Szpital Onkologiczny na ul.Garncarskiej w Krakowie - PILNE!

[virka]

Bardzo pilnie poszukuję znajomości w szpitalu onkologicznym na ul. Garncarskiej w Krakowie.
Moja Mama ma raka szyjki macicy i termin na naświetlania dopiero na 15 stycznia....Stan zdrowia pogarsza się z dnia na dzień.
Wszyscy mówią, żebym za wszelką cenę starała się na szybszy termin radioterapii na Garncarskiej, tylko, że ja nie znam tam nikogo, ani nawet nikogo kto by kogoś tam znał...
Może Wy będziecie w stanie mi pomóc, od tego zależy życie mojej Mamy. BŁAGAM!
Dodam, że naświetlania mają mieć funkcję spowolnienia rozwoju choroby, ponieważ na leczenie jest juz za późno....Ale zrobie wszystko,żeby złagodzic cierpienie.
Jeszcze raz proszę, jeśli ktokolwiek ma jakieś znajomości lub możliwości pomocy będę bardzo wdzięczna, już nie wiem gdzie mam iść i kogo prosić o pomoc...

[201804200947]

Virka,niestety nie jestem z Krakowa ale mam nadzieje ze szybko odezwie sie jakaś Wizazanka,ktora bedzie mogla pomoc Twojej mamie.
Życze Ci tego z calego serca

[virka]

Bardzo Ci dziekuję, też mam taką nadzieję...

[rambo]

Zmieniam tytuł na bardziej czytelny
Miejmy nadzieję, że ktoś się znajdzie

[virka]

Dziękuję serdecznie.

[201804200947]

POdbijam zeby nie spadl i przy okazji-Herbi super,teraz jest rzeczywiscie bardziej czytelny

[TheCuteOne]

Podbijam
Niestety nie mieszkam w Krakowie, ale napewno niedlugo sie ktos odezwie, trzymaj sie kochana

[201804200947]

Pobijam bo spada.

[rambo]

Idę poszukać jakiegoś wątku dla dziewczyn z Krakowa i wrzucę tam linka

[niv_]

Może najlepiej by było "załatwić' prywatna wizytę u lekarza, który normalnie pracuję w szpitalu, a oprócz tego prowadzi także prywatny gabinet.

Mojej znajomej mama chorowała na raka i właśnie dzięki praktyce opisanej po wyżej szybko dostała się na odział.

Prywatna wizyta u dobrego specjalisty czasami szybko powoduję, że to co niemożliwe staje się możliwe (łatwiej można dostać się na odział czy szybciej wykonać specjalistyczne badanie). To taka polska rzeczywistość.

Oczywiście trzeba wiedzieć do kogo się udać.

Podbijam wątek może ktoś będzie umiał udzielić pomocy.

[virka]

Bardzo Wam wszystkim dziękuję.
Niv to faktycznie bardzo dobry pomysł, tylko trzeba wiedzieć do kogo iść na tą prywatną wizytę...Błędne koło się zamyka.

Podbijam, proszę....
Może jednak znajdzie się ktoś kto może pomóc.

[virka]

Czy naprawdę nikt nie może mi pomóc, może jest ktoś kto miał podobny problem i może się podzielić ze mną swoimi doświadczeniami.

[Fresa]

Napisane przez virka

Czy naprawdę nikt nie może mi pomóc, może jest ktoś kto miał podobny problem i może się podzielić ze mną swoimi doświadczeniami.

Skłaniam się ku temu,co napisala Niv_ .
Musialabyś się dowiedzieć,kto jest ordynatorem tego oddziału,na którym będzie Twoja mama i iść do niego prywatnie.To powinno przyśpieszyć przyjęcie mamy na oddział.

Napisane przez virka

Bardzo Wam wszystkim dziękuję.
Niv to faktycznie bardzo dobry pomysł, tylko trzeba wiedzieć do kogo iść na tą prywatną wizytę...Błędne koło się zamyka.

Podbijam, proszę....
Może jednak znajdzie się ktoś kto może pomóc.

Napisane przez niv_

Może najlepiej by było "załatwić' prywatna wizytę u lekarza, który normalnie pracuję w szpitalu, a oprócz tego prowadzi także prywatny gabinet.

Mojej znajomej mama chorowała na raka i właśnie dzięki praktyce opisanej po wyżej szybko dostała się na odział.

Prywatna wizyta u dobrego specjalisty czasami szybko powoduję, że to co niemożliwe staje się możliwe (łatwiej można dostać się na odział czy szybciej wykonać specjalistyczne badanie). To taka polska rzeczywistość.

Oczywiście trzeba wiedzieć do kogo się udać.

Podbijam wątek może ktoś będzie umiał udzielić pomocy.

[Rena]

Bardzo mi przykro, ze Twoja mama jest chora Trzymam kciuki, zeby sie udalo Wam znalezc pomoc lekarza na czas. Nie poddawaj sie jak czegos goraco pragniesz to caly wszechswiat zamienia sie tak, aby Ci pomoc.

Strasznie to smutne, ze nie chca normalnie przyjac Twojej mamy i musisz uciekac sie az do takich trikow

[chocolatka]

Ale dlaczego nie chcą przyjąć Twojej Mamy szybciej? Bo nie ma miejsc, tak?

[kaileight]

w sumie dobrym pomysłem byłoby załatwienie jakiejs prywatnej wizyty u lekarza z tego szpitala. wtedy mozna byłoby dostac wczesniej skierowanie, bo miejsce napewno by sie znalazło. zycze duzo siły TOBIE i Mamie

[virka]

Nie chcą przyjąć wcześniej, ponieważ takie są terminy i jeszcze każą mi się cieszyć, że mamy termin tak wcześnie...

Napewno bedę szła jeszcze próbować rozmawiać z lekarzami, znalazłam jednego, który ma prywatny gabinet i oprócz tego pracuje na garncarskiej, ale nie wiem czy wchodząc tak z ulicy jestem w stanie coś zrobić...Dlatego szukam znajomości...Ale oczywiście będę próbować, nic innego mi już nie pozostało...

Dziękuję wszystkim za ciepłe słowa.

[Fresa]

Napisane przez virka

Nie chcą przyjąć wcześniej, ponieważ takie są terminy i jeszcze każą mi się cieszyć, że mamy termin tak wcześnie...

Napewno bedę szła jeszcze próbować rozmawiać z lekarzami, znalazłam jednego, który ma prywatny gabinet i oprócz tego pracuje na garncarskiej, ale nie wiem czy wchodząc tak z ulicy jestem w stanie coś zrobić...Dlatego szukam znajomości...Ale oczywiście będę próbować, nic innego mi już nie pozostało...

Dziękuję wszystkim za ciepłe słowa.

Spróbuj,na pewno nie zaszkodzi,a może uda się zalatwić wcześniejszy termin.Próbować zawsze warto.Nie masz nic do stracenia,a możesz bardzo wiele zyskać.
Powodzenia.

[strzyga30]

powodzenia, trzymaj się

[virka]

Dziękuję bardzo i podbijam, może jednak ktoś się jeszcze znajdzie...

[irkax]

Napisane przez virka

Dziękuję bardzo i podbijam, może jednak ktoś się jeszcze znajdzie...

Virko już piszę Ci priv, mam nadzieję, że coś pomogę.

[czapeczkaelfa]

Niestety nie jestem z Krakowa, ale podbijam wątek z nadzieją, że jakaś inna wizażanka będzie mogła Ci pomóc.
Trzymam kciuki!

[rambo]

Virka i jak ?
Co z mamą ? Udało się coś załatwić ?

[chocolatka]

Napisane przez virka

Nie chcą przyjąć wcześniej, ponieważ takie są terminy i jeszcze każą mi się cieszyć, że mamy termin tak wcześnie...

"Takie są terminy" - widocznie trzeba ratować życie innym ludziom.
Nie uważam, że to co robisz jest w porząku, dlatego nie życzę Ci, abyś znalazła 'lekarza', dla którego znajomości, kasa są ważniejsze niż etyka.
Ale Twojej Matce oczywiście życzę zdrowia.

[201804200947]

A ja podbijam i pytam jak się czuje mama?

[martini.]

Napisane przez chocolatka

"Takie są terminy" - widocznie trzeba ratować życie innym ludziom.
Nie uważam, że to co robisz jest w porząku, dlatego nie życzę Ci, abyś znalazła 'lekarza', dla którego znajomości, kasa są ważniejsze niż etyka.
Ale Twojej Matce oczywiście życzę zdrowia.

Ufff....

Wiem,że będzie Ci ciężko uwierzyć,ale stwierdzenie,że takie są terminy jest jak najbardziej prawdziwe. I nie chodzi tu w głównej mierze o to,że jest tylu chorych.Chodzi o to,że szpitale mają takie warunki kontraktowe (nie wiem,jak daleko sięga Twoja wiedza w tym temacie,moja jest dość spora,bo mam Mamę pracownicę Służby Zdrowia).

Zasady są poniżające. Przyjmowanie 3-4 pacjentów dziennie,albo wyrabianie norm. W tym drugim przypadku często terminy kończą się już we wrześniu,następne są na styczeń,bo szpitale wykorzystują maksimum swoich możliwości.Przyjmowanie reszty pacjentów powoduje długi szpitala względem państwa,co grozi ich zamnięciem. Błędne koło.

A swoją drogą,to ciekawe jak Ty byś postąpiła w tej sytuacji i czy nadal byłabyś tak bardzo etyczna.Bo wiesz,mnie do śmiechu nie było,jak pod koniec lutego wymacałam sobie guzka a w szpitalu zaśpiewali mi termin na grudzień.

W każdym razie,życzę i Tobie i Twoim bliskim zdrowia.

virka,ja niestety nie mogę pomóc,ale trzymam kciuki

[baobab]

witajcie, ja tez moze cos pomoge?
tak na odleglosc, to pewnie nie za wiele moge, ale znalazlam to:
http://www.onkologia.krakow.pl/jednostki.html
jest tam spis, pewnie wszystkich SZYCH tego szpitala, moze idac dalej, jesli bym tylko wiedziala ktory to ordynator, mozna by dalej w necie szukac jego prywatnej kliniki, i dotrzec od prywatnej wizyty?

hmmm sa tam nawet ich adresy emailowe...
moze bysmy cos jakos zadzialaly w ten sposob...
no nie wiem, co sadzicie?

[Maggie-79]

Virko - a moze w jakims innym szpitalu mieliby krotsze terminy?? musi byc ten konkretny?

[ghana]

wiem jak to jest. tylko ze u mnie w miescie mielismy w szpitalach wiele znajomosci. Niestety co miako przyjsc przyszlo... trzymam kciuki za zdrowie Twojej mamy i pytam jak z nia?

[virka]

Mama leży w domu, jest bardzo słaba, nie jest już w stanie wstawać do toalety i nawet jeść nie ma siły (dlatego chocolatka tak bardzo liczy się dla mnie czas, przykro mi, że tego nie rozumiesz i teraz nie mam siły tłumaczyć Ci co mną kieruje...zresztą to dla Ciebie nie ma i tak żadnego znaczenia).

W każdym razie (dla zainteresowanych), byłam dzisiaj na garncarskiej u tego onkologa, co znalazłam gabinet prywatnie (kazał mi przyjechać na garncarską, jak zadzwoniłam do prywatnego gabinetu i opisałam całą sytuację), ale nadal oczywiście nic nie udało się zrobić, termin jest jaki jest i jeszcze powiedział, że jak Mama jest w takim słabym stanie, to nie wiadomo czy się będzie kwalifikowała do naświetlań...To wykarzą badania zrobione po przyjęciu do szpitala 8 stycznia...


Prawda jest taka, że dla nich w przypadku, kiedy rokowań na całkowite wyzdrowienie nie ma, to postępują jak postępują...i to mnie najbardziej boli.

Oczywiście nadal będę szukać i działać, dopóki jeszcze Mama jest...
Dziękuję za pomysły.

Dziękuję Wszystkim za ciepłe słowa.

Przepraszam za nieskładne zdania, ale mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi...