Grey's Anatomy: CHIRURDZY sezon 10

[esfira]

Napisane przez basiulka9

Mam nadzieje że Alex wróci do szpitala bo bardzo go lubię pobawi się w tej prywatnej praktyce czy jakoś tak i będzie mu brakowało prawdziwej chirurgi dzieciaków i wróci

ja jestem ciekawa, jak wyglądają zarobki lekarzy w szpitalu, chyba biedni nie są, co prawda u nich studia są płatne i oni muszą potem spłacac ten kredyt (dobrze rozumiem?), ale pewnie praca w prywatnej klinice by Alexowi zapewniła już luksusowy poziom życia.

[anlaya]

Ja specjalnie przed tym odcinkiem obejrzałam sobie finał 3. sezonu. I jestem w stanie uwierzyć, że Burke chce się poświęcić dla rodziny. Pierwsze, czego zawsze chciał, to kochająca żona czekająca z ciepłym obiadem i gromadka dzieci. Dlatego odszedł od Cristiny i z perspektywy czasu uważam, że bardzo dobrze zrobił. Cristina nigdy nie stałaby się osobą, którą on kochał, bo jak sam powiedział, nie kochał tej Cristiny, a Cristinę, którą chciał mieć.
Możliwe, że ciężko mu opuszczać swój szpital, ale jeśli tego nie zrobi, naraziłby wszystko, na czym tak bardzo mu zależało. Być może wciąż czuje przy Cristinie to "coś", co go pociąga, ale jednocześnie nie tego chce.
Podoba mi się to, jakie wspaniałe możliwości ma Cristina przed sobą. Jej odejście zresztą nie jest tak definitywne, jak odejście Georga, Lexie, czy Marka. Cristina będzie żyła i wszyscy wierzą w to, że będzie gościnnie się pojawiała.

Jackson kolejny raz pokazał, kto jest dojrzalszy w tym związku i wielkie brawa za to. Ale szkoda, że April wraca do swoich irytujących korzeni.

Jestem ciekawa, jak będzie wyglądało pożegnanie Cristiny. Mam nadzieję, że Owen nie będzie jej zatrzymywał, a Cristina, że powie mu, że to on jest miłością jej życia. Osobiście uważam, że Cristina powinna zostać singielką. Tylko szkoda, że nie będzie miała przy sobie Meredith... Ale może jakoś będą pokazywać ich wirtualne kontakty.

[girlonthebridge]

Napisane przez anlaya

Ja specjalnie przed tym odcinkiem obejrzałam sobie finał 3. sezonu. I jestem w stanie uwierzyć, że Burke chce się poświęcić dla rodziny. Pierwsze, czego zawsze chciał, to kochająca żona czekająca z ciepłym obiadem i gromadka dzieci. Dlatego odszedł od Cristiny i z perspektywy czasu uważam, że bardzo dobrze zrobił. Cristina nigdy nie stałaby się osobą, którą on kochał, bo jak sam powiedział, nie kochał tej Cristiny, a Cristinę, którą chciał mieć.
Możliwe, że ciężko mu opuszczać swój szpital, ale jeśli tego nie zrobi, naraziłby wszystko, na czym tak bardzo mu zależało. Być może wciąż czuje przy Cristinie to "coś", co go pociąga, ale jednocześnie nie tego chce.
Podoba mi się to, jakie wspaniałe możliwości ma Cristina przed sobą. Jej odejście zresztą nie jest tak definitywne, jak odejście Georga, Lexie, czy Marka. Cristina będzie żyła i wszyscy wierzą w to, że będzie gościnnie się pojawiała.

Jackson kolejny raz pokazał, kto jest dojrzalszy w tym związku i wielkie brawa za to. Ale szkoda, że April wraca do swoich irytujących korzeni.

Jestem ciekawa, jak będzie wyglądało pożegnanie Cristiny. Mam nadzieję, że Owen nie będzie jej zatrzymywał, a Cristina, że powie mu, że to on jest miłością jej życia. Osobiście uważam, że Cristina powinna zostać singielką. Tylko szkoda, że nie będzie miała przy sobie Meredith... Ale może jakoś będą pokazywać ich wirtualne kontakty.

to prawda nadal jest to coś, sam powiedział, że gdyby został (w szpitalu) obok Kryśki to ryzykuje swoim małżeństwem (był wtedy taki stanowczy - aż mnie kupił mimo, że jestem #Owenteam)

[Kolorowa89]

myślę, że jeszcze będą co najmniej 2 sezony GA, ja już bym wolała żeby serial się zakończył po następnym sezonie .

bardzo jestem ciekawa jakie będzie pożegnanie Cristiny

[slonecznikow_a]

Uwaga, spoiler
Przeczytałam w świecie seriali , że w odcinku, w którym odejdzie Cristina, w szpitalu będzie atak terrorystyczny

[Kolorowa89]

Napisane przez slonecznikow_a

Uwaga, spoiler
Przeczytałam w świecie seriali , że w odcinku, w którym odejdzie Cristina, w szpitalu będzie atak terrorystyczny

tego jeszcze nie było , a tak na serio to myślałam, że odcinek z jej odejściem będzie spokojny, ale u Shondy nie jest to możliwe.

[magyarparaszt]

Trochę żal

[girlonthebridge]

omg a myślałam, że chociaż jedna będzie miała ludzkie pożegnanie...


no tak finał bez dramy to nie finał :P

[joanwi]

Napisane przez slonecznikow_a

Uwaga, spoiler
Przeczytałam w świecie seriali , że w odcinku, w którym odejdzie Cristina, w szpitalu będzie atak terrorystyczny

Haha, no i znowu dramatyczna końcówka

Odcinek bardzo mi się podobał.

Rewelacyjna propozycja dla Christiny, byłaby głupia jakby jej nie przyjęła.

April jak zwykle denna, dobrze, że Jackson trochę mądrzejszy od niej.

[esfira]

Napisane przez joanwi

Haha, no i znowu dramatyczna końcówka

Odcinek bardzo mi się podobał.

Rewelacyjna propozycja dla Christiny, byłaby głupia jakby jej nie przyjęła.

April jak zwykle denna, dobrze, że Jackson trochę mądrzejszy od niej.

Burke miał ekstra wejście
trochę liczyłam na to, że on i Kryśka się zapomną na chwilę
Burke był bardzo rozsądny i dojrzały, zdaje sobie sprawę, że mieli historię z Kryśką i że na dłuższą metę współpraca nie byłaby możliwa, więc podjął najmądrzejszą decyzję.
O, jakie to rzadkie w GA, przecież tam bohaterzy rzucają się sobie w ramiona bez zastanowienia, z dojrzałoscią godną przedszkolaków

[niv_]

Napisane przez slonecznikow_a

Uwaga, spoiler
Przeczytałam w świecie seriali , że w odcinku, w którym odejdzie Cristina, w szpitalu będzie atak terrorystyczny

Mimo wszystko ostatnie odcinki ogląda mi się dobrze. Choć nie wyobrażam sobie serialu bez Christiny. Czy wiadomo coś na temat Amelii, nie zostanie przypadkiem na dobre w Seattle

[Rilla82]

I jak wrażenia? Ciekawy zwrot akcji na końcu.

[anlaya]

Wiadomo, że Ellen i Patrick mają podpisane kontrakty na kolejne 2 sezony, więc odejście z Seattle na poważnie raczej im nie grozi. Będą mieli mniej czasu antenowego, ale z pewnością będą się pojawiać w serialu
Odejście Cristiny, jeśli będzie przebiegało w taki sposób, jak prowadzi Shonda, bardzo mi odpowiada. Tzn. to jasne, że wolałabym, żeby została, ale chociaż jej postaci Shonda okazała szacunek.
Sprawa Bailey i tych rodziców - dziwna sprawa, normalni ludzie, mimo wzburzenia, podziękowaliby jej za uratowanie życia jej dziecku.
Murphy w zasadzie mogłaby zostać, ale to było oczywiste, że odpadnie...

[Yattamanka]

Trochę bez sensu..
Christina odejdzie.. Mer z Derekiem wyjadą
Ja rozumiem, że Shonda musi coś kombinować, żeby coś się działo, ale w ten sposób coraz mniej osób z głównego trzonu serialu się zostanie i jakie to wtedy będzie GA ??

Swoją drogą czy to był ost odcinek czy będzie 24?

[magyarparaszt]

To nie był ostatni

[Kolorowa89]

ja myślę, że Mer i Derek nie wyjadą

chciałabym zobaczyć Amelię na stałe, po może po odejściu Cristiny będzie regularnie występować

nigdy nie lubiłam Murphy więc nie będę za nią tęsknić

[grejpfrutowa01]

Napisane przez Kolorowa89

ja myślę, że Mer i Derek nie wyjadą

chciałabym zobaczyć Amelię na stałe, po może po odejściu Cristiny będzie regularnie występować

nigdy nie lubiłam Murphy więc nie będę za nią tęsknić

ja też!

[pamfilia]

I jak tam po odcinku? Mi się bardzo podobał

Niezły szok na końcu z córką Ellis i Webbera Ciekawe jak rozwiną ten wątek, jak Mer na nią zareaguje itd. Fajnie gdyby Mer nie została sama w Seattle, może się zaprzyjaźnią?

Ładne pożegnanie Cristiny, bardzo w jej stylu Chociaż słabą piosenkę wybrali do pożegnalnego tańca :/

[grzechuwartka]

Mi też się podobał. Byle do następnego sezonu.

[niv_]

Odcinek podobał mi się średnio.

Zakończenie sezonu bardzo spokojne w porównaniu do poprzednich.

Szkoda, że już nie będzie Christiny to była jedna z moich ulubionych postaci.

Ciekawe co będzie z Bailey z każdym sezonem jest coraz bardziej wkurzająca i zamiast się rozwijać to wręcz się cofa, wiecznie niezadowolona, bez większych sukcesów i charyzmy.

Pomysł z córką W i E średni, robi się taka telenowela, odgrzewane kotlety....może zmienię zdanie, ale na razie jestem na "nie".

Nie podoba mi się wprowadzenie tego wątku.

Zaskoczyło mnie odejście Shane'a.

Amelia, jak dla mnie fajnie by było gdyby została.

[Rilla82]

Nie no, pomysł z tą córką to już zupełne przegięcie. Rozumiem, że trzeba jakoś podgrzać atmosferę wokół nowej postaci, no ale bez przesady. Biedna Meredith - to już trzecia siostra - niespodzianka

Natomiast na plus sceny z Murphy i pożegnanie Dereka z Cristiną, bardzo autentycznie ta scena wyszła.

[Lady in Blue]

Było coś z Japril? Niech ktoś zdradzi

[pamfilia]

Napisane przez Lady in Blue

Było coś z Japril? Niech ktoś zdradzi

Było, bardzo uroczo i mówię to mimo, że April nie lubię

[Lady in Blue]

Napisane przez pamfilia

Było, bardzo uroczo i mówię to mimo, że April nie lubię

Napiszesz na biało co było?

[pamfilia]

Napisane przez Lady in Blue

Napiszesz na biało co było?

April panikowała jak ma wychowywać dziecko w takim złym świecie (atak terrorystyczny, zabijanie przypadkowych ludzi itd.), teściowa ją spotkała gdy płakała w magazynku i porozmawiała i pocieszyła, Jackson w międzyczasie odbierał poród i poczuł "cud narodzin" Później się spotkali, stwierdzili że ich dziecko będzie miało dobrych rodziców, przytulili i całowali i było słodko bardzo

[Lady in Blue]

Napisane przez pamfilia

April panikowała jak ma wychowywać dziecko w takim złym świecie (atak terrorystyczny, zabijanie przypadkowych ludzi itd.), teściowa ją spotkała gdy płakała w magazynku i porozmawiała i pocieszyła, Jackson w międzyczasie odbierał poród i poczuł "cud narodzin" Później się spotkali, stwierdzili że ich dziecko będzie miało dobrych rodziców, przytulili i całowali i było słodko bardzo

Dzięki

[201803120851]

Napisane przez Rilla82

Nie no, pomysł z tą córką to już zupełne przegięcie. Rozumiem, że trzeba jakoś podgrzać atmosferę wokół nowej postaci, no ale bez przesady. Biedna Meredith - to już trzecia siostra - niespodzianka Natomiast na plus sceny z Murphy i pożegnanie Dereka z Cristiną, bardzo autentycznie ta scena wyszła.

Zgadzam się. W ogóle jak na Shondę, to mało było dramy w finale - i bardzo dobrze! Podobało mi się pożegnanie Cristiny - najbardziej lubiłam ją ze wszystkich bohaterów, szkoda że odeszła - podobało mi się szczególnie jej pożegnanie z Meredith.

No ale Shonda nie byłaby sobą gdyby kolejnej siostry nie wcisnęła do serialu

[kobietasukcesu]

Napisane przez Rilla82

Nie no, pomysł z tą córką to już zupełne przegięcie. Rozumiem, że trzeba jakoś podgrzać atmosferę wokół nowej postaci, no ale bez przesady. Biedna Meredith - to już trzecia siostra - niespodzianka

Natomiast na plus sceny z Murphy i pożegnanie Dereka z Cristiną, bardzo autentycznie ta scena wyszła.

trzecia? cos mam chyba skleroze, bo kojarze tylko lexie z wczesniejszych odkryc

---
odcinek obejrzalam dopiero dzisiaj i jak tuyaj na watku przeczytalam o ataku terrorystycznym to myslalam, ze bedzie w szpitalu i sie podlamalam

Podobno maja byc jeszcze 2 sezony. Bedziecie ogladac?

[pamfilia]

Napisane przez kobietasukcesu

trzecia? cos mam chyba skleroze, bo kojarze tylko lexie z wczesniejszych odkryc

---
odcinek obejrzalam dopiero dzisiaj i jak tuyaj na watku przeczytalam o ataku terrorystycznym to myslalam, ze bedzie w szpitalu i sie podlamalam

Podobno maja byc jeszcze 2 sezony. Bedziecie ogladac?

Lexie miała jeszcze młodszą siostrę Molly. Razem z Mer miały wszystkie wspólnego ojca

A oglądać będę, tak już mam że nie przerywam oglądania seriali tylko muszę oglądać aż się skończą :P Chociaż było kilka wyjątków, kiedy serial był już bardzo słaby i nie miałam ochoty oglądać

[Lady in Blue]

Molly pojawiła się w GA jeszcze przed Lexie