Brzydkie traktowanie dzieci - Strona 21 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-05-02, 19:12   #601
iizabelaa
Zakorzenienie
 
Avatar iizabelaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

mamasierpniowa jako samotna matka dostaniesz wiecej punktów niz pracujący rodzice
Zresztą nie ma co tak dywagować, tylko trzeba zlozyc wniosek żeby się przekonać.
__________________
iizabelaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-02, 19:15   #602
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez iizabelaa Pokaż wiadomość
mamasierpniowa jako samotna matka dostaniesz wiecej punktów niz pracujący rodzice
Zresztą nie ma co tak dywagować, tylko trzeba zlozyc wniosek żeby się przekonać.
Zgadzam się
I jednoczenie szukać pracy, może akurat coś się trafi i pięknie się zgra.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-02, 20:51   #603
mamasierpniowa
Zadomowienie
 
Avatar mamasierpniowa
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1 216
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

alez ja już złożyłam wniosek miesiac temu: ) z pracą chcę zaczekac i najpierw się dowiedzieć czy dziecko się dostało do żłobka ( w połowie maja) bo jeśli nie to ja do pracy nie będę mogła pójść bo dziecka nie zostawię samego przecież, wtedy na marny zasiłek.
Wracajac do tematu zaskoczyłam się informacją, ze gniew bierze się tylko i wyłącznie ze strachu. Jak się nad tym dłużej zastanowić to faktycznie tak jest. Kiedy przewijam małą a ona mi się wierci na wszystkie strony tak ze załozenie pieluchy jest niemożliwe to krzyczę na nią bo się boję ze spadnie. Jeśli dziecko dostanie klapsa bo wybiegło na ulice to tylko dlatego ze matka poczuła strach o jego życie. Takie przykłady można podawać bez końca.
mamasierpniowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-02, 21:07   #604
iizabelaa
Zakorzenienie
 
Avatar iizabelaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez mamasierpniowa Pokaż wiadomość
Kiedy przewijam małą a ona mi się wierci na wszystkie strony tak ze załozenie pieluchy jest niemożliwe to krzyczę na nią bo się boję ze spadnie.

Mocno kiepskie to jest tłumaczenie. Brzmi jak próba wybielania gniewu, że niby ze szlachetnych pobudek.


A gniew wg mnie bierze się z różnych powodów, ja jestem zła jak coś idzie nie po mojej myśli np.
__________________
iizabelaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-02, 21:41   #605
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez mamasierpniowa Pokaż wiadomość
alez ja już złożyłam wniosek miesiac temu: ) z pracą chcę zaczekac i najpierw się dowiedzieć czy dziecko się dostało do żłobka ( w połowie maja) bo jeśli nie to ja do pracy nie będę mogła pójść bo dziecka nie zostawię samego przecież, wtedy na marny zasiłek.
Wracajac do tematu zaskoczyłam się informacją, ze gniew bierze się tylko i wyłącznie ze strachu. Jak się nad tym dłużej zastanowić to faktycznie tak jest. Kiedy przewijam małą a ona mi się wierci na wszystkie strony tak ze załozenie pieluchy jest niemożliwe to krzyczę na nią bo się boję ze spadnie. Jeśli dziecko dostanie klapsa bo wybiegło na ulice to tylko dlatego ze matka poczuła strach o jego życie. Takie przykłady można podawać bez końca.
To co piszesz o złości cy gniewie to bardzo duże uproszczenie.
Zgadzam się z tym, że człowiek na sytuacje lękowe reaguje złośią (dotyczy to nie tylko sytuacji strachu o kogo, ale równiez spra innego typu- gdy coś wymyka się spod naszej kontroli, idzie nie po naszej myśli itd.)
resztą pokazuje to twój przykłąd o zakładaniu pieluchy.To co napisałaś wskazuje na to, że krzyczysz na nią, bo nie możesz wykonac zadania, które zaplanowałaś. Gdyby problemem był strach przed tym, że dziecko spadnie przełozyłabyś je w taie miejsce, gdzie prawdopodobieństwo wypadku byłoby o wiele mniejsze.


Tutaj inna kwestia jest wg mnie bardziej istotna- by bez zględu na to co jestprzyczyą naszej złości umieć sobie z nią radzić w taki sposób, by nie krzywdzić innych i samych siebie.
Matka, która klepie dzieko, bo jej wybiega na ulicę nie umie radzić sobie ze strachem, złością i gniewem. Krzywdzi siebie, dziecko i ich relację.


Mechanizmy radzenia soobie ze złością, lękiem kształtują się w dzieciństwie.Osoby, które nie nauzyły się poprawnych zachowań, radzenia sobie ze złością muszą się tego nauczyć ( przypomina to nauke chodzenia).
Niestety istnieją przypadki, gdy człowiek nie jest w stanie wypracować takich mechanizmów/ strategii w pelni- jak człowiek, który się wychował w zdrowym środowisku, ze zdrowymi wzorcami, w zdrowych sytuacjach.
__________________
nauczycielu, zajrzyj

Edytowane przez ajah
Czas edycji: 2014-05-02 o 21:59
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-02, 22:03   #606
mamasierpniowa
Zadomowienie
 
Avatar mamasierpniowa
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1 216
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

zgadzam się ze wszystkim, jednak nie jest to tak do końca uproszczenie bo sytuacja w której wybuchamy gniewem nie musi być jego powodem.wszystko się sprowadza do strachu przed brakiem kontroli-tak jak piszecie- nie zrobię tego co zaplanowałam, nie zdążę czegoś załatwić itd..Ja córki już od dawna nie przewijam na przewijaku bo jest za duża i się nie mieści, to był tylko przykład.
Od kilku dni staram się pracować nad relacją z dzieckiem i dużo czasu spędzam na zabawie z nią, próbach rozszerzania diety itd. Myślałam że to mnie wyciszy i faktycznie nie krzyczę na nią tak bardzo jak wcześniej, niestety zamiast tego mam poczucie beznadziei- przez całe 24 h mój czas absorbuje moje dziecko, jestem wykończona.Nie wiem jak długo to jeszcze wytrzymam.
mamasierpniowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-02, 22:10   #607
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez mamasierpniowa Pokaż wiadomość
zgadzam się ze wszystkim, jednak nie jest to tak do końca uproszczenie bo sytuacja w której wybuchamy gniewem nie musi być jego powodem.wszystko się sprowadza do strachu przed brakiem kontroli-tak jak piszecie- nie zrobię tego co zaplanowałam, nie zdążę czegoś załatwić itd..Ja córki już od dawna nie przewijam na przewijaku bo jest za duża i się nie mieści, to był tylko przykład.
Od kilku dni staram się pracować nad relacją z dzieckiem i dużo czasu spędzam na zabawie z nią, próbach rozszerzania diety itd. Myślałam że to mnie wyciszy i faktycznie nie krzyczę na nią tak bardzo jak wcześniej, niestety zamiast tego mam poczucie beznadziei- przez całe 24 h mój czas absorbuje moje dziecko, jestem wykończona.Nie wiem jak długo to jeszcze wytrzymam.
W tym wszystkim potrzeba jest względnej równowagi.
Nie możesz się koncentrowa tylko na dziecku przez24h na dobę, bo zwariujesz,
Porzebujesz odskoczni- pracy, wolontariatu, szkoły, zycia towarzyskiego, sportu- czegokolwiek.
I to jest twój obowiązek- wobec ciebie samej i tego dziecka, którym się zajmujesz.

Masz problem komunikają to się jej cz choćby z książek,kursów.
Ja rozumiem, ze nie jesteś z ojcem dziecka, ale czy on nie spędza z małą czasu bez twojej obecności ?
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-05-02, 22:22   #608
mamasierpniowa
Zadomowienie
 
Avatar mamasierpniowa
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1 216
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

niestety nie, krótko nie jesteśmy razem, wcześniej go nie było ale pomagał, teraz nie odwiedza dziecka bo ja nie mogę znieść jego obecności w domu a nie przyjdzie mu do głowy żeby wyjść z małą na spacer dlatego wolę już z dwojga złego go nie oglądać.Wszystkie złe historie jakoś się kończą, raz gorzej raz lepiej, pocieszam się tym, że w końcu musi nastąpic w moim życiu jakiś zwrot i coś się zmieni, liczę na to ze na lepsze. Teraz jestem w bardzo złej sytuacji i gorsza już chyba nie będzie.Leczę się i mam nadzieję ze leki dodadzą mi checi do życia, tak przynajmniej twierdzi lekarz.Chciałabym żeby mała widziała uśmiechniętą mamę i żebym miała siłę poukładac sobie życie. Teraz takich chęci nie mam, nawet nie chce mi się wyjść z domu o znajomych nie wspominając.
mamasierpniowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-02, 22:40   #609
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez mamasierpniowa Pokaż wiadomość
niestety nie, krótko nie jesteśmy razem, wcześniej go nie było ale pomagał, teraz nie odwiedza dziecka bo ja nie mogę znieść jego obecności w domu a nie przyjdzie mu do głowy żeby wyjść z małą na spacer dlatego wolę już z dwojga złego go nie oglądać.Wszystkie złe historie jakoś się kończą, raz gorzej raz lepiej, pocieszam się tym, że w końcu musi nastąpic w moim życiu jakiś zwrot i coś się zmieni, liczę na to ze na lepsze. Teraz jestem w bardzo złej sytuacji i gorsza już chyba nie będzie.Leczę się i mam nadzieję ze leki dodadzą mi checi do życia, tak przynajmniej twierdzi lekarz.Chciałabym żeby mała widziała uśmiechniętą mamę i żebym miała siłę poukładac sobie życie. Teraz takich chęci nie mam, nawet nie chce mi się wyjść z domu o znajomych nie wspominając.
Same leki pomogą ci ustabilizować stan emocjonalny. Chęi do życia nie dodadzą, choc jasne, dzieki nim możesz odzyskać inną (bardziej pozytywną perspektywę na sprawy).
Moim zdaniem za bardzo konentrujesz się na sobie- i moze to być spowodowane tym na co cierpisz.
Ja rozumiem doły, choroby, trudne sytuacje życiowe. Mówimy jednak o twoim dziecku, które nie ma kontaktu z ojcem, bo dla ciebie jego obecnosć jest zbyt trudna. To jest nieporozumienie, tak samo jak to, że oczekujesz od neigo, by się domyślił, żeby dziecko na spacer zabrać. Powiedz mu i tyle.

Twoje życie się zmieni na lepsze, ale to zajmie trochę czasu i będzie cie kosztowało dużo wysiłku.
Powodzenia.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-03, 06:28   #610
mamasierpniowa
Zadomowienie
 
Avatar mamasierpniowa
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1 216
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

nie chcę za bardzo odbiegać od tematu wątku, ale skoro już poruszyłaś temat , że:

Mówimy jednak o twoim dziecku, które nie ma kontaktu z ojcem, bo dla ciebie jego obecnosć jest zbyt trudna. To jest nieporozumienie

to powiem Ci że oczywiście nie chce dziecku zabraniać widywania się z ojcem, ale sprawa jest zbyt świeża.Tak naprawdę chodzi o to, że kiedy byłam już w bardzo złym stanie emocjonalnym on odwrócił się do mnie plecami myśląc, że się wyprowadzi, postawi mi warunek że mam się leczyć dla dobra dziecka i kiedy już się uspokoję to wróci i będziemy szczęśliwą rodzinką. Niestety przemyślałam to sobie i myślę, że gdyby mu zależało chociażby na dziecku to nie zostawiłby mnie z córka samej w tak złym położeniu i nie uciekłby przeczekac. Nie mogę mu tego wybaczyć i kiedy go widzę to aż mnie trzęsie taka jestem zła.Odmówiłam mu możliwości powrotu do domu ( oczywiście nie do mnie tylko do dziecka)Kiedy go nie ma złość wyładowuję na córce.

Każda matka chce jak najlepiej dla swojego dziecka, ja byłabym przeszczęśliwa gdyby moje dziecię miało pełna rodzinę i rodziców którzy sie kochają ale tak nie jest i to jest główny powód mojej agresji.Nie poszło tak jak powinno i oskarżam o to cały świat, a w pierwszej kolejności moje dziecko.
mamasierpniowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-03, 09:56   #611
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez mamasierpniowa Pokaż wiadomość
nie chcę za bardzo odbiegać od tematu wątku, ale skoro już poruszyłaś temat , że:

Mówimy jednak o twoim dziecku, które nie ma kontaktu z ojcem, bo dla ciebie jego obecnosć jest zbyt trudna. To jest nieporozumienie

to powiem Ci że oczywiście nie chce dziecku zabraniać widywania się z ojcem, ale sprawa jest zbyt świeża.Tak naprawdę chodzi o to, że kiedy byłam już w bardzo złym stanie emocjonalnym on odwrócił się do mnie plecami myśląc, że się wyprowadzi, postawi mi warunek że mam się leczyć dla dobra dziecka i kiedy już się uspokoję to wróci i będziemy szczęśliwą rodzinką. Niestety przemyślałam to sobie i myślę, że gdyby mu zależało chociażby na dziecku to nie zostawiłby mnie z córka samej w tak złym położeniu i nie uciekłby przeczekac. Nie mogę mu tego wybaczyć i kiedy go widzę to aż mnie trzęsie taka jestem zła.Odmówiłam mu możliwości powrotu do domu ( oczywiście nie do mnie tylko do dziecka)Kiedy go nie ma złość wyładowuję na córce.

Każda matka chce jak najlepiej dla swojego dziecka, ja byłabym przeszczęśliwa gdyby moje dziecię miało pełna rodzinę i rodziców którzy sie kochają ale tak nie jest i to jest główny powód mojej agresji.Nie poszło tak jak powinno i oskarżam o to cały świat, a w pierwszej kolejności moje dziecko.
niby tak,ale... Pomyślałaś,ze może i jemu brakł 'pomysłu' jak poradzić sobie z sytuacją? Moze uznał,że taki kopniak jest konieczny? Mniejsza o to,czy miał racje ,ale brałaś pod uwagę,że nie działał z zamiarem skrzywdzenia Ciebie,tylko radził sobie jak umiał,żeby ogarnąć waszą sytuację?
Według mnie macie ogromny problem z komunikacją (tak tudno powiedzieć 'wez młodą na dwór' ?) ,Ty róznież z wyrażaniem emocji w sposób nie raniący innych.
Coś wam w życiu nie poszło,zdarza się,i to że jesteś sfrustrowana i złą na cały świat jest normalne,problemem jest tylko to,jak te emocje uzewnętrzniasz.

---------- Dopisano o 08:56 ---------- Poprzedni post napisano o 08:51 ----------

Cytat:
Napisane przez mamasierpniowa Pokaż wiadomość
Nie poszło tak jak powinno i oskarżam o to cały świat, a w pierwszej kolejności moje dziecko.
Dlaczego?Milionom ludzi nie układają się związki,spora część z nich daje się uratować przy pomocy ciężkiej pracy i chęci,niektórych uratować się nie da,tak po prostu jest,to nie jest wina 'świata' ,ani tym bardziej dziecka. 'Karzesz' małą za swoje niepowodzenia,a tymczasem ona ma i tak bardziej 'przechlapane' niż ty.
Moze powinnaś w pierwszej kolejności przestać szukać winnych ,w tym przestać winić samą siebie i zacząć żyć -tu i teraz.
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-05-03, 10:06   #612
iizabelaa
Zakorzenienie
 
Avatar iizabelaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez mamasierpniowa Pokaż wiadomość
to powiem Ci że oczywiście nie chce dziecku zabraniać widywania się z ojcem, ale sprawa jest zbyt świeża.Tak naprawdę chodzi o to, że kiedy byłam już w bardzo złym stanie emocjonalnym on odwrócił się do mnie plecami myśląc, że się wyprowadzi, postawi mi warunek że mam się leczyć dla dobra dziecka i kiedy już się uspokoję to wróci i będziemy szczęśliwą rodzinką. Niestety przemyślałam to sobie i myślę, że gdyby mu zależało chociażby na dziecku to nie zostawiłby mnie z córka samej w tak złym położeniu i nie uciekłby przeczekac. Nie mogę mu tego wybaczyć i kiedy go widzę to aż mnie trzęsie taka jestem zła.Odmówiłam mu możliwości powrotu do domu ( oczywiście nie do mnie tylko do dziecka)Kiedy go nie ma złość wyładowuję na córce.

Każda matka chce jak najlepiej dla swojego dziecka, ja byłabym przeszczęśliwa gdyby moje dziecię miało pełna rodzinę i rodziców którzy sie kochają ale tak nie jest i to jest główny powód mojej agresji.Nie poszło tak jak powinno i oskarżam o to cały świat, a w pierwszej kolejności moje dziecko.
Tak szczerze to dużo od niego wymagasz, nie kochałaś go, nie chciałaś z nim być a jednak oczekiwałaś, że nie zostawi cię, bo jesteś w złym stanie.

Jednym słowem od niego wymagasz bardzooo dużo, a chyba za mało od siebie.

Co do widywania to ustal z nim jak z człowiekiem, dni i godziny kiedy będzie młodą zabierał do siebie czy na spacer.
__________________
iizabelaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-03, 11:19   #613
żurawinka
Zakorzenienie
 
Avatar żurawinka
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 033
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Tak czytam i niestety jedyne co mi przychodzi do głowy to
1. jesteś bardzo zmęczona i na pewno odgrywa to tutaj ważną rolę - po co ukrywać ten stan przed ojcem dziecka - chcesz być cierpiącą Matką Polką dla zasad, ojca dziecku nie zastąpisz i nie ma co udawać że jest inaczej. Duma w kieszeń i dogadaj się z nim chociaż na gruncie koleżeńskim.
2. rola ojca jest bardzo ważna, zabierasz fiz. dziecko a psychicznie całą zdrową przyszłość emocjonalną dziecka.
Niestety ale znam cudowne związki w których matka zrywała z mężem/ojcem dziecka i ten widywał się z dziećmi coraz rzadziej aż wreszcie ograniczał rolę ojca do minimum. Czuł sie niepotrzebny, kontakt z dzieckiem był coraz słabszy. On wiecznie też cię nie będzie prosił o widywanie i ten stan w którym jesteś się utrwali

Dogadanie się z ojcem dziecka to też podział obowiązków, jego wkład finansowy, odpoczynek od dziecka co jakiś czas ( do umówienia się) nawet jeśli nie chcesz z nim mieszkać. To że cię wkurza musisz przełknąć, przeprowadzić wiele rozmów bolesnych zanim się dogadacie. Pomyśl też że jego ojcostwo to też dziadkowie który pewnie chcą widywać wnuczkę, a w przyszłości nieco więcej spokoju w wakacje dla ciebie Patrz na plusy nie minusy.
żurawinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-03, 11:39   #614
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez mamasierpniowa Pokaż wiadomość
nie chcę za bardzo odbiegać od tematu wątku, ale skoro już poruszyłaś temat , że:

Mówimy jednak o twoim dziecku, które nie ma kontaktu z ojcem, bo dla ciebie jego obecnosć jest zbyt trudna. To jest nieporozumienie

to powiem Ci że oczywiście nie chce dziecku zabraniać widywania się z ojcem, ale sprawa jest zbyt świeża.Tak naprawdę chodzi o to, że kiedy byłam już w bardzo złym stanie emocjonalnym on odwrócił się do mnie plecami myśląc, że się wyprowadzi, postawi mi warunek że mam się leczyć dla dobra dziecka i kiedy już się uspokoję to wróci i będziemy szczęśliwą rodzinką. Niestety przemyślałam to sobie i myślę, że gdyby mu zależało chociażby na dziecku to nie zostawiłby mnie z córka samej w tak złym położeniu i nie uciekłby przeczekac. Nie mogę mu tego wybaczyć i kiedy go widzę to aż mnie trzęsie taka jestem zła.Odmówiłam mu możliwości powrotu do domu ( oczywiście nie do mnie tylko do dziecka)Kiedy go nie ma złość wyładowuję na córce.

Każda matka chce jak najlepiej dla swojego dziecka, ja byłabym przeszczęśliwa gdyby moje dziecię miało pełna rodzinę i rodziców którzy sie kochają ale tak nie jest i to jest główny powód mojej agresji.Nie poszło tak jak powinno i oskarżam o to cały świat, a w pierwszej kolejności moje dziecko.
Zauważasz, że w centrum twoich działańjesteś ty i tylko ty?
To twoje potrzeby stawiasz najwyzej niewiele robisz to by cokolwiek zmienić.
Rozczulasz się nad sobą, zamiast zadbac o dziecko.

Szczerze mówiąc nie rozumiem Twojego podejścia i braku chęci.
Niby chesz coś zmienić, a jednocześnie sprawę sobie sama utrudniasz.



Bywa, że związki się rozpadają. Dziecko nie jest niczemu winne.
I jasne, że pełna, zdrowa rodzina jest dla dziecka lepsza niż, wychowanie w rodzinie rozwalonej. Ty jednak masz szansę na to, by to względnie pozytywnie poukładać.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-03, 12:27   #615
taszkin
Zakorzenienie
 
Avatar taszkin
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Mamasierpniowa, tyle ostatnio się mówi o tych oczekiwaniach. Wobec siebie, dzieci, życia. Jak psują nam życie, obciążają. Jak nie mozemy się pogodzic z tym, że czasem jest inaczej, bo przecież mieliśmy inne oczekiwania. Potem lęk, poczucie braku kontroli, frustracja.
Jest jak jest, nieważne czyja wina.
taszkin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-03, 12:39   #616
iizabelaa
Zakorzenienie
 
Avatar iizabelaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez taszkin Pokaż wiadomość
Mamasierpniowa, tyle ostatnio się mówi o tych oczekiwaniach. Wobec siebie, dzieci, życia. Jak psują nam życie, obciążają. Jak nie mozemy się pogodzic z tym, że czasem jest inaczej, bo przecież mieliśmy inne oczekiwania. Potem lęk, poczucie braku kontroli, frustracja.
Jest jak jest, nieważne czyja wina.
nasze oczekiwania wobec życia, oczekiwania innych wobec nas
__________________
iizabelaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-03, 15:25   #617
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez mamasierpniowa Pokaż wiadomość
nie chcę za bardzo odbiegać od tematu wątku, ale skoro już poruszyłaś temat , że:

Mówimy jednak o twoim dziecku, które nie ma kontaktu z ojcem, bo dla ciebie jego obecnosć jest zbyt trudna. To jest nieporozumienie

to powiem Ci że oczywiście nie chce dziecku zabraniać widywania się z ojcem, ale sprawa jest zbyt świeża.Tak naprawdę chodzi o to, że kiedy byłam już w bardzo złym stanie emocjonalnym on odwrócił się do mnie plecami myśląc, że się wyprowadzi, postawi mi warunek że mam się leczyć dla dobra dziecka i kiedy już się uspokoję to wróci i będziemy szczęśliwą rodzinką. Niestety przemyślałam to sobie i myślę, że gdyby mu zależało chociażby na dziecku to nie zostawiłby mnie z córka samej w tak złym położeniu i nie uciekłby przeczekac. Nie mogę mu tego wybaczyć i kiedy go widzę to aż mnie trzęsie taka jestem zła.Odmówiłam mu możliwości powrotu do domu ( oczywiście nie do mnie tylko do dziecka)Kiedy go nie ma złość wyładowuję na córce.

Każda matka chce jak najlepiej dla swojego dziecka, ja byłabym przeszczęśliwa gdyby moje dziecię miało pełna rodzinę i rodziców którzy sie kochają ale tak nie jest i to jest główny powód mojej agresji.Nie poszło tak jak powinno i oskarżam o to cały świat, a w pierwszej kolejności moje dziecko.
dokładnie tak postępuje się np. z uzależnionymi, którzy nie chcą się leczyć
trzeba pozwolić im sięgnąć dna, bo to oni sami muszą zechcieć z niego się podnieść

nie dziwię się facetowi, ileż można namawiać partnerkę do podjęcia leczenia - jest dziecko i to ono (bo maleńkie i cakowicie od nas zależne) jest najważniejsze

szczerze mówiąc, to dziwię się, że dziecko zostawił tobie - bo ja nie wiem, czy byłabym w stanie dzieci zostawić komuś, kto leczyc się nie chce


Cytat:
Napisane przez iizabelaa Pokaż wiadomość
Tak szczerze to dużo od niego wymagasz, nie kochałaś go, nie chciałaś z nim być a jednak oczekiwałaś, że nie zostawi cię, bo jesteś w złym stanie.

Jednym słowem od niego wymagasz bardzooo dużo, a chyba za mało od siebie.

Co do widywania to ustal z nim jak z człowiekiem, dni i godziny kiedy będzie młodą zabierał do siebie czy na spacer.

dokładnie

za mało myślenia o innych, za dużo o własnej osobie
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-04, 08:31   #618
eklerka
Zakorzenienie
 
Avatar eklerka
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 149
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez mamasierpniowa Pokaż wiadomość
...
Wracajac do tematu zaskoczyłam się informacją, ze gniew bierze się tylko i wyłącznie ze strachu. Jak się nad tym dłużej zastanowić to faktycznie tak jest. Kiedy przewijam małą a ona mi się wierci na wszystkie strony tak ze załozenie pieluchy jest niemożliwe to krzyczę na nią bo się boję ze spadnie. Jeśli dziecko dostanie klapsa bo wybiegło na ulice to tylko dlatego ze matka poczuła strach o jego życie. Takie przykłady można podawać bez końca.
Bardzo się cieszę, że dostałaś pomoc i jakoś sobie w głowie w głowie ułożyłaś ten gniew. Mi się zawsze wydawało, że gniew i złość biorą się z niezaspokojonych potrzeb, które odbieramy jako zagrożenie i na które reagujemy na 3 prymitywne sposoby: uciekamy, walczymy lub stajemy sparaliżowani strachem.
Może chodzi o to, że jak człowiek ze strachu nie działa, to potem jest na siebie i przyczynę niezaspokojenia potrzeb zły i to się samo napędza.

Tu masz techniczne wskazówki jak radzić sobie ze złością:
http://www.radiownet.pl/etery/empati...e-z-nia-radzic

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:07 ----------

Cytat:
Napisane przez iizabelaa Pokaż wiadomość
Tak szczerze to dużo od niego wymagasz, nie kochałaś go, nie chciałaś z nim być a jednak oczekiwałaś, że nie zostawi cię, bo jesteś w złym stanie.

Jednym słowem od niego wymagasz bardzooo dużo, a chyba za mało od siebie.

Co do widywania to ustal z nim jak z człowiekiem, dni i godziny kiedy będzie młodą zabierał do siebie czy na spacer.
Skad wiadomo, ze go nie kochała? Myślę, że przed nią długa droga i ciężka praca. Myślę, że musi się najpierw poukładać wewnętrznie, zeby móc zwrócic się w strone drugiego człowieka. Ma bałagan w sobie z którym sobie nie radzi, a Wy napadacie na nią czemu nie daje z siebie innym.
__________________

eklerka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-04, 09:22   #619
iizabelaa
Zakorzenienie
 
Avatar iizabelaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez eklerka Pokaż wiadomość

Skad wiadomo, ze go nie kochała? Myślę, że przed nią długa droga i ciężka praca. Myślę, że musi się najpierw poukładać wewnętrznie, zeby móc zwrócic się w strone drugiego człowieka. Ma bałagan w sobie z którym sobie nie radzi, a Wy napadacie na nią czemu nie daje z siebie innym.

z innego wątku

Nikt tu na mamasierpniowa nie napada.
Ja mam nadzieję, że ona sobie wszystko poukłada, i tego jej gorąco życzę, i jej córeczce.

Napisałam co myślę, i nie uważam żeby moja opinia miała jej przeszkodzić w układaniu sobie w głowie.
I to napisałam raczej łagodnie bo ja jako matka nie potrafię zrozumieć agresji w stronę dziecka, dlatego że mi w życiu się nie układa.
__________________
iizabelaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-05-04, 09:38   #620
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez eklerka Pokaż wiadomość
Bardzo się cieszę, że dostałaś pomoc i jakoś sobie w głowie w głowie ułożyłaś ten gniew. Mi się zawsze wydawało, że gniew i złość biorą się z niezaspokojonych potrzeb, które odbieramy jako zagrożenie i na które reagujemy na 3 prymitywne sposoby: uciekamy, walczymy lub stajemy sparaliżowani strachem.
Może chodzi o to, że jak człowiek ze strachu nie działa, to potem jest na siebie i przyczynę niezaspokojenia potrzeb zły i to się samo napędza.

Tu masz techniczne wskazówki jak radzić sobie ze złością:
http://www.radiownet.pl/etery/empati...e-z-nia-radzic

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:07 ----------

Skad wiadomo, ze go nie kochała? Myślę, że przed nią długa droga i ciężka praca. Myślę, że musi się najpierw poukładać wewnętrznie, zeby móc zwrócic się w strone drugiego człowieka. Ma bałagan w sobie z którym sobie nie radzi, a Wy napadacie na nią czemu nie daje z siebie innym.
A gdzie tu ktoś na mamęsierpniową napada ?
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-04, 09:48   #621
eklerka
Zakorzenienie
 
Avatar eklerka
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 149
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez ajah Pokaż wiadomość
A gdzie tu ktoś na mamęsierpniową napada ?
Może za mocne słowa, ale generalnie rady są w stylu "weź się w garść i nie myśl o sobie", gdy to jest ponad jej siły. Rady takie pogłębiają frustrację i odbijają się na dziecku. Jedyne co w tej chwili możemy zrobić to napisać, że bez wsparcia każdej z nas byłoby trudno i jako matki rozumiemy.
__________________

eklerka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-04, 10:00   #622
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez eklerka Pokaż wiadomość
Może za mocne słowa, ale generalnie rady są w stylu "weź się w garść i nie myśl o sobie", gdy to jest ponad jej siły. Rady takie pogłębiają frustrację i odbijają się na dziecku. Jedyne co w tej chwili możemy zrobić to napisać, że bez wsparcia każdej z nas byłoby trudno i jako matki rozumiemy.
Źle czytasz.
Rada jest, by się wzięła w garść: myśląc o sobie, ale dbając przede wszystkim o potrzeby dziecka. Tymaczasem ja tu widzę wszechoobecne: ja, ja, ja, mi jest ciężko, ja się martwię, je nie wiem jak długo to wytrzymam.
I choć jestem w stanie zrozumieć ten stan frustracji, to nie uważam, ze autosbotaż jest w tej chwili dobrym rozwiązaniem (izolacja, ograniczanie kotaktu z ojcem dziecka itd.)


Bez wsparcia jest trudno, przy leczeniu sychiatrycznym jest trudno.
Nie zmienia to faktu, że priorytetem powinno być dziecko.
Moim zdaniem dobrym rozwiązaniem w tej sytuacji jest dopusczenie ojca dziecka,który mamę odciązy, a jednoczesnie zaspokoi potrzebę dziecka do kontaktu z ojcem.
Podejście: to dla mnie jest za świeże, jest tłumaczeniem nastolatki, która unsi się emocjonalnie.
Przykro bardzo, ale są sytuacje w zyciu rodzica, gdzie nie ma większego wyboru.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-04, 13:10   #623
eklerka
Zakorzenienie
 
Avatar eklerka
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 149
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez ajah Pokaż wiadomość
Źle czytasz.
Rada jest, by się wzięła w garść: myśląc o sobie, ale dbając przede wszystkim o potrzeby dziecka. Tymaczasem ja tu widzę wszechoobecne: ja, ja, ja, mi jest ciężko, ja się martwię, je nie wiem jak długo to wytrzymam.
rady "weź się w garść" nie działają. Nie można powiedzieć, że matka opiekująca się dzieckiem 24h na dobę nie dba o jego potrzeby. Krzyk "już nie mogę. JA też potrzebuję wsparcia" też jest formą dbania o dziecko. Matka nie da z siebie więcej niż ma. Ona krzyczy "akumulatory się wyczerpują".
Cytat:
Napisane przez ajah Pokaż wiadomość
I choć jestem w stanie zrozumieć ten stan frustracji, to nie uważam, ze autosbotaż jest w tej chwili dobrym rozwiązaniem (izolacja, ograniczanie kotaktu z ojcem dziecka itd.)

Bez wsparcia jest trudno, przy leczeniu sychiatrycznym jest trudno.
Nie zmienia to faktu, że priorytetem powinno być dziecko.
Moim zdaniem dobrym rozwiązaniem w tej sytuacji jest dopusczenie ojca dziecka,który mamę odciązy, a jednoczesnie zaspokoi potrzebę dziecka do kontaktu z ojcem.
Podejście: to dla mnie jest za świeże, jest tłumaczeniem nastolatki, która unsi się emocjonalnie.
Przykro bardzo, ale są sytuacje w zyciu rodzica, gdzie nie ma większego wyboru.
9-miesieczniak potrzebuje dobrego kontaktu z najważniejszą postacią - zwykle matką. Nie umniejszając tatusiom. Ich rolą w tym wieku jest wspieranie mamy, chyba że matka jest w pracy, a ojciec na tacierzyńskim. Rola ojca jest bezcenna, ale później. Nie pisze żeby ograniczać kontakt, bo ważne, żeby ojciec nie odpuścił starań gdy będzie naprawdę potrzebny. Nie namawiałabym jednak matki do wpuszczania do domu niechcianego ojca. IMO opcja dostaniesz dziecko, ale na spacer jest super.

Podsumowując. Mama wyczerpuje swoje zasoby i krzyczy o pomoc, a Wy odpowiadacie "stawiaj dziecko na pierwszym miejscu, daj z siebie więcej". Nie widzę szansy powodzenia takich rad. Przecież jakby mogła dać więcej to by dała.
__________________


Edytowane przez eklerka
Czas edycji: 2014-05-04 o 13:15
eklerka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-04, 13:54   #624
iizabelaa
Zakorzenienie
 
Avatar iizabelaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez eklerka
Jedyne co w tej chwili możemy zrobić to napisać, że bez wsparcia każdej z nas byłoby trudno i jako matki rozumiemy.
I teraz chórem będziemy cytować jedyne co możemy napisać.

Ja jako matka nie rozumiem.

Cytat:
Napisane przez eklerka Pokaż wiadomość
rady "weź się w garść" nie działają
I jesteś tego pewna?

W takim razie skoro tylko ty wiesz co zadziala to super i my tu nie jesteśmy potrzebne, może skonczyc rozmowę z mamasierpniowa.

ps na mnie działają rady weź się w garść
__________________
iizabelaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-04, 14:24   #625
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez eklerka Pokaż wiadomość
rady "weź się w garść" nie działają. Nie można powiedzieć, że matka opiekująca się dzieckiem 24h na dobę nie dba o jego potrzeby. Krzyk "już nie mogę. JA też potrzebuję wsparcia" też jest formą dbania o dziecko. Matka nie da z siebie więcej niż ma. Ona krzyczy "akumulatory się wyczerpują".

9-miesieczniak potrzebuje dobrego kontaktu z najważniejszą postacią - zwykle matką. Nie umniejszając tatusiom. Ich rolą w tym wieku jest wspieranie mamy, chyba że matka jest w pracy, a ojciec na tacierzyńskim. Rola ojca jest bezcenna, ale później. Nie pisze żeby ograniczać kontakt, bo ważne, żeby ojciec nie odpuścił starań gdy będzie naprawdę potrzebny. Nie namawiałabym jednak matki do wpuszczania do domu niechcianego ojca. IMO opcja dostaniesz dziecko, ale na spacer jest super.

Podsumowując. Mama wyczerpuje swoje zasoby i krzyczy o pomoc, a Wy odpowiadacie "stawiaj dziecko na pierwszym miejscu, daj z siebie więcej". Nie widzę szansy powodzenia takich rad. Przecież jakby mogła dać więcej to by dała.
W takim razie co proponujesz?


Pisząc o wzięciu się w garść mówię o przyjęciu pomocy z różnych źródeł- w tym ze strony ojca dziecka. Nie bardzo rozumiem co z tą radą jest nie tak.

Uważasz, że dla dziecka ta sytuacja jest dobra? Wystarczająco dobra?
Bo ja uażam, ze nie jest, a dziecko jest najważniejsze- znaczy powinno być.

Mamasierpniowa nie moze dać więcej- to niech coś zrobi (a wiemy, że zrobić może i nie są to jakieś wymagania kosmosu)by polepszyć sytuację swoją i córki.
Zgadzam się, ze mamasieprniowa wsparcia potrzebuje. Nie rozumiem, ze to wsparcie odrzuca.

Do Twojego zdania co do roli ojca się nie wypowiem, bo mi zwyczajnie wszystko opadło, po przeczytaniu tego.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-04, 14:41   #626
iizabelaa
Zakorzenienie
 
Avatar iizabelaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez ajah Pokaż wiadomość
Do Twojego zdania co do roli ojca się nie wypowiem, bo mi zwyczajnie wszystko opadło, po przeczytaniu tego.

czyli nie tylko mi
__________________
iizabelaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-04, 15:10   #627
wika82
Zakorzenienie
 
Avatar wika82
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez eklerka Pokaż wiadomość
9-miesieczniak potrzebuje dobrego kontaktu z najważniejszą postacią - zwykle matką. Nie umniejszając tatusiom. Ich rolą w tym wieku jest wspieranie mamy, chyba że matka jest w pracy, a ojciec na tacierzyńskim. Rola ojca jest bezcenna, ale później. Nie pisze żeby ograniczać kontakt, bo ważne, żeby ojciec nie odpuścił starań gdy będzie naprawdę potrzebny. Nie namawiałabym jednak matki do wpuszczania do domu niechcianego ojca. IMO opcja dostaniesz dziecko, ale na spacer jest super.
Dziewięciomiesięczne dziecko potrzebuje kontaktu z mamą i z tatą.
Głęboko się nie zgadzam z drugim pogrubionym zdaniem.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia...
wika82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-04, 19:35   #628
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Każde dziecko potrzebuje mamy i taty, czy ma miesiąc, 9 czy 3 lata.
To, że na pewnym etapie mama jest w stanie realizować niektóre potrzeby, których nie jest w stanie w danym momencie realizować tata (np. karmić piersią) to nie oznacza, że tata w ogóle nie jest potrzebny. Nie rozumiem skąd taki pomysł.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-05, 15:40   #629
bordowa
Wtajemniczenie
 
Avatar bordowa
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 2 936
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez ajah Pokaż wiadomość
Moim zdaniem za bardzo konentrujesz się na sobie- i moze to być spowodowane tym na co cierpisz.
Zgadzam się.

Cytat:
Napisane przez eklerka Pokaż wiadomość
Może za mocne słowa, ale generalnie rady są w stylu "weź się w garść i nie myśl o sobie", gdy to jest ponad jej siły. Rady takie pogłębiają frustrację i odbijają się na dziecku. Jedyne co w tej chwili możemy zrobić to napisać, że bez wsparcia każdej z nas byłoby trudno i jako matki rozumiemy.
Wypowiem się jako osoba, która przeszła terapię (choć bez leków), bo towarzyszy mi podobny problem.
Kiedy mówiłam kolejnej już osobie, że nie daję rady, że zdarza mi się tak wrzasnąć, że tracę głos etc. i słyszałam "rozumiem, każdy ma chwile słabości" to miałam ochotę palnąć w łeb za taką radę, bo tylko utwierdzało mnie to w tym, że robię dobrze. Co więcej, utwierdzało mnie to w tym, że jest to normalne=nic nie da się z tym zrobić. A ja rozpaczliwie chciałam coś z tym zrobić.
bordowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-06, 20:06   #630
eklerka
Zakorzenienie
 
Avatar eklerka
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 149
Dot.: Brzydkie traktowanie dzieci

Cytat:
Napisane przez iizabelaa Pokaż wiadomość
I teraz chórem będziemy cytować jedyne co możemy napisać.

Ja jako matka nie rozumiem.



I jesteś tego pewna?

W takim razie skoro tylko ty wiesz co zadziala to super i my tu nie jesteśmy potrzebne, może skonczyc rozmowę z mamasierpniowa.

ps na mnie działają rady weź się w garść
No, dobra. To ze mnie bardziej motywują głaski, a kopaswdupasy nie działają nie znaczy ze każdy musi mieć jak ja.

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:30 ----------

Cytat:
Napisane przez wika82 Pokaż wiadomość
Dziewięciomiesięczne dziecko potrzebuje kontaktu z mamą i z tatą.
Głęboko się nie zgadzam z drugim pogrubionym zdaniem.
Nie że tata zbędny i out, tylko główny opiekun (1) realizuję 99,9% emocjonalnych, inni 0,1%. Tata prawdziwie "wkracza do akcji" bliżej 3-cich urodzin. Wcale to nie znaczy, że jest nieistotny. Dziecko jeszcze w łonie matki rozpoznaje jego głos. Wiadomo ze jest drugi zaraz po mamie.

---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:57 ----------

Cytat:
Napisane przez bordowa Pokaż wiadomość
...
Wypowiem się jako osoba, która przeszła terapię (choć bez leków), bo towarzyszy mi podobny problem.
Kiedy mówiłam kolejnej już osobie, że nie daję rady, że zdarza mi się tak wrzasnąć, że tracę głos etc. i słyszałam "rozumiem, każdy ma chwile słabości" to miałam ochotę palnąć w łeb za taką radę, bo tylko utwierdzało mnie to w tym, że robię dobrze. Co więcej, utwierdzało mnie to w tym, że jest to normalne=nic nie da się z tym zrobić. A ja rozpaczliwie chciałam coś z tym zrobić.
to nie miało być "nie przesadzaj inni też tak mają i żyją. Przeżywają dokładnie to samo, co Ty i nie narzekają", tylko "rozumiem, że może być Ci trudno. Jeśli potrzebujesz pogadać - jestem...".

I jeszcze fakt, że Wy w danej sytuacji dajecie radę nie oznacza, ze komuś wrażliwszemu nie może być trudniej.
__________________


Edytowane przez eklerka
Czas edycji: 2014-05-06 o 20:11
eklerka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-05-12 13:28:43


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:17.