Męscy szowiniści w pracy

[Benderka]

Witajcie

Od pewnego czasu pracuje w nowym, wyłącznie męskim (oprócz mnie ) miejscu (branża IT). Moi koledzy coraz częściej i bez skrępowania wypowiadają się negatywnie o kobietach, słyszę teksty typu 'bo to kobieta', 'nie ogarnia jak wszystkie kobiety', 'klientka, w dodatku kobieta' i wiele podobnych. Teksty nie są o mnie, tylko ogólnie o płci żeńskiej Gdy któryś przeklnie, to często jeszcze słyszę "przepraszam Benderka".

Zaczyna mnie ich zachowanie naprawdę męczyć, na początku próbowałam obracać to w żart, jednak coraz bardziej mnie to wkurza. Jak się zachować? Nie chcę im wypowiadać wojny, być uważaną za tą co się na "żartach" nie zna, ale poziom frustracji ich żenującymi tekstami wzrasta.

[cacajuate]

Napisane przez Benderka

Witajcie

Od pewnego czasu pracuje w nowym, wyłącznie męskim (oprócz mnie ) miejscu (branża IT). Moi koledzy coraz częściej i bez skrępowania wypowiadają się negatywnie o kobietach, słyszę teksty typu 'bo to kobieta', 'nie ogarnia jak wszystkie kobiety', 'klientka, w dodatku kobieta' i wiele podobnych. Teksty nie są o mnie, tylko ogólnie o płci żeńskiej Gdy któryś przeklnie, to często jeszcze słyszę "przepraszam Benderka".

Zaczyna mnie ich zachowanie naprawdę męczyć, na początku próbowałam obracać to w żart, jednak coraz bardziej mnie to wkurza. Jak się zachować? Nie chcę im wypowiadać wojny, być uważaną za tą co się na "żartach" nie zna, ale poziom frustracji ich żenującymi tekstami wzrasta.

hmm moimzdaniem masz prawo sie wkurzac, bo to burackie. Wiele osob czasem opowiada tzw niepoprawne politycznie zarty, ale zart raz na jakis czas to jedno, wieczne teksciki zdradzajace konkretne poglady to drugie. Cieko Ci bedzie cos z tym zrobic. Sami z siebie nie przestana. Zwrocenie uwagi sprawi, ze beda sie kryc z tym, podsmiewywac i pewnie alienowac cie w inny sposob. Pogladow nie zmienisz. Pozostaje ci tylko opcja zwrocenia uwagi. Skoncza sie docinki, ale pewnie zacznie sie ciche traktowanie.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[_Matilde_]

Więc mów głośno: "Ja też jestem kobietą, nie podobają mi się takie teksty"

[akna1102]

Jesteś w pracy w mniejszości więc nie ma co się stawiać, zwracać uwagę i obrażać, bo wyjdziesz na "tą zafochaną wiecznie babę". Moim zdaniem lepiej zacznij odbijać piłeczkę i wytykać męskie wady w sposób ironiczny i cyniczny i zawsze uśmiechem na twarzy

[cacajuate]

Napisane przez akna1102

Jesteś w pracy w mniejszości więc nie ma co się stawiać, zwracać uwagę i obrażać, bo wyjdziesz na "tą zafochaną wiecznie babę". Moim zdaniem lepiej zacznij odbijać piłeczkę i wytykać męskie wady w sposób ironiczny i cyniczny i zawsze uśmiechem na twarzy

bez sensu. Metoda piaskownicy, znizanie sie do poziomu. Nic tym mie wskora, atmoswery napewno nie poprawi


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Chatul]

Napisane przez Benderka

Zaczyna mnie ich zachowanie naprawdę męczyć, na początku próbowałam obracać to w żart, jednak coraz bardziej mnie to wkurza.

Jak próbowałaś to obracać w żart? Jak współpracownicy na to reagowali?

Poza tym, czy wszyscy współpracownicy rzucają szowinistyczne uwagi? Czy robi to tylko część z nich, a reszta tylko milczy?

[Nebtu]

U mnie jest podobnie.
Kiedy słyszę, jak koledzy opowiadają sobie o "starej tufcie" albo innej "francy", różnie reaguję, zazwyczaj głośno chrząkam albo patrzę na nich z politowaniem. Wtedy się śmieją i poprawiają. Wiem doskonale, że to tylko pozorna zmiana zachowania, ale wielokrotnie słyszałam, jak z szacunkiem i uczuciem wypowiadają się o "swoich paniach".
To nie żaden szowinizm, to tylko poza.

[mpt]

Ich jeszcze nakręca to, że słyszysz - mówią to specjalnie dla Ciebie, bo chcą, żebyś zareagowała. Jeśli Ci to przeszkadza, to musisz pokazać, że "masz jaja" i ich za to tępić - powtarzać do znudzenia, że sobie nie życzysz. Masz prawo do szacunku w miejscu pracy i super, że o to walczysz.

[normalnyFacet]

Masz kilka opcji:
1. Interwencja u przełożonego.
2. Zniżenie się do ich poziomu.
3. Olewać aż im się znudzi = w ogóle nie reaguj na to. Uśmiech non stop.

[Benderka]

Nie jestem pewna czy do końca to poza. Odbieram to w ten sposób, że oni serio uważają kobiety za mniej kompetentne, ogarnięte, kreatywne, a jak już zacznie się temat prowadzenia auta, to pojazd po całości.

Obracałam w żart to znaczy nie komentowałam, nie robiłam obrażonej miny, tylko pokręciłam głową lub spojrzałam wymownie

Obawiam się, że jeśli zacznę zwracać im uwagę to zostanę trochę wykluczona z zespołu.

[_Matilde_]

A ja myślę, że chwilowo możesz być wykluczana, ale na dłuższą metę zaakceptują to, że nie pozwalasz na pewne rzeczy

[zlotniczanka]

cóż, możesz zawsze im powiedzieć: "tak na nas narzekacie, ciekawa jestem, czy o Waszych matkach i innych żeńskich krewnych też macie takie opinie albo pozwolilibyście, by ktoś o nich tak mówił?" i potem dodać, że już Cię znudziły takie żarty.

[Aimee_J]

Napisane przez _Matilde_

A ja myślę, że chwilowo możesz być wykluczana, ale na dłuższą metę zaakceptują to, że nie pozwalasz na pewne rzeczy

Zależy od facetów, ale myślę, że jeśli będzie dla nich zbyt... surowa, to wyrzucą ją dosłownie na margines. Doświadczenie poparte obserwacją niejednej kobiety, która nie umiała się odnaleźć pośród facetów i ich tekstów, które w zdecydowanej większości były pozą i próbą wypróbowania nowej w zespole.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Ja zwykle w takich sytuacjach wprost mówię, że żarty/opinie są kretyńskie i obrażają także mnie.

[Gregorius_]

Wg mnie, niewiele z tym zrobisz. Takie mają po prostu doświadczenia i tyle. Co najwyżej możesz sprawić, że w Twojej obecności troszkę będą się hamować, ale tego co myślą to tak naprawdę nie zmienisz.

Właściwie jedyne co możesz z tym zrobić to sama pokazać, że masz odpowiednie umiejętności, profesjonalizm itd.

[Eenax]

Niestety nic z tym się nie da zrobić.

Pracuję w męskiej branży od 12 lat i nic się przez ten okres nie zmieniło.
Zwracanie uwagi, odbijanie piłeczki, puszczanie mimo uszu itp. nic a nic nie dało jak było tak i zostało.

Obecnie nie zwracam na to uwagi. Słyszę co mówią ale mam to już w du.. ("poważaniu"). Czasami tylko rzucę coś złośliwego o "gupich babach" jak się okazuje ze dostaje wyróżnienie/premie za najlepiej wykonaną pracę.

[_Mia]

Napisane przez Gregorius_

Właściwie jedyne co możesz z tym zrobić to sama pokazać, że masz odpowiednie umiejętności, profesjonalizm itd.

Ale dlaczego ona ma im coś udowadniać? Już udowodniła przełożonemu, została przyjęta i tyle.
Poza tym oni tego nie mówią o niej bezpośrednio.

[201604181004]

Zalezy jacy to ludzie. Masz dwie opcje; postawic sie albo zlac debili

[Miss Saeki]

Ja bym za każdym razem odpowiedziała coś w stylu "a skąd wy tyle wiedzie o kobietach" albo "a znacie jakąś inną niż wasza mama?" ostatecznie można coś rzucić "to smutne macie doświadczenia z waszymi kobietami" (o ile takowe mają).

[robcia]

Pracowałam w typowo męskiej branży i początkowo nikt nie chciał ze mną gadać,no bo baba ,co ona wie.Ano wie ,całkiem sporo.Szacunek sobie wypracowałam,choć nie raz szlak mnie trafiał.Co do komentarzy to przypuszczam ,że traktują cię poniekąd jak swoją, kumpelę w walce z klientem ,ignorując całkowicie fakt ,że jesteś kobietą i cię to drażni.Skoro się przy tobie nie krępują tzn. że na swój pokręcony sposób okazują że akceptują.

[93Strawberry]

Trafiłaś na niezłą bandę dupków Jak mogą krytykować kobiety i dyskredytować ich umiejętności jeśli jedna z nich zajmuje stanowisko w tej samej firmie co oni? Czyli co, firma ma niskie wymagania i wszyscy tam to bezmózgi czy może jednak kobiety potrafią sobie radzić tak samo jak faceci? Skoro i ty tam pracujesz to znaczy, że jesteś tak samo dobrze wykwalifikowana jak oni. Niektórzy mężczyźni nie potrafią zaakceptować, że ,,baba" przejmuje ich zawód, albo Matko Boska zarabia więcej. Przecież to kobieta, jak jej tak wolno, ma mniejszy mózg i pewnie jest tu bo zgubiła się w drodze do kuchni. Nie radzę reagować bo odbiorą to jako zachętę. Jeśli te odzywki zaczną iść prosto w Twoją stronę to nie widzę innego wyjścia jak wizyta u przełożonego. Takie sytuacje spokojnie można podciągnąć pod mobbing, nikt nie może być nękany z powodu swojej płci.

[robcia]

Ale teksty nie do niej przecież,jaki mobbing?Dziewczyna musi mieć większe jaja od nich i nie pozwolić na durne odzywki. U fryzjera czy kosmetyczki( nie mówię ,że wszędzie),gdzie przecież pracują kobiety w większości ,miłym się jest przy kliencie a kiedy wyjdzie oj,poleci,poleci. Tak się czasem odreagowuje stres.Widziałam takie zachowanie w zaprzyjaźnionym gabinecie.Chamskie to niestety wobec klienta ,który bladego pojęcia nie ma,że tak miła przed momentem pani po jego wyjściu ma drugie oblicze.Kto kiedykolwiek pracował w usługach czy handlu ,wie ,że czasem nie da się inaczej bo by człowieka krew zalała.

[tyene]

"nie życzę sobie takich uwag", "to nie jest zachowanie godne miejsca pracy". i tyle. nie musisz być fajna i akceptować buraczane chamidła, nie musisz, naprawdę.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez Benderka

Gdy któryś przeklnie, to często jeszcze słyszę "przepraszam Benderka".

No widzisz, trochę dżentelmena w buraku

[Miss Saeki]

Kiedy wejdziesz między wrony musisz krakać tak jak one.

Smutna prawda. Może polepszyłoby się jakby się znalazła u was jeszcze jedna kobieta.

[ARAKSJEL]

Napisane przez Benderka

Witajcie



Zaczyna mnie ich zachowanie naprawdę męczyć, na początku próbowałam obracać to w żart, jednak coraz bardziej mnie to wkurza. Jak się zachować? Nie chcę im wypowiadać wojny, być uważaną za tą co się na "żartach" nie zna, ale poziom frustracji ich żenującymi tekstami wzrasta.

Chcesz mieć dobrą atmosferę w pracy to zlewaj .Weszłaś jako nowa do grupy z pewnymi normami zachowań i albo się przystosujesz ,albo zostaniesz zepchnięta na margines .Bez problemu możesz im się odgryzać w podobny sposób ,ale nie radzę wkraczać na drogę służbową bo długo nie popracujesz .To że jesteś kobietą ma tu marginalne znaczenie ,żadna zgrana grupa nie będzie zmieniać zachowania ze względu na nową osobę ,po czasie pewnie z bastują.Może nie nadajesz się do pracy w męskim gronie .

[cacajuate]

Napisane przez ARAKSJEL

Chcesz mieć dobrą atmosferę w pracy to zlewaj .Weszłaś jako nowa do grupy z pewnymi normami zachowań i albo się przystosujesz ,albo zostaniesz zepchnięta na margines .Bez problemu możesz im się odgryzać w podobny sposób ,ale nie radzę wkraczać na drogę służbową bo długo nie popracujesz .To że jesteś kobietą ma tu marginalne znaczenie ,żadna zgrana grupa nie będzie zmieniać zachowania ze względu na nową osobę ,po czasie pewnie z bastują.Może nie nadajesz się do pracy w męskim gronie .

Zgadzam sie ze wszystkim ...poza 'praca w meskim gronie'. Znaczy w jakim gronie? Chamistych burakow? Bo nie bardzo rozumiem, co masz na mysli przez 'meskie grono' w tym kontekscie. Nie wszyscy faceci, nawet stadnie, zachowuja sie jak buraczani maczo z kompleksem malego fiutka


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mala19881]

Z kim przystajesz takim sie stajesz... Ja po 6 latach pracy z 10cioma facetami jako jedyna kobieta stalam sie "kumplem" oni nie zwracaja uwagi, ze powinni zachowywac sie poprawnie ze wzgledu na mnie, ja ignoruje ich prostackie odzywki i jakos sobie zyjemy

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Miss Saeki

Kiedy wejdziesz między wrony musisz krakać tak jak one.

Ja zawsze interpretowałam to w taki sposób, że to inni mają dopasować się do mnie, a nie na odwrót

[201605300922]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;48797258]Ja zawsze interpretowałam to w taki sposób, że to inni mają dopasować się do mnie, a nie na odwrót [/QUOTE]
no to źle interpretowałaś Wizaż uczy.

Co do problemu Autorki - ja bym spokojnie, bez spiny powiedziała, że takie teksty są nieprzyjemne. Jak nie poskutkuje, to pogadałabym z szefostwem.