moje żarełko - co myślicie? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > Wspólne odchudzanie

Notka

Wspólne odchudzanie Forum dla osób, które się odchudzają grupowo. Pamiętaj: diety muszą być zgodne z zasadami zdrowego odżywiania. Pisz o dietach powyżej 1000 kcal.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-02-14, 14:06   #1
frida1990
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 10

moje żarełko - co myślicie?


Hej, bardzo proszę o ocenę mojego menu.
Śniadanie: jajecznica (2 jaja, bez tłuszczu), chleb ciemny (2 kromki) z plasterkiem sera żółtego light (1), pomidorem i rukolą, posmarowane jakimś serkiem (jak widzę wiejski to mi słabo, więc zmieniłam na jakiś niedietetyczny)
II śniadanie: zazwyczaj nie jem, bo śniadanie jadam dość późno, akurat w tym semestrze nie musiałam wcześnie wstawać; jeśli jem, to jabłko
Obiad: zwykle naleśniki ze szpinakiem (2 sztuki) lub pierogi z kapustą i grzybami (6 sztuk) i do tego surówka wielowarzywna, chociaż zdarzają mi się naleśniki na słodko; lub zupy – krem brokułowy z kaszą (pół woreczka) lub barszcz z kaszą (pół woreczka) i fasolą (pół puszki)
Kolacja: chleb ciemny (2 kromki) z plasterkiem sera żółtego light, pomidorem i rukolą, posmarowane serkiem (ostatni posiłek 19-20, bo chodzę strasznie późno spać)
Razem 1200 – 1300 kcal. Piję hektolitrami wodę mineralną, herbatę zieloną i miętę, ale tak już miałam wcześniej, do tego stopnia, że robiłam badania na tarczycę i cukrzycę, bo wydawało mi się to strasznie dziwne, że non stop piję (wyniki mam wzorcowe). Bardzo mocno ograniczyłam słodycze i alkohol, odrzuciłam zupełnie słone przekąski, fast foody, białe pieczywo. Mięsa nie jem od kilku lat, staram się zastępować strączkami, ale po pierwsze boję się kalorii (tak jak w przypadku orzechów), a po drugie mam problemy z brzuszkiem (dlatego popijam miętę, nie jem chleba takiego całkiem czarnego, etc.). Zdaję sobie sprawę z tego, że popełniam błędy, tzn. nawet nie nazwałabym tego błędami, bo robię to świadomie, np. raz na kilka tygodni idę na piwo czy na kolację do restauracji (oczywiście wszystko to jest przemyślane i zaplanowane, czyli np. zamawiam w knajpie wodę do picia zamiast wina czy soku, a na imprezach nie podjadam paluszków i chipsów, piję wino wytrawne lub piwo bez soku, i wszystko to odbywa się w ramach limitu kalorycznego). Wiem też, że rozsądniej by było dodać oliwę np. do sałatki czy zjeść garść orzechów niż walić Marsa, no ale… Zastanawiam się po prostu czy te moje odstępstwa nie wpływają na efekty. Przed dietą ważyłam 63 kg / 165 cm, poziom tłuszczu w organizmie w normie niższej, teraz nie wiem ile ważę, schudłam nie więcej niż 3 - 4 kilo w ciągu 6 tygodni. Najgorzej jest jeśli chodzi o dolne partie ciała, zwłaszcza pupę, zaczyna się robić coraz bardziej nieproporcjonalna w stosunku do coraz szczuplejszej talii i – powoli, ale jednak – chudnących nóg. Obiektywnie się zmniejsza, bo widzę po sukience rozm. 38 – wcześniej była strasznie obcisła na tyłku, teraz jest dobra. Przez pierwsze 2 tygodnie ćwiczyłam na siłowni cardio jakieś 3 razy w tygodniu, teraz niestety przestałam, bo sesja, bo zajęcia, bo fazy Księżyca i w ogóle setki wymówek, ale chcę wrócić. Do tego od roku tańczę – dwa razy w tygodniu trening po godzinę lub dwie. I staram się wszędzie chodzić na nogach, a w wielkim mieście jest trochę do chodzenia.
Co o tym myślicie? Czy taki spadek jest ok? Wiem, że powinnam się zważyć, ale przeraża mnie to… Dążę do 50 kg.
frida1990 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-14, 14:38   #2
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: moje żarełko - co myślicie?

Cytat:
Napisane przez frida1990 Pokaż wiadomość
Śniadanie: jajecznica (2 jaja, bez tłuszczu), chleb ciemny (2 kromki) z plasterkiem sera żółtego light (1), pomidorem i rukolą, posmarowane jakimś serkiem (jak widzę wiejski to mi słabo, więc zmieniłam na jakiś niedietetyczny)
II śniadanie: zazwyczaj nie jem, bo śniadanie jadam dość późno, akurat w tym semestrze nie musiałam wcześnie wstawać; jeśli jem, to jabłko
Obiad: zwykle naleśniki ze szpinakiem (2 sztuki) lub pierogi z kapustą i grzybami (6 sztuk) i do tego surówka wielowarzywna, chociaż zdarzają mi się naleśniki na słodko; lub zupy – krem brokułowy z kaszą (pół woreczka) lub barszcz z kaszą (pół woreczka) i fasolą (pół puszki)
Kolacja: chleb ciemny (2 kromki) z plasterkiem sera żółtego light, pomidorem i rukolą, posmarowane serkiem (ostatni posiłek 19-20, bo chodzę strasznie późno spać)
Wymienilas wszystkie skladniki, ktore jesz? Mozesz dolozyc ryz, ale brazowy. Mozesz dolozyc makaron, ale razowy. Mozesz dolozyc czasami ziemniaki, ale gotowane bez zadnych tluszczy. A co z proteinami? Brakuje mi tutaj ryb i generalnie chudego miesa - indyk/kurczak? Wegetarianka jestes? W poscie o tym nie wspomnialas. Robilabym tez jakies salatki warzywne i jadla z miesem. Rano, zamiast jaj codziennie, robilabym sobie owsianke, albo czasami zjadla jogurt naturalny z owocami lub orzechami. I moze ciutke wiecej owocow? Np. po lunchu (na podwieczorek, ale przed 16:00) dolozylabym jakies owoce/salatke owocowa.

Reszta okay. Co do spadku wagi, to jest idealny! Najlepiej chudnac maksymalnie od 0.5 do 1kg na tydzien - to zreszta tez zalezy od wagi wyjsciowej. Twoja waga nadal miesci sie w tzw. normie, wiec ciezej bedzie Ci zrzucac te kilogramy niz "paczusiom" z nadprogramowymi kilogramami.

Efekty masz - bardzo ladne, wiec dalej do przodu

Piszesz, ze cialo sie zmienia, ale nie masz wrazenia, ze na lepsze? Z Twojej wypowiedzi wywnioskowalam jakbys z tych zmian nie byla zadowolona.

Daj sobie wiecej czasu i cierpliwosci Na razie pieknie chudniesz. Powodzenia

Aha, a pierogi i nalesniki, to nie glownie biala bezwartosciowa maka? Chyba bym je wyrzucila z diety.

---------- Dopisano o 16:38 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------

Aha, a z ta woda to tez nie przesadzaj - zdaje sobie sprawe, ze piszesz o "hektolitrach" zartobliwie, aczkolwiek dajesz tym do zrozumienia, ze naprawde duzo jej pijesz. Wbrew pozorom, za duzo wody tez wcale nie jest dobrze pic. 2/max 3 litry dziennie w zupelnosci wystarcza. Wiecej moze byc grozne.

Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Czas edycji: 2014-02-14 o 14:39
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-14, 14:53   #3
Korah
Zakorzeniona Zmorah
 
Avatar Korah
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Gdzieś na pograniczu Śląska i Małopolski
Wiadomości: 11 697
Dot.: moje żarełko - co myślicie?

Wg mnie nie powinnaś łączyć różnych białek w jednym posiłku, np jajek i sera. Nie jest źle ale mogłoby byc lepiej, więcej warzyw, mniej węglowodanów, więcej posiłków ale mniejszych. Np kolację dwukanapkową podziel na dwie i więcej warzyw.

No i tych pierogów za dużo, max 3.
Korah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-14, 16:26   #4
frida1990
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 10
Dot.: moje żarełko - co myślicie?

Dziewczyny, dzięki za odzew. Macie rację – mniej naleśników i pierogów, więcej warzyw. Codziennie sobie to powtarzam, ale jakoś ciężko wprowadzić w życie. @Cinderella Girl: Ryż i makaron (ciemne) jem też, ale ja mam tak, że łapię fazy na dane produkty, np. przez ostatnie pół roku (jeszcze przed dietą) miałam obsesję na punkcie makaronu razowego ze szpinakiem, więc ciągle to jadłam, teraz jest okres na kaszą gryczaną i jaglaną, ale czuję, że się kończy. Ryż brązowy tak raz w tygodniu, kiedy jem w Green Way’u (pół porcji i bez sosów), ziemniaków nie jem wcale, bo bez masła to dla mnie nie do przejścia jest. Z proteinami mam największy problem, dlatego, że jestem wege (żadnego mięsa i ryb), a jak wiadomo strączki są kaloryczne, najlżejsza jest chyba ciecierzyca, więc jak jem to głównie ją (i czasem fasolę, którą uwzględniłam w tym przykładowym menu). Ale to jest takie błędne koło, bo mam problemy z jelitami, lekarz mi zdiagnozował, więc nie powinnam jeść – paradoksalnie – strączków i warzyw, które najbardziej lubię (brokuły, kalafior). Wiadomo, że z nich nie zrezygnuję całkowicie, bo nie wyobrażam sobie wracać do mięsa (ponad 8 lat nie jem), chyba bym płakała nad każdym posiłkiem, a białko przecież musi być. Stąd w mojej diecie aż tyle jajek, i stąd tyle węglowodanów – bo nie mam pomysłu na posiłki białkowe (a strączki to też mnóstwo węgli, tak jak jogo naturalne, jak wiadomo). Owsiankę kiedyś jadłam, w sumie myślałam, żeby wrócić, owoce kocham i kiedyś się obżerałam, ale teraz jakoś zaprzestałam, bo jak się dorwę do pomarańczy czy mandarynek, to trzeba mnie wiązać, a jabłka to takie bardziej dla mnie bezpieczne, zjem jedno i wystarczy. A z tą wodą, to piję myślę ze 2 litry dziennie czystej plus 2-3 herbaty zielone plus 2-3 mięty w dużych kubkach. To chyba nie za dużo, ale jak się zdarzy dzień, że siedzę w domu przez większość czasu, to piję jeszcze więcej. Nie umiem tego wytłumaczyć, nie mogę się powstrzymać, w ogóle nie mogę zasnąć jak nie mam obok siebie butelki wody, kiedyś spałam z nią w objęciach (?!), teraz jest postęp, bo stoi obok łóżka. Kiedy czuję pragnienie, to po prostu na niczym nie mogę się skupić. Nie wiem, może to jakiś nowy rodzaj zaburzenia.
Jestem zadowolona oczywiście ze zmian, bo są widoczne nawet dla osób z mojego otoczenia, które widzą mnie codziennie, w sklepie też kupuję coraz mniejsze ciuchy, już się zdarzają S-ki na górę. Tylko problem w tym, że mnie się podobają bardzo szczupłe ciała, bez biustu i bioder, i sama chciałabym takie mieć. A jak patrzę na swój biust i biodra (mam takie lustro na korytarzu w którym widzę się w ruchu, kiedy idę), to mi słabo. Akceptacja, wiem, wiem. Niby jest ok, ale wiem, że z moją budową będę musiała zrzucić jeszcze sporo. I zawsze mnie śmieszyły szczupłe dziewczyny z takimi dużymi, obwisłymi tyłkami, a teraz sama zaczynam taka być, i o to chodzi - z tego nie jestem zadowolona. Dlatego wiem, że muszę ćwiczyć.

Edytowane przez frida1990
Czas edycji: 2014-02-14 o 16:32
frida1990 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-14, 16:58   #5
Korah
Zakorzeniona Zmorah
 
Avatar Korah
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Gdzieś na pograniczu Śląska i Małopolski
Wiadomości: 11 697
Dot.: moje żarełko - co myślicie?

Cytat:
Napisane przez frida1990 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, dzięki za odzew. Macie rację – mniej naleśników i pierogów, więcej warzyw. Codziennie sobie to powtarzam, ale jakoś ciężko wprowadzić w życie. @Cinderella Girl: Ryż i makaron (ciemne) jem też, ale ja mam tak, że łapię fazy na dane produkty, np. przez ostatnie pół roku (jeszcze przed dietą) miałam obsesję na punkcie makaronu razowego ze szpinakiem, więc ciągle to jadłam, teraz jest okres na kaszą gryczaną i jaglaną, ale czuję, że się kończy. Ryż brązowy tak raz w tygodniu, kiedy jem w Green Way’u (pół porcji i bez sosów), ziemniaków nie jem wcale, bo bez masła to dla mnie nie do przejścia jest. Z proteinami mam największy problem, dlatego, że jestem wege (żadnego mięsa i ryb), a jak wiadomo strączki są kaloryczne, najlżejsza jest chyba ciecierzyca, więc jak jem to głównie ją (i czasem fasolę, którą uwzględniłam w tym przykładowym menu). Ale to jest takie błędne koło, bo mam problemy z jelitami, lekarz mi zdiagnozował, więc nie powinnam jeść – paradoksalnie – strączków i warzyw, które najbardziej lubię (brokuły, kalafior). Wiadomo, że z nich nie zrezygnuję całkowicie, bo nie wyobrażam sobie wracać do mięsa (ponad 8 lat nie jem), chyba bym płakała nad każdym posiłkiem, a białko przecież musi być. Stąd w mojej diecie aż tyle jajek, i stąd tyle węglowodanów – bo nie mam pomysłu na posiłki białkowe (a strączki to też mnóstwo węgli, tak jak jogo naturalne, jak wiadomo). Owsiankę kiedyś jadłam, w sumie myślałam, żeby wrócić, owoce kocham i kiedyś się obżerałam, ale teraz jakoś zaprzestałam, bo jak się dorwę do pomarańczy czy mandarynek, to trzeba mnie wiązać, a jabłka to takie bardziej dla mnie bezpieczne, zjem jedno i wystarczy. A z tą wodą, to piję myślę ze 2 litry dziennie czystej plus 2-3 herbaty zielone plus 2-3 mięty w dużych kubkach. To chyba nie za dużo, ale jak się zdarzy dzień, że siedzę w domu przez większość czasu, to piję jeszcze więcej. Nie umiem tego wytłumaczyć, nie mogę się powstrzymać, w ogóle nie mogę zasnąć jak nie mam obok siebie butelki wody, kiedyś spałam z nią w objęciach (?!), teraz jest postęp, bo stoi obok łóżka. Kiedy czuję pragnienie, to po prostu na niczym nie mogę się skupić. Nie wiem, może to jakiś nowy rodzaj zaburzenia.
Jestem zadowolona oczywiście ze zmian, bo są widoczne nawet dla osób z mojego otoczenia, które widzą mnie codziennie, w sklepie też kupuję coraz mniejsze ciuchy, już się zdarzają S-ki na górę. Tylko problem w tym, że mnie się podobają bardzo szczupłe ciała, bez biustu i bioder, i sama chciałabym takie mieć. A jak patrzę na swój biust i biodra (mam takie lustro na korytarzu w którym widzę się w ruchu, kiedy idę), to mi słabo. Akceptacja, wiem, wiem. Niby jest ok, ale wiem, że z moją budową będę musiała zrzucić jeszcze sporo. I zawsze mnie śmieszyły szczupłe dziewczyny z takimi dużymi, obwisłymi tyłkami, a teraz sama zaczynam taka być, i o to chodzi - z tego nie jestem zadowolona. Dlatego wiem, że muszę ćwiczyć.
Gdybyś się przekonała chociaż do ryb, byłoby lepiej dla Ciebie. Owsianka jest super, nasyca na długie godziny, daje energię. Owoców i strączków czy kiełków nie demonizowałabym, to są łatwo przyswajalne kalorie, które szybko spalamy Jeśli o ziemniaki chodzi, ja też lubię z masłem, ale na diecie jadam je z serkiem topionym, oczywiście roztopionym w odrobinie mleka lub z majonezem, jeśli nie ubijam ich. Są pyszne Nie wiem, jak przy takich problemach z jelitami, na pewno należy uwzględnić porady lekarzy, bo to się tak tylko łatwo mówi, a może można jeść warzywa ale tylko surowe, albo wręcz odwrotnie przetworzone np ugotowane na parze
Korah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-14, 17:23   #6
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: moje żarełko - co myślicie?

Cytat:
Napisane przez Korah Pokaż wiadomość
Jeśli o ziemniaki chodzi, ja też lubię z masłem, ale na diecie jadam je z serkiem topionym, oczywiście roztopionym w odrobinie mleka lub z majonezem, jeśli nie ubijam ich.
To juz lepiej dodac troche prawdziwego masla niz majonez czy tam serek topiony. Serki pelne chemii, a majonez jest gorszy niz maslo i jakikolwiek dodatek do czegokolwiek na diecie. Dla porownania Ci powiem, ze lyzka majonezu ma 166kcl, a masla 75. W szoku?

Do autorki: sprobuj dodac jogurt grecki do ziemniakow, zasyp koprem - jest pycha! A w przerwach polecam ubity kalafior - ma bardzo, bardzo podobny smak do ziemniakow. Ja sie za wiele na temat diety wege nie wypowiem, aczkolwiek oprocz ciecierzycy, dodaj tez soczewice, ktora ma dosc duzo bialka w sobie.
I do ryb tez bym sie przekonala.

A co do tego, ze nie chcesz miec bioder i piersi, to wyczuwam na kilometr jakies zaburzenia w postrzeganiu samej siebie i generalnie tego jak ma wygladac kobieta. Za duzo internetu/czasopism i wgapiania sie w anorektyczne modelki czy co? Z ta woda tez cos nie halo.

Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Czas edycji: 2014-02-14 o 17:34
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-14, 18:35   #7
frida1990
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 10
Dot.: moje żarełko - co myślicie?

O, tłuczony kalafior. <3 Z jogurtem greckim super pomysł, wypróbuję.
A co do biustu i bioder, to nie wiem czy można to nazwać zaburzonym obrazem samej siebie, raczej jakimiś tam estetycznymi kwestiami, osobistymi preferencjami. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie mam do czegoś takiego predyspozycji, budowy, etc., więc nie mam zamiaru do tego dążyć. Po prostu nie podobają mi się tak szerokie biodra i tak duży biust jaki mam teraz, więc mam nadzieję, że "zejdą" trochę przy odchudzaniu. Nie uważam, że to jest jedyny wzorzec tego jak "powinna" wyglądać kobieta. W zeszłe wakacje byłam w Grecji i codziennie jadłam posiłki siedząc obok dziewczyny, która była anorektyczką (ewidentnie), rozgrzebywała jedną małą rybkę na talerzu, a widok jej ciała to był jeden z najgorszych w moim życiu, więc mnie coś takiego nie jara. A co do wody, to nie wiem, co mam powiedzieć. Po prostu ciągle chce mi się pić, więc piję. Teraz sobie myślę, że to może wynikać trochę z nadużywania soli (nie jem co prawda słonych przekąsek, ale inne rzeczy solę), ostatnio staram się trochę ograniczać i używać innych przypraw.

Edytowane przez frida1990
Czas edycji: 2014-02-14 o 18:44
frida1990 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-02-14, 18:56   #8
Korah
Zakorzeniona Zmorah
 
Avatar Korah
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Gdzieś na pograniczu Śląska i Małopolski
Wiadomości: 11 697
Dot.: moje żarełko - co myślicie?

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;45152359]To juz lepiej dodac troche prawdziwego masla niz majonez czy tam serek topiony. Serki pelne chemii, a majonez jest gorszy niz maslo i jakikolwiek dodatek do czegokolwiek na diecie. Dla porownania Ci powiem, ze lyzka majonezu ma 166kcl, a masla 75. W szoku?

A co do tego, ze nie chcesz miec bioder i piersi, to wyczuwam na kilometr jakies zaburzenia w postrzeganiu samej siebie i generalnie tego jak ma wygladac kobieta. Za duzo internetu/czasopism i wgapiania sie w anorektyczne modelki czy co? Z ta woda tez cos nie halo.[/QUOTE]

Ja kupuję produkty bez chemii, co do majonezu, jest robiony na bazie oleju roślinnego, tak więc nie odkłada się na tkankę tłuszczową tak jak masło, no i zawiera cenne białko. Jest łątwo przyswajalny, lżej strawny. Nie tylko kalorie się liczy w odchudzaniu. Bo czasem opłaca się zjeść coś co ma więcej kalorii, ale jest zdrowe i szybkostrawne, niż coś, co ma tzw puste kalorie.

I tu się zgadzam, kobieta jak ma krągłości, to jest apetyczna. Moda na wieszaki przemija.
Korah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-14, 18:57   #9
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: moje żarełko - co myślicie?

Po czesci Cie rozumiem, bo sama jestem posiadaczka pokaznego biustu z miseczka D i tez o rozmiar chcialabym go zmniejszyc (mam duzy problem z sukienkami, bo w 36/38 wchodze, a przez piersi na gore potrzebuje 40/42), ale to:

Cytat:
Napisane przez frida1990 Pokaż wiadomość
Tylko problem w tym, że mnie się podobają bardzo szczupłe ciała, bez biustu i bioder, i sama chciałabym takie mieć. A jak patrzę na swój biust i biodra (mam takie lustro na korytarzu w którym widzę się w ruchu, kiedy idę), to mi słabo.
brzmi przerazajaco! W szczegolnosci podkreslone. Dziewczyno, bioder i biustu nie maja male dziewczynki, albo gora 13-latki. No i anorektyczki. Powinnas zaakceptowac swoje kobiece cialo. O ile rozumiem chec przejscia na zdrowa diete i zrzucenia kilku kilogramow, o tyle nie rozumiem checi pozbycia sie bioder i piersi u kobiety. I bycia plaska - zarowno z przodu jak i z tylu.

Z ta woda okay - jak tylko masz pragnienie i sie gorzej po takich ilosciach nie czujesz.

Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Czas edycji: 2014-02-14 o 19:00
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-14, 19:14   #10
frida1990
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 10
Dot.: moje żarełko - co myślicie?

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;45153572]Po czesci Cie rozumiem, bo sama jestem posiadaczka pokaznego biustu z miseczka D i tez o rozmiar chcialabym go zmniejszyc (mam duzy problem z sukienkami, bo w 36/38 wchodze, a przez piersi na gore potrzebuje 40/42), ale to:
[/QUOTE]
O to mi mniej więcej chodzi, bo mam podobnie. Rozmiar B przy takiej figurze jaką mam teraz, a tym bardziej przy takiej do jakiej dążę, wydaje mi się być okey. A jest więcej. To też wiąże się - w moim przypadku - z problemami w tańcu i skrępowaniem. Może dlatego tak się uwzięłam na ten biust. A nie mieć bioder dla mnie oznacza mieć tam ok. 90 cm - to chyba nie jest jeszcze zaburzenie, tylko chęć posiadania zgrabnej pupy.

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;45153572]
Z ta woda okay - jak tylko masz pragnienie i sie gorzej po takich ilosciach nie czujesz.[/QUOTE]
Właśnie czuję się bardzo dobrze. Chyba dzięki tym wszystkim herbatkom i wodzie mam super cerę, żadnych problemów, etc. Tylko co ja mam na kacu... Masakra.
frida1990 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-14, 20:26   #11
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: moje żarełko - co myślicie?

Cytat:
Napisane przez frida1990 Pokaż wiadomość
O to mi mniej więcej chodzi, bo mam podobnie. Rozmiar B przy takiej figurze jaką mam teraz, a tym bardziej przy takiej do jakiej dążę, wydaje mi się być okey. A jest więcej. To też wiąże się - w moim przypadku - z problemami w tańcu i skrępowaniem. Może dlatego tak się uwzięłam na ten biust. A nie mieć bioder dla mnie oznacza mieć tam ok. 90 cm - to chyba nie jest jeszcze zaburzenie, tylko chęć posiadania zgrabnej pupy.


Właśnie czuję się bardzo dobrze. Chyba dzięki tym wszystkim herbatkom i wodzie mam super cerę, żadnych problemów, etc. Tylko co ja mam na kacu... Masakra.
Nie, 90 jest okay - rzeklabym, ze idealnie Wiem chyba o jaka sylwetke Ci chodzi - drobna/dziewczeca, ale nadal z jakimis tam ksztaltami. Tez mi sie takie podobaja A co na kacu masz? Ja mam kace straszne - przez studia pilam bardzo duzo, dopiero jakies 2 lata temu (mam 28 lat) zaczelam miewac straszne kace. Przez to przestalam w ogole pic alkohol. Czasami wina sie napije.

No nic, mam nadzieje, ze pomoglam troche sugestiami odnosnie jedzenia Powodzenia! Napisz czasem jak Ci idzie. I nie poddawaj sie
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-02-14, 20:37   #12
frida1990
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 10
Dot.: moje żarełko - co myślicie?

Z kacem mi chodzi o to, że nigdy mnie głowa nie boli, tylko właśnie chce mi się pić. JESZCZE WIĘCEJ. Bardzo pomogłaś, dziękuję!
frida1990 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-14, 20:53   #13
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: moje żarełko - co myślicie?

Cytat:
Napisane przez frida1990 Pokaż wiadomość
Z kacem mi chodzi o to, że nigdy mnie głowa nie boli, tylko właśnie chce mi się pić. JESZCZE WIĘCEJ. Bardzo pomogłaś, dziękuję!
Bo kac to nic innego jak odwodnienie organizmu. Kazdemu wtedy chce sie pic. A skutkow ubocznych pewnie nie masz az tak duzych jak przecietny Kowalski, bo nadwadniasz sie porzadnie codziennie Szczesciara Ja musze sie zmuszac do picia wody z kolei.

Pozdro
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-15, 08:41   #14
Kretka666
Zakorzenienie
 
Avatar Kretka666
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
Dot.: moje żarełko - co myślicie?

Cytat:
Napisane przez Korah Pokaż wiadomość
Ja kupuję produkty bez chemii, co do majonezu, jest robiony na bazie oleju roślinnego, tak więc nie odkłada się na tkankę tłuszczową tak jak masło, no i zawiera cenne białko. Jest łątwo przyswajalny, lżej strawny. Nie tylko kalorie się liczy w odchudzaniu. Bo czasem opłaca się zjeść coś co ma więcej kalorii, ale jest zdrowe i szybkostrawne, niż coś, co ma tzw puste kalorie.

I tu się zgadzam, kobieta jak ma krągłości, to jest apetyczna. Moda na wieszaki przemija.
Nie powiedziałabym Tłuszcze roślinne nie są takie zdrowe jak się o nich wszędzie mówi. Nasycone są paradoksalnie lepsze, bardziej zgodne, no ja jestem za tłuszczami nasyconymi Jem masło i olej kokosowy.

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;45153572]Po czesci Cie rozumiem, bo sama jestem posiadaczka pokaznego biustu z miseczka D i tez o rozmiar chcialabym go zmniejszyc (mam duzy problem z sukienkami, bo w 36/38 wchodze, a przez piersi na gore potrzebuje 40/42), ale to:



brzmi przerazajaco! W szczegolnosci podkreslone. Dziewczyno, bioder i biustu nie maja male dziewczynki, albo gora 13-latki. No i anorektyczki. Powinnas zaakceptowac swoje kobiece cialo. O ile rozumiem chec przejscia na zdrowa diete i zrzucenia kilku kilogramow, o tyle nie rozumiem checi pozbycia sie bioder i piersi u kobiety. I bycia plaska - zarowno z przodu jak i z tylu.

Z ta woda okay - jak tylko masz pragnienie i sie gorzej po takich ilosciach nie czujesz.[/QUOTE]

Ja mam miseczkę 75FF Ale jakoś ogromniastego biustu nie mam. Taki miałam przed odchudzaniem. Teraz jest po prostu większy niż ma przeciętna kobieta.

Dziewczynie takie sylwetki się podobają i ok, każdy ma inny gust dziewczyny. Jednemu podobają się szczupłe, bez bioder i biustu (jak Autorce), a drugiemu krągłe, pełne i trochę "ponad rozmiar" (jak mnie). Żaden z tych obrazów nie jest jedyny właściwy, bo ludzie wyglądają różnie. I według mnie pisaniem, że bez bioder i biustu to fuj, to nie kobieta, to nie w modzie - obrażacie trochę kobiety, które są takie szczupłe naturalnie, tak wyglądają, a nie są wymęczone głodówką i chorym brakiem akceptacji
__________________
Mydła, oleje, no poo
Kretka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-15, 10:38   #15
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: moje żarełko - co myślicie?

Cytat:
Napisane przez Kretka666 Pokaż wiadomość
Dziewczynie takie sylwetki się podobają i ok, każdy ma inny gust dziewczyny. Jednemu podobają się szczupłe, bez bioder i biustu (jak Autorce), a drugiemu krągłe, pełne i trochę "ponad rozmiar" (jak mnie). Żaden z tych obrazów nie jest jedyny właściwy, bo ludzie wyglądają różnie. I według mnie pisaniem, że bez bioder i biustu to fuj, to nie kobieta, to nie w modzie - obrażacie trochę kobiety, które są takie szczupłe naturalnie, tak wyglądają, a nie są wymęczone głodówką i chorym brakiem akceptacji
Tyle, ze kobiet, ktore sa zdrowe, ale takie z natury za wielu nie ma. A juz na pewno duzo wiecej jest takich, ktore same doprowadzily sie do tego wlasnie "wymeczone glodowka i chorym brakiem akceptacji" - takie sa moje obserwacje. I moze wlasnie przez to jestem troszke przewrazliwiona jak czytam wpis mlodej dziewczyny na diecie, ktora pisze, ze ma kobiece ksztalty, ktorych chce sie pozbyc, bo jej sie podobaja takie bez biustu i bioder - czerwona lampka sie zapala i pojawiaja sie obrazy anorektyczek, ktorych brak biustu i bioder jest glownym znakiem rozpoznawczym. I wtedy to jest niestety fuj. W innym przypadku absolutnie nie.

Co do majonezu, to sie zgadzam - najgorsza opcja do ziemniakow jaka mozna dodac, a opcji roznych jest wiele.

Co do biustu, to mam 80D, w porywach do DD - jest duzy, a przynajmniej nieproporocjalny do mojego rozmiaru 36, stad moze takie mam wrazenie.

Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Czas edycji: 2014-02-15 o 10:41
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-15, 10:49   #16
Korah
Zakorzeniona Zmorah
 
Avatar Korah
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Gdzieś na pograniczu Śląska i Małopolski
Wiadomości: 11 697
Dot.: moje żarełko - co myślicie?

Cytat:
Napisane przez Kretka666 Pokaż wiadomość
Nie powiedziałabym Tłuszcze roślinne nie są takie zdrowe jak się o nich wszędzie mówi. Nasycone są paradoksalnie lepsze, bardziej zgodne, no ja jestem za tłuszczami nasyconymi Jem masło i olej kokosowy.



Ja mam miseczkę 75FF Ale jakoś ogromniastego biustu nie mam. Taki miałam przed odchudzaniem. Teraz jest po prostu większy niż ma przeciętna kobieta.

Dziewczynie takie sylwetki się podobają i ok, każdy ma inny gust dziewczyny. Jednemu podobają się szczupłe, bez bioder i biustu (jak Autorce), a drugiemu krągłe, pełne i trochę "ponad rozmiar" (jak mnie). Żaden z tych obrazów nie jest jedyny właściwy, bo ludzie wyglądają różnie. I według mnie pisaniem, że bez bioder i biustu to fuj, to nie kobieta, to nie w modzie - obrażacie trochę kobiety, które są takie szczupłe naturalnie, tak wyglądają, a nie są wymęczone głodówką i chorym brakiem akceptacji
Kretko, a masz tą wiedze podpartą jakimiś naukowymi sprawozdaniami? Z tego co mi wiadomo, masło na diecie to zuo największe Nie ma co porównywać do olejów roślinnych, które są zamieniane przez organizm ludzki na energię, a masło się odkłada praktycznie od razu na tkankę tłuszczową, bo jest już wcześniej po prostu przetrawione przez krowę. Jeśli już masło, to klarowane.

Ja mam taką chłopięcą sylwetkę z natury. Wieszakiem nie jestem, ale chciałabym mieć większy biust i wystającą pupę.
Korah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-15, 10:54   #17
Kretka666
Zakorzenienie
 
Avatar Kretka666
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
Dot.: moje żarełko - co myślicie?

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;45159634]Tyle, ze kobiet, ktore sa zdrowe, ale takie z natury za wielu nie ma. A juz na pewno duzo wiecej jest takich, ktore same doprowadzily sie do tego wlasnie "wymeczone glodowka i chorym brakiem akceptacji" - takie sa moje obserwacje. I moze wlasnie przez to jestem troszke przewrazliwiona jak czytam wpis mlodej dziewczyny na diecie, ktora pisze, ze ma kobiece ksztalty, ktorych chce sie pozbyc, bo jej sie podobaja takie bez biustu i bioder - czerwona lampka sie zapala i pojawiaja sie obrazy anorektyczek, ktorych brak biustu i bioder jest glownym znakiem rozpoznawczym. I wtedy to jest fuj. W innym przypadku absolutnie nie.

Co do majonezu, to sie zgadzam - najgorsza opcja do ziemniakow jaka mozna dodac, a opcji roznych jest wiele.[/QUOTE]

Nie przepadam za nazywaniem dużych cycków i tyłka "kobiecymi kształtami" (co jest zabawne, bo cycki to tłuszcz, a tłuszcz jest przecież TAKI ZŁY ), bo kobiece kształty to kształty kobiety. A kobiety są różne, chude, są grube, są z cyckami, są bez cycków, pełen przekrój. Sama jestem z tych krągłych i jestem z tego bardzo zadowolona, ale jak ktoś chce być szczupły i bez bujnych kształtów - proszę bardzo. Nikt nikogo nie zmusi do zmiany zdania. Nie każdy musi wyglądać jak obecnie moda nakazuje A dla mnie bez biustu i bioder to nie jest taki typowy facet, bez przesady, chodzi mi o mały biust i małą pupę, węższe biodra niż u klepsydry, bardziej sylwetka kolumny, itp. Są tego zwolennicy i są zwolennicy klepsydr.
Ale może ja jestem przewrażliwiona, bo nie lubię generalizacji, że coś jest kobiece, a coś nie i tak dalej.

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------

Cytat:
Napisane przez Korah Pokaż wiadomość
Kretko, a masz tą wiedze podpartą jakimiś naukowymi sprawozdaniami? Z tego co mi wiadomo, masło na diecie to zuo największe Nie ma co porównywać do olejów roślinnych, które są zamieniane przez organizm ludzki na energię, a masło się odkłada praktycznie od razu na tkankę tłuszczową, bo jest już wcześniej po prostu przetrawione przez krowę. Jeśli już masło, to klarowane.

Ja mam taką chłopięcą sylwetkę z natury. Wieszakiem nie jestem, ale chciałabym mieć większy biust i wystającą pupę.
Czytałam trochę o tym, bardzo lubię książkę dr. Fife o oleju kokosowym, choć nie jest to sprawozdanie naukowe, a książka o badaniach nad olejem kokosowym i jego właściwościami ze strony chemicznej.
Dziwne, bo całą dietę jadłam tylko tłuszcze nasycone, w tym masło - nie jakąś obrzydliwą margarynę - a schudłam i tłuszczu nie ma Może siła sugestii, bo ja wierzę w dobro nasyconych tłuszczów Tłuszcze roślinne zbyt łatwo stają się tłuszczami trans, nie ufam im
__________________
Mydła, oleje, no poo
Kretka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-15, 11:13   #18
Korah
Zakorzeniona Zmorah
 
Avatar Korah
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Gdzieś na pograniczu Śląska i Małopolski
Wiadomości: 11 697
Dot.: moje żarełko - co myślicie?

Cytat:
Napisane przez Kretka666 Pokaż wiadomość
Czytałam trochę o tym, bardzo lubię książkę dr. Fife o oleju kokosowym, choć nie jest to sprawozdanie naukowe, a książka o badaniach nad olejem kokosowym i jego właściwościami ze strony chemicznej.
Dziwne, bo całą dietę jadłam tylko tłuszcze nasycone, w tym masło - nie jakąś obrzydliwą margarynę - a schudłam i tłuszczu nie ma Może siła sugestii, bo ja wierzę w dobro nasyconych tłuszczów Tłuszcze roślinne zbyt łatwo stają się tłuszczami trans, nie ufam im
Najważniejsze, to wszystko w umiarze Masło daje pewne korzyści i jeśli dieta jest zbilansowana, to pewnie współgra, jak wszystko Normalnie nie odmawiam sobie, ale na diecie unikam, bo takie miałam zalecenia od dietetyczki.
Korah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-15, 11:20   #19
Kretka666
Zakorzenienie
 
Avatar Kretka666
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
Dot.: moje żarełko - co myślicie?

Cytat:
Napisane przez Korah Pokaż wiadomość
Najważniejsze, to wszystko w umiarze Masło daje pewne korzyści i jeśli dieta jest zbilansowana, to pewnie współgra, jak wszystko Normalnie nie odmawiam sobie, ale na diecie unikam, bo takie miałam zalecenia od dietetyczki.
Wiadomo, że pół kostki masła się nie zje Codziennie jem jakieś 5 g masła, do tego 1-2 łyżki oleju kokosowego.
Pamiętaj tylko, że dieta powinna być stylem żywienia na dłużej niż tylko "jak schudnę"
__________________
Mydła, oleje, no poo
Kretka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-02-15, 11:41   #20
Korah
Zakorzeniona Zmorah
 
Avatar Korah
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Gdzieś na pograniczu Śląska i Małopolski
Wiadomości: 11 697
Dot.: moje żarełko - co myślicie?

Cytat:
Napisane przez Kretka666 Pokaż wiadomość
Wiadomo, że pół kostki masła się nie zje Codziennie jem jakieś 5 g masła, do tego 1-2 łyżki oleju kokosowego.
Pamiętaj tylko, że dieta powinna być stylem żywienia na dłużej niż tylko "jak schudnę"
U mnie dieta jest tylko do czasu, gdy schudnę, potem nie odmawiam sobie niczego, ale staram się jeść zdrowo, nie mam efektu jojo. Co roku jak wiosna idzie mam do zrzucenia 5-7 kg,przy czym zaznaczam, że jestem wysoką osobą i tego nadmiaru nie widać, i wtedy rezygnuje ze słabości, jakimi są słodycze i tłuste przekąski i wprowadzam tylko więcej płynów i zamieniam niezdrowe na owoce. W tym roku to jakiś rekord, bo do zrzucenia mam 4 kg tylko, a to się traci już na samym myśleniu o tym

Edytowane przez Korah
Czas edycji: 2014-02-15 o 11:48
Korah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-15, 11:50   #21
Kretka666
Zakorzenienie
 
Avatar Kretka666
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
Dot.: moje żarełko - co myślicie?

Cytat:
Napisane przez Korah Pokaż wiadomość
U mnie dieta jest tylko do czasu, gdy schudnę, potem nie odmawiam sobie niczego, ale staram się jeść zdrowo, nie mam efektu jojo. Co roku jak wiosna idzie mam do zrzucenia 5-7 kg,przy czym zaznaczam, że jestem wysoką osobą i tego nadmiaru nie widać, i wtedy rezygnuje ze słabości, jakimi są słodycze i tłuste przekąski i wprowadzam tylko więcej płynów i zamieniam niezdrowe na owoce. W tym roku to jakiś rekord, bo do zrzucenia mam 4 kg tylko, a to się traci już na samym myśleniu o tym
Czyli jednak jojo jest, jak co rok masz coś do zrzucenia Jakbyś trzymała się jednakowych w miarę zasad cały rok to nie przybyłoby nic
__________________
Mydła, oleje, no poo
Kretka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-15, 11:58   #22
Korah
Zakorzeniona Zmorah
 
Avatar Korah
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Gdzieś na pograniczu Śląska i Małopolski
Wiadomości: 11 697
Dot.: moje żarełko - co myślicie?

Cytat:
Napisane przez Kretka666 Pokaż wiadomość
Czyli jednak jojo jest, jak co rok masz coś do zrzucenia Jakbyś trzymała się jednakowych w miarę zasad cały rok to nie przybyłoby nic
Nie zgodzę się. Jo jo jest wtedy, gdy nagle przybieramy na wadze po zaprzestaniu diety i w dodatku zaczynamy ważyć coraz to więcej i coraz więcej mamy do zrzucenia. Ja przybieram stopniowo, po świętach mi dopiero przybywa i tak jak mówię, to są w moim przypadku drobne wahania, bo jestem wysoka. Inaczej by to wyglądało, gdyby miała 15-20 cm mniej wzrostu, a tak to nawet ciuchow nie zmieniam na większe Ze słodyczy nie zrezygnuję, bo to przyjemność po prostu, nie jestem z tych, co żyją dla diety, ale też staram się rozsądnie żywić, nie opychać byle czym, byle szybko.

Edytowane przez Korah
Czas edycji: 2014-02-15 o 12:00
Korah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-15, 12:07   #23
Kretka666
Zakorzenienie
 
Avatar Kretka666
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
Dot.: moje żarełko - co myślicie?

Cytat:
Napisane przez Korah Pokaż wiadomość
Nie zgodzę się. Jo jo jest wtedy, gdy nagle przybieramy na wadze po zaprzestaniu diety i w dodatku zaczynamy ważyć coraz to więcej i coraz więcej mamy do zrzucenia. Ja przybieram stopniowo, po świętach mi dopiero przybywa i tak jak mówię, to są w moim przypadku drobne wahania, bo jestem wysoka. Inaczej by to wyglądało, gdyby miała 15-20 cm mniej wzrostu, a tak to nawet ciuchow nie zmieniam na większe Ze słodyczy nie zrezygnuję, bo to przyjemność po prostu, nie jestem z tych, co żyją dla diety, ale też staram się rozsądnie żywić, nie opychać byle czym, byle szybko.
Jojo jest wtedy, gdy przybiera się po diecie już 10% tego, co się schudło
Też jestem wysoka, mam 180 cm (ile masz wzrostu, tak z ciekawości?), ale wahania wagi 5-10 kg widać. Może nie "puf" i jest się grubym, ale człowiek to czuje. Ubrania też trochę ciaśniejsze. Moja znajoma przytyła 7 kg i widać było to po niej
Też kocham słodycze, ale nie trzeba jeść sklepowych ciastek, żeby jeść słodkie. Jest tyle przepisów na zdrowe słodycze, pełnoziarniste ciasta, z owocami, smaczne muffinki, no jest w czym wybierać. Przynajmniej ja tak uważam ii według mnie to głupie nie jest Nie chciałabym co rok przechodzić na dietę, to jest katorga dla metabolizmu.
__________________
Mydła, oleje, no poo
Kretka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-15, 12:24   #24
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: moje żarełko - co myślicie?

Cytat:
Napisane przez Kretka666 Pokaż wiadomość
Nie chciałabym co rok przechodzić na dietę, to jest katorga dla metabolizmu.
Zgadzam sie z Kretka. Jak ktos kazdego roku ma do zrzucenia 5-7kg, to cos jest grubo nie tak. Wiadomo, ze w 3 tygodnie po zaprzestaniu diety, czy nawet miesiac Ci 7kg nie przybedzie, tylko bardziej rozklada sie to w miesiacach. Zreszta, po co tak sie mordowac dietami kazdego roku od paru lat w kolko i w kolko to samo? Nie zastanawia Cie to? Samo to pokazuje, ze cos z dieta, ktora stosujesz jest nie tak.

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

Ta Twoja pani dietetyk dobre pieniazki kazdego roku na Tobie zarabia

Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Czas edycji: 2014-02-15 o 12:28
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-15, 12:33   #25
Korah
Zakorzeniona Zmorah
 
Avatar Korah
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Gdzieś na pograniczu Śląska i Małopolski
Wiadomości: 11 697
Dot.: moje żarełko - co myślicie?

Cytat:
Napisane przez Kretka666 Pokaż wiadomość
Jojo jest wtedy, gdy przybiera się po diecie już 10% tego, co się schudło
Też jestem wysoka, mam 180 cm (ile masz wzrostu, tak z ciekawości?), ale wahania wagi 5-10 kg widać. Może nie "puf" i jest się grubym, ale człowiek to czuje. Ubrania też trochę ciaśniejsze. Moja znajoma przytyła 7 kg i widać było to po niej
Też kocham słodycze, ale nie trzeba jeść sklepowych ciastek, żeby jeść słodkie. Jest tyle przepisów na zdrowe słodycze, pełnoziarniste ciasta, z owocami, smaczne muffinki, no jest w czym wybierać. Przynajmniej ja tak uważam ii według mnie to głupie nie jest Nie chciałabym co rok przechodzić na dietę, to jest katorga dla metabolizmu.
Kretko, wydaje mi się że demonizujesz mój przypadek. Ja mam dobry metabolizm, do zrzucenia nie trzeba mi wiele, w zasadzie tylko rezygnacja z przyjemnych, acz mniej zdrowych rzeczy. 4 kg zrzucam w mig i nie jest to dla mnie żadną katorgą, w ostatnie lato, nie dość, że już w maju byłam szczupła po zrzuceniu 5 kg, to jak przyszły upały to w ciągu tygodnia zeszło jeszcze 3 kg razem z wypoceniem wszystkiego, a już nie odchudzałam się. Powiem tak, mam 175 cm wzrostu, powinnam wg norm ważyć ok 67-68 kg, ale dla mnie to jest za dużo, dobrze się czuję przy 63-65 kg, przy tej wadzę podkreśla się u mnie sylwetka, zarys mięśni, ważę teraz 69 kg. To wszystko racja, co piszesz, ale to jest kwestia indywidualna, bo u mnie nie ma tego poczucia ciężkości, to poczucie mam dopiero po przekroczeniu 70 kg. a tego ile teraz ważę nie można nazwać nawet nadwagą. Po zejściu z tej wagi w obwodzie stracę może pół centymetra, możesz mi nie wierzyć, ale tak naprawdę jest. Nie napisałam też co konkretnie ze slodyczy jem, a Ty od razu wnioskujesz, że najgorsze sklepowe bomby kaloryczne w niebotycznych ilościach. Tak nie jest Uwielbiam właśnie domowe wypieki i desery samodzielnie przygotowywane. Takie ze sklepu cukierki czy batoniki też zjem od biedy, ale nie przepadam, dla mnie są za słodkie, niesmaczne.

---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:31 ----------

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;45160983]Zgadzam sie z Kretka. Jak ktos kazdego roku ma do zrzucenia 5-7kg, to cos jest grubo nie tak. Wiadomo, ze w 3 tygodnie po zaprzestaniu diety, czy nawet miesiac Ci 7kg nie przybedzie, tylko bardziej rozklada sie to w miesiacach. Zreszta, po co tak sie mordowac dietami kazdego roku od paru lat w kolko i w kolko to samo? Nie zastanawia Cie to? Samo to pokazuje, ze cos z dieta, ktora stosujesz jest nie tak.

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

Ta Twoja pani dietetyk dobre pieniazki kazdego roku na Tobie zarabia [/QUOTE]

Nie zarabia, byłam u niej tylko 2 razy i konsultacje mam darmowe.

Myślę, że należy czytać ze zrozumieniem. Daleko mi do katorgi
Korah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-15, 12:41   #26
Kretka666
Zakorzenienie
 
Avatar Kretka666
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
Dot.: moje żarełko - co myślicie?

Korah, sądzę, że jeśli przy tych + 5 kg w obwodzie się nie powiększasz za bardzo, to nie są faktyczne 'tłuszczowe" kilogramy, a złogi w jelitach. Po świętach zawsze tak mam, że przytyję parę kilo i po tygodniu czy dwóch to parę kilo spada. Ciężkie jedzenie ciężej się trawi i potrzeba więcej czasu na przetworzenie.
Z tymi słodyczami - wnioskowałam tak, bo pisałaś, że na diecie sobie ich odmawiasz, a domowych, zdrowych wypieków nie trzeba sobie odmawiać Ja całą dietę takie jadłam. Po prostu nie całą blachę, a kawałek
Tobie z dietą może daleko do katorgi, temu nie przeczę. Ale takie wahania wagi nie są zdrowe dla organizmu, po prostu. Możesz je mieć, mogą Tobie nie przeszkadzać, ale Twojemu ciału nie są obojętne.

A co do demonizowania przypadku - Wy tak demonizowałyście chęć szczupłej sylwetki u Autorki A to przecież osobista, bardzo subiektywna kwestia. Jak Twoje odchudzanie.
__________________
Mydła, oleje, no poo

Edytowane przez Kretka666
Czas edycji: 2014-02-15 o 12:43
Kretka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-15, 13:18   #27
Korah
Zakorzeniona Zmorah
 
Avatar Korah
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Gdzieś na pograniczu Śląska i Małopolski
Wiadomości: 11 697
Dot.: moje żarełko - co myślicie?

Cytat:
Napisane przez Kretka666 Pokaż wiadomość
Korah, sądzę, że jeśli przy tych + 5 kg w obwodzie się nie powiększasz za bardzo, to nie są faktyczne 'tłuszczowe" kilogramy, a złogi w jelitach. Po świętach zawsze tak mam, że przytyję parę kilo i po tygodniu czy dwóch to parę kilo spada. Ciężkie jedzenie ciężej się trawi i potrzeba więcej czasu na przetworzenie.
Z tymi słodyczami - wnioskowałam tak, bo pisałaś, że na diecie sobie ich odmawiasz, a domowych, zdrowych wypieków nie trzeba sobie odmawiać Ja całą dietę takie jadłam. Po prostu nie całą blachę, a kawałek
Tobie z dietą może daleko do katorgi, temu nie przeczę. Ale takie wahania wagi nie są zdrowe dla organizmu, po prostu. Możesz je mieć, mogą Tobie nie przeszkadzać, ale Twojemu ciału nie są obojętne.

A co do demonizowania przypadku - Wy tak demonizowałyście chęć szczupłej sylwetki u Autorki A to przecież osobista, bardzo subiektywna kwestia. Jak Twoje odchudzanie.
Ja nic nie demonizowałam o autorce, wypraszam sobie

Ja nie wiem czemu tak to odbierasz, że dla mojego organizmu takie wahania są złe, wg mnie wręcz odwrotnie, gdy przechodzę na dietę, jest to dieta 1300-1400 kcal, to poprawia mi się wszystko, i cera, i paznokcie, skóra i samopoczucie, co nie zmienia faktu, że i bez diety mam to wszystko w dobrym stanie, bo nie odżywiam się źle na co dzień, po prostu nie jest to żywienie idealne, ale też nie dążę do ideału. A dieta też nie jest drastyczna w moim przypadku i nie musi taka być, bo widzę efekty już przy 1400 kcal i zmniejszeniu ilości spożywanych węgli, a po dodaniu warzyw i płynów. Ty patrzysz na to inaczej, być może przez pryzmat swojej osoby i dużo większych problemów wymagających większego samozaparcia i ogromny szacunek za to, za determinację
Korah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-15, 13:26   #28
Kretka666
Zakorzenienie
 
Avatar Kretka666
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
Dot.: moje żarełko - co myślicie?

Cytat:
Napisane przez Korah Pokaż wiadomość
Ja nic nie demonizowałam o autorce, wypraszam sobie

Ja nie wiem czemu tak to odbierasz, że dla mojego organizmu takie wahania są złe, wg mnie wręcz odwrotnie, gdy przechodzę na dietę, jest to dieta 1300-1400 kcal, to poprawia mi się wszystko, i cera, i paznokcie, skóra i samopoczucie, co nie zmienia faktu, że i bez diety mam to wszystko w dobrym stanie, bo nie odżywiam się źle na co dzień, po prostu nie jest to żywienie idealne, ale też nie dążę do ideału. A dieta też nie jest drastyczna w moim przypadku i nie musi taka być, bo widzę efekty już przy 1400 kcal i zmniejszeniu ilości spożywanych węgli, a po dodaniu warzyw i płynów. Ty patrzysz na to inaczej, być może przez pryzmat swojej osoby i dużo większych problemów wymagających większego samozaparcia i ogromny szacunek za to, za determinację
Nie będę już na ten temat dyskutować chyba, bo nie dogadamy się Ty sądzisz, że takie wahania wagi są dla Ciebie dobre, według mnie to tylko szkodzenie sobie, więc bez sensu dalej to ciągnąć.

Akurat tutaj jesteś w błędzie, ale wszyscy tak uważają i wszyscy są Widzisz, zakładasz, że dietę miałam okrutną, bardzo wymagającą i miałam ze schudnięciem problemy Moja dieta nie była tak niskokaloryczna jak Twoja Dieta była dla mnie przyjemnością i bardzo łatwo sobie z nią poradziłam, w 8 miesięcy, bez płaczu, bez jęczenia, bo jadłam to co lubiłam, było smacznie, dobrze się czułam. Dlatego nadal tak się odżywiam - tak się powinno robić właśnie, choć nie jestem już na diecie redukcyjnej, zwiększyłam tylko ilość produktów skrobiowych, that's all.
Dziękuję, ale serio, to nie był dla mnie żaden problem i determinacji w tym ww ogóle nie było Po prostu pewnego dnia mój zawsze szczupły TŻ uznał, że przytywszy 8 kg czuje się za gruby i zaproponowałam - to choć sobie schudniemy. Nawet nie sądziliśmy, że wytrwamy w diecie 3 tygodnie. Takie było to spontaniczne i "a co nam szkodzi, nic się nie zmieni i tak". A się zmieniło ii tak ponad 1,5 roku już jemy
I też nie piszę tego wszystkiego o metabolizmie przez pryzmat siebie, bo nigdy nie przeszłam tylu diet co Ty. To była moja druga, pierwsza była krótkim epizodem na początku liceum. I naprawdę, takie skoki wagowe co rok nie są zdrowe, na pewno nie tylko ja tak uważam...
__________________
Mydła, oleje, no poo

Edytowane przez Kretka666
Czas edycji: 2014-02-15 o 13:34
Kretka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-15, 13:41   #29
Korah
Zakorzeniona Zmorah
 
Avatar Korah
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Gdzieś na pograniczu Śląska i Małopolski
Wiadomości: 11 697
Dot.: moje żarełko - co myślicie?

Cytat:
Napisane przez Kretka666 Pokaż wiadomość
Nie będę już na ten temat dyskutować chyba, bo nie dogadamy się Ty sądzisz, że takie wahania wagi są dla Ciebie dobre, według mnie to tylko szkodzenie sobie, więc bez sensu dalej to ciągnąć.

Akurat tutaj jesteś w błędzie, ale wszyscy tak uważają i wszyscy są Widzisz, zakładasz, że dietę miałam okrutną, bardzo wymagającą i miałam ze schudnięciem problemy Moja dieta nie była tak niskokaloryczna jak Twoja Dieta była dla mnie przyjemnością i bardzo łatwo sobie z nią poradziłam, w 8 miesięcy, bez płaczu, bez jęczenia, bo jadłam to co lubiłam, było smacznie, dobrze się czułam. Dlatego nadal tak się odżywiam - tak się powinno robić właśnie, choć nie jestem już na diecie redukcyjnej, zwiększyłam tylko ilość produktów skrobiowych, that's all.
Dziękuję, ale serio, to nie był dla mnie żaden problem i determinacji w tym ww ogóle nie było Po prostu pewnego dnia mój zawsze szczupły TŻ uznał, że przytywszy 8 kg czuje się za gruby i zaproponowałam - to choć sobie schudniemy. Nawet nie sądziliśmy, że wytrwamy w diecie 3 tygodnie. Takie było to spontaniczne i "a co nam szkodzi, nic się nie zmieni i tak". A się zmieniło ii tak ponad 1,5 roku już jemy
I też nie piszę tego wszystkiego o metabolizmie przez pryzmat siebie, bo nigdy nie przeszłam tylu diet co Ty. To była moja druga, pierwsza była krótkim epizodem na początku liceum. I naprawdę, takie skoki wagowe co rok nie są zdrowe, na pewno nie tylko ja tak uważam...
Ta jak pisałam, mój organizm nie odczuwa jakiegoś szoku. Mylisz skok 5 kg ze skokiem 45 kg, tego się nie czuje i wątpię, żeby organizm to poczuł jako coś drastycznego przy wzroście 175 Poza tym skąd wiesz ile diet miałam? Nigdzie nie pisałam, a miałam tylko jedną, co roku tą samą, nie kombinuję Masz rację rozmowa jest bez sensu, jeśli nie ma zrozumienia z drugiej strony.
Korah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-15, 13:48   #30
Kretka666
Zakorzenienie
 
Avatar Kretka666
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
Dot.: moje żarełko - co myślicie?

Cytat:
Napisane przez Korah Pokaż wiadomość
Ta jak pisałam, mój organizm nie odczuwa jakiegoś szoku. Mylisz skok 5 kg ze skokiem 45 kg, tego się nie czuje i wątpię, żeby organizm to poczuł jako coś drastycznego przy wzroście 175 Poza tym skąd wiesz ile diet miałam? Nigdzie nie pisałam, a miałam tylko jedną, co roku tą samą, nie kombinuję Masz rację rozmowa jest bez sensu, jeśli nie ma zrozumienia z drugiej strony.
Wzrost nie jest ważny. Sama mam 180 cm i nie uważam, że skoki 5 kg to coś normalnego, na porządku dziennym
U mnie 45 zbierało się laaataaami. A nie nagle w rok. To jest duża różnica.
Zakładam, że jak przeprowadzasz jedną w rok to masz za sobą co najmniej dwie. To już będzie więcej niż ja miałam (pierwsze SB w 1 klasie liceum,, trwające 3 tygodnie, drugie SB ponad rok temu) i więcej niż jest potrzebne. O to chodzi - lepiej dobrze odżywiać się cały rok, żeby nie było skoków, a waga utrzymywała się na mniej więcej tym samym poziomie. Tylko o to. I wątpię, aby moje twierdzenia były farmazonami i faktycznie lepiej jest po Twojemu, jak waga się cały czas waha.
Rozumiem, że Ty tak robisz i uważasz to za słuszne DLA SIEBIE. Ale nie jest to słuszne OGÓLNIE. Nie jest to dobra rada dla innych, o to chodzi.
__________________
Mydła, oleje, no poo

Edytowane przez Kretka666
Czas edycji: 2014-02-15 o 13:50
Kretka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Wspólne odchudzanie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-02-28 17:12:24


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:53.