczuwała i hejaaa przygodo To znaczy i tak mam na Izę oko jak jest w okolicy Oli, ale staram się, żeby ona tego nie widziała i również widzę, że to pomaga i jest coraz mniej takich przypadków, bo tak to był najszybszy sposób na zwrócenie mojej uwagi, a przecież o to jej chodziło. Często jak np. widzę, że coś próbuje jej zrobić np. pociągnąć za palec u stopy to staram się odwrócić jej uwagę zanim to zrobi albo jak to jest w trakcie to odsuwam zagrożoną część ciała Oli i mówię w zależności oczywiście od sytuacji takim znudzonym głosem, że to co robi to bez sensu i może porobimy coś innego. A w takich skrajnych przypadkach, gdzie cos się działo to brałam Olę i mówiłam Izie bardzo stanowczo ale jednoczesnie tak spokojnie jak tylko potrafiłam patrząc jej jednocześnie głęboko w oczy, żeby odeszła ode mnie i szłam do innego pokoju i przez jakiś czas nie odzywałam się do niej - do momentu aż widziałam, ze do niej coś dotarło i wtedy tłumaczyłam. U mojej oprócz tych błysków w oku dochodził szelmowski uśmiech i naprawdę trzeba stalowych nerwów, żeby nie wybuchnąć. A tłumaczenia w takiej sytuacji można sobie wsadzić gdzieś, musi się najpierw uspokoić zresztą moja jest jeszcze mała i nie wiem na ile rozumie z tego co jej mówię.
Nie jest jeszcze idealnie, ale już widzę, że sama się uspokoiła. Jak Wy podwójne mamy będzie mieć jakieś rady to piszcie - może razem dojdziemy do ideału





Cytat:
Napisane przez majkela12 Pokaż wiadomość


Nas się nikt nie pyta co chcemy dostać, tzn. Zosia. A mi głupio samej narzucać. Więc dostajemy „super” prezenty. Wszystkie różowe i nijak trafione w porę roku, np. rampers, albo letni komplecik na dziecko 6M i co mam założyć w grudniu.
może ktoś założył, że pojedziecie na jakąś tropikalną wyspę w grudniu

Cytat:
Napisane przez majkela12 Pokaż wiadomość


Mnie dopadła grypa, najgorzej było w weekend, ale już wracam do żywych. Choć jeszcze mi słabiutko. Dobrze, ze Adaś chodzi do przedszkola na te 4h. Wyjęczał u nas odbieranie po obiadku. Zosieńka grzeczniutka i zdrowiutka. Z gorączką też karmiłam.

PS. Znowu się rozpisałam. Jak tak dalej pójdzie, to ze swoich postów książkę napiszę.
dużo zdrówka



Cytat:
Napisane przez Kucyk_Truskawkowy Pokaż wiadomość
Dziewczyny trzymajcie kciuki żeby kolejny lekarz nam pomógł. Zamówiłam wizytę do domu. Problemy z brzuszkiem juz nawet nie pozwalają mu jeść..
Do tego traci głos i ma chrype!! Mam nadzieje że to od płaczu zachrypł anie jakieś choróbsko
Serce mi pęka i płacze razem z nim. Nie potrafię mu pomóc ;(

Wysłane z mojego LG-P880 przy użyciu Tapatalka


Cytat:
Napisane przez Prowansja88 Pokaż wiadomość
Co do pampersów. My od poczatku jestesmy na zielonych papmkach i powiem szczerze, ze szału nie ma. Co 2ga kupa się wylewa na plecy i bodziak do zmiany. Przeszlismy już na 2. bo myslalam, ze moze te 1 za małe czy cos, ale przy tych nie jest wiele lepiej...
Zuzywamy ich sporo, są upały i boje się odparzenia, wiec jak tylko wyczaje, ze czyms sie zapełniła to wymieniam od razu.
Zwariowałabym na wielorazówkach i w zyciu bym sie na nie nie zdecydowała. No way!
no niestety znam ten ból z wylewającymi się kupkami na plecy. Kiedyś pisałam o tym. Dla mnie ten tył jest za krótki.





Cytat:
Napisane przez Prowansja88 Pokaż wiadomość
Poszukuje tez alternatywy do chusteczek pampers sensitive (białe ze srebrnym napisem), są super, ale dosc drogo a u nas idą hurtowo. W 3 tyg 6 opakowań po 56szt.
Dla mnie alternatywą dla Pampersa są chusteczki Dady i kupuję je zamiennie
Sola1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-15, 20:13   #64
TroppoSensibile
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 215
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. I

odchowalnia ale ten czas leeeeci...

Witam się więc i ja

ciężko cokolwiek pisać, bo mój mały słodki terrorysta przechodził ostatnio sam siebie... czekałam tylko aż któregoś pięknego dnia zapuka ktoś z pytaniem co ja temu dziecku robię, że tak przeraźliwie wrzeszczy całymi dniami ;(

widziałam że pisałyście o tyluuuu sprawach a ja nie mam czasu się odnieść... co pamiętam

Prowansja wspaniała wiadomość czyli jednak trzeba wierzyć w cuda a i przy okazji nie udać lekarzom i WALCZYĆ do końca

Ka rolinapiękne zdjęcie ostatnio wrzuciłaś, śliczniutkie te Twoje dzieciaczki, współczuję nocy...

Kakusia oby noga szybko się goiła

Pater fajnie, że w końcu udało wam sie znaleźć dobrego lekarza i okiełznać problemy skórne Kacperka i dzięki za test, bo właśnie ja używam Dad i ostatnio coś pupcie czerwona... tyle, ze nam pasują kształtem... pampersy ciągle przeciekały bokiem... Babydreamy jakieś nie bardzo, a i testowaliśmy jeszcze Happy z Belli, ale to już kompletny niewypał

Kucyk super, że z Maksiem lepiej, oby leki pomagały i problemy minęły szybko

NecroKitty zazdroszczę takich godzinowych wychodnych ja już nie pamiętam jak wygląda sklep z ciuchami czy kosmetykami i fajnie, że znalazłaś 'sposób' na Małą

Berenika dobra decyzja z mm, w końcu odżyjesz w końcu szczęśliwa Matka to szczęśliwe dziecko (dzieci)

Majkela współczuję sytuacji z synkiem, oby Adasiowi przeszła zazdrość... na pewno kocha siostrzyczkę swoim małym serduszkiem, ale jak to pięknie napisała chyba Bogini - został zdetronizowany i każdy malec to na swój sposób przeżywa oby kłopoty szybko minęły, poza tym fajnie, że Zosia taka grzeczniutka

Bogini Ty to zawsze mnie rozbrajasz swoimi postami (barwny język i poczucie humoru zawsze poprawiają mi nastrój) uwielbiam Cię czytać :brzyda l: współczuję problemów i łączę się w bólu, bo Twój Jerzyk chyba też lubi popłakać... oby chłopcy z tego wyrośli, bo nie wyobrażam sobie takiego płaczliwego większego brzdąca ( i czy da się jeszcze głośniej krzyczeć...) nie mówiąc o wspólnym spaniu....

smoczki - u nas tylko na dworze działają (najlepiej lovi), w domu nie daje się oszukać chyba, że na 30 sekund i jeszcze muszę go podtrzymać

bóle brzuszka - cholera wi czy to nie jest powodem płaczu ( a płacze non stop chyba, że ma cyca w buzi albo zdarzy mu się, że śpi - dnie to masakra - wczoraj spał raptem w sumie godzin przez cały dzień (od 7 do 22 go usypiałam....). Ale brzuszek (jesli nie ryczy) ma miękki, nogami i tak zawsze wymachuje. kupy robi często i nie ma problemów, gazy odchodzą więc ciężko stwierdzić...

kupy - robi różne czasem jajecznica, z grudkami w kolorze musztardy czasem lekko zielonkawa (pewnie coś nowego zjadłam), a po dokarmianiu mlekiem Bebiko AR (nie cierpię tego dokarmiania ) miał masakryczną biegunkę...

antykoncepcja - wzięłam od lekarza receptę na tabletki, jakaś nazwa na s, tak zapobiegawczo chce wykupić, ale nie planuję ich jeszcze brać. Poza tym myślałam o prezerwatywach najprostsze, a dobre. Zresztą co ja gadam, nie zapowiada się na nic, bo kłócimy się jak nigdy. Zaczynam wierzyć w te słynne kryzysy po 7 latach

dieta przy kp - na początku delikatna, teraz jem wszystko, ale zaczynam się martwić czy to nie jest czasem powodem płaczu, choć ostanio znowu jem delikatnie, bo nie ma kiedy zrobić.... PS. Złotej kobiecie, która ostatnio wrzuciła linka do pomysłu na cukinie pięknie dziękuję (Bogini?)

Oczekiwania a rzeczywistość porodu - niczego nie oczekiwałam było naprawdę dobrze, wręcz miło go wspominam i nie mam traumy (i zawsze mogło być gorzej). Bałam się panicznie rozstępów, smarowałam ciągle brzuch i los był dla niego łaskawy, ale wiecie gdzie mam rozstępy?? w Pachwinach tego to się nie spodziewałam... ta krecha na brzuchu mnie denerwuje i pępek, który wygląda jakby był brudny. Z wagą jestem zadowolona z +16 zostało +5 i dalej leci... Co do dziecka to domyślałam się, że mogę mieć nerwuska, ale nie spodziewałam się aż takiego oczywiście miał definitywnie spać w łóżeczku - akurat, miałam nie dawać smoczka i karmić tylko piersią (to akurat nie wypaliło nie z mojej winy)... reszta jako tako się kręci...

Poza tym przechodzę ostatnio kryzysy od silnego bólu zęba doprowadzającego do płaczu po zapalenie piersi z obrzmiałymi cycami, 39,5 stopnia gorączki, rumieniem na piersi i guzami... dziś mam wielką opryszczkę (nigdy nie miałam z tym problemu) i ledwo ruszam ustami... jak nie urok to... o tż-ecie nie wspomnę, ale to temat rzeka

I powiem Wam dziewczyny, że gdyby nie Wy i nie podczytywanie Was to chybabym zwariowała w domu. Jak jestem sama to nie mam jak wyjść z małym - nie daje rady z ciężkim wózkiem... on jest niespokojny, płacze i jedyne co mogę zrobić to zerknąć w komputer podczas wiszenia na cycu. Zjeść ciężko, załatwić się o sprzątaniu to nawet nie mam jak myśleć
Dzięki, ze jesteście


---------------
i pytanie czy którąś z was miała do czynienia z suchą skórą na uszach u dziecka? teraz już odchodzi mu w kawałkach, są bardzo szorstkie... smaruje linomagiem, ale pomaga tylko na chwilę. Zauważyłam, że na jednym uchu ta skórka mu wręcz pęka (wcześniej myślałam, że się zadrapał). Do tego dziś wyszła mu taka ostra w dotyku czerwonawa kaszka na policzkach, ale nie ma zaczerwienionej skóry
TroppoSensibile jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-15, 20:16   #65
Sola1
Zakorzenienie
 
Avatar Sola1
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 8 528
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. I

Dziewczyny współczuję Wam z tymi dietami. Ja mogę jeść wszystko łącznie z kanapką z Mc Donaldsa Ale to i tak od święta, bo tak to staram się odżywiać zdrowo. Ale musiałam trochę nadrobić straty po diecie cukrzycowej, co niestety odnalazło swoje odzwierciedlenie w tym, że waga stanęła w miejscu zamiast lecieć w dół
Sola1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-15, 21:18   #66
Pradip
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 519
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. I

Cytat:
Napisane przez majkela12 Pokaż wiadomość
Pradip a oprócz policzków mieliście krostki gdzieś indziej?? Bo ja obstawiam u Zosi trądzik, bo ma tylko na policzkach, blisko noska i nic więcej, więc potówki u nas odpadają.
PS. Znowu się rozpisałam. Jak tak dalej pójdzie, to ze swoich postów książkę napiszę.
Z buźki właściwie już zeszły ale ma jeszcze trochę czerwonych plamek na karku i na dekolcie wiec dalej obstawiam potówki bo przez jego fałdki i skulone pozy do spania
Nie masz co żałować że znajomi nie pytają co chcesz dla Małej u mnie zapytali, powiedziałam jakie pampersy, jakie maść, jaka oliwkę a Kuba dostał ogromną maskotkę ze znaczkiem wielkim jak wół od 18 miesięcy
Mam nadzieję że Adaś szybko przekona sie do Zosi a Ty wracaj do zdrowia .
Lubię takie "książki"
Cytat:
Napisane przez Kucyk_Truskawkowy Pokaż wiadomość
Dziewczyny trzymajcie kciuki żeby kolejny lekarz nam pomógł. Zamówiłam wizytę do domu. Problemy z brzuszkiem juz nawet nie pozwalają mu jeść..
Do tego traci głos i ma chrype!! Mam nadzieje że to od płaczu zachrypł anie jakieś choróbsko
Serce mi pęka i płacze razem z nim. Nie potrafię mu pomóc ;(

Wysłane z mojego LG-P880 przy użyciu Tapatalka
Kciuki były i są co powiedział lekarz? współczuję bo to serducho boli strasznie jak maleństwo się męczy...
Cytat:
Napisane przez NecroKitty Pokaż wiadomość
Dzień dobry Ja miałam dzisiaj wychodne, zaliczyłam USC, PZU. Połaziłam po sklepach, uzupełniłam trochę garderobę na wyprzedażach.

Ja mam balsam Ziaja Mamma Mia ujędrniający po porodzie. Używam od tygodnia więc trudno na razie mówić o efektach
Fajnie że mozesz sobie chwilkę odetchnąć
Dzieki za balsam dziś go oglądałam wiec daj proszę znać czy skóra jest inna
Cytat:
Napisane przez Bogini Bastet Pokaż wiadomość
Uff, mały od godziny skutecznie uśpiony chatka ogarnitęta, w parowarze gotuje się rybka i ryż, kawka wypita składniki na kolację dla tżeta przygotowaneżycie znowu jest piękne tylko zakupy muszę zrobić a właśnie się rozpadało

dziecko daje mi niesamowitą energię, lecę na mieszance adrenaliny, oksytocyny i endorfinach no i kto ma to robić jak nie ja , ale pod oczyma mam dwie podkowy i bardzo łatwo się irytuję i zadzra się, że płaczemy z J. wspólnie

smoczka nie lubi za bardzo, tylko jak wpadnie w dziki szał i potrzebuje wyciszenia
Widzisz jaka jesteś perfekcyjna pani domu i mama świętujcie teraz z mężem.
Mi tez mały daje powera i nauczył mnie szybko żeby nic nie odkładać na później dlatego staram się podczas pierwszej jego drzemki zrobić jak najwięcej a po południu mam wtedy czas dla siebie Podobno wyglądam na zmęczoną ale czuję się strasznie szczęśliwa
U nas ze smoczkiem odwrotnie. Kuba generalnie wypluwa ale czasem jak mu przytrzymam to possie jednak kiedy wpada w szał to prawie mi tym smokiem pluje w nos
Cytat:
Napisane przez karolkya Pokaż wiadomość
Ja biorę połowę tego co w ciąży i jak na razie wyniki ok Muszę jakoś do endo się wybrać.
ale sama sobie dawkę zmniejszyłaś czy byłaś u endo? ja w ciąży brałam 75 i po porodzie tsh miałam 0,02 i lekarz zmniejszył tylko do 50 a mi nadal zdarza się mieć ciemno przed oczami a jod bierzesz?
Cytat:
Napisane przez pater86 Pokaż wiadomość
Pradip na razie nigdy chusty nie wiążę sama, tylko ktoś mi pomaga i wtedy idzie szybko i sprawnie i mały się nie denerwuje, ale wydaje mi się, że sama już bym dała radę. Robimy kieszonkę, bo chyba jest najprostsza
rozmawiałam dziś z kuzynką i u niej chusta się nie sprawdziła właśnie przez wiązanie w przeciwieństwie do nosidła ale mnie jednak bardziej ciągnie do chusty i chyba poczekam do kontroli bioderek i kupię jakąś tanią na próbę
Cytat:
Napisane przez Mala_Czarno_Biala Pokaż wiadomość
Co do kup to moja położna mówi, że musi być min 1 kupa na 3 dni więc spoko, nie masz powodów do paniki. A w razie czego kazała stymulować odbyt (palcem umoczonym w oliwce), a jak to i masowanie brzuszka nie pomoże to zostają czopki glicerynowe :/
Wiem wiem ale mały steka pręzy sie i widac że próbuje zrobić i nie idzie a jak już pójdzie to taka że się bokami i kołnierzem wylewa wiec to już chyba coś nie tak
Cytat:
Napisane przez Prowansja88 Pokaż wiadomość
z kolkami troszkę lepiej, kilka dni w ogóle nie było ataku! Niestety wczoraj chyba coś zjadłam, bo mała wieczorem cały czas płakała (nie tak jak w atakach, ale i tak niebardzo mogłam ją uspokoić) cały czas bezskutecznie "wyciskała kupkę" az się spinała, czerwieniła. Męczyłysmy sie tak do 2 w nocy a dziś rano z płaczem w końcu wycisnęła niestety kupę pełą zielonego sluzu! Przeraziłam sie i załamałam, bo to na pewno moja wina, bo ja juz wariuje bez "normalnego jedzenia" i wczoraj skubnełam ogórka małosolnego a wieczorem kilka zelków nim 2 ;( a rano kanapke z dzemem brzoskowniowym. Nie jem w ogole owoców, tylko jabłka i to zazwyczaj pieczone i naiwnie pomyslalam, ze domowy dzem z owoców z dobrego zrodla, wygotowany nie zaszkodzi. A jednak coś zaszkodziło, ja mam wyrzuty a mała się męczy.
Bardzo bardzo się cieszę z takiego obrotu sprawy z mamą
A co do jedzenia to może zaryzykuj i zacznie wzbogacać swoją dietę? Wiem że to okropne ale skoro mała płacze jak tak restrykcyjnie jesz to może problem leży gdzie indziej? Zeby brzuszek jej się wzmocnił to też musi dostawać rożne rzeczy. Przede wszystkim Ty musisz mieć siłę żeby się opiekować malutka

Cytat:
Napisane przez __Sylwia__88 Pokaż wiadomość
A my po wizycie w tej poradni. Takiego stresa miałam jak sobie dam radę ale wszystko dobrze wyszło. Synek godzinkę wcześniej zjadł i prawie cały wyjazd przespał z wyjątkiem rozbierania do badania i daliśmy radę. Przy okazji się posikał pielęgniarce jak zdjęła mu pampersa

Tydzień temu ważył 3380 a dziś już 3720 więc w tydzień 340 gram przybrał. Wszystko dobrze, dostał tylko skierowanie na morfologię i za 3 tyg kolejna kontrola.
Na te jego dziwne kupki dostał kolejne kropelki. Delicol i Dicoflor. Pytałam lekarza co z BioGaią i jak to podawać to powidział że tamte dalej podawać i kiedy chce resztę. I stąd pytanie- powiedzcie mi nie za dużo tego BioGaia, Delicol i Dicoflor razem? Jak myślicie?
super ze nie było się czego bać i wizyta udana
Co do pytania to mi się wydaje że sporo mam daje bardzo dużo tych specyfików ja bym wybrała jeden i odczekała kilka dni czy poskutkuje

---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

Cytat:
Napisane przez Kucyk_Truskawkowy Pokaż wiadomość
Byla pediatra. Bardzo fajna kobita. Obejrzala go bardzo dokladnie i jego wypis ze szpitala. Jako pierwsza powiedziala mi wprost ze zaczynala sie u niego sepsa ;( I mamy dziekowac Bogu ze wyszedl z tego calo. A kolki to pikus. Jest zdrowy jak ryba. Sprzedal pani lekarce pierwszy usmiech
Ma od placzu czerwone gardlo i dostal syrop Drosetux i musielismy kupic inhalator i mamy mu robic inhalacje z soli fizjologicznej. Ma byc na mleku nutramigen conajmniej 6 miesiecy i zadnego kombinowania. Gdy ma duzy atak kolki to podac paracetamol 50mg. Drebidax odstawic i kupic Lefux (TZ juz jedzie po niego) Ta sama substancja czynna co Sap simplex ale ma jakis skladnik pomocniczy a jego efektem ubocznym jest dzialanie przeczyszczajace na ktorym nam tak zalezy (maly ma zaparcia).
Najważniejsze że wszystko idzie ku lepszemu współczuję wydatków ale dla zdrowia Małego warto tylko jak to zaczynała się? i co? sama sie cofnęła?
Cytat:
Napisane przez NecroKitty Pokaż wiadomość
Mi też wszyscy tak mówią, niby jest okej ale ta rozciągnięta skóra mnie drażni w bikini tego lata to bym się nie pokazała
O to dokładnie mój problem... zamówiłam dziś hula hop do masażu i myślę o tej Ziai ale poczekam na Wasze opinie
Cytat:
Napisane przez TroppoSensibile Pokaż wiadomość
Poza tym przechodzę ostatnio kryzysy od silnego bólu zęba doprowadzającego do płaczu po zapalenie piersi z obrzmiałymi cycami, 39,5 stopnia gorączki, rumieniem na piersi i guzami... dziś mam wielką opryszczkę (nigdy nie miałam z tym problemu) i ledwo ruszam ustami... jak nie urok to... o tż-ecie nie wspomnę, ale to temat rzeka

I powiem Wam dziewczyny, że gdyby nie Wy i nie podczytywanie Was to chybabym zwariowała w domu. Jak jestem sama to nie mam jak wyjść z małym - nie daje rady z ciężkim wózkiem... on jest niespokojny, płacze i jedyne co mogę zrobić to zerknąć w komputer podczas wiszenia na cycu. Zjeść ciężko, załatwić się o sprzątaniu to nawet nie mam jak myśleć
Dzięki, ze jesteście

i pytanie czy którąś z was miała do czynienia z suchą skórą na uszach u dziecka? teraz już odchodzi mu w kawałkach, są bardzo szorstkie... smaruje linomagiem, ale pomaga tylko na chwilę. Zauważyłam, że na jednym uchu ta skórka mu wręcz pęka (wcześniej myślałam, że się zadrapał). Do tego dziś wyszła mu taka ostra w dotyku czerwonawa kaszka na policzkach, ale nie ma zaczerwienionej skóry
Kochana ewidentnie brakuje Ci witamin zadbaj o siebie
A myślałaś o chuście może właśnie spacery pomogły by na płacz ?
Z uszkami nie pmogę
Pradip jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-15, 21:29   #67
karolkya
Wtajemniczenie
 
Avatar karolkya
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 2 332
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. I

Endo zlecil zebym po porodzie brala polowe tego co w ciazy i po miesicu przyszla na kontrole. Jodu nie biore bo ja mam hashi wiec tylko euthyrox.

Wyslane za pomoca Tapatalk2
__________________
Nasze szczęście
karolkya jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-07-15, 21:42   #68
pater86
Zadomowienie
 
Avatar pater86
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 756
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. I

Prowansja codziennie czekałam na informacje o Twojej mamie! Tak bardzo się cieszę, że tak to się skończyło! Nie wierzę, że tak można się pomylić i bez łapówek nic się nie dało zrobić... najważniejsze żeby mama wróciła do zdrowia i cieszyła się z wnusi
Bluesky dobrze, że napisałaś super, że mały tak ładnie Wam śpi i że nie na problemów z brzuszkiem
Sylwia brawo że mały tak pięknie przybrał
Necro mi też mało zostało, a wyglądam na dużo więcej, trzeba zacząć ćwiczyć żeby to ładne zeszło, ale jakoś nie mogę się za to wziąć...

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------

Kucyk dobrze że znalazłaś konkretną lekarke, jeśli jej ufasz to trzymaj się jej zaleceń i oby wszystko było już dobrze, wiadomo, że szkoda pieniędzy, ale jeśli tylko pomoże to warto
__________________
Nasze maleństwo
http://www.suwaczki.com/tickers/relgsg180mmhnuyr.png
pater86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-15, 21:46   #69
Ka rolina
Zadomowienie
 
Avatar Ka rolina
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 1 184
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. I

Bogini jakieś konkretne ćwiczenia to dopiero po połogu.
Ja mimo,że stan wagi mam już taki jak przed ciążą to brzuch mam jak w 6 miesiącu co najmniej no,ale przed ciążą tez nie był płaski,wiec nie liczyłam,ze magicznie zniknie ale jednak teraz doceniam diete cukrzycowa,bo te 9 kg które przytyłam zrzucilam juz po tygodniu po porodzie
Kakusia niezła Twoja Wikusia,ze z pleców na brzuch się przekreca Radek z brzucha na plecy tylko.ale to jest śmieszne,ze takie noworodki na wszystkie strony się przekrecaja,a później trzeba czekać 4-5 miesięcy,żeby znowu się nauczyły
Sylwia takie zawroty głowy i osłabienie to może być niedobór żelaza.Albo po prostu niedospanie
Sola ja mam nadzieje,ze u nas te gazowe problemy są tylko chwilowe i zadnych kolek z tego nie będzie
Pradip u nas w aptekach podobny rozstrzal cen szczepionek.Paranoja
Majkela Adasiowi na pewno z czasem przejdzie to zachowanie,musi się przyzwyczaic do nowej sytuacji.Wiem,ze łatwo powiedziec,a trudniej przetrwać ten trudny okresu nas tez większe problemy ze starszakiem.I to wcale nie jest żadna porażka wychowawcza!
Współczuję choroby dobrze,ze juz dochodzisz do siebie.
Kucyk biedny Maks dobrze,ze nic powaznego mu nie dolega,ale biedaczek się męczy a z ta sepsa to przerażające
Necro zazdroszczę możliwości wyjścia bez małej.U mnie brak chętnych do zajmowania się dwojka na raz
Pater- oj tam wcale nie jest aż tak tragicznie przy małej różnicy wieku wiem,ze narzekam,ale to głównie dlatego,ze jetem niewyspana,a wtedy wiadomo,ze człowiek nie ma cierpliwości do marudzacych dzieci.Ale jak ja mam lepszy dzień to i Iza się lepiej zachowuje,bo mój nastrój bardzo na nią wpływa. Na szczęście dzisiaj po drzemce mała juz była kochana,a Radek oczywiście cały dzień przespal,wiec pewnie w nocy będzie znowu szalał
Prowansja świetna wiadomość na temat mamy!!! Jestem w szoku,ze aż tak się lekarze pomylili!Ale najważniejsze,że to nie aż tak poważna sprawa jak wcześniej sądzili...
Bluesky udanej zabawy na weselu życzę
Sylwia za wagę małego
Sola podoba mi się Twoje podejście do Izy. Masz rację,ze dziecko musi się samo oswoić z nową sytuacja- my możemy trochę pomoc mu zrozumieć co się dzieje. Ja na razie staram się przywrócić nasz stały rytm,który całkiem szlag trafił pod moją nieobecność,a niestety taki chaos jeszcze bardziej rozstraja Ize,zresztą mnie tez
Staram się też angazowac Ize w czynności wykonywane przy Radku-tzn wiadomo,ze za dużo mi nie pomoże,ale przynajmniej jej tłumacze,ze np zmieniam mu pieluchę,bo zrobił kupę,a ona stoi obok i się przyglada i opowiada po swojemu
No i koniec pisania- syn wzywa
__________________
Izunia
Radek
Rodzina w komplecie
Ka rolina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-15, 21:51   #70
pater86
Zadomowienie
 
Avatar pater86
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 756
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. I

Troppo to co piszesz o uszkach przypomina to co miał mój Kacperek, tylko że jemu takie suche place wyszły później nad brwiami, lekarz stwierdził że to grzybiczne, bo na pewno miałam w ciąży upławy, przepisał maści i przechodzi, więc to chyba to. Ale możesz maści a z witaminą A próbować. Kaszkę też mamy na policzku, ale nie wiem od czego...

---------- Dopisano o 22:51 ---------- Poprzedni post napisano o 22:47 ----------

Prapid chusta jest dobra na bioderka, dzidziuś układa nóżki jak żabka
__________________
Nasze maleństwo
http://www.suwaczki.com/tickers/relgsg180mmhnuyr.png
pater86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-16, 04:29   #71
7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 422
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. I

Wczoraj mały długo nie mógł usnąć na dobre, co chwilę się wybudzał i w końcu o 23 padł. Ale za to wstał dopiero 4:30 .
U nas epidemii ciąg dalszy, Adasiowi przechodzi...ale chyba na mnie


Prowansja super wiadomość o Twojej mamie co do chusteczek to dla mnie najlepsze są Pampersa, a próbowałam różnych. Jednak w każdych coś mi nie pasowało: albo zbyt sztywne, albo za suche, albo zbyt mokre... i nie wiem jak to zrobiłam, ale u mnie ten 6pak starczył na 5 tyg i to na dwójkę dzieci...


Kucyk mam nadzieję, że porady pediatry wam pomogą i w końcu Maksiu przestanie się tak męczyć


Sylvunia nie zauważyłaś chyba mojego pytania, że co zrobilas, że tak szybko udało Ci się przejść na mm, tzn. że nie rozsadziło Ci piersi

antykoncepcja ja nie cierpię prezerwatyw, nie wiem czemu, ale nie mam wtedy żadnej przyjemności i mnie obcierają i boli...

starszak to u mnie nie jest chyba tak źle... Adaś nie próbował nigdy Oliemu zrobić krzywdy, a napewno bie celowo. Wręcz przeciwnie, tuli się do niego, całuje go ciągle. Jedyny problem z nim to jego humorki. Ale to ma od zawsze. Musi być wszystko po jego myśli, tak jak on chce, bo inaczej histeria. Np autkiem jeździ po stole, a na drodze stanie mu szklanka, wtedy wnerw i rzuca autem. Krzykne, to foch i idzie do swojego pokoju ryczeć i ryczy dopóki do niego nie przyjdę. A on potrafi się rozplakac na zawołanie i to ze łzami jak grochy


Blue czemu przeszliscie na mm i na jakie?

---------- Dopisano o 05:29 ---------- Poprzedni post napisano o 05:25 ----------

Troppo nie pociesze Cię, mój Adaś był krzykacz od początku i ma tak do dziś


A my zauważyliśmy, że Adaś jak chodzi, zakrzywia prawą stopę do środka, przedtem tak nie robił, dopiero od niedawna. Za dwa tyg mamy bilans dwulatka, to o tym powiem lekarce, pewnie skieruje nas na jakąś rehabilitację...
7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-07-16, 07:34   #72
Ka rolina
Zadomowienie
 
Avatar Ka rolina
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 1 184
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. I

Troppo moze te kłótnie z Tztem tak wpływają na malego,ze jest rozdrazniony? dziecko wyczuwa Twój nastroj...
Współczuję tych wszystkich dolegliwości to okropne,ze tak wszystko na raz się na Ciebie zwalilo
Pociesze Cię,ze moja Iza była bardzo spokojnym niemowlakiem,prawie wcale nie płakała,za to teraz nadrabia krzyki i płacze,wiec może u Was będzie odwrotnie i mały z czasem się uspokoi
__________________
Izunia
Radek
Rodzina w komplecie
Ka rolina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-16, 07:57   #73
sylvuniaa84
Zadomowienie
 
Avatar sylvuniaa84
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 1 703
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. I

Sorki Berenika nie zauważyłam bo ostatnio czytam na szybko z Lena na rece i w dodatku z tel...

Piłam szalwie bo podobno pomaga w nawale pokarmu,ale trzeba pic 2 filiżanki dziennie tylko bo większa ilośc zatrzymuje podobno laktacje.ale wtedy co tak mnie rozsadzalo piłam z 5 filiżanek...ale tylko w 1 dzien potem
Piłam po 2....piersi bolały ale juz nie tak.Unormowalo sie. butle podawałam coraz częściej bo cały czas mała była na cycu i ciagle płakała.Nawet w tym nawale...Ona chyba traktowała cyca do napicia sie bo najeść sie tym raczej nie najadała.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Lenka
18.06.2014 ---> 2,800 kg i 49 cm szczęścia
sylvuniaa84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-16, 07:59   #74
pater86
Zadomowienie
 
Avatar pater86
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 756
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. I

U nas w nocy jedzenia co 2 godziny... nie długie, tylko około 10 minut ssania, szybka zmiana pieluszki i do spania... Zawsze przesypiał dłużej, nie wiem o co mu dziś chodziło
Berenika mam nadzieję, że Adasiowi nic z ta nóżką nie będzie...
Dziewczyny czy to normalne że od dwóch dni mój Kacperek łysieje po obu stronach główki nad uszkami? Te włoski mu się chyba nie wycierają tylko wypadają :-(
__________________
Nasze maleństwo
http://www.suwaczki.com/tickers/relgsg180mmhnuyr.png
pater86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-16, 08:04   #75
sylvuniaa84
Zadomowienie
 
Avatar sylvuniaa84
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 1 703
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. I

Najpierw butla tylko na noc.Reszta dnia męczarnia i pierś ...potem jak płakała w dzien po odstawieniu cyca dokarmialam butla.a czym wiecej butli to mniej pokarmu..Teraz ściągam juz po 10 mll dziennie wiec szału nie ma.
Chciałam karmic piersią ale widac nie było mi dane.Meczarnia na cycu rozdrażniona matka,płaczące dziecko...to mnie przerosło.Po rozmowie z polozna stwierdzilismy ze to nie ma sensu bo obie sie meczymy


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 09:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------

A ty Berenika chcesz przejsc na butle?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Lenka
18.06.2014 ---> 2,800 kg i 49 cm szczęścia
sylvuniaa84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-16, 08:30   #76
7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 422
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. I

Cytat:
Napisane przez pater86 Pokaż wiadomość
U nas w nocy jedzenia co 2 godziny... nie długie, tylko około 10 minut ssania, szybka zmiana pieluszki i do spania... Zawsze przesypiał dłużej, nie wiem o co mu dziś chodziło
Berenika mam nadzieję, że Adasiowi nic z ta nóżką nie będzie...
Dziewczyny czy to normalne że od dwóch dni mój Kacperek łysieje po obu stronach główki nad uszkami? Te włoski mu się chyba nie wycierają tylko wypadają :-(
Spokojnie, odrosną mu


Cytat:
Napisane przez sylvuniaa84 Pokaż wiadomość
Najpierw butla tylko na noc.Reszta dnia męczarnia i pierś ...potem jak płakała w dzien po odstawieniu cyca dokarmialam butla.a czym wiecej butli to mniej pokarmu..Teraz ściągam juz po 10 mll dziennie wiec szału nie ma.
Chciałam karmic piersią ale widac nie było mi dane.Meczarnia na cycu rozdrażniona matka,płaczące dziecko...to mnie przerosło.Po rozmowie z polozna stwierdzilismy ze to nie ma sensu bo obie sie meczymy


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 09:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------

A ty Berenika chcesz przejsc na butle?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Mo u mnie było tak samo. Ja już częściowo przeszłam, tyle że najpierw zrezygnowalam z karmień dziennych. I u mnie to dłużej trwało, bo ponad tydzień, bo ciągle cycki napuchnięte. Karmię jeszcze wieczorem, w nocy i z rana. Tyle, że ją piję tylko jedną szklankę tej szalwi i mam wrażenie, że to wcale nie działa, bo po całym dniu i tak napuchnięte. Narazie zostawiam te nocne karmienia. I poczekam jak mu zęby wyjdą co będzie. Adasiowi wyszły jak miał 4 miesiące, dwie górne jedynki. Miesiąc póżniej dwie dolne i wtedy już gryzl i długo nie wytrzymałam. A Oli ma jeszcze gorszy ścisk, więc zobaczymy...
7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-16, 08:55   #77
pater86
Zadomowienie
 
Avatar pater86
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 756
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. I

Zapomniałam Wam napisać jaką akcję zrobił mój Kacperek na badaniu bioderek :-D otóż rozebralam go całego, lekarz poprosił żebym położyła małego na lezance do badania, więc wzięłam go na ręce, zrobiłam krok i w tej chwili Kacperek zrobił kupę z takim rozrzutem, że obryzgal całą podłogę i mnie, ogólnie pół gabinetu w kupie :-D
__________________
Nasze maleństwo
http://www.suwaczki.com/tickers/relgsg180mmhnuyr.png
pater86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-16, 09:04   #78
NecroKitty
Wtajemniczenie
 
Avatar NecroKitty
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 034
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. I

Z mojej córki robi się mała terrorystka. Usnęłam pięknie w łóżeczku, o 1 pobudka na jedzenie, odłożyłam do łóżeczka i płacz. No to przystawiłam ją jeszcze na chwilę ale już mi pluła więc głodna nie była, woda nie, smoczek nie, przytulanie nie.
Tż już zwątpił i mówi, żeby położyła ją z nami bo on ma kiepski dzień w pracy i nie będzie mógł odespać tej nocy
Wystarczyło, że położyłam, nawet nie zdążyłam sama się położyć koło niej i dziecko śpi
A miała nie spać z nami

Cytat:
Napisane przez Ka rolina Pokaż wiadomość
Necro zazdroszczę możliwości wyjścia bez małej.U mnie brak chętnych do zajmowania się dwojka na raz
Ja na początku tak narzekałam, że na rok musimy wrócić do moich rodziców a teraz dziękuje opatrzności, że się zdecydowaliśmy bo bez pomocy mamy chyba bym już miała depresję. Mogę spokojnie przespać się, umyć, ugotować a ona zerknie na małą, popilnuje jak muszę wyjść. No a przy tym nie narzuca mi swoich racji, czasem podsunie jakiś pomysł ale puki co zawsze miała rację

Cytat:
Napisane przez sylvuniaa84 Pokaż wiadomość
Najpierw butla tylko na noc.Reszta dnia męczarnia i pierś ...potem jak płakała w dzien po odstawieniu cyca dokarmialam butla.a czym wiecej butli to mniej pokarmu..Teraz ściągam juz po 10 mll dziennie wiec szału nie ma.
Chciałam karmic piersią ale widac nie było mi dane.Meczarnia na cycu rozdrażniona matka,płaczące dziecko...to mnie przerosło.Po rozmowie z polozna stwierdzilismy ze to nie ma sensu bo obie sie meczymy
Ja na razie staram się tylko dopajać butlą jak za mało się najadła. Najpierw pierś potem butla, żeby jak najdłużej utrzymać laktację. Puki co mleka mam tyle samo, pije te ohydne herbatki i zobaczymy jak to będzie.
__________________
Nadeńka 30.06.2014
NecroKitty jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-16, 09:06   #79
Bogini Bastet
Zadomowienie
 
Avatar Bogini Bastet
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 1 043
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. I

Hej

Jerzyk miał wczoraj naprawdę gorszy dzień (tak jakby na codzień miał lepsze) spał tylko raz w dzień - 2h kolacja urodzinowa tżeta - porażka - jadł ją sam, bo Mały strasznie marudził i trzeba było go nosić. Pocieszającej jest to, że nie płacze już tak "kolkowo", teraz wydobywa z siebie inny dźwięk - jak pterodaktyl te piski mają taką częstotliwość, że naprawdę dziwię się, że nie popękały nam wszystkie szklanki w domu mi rozsadza czaszkę....

poczytałam o tych pleśniawkach - być może one są przyczyną rozdrażnienia i płaczu u J. Niestety, wypędzlowanie jamy ustnej noworodka w ataku histerii jest bardzo trudne. Boję się, że uszkodzę jakąś pleśniawkę a to podobno jest bardzo bolesne dla maluszka


Prowansja cudowne informację Martwiłyśmy się już o Ciebie i Twoją mamę...Nareszcie możesz odetchnąć z ulgą!
Z dietą nie przesadzaj, tzn. nie eliminuj wszystkiego. Testuj, wprowadzaj nowe produkty. Ja nie jem produktów zawierających laktozę, ale regularnie wprowadzam coś nowego. wczoraj jadłam sałatkę z kalmarami (trochę z duszą na ramieniu) i okazuje się, że mały też bardzo lubi owoce morza, bo żadnych ekscesów pokarmowych (jeszcze) nie zaobserwowałam.

Cytat:
Napisane przez sylvuniaa84 Pokaż wiadomość
Corka dzis zrezygnowała z obozu...miała jechac za tydzien i dzis mi mowi ze nie chce jechac.
Sylvunia nic na siłę. Jak nie chce jechać to trudno....

Cytat:
Napisane przez __Sylwia__88 Pokaż wiadomość
powiedzcie mi nie za dużo tego BioGaia, Delicol i Dicoflor razem? Jak myślicie?
też się nad tym zastanawiam nasze noworodki niemalże od narodzin dostają leki i nie wiem czy nie odbije się to na ich zdrowiu. Skoro J już tak nie płacze to zaczęłam zmniejszać dawki espumisanu. biogaie podaję zgodnie z zaleceniami. Ale wcale mi się nie podoba, że lecimy na tych preparatach.

Cytat:
Napisane przez NecroKitty Pokaż wiadomość
Ja bym chyba oszalała jakbym cały czas miała z małą siedzieć. Ta godzinka dziennie kiedy zostaje z babcią a ja mogę na spokojnie wyjść dobrze robi i mnie i jej bo nie ma sfrustrowanej matki
Zazdroszczę, marzę o takiej godzinie dziennie tylko dla siebie i najlepiej poza domem

Cytat:
Napisane przez Mala_Czarno_Biala Pokaż wiadomość
A co do chusteczek nawilżanych - ja używam tylko poza domem, a w domku taniej wychodzi woda i wacik
ja też, nawet nie chodzi o ekonomię tylko pupa J lepiej toleruje waciki niż chusteczki (mimo osuszania po użyciu chusteczką higieniczną)

Cytat:
Napisane przez __Sylwia__88 Pokaż wiadomość
Mi też zostało niecałe 2 kg a jestem 2,5 tyg po porodzie
ciekawe ile mi zostało wizualnie mam wrażenie, że bardzo dużo figurę mam zdecydowanie inną niż przed porodem ale nie czuję się nieatrakcyjna, tżet leci na mnie jak nigdy, cały czas prawi mi komplementy jedyne ale to czuję się niewypielęgnowana: włosy, pazury i pięty wołają o pomstę do nieba za to depiluję się regularnie i balsamuję, więc uważam to za spory sukces

Cytat:
Napisane przez TroppoSensibile Pokaż wiadomość

Bogini Ty to zawsze mnie rozbrajasz swoimi postami (barwny język i poczucie humoru zawsze poprawiają mi nastrój) uwielbiam Cię czytać . współczuję problemów i łączę się w bólu, bo Twój Jerzyk chyba też lubi popłakać... oby chłopcy z tego wyrośli, bo nie wyobrażam sobie takiego płaczliwego większego brzdąca ( i czy da się jeszcze głośniej krzyczeć...) nie mówiąc o wspólnym spaniu....
ojej, dziękuję bardzo za komplement
też się zastanawiam co wyrośnie z naszych chłopaków, nie chce mi się wierzyć, że wyrosną z tego maruderstwa tak po prostu tżet cały czas powtarza, że wszystko się zmieni po 3 m-cu (tak powiedziała mu położna), ale ja nie jestem tak naiwna



Cytat:
Napisane przez TroppoSensibile Pokaż wiadomość
antykoncepcja - wzięłam od lekarza receptę na tabletki, jakaś nazwa na s, tak zapobiegawczo chce wykupić, ale nie planuję ich jeszcze brać. Poza tym myślałam o prezerwatywach najprostsze, a dobre. Zresztą co ja gadam, nie zapowiada się na nic, bo kłócimy się jak nigdy. Zaczynam wierzyć w te słynne kryzysy po 7 latach
a wiesz, że rozstałam się z moim ex właśnie po 7 latach , ale nie wierzę w datowe kryzysy, czasami coś się sypie w związku i nie ma znaczenia ile lat jest się razem...a nie kłócicie się przez Malucha? mega zmiana w życiu, odpowiedzialność, zmęczenie, niewyspanie, brak czasu....może stąd te kłótnie

Dziewczyny jak wygląda opieka Waszych facetów nad Maluchami? Mojego tżeta nie ma dużo w domu, ale jak wraca to bardzo stara się angażować w dziecko i spędzić z nim trochę czasu. Doceniam to bardzo, bo zależy mi na tym żeby między Panami wytworzyła się więź. Z resztą po to wyjechałam na kontrakt z tżetem, bo osobiście dużo lepiej byłoby mi we własnym domu w Warszawie Ale...denerwują czasami metody wychowawcze tżeta. szczerze, to czasem szlag mnie trafia i mam ochotę wyrwać mu J z rąk Oczywiście nigdy tego nie robię, bo sama błądzę w macierzyństwie i nie wiem co dla dziecka jest dobre a co złe, ale uważam, że metoda na "przeczekanie", kiedy mały ma atak histerii nie jest dobra różnicy w reakcji małego nie ma - ja go noszę, tulę i staję na rzęsach - J ryczy a tżet go kładzie obok siebie i czeka - J ryczy No, ale wydaje mi się, że takie odkładanie go i pozwolenie mu się wykrzyczeć powoduje, że mały ma zaburzone poczucie bezpieczeństwa

Cytat:
Napisane przez TroppoSensibile Pokaż wiadomość
PS. Złotej kobiecie, która ostatnio wrzuciła linka do pomysłu na cukinie pięknie dziękuję (Bogini?)
tak, tak to byłam ja
wypróbowałaś ten przepis?to danie wydaje mi się mega smaczne - wygląda bardzo apetycznie teraz nie mam czasu go zrobić. zwykle gotuję gar zupy na 2-3 dni i na szybko w parowarze jakiś ryż/kaszę, warzywa i mięso

Cytat:
Napisane przez TroppoSensibile Pokaż wiadomość
ta krecha na brzuchu mnie denerwuje i pępek, który wygląda jakby był brudny.
mam tak samo - kiedy ona zniknie?


Cytat:
Napisane przez TroppoSensibile Pokaż wiadomość
Co do dziecka to domyślałam się, że mogę mieć nerwuska, ale nie spodziewałam się aż takiego
mnie tżet zawsze straszył, że każda awantura i wylana łza w ciąży odbije się na dziecku i chyba wykrakał


Cytat:
Napisane przez TroppoSensibile Pokaż wiadomość
Poza tym przechodzę ostatnio kryzysy od silnego bólu zęba doprowadzającego do płaczu po zapalenie piersi z obrzmiałymi cycami, 39,5 stopnia gorączki, rumieniem na piersi i guzami... dziś mam wielką opryszczkę (nigdy nie miałam z tym problemu) i ledwo ruszam ustami... jak nie urok to... o tż-ecie nie wspomnę, ale to temat rzeka
Koniecznie porozmawiaj z lekarzem/położną o tych dolegliwościach, bo to może być niebezpieczne dla Ciebie i Maleństwa
co się dzieję między Tobą a tżetem?


Cytat:
Napisane przez TroppoSensibile Pokaż wiadomość
on jest niespokojny, płacze i jedyne co mogę zrobić to zerknąć w komputer podczas wiszenia na cycu. Zjeść ciężko, załatwić się o sprzątaniu to nawet nie mam jak myśleć
witaj w klubiePozwalasz mu wisieć na cycu, gdy śpi? ja zawsze J odstawiam, ale dziś się poddałam i tak leży na poduszce do karmienia (pierś wyjęłam mu z buzi) i drzemie. Chcę go odłożyć, ale się boję, bo co chwila kontrolnie otwiera oko Nie wiem co się z nim dzieje, w nocy śpi jak anioł (laktator-pierś-pielucha-sen) a w dzień aby zasnąć musi być przy mnie, albo po wielu h walki pada z wycieńczenia i w końcu śpi sam
Bogini Bastet jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-07-16, 09:37   #80
NecroKitty
Wtajemniczenie
 
Avatar NecroKitty
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 034
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. I

Cytat:
Napisane przez Bogini Bastet Pokaż wiadomość
Dziewczyny jak wygląda opieka Waszych facetów nad Maluchami? Mojego tżeta nie ma dużo w domu, ale jak wraca to bardzo stara się angażować w dziecko i spędzić z nim trochę czasu. Doceniam to bardzo, bo zależy mi na tym żeby między Panami wytworzyła się więź. Z resztą po to wyjechałam na kontrakt z tżetem, bo osobiście dużo lepiej byłoby mi we własnym domu w Warszawie Ale...denerwują czasami metody wychowawcze tżeta. szczerze, to czasem szlag mnie trafia i mam ochotę wyrwać mu J z rąk Oczywiście nigdy tego nie robię, bo sama błądzę w macierzyństwie i nie wiem co dla dziecka jest dobre a co złe, ale uważam, że metoda na "przeczekanie", kiedy mały ma atak histerii nie jest dobra różnicy w reakcji małego nie ma - ja go noszę, tulę i staję na rzęsach - J ryczy a tżet go kładzie obok siebie i czeka - J ryczy No, ale wydaje mi się, że takie odkładanie go i pozwolenie mu się wykrzyczeć powoduje, że mały ma zaburzone poczucie bezpieczeństwa
U nas to wszystko jest o kant dopy rozbić Młoda toleruje tylko mnie i moją mamę. Przy tacie i dziadku jest płacz i koniec. Mam nadzieję, że to minie bo widzę, że Tż chce się nią zajmować ale młoda nie daje mu zbytnio szansy
__________________
Nadeńka 30.06.2014
NecroKitty jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-16, 09:45   #81
Sola1
Zakorzenienie
 
Avatar Sola1
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 8 528
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. I

Cytat:
Napisane przez Ka rolina Pokaż wiadomość
B Ja na razie staram się przywrócić nasz stały rytm,który całkiem szlag trafił pod moją nieobecność,a niestety taki chaos jeszcze bardziej rozstraja Ize,zresztą mnie tez
Staram się też angazowac Ize w czynności wykonywane przy Radku-tzn wiadomo,ze za dużo mi nie pomoże,ale przynajmniej jej tłumacze,ze np zmieniam mu pieluchę,bo zrobił kupę,a ona stoi obok i się przyglada i opowiada po swojemu
No i koniec pisania- syn wzywa
Mnie też trochę taki chaos męczy, ale powolutku sobie pewnie poukładamy
Ja też tak się staram robić Iza w ogóle ostatnio zaczęła przewijać swoją ukochaną przytulankę, karmić ją z piersi

Cytat:
Napisane przez Ka rolina Pokaż wiadomość
Pociesze Cię,ze moja Iza była bardzo spokojnym niemowlakiem,prawie wcale nie płakała,za to teraz nadrabia krzyki i płacze,wiec może u Was będzie odwrotnie i mały z czasem się uspokoi
Chyba mamy ten sam model, który dodatkowo ma tak samo na imię
Do roku anioł, a potem mały kochany diabołek
Ola też jest aniołkiem, także boję się co będzie za rok Chyba armagedon

Cytat:
Napisane przez pater86 Pokaż wiadomość
U nas w nocy jedzenia co 2 godziny... nie długie, tylko około 10 minut ssania, szybka zmiana pieluszki i do spania... Zawsze przesypiał dłużej, nie wiem o co mu dziś chodziło
Berenika mam nadzieję, że Adasiowi nic z ta nóżką nie będzie...
Dziewczyny czy to normalne że od dwóch dni mój Kacperek łysieje po obu stronach główki nad uszkami? Te włoski mu się chyba nie wycierają tylko wypadają :-(
To pewnie meszek sie wyciera. Potem wyrosną normalne włoski

Cytat:
Napisane przez pater86 Pokaż wiadomość
Zapomniałam Wam napisać jaką akcję zrobił mój Kacperek na badaniu bioderek :-D otóż rozebralam go całego, lekarz poprosił żebym położyła małego na lezance do badania, więc wzięłam go na ręce, zrobiłam krok i w tej chwili Kacperek zrobił kupę z takim rozrzutem, że obryzgal całą podłogę i mnie, ogólnie pół gabinetu w kupie :-D


Cytat:
Napisane przez Bogini Bastet Pokaż wiadomość
Hej

Jerzyk miał wczoraj naprawdę gorszy dzień (tak jakby na codzień miał lepsze) spał tylko raz w dzień - 2h kolacja urodzinowa tżeta - porażka - jadł ją sam, bo Mały strasznie marudził i trzeba było go nosić. Pocieszającej jest to, że nie płacze już tak "kolkowo", teraz wydobywa z siebie inny dźwięk - jak pterodaktyl te piski mają taką częstotliwość, że naprawdę dziwię się, że nie popękały nam wszystkie szklanki w domu mi rozsadza czaszkę....
Niemowlęta wydają takie piski, ale żeby aż tak jak piszesz to jeszcze się nie spotkałam - przynajmniej u mnie tak nie było. Powiem Ci, że chyba skonsultowałabym się z lekarzem


Cytat:
Napisane przez Bogini Bastet Pokaż wiadomość


też się nad tym zastanawiam nasze noworodki niemalże od narodzin dostają leki i nie wiem czy nie odbije się to na ich zdrowiu. Skoro J już tak nie płacze to zaczęłam zmniejszać dawki espumisanu. biogaie podaję zgodnie z zaleceniami. Ale wcale mi się nie podoba, że lecimy na tych preparatach.
Jak trzeba to trzeba, ale wydaje mi się, że czasami są przepisywane trochę na wyrost. Ja w ogóle jestem ostrożna jeśli chodzi o przepisywanie lekarstw dla dzieci po tym jak poprzedniego pediatrę bardziej interesowało czy daję dziecku zalecany przez niego preparat niż inne ważniejsze rzeczy. Ba, nawet jak było szczepienie to po wyjściu z jego gabinetu jak przeszliśmy do zabiegowego przyleciał z ulotką jakiegoś którego poleca


Cytat:
Napisane przez Bogini Bastet Pokaż wiadomość

s
Dziewczyny jak wygląda opieka Waszych facetów nad Maluchami? Mojego tżeta nie ma dużo w domu, ale jak wraca to bardzo stara się angażować w dziecko i spędzić z nim trochę czasu. Doceniam to bardzo, bo zależy mi na tym żeby między Panami wytworzyła się więź. Z resztą po to wyjechałam na kontrakt z tżetem, bo osobiście dużo lepiej byłoby mi we własnym domu w Warszawie Ale...denerwują czasami metody wychowawcze tżeta. szczerze, to czasem szlag mnie trafia i mam ochotę wyrwać mu J z rąk Oczywiście nigdy tego nie robię, bo sama błądzę w macierzyństwie i nie wiem co dla dziecka jest dobre a co złe, ale uważam, że metoda na "przeczekanie", kiedy mały ma atak histerii nie jest dobra różnicy w reakcji małego nie ma - ja go noszę, tulę i staję na rzęsach - J ryczy a tżet go kładzie obok siebie i czeka - J ryczy No, ale wydaje mi się, że takie odkładanie go i pozwolenie mu się wykrzyczeć powoduje, że mały ma zaburzone poczucie bezpieczeństwa
Zgadzam się z Tobą. Dziecko w tym wieku nie ma histerii - płacz jest zawsze jakiegoś powodu. Te bunty o których z mamami starszaków rozmawiamy to pojawiają się później. Zresztą nawet mi w przeczekaniu nie chodzi o to, żeby olać dziecko tylko żeby się uspokoiło ( przy ataku histerii moja nie chciała się przytulać, nic do niej nie docierało), żeby wyjaśnić potem pewne sprawy. Ale w tym wieku przeczekanie aż się uspokoi jest całkowicie bez sensu i to nic nie da, bo maleństwo przeciwko niczemu się nie buntuje - ono coś Ci komunikuje. Nie potrafi mówić, tylko płakać i chce pomocy od Ciebie.
Także zgadzam sie z Tobą, że buntujesz się przeciwko metodom tz.

My z tz raczej się zgadzamy jeśli chodzi o wychowanie.
Sola1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-16, 10:50   #82
Kucyk_Truskawkowy
Zakorzenienie
 
Avatar Kucyk_Truskawkowy
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 3 566
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. I

Pradip tak cofnela bo dostał odrazu końskie dawki antybiotyków. Noc lepsza ale do określenia dobra jeszcze daleko :p

Wysłane z mojego LG-P880 przy użyciu Tapatalka
Kucyk_Truskawkowy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-16, 12:30   #83
alingles
Zadomowienie
 
Avatar alingles
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 304
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. I

Tomek już śpi 3 godzinę, więc chwilę Wam coś skrobnę.
W nocy, a w zasadzie nad ranem zaznaliśmy szoku. Budzę Tż do pracy i pytam: a w nocy mały płakał, bo nie słyszałam. Tż też nie słyszał, więc wychodzi, że od 22.30 spał nam do 6 ciągiem

kgmi zostało 3 na plusie z 16. Ale galaretkowaty brzuch mnie bardzo śmieszy.

antykoncepcja 14.08 mam kontrolę u gina i raczej się zdecyduję na tabletki. Prezerwatywy w sumie mi nie przeszkadzają. Zobaczymy.

szczepienie nie mam najmniejszego pojęcia jakie szczepionki wybrać. Muszę Tż ścisnąć za szyję i poczytać razem.

Prowansja Wspaniałe wiadomości! Korzystajcie teraz z tego, że z mamą dobrze - do utraty sił!


U mnie troche grobowo w domu.
Córka przyjaciół rodziców, z resztą moja koleżanka w poniedziałek urodziła w 8 miesiącu ciąży. W 5 miesiącu u dziecka zdiagnozowano brak w pełni wykształconych nerek. Masa badań, masa wizyt, wszyscy mieliśmy nadzieję, że się lekarze mylą - niestety. Mała zmarła po 4 godzinach od porodu.
Teraz w sumie nie wiemy co robić. Niby zadzwoniliśmy, wsparliśmy. Ale odwiedzić już nie możemy, bo my szczęśliwi, że nasz zdrowy, cały a oni biedni... Potrzebują czasu.

Uciekam na obiad. I chyba już syna obudze, bo mi piersi eksplodują zaraz...
__________________
Dwoje potrzeba, by powstało trzecie.

25.10.2014

Tomcio Lipiec 2014

Fasola czekamy
alingles jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-16, 12:31   #84
TroppoSensibile
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 215
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. I

Bogini

tak chaotycznie na szybko, bo muszę skorzystać z okazji jak tż jest na spacerze z małym.

Tak, przepis wypróbowałam (w nocy pichciłam a prawdę mówiąc tylko takie składniki były w domu ) dodałam jeszcze sera żółtego, Generalnie ja lubię takie jedzenie. Ulubione śniadanie w ciąży : cebula plus czosnek podsmażone na oliwie z oliwek, do tego plastry cukinii, plastry pomidora i wszystko zalane jajkami i posypane żółtym serem.

Z tą krechą na brzuchu to czytałam, że znika nawet do pół roku ale u mnie jest już nieco bledsza...

co do usypiania na cycu to mój Adasiek właśnie taki jest. Zje, zaśnie, ciumka chce go odłożyć to ryk. Czasem jak chce chwilkę odsapnąć to wolę żeby już leżał przy tym cycu, ale przestał płakać... Sam nie potrafi zasypiać... Najlepsze jest to, ze w nocy jak śpi z nami to jest aniołkiem. Budzi się na karmienie i dalej zasypia. Naprawdę nie mogę narzekać pomijając, ze drze się przy nocnym przewijaniu...


Co do pomocy tż przy dziecku. Hmmm na początku się angażował, teraz mam wrażenie, że jemu się wydaje, że jak pracuje to już nic nie musi robić. A przecież opieka nad dzieckiem to też praca i to na okrągło.... W nocy zawsze odraca się plecami jak mały płącze więc robię wszystko sama. W dzień jeśli jest w domu to tylko czasem go usypia jak ja już wymiękam albo przygotowuje mleko, zmiana pieluszki, przebranie - od święta ( i to zwykle muszę prosić). No i wspólne spacery, ale tak do 40 min. więcej nie wytrzyma. Reszta 'należy' do mnie. Od dwóch dni zabiera małego z samego rana na spacer to dla mnie w końcu ulga, bo mogę na spokojnie się wykąpać i na szybko coś ogarnąć... No i robi zakupy i czasem jakiś ciepły posiłek. Najgorszy jednak jest jego stosunek do mnie :/


Generalnie Tż przechodzi samego siebie. Doprowadza mnie do obłędu. Po porodzie zrobiłam się płaczliwa i ciągle ryczę przez niego. Dojeżdża mnie o różne sprawy (nawet jak karmię), z początku nagadywał nawet, że na pewno mam coś nie tak z pokarmem dlatego mały nie rośnie (w szpitalu nikt nawet nie pozwolił mi tak myśleć). Potem mówił, że przez MÓJ pokarm dziecko ciągle ulewa. Że nic nie robię, siedzę zapyziała (!) w domu - a przecież to nie mój wybór i nie mam jak się ruszyć jak jestem sama :/ ja uwielbiam latać, a teraz nie mam jak... A jak jestem sama z małym to szczytem możliwości jest załatwianie się, kąpiel i szybkie przegryzienie czegoś... Wypomina mi rzeczy, które nie miały miejsca, bo widzi, ze strasznie mnie to dotyka i wkurza, a to, co mówi mija się najczęściej z prawdą. Jak miałam gorączkę i ledwo dychałam to uznał, że ja od początku ciąży jestem chora i nie chciał z początku pomóc przy dziecku. Traktuje mnie jak nic, wini za wszystko co złe, ostatnio jak mówiłam mu, że usypiałam dziecko od samego rana do 22 to uznał, że w końcu od tego jestem przytłacza mnie to wszystko i na pewno mój nastrój odbija się na niewinnym dziecku... Nie wiem co mu się stało. Zrobił się roszczeniowym gburem. Już w ciąży mieliśmy ciężkie chwile, ale ostatnio to już przesada... A to wierzchołek góry, bo o komputerze i % nawet nie chce się pisać...

Jestem do tego stopnia sfrustrowana, że zaczynam myśleć, że osobno byłoby nam lepiej. Wiem, że to chore na tym etapie, ale ja już nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Nie poznaje go. Najgorsze jest to, że jestem od niego teraz zależna finansowo, a bezrobotna z małym dzieckiem to dopiero patowa sytuacja.

co do chust to właśnie chciałabym sobie ulżyć i zacząć go nosić, ale ciągle szukam. Chciałam kupić jakąś używaną i spróbować swoich sił, ale wszystkie cholernie drogie. a nie chciałabym wydać więcej niż 150 zł :/

Wybaczcie musiałam się wygadać
TroppoSensibile jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-16, 12:55   #85
NecroKitty
Wtajemniczenie
 
Avatar NecroKitty
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 034
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. I

Ale mamy skwar na dworze. Mała od rana marudna z tego gorąca, w końcu wsadziłam ją w samym bodziaku w wózek i na spacerze jakoś mi usnęła

Cytat:
Napisane przez alingles Pokaż wiadomość
Tomek już śpi 3 godzinę, więc chwilę Wam coś skrobnę.
W nocy, a w zasadzie nad ranem zaznaliśmy szoku. Budzę Tż do pracy i pytam: a w nocy mały płakał, bo nie słyszałam. Tż też nie słyszał, więc wychodzi, że od 22.30 spał nam do 6 ciągiem
Ja moją bym pewnie obudziła

Cytat:
Napisane przez TroppoSensibile Pokaż wiadomość
Generalnie Tż przechodzi samego siebie. Doprowadza mnie do obłędu. Po porodzie zrobiłam się płaczliwa i ciągle ryczę przez niego. Dojeżdża mnie o różne sprawy (nawet jak karmię), z początku nagadywał nawet, że na pewno mam coś nie tak z pokarmem dlatego mały nie rośnie (w szpitalu nikt nawet nie pozwolił mi tak myśleć). Potem mówił, że przez MÓJ pokarm dziecko ciągle ulewa. Że nic nie robię, siedzę zapyziała (!) w domu - a przecież to nie mój wybór i nie mam jak się ruszyć jak jestem sama :/ ja uwielbiam latać, a teraz nie mam jak... A jak jestem sama z małym to szczytem możliwości jest załatwianie się, kąpiel i szybkie przegryzienie czegoś... Wypomina mi rzeczy, które nie miały miejsca, bo widzi, ze strasznie mnie to dotyka i wkurza, a to, co mówi mija się najczęściej z prawdą. Jak miałam gorączkę i ledwo dychałam to uznał, że ja od początku ciąży jestem chora i nie chciał z początku pomóc przy dziecku. Traktuje mnie jak nic, wini za wszystko co złe, ostatnio jak mówiłam mu, że usypiałam dziecko od samego rana do 22 to uznał, że w końcu od tego jestem przytłacza mnie to wszystko i na pewno mój nastrój odbija się na niewinnym dziecku... Nie wiem co mu się stało. Zrobił się roszczeniowym gburem. Już w ciąży mieliśmy ciężkie chwile, ale ostatnio to już przesada... A to wierzchołek góry, bo o komputerze i % nawet nie chce się pisać...

Jestem do tego stopnia sfrustrowana, że zaczynam myśleć, że osobno byłoby nam lepiej. Wiem, że to chore na tym etapie, ale ja już nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Nie poznaje go. Najgorsze jest to, że jestem od niego teraz zależna finansowo, a bezrobotna z małym dzieckiem to dopiero patowa sytuacja.

co do chust to właśnie chciałabym sobie ulżyć i zacząć go nosić, ale ciągle szukam. Chciałam kupić jakąś używaną i spróbować swoich sił, ale wszystkie cholernie drogie. a nie chciałabym wydać więcej niż 150 zł :/

Wybaczcie musiałam się wygadać
Próbowałaś z nim rozmawiać co się z tymi facetami dzieje, dziecko powinno zmieniać związek na lepsze a nie go pogrążać
__________________
Nadeńka 30.06.2014
NecroKitty jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-16, 13:13   #86
7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 422
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. I

Mój tz w stosunku do mnie jest cudowny. Ale w kwestii opieki nad dziećmi i pomocy w domu, podobnie jak u Troppo. Mało tego, ciągle ktoś do niego wydzwania i przynosi coś do naprawy: komputer, laptop, telefon, itd... a tz nie umie odmówić, więc jak nie siedzi w pracy, to zajmuje się tymi naprawami. Wkurza mnie to coraz bardziej, bo wszyscy się zachowują tak, jakby to nie były jego dzieci. I do tego ciągle wyciągają go na jakieś piwo. A on, doszło już do tego, że idzie niby wynieść śmieci, czy wstawić auto do garażu, a przy okazji pije sobie piwo i wraca po godzinie...


Oprócz niego wszyscy wokół traktują mnie jak jakąś tredowata. Dziś odebrałam dyplom z uczelni i myślałam, że ze szwagierką pójdziemy na piwo jakoś to uczcić. Ale ona umowila się już z facetem. Ledwo weszlam do domu, a tz wyszedł odnieść komputer do niej do domu właśnie, miał być za chwilę, a nie ma go od godziny. A ją nie mam nawet jak zjeść...

Jednakże to co wyprawia Twój tz, Troppo, przekracza wszelkie granice...
7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-16, 13:17   #87
Ka rolina
Zadomowienie
 
Avatar Ka rolina
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 1 184
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. I

Cytat:
Napisane przez pater86 Pokaż wiadomość
Dziewczyny czy to normalne że od dwóch dni mój Kacperek łysieje po obu stronach główki nad uszkami? Te włoski mu się chyba nie wycierają tylko wypadają :-(
To normalne za jakiś czas wyrosną mu włoski juz na stałe


[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;47322940]Spokojnie, odrosną mu




Mo u mnie było tak samo. Ja już częściowo przeszłam, tyle że najpierw zrezygnowalam z karmień dziennych. I u mnie to dłużej trwało, bo ponad tydzień, bo ciągle cycki napuchnięte. Karmię jeszcze wieczorem, w nocy i z rana. Tyle, że ją piję tylko jedną szklankę tej szalwi i mam wrażenie, że to wcale nie działa, bo po całym dniu i tak napuchnięte. Narazie zostawiam te nocne karmienia. I poczekam jak mu zęby wyjdą co będzie. Adasiowi wyszły jak miał 4 miesiące, dwie górne jedynki. Miesiąc póżniej dwie dolne i wtedy już gryzl i długo nie wytrzymałam. A Oli ma jeszcze gorszy ścisk, więc zobaczymy...[/QUOTE]
Ale szybko Adasiowi zeby wyszly i to górne jako pierwsze, to faktycznie karmienie musiało być ciężkie z takim gryzoniem Izie pierwszy ząb wyszedł dopiero jak miala 9 miesięcy
Cytat:
Napisane przez pater86 Pokaż wiadomość
Zapomniałam Wam napisać jaką akcję zrobił mój Kacperek na badaniu bioderek :-D otóż rozebralam go całego, lekarz poprosił żebym położyła małego na lezance do badania, więc wzięłam go na ręce, zrobiłam krok i w tej chwili Kacperek zrobił kupę z takim rozrzutem, że obryzgal całą podłogę i mnie, ogólnie pół gabinetu w kupie :-D
Niezła akcja za wyczucie momentu dla Kacperka

---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------

Cytat:
Napisane przez NecroKitty Pokaż wiadomość
Z mojej córki robi się mała terrorystka. Usnęłam pięknie w łóżeczku, o 1 pobudka na jedzenie, odłożyłam do łóżeczka i płacz. No to przystawiłam ją jeszcze na chwilę ale już mi pluła więc głodna nie była, woda nie, smoczek nie, przytulanie nie.
Tż już zwątpił i mówi, żeby położyła ją z nami bo on ma kiepski dzień w pracy i nie będzie mógł odespać tej nocy
Wystarczyło, że położyłam, nawet nie zdążyłam sama się położyć koło niej i dziecko śpi
A miała nie spać z nami


Ja na początku tak narzekałam, że na rok musimy wrócić do moich rodziców a teraz dziękuje opatrzności, że się zdecydowaliśmy bo bez pomocy mamy chyba bym już miała depresję. Mogę spokojnie przespać się, umyć, ugotować a ona zerknie na małą, popilnuje jak muszę wyjść. No a przy tym nie narzuca mi swoich racji, czasem podsunie jakiś pomysł ale puki co zawsze miała rację


Ja na razie staram się tylko dopajać butlą jak za mało się najadła. Najpierw pierś potem butla, żeby jak najdłużej utrzymać laktację. Puki co mleka mam tyle samo, pije te ohydne herbatki i zobaczymy jak to będzie.
No tak- nie ma jak u mamusi w łóżku skąd ja to znam
I dla mamy ze tak super Cię wspiera i nie narzuca się przy tym
__________________
Izunia
Radek
Rodzina w komplecie
Ka rolina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-16, 13:19   #88
7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 422
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. I

Karolina no Adasiowi co miesiąc praktycznie wychodziły po dwa zęby na raz. Około roku miał już wszystkie do czworek. Ostatnio wyszły mu dwie dolne piątki. Na górne się jeszcze nie zanosi. Właśnie przez to, że tak szybko mu szły i że za szybko mu się ciemiączko zarastało, lekarz szybko zakazał nam podawania wit. D
7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-16, 13:30   #89
pater86
Zadomowienie
 
Avatar pater86
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 756
Necro dla przespanej nocy zmienia się wiele założeń i brawo dla mamy, że pomaga i nie narzuca swojego, to prawdziwy skarb

---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:24 ----------

Bogini mój mąż jak przychodzi z pracy to przewija, odbija małego, wspólnie go kapiemy, nosić to nosi tyle ile trzeba, bo staramy się jak najmniej
__________________
Nasze maleństwo
http://www.suwaczki.com/tickers/relgsg180mmhnuyr.png

Edytowane przez pater86
Czas edycji: 2014-07-16 o 14:21
pater86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-16, 13:45   #90
Ka rolina
Zadomowienie
 
Avatar Ka rolina
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 1 184
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. I

Cytat:
Napisane przez Bogini Bastet Pokaż wiadomość
Hej

Jerzyk miał wczoraj naprawdę gorszy dzień (tak jakby na codzień miał lepsze) spał tylko raz w dzień - 2h kolacja urodzinowa tżeta - porażka - jadł ją sam, bo Mały strasznie marudził i trzeba było go nosić. Pocieszającej jest to, że nie płacze już tak "kolkowo", teraz wydobywa z siebie inny dźwięk - jak pterodaktyl te piski mają taką częstotliwość, że naprawdę dziwię się, że nie popękały nam wszystkie szklanki w domu mi rozsadza czaszkę....

poczytałam o tych pleśniawkach - być może one są przyczyną rozdrażnienia i płaczu u J. Niestety, wypędzlowanie jamy ustnej noworodka w ataku histerii jest bardzo trudne. Boję się, że uszkodzę jakąś pleśniawkę a to podobno jest bardzo bolesne dla maluszka


Prowansja cudowne informację Martwiłyśmy się już o Ciebie i Twoją mamę...Nareszcie możesz odetchnąć z ulgą!
Z dietą nie przesadzaj, tzn. nie eliminuj wszystkiego. Testuj, wprowadzaj nowe produkty. Ja nie jem produktów zawierających laktozę, ale regularnie wprowadzam coś nowego. wczoraj jadłam sałatkę z kalmarami (trochę z duszą na ramieniu) i okazuje się, że mały też bardzo lubi owoce morza, bo żadnych ekscesów pokarmowych (jeszcze) nie zaobserwowałam.



Sylvunia nic na siłę. Jak nie chce jechać to trudno....



też się nad tym zastanawiam nasze noworodki niemalże od narodzin dostają leki i nie wiem czy nie odbije się to na ich zdrowiu. Skoro J już tak nie płacze to zaczęłam zmniejszać dawki espumisanu. biogaie podaję zgodnie z zaleceniami. Ale wcale mi się nie podoba, że lecimy na tych preparatach.



Zazdroszczę, marzę o takiej godzinie dziennie tylko dla siebie i najlepiej poza domem



ja też, nawet nie chodzi o ekonomię tylko pupa J lepiej toleruje waciki niż chusteczki (mimo osuszania po użyciu chusteczką higieniczną)



ciekawe ile mi zostało wizualnie mam wrażenie, że bardzo dużo figurę mam zdecydowanie inną niż przed porodem ale nie czuję się nieatrakcyjna, tżet leci na mnie jak nigdy, cały czas prawi mi komplementy jedyne ale to czuję się niewypielęgnowana: włosy, pazury i pięty wołają o pomstę do nieba za to depiluję się regularnie i balsamuję, więc uważam to za spory sukces



ojej, dziękuję bardzo za komplement
też się zastanawiam co wyrośnie z naszych chłopaków, nie chce mi się wierzyć, że wyrosną z tego maruderstwa tak po prostu tżet cały czas powtarza, że wszystko się zmieni po 3 m-cu (tak powiedziała mu położna), ale ja nie jestem tak naiwna





a wiesz, że rozstałam się z moim ex właśnie po 7 latach , ale nie wierzę w datowe kryzysy, czasami coś się sypie w związku i nie ma znaczenia ile lat jest się razem...a nie kłócicie się przez Malucha? mega zmiana w życiu, odpowiedzialność, zmęczenie, niewyspanie, brak czasu....może stąd te kłótnie

Dziewczyny jak wygląda opieka Waszych facetów nad Maluchami? Mojego tżeta nie ma dużo w domu, ale jak wraca to bardzo stara się angażować w dziecko i spędzić z nim trochę czasu. Doceniam to bardzo, bo zależy mi na tym żeby między Panami wytworzyła się więź. Z resztą po to wyjechałam na kontrakt z tżetem, bo osobiście dużo lepiej byłoby mi we własnym domu w Warszawie Ale...denerwują czasami metody wychowawcze tżeta. szczerze, to czasem szlag mnie trafia i mam ochotę wyrwać mu J z rąk Oczywiście nigdy tego nie robię, bo sama błądzę w macierzyństwie i nie wiem co dla dziecka jest dobre a co złe, ale uważam, że metoda na "przeczekanie", kiedy mały ma atak histerii nie jest dobra różnicy w reakcji małego nie ma - ja go noszę, tulę i staję na rzęsach - J ryczy a tżet go kładzie obok siebie i czeka - J ryczy No, ale wydaje mi się, że takie odkładanie go i pozwolenie mu się wykrzyczeć powoduje, że mały ma zaburzone poczucie bezpieczeństwa
No to szkoda,ze mały postanowił w inny sposób świętować urodziny taty
A te dźwięki wydawane przez Jerzyka muszą ciekawie brzmieć Mój maly dzisiaj w nocy na szczęście nie płakał,ale za to znowu jeczal przez sen.Nie mam pojęcia o co mu chodzi
Co do figury to mój Tz tez jakiś bardziej napalony,a ja patrząc w lustro zastanawiam się,czy on widzi to co jami jakoś mój widok się nie podoba na razie
A jeśli chodzi o metodę przeczekania płaczu tak małego dziecka to jest tak jak pisze Sola- nie jest to dobry sposób:niee: Psycholozka na sr nam mówiła,ze do 6 miesiaca lecimy na każdy płacz dziecka,bo wtedy buduje się u niego poczucie bezpieczeństwa,no i w każdym płaczu kryje się jakaś konkretna potrzeba- nawet jeśli chodzi tylko o chęć przytulania się do mamy to nie jest to jakieś widzimisie maluszka,ale potrzeba,która musi zostać zaspokojona.Jak będziemy przeczekiwac płacz dziecka to owszem może ono mniej płakać,ale za to odbije się to na jego psychice.Paradoksalnie zaniedbywane dzieci mniej płaczą,ale to tylko dlatego,ze wiedzą że na ten płacz nikt nie zareaguje
A co do opieki Tztow,to mój Radziem mało się zajmuje,ale to dlatego,ze zajmuje się Izą i pomaga w domu,ale to i tak mnie mocno odciaza.Zresztą on jest z tych strachliwych co boją się zrobić maluszkowi krzywdę Jak Iza była malutka to tez się bał zmienić jej pieluchę,czy ja podnieść.

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:34 ----------

Sola tez zauważyłam,że te nasze Izunie to bardzo podobne do siebie
Jeszcze wczoraj miałam napisac,ze na Ize jak plachta na byka działa mówienie: np nie krzycz,bo dzidzia śpi.Ja tak nie mowie,tylko po prostu "nie krzycz",ale tesciowa robi to nagminnie. I dzisiaj karmiłam małego na leżąco,a Iza siedziała sobie obok i dotykala małego,a tesciowa do niej" nie podchodź tak blisko,bo dzidzia je" i przy tym zaczela ja odsuwac ode mnie, no i Iza wpadła w szał i juz chciała kopać i bić małego,a do tej pory takie akcje jej się nie zdarzaly ja jej nie zabraniam być obok w czasie karmienia,pozwalam jej głaskać małego itp,pokazuje jej,ze ma body z malpka,czy skarpetki z misiem itd.

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:43 ----------

Cytat:
Napisane przez alingles Pokaż wiadomość
Tomek już śpi 3 godzinę, więc chwilę Wam coś skrobnę.
W nocy, a w zasadzie nad ranem zaznaliśmy szoku. Budzę Tż do pracy i pytam: a w nocy mały płakał, bo nie słyszałam. Tż też nie słyszał, więc wychodzi, że od 22.30 spał nam do 6 ciągiem

kgmi zostało 3 na plusie z 16. Ale galaretkowaty brzuch mnie bardzo śmieszy.

antykoncepcja 14.08 mam kontrolę u gina i raczej się zdecyduję na tabletki. Prezerwatywy w sumie mi nie przeszkadzają. Zobaczymy.

szczepienie nie mam najmniejszego pojęcia jakie szczepionki wybrać. Muszę Tż ścisnąć za szyję i poczytać razem.

Prowansja Wspaniałe wiadomości! Korzystajcie teraz z tego, że z mamą dobrze - do utraty sił!


U mnie troche grobowo w domu.
Córka przyjaciół rodziców, z resztą moja koleżanka w poniedziałek urodziła w 8 miesiącu ciąży. W 5 miesiącu u dziecka zdiagnozowano brak w pełni wykształconych nerek. Masa badań, masa wizyt, wszyscy mieliśmy nadzieję, że się lekarze mylą - niestety. Mała zmarła po 4 godzinach od porodu.
Teraz w sumie nie wiemy co robić. Niby zadzwoniliśmy, wsparliśmy. Ale odwiedzić już nie możemy, bo my szczęśliwi, że nasz zdrowy, cały a oni biedni... Potrzebują czasu.

Uciekam na obiad. I chyba już syna obudze, bo mi piersi eksplodują zaraz...
To pięknie Wam mały pospal! W tym wieku to aż niespotykane.
Współczuję koleżance,aż serce się kraje jak się czyta takie smutne historie
__________________
Izunia
Radek
Rodzina w komplecie
Ka rolina jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-01-05 11:34:54


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:11.