Wałekk na brzuchu przepraszam, szukam bo potrzebuje pomocy :( jeśli masz chwilke ...

[lasspink]

Nie moge znaleźć rozwiązania, eh Kiedyś chcialam przytyć, wiec jem troche więcej lepiej wyglądam, wiecie, juz nie mowia do mnie chuda ;/ ale przez to ostatnie moje zmartwienia które zbierały się przez dwa lata.. Chcę wyjść na prostą, tylko coś mnie chamuje przygniata sama nie wiem jak zacząć. Proszę Was Ciebie i Ciebie tez o pomoc, poświecenie chwilki czasu , choć wątpie że ktoś to czyta.. Eh nie jestem gruba, ale przez ten czas zebral mi sie tłuszcz na brzuchu, tylko brzuchu ogolnie jest ok nie chce schudnąć, szczerze zaczynam wstawać na nogi musze sie pozbyc złych wspomnien które nie daja mi spac Wiem, już że musze zacząć od siebie, zadbac o siebie przeciez nie jestem aż taka zła , muszę zacząć od brzucha tego strasznego wałka jak kilo mąki Prosze pomóż, będę tutaj zaglądać .. Nie chce się poddawać, a tak zle i ciezko jest mi z tym brzuchem że juz nie wiem gdzie moge szukać pomocy..... Agaa

[Erena]

Napisane przez lasspink

Nie moge znaleźć rozwiązania, eh Kiedyś chcialam przytyć, wiec jem troche więcej lepiej wyglądam, wiecie, juz nie mowia do mnie chuda ;/ ale przez to ostatnie moje zmartwienia które zbierały się przez dwa lata.. Chcę wyjść na prostą, tylko coś mnie chamuje przygniata sama nie wiem jak zacząć. Proszę Was Ciebie i Ciebie tez o pomoc, poświecenie chwilki czasu , choć wątpie że ktoś to czyta.. Eh nie jestem gruba, ale przez ten czas zebral mi sie tłuszcz na brzuchu, tylko brzuchu ogolnie jest ok nie chce schudnąć, szczerze zaczynam wstawać na nogi musze sie pozbyc złych wspomnien które nie daja mi spac Wiem, już że musze zacząć od siebie, zadbac o siebie przeciez nie jestem aż taka zła , muszę zacząć od brzucha tego strasznego wałka jak kilo mąki Prosze pomóż, będę tutaj zaglądać .. Nie chce się poddawać, a tak zle i ciezko jest mi z tym brzuchem że juz nie wiem gdzie moge szukać pomocy..... Agaa

Przede wszystkim musisz uporządkować to, co siedzi w głowie Bo z tego co piszesz wynika, że to nie brzuch jest Twoim problemem, tylko akceptacja siebie.

[czarna_zmora]

Napisane przez Erena

Przede wszystkim musisz uporządkować to, co siedzi w głowie Bo z tego co piszesz wynika, że to nie brzuch jest Twoim problemem, tylko akceptacja siebie.

Dokładnie miałam to samo napisać. Widać u Ciebie, że problem jest w głowie. Nie miałaś jakiś ED?
Jeśli tak to nie kombinowałabym z "dietą" do czasu, aż nie będzie wszystko normalnie. Tylko ruch- bieganie, siłownia, co tam lubisz i będzie Ci sprawiało przyjemność.