podwójna macica

[Dikens75]

Nikola1978 nie stresuj sie podwójną macica. Skoro jesteś z okolic W-wy to masz dostęp do lekarzy z dużą praktyką kliniczna. Ja jestem z Krakowa wiec nikogo konkretnego Ci nie polecę, ale w W-awie na pewno są znane i polecane szpitale z dobrymi ginekologami. Na ogół mają też praktyki w przychodniach lub gabinetach prywatnych. Ja tak wlasnie wybralam mojego lekarza w Krakowie i jestem bardzo zadowolona. O straszeniu bezplodnością lub komplikacjach nawet nie było mowy. Od razu mi powiedział, że sama powdójna macica nie jest żadnym problemem aby urodzić zdrowe dziecko i po prostu trzeba spróbować zajść w ciążę. Muszę powiedzieć, że zaszłam w ciążę bardzo szybko. Teraz jestem w 21tc i jak do tej pory nie mam żadnych problemów. Biorę wprawdzie leki, ale to ze względu na endometriozę. Chodzę regularnie do lekarza, robię badania, ale chyba tak samo postepują kobiety z jedną macicą. Dużo odpoczywam (jestem na L4 od 7tc) i żadnego dźwigania. Wiele lat martwilam się tą moja wadą (dowiedzialam sie o tym 9 lat temu), ale jak na razie wydaje sie, że trzeba było znaleźć dobrego lekarza zamiast się zamartwiać. Polecam portal o lakarzach www.znanylekarz.pl
Nie warto martwić się na zapas

[Agnieszka025]

Mam pytanko do Was: od jakiegoś tygodnia codziennie rano i zdarza się wieczorem pojawia mi się taka jakby górka z tej strony co mam dzieciątko. Podczas powstawania tego zjawiska towarzyszy dziwne uczucie jakby powietrze wypychało od środka tworząc góreczkę w dolnej części brzucha. To nic nie boli ale zastanawiam się co to może być - czy początek jakiś ruchów dziecka czy coś innego?? Napiszcie proszę czy też coś takiego i Wam się przydarzyło.

[1985ewa]

Napisane przez Agnieszka025

Mam pytanko do Was: od jakiegoś tygodnia codziennie rano i zdarza się wieczorem pojawia mi się taka jakby górka z tej strony co mam dzieciątko. Podczas powstawania tego zjawiska towarzyszy dziwne uczucie jakby powietrze wypychało od środka tworząc góreczkę w dolnej części brzucha. To nic nie boli ale zastanawiam się co to może być - czy początek jakiś ruchów dziecka czy coś innego?? Napiszcie proszę czy też coś takiego i Wam się przydarzyło.

Ja mam często taką górkę po prawej stronie, śmiesznie to wygląda a to dlatego że mały rozpycha się po prawej stronie brzucha. Jestem w 34 tc.

[Agnieszka025]

ja jestem w 17 tc i ciężko mi zorientować się czy to już ruchy dziecka czy coś innego. Śmieszne uczucie i wygląd brzuszka z tą góreczką

[dzidziadziumdzia]

To dzidziuś moja Droga . Ja pierwsze ruchy wyczułam w 18 tygodniu- lekkie puk puk, a kilka dni później były już bardzo silne i wyczuwalne po zewnętrznej stronie brzuszka.

Dziewczyny, to już koniec 37 tygodnia u nas. A niby jesteśmy narażone na poród przedwczesny...

[kootekk]

dzidziadziumdzia dajesz mi nadzieje kobieto, ja jestem w 28t2d ale jakos tak powoli zaczynam sie martwic zeby mały nie chciał za wczesnie wychodzic

ja tez w 18 tygodniu poczułam pierwsze ruchy

Matka odezwij sie, co tam u was????

[dzidziadziumdzia]

Napisane przez kootekk

dzidziadziumdzia dajesz mi nadzieje kobieto, ja jestem w 28t2d ale jakos tak powoli zaczynam sie martwic zeby mały nie chciał za wczesnie wychodzic

To teraz pomyśl, że ja od początku NIE LEŻAŁAM! 3 razy zdarzyło mi się plamienie, ale poza duphastonem do 18 tygodnia tylko podczas plamień brałam dużo rutinoscorbinu.

Nawet aż tak bardzo się nie oszczędzałam. Prawie co weekend robiliśmy autem 600km, do tego uczelnia (ostatni raz byłam na początku lipca), a i zakupy zdarzało się podźwigać. No...teraz już nie daję rady, ale i tak długo nosiłam .

Nie myśl o wcześniejszym porodzie, tylko skup się na kompletowaniu wyprawki . Będzie dobrze, sama zobaczysz . Dziś idziemy na usg (mała dupcią w dół :/) i zobaczymy ile waży, ale coś czuję, że sporo jej się przytyło od ostatnich pomiarów 6 tygodni temu .

[kootekk]

napisz jak było na usg

własnie skupiam sie na wyprawce bo to przynajmniej nie mysle o głupotach w sobote jedziemy na targi mother &baby do wrocławia

[gaaba85]

Hey dziewczyny
Myślę, że jestem "taka" jak większość z Was. Od kilku lat wiem, że mam dwie macice ale o dwóch szyjkach dowiedziałam się dopiero jak zaszłam w ciążę. Obecnie jestem w 29tc. Dzieciątko ułożone jest od kilku tygodni pośladkowo. Jest to moja pierwsza ciąża, nie mam żadnych plamień ani krwawień z tej drugiej, prawej macicy gdzie nie ma dziecka. Zastanawiam się, czy dziecko ma duże szanse na obrócenie się, biorąc pod uwagę fakt, że ma dużo mniej miejsca? I dziecko nie jest za ogromne jak na ten tydzień. Czy to normalne przy takiej wadzie? Mam naprawdę dużo wątpliwości i choć lekarz je rozwiewa to i tak one spowrotem mnie nachodzą. Może ktoś się podzieli swoimi odczuciami gdy był lub jest w ciąży?

Pozdrawiam serdecznie Was wszystkie

[Agnieszka025]

dzidziadziumdzia jak ja Ci zazdroszczę że nie musiałaś leżeć i nie działo Ci się nic złego. Ale to daje nam wiarę, że z tą wadą można spokojnie przejść ciąże. Mi już się tak strasznie dłuży - leże już 3 miesiąc a gdzie do końca...

gaaba85 niestety nie mogę się na ten temat wypowiedzieć bo mam jedną szyjkę i nie wiem jak to się wszystko dalej potoczy bo ja jestem w 17 tc

[naddixe]

cześć dziewczyny! ja niedawno dowiedziałam się, że jestem "podwójna" (pochwa, macica i 2 szyjki)... i musze przyznac, ze świat mi sie zawalił.. mimo mojego wrodzonego optymizmu, nie potrafiłam znalezc zadnej pozytywnej strony.. tak sobie myslalam o dzidziusiu, ze moze za rok, a nagle okazuje sie ze moze to byc trudniejsze niz to sobie wyobrazalam.. czytajac wasze posty odnalazlam jednak iskierke nadziei i poczułam, ze nie jestem sama tym wybrykiem natury...
pozdrawiam

[Lilyiana]

Dziewczyny a czy gdy dowiedziałyście się, że jesteście w ciąży robiłyście badania na przyrost hormonu ciążowego. Robi się to chyba na podstawie testu ciążowego i powtarza po 48h. Moja lekarka powiedziała, że jak zajdę w ciążę do da mi na to skierowanie. I jeśli wynik po 2 dniach podwoi się to dobry znak, a jeśli nie to szkoda wątroby na te leki podtrzymujące. Co wy na to.

[kootekk]

Lilyiana to badanie robi sie z krwi i okresla sie poziom hcg, ja akurat o ciazy dowiedzialam sie przez przypadek lezac w szpitalu i akurat ordynator (moj gin co mnie leczył 1,5roku) robił to badanie co 2 dni zeby widziec czy hcg wzrasta ale jak pierwszy raz podejrzewalam ciaze (2krechy na tescie) to nie kazal mi robic tego badania tylko przepisał duphaston, małam lezec i wrocic za 2 tyg az bedzie cos widac na usg

szczerze mowiac to ta metoda z badaniem poziomu hcg jest dobra bo widzisz czy prawidlowo wzrasta a to oznacza dobrze rozwijajaca sie ciaze

naddixe nadzieja umiera ostatnia ;D trzeba myslec pozytywnie i walczyc o szczescie

gaaba moj mały tez lezy posladkowo i to juz od samego poczatku, tak mu wygodniej ja sie nawet niełudze se sie obroci a pozatym mam itak zaplanowane cc wiec jest mi to obojetnie jak sobie lezy
nie wiem jak to jest jak sie ma 2 szyjki, czy porod sn jest mozliwy, bo jak sie ma tylk 2 macice a jedna szyjke to kobiety rodza naturalnie
a co do wagi dziecka, to moj tez jest mniejszy o 2 tygodnie a synek matki tez był mniejszy jak na dany tydzien ciazy - widocznie tak to juz u nas jest, ale norma w roznicy miedzy wielkoscia dziecka a tygodniem ciazy to 4 tygodnie, czyli akurat u mnie nie ma zle, a u ciebie jaka jest roznica?

dzidziadziumdzia jak tam po usg?

matka jak tam u was?

[gaaba85]

Kootek bardzo mi ulżyło po tym co napisałaś. W 28tc było dwa tygodnie różnicy. Następne usg mam za dwa tygodnie i wtedy zobaczymy jak moja kruszynka rośnie. Być może faktycznie przy naszej wadzie jest to normalne i nie ma co się na razie za dużo martwić. A jak wielkość Twojego brzuszka? Czy też jest taka niewielka jak moja? Twój termin pewnie już niedługo. Ja dzisiaj zaczęłam powolutku kompletować wyprawkę ale opornie mi to szło, chociażby dlatego, że z braku doświadczenia nie wiem co w praktyce tak naprawdę się przydaje. mam nadzieję, że jak będziesz już po to przekażesz kilka cennych rad i wskazówek. Zresztą wiele z Was zapewne może sie już nimi podzielić i wspomóc te niedoświadczone koleżanki

[kootekk]

gaaba moj termin to chyba po tobie bo ja jestem w 28t4d w srode ide na usg to bede widziec jak maly urósł, a co do wyprawki to szukałam w necie i robiłam sobie liste co kupic i tak powoli kupuje

[nancy9]

Witam, dawno mnie tu nie bylo. Widze, ze dolaczylo do nas kilka nowych "superkobiet".
Dziewczyny, wbrew wszystkim czarnym scenariuszom ja juz szczesliwie zaczynam dzisiaj 38 tydz. Przez cala ciaze nie lezalam, nie mialam zadnych plamien, staralam sie zyc normalnie. Od 5 miesiaca bylam na L4 ale to z przymusu lekarza, bo moja praca obejmuje czeste podroze, przeloty samolotem itp, wiec wolal nie ryzykowac.
Dzidzia jest odrobine mniejsza niz normalnie, ale tragedii nie ma. Jest w ulozeniu poprzecznym, wiec na kolejnej wizycie pewnie zaplanuje juz termin ciecia, ale CC tez nie jest przsadzona, bp moja niuniu przez ok 2 tygodnie byla w ulozeniu glowkowym, pozniej stwierdziala ze jednak jej sie to nie podoba i wrocila do ulozenia poprzecznego

Zycze powodzenia wszystkim starajacym sie, duzo zdrowia wszystkim "zaciazonym" i pamietajcie, pozytywne nastawienie potrafi zdzialac cuda!!!!

[dzidziadziumdzia]

Napisane przez kootekk

napisz jak było na usg

Hm.. USG... w sumie to tylko się dowiedziałam na nim, że dupcia na dole nadal, bo miałam od godziny skurcze i lekarz mnie sruuu do szpitala .
Na miejscu niestety minęło i dopiero dziś mnie wypuścili, ale:
malutka waży 2400 w 37t3d. Plus/minus 300. Za wiele już nie urośnie. Nie ma opcji na obrócenie się i wyznaczona termin porodu na 18 sierpnia. Oczywiście CC. Chyba, że wcześniej coś się zacznie dziać, to będzie cięcie w locie . A no i lekarz wspomniał, że skoro przez 6 tygodni urosła tylko 800g, to nie ma sensu czekać do terminu porodu, bo widocznie mam ją odkarmić po tej stronie

Napisane przez gaaba85

.............. Obecnie jestem w 29tc. Dzieciątko ułożone jest od kilku tygodni pośladkowo. Jest to moja pierwsza ciąża, nie mam żadnych plamień ani krwawień z tej drugiej, prawej macicy gdzie nie ma dziecka. Zastanawiam się, czy dziecko ma duże szanse na obrócenie się, biorąc pod uwagę fakt, że ma dużo mniej miejsca? I dziecko nie jest za ogromne jak na ten tydzień. Czy to normalne przy takiej wadzie?............

W 29 tygodniu moja mała ważyła 1120g. Możesz porównać . 2 i pół tygodnia później 1600g. Ale na dzień 37t3d tylko 2400. Mieści się w normie, choć na dolnej granicy. Lekarka jak byłam w 29 tyg. na usg powiedziała, że z tą wadą jeśli dziecko do 34 tygodnia się nie obróci, to już nie ma na co liczyć. No i miała rację. Nóżki majtają mi w pochwie do dziś .

Napisane przez Lilyiana

Dziewczyny a czy gdy dowiedziałyście się, że jesteście w ciąży robiłyście badania na przyrost hormonu ciążowego. Robi się to chyba na podstawie testu ciążowego i powtarza po 48h. Moja lekarka powiedziała, że jak zajdę w ciążę do da mi na to skierowanie. I jeśli wynik po 2 dniach podwoi się to dobry znak, a jeśli nie to szkoda wątroby na te leki podtrzymujące. Co wy na to.

Bhcg jest miarodajnym badaniem, ale też można dostać w głowę od oczekiwania na wyniki i ciągłego przeliczania, czy mieści się w normie. Poza tym uważam, że lepiej jednak na początku podtrzymać ciążę, bo bywa, że początki są trudne, a potem dziecko daje sobie radę samo. Ja dostałam duphaston w 7 tygodniu. Nie wiem, czy dziś moja mała by żyła, gdyby nie ówczesna interwencja lekarza..A dziś jest cała i zdrowa.

[kootekk]

dzidziadziumdzia ja juz z niecierpliwościa na twojego posta czekałam, faktycznie myslałam ze poszłaś rodzic
kurde to juz masz za tydzien cc a łiiiiiiii
mysle ze jak dziecko bedzie juz urodzone to bedzie szybciej na wadze przybierac a 2400 to nie ma tragedii, zreszta lekarze wiedza co robic, moj gin tez wlasnie mi powiedział ze jesli maly nie bedzie przybieral na wadze to go predzej wyciagnie zeby go dokarmiac poza moim organizmem, wtedy lepiej bedzie przybierał, ale niech sobie maly jeszcze siedzi aby do tego 37t

[Agnieszka025]

jak ja Wam dziewczyny zazdroszczę że już jesteście na końcówce. Ja dopiero zaczęłam 18 tc i już zaczynam wariować z nudów bo lekarz kazał mi się oszczędzać jak tylko się da.

Co do Bhcg też miałam robione aby potwierdzić w ogóle ciąże gdyż ja z krwawieniem trafiłam do szpitala w 4/5 tc i od samego początku biorę lek na podtrzymanie - Luteinę 2x2 i tak do dnia dzisiejszego.

[nancy9]

[QUOTE=dzidziadziumdzia;21 251116]Hm.. USG... w sumie to tylko się dowiedziałam na nim, że dupcia na dole nadal, bo miałam od godziny skurcze i lekarz mnie sruuu do szpitala .
Na miejscu niestety minęło i dopiero dziś mnie wypuścili, ale:
malutka waży 2400 w 37t3d. Plus/minus 300. Za wiele już nie urośnie. Nie ma opcji na obrócenie się i wyznaczona termin porodu na 18 sierpnia. Oczywiście CC. Chyba, że wcześniej coś się zacznie dziać, to będzie cięcie w locie . A no i lekarz wspomniał, że skoro przez 6 tygodni urosła tylko 800g, to nie ma sensu czekać do terminu porodu, bo widocznie mam ją odkarmić po tej stronie

Nie martw sie, moja w 37 skonczonym miala 2195 +/- 300 g. W najblizasza sobote mam kolejena wizyte i z tego co mowil lekarz to wlasnie tez ok 18stego planuje dla mnie CC, tak wiec moze bedziemy ciete w tym samym czasie.

Zycze wiec powidzenia i oby wszystko poszlo dobrze dla nas i dla naszych dzidzi. Wymienimy sie wrazeniami po, jak juz wrocimy do formy.

Pozdrawiam goraco

[dzidziadziumdzia]

Napisane przez Agnieszka025

............
Co do Bhcg też miałam robione aby potwierdzić w ogóle ciąże gdyż ja z krwawieniem trafiłam do szpitala w 4/5 tc i od samego początku biorę lek na podtrzymanie - Luteinę 2x2 i tak do dnia dzisiejszego.

Trochę dziwne z tą luteiną. Mój powiedział, że 12 tygodni brania z rzędu to już skrajnie dużo....

Napisane przez nancy9

Zycze wiec powidzenia i oby wszystko poszlo dobrze dla nas i dla naszych dzidzi. Wymienimy sie wrazeniami po, jak juz wrocimy do formy.

Pozdrawiam goraco

No i wzajemnie!!!!

[Matka1978]

Hej dziewczyny!

Widzę, że nasza wada chyba rzeczywiście predystynuje do mniejszych dzieciaczków. Tak jak wspominałam mój był zazwyczaj tak o 2 tyg do tyłu, ale zawsze jeszcze w normie - nie był hipotroficzny. Poza tym pamiętajcie, że usg ma swój błąd. Np. u mnie zaraz przed porodem w 34t2d stwierdzono, że synuś będzie miał 1800g a urodził się 2030g!

Mój brzuszek tez był mały. Dzięki temu zaraz po porodzie właściwie już go nie było w przeciwieństwie do brzuszków innych dziewczyn rodzących w "moim" szpitalu. Nigdy nie wiedziałam czy dana kobieta jest przed czy po porodzie

Chciałabym jeszcze raz podtrzymać na duchu wszystkie podwójne. Nasza wada (ciągle zakładam, że ja mam) nie oznacza, że nie można mieć dzieci! Dowodem jest mój synek. Co prawda wcześniak, ale na jego przedwczesne urodzenie wpływ miało raczej jakieś zakażenie wewnątrzmaciczne a nie kształt macicy.

Dbajcie o siebie kobietki. Leczcie wszystkie zapalenia, np. bezobjawowe bakteriurie. Ja ciągle nie wiem co spowodowało zakażenie u mojego dziecka, podejrzanymi są opryszczka wargowa (która nie miała szansy się nawet rozhulać po potraktowaniu jej miejscowo acyklowirem) i zwykłe przeziębienie, którego nabawiłam się już w szpitalu przed porodem.

Jestem od 5 sierpnia w domku. W końcu! Swoje w szpitalu przeżyłam, nie mówiąc o dziecku... Przez ponad miesiąc miał wenflony itd... Ale teraz jest zdrowy, ma tylko przepuklinki (pępkową i pachwinową) i ten nieszczęsny kikut pępka nie chce mu odpaść. Piotruś jest bardzo grzeczny, budzi się właściwie tylko na karmienia i zmianę pieluszki. Mamy za sobą już spacerki i kąpiele (bywa różnie: raz płacze, raz nie - w zależności od tego czy się go wyrwie z głębokiego snu czy nie).

Poza tym chciałam się pochwalić: karmię wyłącznie piersią! Po miesiącu na butelce (przy czym jadł głównie mój odciągany pokarm) nauczył się ssać pierś!

Pozdrawiam i trzymam za Was kciuki!

[kootekk]

matka bardzo sie ciesze ze z piotrusiem juz wszystko ok tylko czekałam az napiszesz co tam u was ale to najgorsze juz macie za soba i mozesz sie cieszyc macierzynstwem mam nadzieje ze moj synek jest wiekszy niz go lekarz wymierzył, dzisiaj ide na usg i zobaczymy czy dobrze rosnie
szacuneczek ze karmisz piersią walczyłaś aż wywalczyłaś jestes dzielna kobieta

[kootekk]

bylam w srode na usg i wszystko jest ok michałek rośnie jak na drożdżach, nadrobił te zaległe 2 tygodnie i teraz jest taki jak powinien być wazy 1300g czyli idealnie jak na skonczony 29tydzien ciesze sie bardzo, ale nie obyło sie bez problemow - szyjka krotka ale twarda, musze juz teraz lezec plackiem ale ta koncowke to juz wytrzymam, na poczatku tez 4 miesiace lezalam to co tam

gin mi powiedział ze byle by do tego 36tc wytrzymac i wtedy juz bedzie ok, czyli jeszcze te 6 tygodni niech sobie siedzi w brzuszku

[Matka1978]

Kootek - pewnie, że dasz radę! Naoglądasz się tv i naczytasz za wszystkie czasy. Fajnie, że dzidziol już taki duży Do 36 tyg zostało Ci jeszcze tylko 7, zresztą nawet jakby się urodził, tak jak mój, po 34 tyg to już i tak wszystko będzie ok. My, gdyby nie ta infekcja, już po kilku dniach obserwacji bylibyśmy w domku. Leżałam na sali z dziewczyną która urodziła bliźniaki właśnie przy skończonych 34 tyg i jak tylko osiągnęły 2kg (w 2 tyg) - wyszli do domku. Zdrowiutcy!

[kootekk]

Matka to mnie troche uspokoiłaś, mam nadzieje ze bedzie wszystko dobrze

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

dzidziadziumdzia trzymam mocno kciuki za jutrzejsze cc

[kootekk]

wyczytałam na wątku mamuś lipcowo- sierpniowych że dzidziadziumdzia juz urodziła

gratulacje dzidzia i zdrowka dla ciebie i córeczki zycze

[1985ewa]

dzidziadziumdzia gratulacje

[gaaba85]

Dzidziadziumdzia serdeczne gratulacje

[ewelaa11]

Bardzo dawno mnie nie było ale jak oś musiałam odreagować,też jestem podwójna z jedną szyjką i miałam więlką nadzieję że zajdę w ciążę ale nic z tego nie mogę zostać mamą.Już tak długo walczymy bo 10 lat i nic,nie wiem co robić niby macica nie jest przeszkodą a nic z tego wszystko jest ok emek tak samo.Jestem załamana