Clomid - leczenie bezpłodności

[DelfiYork]

Witajcie
Czy któraś z Was leczyła się Clomidem? Jakie macie doświadczenie z tym lekiem?

Najważniejsze dla mnie pytanie na dziś - na ile istotną rolę odgrywa badanie USG w tej metodzie? Czy można pierwsze dwa cykle zażywania Clomidu nie robić tego badania?

Będę wdzięczna za wszelkie informacje i sugestie.
Mieszkam poz granicami kraju i brakuje mi kontaktu z polskojęzycznym Ginekologiem a problem z zajściem w ciążę ma duży i czasu bardzo mało bo jestem po 40-ce.

Help me please !!!!!!!!

[mezaga]

Szczególnie na początku leczenia clomifenem powinno się robić USG. Chodzi o to żeby sprawdzić jak zareagują Twoje jajniki na ten lek, czy nie będziesz przestymulowana przy takiej dawce. To bardzo ważne.

[DelfiYork]

Wielkie dzięki, w takim razie muszę poszukać USG. Czy jest jakiś określony termin w którym to USG powinnam zrobić?

[mezaga]

A w jakich dniach masz brać clomid? Ja robiłam pierwsze w okolicach 10 dc (clostilbagyt brałam od 5 do 9 dc) a potem w 14 dc, żeby sprawdzić czy pęcherzyki ładnie dojrzewają i jeszcze jedno po teoretycznej owulacji, żeby sprawdzić czy popękały ładnie.

[DelfiYork]

Wielkie dzięki za to co piszesz
Ja biorę od 2-go do 6-go dnia cyklu. To mój pierwszy miesiąc ale nie dostałam miejsca na USG. Kazali mi przyjść w następnym cyklu. Tyle, że ja nie mam już czasu na czekanie i przedłużanie o kolejny miesiąc. Wiek mnie ogranicza niestety. Zostało mi kilka miesięcy na próby. Więc zaczęłam brać już w tym cyklu. Mam nadzieję, że jeśli nie zrobię tego USG w tym pierwszym miesiącu, to nic mi nie będzie.
A Ty już skończyłaś tę kurację? Udało się? To znaczy przyniosła oczekiwany rezultat? Jeśli możesz to powiedz jak Tobie poszło.

[mezaga]

Wszystko zależy jak na to popatrzeć
Jeśli oczekiwanym efektem miały być pęknięte pęcherzyki to jak najbardziej efekt ten udało się osiągnąć już w pierwszym cyklu. Ale jeśli chodzi o efekt w postaci ciąży to niestety. Stymulację miałam dwa razy - raz przez 7 cyki a drugi raz przez 6 (po pół rocznej przerwie).

[DelfiYork]

... a próbowałaś może innej metody? Ja zastanawiam się nad in vitro. Na razie planuję 3 cykle z Clomid a jak nie zajdę to dwie próby in vitro. Oby tylko starczyło mi czasu, bo tutaj leczą tylko do 42 roku życia a potem to już trzeba się pogodzić z brakiem dzidziusia.

[mezaga]

Przez 4,5 roku spróbowałam bardzo dużo. No ale się nie udało więc na razie sobie dałam spokój.

[DelfiYork]

Dziękuję Ci bardzo za wszystkie informacje i trzymam mocno kciuki za Twoje powodzenie !!!! Natura ludzka jest nieodgadniona i sprawia nam miłe niespodzianki w najmniej oczekiwanym momencie. Życzę Ci więc takiej bardzo miłej niespodzianki i spełnienia tego marzenia