|
Notka |
|
Emigrantki Emigrantki to forum dla "zagranicznych" Wizażanek. Wejdź, poznaj rodaczki, wymień się opiniami i swoim doświadczeniem. |
|
Narzędzia |
2013-06-08, 16:09 | #1 |
Konto usunięte
|
Wyjazdowe problemy kosmetyczno/zdrowotne..dlaczego?
Dziewczyny, temat może wydawać się błahy i nie na to forum, ale chcialabym zapytać Was, czy też po wyjeżdzie powiedzmy 'za zachód' zaczełyście mieć takie problemy jak np wzmożone wypadanie włosów, na które nic nie pomaga, problemy z cerą i wagą?
Ktoś tu może powiedzieć "inna woda, inne powietrze, inne jedzenie'' ale jak to wyłumaczyc, że woda np w UK w kranach jest ponoc zdatna do picia (oczywiscie nigdy jej nie piłam nieprzegotowanej!) a i tak problemy nasiliły się w tragicznym tempie. To samo tyczy się jedzenia, o ile mogłam, starałam się odzywiać tak, jak w Polsce (bez smieciówek etc). Mój tryb zycia był wówczas bardzo aktywny, codziennie rowerem do pracy i spowrotem robiłam około 8 km. I teraz uwaga: przytyłam 8 kg w ciągu dwóch miesięcy. Zaczeły się problemy jelitowo-zołądkowe. Włosy zaczęły mi wypadać garściami, wręcz nie dało się tego powstrzymać. A najlepsze cuda zaczęły dziać się z cerą.. Trądzik, jakbym miała znów 13 lat. Mimo , iż na codzień w Polsce cieszyłam się idealną cerą (nie zmienilam pielęgnacji) Co najlepsze, po powrocie do Polski..wszystko unormowało się w miesiąc! tak, w jeden miesiąc z 8kg zjechało 6kg, cera unormowała się a włosy przestały leciec. Co ciekawe, nie miałam tego problemu w USA ani nigdzie na południu Europy, a w Uk byłam w kilku miejscach. Rozmawiając z koleżankami/znajomymi okazało się, że większośc z nich ma/miała ten problem. Większości z nich nie udało się tego unormować w zaden sposób z czasem. Czy spotkałyscie się tym zjawiskiem u siebie lub znajomych? A może jakoś sobie poradziłyscie? Czekam na Wasze opinie |
2013-06-08, 16:25 | #2 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
|
Dot.: Wyjazdowe problemy kosmetyczno/zdrowotne..dlaczego?
Cytat:
u mnie, przeczekałam. |
|
2013-06-08, 16:40 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Dot.: Wyjazdowe problemy kosmetyczno/zdrowotne..dlaczego?
Nie wiem czy to ma znaczenie, ale w UK woda jest fluoryzowana, a to trucizna, co tego wiekszosc uzywa past do zebow z fluorem, w przetorzonym jedzeniu tez jest fluor. Nadmiar fluoru powoduje zatrucie organizmu, osteoporoze, a nawet problemy z zebami.
Nawet jesli powodem nie jest podwyzszony poziom fluoru w organizmie, to jest jeszcze wiele innych czynnikow. Wiekszy stres zwiazany z nowym zyciem, jedzenie nawet jesli jesz kurczaka, ktorego sama ugotujesz i przyprawisz, to moze miec on wiecej kalorii niz ten sam kurczak w PL. Jesli kura jest inaczej zywiona, inaczej chodowana to ma wiecej tluszczu w sobie a mniej zdrowego chudego miesa. Ogolem wspolczesne zwierzeta sa tuczone, czy jak sie to zwie, zeby w jak najkrotszym czasie przytyly jak najwiecej i ida do masarza. Przez to maja mniej ruchu, ale wiecej tluszczu niz zwierzeta ktore zjadali nasi rodzice w swojej mlodosci. Mieso jest bardzij kaloryczne, ma gorszy smak i mniej substancji odzywczych i chodz wydaje ci sie ze jesz to samo, ale to jednak nie musi byc to samo i tyjesz. |
2013-06-08, 17:03 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Szwajcaria
Wiadomości: 3 567
|
Dot.: Wyjazdowe problemy kosmetyczno/zdrowotne..dlaczego?
Ja mam z kolei w drugą stronę, jeśli idzie o cerę. W Niemczech, a teraz w Szwajcarii mój stan cery jest niemal idealny, bardzo mi służy tutejsza woda. A nie umiem nie umyć twarzy wodą, samymi micelami i żelami, bo po prostu czuję się nieświeżo.
Za to przez rok mieszkania we Włoszech przez całkowicie inny system żywienia kompletnie rozwalił mi się brzusio. I to z wyglądu, bo przytyłam kilka kilogramów i wewnątrz, bo miałam poważne problemy jelitowe. Choćbym nie wiem jak chciała nie umiem jeść tak samo za granicą jak w Polsce. Nie da się odwzorować w 100 procentach jakości i rodzaju pożywienia. Przykładem są płatki owsiane (takie najzwyklejsze, nie przemielone "błyskawiczne", które bardzo często jadłam w Polsce i które tutaj właśnie zastępuję tą przemieloną wersją jako jedyną dostępną. Ani mnie one nie sycą tak samo, ani nie czuję się po nich tak samo. A niby jem to samo. A na problemy jelitowo-żołądkowe polecam pić koper włoski. Na początku śmierdzi i smakuje strasznie, (później zresztą też , ale można się przyzwyczaić.
__________________
Wymiana książkowa, czyli porządki styczniowe https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...3#post44413363 Edytowane przez SOCKI Czas edycji: 2013-06-08 o 17:04 |
2013-06-08, 19:33 | #5 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 2 376
|
Dot.: Wyjazdowe problemy kosmetyczno/zdrowotne..dlaczego?
Cytat:
__________________
|
|
2013-06-09, 17:57 | #6 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: McKinsey’s Hellenic Office
Wiadomości: 1 759
|
Dot.: Wyjazdowe problemy kosmetyczno/zdrowotne..dlaczego?
Cytat:
|
|
2013-06-09, 21:32 | #7 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 2 376
|
Dot.: Wyjazdowe problemy kosmetyczno/zdrowotne..dlaczego?
Pewnie masz rację. Po prostu na moim rodzinnym Górnym Śląsku woda w kranach jest koszmarna, niesamowicie twarda, a od razu widzę pozytywną różnicę w "jakości" włosów kiedy przyjeżdżam odwiedzić rodziców Od razu i ładniej się kręcą, i mniej przetłuszczają, nawet kolor jest żywszy. Skóra też nie jest wysuszona i ściągnięta, mogę w ogóle się nie smarować po prysznicu. Kompletnie nie rozumiem tej zależności, zawsze wydaje mi się, że powinno być odwrotnie. Ale może jestem jak to śląskie dziecko z kawału, które trzeba było podłożyć pod rurę wydechową samochodu, żeby nawdychało się dla zdrowia znajomego powietrza
__________________
|
2013-06-09, 23:08 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 083
|
Dot.: Wyjazdowe problemy kosmetyczno/zdrowotne..dlaczego?
Ja podejrzewam stres. Przeprowadzka, nawet wyczekiwana, wiąże się z nerwami i to one mogą rozregulować organizm. Pozostaje ustatkować się i przeczekać.
|
2013-06-10, 15:40 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Wyjazdowe problemy kosmetyczno/zdrowotne..dlaczego?
A ja tak nie mam - w Krakowie takie brudne powietrze i woda, ze wszedzie jest juz tylko czysciej. Paryskie powietrze i woda mi sluzy, balsam uzywam wlasciwie rzadziej.
Moze chodzi o to, ze w UK klimat taki paskudny, ciagle pada, a jedzenie typu plastic is fantastic? |
2013-06-10, 23:57 | #10 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wyjazdowe problemy kosmetyczno/zdrowotne..dlaczego?
ja sobie nie poradzilam nadal cierpie i tylko czekam az mi sie kontrakt skonczy. jedzenie w UK jest paskudne, wodna jest okropna i chocbym pila filtrowana po ugotowaniu herbata i tak smakuje duzo gorzej niz w Pl.
Nie lubie UK i tego co robi ze mna. Pomijam juz tycie i jakosc jedzenia, ale nabawilam sie nietolerancji na gluten, laktoze i zaraz sie okaze, ze fruktoze tez. Nienawidze przetworzonego jedzenia. Ostatnio sie zalamalam. Chcialam kupic organiczna suszona zurawine w sklepie eko-zdrowo-kolorowo. Czytam sklad....UWAGA - CUKIER 60%, Zurawina 39%, 1% inne chemikalia. Ze tez oni sie nie boja takich rzeczy sprzedawac...
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain! |
2013-06-11, 07:54 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: North east
Wiadomości: 3 651
|
Dot.: Wyjazdowe problemy kosmetyczno/zdrowotne..dlaczego?
J atez mam przyjemnosc mieszkania w UK i wlosy moje sa tutaj tragiczne.
ja walcze z lupiezem i swedzeniem glowy- czasem jest mniejsze czasem wieksze- wydaje mi sie ze zalezy czego dodadza do wody. Probowalam myc woda mineralna, przegotowana ale efekt sredni, trzeb abyloby probowac z 2 miesiace ale nie usmiecha mi sie spedzac 1 h na myciu glowy co dwa dni. nie uzywam szamponow przeciwlupiezowych bo zjadaja mi farbe z wlosow, a ze polowa jest siwych to niestety nie moge sobie pozwolic na niefarbowanie. Wlosy umyte sa jakby nieumyte, KOncowki suche, przy skorze glowy z kolei wlosy wygladaja na tluste. Cialo wysuszone na wiory tez u mnie jest czestym przypadkiem. Zmneijszenie metabolizmu jest u mnie bardzo zauwazalne, wystarczy ze zjem ich "pieczywo" a brzuch napompowany, wydety i zle sie czuje dlatego staram sie nei jesc ich pieczywa.
__________________
Jestem jak Marmite: albo się mnie kocha albo nienawidzi |
2013-06-11, 15:22 | #12 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 934
|
Dot.: Wyjazdowe problemy kosmetyczno/zdrowotne..dlaczego?
Dziwne, ja juz tu jestem 7 lat i nie utylam ani cera mi sie nie pogorszyla.
Pije czasmi wode z kranu i jem to co zawsze tylko z glowa. Uzywam kosmetykow, ktore mi sluza, duzo dosc z Polski Mialam problem zeby przez 2 pierwsze zimy przyzwyczaic sie wilgotnego klimatu, bylam praktycznei ciagle przeziebiona. Nie dostalam antybiotyku, zyje - mam sie dobrze i juz nie choruje. |
2013-06-11, 18:55 | #13 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 2 376
|
Re: Wyjazdowe problemy kosmetyczno/zdrowotne..dlaczego?
Mam nadzieje, że też się przyzwyczaję, bo mnie dopiero mija drugi rok w UK. Klimat już sprawia mi niewiele problemów, tylko ta woda w kranach i jedzenie są martwiące. Na wodę nic nie poradzę, ale gotujemy z chłopakiem sami to samo co w Polsce, praktycznie nie jemy tych super gotowych dań typu lazania czy sałatki z Tesco, rzadko też coś zamawiamy, więc nie wiem dlaczego aż tak to na mnie wpływa. Ostatnio zaczęłam nawet podejrzewać celiakię u siebie .
__________________
|
2013-06-11, 22:55 | #14 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Re: Wyjazdowe problemy kosmetyczno/zdrowotne..dlaczego?
Cytat:
Co zabawne, moj maz ma dokladnie to samo, ale w lzejszej wersji - moze jesc, ale dosc nieprzyjemnie sie jego brzuch zachowuje. mozliwe jednak, ze to nie to, jednak... u mnie wyeliminowanie produktow zlagodzilo efekty. Moze odstaw wszystko z glutenem i zobacz jak sie bedziesz zachowywac?
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain! |
|
2013-06-12, 06:54 | #15 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 2 376
|
Re: Dot.: Re: Wyjazdowe problemy kosmetyczno/zdrowotne..dlaczego?
Cytat:
__________________
|
|
2013-06-12, 08:23 | #16 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Re: Dot.: Re: Wyjazdowe problemy kosmetyczno/zdrowotne..dlaczego?
Cytat:
teraz odstawilam wszystkie produkty mleczne i maczne, pieke sama, gotuje sama, wiem mniej wiecej co sie znajduje w moich potrawach (mniej wiecej, bo nie mam gwarancji co do jakosci warzyw, ryb i miesa) i jest lepiej. Akurat UK daje duzo mozliwosci, mleka migdalowe, z orzechow laskowych (jezeli ktos nie trawi soi), pieczywo bezglutenowe (paskudne jak nie wiem...) czy inne czekolady, batoniki i makarony. Sprobuj przez 2 tygodnie i zobacz czy sie lepiej poczujesz. i nie stresuj sie Gdzie sie wyprowadzasz?
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain! |
|
2013-06-12, 19:00 | #17 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 2 376
|
Dot.: Re: Dot.: Re: Wyjazdowe problemy kosmetyczno/zdrowotne..dlaczego?
Cytat:
Dzięki za porady i zainteresowanie, popróbuję Owoce i warzywa kupuję w małym "osiedlowym" sklepiku. Nie wyglądają tak idealnie jak te marketowe, ale faktycznie psują się wtedy kiedy powinny.
__________________
|
|
2013-06-12, 23:15 | #18 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Re: Dot.: Re: Wyjazdowe problemy kosmetyczno/zdrowotne..dlaczego?
Cytat:
co do sklepikow - wlasnie takie sa najlepsze. Ja najczesciej zakupy robie w roots'n'fruits, nie wiem czy ten sklep jest tez u Ciebie. Niestety, ostatnio ze wzgledu na ceny, czas i odleglosc od sklepu (przeprowadzilismy sie) zaczelam kupowac w asdzie i sie zastanawiam czy to nie mialo wplywu na jakosc jedzenia. Zaczelam tez jesc wiecej miesa, bo przez pierwszy rok nie jadlam go prawie w ogole; okazjonalnie rybcie. jak chcesz to chetnie Cie powspieram w odstawieniu pewnych produktow. zajmuje sie troszke dietetyka, gotowaniem, fitnesem itd, nie w kwestiach zawodowych a zainteresowaniach, wiec jak chcesz to mozesz na pw przedyskutowac ze mna to co jesz, jak reagujesz itd. ja sama nadal siebie obserwuje i nie umiem wskazac jednoznacznei co mi szkodzi, ale notatek mam sporo. trzymaj sie!
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain! |
|
2013-06-14, 19:35 | #19 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 2 376
|
Dot.: Re: Dot.: Re: Wyjazdowe problemy kosmetyczno/zdrowotne..dlaczego?
Cytat:
__________________
|
|
2013-06-14, 20:28 | #20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: /
Wiadomości: 6 532
|
Dot.: Wyjazdowe problemy kosmetyczno/zdrowotne..dlaczego?
Cytat:
Do tego od kilku miesięcy piję prawie tylko wodę z kranu. |
|
2013-07-02, 13:25 | #21 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 674
|
Dot.: Wyjazdowe problemy kosmetyczno/zdrowotne..dlaczego?
Mam tak samo, ale jestem tu niecały miesiąc- włosy- makabra- farba zeszła mi ekspresowo, skóra sucha tak, że olejki nic nie dają no i problemy trawienne- jedyne co, po czym nie ląduję w toalecie, to jogurty. Gotuję sama, nie kupuję gotowych dań- a mimo to mój organizm ich w ogóle nie przyjmuje. O kupnym nie wspomnę- spróbowałam frytek- tragedia z moim żołądkiem. A coś jeść muszę. I mam problem- bo jedyne co jakoś utrzymuje mnie przy życiu to jogurty i ziemniaki (wędlina, pieczywo, mięso, sery- wszystko mi szkodzi)- więc zjadam jogurt na śniadanie, na obiad ziemniaki i jakoś staram się nie mdleć z głodu, w innym przypadku jak coś zjem to nie wychodzę z toalety przez pół godziny; do tego makabryczne bóle brzucha. Najlepsze przy tym, że nie chudnę- nic,a nic. Chorowałam w dzieciństwie na celiakię i nie wiem czy po prostu nie mam nawrotu.
__________________
"Bycie pozytywnie nastawionym może nie rozwiąże wszystkich Twoich problemów, ale wkurzy wystarczająca liczbę ludzi, by warte było zachodu". |
2013-07-23, 20:32 | #22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 213
|
Dot.: Wyjazdowe problemy kosmetyczno/zdrowotne..dlaczego?
Ja też zaliczyłam problemy z włosami w UK, tzn. z przetłuszczających się zmieniły się z dnia na dzień w suche siano. Odkrycie, które uratowało mi czuprynę to Leave In Conditioner firmy Creation's Garden, którą kupiłam niejako przypadkowo w TK Maxxie (nie wiem, czy można dostać ją gdzies indziej, bo firma jest amerykańska).
Może komuś pomoże, skład i opis tutaj: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,6...m-morocco.html W UK kosztuje ok. 5 funtów, za tubkę prawie 300 ml. |
2013-07-23, 20:42 | #23 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Szwajcaria
Wiadomości: 3 567
|
Dot.: Wyjazdowe problemy kosmetyczno/zdrowotne..dlaczego?
Cytat:
W Niemczech piłam wodę z kranu, tutaj mój chłopak powiedział, że on nie wie jak jest, pijemy dlatego butelkowaną. Ale ta w mieście z fontann, pycha! Prawie tak dobra jak rzymska Xandra23, a inne warzywa? Może powinnaś robić sobie surówki z marchewki i jabłka? ---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ---------- Cytat:
__________________
Wymiana książkowa, czyli porządki styczniowe https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...3#post44413363 |
||
2013-07-23, 22:37 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 213
|
Dot.: Wyjazdowe problemy kosmetyczno/zdrowotne..dlaczego?
Nie mam pojęcia, ale w recenzji na wizażu dziewczyna pisze, że kupiła go w Warszawie, więc chyba pojawia się dość regularnie. Mała uwaga; mają oprócz tego normalną, spłukiwaną odżywkę oraz szampon tej samej firmy z prawie identycznymi tubkami (piszę, bo wiadomo, jak to mężczyźni mają z kupnem kosmetyków ).
|
2013-07-25, 06:55 | #25 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: z jaskini
Wiadomości: 1 807
|
Dot.: Wyjazdowe problemy kosmetyczno/zdrowotne..dlaczego?
Cytat:
Na początku wypadały mi włosy garściami - dosłownie i w przenośni; unormowało się to dopiero po paru miesiącach. Myślę, że był temu winny przede wszystkim stres. Do pracy także rower i przytyłam 5 kg, niby niedużo ale jestem niska i wyglądałam jak pulpet, mimo, że jeździłam prawie godzinę dziennie rowerem... W tym momencie zrzuciłam balast i chudnę dalej, chociaż już praktycznie nie używam roweru. Nie mam zielonego pojęcia czemu aż tak przytyłam (w tamtym momencie waga przekroczyła liczbę, której nigdy nie widziałam na wyświetlaczu). Jeśli chodzi o trądzik... temat rzeka. W Polsce cera sucha, skłonna do zanieczyszczeń (poprzez zapychanie), ale pomagała mi naturalna pielęgnacja. A w Norwegii? Mieszkam dosłownie nad morzem i powietrze jest przeraźliwie wilgotne. Cera zrobiła się tłusta, ale jednocześnie przesuszona -pełno suchych skórek. Pryszcze, jakbym znowu dojrzewała. Jest gorzej niż było kiedykolwiek w Polsce, bo wysypuje mnie także na policzkach, gdzie nigdy nie miało to miejsca. Szczerze powiedziawszy to jestem trochę załamana tym stanem rzeczy Nie moge dojść do ładu ze swoją skórą. |
|
Nowe wątki na forum Emigrantki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:25.