co zabrać na woodstock + higiena

[dudusiakowa]

Napisane przez moolly

Zaczyna przerażać mnie ta pogoda, chyba będą burze na woodzie
A ja będę w pracy stać po 12h i o dachu nie mam co marzyć. Oby pogoda się poprawiła

Jedziesz jako Patrol?

[lilith691]

U nas rano padało w bok
Liczę się z burzami na woodstocku, ale mam nadzieję że nie aż takimi, bo nam namiot zwieje

Swoją drogą, w naszym malutkim mieszkanku w pokoju rozłożyliśmy materac, żeby go sprawdzić, w kuchni schnie czteroosobowy namiot

[moolly]

Napisane przez dudusiakowa

Jedziesz jako Patrol?

Niebieski Patrol, słyszałam wiele złych opinii na ich temat więc spokojnie ja jestem bardzo pokojowo nastawiona

[lilith691]

Napisane przez moolly

Niebieski Patrol, słyszałam wiele złych opinii na ich temat więc spokojnie ja jestem bardzo pokojowo nastawiona

Będziesz łapać golasów? Macie jakieś oficjalne zalecenia w takich sytuacjach?

[moolly]

Napisane przez lilith691

Będziesz łapać golasów? Macie jakieś oficjalne zalecenia w takich sytuacjach?

hhahahah jak przyjedziemy to dadzą nam wytyczne ale jak coś to strzeżcie się ! będę was gonić !

[lilith691]

Napisane przez moolly

hhahahah jak przyjedziemy to dadzą nam wytyczne ale jak coś to strzeżcie się ! będę was gonić !

Hehehe.. no ale to Woodstock jest

[moolly]

Napisane przez lilith691

Hehehe.. no ale to Woodstock jest

z chęcia bym sie z wami pobawiła na woodstocku
Nie martwcie się o nic dziewczyny, będę czuwała nad bezpieczeństwem wszystkich wizażynek

[lilith691]

Napisane przez moolly

z chęcia bym sie z wami pobawiła na woodstocku
Nie martwcie się o nic dziewczyny, będę czuwała nad bezpieczeństwem wszystkich wizażynek

Dzię-ku-je-my

[df3cc6c2e997633e57b9145321fcef026d2b0250_5ebf1ef22d206]

Byle do czwartku... ! już się nie mogę doczekać, szkoda, że w tym roku ogranicza mnie praca i nie mogę się wybrać wcześniej... kiedy wyjeżdżacie?
mnie w tym roku znowu czeka samotna podróż pociągiem, mam nadzieję, że jakoś uda mi się do niego wsiąść, bo rok temu było ciężko, mimo że jechałam we wtorek, czyli dwa dni wcześniej ;p

[dudusiakowa]

Napisane przez moolly

Niebieski Patrol, słyszałam wiele złych opinii na ich temat więc spokojnie ja jestem bardzo pokojowo nastawiona

Nie są tacy źli
Chociaż nawet my - Czerwoni nie wchodzimy im w droge

[3metrynadniebem]

ja będę tam już we wtorek rano..
też mnie pogoda przeraża boję się burz

[lilith691]

Napisane przez 3metrynadniebem

ja będę tam już we wtorek rano..
też mnie pogoda przeraża boję się burz

A masz porządny namiot?

[3metrynadniebem]

Napisane przez lilith691

A masz porządny namiot?

nie chodzi mi o to, że boję się, że namiot przecieknie, tylko po prostu boję się burzy... jak będę słyszeć grzmoty iwidzieć błyski t otam padnę na zawał ze strachu, że zaraz piorun akurat w mój namiot uderzy

[lilith691]

Napisane przez 3metrynadniebem

nie chodzi mi o to, że boję się, że namiot przecieknie, tylko po prostu boję się burzy... jak będę słyszeć grzmoty iwidzieć błyski t otam padnę na zawał ze strachu, że zaraz piorun akurat w mój namiot uderzy

No to co innego, myślałam że boisz się o namiot rzeczy w środku. Na taki strach przed burzą nic nie poradzę - ja sama bardzo lubię, a najlepiej pobiegać sobie w deszczu

[kultynka]

A ja mam wątpliwości co do makijażu. Na pewno bez nie dam rady - do pomalowanych brwi jestem bardzo przyzwyczajona i na pewno będę musiała je pomalować - to nie jest problem. Do tego tusz wodoodporny i ewentualnie kredka, cienie sobie odpuszczę, chociaż na co dzień Au Naturel jest dla mnie niezbędne. Może wezmę jakąś wytrzymałą pomadkę, żeby nie wyglądać tak nijak, np. matową z Golden Rose. Podkładu także muszę użyć - czułabym się niekomfortowo bez niego. I tu jest problem - który lepiej zabrać?
Z jednej strony mam Revlon Colorstay - wiadomo, że ciężkawy, ale za to nie do zdarcia i wiem, że wytrzyma mi cały dzień mimo wszelkiego potu i innych niedogodności.
Z drugiej - Maybelline Affinitone - lżejszy, ale już nie tak wytrzymały.
Nie mogę się naprawdę zdecydować, a nie chcę tachać ze sobą dwóch Może doradzicie, bo sama już nie wiem

[3metrynadniebem]

Nie wyobrażam sobie nakładać podkładu, kiedy ma być +30 stopni i cały dzień taki upał, wszystko spływa, + pełno kurzu.... Ja tam nie biorę nic, bo te kilka dni na woodstocku cera może odpocząć

[df3cc6c2e997633e57b9145321fcef026d2b0250_5ebf1ef22d206]

Ja biorę Revlona i nie wyobrażam sobie bez niego wyjazdu Affinitone będzie na stówke spływał, używałam go kiedyś zamiennie z Revlonem, niestety w upalne dni się tak dobrze nie sprawdza jak ColorStay. W zeszłym roku i dwa lata temu też miałam CS i dobrze się sprawował, czułam się komfortowo i nie musiałam co chwila nakładać kolejnej warstwy jak niektóre koleżanki Zresztą ważne, by nie nałożyć go za dużo, wtedy efekt jest normalny i nie ma efektu maski (przynajmniej u mnie).
Cera na woodstocku i tak nie odpocznie, bo pełno tam brudu i kurzu a ja mam wrażenie,że Revlon chroni moją twarz od tego dziadostwa,bez niego miałabym całą buzię zaczerwienioną i zaczęłyby mi wychodzić pryszcze,także co kto woli...

[lilith691]

Ja biorę mini zestaw do makijażu bo wiem że jeśli go nie wezme to będę żałować, oczywiście nie znaczy to że bede 24 godziny na dobe chodzić wytapetowana, ale wiem że bez niego bede czuc sie źle. Zresztą mam zapakowaną kieckę balową, nie pasuje do niej brak makijażu

[kultynka]

[1=df3cc6c2e997633e57b9145 321fcef026d2b0250_5ebf1ef 22d206;47489205]Ja biorę Revlona i nie wyobrażam sobie bez niego wyjazdu Affinitone będzie na stówke spływał, używałam go kiedyś zamiennie z Revlonem, niestety w upalne dni się tak dobrze nie sprawdza jak ColorStay. W zeszłym roku i dwa lata temu też miałam CS i dobrze się sprawował, czułam się komfortowo i nie musiałam co chwila nakładać kolejnej warstwy jak niektóre koleżanki Zresztą ważne, by nie nałożyć go za dużo, wtedy efekt jest normalny i nie ma efektu maski (przynajmniej u mnie).
Cera na woodstocku i tak nie odpocznie, bo pełno tam brudu i kurzu a ja mam wrażenie,że Revlon chroni moją twarz od tego dziadostwa,bez niego miałabym całą buzię zaczerwienioną i zaczęłyby mi wychodzić pryszcze,także co kto woli...[/QUOTE]

Dzięki wielkie za pomoc, problem rozstrzygnięty Z Colorstayem przyjaźnię się już od dłuższego czasu i wiem, że mnie nie zawiedzie. Cienka warstwa i będę czuła się o wiele lepiej

[monia42210]

cześć dziewczyny Już nie mogę się doczekać Woodstocku szczególnie, że to mój pierwszy. Niestety wyruszam dopiero w środę, ale i tak czuję, że będzie cudnie i pogoda dopisze Poradzicie co zabrać by przeżyć bez większych "niespodzianek"

[lilith691]

Właśnie wróciłam z ostatecznych zakupów i dopakowałam torbę - w rossmanie trafiłam na nakładki papierowe na sedes i sie skusiłam, myślicie że cokolwiek pomogą?

[kultynka]

Też jadę w środę, dopiero popołudniu, ale mam bardzo blisko
Jeszcze jedno kosmetyczne pytanie - może głupie, ale to mój pierwszy sypki puder i nie wiem - czy jak zabiorę go w podróż, to po otwarciu mi się wszystko wysypie? Używałam go tylko w domu i cały czas spokojnie stoi, nie wiem, jak się zachowa w podróży i chyba będzie musiał w domu zostać, prawda?

[antonina_bielska]

Ja nie mam zamiaru sie malowac, chocby nie wiem co.
Kupowalismy wczoraj gruba folie budowlana zeby miec komfort w czasie deszczu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[xjesuisx]

Odświeżę temat dla wszystkich, którzy się wybierają w 2015 i są nowi
W tym roku na woodsotcku pojawię się po raz trzeci. Jeśli chodzi o to, co ze sobą zabrać, trzeba się naprawdę dobrze zastanowić i przewidzieć wiele sytuacji. o tym, że jadę na swój pierwszy woodstock dowiedziałam się mniej niż tydzień przed, będąc na wakacjach u cioci, po rocznym dręczeniu mojej mamy. Moja siostra jeździła już wtedy od dwóch lat, i tyle też była ode mnie starsza. Miałam wtedy 15 lat, rocznikowo 16. Wtedy wydawało mi się to dużo, teraz patrząc z perspektywy czasu nie dziwię się mamie, że miała obawy. W każdym razie miałam mało czasu na ogarnięcie i rozplanowanie całej wyprawy, co skutkowało ogromnymi brakami w bagażu, więc jeszcze raz podkreślam, żeby się porządnie zastanowić, co może się przydać. Na poprzedni woodsotck na szczęście zaopatrzyłam się już odpowiednio, a na mojej liście znalazły się:
-dwie pary skarpetek na jeden dzień, jedna, bardzo ciepła bluza, kilka luźnych, przewiewnych bluzek na ramiączkach, dwie pary krótkich spodenek, leginsy, nakrycie głowy. Jeśli chodzi o buty, nie brałam glanów. Na woodstocku raczej nie pakuję się w pogo, a w ciągu dnia i tak jest raczej za gorąco na glany, które są ciężkie i utrudniają podróż wzięłam więc tylko porządne trampki i klapki, co w zupełności wystarczyło. Jeśli chodzi o kąpiel: zaopatrzyłam się w małe buteleczki podróżne, w które przelałam żel pod prysznic i szampon. Suchego szamponu nie brałam, mimo, że stał się popularny. Uważam, że lepiej wypłukać włosy po całym dniu w pyle, niż udawać, że są czyste i czuć się nieświeżo oczywiście kilka maszynek do golenia, no i dwa ręczniki - jeden malutki, do twarzy i większy - do ciała i włosów. Jeśli chodzi o prysznice - są ciepłe, płatne i zakryte - ok. 7 zł, do których prawie zawsze jest ogromna kolejka (mi udało się dostać do pryszniców po 10 minutach, zależy od godziny) mamy do wyboru też krany, z których leci zimna woda i są bezpłatne, nie ma natomiast prywatności :P warto zabrać ze sobą mokre chusteczki, najlepiej dla dzieci, bo nie podrażniają w razie czego. zawsze można się nimi odświeżyć, więc polecam dodatkowo wzięłam płatki z płynem do demakijażu. moja siostra nie maluje się na woodstocku, ja natomiast nie umiem obyć się bez niego i czuję się źle.
należy pamiętać o latarce, nożu/scyzoryku, lince (linka się przydaje do rozwieszenia wypranych rzeczy, przywiązywania czegoś. zajmuje mało miejsca, więc w razie czego warto zabrać) warto też się zastanowić nad kupieniem plandeki, aby rozwiesić ją na drzewach w celu osłony przed słońcem, które jest niesamowicie dokuczliwe.
no i jedzenie. ja nie brałam ze sobą żadnego, oprócz tego na podróż - na miejscu jest lidl, w którym znajdziemy wszystko, oprócz alkoholu (także świeże owoce). niepotrzebnie więc pakować nie wiadomo co zabrałam też komplet sztućców, kubek i miskę z plastiku odpornego na wrzątek.
warto też zabrać ze sobą spryskiwacz na wodę. w pociągu i na otwartym polu robi furorę, to bardzo dobry sposób na schłodzenie się. obowiązkowo także krem z filtrem.
należy też zadbać o skomponowaniu mini apteczki. ja zabieram bandaż - jeden elastyczny i jeden zwykły, tabletki przeciwbólowe, tabletki na gardło, wodę utlenioną i plastry. zawsze lepiej się zabezpieczyć, niż potem cierpieć :P
no i pieniądze - ile zabrać? to zależy od potrzeb. prawda jest taka, że festiwal spokojnie przeżyjemy mając w kieszeni 20 zł. ludzie są tak mili, że podzielą się wszystkim. ja zabieram ze sobą około 150-200 zł (nie licząc kosztów przejazdu) za tyle zjemy na miejscu codziennie ciepły obiad, wypijemy kawę mrożoną, zrobimy zakupy w lidlu, kupimy kilka piw (ja mało piję, więc mi więcej nie potrzeba :P) i zostanie nam jeszcze sporo na inne przyjemności
na pewno o czymś zapomniałam, ale mam nadzieję, że wpis się przyda.

[kisielova]

Przypomniało mi się!
Jeżdżę na Woodstock od miliona lat ale dopiero w zeszłym roku odkryłam takie dobrodziejstwo jak higieniczne podkłady toaletowe. Kupiłam w Rossmanie, za śmieszne pieniądze. Jakoś tak "milej" skorzystać z Toika mając podkład

[xjesuisx]

ja też zawsze widziałam w rossmanie te podkładki, ale jakoś nigdy ich nie kupowałam :P może w tym roku się zaopatrzę

[antonina_bielska]

No tak podkładki obowiązkowo
Moi znajomi byli super wyposażeni, mieli kawałek starego obrusu i z tego robili a`la baldachim na upały, ponadto mieli porządną saperkę i wykopaną lodówkę, dzięki czemu mogli trzymać wędliny z lidla czy piwko w fajnej temperaturze

[kisielova]

Napisane przez antonina_bielska

No tak podkładki obowiązkowo
Moi znajomi byli super wyposażeni, mieli kawałek starego obrusu i z tego robili a`la baldachim na upały, ponadto mieli porządną saperkę i wykopaną lodówkę, dzięki czemu mogli trzymać wędliny z lidla czy piwko w fajnej temperaturze

od kilku lat wozimy ze sobą plandekę, która przyczepiona do 4 kijków działa jako ochrona antysłoneczna przed namiotem. fantastyczna sprawa
lodówka też bardzo się przydaje. trochę zabawy jest z kopaniem (na moim pierwszym woodzie wykopałam ogromną lodówkę... kubkiem:-D) ale potem wrzuci się tam mnóstwo piwa, sery, wędliny i wszystko dobrze trzyma temperaturę

[DzikaWozkowa]

Podkładki do tojków wymiatają

W tym roku też mam nadzieję się wybieram

[Agniesia666]

ja też będę, mam nadzieję