2010-08-11, 00:29 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: sopot
Wiadomości: 22
|
romans z wykładowca
Mam problem. w październiku zaczęłam studia. i od tamtej pory wiele zmieniło się w moim życiu...
przede wszystkim mam romans ze swoim wykładowcą. Wprawdzie już nie mam z nim wykładów, jestem po egzaminie. Ale czuje się winna, bo on ma dzieci i żonę. . a jak to się zaczęło razem ze znajomymi z roku poszliśmy na piwo. Nasz Pan doktor siedział przy innym stoliku. Zaproponowaliśmy żeby się do nas przysiadł. Na początku wszystko było normalnie. potem sporo osób z roku się wykruszyło . Wszyscy już poszli, a ja czekałam jeszcze na taxi, ............. na szczęście już to się skończyło po egzaminie wręczał mi moje wyniki; i zaproponował wspólne oblewanie egzaminu. i wiadomo gdzie się to skończyło. poradźcie co robić; Edytowane przez wiktoria824 Czas edycji: 2010-08-15 o 10:24 |
2010-08-11, 06:28 | #2 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 274
|
Dot.: romans z wykładowca
Cytat:
__________________
"Wiedzę buduje się z faktów, jak dom z kamienia; ale zbiór faktów nie jest wiedzą, jak stos kamieni nie jest domem" H. Poincare |
|
2010-08-11, 06:37 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: romans z wykładowca
A jak myslisz co zrobic? On ma zone i dziecko? Przeciez nie zostawi ich dla Ciebie, ogarnij sie.
Ty jestes tylko zabaweczka, zakoncz to teraz zanim sie zaangazujesz. |
2010-08-11, 06:52 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 208
|
Dot.: romans z wykładowca
im szybciej zakończysz ten romans tym lepiej dla Ciebie, już nie chodzi nawet o to, że był Twoim wykładowcą, ale o to, że ma rodzinę .
|
2010-08-11, 07:06 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 159
|
Dot.: romans z wykładowca
Popieram dziewczyny wyżej. Zanim zaczniesz romans z żonatym facet (do tego z dziećmi) to pomyśl jak Ty byś się czuła na miejscu jego żony. Chciałabyś, żeby Twój facet miał romans z inną?
|
2010-08-11, 07:29 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 238
|
Dot.: romans z wykładowca
Jesteś dla niego tylko fajną panienką do zabawy. Jeśli to Ci odpowiada... poza tym to dla mnie typ , któty jest po prostu łatwy- skoro od razu chcial Cie mieć w toalecie ( fuj ) tzn, że łatwo się podnieca a kobieta i miejsce nie mają dla niego znaczenia- byleby była
__________________
Mężczyzna nie pies - na kości nie poleci Mam silną wolę - robi ze mną co chce |
2010-08-11, 07:38 | #7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 519
|
Dot.: romans z wykładowca
Nie wiem dziewczyny ale mi to śmierdzi prowokacją ...
__________________
carpe diem ! |
2010-08-11, 07:41 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 159
|
Dot.: romans z wykładowca
Mnie też, tym bardziej, że jakiś czas temu taki watek już był. |
2010-08-11, 07:56 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 258
|
Dot.: romans z wykładowca
To już chyba zaczyna się robić standard: " on ma żonę, dzieci, kota i dom z ogródkiem, a ja wplątałam się w romans z nim i mam okroooopne wyrzuty sumienia." Yhm, tak. Wychodzę z założenia, że gdyby tak naprawdę obchodziła Cię jego sytuacja rodzinna, to byś mu po prostu odmówiła, a teraz bardziej kierujesz się tym, co powiedzą studenciki, gdy się o całej sprawie dowiedzą, niż tym, że jest żonaty.
Jak dla mnie, to zorientował się, że bez większego wysiłku z jego strony będzie mógł z Tobą się fajnie pobawić - bo jesteś dla niego zabaweczką.
__________________
The shallow voice of the wind cries between these ebony wings The shallow cries of the wind sing a swansong for mankind |
2010-08-11, 08:18 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: romans z wykładowca
Nawet dwa
Jeśli to jednak nie prowokacja... to Autorko, zamiast być panienką do poruchania, to Ty może zastanów się, co wspólnie robicie jego żonie i dzieciom. A potem z baranka w ścianę kilka razy, może pomoże.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
2010-08-11, 09:03 | #11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: romans z wykładowca
Cytat:
Ty jesteś zadowolona z tego co sie dzieje, sama piszesz że ci dobrze, ba! nawet bardzo dobrze. Wiec jaki problem? Natury moralnej? Też nie widzę- jakbyś miała tego typu problem to juz dawno bys to skończyła, a raczej hamowała sie na tyle żeby nie zaczynać nawet. Alko niczego nie tłumaczy.Wiec nie pleć bzdur o problemie. Problem to ma jego zona i dzieci, bo ojciec, mąz okazał sie idiotą i zar...uchał studentkę no i twój koronny argument- na studiach nie miałabyś życia...heheh...i prawidłowo, po co mu do łóżka lazłaś?! mało masz kolegów-studentów? Bosh! jak ja niecierpię takich pustaków
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... |
|
2010-08-11, 09:17 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 159
|
Dot.: romans z wykładowca
Dla mnie to jest śmieszne. Piszesz, że masz wyrzuty sumienia. Jakbyś je naprawdę miała to byś zakończyła znajomość. On jest od Ciebie starszy. Weź dziewczyno znajdź sobie wolnego, fajnego faceta a nie rozbijaj czyjegoś małżeństwa. Pewnie jego żona o niczym nie wie.
Zobacz jak swoim zachowaniem może zniszczyć komuś życie. Nie mówię, ze to tylko Twoja wina ale jego również. No ale Ty zawsze możesz z tym skończyć. I przestać być dziewczyną do poruchania. P.S. Dziewczyna do poruchania .. mistrzostwo |
2010-08-11, 09:29 | #13 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 065
|
Dot.: romans z wykładowca
Cytat:
Związałaś się, o przepraszam - chyba raczej nieodpowiednie nazewnictwo, spotykasz się z żonatym i dzieciatm facetem i Ty tak na serio sie pytasz co masz zrobić ???? Jeśli Ci odpowiada rola panienki do posuwania to nie rób absolutnie nic. Jesli Ci odpowiada oszukiwanie jego żony to również nie rób nic. Jesli Ci odpowiada bycie przyczyną ewentualnego rozpadu rodziny to zostaw sytuację tak jak jest. Ale pamiętaj, że w życiu jest równowaga i kiedyś to Ty możesz być w takiej sytuacji. |
|
2010-08-11, 09:40 | #14 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 519
|
Dot.: romans z wykładowca
boskie
__________________
carpe diem ! |
2010-08-11, 09:46 | #15 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 668
|
Dot.: romans z wykładowca
__________________
Będę mamcią.. |
2010-08-11, 09:47 | #16 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Zasiedmiogórogród.
Wiadomości: 782
|
Dot.: romans z wykładowca
Umhu... i ja czytałam ten chory wątek o szantażu, seksie, studentce i wykładowcy
W ogóle Cie nie rusza,że rozpierniczasz czyjeś życie? Jego postępowanie - na pewno nie pierwsze i nie ostatnie a Ty jesteś tylko jedną z wielu, tych które gdzieś mają uczucia innych. Egoistko.
__________________
Kupię sobie misia. Nazwę go "miłość" i codziennie będę kopać w du.pę. |
2010-08-11, 10:37 | #17 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10
|
Dot.: romans z wykładowca
Cóż, niektórzy mają nieco dziwne priorytety w życiu. Autorko - za przeproszeniem, nie pieprz tutaj o jakimś fałszywym poczuciu winy, bo gdybyś miała jakąkolwiek godność, nie wplątałabyś się w romans z żonatym i dzieciatym facetem. Trzeba było myśleć przed tym, a nie po tym jak stałaś się kochanicą. Jak ktoś już napisał - jeśli odpowiada Ci rola panienki do posuwania, to jaki masz problem? Bądź nią dalej.
Aha, i nie zgadzam się, że to tylko autorka rozwala czyjś związek. To przede wszystkim wina faceta, który okłamuje i zdradza swoją żonę, a zamiast poświęcić czas swoim dzieciom - pieprzy laski po kiblach. Nie zrobiłby tego z nią, zrobiłby z inną. Zawsze nawinie się jakaś głupia, pusta lala, która da się przelecieć. |
2010-08-11, 10:50 | #18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: romans z wykładowca
Cytat:
Zgadzam się. Dodam tylko, że gdyby więcej było kobiet, które mają jakąś moralnośc i nie sypiają z zajetymi, to owi zajeci mniej by mieli okazji poruchac na boku. |
|
2010-08-11, 10:53 | #19 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 233
|
Dot.: romans z wykładowca
powinien byc dla ciebie aseksualny...wykladowca, zonaty, dzieci...nie... ten "Zwiazek" nie ma zadnych perspektyw a mzoe przyniesc tylko klopoty. DO tego posrednio ranisz zone i dzieci, ktore czekaja az tatuswroci do domu.
__________________
razem zdałam prawko! kg 51-50-49-48-47-46-45-... boczki 78-76-74-72-70... udo 52-51-50-49-48.. łydka 34-33-32-32-30.. ramiona 27-25-23-21... |
2010-08-11, 11:08 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: romans z wykładowca
To już naprawdę robi się nudne
|
2010-08-11, 11:27 | #21 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 764
|
Dot.: romans z wykładowca
__________________
<3 M. 07.11.2007 ! ...:::Want you to make me feel like I'm the only one that you'll ever love:. 24.07.2010- rzuciłam! 3.12.2010- marzenia się spełniają -> kierunek Londyn "Ty nie musisz się w to wczuwać jeśli miałeś fajny dom, Kiedyś spytam Cię co znaczy mieć spokojne dzieciństwo" |
2010-08-11, 12:23 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
|
Dot.: romans z wykładowca
W sierpniu Ci się przypomniało...?
Ani to październik, ani koniec września, ani koniec sesji czerwcowej... Módl się, żeby studenci i inni wykładowcy się nie dowiedzieli - bo facet Cię naukowo zniszczy, bo zagrozisz jego szczęściu rodzinnemu i karierze naukowej. To doktor - jest jeszcze zależny od profesorów, nie jest szychą na uczelni, więc nie może dyktować warunków. Sam będzie trząsł portkami.
__________________
|
2010-08-11, 12:58 | #23 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2 806
|
Dot.: romans z wykładowca
A czy droga autorko pomyslałaś chociaż przez chwilę o jego zonie? O dzieciach? O tym jak oni mogliby się poczuć gdyby się wydało? Miło by Ci było jakby Ci ktoś po kilku latach małżeństwa rozpieprzył życie?
Chociaż z drugiej strony... Takiego męża jak ten twój doktorek chyba nie byłoby co żałować... |
2010-08-11, 15:27 | #24 | ||
Wtajemniczenie
|
Dot.: romans z wykładowca
Cytat:
Cytat:
Współczuję jego rodzinie
__________________
http://pustamiska.pl/ JESTEŚ PIĘKNIEJSZA NIŻ CI SIĘ WYDAJE-klik to słowo(nie "te słowo") bynajmniej=wcale, w ogóle |
||
2010-08-11, 15:49 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: pl
Wiadomości: 358
|
Dot.: romans z wykładowca
I Ciebie najbardziej martwi reakcja studentów?
Żałosne
__________________
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien." Albert Einstein |
2010-08-11, 18:56 | #26 | |
Zadomowienie
|
Dot.: romans z wykładowca
Powiem tak, moj TŻ, jest wykłądowcą, mnie poznał w trakcie studiów moich, ale nie uczył mnie niczego na studiach, nie był moim wykłądowcą- po prostu pracownikiem uczelni.. Różnica ta, że on był wolny,a Ty rozwalasz komuś rodzinę. Pomysl tez o nim, o jego pracy. Przecież jak to wyjdzie to zaraz pójdzie opinia, że "wali panienki na zaliczenie semestru" itp... Nikt nie bedzie dociekał jak było. Rozwalisz mu życie zawodowe i rodzinne! On oczywiscie tez ma mózg od czegoś, ale Ty niepotrzebnie się w to mieszasz.
Sorry, ale jestem cięta na takie panie jak Ty, nie wyobrażam sobie, żeby mój TŻ robił coś takiego, a widac chętnych nie brak. Napisane przez klempaa Jeśli to jednak nie prowokacja... to Autorko, zamiast być panienką do poruchania, to Ty może zastanów się, co wspólnie robicie jego żonie i dzieciom. A potem z baranka w ścianę kilka razy, może pomoże. ---------- Dopisano o 19:56 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ---------- Cytat:
Taka myśl mi jeszcze przyszła, jak się tu dziewczyny wypłąkują bo ich kochany TŻ ma inną (ja też byłam w podobnej sytuacji), a Ty tak na luzie, ma mały delemacik czy dalej dawac zonatemu facetowi... Edytowane przez Karolina Maria Czas edycji: 2010-08-11 o 19:02 |
|
2010-08-11, 19:28 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 318
|
Dot.: romans z wykładowca
hmm sytuacja jak z filmu... hmm ja bym sie w to nie pakowała ;|
dla mnie facet który na dziewczyne, narzeczona, żone rodzine, dzieci nie jest traktowany jako facet tj. nie patrze na niego oczyma kobiety a tylko i wyłącznie relacja człowiek człowiek bez określania płci ...
__________________
|
2010-08-11, 19:34 | #28 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 827
|
Dot.: romans z wykładowca
szczerze?
normalna dziewczyna odmówi. i ja nie widzę żadnego usprawiedliwienia... kompletnie nie rozumiem po co to robisz, skoro dobrze wiesz ze jestes dla niego nikim. dla mnie to upokarzające być tą drugą... skończ z tym! niech facet wraca do zony i dzieciakow a ty sie ogarnij i poszukaj wolnego faceta, jest ich od groma, serio
__________________
CZYTAJ SKŁAD ! ! ! masz prawo wiedzieć co jesz. |
2010-08-11, 19:52 | #29 | |
Zadomowienie
|
Dot.: romans z wykładowca
Cytat:
autorki to komedia wykładowcy sensacyjny/ porno (sorry, ale nie mogłam się powstrzymać) żony i dzieci melodramat i horror... mamy niezły zestaw. |
|
2010-08-11, 20:00 | #30 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: romans z wykładowca
Chcesz porady? OK, oto moja: ZMĄDRZEJ.
|
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:46.