Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10

[goskie89]

Napisane przez majaa86

Opis porodu..

Zgodnie z ustaleniami z doktorkiem miałam się wstawić na niedzielę 26 stego na godz 9. Od samego rana ruch, ostatnie dopakowywanie i tak się wyrobić nie mogłam. Make-upa strzeliłam a co tam przecież CC,więc troszkę zeszło Przez drogę jak jechaliśmy jedno i drugie patrzyło na siebie bez dłuższej rozmowy..taki troszkę szok, że to już za chwilę z brzuszka na świecie pokaże się nasze cudo..
No nic..zajechaliśmy..troszk ę pokrążyliśmy od tyłu,bo nie wiedzieliśmy dobrze w które drzwi wejść,żeby trafić od tyłu na porodówkę i na przyjęcie,ale dotarliśmy
Przywitała nas pielęgniarka-blondyna-niezbyt sympatyczna w pierwszego wrażenia..z drugie zresztą też przebrałam się w supermodną niebieską koszulkę do porodu i kapciuszki i tak prawie naga poszłam do pomieszczenia obok, gdzie normalnie odbywają się porody SN i tam wszystkie pytania,papierologie itd. trochę zeszło z tym..a mi zimno było..co nie zmienia faktu,że i tak w stresie się spociłam :P
Potem pobranie krwi, założenie wenflonu (nie chciało się jej dobrze na ręce poszukać żyły to wbiła mi w dłoń od góry, co potem tylko problemy mi robiło przy małym i kroplówki dobrze nie chciały lecieć:/,
dwie kroplówki z elektrolitami i czekam..myślałam,że to z godzinkę potrwa a tu już była 11.30..poszłam na siusiu z kroplówką i telefon słyszę..no to czas na nas..idziemy na salę na traktat..
2 pielęgniarki przywitały mnie, położyłam się, kilka pytań i potem pani anestezjolog..bardzo miła starsza kobieta, wszystko po kolei tłumaczyła, co wcale nie zmniejszyło poziomu mojego strachu przed wkłuciem..
Samo wkłucie: dla mnie nic miłego, tłumaczenie proszę napiąc kregosłup ok, ale rozluźnić kręgosłup i nie ruszać się przy tym i być pochylonym to już gorzej..w każdym razie do przeżycia..czego się nie robi..no i potem sprawdzenie czy znieczulenie działa mokrym gazikiem..ok..można zaczynać..tylko ostrzeżenie! bólu nie czuję,ale wszystkie szarpania,gniecenia i wyciąganie tak..
I tak też było..wyciąganie dzidziusia, gniecenie, szczególnie zaraz pod żebrami było okropne, myślałam,że zaraz przestanę oddychać tak gnietli..już myślałam -Boże coś nie tak skoro gniątą i nie chce wyjść..ale jeszcze chwila,jeszcze trochę przykrego ucisku i JEST!!!
Słyszę płacz..płacz..płacz mojego dziecka..poczułam ścisk w przełyku i na sercu i ryk..biorą małego na wagę, neonatolog bada, patrzę bokiem, bo głowę mogłam na bok przekręcić..JEST MOJA DZIDZIA! cały bielutki, cały w mazi, tylko jajeczka były różowiutkie
A ja cały czas płaczę i płaczę..ze SZCZĘŚCIA..nie mogę się powstrzymać..pani anestezjolog śmieje się,że makijaż mi spłynie a ja nato- w dupie mam makijaż..i ryczę dalej..patrzą na mnie pięlegniarki, neonatolog z uśmiechem (neonatolog nawiasem taki oplaony, uśmiechał się fajnie, myślę sobie spoko gościu, jakiś obcokrajowiec jak się okazało Mohamed ..malutki cały czas wrzeszczał, strasznie mu się nie podobało,że go wyjęli widocznie, nawet anestezjolog mówi do mnie,że "tak mu dobrze było w brzuszku a tu go wyciągneli to gościu wkurzony i krzyczy nie na żarty"..a ja przez to jeszcze w większy ryk,że on taki biedny wyciągnięty i płacze,że mu źle..minęło kilka minut,żeby mogli ocenić małego i owinęli w pieluszkę i dali mi go do twarzy i jedną ręką go przytuyliłam..
Boże nigdy tego nie zapomnę..takie białe maleństwo przy mojej buzi..wycałowałam go, mówiłam do niego skarbusiu,cudeńko moje..a on na mój głos w momencie się uspokoił..słyszał mamusię..a ja go dalej całuję..a on mnie wodami płodowymi opluł troszkę, pielęgniarki mi powiedziały, ale mi to w ogóle nie przeszkadzało.. MOJA MIŁOŚĆ OD PIERWSZEGO SPOJRZENIA!
Potem wzięli się za moje szycie a małego wzięli na oddział neonatologiczny, tatuś czekał na korytarzu,więc widział naszego SYNUSIA! Jak skończyli mnie szyć to zawieźli na salę i tam już razem z tatusiem za kilkanaście minut dostaliśmy KAROLKA w beciku do przytulania i pieszczenia..ja nie mogłam niby ruszać głową do góry, tylko na boki,ale nie dało rady przy takim SZCZĘŚCIU..i tak się sobą cieszyliśmy i płakaliśmy z radości,że mamy nasze upragnione dziecko

Dalej o pobycie w szpitalu nie piszę, bo po co ogólnie wszystko ok, obsługa bardzo miła, tylko na 2 dzień tak mi wzdęło brzuch,że się popłakałam, nie mogłam chodzić,brzuch bolał i w ogóle czułam się jak inwalida..ale w nocy miałam już małego i dał w kośc, więc nie było zlituj się i trzeba było chodzić na dokarmienie i we wtorek już czułam się lepiej..
Ogólne wrażenia po CC..hmm..wolałabym rodzić naprawdę..przykro było patrzeć jak kobieta obok rodząca SN może już karmić a mój ciągnął tylko i jechał na dokarmienie..to była chwila załamki połączona z wzdętym brzuchem..ale przetrwalismy, jesteśmy w domciu i się poznajemy..pokarm przyszedł,więc od wczoraj jest już fajniej..tylko jedną porcję po powrocie sztucznego mu daliśmy, nie było wyjścia tak płakał..a teraz już cyc brodawki zniszczone,ale smaruję mlekiem i byle do przodu..
A w ogóle to mój synek przylepa strasznie, jak go panie dokarmiały to potem i tak na mój cyc, bo mówiły "że on bez mamy żyć nie może przecież i trzeba go wypieścić jeszcze"..i rzeczywiście..w wóżku nie chce spać, w łóżeczku też..najlepiej na brzuchu u mamy czy taty..tak te noce minęły..ale dziś zasnął w wózeczku,więc może powoli się dotrzemy jestem bardzo zakochana!!!!

Maja piękny opis porodu ❤ jak czytałam popłakałam się. Wspominałam swoje cc ☺ Pięknie piszesz o małej

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mykofenolan mofetilu]

Napisane przez strzalka44

łojezu ale mialam skurczybyka, minute trzymal, najdluzej poki co az sie spocilam

No to oby się ładnie rozkręciło! a masaż sutków
na wzmocnienie oksy? Zobaczysz, może akurat skurcze będą lepsze? I idź jeszcze pod prysznic przed szpitalem może? Fajnie by było gdyby się dziś udało

Napisane przez scotasia

Strzałka kciuki!
A nas rozlożyła jakaś jelitowka:-( ledwo żyje, ciężka to była noc. Tylko się modliłam, żebym rodzic nie zaczęła z tego wszystkiego...

O rany współczuję... Wszyscy? Orsalit albo Gastrolit masz z elektrolitów, koniecznie. I magnez uzupełniaj, jak nie chcesz jeszcze rodzić, bo się szybko wypłuczesz. Biedactwo


A mnie boli gardło i to mega, zwłaszcza migdał po lewej stronie.
Jak szukałam teraz leków to mi się przypomniało, że do mojego szpitala trzeba mieć swój termometr

[Matti]

Napisane przez maartussss

Loluska ehhh.. niestety to tak jest, że odwiedzający zawsze chcą na ręce itd.. ciężko jest zrozumieć, że to dziecko biedne zdezorientowane bo słyszy milion obcych głosów i czuje obce zapachy i rzeczywiście wtedy może być niespokojne..

dlatego ja zapowiedziałam, że jedynymi osobami, które mogę mnie w szpitalu odwiedzić to moi rodzice i teściowa, reszty nie wpuszczę. Mój tz ma tego dopilnować, jesli nie sam będzie stał z nimi na korytarzu. Nie wyobrażam sobie ludzi łazących wokół mnie, podczas gdy ja lezę obolała, z cycem na widoku i wypływającym czymś między nogami... o nie. Takie pielgrzymki w szpitalu powinny być całkowicie zabronione, max dwie osoby odwiedzające i tyle.

---------- Dopisano o 08:39 ---------- Poprzedni post napisano o 08:37 ----------

Napisane przez sara3008

Moja mama z kolei wszystkie 4 porody miała inne
Jedyne, co mi powiedziała, to że rano przed kazdym z porodów mówiła do taty "dzisiaj urodze"
I każdego z nas równiutko dwa tygodnie przed terminem rodziła

Ah ten kobiecy instynkt

[mimi_77]

Zjadlam caaala miske platkow lion z mlekiem, zaraz pekne.... ale one sa dobre

[ruskaa]

Napisane przez strzalka44

Dziewczyny mam skurcze co 10 min i wlasnie odszedl mi czop z krwia wiec powoli sie zbieramy. Postaram sie was informowac ale czuje ze to dluuugo potrwa. Nogi mi sie trzesa jakby z galarety byly

Trzymam kciuki obudzilam sie i pierwsze co pomyslalam to, ze Strzalka dzis rodzi

Napisane przez scotasia

Strzałka kciuki!
A nas rozlożyła jakaś jelitowka:-( ledwo żyje, ciężka to była noc. Tylko się modliłam, żeb
ym rodzic nie zaczęła z tego wszystkiego...

Boziu bidulo wspolczuje wiem co to jelutowka w ciazy
Smecte mozna pic, wegiel tez podobno.
Oby szybko przeszlo i duzo wody i herbaty pij

Napisane przez maartussss

Scotasia współczuję jelitówy oby szybko przeszło. Dużo pijcie i chyba smectę też można brać, ale najlepiej z lekarzem skonsultować, albo w aptece się zapytać.. jeść banany, ryż, żeby trochę zapchało.

Strzałka mocne

Lily cieszę się, że możesz już wziąć Arturka na ręce i karmić. Nie martw się będzie już tylko lepiej

Ruska gdzie Ty kurde takie fajne lumpy masz? ja już nie mam miejsca, gdzie to wszystko chować

Loluska ehhh.. niestety to tak jest, że odwiedzający zawsze chcą na ręce itd.. ciężko jest zrozumieć, że to dziecko biedne zdezorientowane bo słyszy milion obcych głosów i czuje obce zapachy i rzeczywiście wtedy może być niespokojne..





Powiem Wam, że dopiero u mamy czuję, że mogę odpocząć.. Jak jestem w domu to brzuch cały napięty, a tu ani razu nie zdarzyło mi się, żebym twardy brzuch miała

Wczoraj o 23 mieliśmy akcje z kasą. Bo mój mąż sobie oglądał jakąś wypowiedź Korwina i stwierdził, że ja go zmusiłam, żeby mieć wspólne konto i że ja jestem panem a on niewolnikiem w naszym związku, bo on mi pieniądze przynosi
No po prostu PADŁAM.

Oczywiście się popłakałam, że on takie głupoty gada. Znowu usłyszałam, że leżę i nic nie robię (nie wspominając o tym, że lekarz mi kazał leżeć i nic nie robić, a ja biegam wszędzie jak głupek i ogarniam wszystko, ale tego on już nie widzi).

No i z tym wspólnym kontem też się wkurzyłam, bo ja nic z tym wspólnego nie miałam. Wisiało mi to czy wspólne czy nie, ale mąż stwierdził, że założy nam wspólne, bo będziemy lepiej kontrolować wszystko, więc powiedziałam, że ok. A teraz wychodzi na to, że ja go zmusiłam, żeby założyć wspólne konto. No szczyt wszystkiego

Mam ochotę go pierdyknąć jakąś pałą w łeb, żeby się wreszcie ogarnął, bo on coraz bardziej do swojego ojca jest podobny. I mnie to przeraża.

Aa mam kilka fajnych i za takie ceny to az zal nie wziac skoro to jak nie uzywane

Aa meza tp bym chyba kurde pobila co on sobie wyobraza...

[Izuniaa89]

Napisane przez scotasia

Strzałka kciuki!
A nas rozlożyła jakaś jelitowka:-( ledwo żyje, ciężka to była noc. Tylko się modliłam, żebym rodzic nie zaczęła z tego wszystkiego...

Duzo zdrowka dla calej rodziny!
Strzalka moze w koncu urodzisz
U nas od rana juz sie zaczely tel i sms czy jestem na porodówce:/

[sara3008]

Napisane przez mimi_77

Zjadlam caaala miske platkow lion z mlekiem, zaraz pekne.... ale one sa dobre

zjadłabym

[Baset]

heej!

strzałka
trzymam ogromne kciuki! żeby sie rozkręciło

Która do pary teraz?
Iza może Ty?

[maartussss]

W ogóle cytuję mojego męża z wczoraj:
"czy jakbym cię uważał za służącą, to zabrałbym cię na basen dwa dni pod rząd?!" HAHAHHAHA
Rzeeczywiście wyróżnił mnie...

[pani_pierozkowa]

Hej Wam

Wezwana do raportu melduję że jeszcze się kulam, termin mam na 20 maja, ale planowe CC najprawdopodobniej 12 maja

Gratuluję wszystkim Mamusiom, weny do pisania nie mam, ale czytam Was!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Baset]

Napisane przez maartussss

W ogóle cytuję mojego męża z wczoraj:
"czy jakbym cię uważał za służącą, to zabrałbym cię na basen dwa dni pod rząd?!" HAHAHHAHA
Rzeeczywiście wyróżnił mnie...

[mimi_77]

Oo Pierozek to juz niedlugo

A gdzie jest Ola??

Martus Twoj maz.coraz bardziej mnie przeraza...

[sylwia01485]

Napisane przez mimi_77

Ciekawe kiedy nas dopadnie



Dobranoc

ja już tracę nadzieję. Dziś o 2 w nocy obudziły mnie skurcze, nieregularne , jaj 2 noce temu, ale bardziej bolesne (tzn nie bolały, ale na tyle wyczuwalne, że się obudziłam). Po chwili parcie na dwójkę i to taką luźniejszą - myślę, coś zaczyna drgać w gaciach, bo dwójki o 2 w nocy to chyba nigdy nie miałam.
I tak miałam skurcze co 5 - 10 min do 5 rano. Ale nie były regularne, więc zdarzyło mi się kimnąć pomiędzy na 10 min i obudzić jak się pojawił. O5 zasnęłami przespałam poród i teraz znowu cisza. Mała się rusza normalnie, bez lambady. A mnie tylko nerw bierze.

Bo ile razy można się psychicznie szykować na porodówkę, ja się pytam

Napisane przez strzalka44

Dziewczyny mam skurcze co 10 min i wlasnie odszedl mi czop z krwia wiec powoli sie zbieramy. Postaram sie was informowac ale czuje ze to dluuugo potrwa. Nogi mi sie trzesa jakby z galarety byly

dawaj znać, już pewnie po porodzie, cxzekamy na info

Napisane przez scotasia

Strzałka kciuki!
A nas rozlożyła jakaś jelitowka:-( ledwo żyje, ciężka to była noc. Tylko się modliłam, żebym rodzic nie zaczęła z tego wszystkiego...

zdrowiejcie wszyscy


A i jak mnie te skurcze złapały to miałam krótki sen, że urodziłam taką słodką puckę i leciałam po długich korytarzach szpitalnych porodówki, pchając przed sobą wózek z dzidzią, ale było mi tak ciężko, że prosiłam przyjaciółkę, żby mi pchać pomogła, bo nie daję rady. I zastanawiałam się całą drogę, czy ja pępowinę przecięłam.

A przed tym szpitalem leżały zwłoki w czarnych workach poukładane ja się nie znam na snach i często mi się głupoty śnią, ale te zwłoki to mnie zdenerwowały.

[Apiska]

Napisane przez mimi_77

http://www.sosrodzice.pl/dzieci-urod...-maju/#article

Phi mnie takie artykuly nie przekonują
:-D zawsze majowe dziecie moze byc tez alergikiem :-P


Strzałka-powodzenia!!!

A ja się odważylam i rano byl maly seksik. Juz zapomniałam jak to jest moze pobudzimy Macieja do wyjscia

[Baset]

Napisane przez sylwia01485

ja już tracę nadzieję. Dziś o 2 w nocy obudziły mnie skurcze, nieregularne , jaj 2 noce temu, ale bardziej bolesne (tzn nie bolały, ale na tyle wyczuwalne, że się obudziłam). Po chwili parcie na dwójkę i to taką luźniejszą - myślę, coś zaczyna drgać w gaciach, bo dwójki o 2 w nocy to chyba nigdy nie miałam.
I tak miałam skurcze co 5 - 10 min do 5 rano. Ale nie były regularne, więc zdarzyło mi się kimnąć pomiędzy na 10 min i obudzić jak się pojawił. O5 zasnęłami przespałam poród i teraz znowu cisza. Mała się rusza normalnie, bez lambady. A mnie tylko nerw bierze.

Bo ile razy można się psychicznie szykować na porodówkę, ja się pytam




dawaj znać, już pewnie po porodzie, cxzekamy na info




zdrowiejcie wszyscy


A i jak mnie te skurcze złapały to miałam krótki sen, że urodziłam taką słodką puckę i leciałam po długich korytarzach szpitalnych porodówki, pchając przed sobą wózek z dzidzią, ale było mi tak ciężko, że prosiłam przyjaciółkę, żby mi pchać pomogła, bo nie daję rady. I zastanawiałam się całą drogę, czy ja pępowinę przecięłam.

A przed tym szpitalem leżały zwłoki w czarnych workach poukładane ja się nie znam na snach i często mi się głupoty śnią, ale te zwłoki to mnie zdenerwowały.

Kochana,
Sprawdziłam te zwłoki, jak widzisz ich dużo to oznacza rodzinną uroczystość

Jeeej, ja Ci się nie dziwię, że jesteś wymęczona.
Niby coś się zaczyna dziać, a po chwili

[truskawkaxx]

Strzałka - kciuki

Mam tą opryszczke na pół wargi. Boli jak diabli. Teraz to się modłę żeby jednak rodzić około 15 bo niech mi się to dziadostwo zagoi. To nie moja pierwsza opryszczka w życiu , martwi mnie tylko to że wyskoczyła przed porodem i może się nie zdążyć zagoić i w ogóle różne głupoty w związku z nią i porodem czytam. :-(

[mimi_77]

Matko Sylwia jaki sen nie wiem kiedy nas wezmie... ale wydaje mi sie,.ze.predzej by sie zaczelo jak np.bysmy gdzies sobie pojechaly, odpoczely, zapomnialy. Dzis taki piekny dzien, moze wyciagne gdzies tzta?

U nas seksik bedzie dopiero jak maz.wroci z pracy bo nie chcial zeby cos sie zaczelo jak go nie bedzie

[SzaraaMyszka]

Napisane przez sylwia01485

ja już tracę nadzieję. Dziś o 2 w nocy obudziły mnie skurcze, nieregularne , jaj 2 noce temu, ale bardziej bolesne (tzn nie bolały, ale na tyle wyczuwalne, że się obudziłam). Po chwili parcie na dwójkę i to taką luźniejszą - myślę, coś zaczyna drgać w gaciach, bo dwójki o 2 w nocy to chyba nigdy nie miałam.
I tak miałam skurcze co 5 - 10 min do 5 rano. Ale nie były regularne, więc zdarzyło mi się kimnąć pomiędzy na 10 min i obudzić jak się pojawił. O5 zasnęłami przespałam poród i teraz znowu cisza. Mała się rusza normalnie, bez lambady. A mnie tylko nerw bierze.

Bo ile razy można się psychicznie szykować na porodówkę, ja się pytam




dawaj znać, już pewnie po porodzie, cxzekamy na info




zdrowiejcie wszyscy


A i jak mnie te skurcze złapały to miałam krótki sen, że urodziłam taką słodką puckę i leciałam po długich korytarzach szpitalnych porodówki, pchając przed sobą wózek z dzidzią, ale było mi tak ciężko, że prosiłam przyjaciółkę, żby mi pchać pomogła, bo nie daję rady. I zastanawiałam się całą drogę, czy ja pępowinę przecięłam.

A przed tym szpitalem leżały zwłoki w czarnych workach poukładane ja się nie znam na snach i często mi się głupoty śnią, ale te zwłoki to mnie zdenerwowały.

---------- Dopisano o 09:14 ---------- Poprzedni post napisano o 09:13 ----------

Kto zakłada nowy wątek?

[sylwia01485]

Napisane przez truskawkaxx

Strzałka - kciuki

Mam tą opryszczke na pół wargi. Boli jak diabli. Teraz to się modłę żeby jednak rodzić około 15 bo niech mi się to dziadostwo zagoi. To nie moja pierwsza opryszczka w życiu , martwi mnie tylko to że wyskoczyła przed porodem i może się nie zdążyć zagoić i w ogóle różne głupoty w związku z nią i porodem czytam. :-(

nie stresuj się, ja miałam dwa razy w ciąży. Kup sobie coś - krem , plasterki. Za parę dni się zagoi i urodzisz jak ta lala z pięknymi ustami


Donoszę, że czop mi odszedł właśnie, chyba nie cały, bo nie było go jakoś bardzo dużo, ale bez krwi, przezroczysty Czyli moje skurcze nocne urodziły czopa

[mimi_77]

Nowy watek... a myslalam, ze w tym urodze

[Santilia]

Na szybko udało mi się zajrzeć
TŻ śpi na kanapie, bo wczoraj popił tak się na niego wściekłam, że pognałam go do salonu. "bo przecież nie bedziesz jeszcze rodzić, ja to wiem"

Strzalka, oby szybko się rozkręciło!!

jutro pełnia a porodów coś mało

aaa i kolejna część jakby co

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...4#post51258094

[sylwia01485]

mimi - a ja miałam przeczucie, że w tym wątku nie urodzę

oby następny był nasz

[weron1]

Hej
Ale ładna pogoda u mnie Mam dziś komunię chrześniaczki, więc się najem głupot

Napisane przez strzalka44

Dziewczyny mam skurcze co 10 min i wlasnie odszedl mi czop z krwia wiec powoli sie zbieramy. Postaram sie was informowac ale czuje ze to dluuugo potrwa. Nogi mi sie trzesa jakby z galarety byly

no w końcu się doczekałaś- ale super. Trzymam kciuki

Martuss jak mąż w ogóle mógł tak powiedzieć??? Taka wypowiedź od faceta dopuściłabym TYLKO w żartach... Biedna i sam fakt, że u mamy się lepiej czujesz. Odpocznij tam ile się da.

[weron1]

Sylwia dla Ciebie też kciuki To się rozkręca-jednak pełnia robi swoje

[mimi_77]

Piekna, nowa czesc

[SzaraaMyszka]

Napisane przez Santilia

Na szybko udało mi się zajrzeć
TŻ śpi na kanapie, bo wczoraj popił tak się na niego wściekłam, że pognałam go do salonu. "bo przecież nie bedziesz jeszcze rodzić, ja to wiem"

Strzalka, oby szybko się rozkręciło!!

jutro pełnia a porodów coś mało

aaa i kolejna część jakby co

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...4#post51258094

A jednak ci się udało

---------- Dopisano o 09:23 ---------- Poprzedni post napisano o 09:22 ----------

Napisane przez sylwia01485

mimi - a ja miałam przeczucie, że w tym wątku nie urodzę

oby następny był nasz

W następnym juz by wypadało

---------- Dopisano o 09:25 ---------- Poprzedni post napisano o 09:23 ----------

Tak w ogóle to ja się witam w 40 - mam nadzieję że ostatnim tygodniu

[Nadzieja87]

Napisane przez Santilia

Na szybko udało mi się zajrzeć
TŻ śpi na kanapie, bo wczoraj popił tak się na niego wściekłam, że pognałam go do salonu. "bo przecież nie bedziesz jeszcze rodzić, ja to wiem"

Strzalka, oby szybko się rozkręciło!!

jutro pełnia a porodów coś mało

aaa i kolejna część jakby co

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...4#post51258094

Hahahha, powiedz małżonki, że mój to mi nawet wieczorem idąc spać tej nocy rodzic zabronił bo zmęczony był
No i co? I syn zrobił tatusiowi na złość

---------- Dopisano o 09:27 ---------- Poprzedni post napisano o 09:26 ----------

Co ze Strzalka? Pojechała w końcu??

[ruskaa]

Napisane przez maartussss

W ogóle cytuję mojego męża z wczoraj:
"czy jakbym cię uważał za służącą, to zabrałbym cię na basen dwa dni pod rząd?!" HAHAHHAHA
Rzeeczywiście wyróżnił mnie...

No chyba kurna kpi ja bym mu normalnie w twarz strzelila

Nie smutaj, odpoczywaj u mamy

Sylwia jestes para Strzalki

[TienShan]

Napisane przez strzalka44

Dziewczyny mam skurcze co 10 min i wlasnie odszedl mi czop z krwia wiec powoli sie zbieramy. Postaram sie was informowac ale czuje ze to dluuugo potrwa. Nogi mi sie trzesa jakby z galarety byly

choć ja bym jeszcze nie jechała...

Napisane przez xhankax

Super, trzymaj się
Moja córka przespała dziś 7 godzin bez karmienia :-o
Nawet się wyspalam, teraz ciągnie jakby tydzień nie jadla..

ooo pięknie

Napisane przez truskawkaxx

Takie cuda o tej opryszczce czytam że się boję. Że niby nawet przy wargowej zaleca się cc bo dziecko może się zarazić przez krew a to niebezpieczne. Teraz się postresowałam :-(

Jeśliby to była opryszczka w miejscu intymnym to tak ale tą na ustach nie martw się

Napisane przez mimi_77

Zjadlam caaala miske platkow lion z mlekiem, zaraz pekne.... ale one sa dobre

moja miłość

Napisane przez maartussss

W ogóle cytuję mojego męża z wczoraj:
"czy jakbym cię uważał za służącą, to zabrałbym cię na basen dwa dni pod rząd?!" HAHAHHAHA
Rzeeczywiście wyróżnił mnie...

Napisane przez pani_pierozkowa

Hej Wam

Wezwana do raportu melduję że jeszcze się kulam, termin mam na 20 maja, ale planowe CC najprawdopodobniej 12 maja

Gratuluję wszystkim Mamusiom, weny do pisania nie mam, ale czytam Was!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Trzymamy kciuki

Napisane przez truskawkaxx

Mam tą opryszczke na pół wargi. Boli jak diabli. Teraz to się modłę żeby jednak rodzić około 15 bo niech mi się to dziadostwo zagoi. To nie moja pierwsza opryszczka w życiu , martwi mnie tylko to że wyskoczyła przed porodem i może się nie zdążyć zagoić i w ogóle różne głupoty w związku z nią i porodem czytam. :-(

Jeśli nie zejdzie do porodu to będziesz musiała uważać by jej nie dotykać no i nie całować małej, żeby się nie zaraziłą bo dla noworodka to może być niebezpieczne. Mojej koleżance wyszła tuż po porodzie - osłabienie organizmu i wysiłek :/ no ale jej dzieciątko nie złapało i wszystko było dobrze



Dzień dobry
Jak pięknie słonko świeci może dziś uda nam się skoczyć zrobić kilka fotek tylko męza będę musiała na nogi postawić - popił wczoraj i teraz chrapie

[SzaraaMyszka]

Napisane przez TienShan

Dzień dobry
Jak pięknie słonko świeci może dziś uda nam się skoczyć zrobić kilka fotek tylko męza będę musiała na nogi postawić - popił wczoraj i teraz chrapie

A ja z mojego jestem dumna tata chciał mu wczoraj polać a on odmówił, powiedział ze teraz to już trzeba będzie być w pogotowiu a swoją drogą tata był zaskoczony ze to juz za chwilę