|
Notka |
|
Forum ślubne Forum ślubne - zanim staniecie na ślubnym kobiercu, możecie tutaj podyskutować na tematy jak: suknie, stroje dla świadków, wybór wizażystki i fryzjerki itd. |
|
Narzędzia |
2012-05-06, 19:49 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 898
|
Welonu już nie ma, suknia w szafie wisi czyli mrożonki kwiecień 2012 łączmy się!
Kochane!
Kwiecień się zakończył. Wraz z kwietniem zakończył się także nasz panieński stan. Przeżyłyśmy razem wiele - przymiarki, szukanie sali, zamawianie bukietu, wybór zaproszeń, fryzur, orkiestry... Kwiecień był najpiękniejszym miesiącem dla każdej z nas i każda z nas czekała na tę chwilę od dawna. Nie pozwólmy, aby nasze drogi się rozeszły! Cieszmy się wspólnie zdjęciami ze ślubu, wspominajmy zabawy weselne, dzielmy się przeżyciami z podróży poślubnych, wspierajmy się w tworzeniu własnego gniazdka i budowaniu rodziny. Przeżyjmy razem naszą piątą, dziesiątą i piętnastą rocznicę. Wątek świeżych mrożonek kwietniowych uważam za otwarty! |
2012-05-06, 19:57 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 6 838
|
Dot.: Welonu już nie ma, suknia w szafie wisi czyli mrożonki kwiecień 2012 łączmy si
Melduję się!!!
Mam nadzieję, że pochwalę się fotkami, jak dostanę ich więcej od fotografa Dziewczyny - kwietniówki - Zapraszamy!!!
__________________
10.08.2008 28.04.2012 Córcia 21.04.2018 <3 |
2012-05-06, 20:05 | #3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 823
|
Dot.: Welonu już nie ma, suknia w szafie wisi czyli mrożonki kwiecień 2012 łączmy si
to i ja, i ja!
|
2012-05-06, 20:06 | #4 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: RŚ
Wiadomości: 2 869
|
Dot.: Welonu już nie ma, suknia w szafie wisi czyli mrożonki kwiecień 2012 łączmy si
Też się melduję teraz już wszystko będzie piękniejsze, bo wspólnie przez życie
__________________
http://www.youtube.com/watch?v=oCGPz...x=0&playnext=1 od 30.04.2004 MY 28.04.2012 ślub |
2012-05-06, 20:13 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 898
|
Dot.: Welonu już nie ma, suknia w szafie wisi czyli mrożonki kwiecień 2012 łączmy si
Kurcze, trochę mnie martwi, że zdjęcia dostanę w komplecie wszystkie, czyli po plenerze... A plener dalej nie jest umówiony:/ Może po 10-tym? Zapowiadają ładną pogodę.
Tż dojechał już w miejsce delegacji. Oby środa była szybko, bo ja już tęsknie Kurcze, jak ze mną jest, to tego nie odczuwam, ale jak go nie ma, to uświadamiam sobie, jak mi go brakuje i jak jestem przyzwyczajona do jego osoby... |
2012-05-06, 20:29 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 6 838
|
Dot.: Welonu już nie ma, suknia w szafie wisi czyli mrożonki kwiecień 2012 łączmy si
Czekamy na resztę dziewczyn
Tusiu my już plener załatwiliśmy w środę, po ślubie, była pogoda a My dopiero w moich stronach będziemy za miesiąc, więc trochę za długo byłoby czekania. Nie martw się ma być teraz ładna pogoda w tygodniu, a na weekend chłodno. Co do delegacji. Mój małż za to ma wyjechać w delegację od czerwca aż do Legnicy, na pół roku Długo się Nim pocieszę ;( żabulko, manymanyways zapraszamy
__________________
10.08.2008 28.04.2012 Córcia 21.04.2018 <3 |
2012-05-06, 20:38 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 898
|
Dot.: Welonu już nie ma, suknia w szafie wisi czyli mrożonki kwiecień 2012 łączmy si
heeeej
---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:36 ---------- mój tata poleciał, jak miałam 10 lat, na pół roku do Korei. Podziwiam moją mamą, płakała na początku strasznie a ja nie rozumiałam. Ale teraz wiem, ile ją to kosztowało nerwów. Ciesz się, że to tylko Legnica |
2012-05-06, 21:30 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 268
|
Dot.: Welonu już nie ma, suknia w szafie wisi czyli mrożonki kwiecień 2012 łączmy si
moje kochane mrożonki
ja się witam w nowiuśkim wątku i idę spać całuję
__________________
|
2012-05-07, 05:00 | #9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 6 838
|
Dot.: Welonu już nie ma, suknia w szafie wisi czyli mrożonki kwiecień 2012 łączmy si
Cytat:
Witaj I jak nowy wątek się podoba???
__________________
10.08.2008 28.04.2012 Córcia 21.04.2018 <3 |
|
2012-05-07, 06:20 | #10 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 823
|
Dot.: Welonu już nie ma, suknia w szafie wisi czyli mrożonki kwiecień 2012 łączmy si
ja może glupie pytanie zadam, ale czemu "mrożonki"?
|
2012-05-07, 09:11 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 898
|
Dot.: Welonu już nie ma, suknia w szafie wisi czyli mrożonki kwiecień 2012 łączmy si
Wiesz, ja kiedyś napisałam na forum ślubów kwietniowych, że mój tż mówi do mnie "będziesz moją mrożonką" i potem tak się przyjęło i zostało to w naszym potocznym języku
|
2012-05-07, 10:24 | #12 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Lubelskie
Wiadomości: 2 964
|
Dot.: Welonu już nie ma, suknia w szafie wisi czyli mrożonki kwiecień 2012 łączmy si
Melduję się
__________________
Szczęśliwa żonka
|
2012-05-07, 10:41 | #13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 898
|
Dot.: Welonu już nie ma, suknia w szafie wisi czyli mrożonki kwiecień 2012 łączmy si
Cytat:
No fakt. W sumie nie rozumiem fenomenu Warszawy, każdy przyjeżdża a ja bym stąd chętnie wyjechała np. do Wrocławia ---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:40 ---------- jak tam po ślubie? |
|
2012-05-07, 10:58 | #14 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Lubelskie
Wiadomości: 2 964
|
Dot.: Welonu już nie ma, suknia w szafie wisi czyli mrożonki kwiecień 2012 łączmy si
W skrócie to poki co jest dobrze mimo ze z tesciami mieszkamy Chyba nawet nie było miedzy mna a Tż jeszcze pierwszej kłótni małżeńskiej a dziwie sie bo jestem nerwowa dziewucha Czekam tylko na to az teściowie ujawnia swoja prawdziwa twarz bo jakoś tak odczuwam ze na razie traktują mnie jeszcze w domu jako gościa Ogólnie teściowa jest troche dziwna bo rzuca sie czasem na swoja córke za głupoty wiec czekam az i mi sie za cos oberwie
Pozmniełam juz troche rzeczy w papierach, teraz czekam tylko az bede mogła złożyc wniosek o nowy dowód, potem z nomu troche poganiam po bankach, urzedach zeby zmienic dane. Jestem też w trakcie szukania pracy ale w ofertach nie ma nic sensownego
__________________
Szczęśliwa żonka
|
2012-05-07, 11:58 | #15 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Welonu już nie ma, suknia w szafie wisi czyli mrożonki kwiecień 2012 łączmy si
Czeeeeeść, wszystkie piękne kwietniówki, mrożonki, małżonki, byłyście fantastyczne!!! Wszystkie relacje takie piękne I ja wam dziękuję za wszelkie komplementy, a teraz moja relacja:
CZWARTEK i PIĄTEK W czwartek byłyśmy z moją mamą u mojej koleżanki na rzęskach Efekty załączam, bo zdjęcia z tak bliska chyba nie będę miała z dnia ślubu Ogólnie trwało to po 3 godziny na osobę (więc spędziłam tam 6 godzin ), ale było warto! Wszyscy się nimi zachwycali, włącznie ze mną Wieczorkiem jeszcze moi rodzice zaprosili mamę TŻta i była jeszcze siostra mojego taty, więc siedzieliśmy sobie, piliśmy weselne winko i się nastrajaliśmy (było też trochę łez ). W piątek rano poleciałam do kosmetyczki - zrobiłam paznokcie, ostatnie depilacje i byłam już pod tym względem gotowa. Potem przyjechali TŻ z mamą i zawieźliśmy cały alkohol, winietki i lampiony na salę (przy czym 2 butelki wina się stłukły na szczęście ). A potem było już tylko czekanie... SOBOTA Obudziłam się rano jakoś po 5:00 Obejrzałam sobie 2 zaległe odcinki Julii , chwilę posiedzieliśmy razem z rodzicami we trójkę i się troszkę wzruszyliśmy, wykąpałam się, założyłam rozpinaną koszulę mając na względzie przyszłą fryzurę i pojechałyśmy z mamą do fryzjerki, po drodze wstepując do babki od tortu (opłata) i po kwiatka do włosów. U fryzjerki siedziliśmy (ja, mama i TŻ) od 9:00 do 12:30 Ale fryzury wyszły PRZEPIĘKNIE! Przerosły moje wszelkie oczekiwania. Najpierw się wzruszyłam jak patrzyłam, jak powstawała fryzura mojej mamy (ja w tym czasie siedziałam w wałkach), a przy powstawaniu mojej płakałyśmy już we trzy: ja, moja mama i fryzjerka. Przeżycie było niesamowite, bo znamy się już wiele lat, ona nas świetnie zna i dobrała nam tak te fryzury, że aż nie mogłam uwierzyć. TŻ był w tym czasie w drugim pomieszczeniu, i krążył między nami fotograf Potem fotograf, już razem z kamerzystą, pojechali na 13:30 do TŻta. Szybko wróciłyśmy do domu, gdzie z niecierpliwością czekałam na makijażystkę (która się minimalnie spóźniła) i moją świadkową (która się strasznie spóźniła) Fotograf też przyjechał dość późno, w momencie kiedy miałam już na sobie suknię, więc jedyne zdjęcie na wieszaku jakie posiadam, to to, które zrobiłam poprzedniego dnia komórką (załączam), ale mam nadzieję, że nadrobimy to w dniu pleneru Makijażystka umalowała mnie tak, że nie mogłam uwierzyć własnym oczom! Sto razy piękniej niż na próbnym makijażu, no i efekt spotęgowały rzęsy i podkreślające kolor oczu soczewki kontaktowe (a propos, mój tata dopiero pod kościołem się zorientował, że mam kolor oczu ciut intensywniejszy i zapytał mnie "o matko, a co Ty masz na slepiach???" na co ja spanikowałam, że mi się makijaż rozmazał ). Pod koniec makijażu przyjechała świadkowa i razem z moja mamą pomogły mi się ubrać, założyłam bizuterię, popsikałam się perfumam i czekałam na TŻta, w maksymalnym gorącu i maksymalnie zdenerwowana. Jak przyjechali, to już byłam na pół oddechu, a ręce mi się trzęsły tak, że nie mogłam mu nawet przyczepić butonierki, zrobiła to teściówka, która jako jedyna zachowała zimna krew, chwała jej za to Szybkie błogosławieństwo i pojechaliśmy do kościoła. Po drodze był giga korek, więc dotarliśmy na ostatnią chwilę. Świadkowie szybko na zakrystię, TŻ z mamą do środka, ja z tatą w gotowości Niestety moje Amazing Grace, która chciałam na wejście, a miało być śpiewane a capella, było na tle organów i organista (głupi buc, o nim będzie zaraz) zrobił strasznie długi wstęp, więc miałam wrażenie, że stoimy z tatą w wejściu bez końca W końcu ruszyliśmy, śpiew zaczął się jak byłam w połowie kościoła, ale i tak TŻ powiedział później, że miał gulę w gardle jak mnie zobaczył idącą Ksiądz, kazanie, cała msza - rewelacja!!! Przysięgę powiedzieliśmy głośno i wyraźnie, patrząc sobie nawzajem w oczy. To był cudowny moment, pamiętam go najlepiej z całego ślubu. Wszyscy byli zachwyceni, łącznie z nami, nawiązywali do kazania w zyczeniach, będziemy chcieli je mieć na filmie Ksiądz nam bardzo pomagał, podpowiadał, bardzo nas wspierał. Byłam w szoku, bo jak wchodziłam do kościoła, to był zapełniony może w połowie, a potem kolejka gości nie miała końca! I podobno pod koniec kościół był juz pełniutki, a jest niemały Po życzeniach podszedł do nas organista i mówi, że nikt mu nie zapłacił (a zostawiliśmy kasę za slub w kancelarii), a nalezy się 200 zł No myślałam, że go zabiję. Potem jeszcze nasza spiewaczka powiedziała, że robił, co mógł, żeby jej przeszkodzić, wtrącał się i przyspieszał, no nie mogę. Ale grunt, że jakoś wyszło i gościom się podobało, mi zresztą też. Potem szybko na cmentarz, zostawiliśmy kwiaty, i na salę Wchodząc do rodziców, chleba i wódki, dwa razy się potknęłam i w końcu zadarłam wysoko kieckę, stąd to smieszne zdjęcie, na którym widać moje buty i łydki w całości No a potem już weselicho. Pierwszy taniec udał się koncertowo, z tylko jedną pomyłeczką, ale dość wdzięczną Wszystkim się podobało i chwalili nas, że nie poszliśmy na łatwiznę Lampiony tez udały sie przecudownie, zaangażowały wszystkich gości. Musze przy tym wspomnieć, że obłsuga hotelu był FANTASTYCZNA! Wszystko na czas, mega pomocni, mega mili, babeczka z recepcji nawet poratowała mnie z wkładaniem koła jak mi wylazło Fotograf i kamerzysta też rewelacja, full profeska. Jedynym słabym punktem był DJ, opisywałam wam sytuację skąd się wziął. Niestety, oczepiny zwalił strasliwie, puścił mi zły kawałek (jeszcze to, że zły, to mało, to był puszczony po raz drugi kawałek z prezentacji ), zabawa z obracaniem głową na płeć dziecka polegała na tym, że obróciliśmy tylko raz, i rozwalił całośc organizacyjnie do tego stopnia, że tańca ze świecami nie było Później mieliśmy z nim jeszcze przejścia po weselu, ale spuszczę na to zasłonę milczenia, bo gościu doprowadza mnie do skrajnej wściekłości. Mimo to goście byli wszyscy zachwyceni, bawili się świetnie i chwalili nas bardzo, w życiu nie nasłuchałam się tylu komplementów Pzwolicie, że pochwalę tu tych wszystkich, którzy na to zasługują, bo wykazali się mega profesjonalizmem, byli nam bardzo pomocni w każdej sytuacji i sprawili, że ten dzień był wyjątkowy: Fryzjerka Jaga Hupało Makijażystka Aleksandra Kabulska Fotograf Łukarz Trzak Kamerzyści z Lira Art Manager Piotr Nawrocki i cała obsługa Hotelu Złote Dęby Kwiaciarnia Joanna Nauka pierwszego tańca, rzęsy i piekne granie na wiolonczeli w czasie życzeń: Małgorzata Płotczyk i Total Art No i ten, który nam slubu udzielił i sprawił, że msza była niezapomniana: ks. Marcin Bielicki z Katedry Warszawsko-Praskiej Jak tylko mi się coś jeszcze przypomni, to na pewno dorzucę, ale na chwilę obecność to całe wrażenia, którymi chcę się z wami podzielić Dołączam do grona kwietnowych mężatek! Edytowane przez maxwelka Czas edycji: 2012-05-07 o 12:31 |
2012-05-07, 13:38 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 898
|
Dot.: Welonu już nie ma, suknia w szafie wisi czyli mrożonki kwiecień 2012 łączmy si
malwus20 - no, no. podziwiam za mieszkanie z teściami! muszą się przyzwyczaić do tego faktu na pewno. a planujecie coś swojego?
Z pracą Ci się uda. Do mnie zadzwonili dziś na asystenkę prezesa, ale firma w takiej okolicy, że aż się boję tam iść... maxwelka - u mnie też jak wchodziłam kościół był pusty. ludzie się pospóźniali, ale przybyli z księdzem i organistą niezła akcja! tak się nie robi:| Rozbroiłąś mnie, że jeszcze Julkę obejrzałaś Szkoda, że nie było tańca ze świecami - u mnie był i bardzo mi się podobało. Mojej sukni też, jest w świeczkach Rzęsami Kochana to możesz mi okulary czyścić |
2012-05-07, 13:45 | #17 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Welonu już nie ma, suknia w szafie wisi czyli mrożonki kwiecień 2012 łączmy si
Cytat:
A gdzie ta firma tusiaczku? Bo ja kiedyś byłam na rozmowie w Piastowie A potem się cieszyłam, że mnie nie przyjęli, bo dojazd koszmarnie długi Ksiądz akurat był ok, złego słowa o nim nie moge powiedzieć! Tylko ten organista beznadziejny, co począć Świec nie było, ale dzięki Bogu lampiony udały się rewelacyjnie! Goście się w to mega zaangazowali, i wyszło fajniej niż wszelkie pokazy fajerwerków Każdy lampion miał być życzeniem dla nas i ludzie wykrzykiwali fajne rzeczy A ze świeczkami o tyle kicha, że jeszcze wieczorem przed slubem oklejałam je serwetkami, żeby nie kapały, narobiłam się przy tym nieziemsko Ale już nic na to nie poradze, będziemy mieli zapas świec Sobie też czyszczę, bo nie codziennie nosze soczewki Tyle tylko, że te rzęsy są niewygodne przy myciu głowy i jak mi woda leci na twarz - robią się ciężkie i trudno z nich obtrzepać wodę Tak że raczej szybko ich znów nie zrobię. Mają mi starczyć jeszcze na jakieś 2 tygodnie TŻ mi właśnie napisał, że odebrał nasz zlew do kuchni (w sobotę będą nam wszystko montować mieli to robić dzisiaj, ale jest obsuwa i żyjemy drugi tydzień bez kuchni ) i odkurzacz A po mojej pracy jedziemy zamówić łóżko bo póki co śpimy na kawalerskiej kanapie TŻta Edytowane przez maxwelka Czas edycji: 2012-05-07 o 13:47 |
|
2012-05-07, 13:50 | #18 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Lubelskie
Wiadomości: 2 964
|
Dot.: Welonu już nie ma, suknia w szafie wisi czyli mrożonki kwiecień 2012 łączmy si
Cytat:
Pytanie do wszystkich :Tak w ogole to jesli nie jest to zadna tajemnica to ile kasy zebraliscie?? Pytam tak z ciekawości nie wscibsko Maxwelka - świetna relacja Pięknie wyglądałaś U mnie tez sie nie obyło bez jakis nieporozumien do tyczacych tego czy tamtego. Niektórym trzeba powtarzac sto razy zanim skumaja.
__________________
Szczęśliwa żonka
Edytowane przez malwus20 Czas edycji: 2012-05-07 o 13:57 |
|
2012-05-07, 14:19 | #19 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Welonu już nie ma, suknia w szafie wisi czyli mrożonki kwiecień 2012 łączmy si
Cytat:
A jak u Ciebie? Też jestem ciekawa Dziękuję Ech, ja to jestem perfekcjonistką, ale i tak uważam, że ideałów nie ma, tak że jak na mój gust udało się maksymalnie dużo. A mi pozostaje sie tylko cieszyć |
|
2012-05-07, 14:20 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 898
|
Dot.: Welonu już nie ma, suknia w szafie wisi czyli mrożonki kwiecień 2012 łączmy si
maxwelka - Fort Bema, przy Legii na Bemowie. Z przodu las, z tyłu las i wszędzie jeden wielki las.... Strach się bać:/ Do Piastowa to bym nawet nie dojechała! Choć do Babic wcale nie mam bliżej Dużo firm jest w nowych osiedlach, Wilanów, daleka Białołęka. Ale jak Białołęka jeszcze ujdzie to Wilanów dalekoooooooooo!
|
2012-05-07, 15:21 | #21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 146
|
Dot.: Welonu już nie ma, suknia w szafie wisi czyli mrożonki kwiecień 2012 łączmy si
Witajcie mrożonki
Melduje się i ja w nowym żonkowym klimacie Piękne wasze relacje ze ślubów i naprawdę szczerze powiem, że kwietniowe panny młode były i są bardzo urocze Nasi mężowie są z nas na pewno zadowoleni i zakochani aż po same uszy Maxwellka dużo kasiorki zebraliście na pewno przyda wam się na nowe mieszkanko albo wymarzoną podróż poślubną
__________________
zaręczyny 26.12.2010 ślub 28.04.2012 Wojciech 22.02.2013 http://s7.suwaczek.com/201302221561.png Bartuś 28.01.2015 |
2012-05-07, 17:21 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 6 838
|
Dot.: Welonu już nie ma, suknia w szafie wisi czyli mrożonki kwiecień 2012 łączmy si
My 20 000 przy 80 gościach i już wszystko na koncie oszczędnościowym.
Maxwelko dużooo kaski zebraliście !!! Co do Piastowa to ja wynajmuję tu mieszkanie i nazywam tą miejscowość - wieśniakowo Super relacja, moja była dość oszczędna :P I taaak pięknie wyglądałaś!!! Tusiu oj tak Wrocław jest piękny!!! malwus a przeprowadzacie się w niedlugim czasie na swoje??? A ja czekam na mężulka. Dowiedziałam się, że w środę wyjeżdżam w delegację To miesiąc miodowy super
__________________
10.08.2008 28.04.2012 Córcia 21.04.2018 <3 |
2012-05-07, 17:59 | #24 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 1 158
|
Dot.: Welonu już nie ma, suknia w szafie wisi czyli mrożonki kwiecień 2012 łączmy si
Dziewczyny, fajnie, że założyłyście wątek Czytam chętnie Wasze uwagi, relacje i wsio!
__________________
|
2012-05-07, 18:14 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 898
|
Dot.: Welonu już nie ma, suknia w szafie wisi czyli mrożonki kwiecień 2012 łączmy si
Cytat:
Kurcze, ale jak głupio samej w domu. Mąż wracać ma jutro, czyli dzień wcześniej - jupi Edytowane przez tusiamar Czas edycji: 2012-05-07 o 18:15 |
|
2012-05-07, 18:28 | #26 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Lubelskie
Wiadomości: 2 964
|
Dot.: Welonu już nie ma, suknia w szafie wisi czyli mrożonki kwiecień 2012 łączmy si
Cytat:
Raczej szybko to nie nastąpi
__________________
Szczęśliwa żonka
|
|
2012-05-07, 18:29 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 6 838
|
Dot.: Welonu już nie ma, suknia w szafie wisi czyli mrożonki kwiecień 2012 łączmy si
tusiu dobrze, że chociaż połowa się zwróciła
To super, że maż wcześniej przyjeżdża
__________________
10.08.2008 28.04.2012 Córcia 21.04.2018 <3 |
2012-05-07, 19:32 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 4 481
|
Dot.: Welonu już nie ma, suknia w szafie wisi czyli mrożonki kwiecień 2012 łączmy si
nowy wątek
Witam Was moje kwietniówki Dzisiaj się wymeldowałam i śmieję się, że jestem bezdomną. Jutro się zamelduję :P |
2012-05-07, 19:44 | #29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 898
|
Dot.: Welonu już nie ma, suknia w szafie wisi czyli mrożonki kwiecień 2012 łączmy si
Cytat:
---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ---------- haha ja to zrobiłam w jeden dzień. teraz czekam na dowód |
|
2012-05-07, 19:55 | #30 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 823
|
Dot.: Welonu już nie ma, suknia w szafie wisi czyli mrożonki kwiecień 2012 łączmy si
u mnie z dokumentami lipa, przez konsulat muszę wyrabiać bo nast. razem w Polsce będę dopiero w sierpniu, i wszystko na nowe nazwisko zarejestrowane (bilety lotnicze) ale machnęłam sobie już foty paszportowe na których wyglądam jak na tych fotach jakie się robi więźniom w amerykańskich filmach
ehh... chciałabym też już na "swoje" z tżtem, mieszkamy teraz jakby na wynajmie ale chcielibyśmy wziąć kredyt i na swoje, bo to jednak całkiem inaczej... i zwierzątko bym chciała, np. chomiczka jakiegoś |
Nowe wątki na forum Forum ślubne |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:08.